Ameryka dostaje kilka milionów sztuk broni, czyli premiera konsolowego Borderlands
Mam nadziej ze jesli gra osiagnie sukces to inne firmy pojda w tym kierunki i zrobia kolejne gry ala Borderlands czyli polaczenie FPP z RPG.
"Jej założenia są naprawdę interesujące – twórcy postanowili połączyć koncepcję Diablo, produkcji MMO i strzelanki pierwszoosobowej." - czy podobny pomysł nie przyświecał przypadkiem Panom od Hellgate: London? Mam nadzieję, że Borderlands nie popełni tych samych błędów.
to nic innego jak jeszcze bardziej (bez aktywnej pauzy) nastaiony na akcje F3 :) Ten styl graficzny dalej mnie nie przekonuje, ze filmiki z gameplay'a wygladaja naprawde fajnie. No i jeszcze co-op :)
Hellgate london mial kilka bledow w zalozeniu. Np. to ze... nie trzeba celowac. Bron sama sie naprowadza. Nie trzeba uzywac amunicji - bron ma jej nieskonczonosc.
Ciekawi mnie tylko jedno - czy Borderlands ma losowe mapy?
Asmodeusz ---> Nie, Borderlands nie posiada losowych map. Świat jest predefiniowany, losowi są jedynie przeciwnicy i broń.
Cytat z opisu encyklopedycznego gry:
Bardzo duży nacisk położono na szerokie możliwości dostosowywania głównej postaci do własnych potrzeb oraz obecność losowo generowanych plansz, co budzi skojarzenia z licznymi naśladowcami kultowego Diablo.
@ROJO: to jest to zly opis.
Czesc drobnych elementow sie zmienia, wraz z kolejnym przechodzeniem gry na New Game+ [np jest mniej przedmiotow za ktore mozesz sie schowac - by bylo trudniej], ale nie jest to w zadnym wypadku generowanie losowe map za kazdym razem.
A nawiazania do Diablo to sa ze wzgledu na proceduralnie generowane przedmioty i wrogow, a nie mapy.
ROJO. ---> To z opisu encyklopedycznego, ale z recenzji, które pojawiły się w internecie, między innymi na Destructoidzie i IGN, wynika że akurat tego aspektu w grze nie ma. W dodatku z tego co mówią i piszą samych przeciwników są tylko 3 gatunki: bandyci, "psowate" i pajęczaki.
A to cytat z recenzji z Destructoida:
"One of the ways Borderlands differs from games like Diablo and Hellgate: London is that nothing is randomly generated aside from items themselves. The maps and locations are exactly the same every single time you play, and immediately upon entering an area you're given the entire map of the zone. Quest items will always be in the same spots, vendors will never move, and even the chests, safes, and weapon caches will always be in the same locations in every playthrough."
Moim zdaniem wielkie rozczarowanie.
No to dupa. Gra na 1-2 razy i do piachu. Ten sam problem mial titan's quest.
Faolan - teraz wszystko jasne. No fakt, szkoda ... Replayability mogło na tym zyskać
Asmodeusz no nie do końca. Pogrywam w TQ od ładnych kilku lat. Fakt, że nie gram po 10h dziennie, ale powiedzmy kilka godzin w tygodniu. Daje rade :)
Mnie tam losowo generowane poziomy jakoś nigdy przesadnie nie podniecały. W Diablo grało się dla samej radochy tłuczenia mobów, awansowania i znajdowania kolejnych ton złomu. A to czy trzeba skręcić dwa razy w lewo i raz w prawo żeby dostać się na kolejny poziom, czy odwrotnie to mnie to ryba.
Asmodeusz -->
W Hellgate broń się sama naprowadza? Grałem szmat czasu temu, ale mógłbym przysiąc, że trzeba było celować.
koobon popieram. Jeśli gra opiera się na likwidowaniu ciemnej masy to po cholerę mi zmiana planszy, wystarczy wrogów trochę zmiksować co na pewno jest. Gdyby Baldurs albo MMO miały generowane mapy no to rozumiem co chwila nowa przygoda a tak losowe mapy w Diablo tylko denerwowały, bo łaziło się bez sensu i składu, może labirynty miały jakiś sens ale otwarte przestrzenie?!
