Gralingrad - makro gra za mikro cenę
Hmm, ciekawe.
Brzmi ciekawie, ale mimo wszystko jestem sceptycznie do tego pomysłu nastawiony, z powodów podanych w tekście. Takie rozwiązanie daje spore pole do popisu dla dystrybutorów, którzy chcieliby zwyczajnie wycisnąć kasę z klientów, a nie chce mi się wierzyć, żeby z takiej okazji nie skorzystali :) A może po prostu jestem chorobliwie konserwatywny :P
Też się ostatnio zacząłem zastanawiać nad tą kwestią - właśnie choćby na przykładzie Fallouta. W tym przypadku cena podstawki bez DLC wcale nie była niska, a jak na Polskę to nawet bardzo wysoka. Również uważam, że rozwiązanie podane w felietonie jest przyszłościowe. Najprościej można by takie okrojone wersje wprowadzić w grach z trybem multiplayer - osobiście z reguły poprzestaję na singlu, więc nie potrzebuję wersji z multi - w ten sposób mógłbym zaoszczędzić :)
Nie dzieki... nie jarają mnie mikro transakcje i IMO (IMO!) ten pomysł to czysty fail ;/
a IMO <hmm, tez dopisze takie cos bo pozniej moze czepiac sie mnie beda...> (IMO!) ten pomysl moze wypalic i bardzo prawdopodobne ze bedzie mial sie calkiem niezle ;]
Istnieje też obawa (dla producentów nie dla nas :P), że dodatkowa zawartość, stała by się podstawą darmowych modów (gdyby to załatwić w odpowiedni sposób, nie było by mowy o łamaniu prawa :D), wtedy nikt by nie kupował np. dodatkowych broni, bo można by je mieć za darmo razem z modem :]
No chyba że całkowicie by zwalczyć modding, ale było by to bardzo nierozsądne... Ostatnio czytałem że twórcy są bardzo świadomi procederu jakim jest modding i popierają go. Podobno niektóre firmy, celowo oszczędzają czas, nie dopieszczając niektórych elementów (raczej tych mniej ważnych), bo wiedzą że kilku fanów-pasjonatów je popraw za nich... Trudno w to nie wierzyć, gdy widzi się, jakie błędny i niedoróbki czasem znajdują się w finalnym produkcie. Dobrym przykładem jest Oblivion - dopiero w rękach modderów ta gra udowodniła że do czegoś się nadaje, że ma potencjał.
Warto także zauważyć, że Bethesda jest pod względem zarobku bardzo nowoczesna, wykorzystuje nawet tanie i wredne chwyty by wycisnąć graczy z kasy (mikro zakupy w stylu niesławnej zbroi dla konia, nędzne dodatki "machane" w kilka tygodni, nie wnoszące niczego ciekawego), tylko czekać aż wprowadzą abonament w singlu, albo płacenie w grze prawdziwą kasą...
Co do trybu single nie ograniczał bym bo jakoś, to duży błąd. Gry w ten sposób będą tańsze ale mniej atrakcyjne pod względem różnorodności. Zaś co do trybu multi to już sprawdzony i dobrze funkcjonujący sposób. Oczywiście by producenci mogli zarobić. :D
Do tego powinna być jeszcze opcja abonamentu w grach MMO wykupywanego nie na dni, a na godziny - co oczywiście jest dla producenta mniej atrakcyjne, za to może przyciągnąć klienta.
Zamiast martwić się, że ja wyjeżdżam na ryby, a mój WoW/AoC/EVE/WAR "leci", płacę tylko za rozpoczęte godziny spędzone na grze.
Oczywiście wykorzystać 720h w miesiącu to nawet najtwardsi Koreańczycy nie potrafią, ale jeśli ustalić cenę jednej godziny zakładając, że grać się będzie do 3h dzienne = 90h mies. i zrównać z aktualną ceną miesięcznego abonamentu (50 zł), wychodzi ok. 56 groszy za godzinę gry i to mi zasadniczo pasuje.
Sam gram w Project Torque i nie mam nic przeciwko mikro płatnościom. Chcesz - kupujesz. Nie chcesz - nie. Osobiście nie wydałem na grę ani grosza i świetnie się bawię.
Zgadzam się z Etrigan, taki system byłby najkorzystniejszy. Szkoda, że tylko w krajach Azjatyckich jest tak tanio i przyjemnie.
Jeśli chodzi o singla, pomysł zupełnie nietrafiony. Tak jak napisał BlackDiablo - gry przestałyby być atrakcyjne. Zresztą nie wyobrażam sobie rozwiązania w praktyce np. w przypadku cRPG. Twórcy wcześniej udostępniali by listę powiedzmy broni, a gracz miałby decydować którą zakupi? Dla mnie poszukiwanie elementów wyposażania i związana z tym niewiedza co się akurat trafi to połowa przyjemności z gry. Albo gorzej, wszystkie elementy byłyby dostępne, ale część z nich można byłoby użyć dopiero po uiszczeniu opłaty.
Żeś andrzej1 za spamił ;/ Minie jeszcze sporo czasu zanim coś z tego będzie. Płatność na godziny nie wchodzi w grę, przykładowo grają w WoW nie wykorzystamy w pełni abonamentu i wiele godzin na przepadnie. Na korzyść producenta i to raczej się nie zmieni. Teraz przynajmniej każdy grać np. WoW nabywa regularnie abonament.