Art of Murder: Cards of Destiny | PC
Pewnie będzie to samo jak z 2 poprzednimi bedzie wykonane słabo i z błędami.Zamiast 3 raz robić to samo mogliby zacząc nową grę wydać
Bardzo lubię tematykę tej serii i na pewno zagram we wszystkie części :)
Ta seria gier z cyklu Art of Murder bardzo mi sie podoba. Mam dwie poprzednie czesci w ktore gralem. Cards of Destiny tez zapowiadaja sie ciekawie. Ja napewno je kupie.
City-interactive polska marka, a wydaje grę po angielsku i dodaje polskie napisy? Tragedia, kaleczenie mojego ojczystego języka
gra jest spoko ; )
City-interactive polska marka, a wydaje grę po angielsku i dodaje polskie napisy? Tragedia, kaleczenie mojego ojczystego języka
A mi napisy jak najbardziej pasuja ,przynajmiej klimat zostanie zachowany, w koncu bohaterka jest amerykanka wiec dlaczegoby miala mowic po polsku.
Co do gry to zobaczymy, poprzednie czesci nie byly jakies doskonale ale mi gralo sie w nie calkiem przyjemnie. Ciekaw jestem czy tym razem gra bedzie obslugiwac rozdzielczosci panoramiczne, czy tez moze dalej tworcy siedza w epoce monitorow crt i gra bedzie obslugiwac jedyna sluszna rozdzielczosc 1024x768.
Chriso25 -> AOM Karty Przeznaczenia to pierwsza przygodowka City, ktora obsługuje oba ratio; klasyczne 4:3 i panoramę. W klasycznym na stałe jest wyświetlany inwentarz, na panoramce jest ukrywany.
Już nie mogę się doczekać. Po ukończeniu "Drzewa życia", zacieram ręce i na tą grę. Co jak co, ale przygodówki CITY robi dobre.
Zagrałam, generalnie ok, chociaż bywają dłużyzny i niektóre rozwiązania są tak dziwne, że bez solucji się nie da. Gra w porządku, ale mam nadzieję, że na tym skończą i wymyślą coś nowego.
Właśnie przeszedłem tę grę. Jak dla mnie, gra całkiem fajna. Zakończenie trójki jest takie że Nicole może odejść z FBI, daje to pole do kontynuacji tej serii w jakiejś nowej formule, chociaż kto wie jak to będzie naprawdę, jeżeli w ogóle będzie ciąg dalszy.
Najbardziej czego nienawidzę w grach to niedoróbek. W szczególności, jeżeli jest to gra przygodowa. A tutaj niestety jest ich sporo i wyglądają jakby były popełnione z czystego lenistwa twórców. No bo po co się starać i robić animację np. wchodzenia po schodach? Po co robić animację przekazywania przedmiotów, skoro można zrobić jedną animację machania ręką i użyć ją później w 10 innych przypadkach? Po co wysilać się na gesty i mowę ciała (nie wspominam już o mimice twarzy), czyż nie wystarczy, że postacie podczas rozmów kiwają się jak drzewa na wietrze? Przygodówki są o tyle ciężkim gatunkiem, że trudno jest się wczuć w głównego bohatera. No bo przecież nie mamy widoku z perspektywy pierwszej osoby, nie decydujemy czy dana postać zginie, czy nie, nie mamy pełnej dowolności w poruszaniu się, ani w ingerowaniu w otoczenie. Jedyną rolę jaką odgrywamy, to zatroskanego pomocnika, który klikając i główkując stara się odgadnąć co autor (bohater) ma na myśli. Dlatego też te, wydawać by się mogło, nieistotne szczegóły jak powtarzające się w kółko teksty, ogólna drewnowatość postaci, brak głębszego zapoznania się z bohaterem (motyw z matką w szpitalu rozłożył mnie na łopatki) - pomimo ciekawego pomysłu ogólnego i nawet ciekawej historii - rozpieprzają klimat w drobny mak. Pomijam niektóre bezsensowne rozwiązania zagadek, na które nigdy bym nie wpadł, gdyby nie solucja i niektóre teksty, których powstydziłyby się nawet amerykańskie filmy akcji typu D. Grę ukończyłem, ale nie mogę wyzbyć się uczucia, że zmarnowałem czas.