W kazdym gameplayu jaki widzialem sa bardzo podobne szare plansze zapelnione armia klonow przez co gra wyglada jak jeden wielki grind . Moze ktos kto juz gral podzielic sie wrazeniami z rozgrywki?
koobon - to zmienili to? Z tego co pamietam wersje ktore pokazywali PRZED wypuszczeniem gry (czyli te ktore maja "zachecac" do kupna) wszystkie strzaly kierowaly sie w strone przeciwnika. Taki konsolowy auto aim. Jesli w finalnej wersji tak nie bylo to juz nie moj problem - gry nie kupuje w ciemno tylko na podstawie pokazanego gameplaya i ew. wywiadow.
Ja tylko dodam, ze jesli ktos nastawia sie na RPG na miare F3 czy czegos w tym stylu, to sie zawiedzie, bo fabula stoi w grze na sporo dalszym planie, a smae questy nie naleza do wielce epickich wyczynow bohaterow ratujacych swiat.
gra jest dokladnie ot ym, o czym mowic koobon:
tluczeniu mobow, levelowaniu, znajdowaniu nowego stuffu :)
@Drau: Ja tylko dodam, ze jesli ktos nastawia sie na RPG na miare F3 czy czegos w tym stylu, to sie zawiedzie, bo fabula stoi w grze na sporo dalszym planie, a smae questy nie naleza do wielce epickich wyczynow bohaterow ratujacych swiat.
W F3 fabuła była głęboka jak poziom wody w kałuży, questy proste w swoich założeniach jak but :)
gra jest dokladnie ot ym, o czym mowic koobon: tluczeniu mobow, levelowaniu, znajdowaniu nowego stuffu :)
Dokładnie, bo i tak miało być. Przynajmniej nikt nam nie wmawia, że to epicki rpg ;)
@aope: mowilem tutaj w sensie nacisku na narracje :) W Borderlands takowego nie ma praktycznie.
Drau [ Level: 27 - Senator ]
"gra jest dokladnie ot ym, o czym mowic koobon:
tluczeniu mobow, levelowaniu, znajdowaniu nowego stuffu :)"
To tyle w szumnym hasełku "FPS i RPG zrobiło dziecko", tym samym mam już jeden tytuł z głowy. Nie lubię tłuczenia mobów dla samej idei tłuczenia, jakby tak było siedziałbym teraz pewnie w jakimś mmo. Po cichu liczyłem na chociaż dobrą historię, gra miała ku temu predyspozycje (ciekawie zapowiadający się świat, jakaś tajemnica w tle, mogło być ciekawie). No cóż, trudno, znajdzie się coś innego na zimowe wieczory ;-)
A o czym jest MW jeżeli nie o tłuczeniu mobów ciągle spawnujących się przez durne skrypty? Gdybym miał w sklepie wybierać pomiędzy MW2 a Borderlands to nie zastanawiał bym się zbyt długo i udał się do kasy z oczywistym wyborem lepszej gry. Czyli Borderlands.
Kolejna wada to... max 50 lvl - ja bym chcial sobie pograc 4 raz by uzyskac wyzszy level, pograc dluzej ale swoja droga takie generowane mapki by sie przydaly. Nie musza byc wielkie ale byly jakos sensownie wygenerowane (nie poziomy z SOF2). Bo po tylko przejsciach gry znasz juz questy i granie w nie kolejny raz staje sie nudne a tak wchodzisz do swiata "GENERATED" i grasz ze wszystkimi przeciwnikiami na tym poziomie badz z samymi pajakami.
Pomysł tej gry i to, co widzę na screenach, bardzo mi się podoba. Też mam jednak wątpliwości, co do tego, czy gra odniesie sukces. Podobne do niej Hellgate: London poniosło niestety spektakularną porażkę, mimo, że było całkiem fajne.
@Koktajl Mrozacy Mozg [ Level: 39 - Generał ]: w ciagu jednego Playthrough zdobedziesz 30ktorys level, ale na pewno nie 50, wiec potencjal na kolejne playthrough jest jak najbardziej.
Uważam, że gra będzie spooooroo lepsza od Hellgate London :] Mimo to, iż tego drugiego ukończyłem.
Smutna wiadomosc dla uzytkownikow PS3..
z tego, co czytam na forum Gearbox, wersja na PS3 ma mase bugow, skryptow nie wlaczajacych sie podczas gry itd.. I jest lipa, bo ta wersja jest ewidentnie niedotestowana.
przyznam że miałem watpilwości co do tej gry