Drakensang: The River of Time [PC]
Poprzednik to wg mnie straszny niewypał. Niby mamy rasowe RPG, żadnych uproszczeń, wszystko na podst. rzutów kośćmi, ale jednak brakowało mu coś co skłaniało gracza żeby "parł" do przodu. Nie wiem, może to ze względu na kiepską fabułę, zbyt 'leciwy' klimat, mało urozmaicone lochy itd..
Ja osobiście poczekam na Dragon Age'a.
GOL nie pomyślały o tym, że większość czytelników nie zna niemieckiego... :/
Akurat wczoraj ukończyłem Drakensanga i muszę powiedzieć, że jedyne dwie rzeczy, które mi się nie spodobały to mało rozbudowane dialogi oraz słaba magia. Na plus jest za to nieszablonowy system rozwoju postaci.
W zasadzie nie jestem jakoś zainteresowany, szczegolnie, że w tym okresie wychodzą znacznie lepsze gry rpg.
Drakensang to przereklamowany niewypał i tak samo zapewne będzie z dodatkiem który mnie nie interesuje po zagraniu w podstawkę, skończyłem ją mimo znudzenia, fabuła marna, mało rozbudowane dialogi, brak porządnych artefaktów (jak na rpg przystało), do tego dosyć liniowa fabuła..niby można podążyć różnymi ścieżkami ale praktycznie nic nie zmieniają w grze, nie mówiąc o tym, że nie można być np ZŁY. Porównywali tego gniota do BG co uważam za niezły farmazon.
Czekam na Dragon Age i Divinity 2 a to może się schować, Niemcy pewnie będą się tym jarać jak dzieci:)))
kozi3000 - zgadzam sie .A co do drakensanga to jest jedyna gra tego typu którą przeszlem goticha lubie ale nawet 1 nie przeszlem :P mi sie podobala np motyw z domem i zbieraniem bohaterow to bylo fajne . Niewiem co macie do fabuly nie jest az taka straszna wrecz dobra czekam na to i na DA a teraz zagrywam sie w batmana :P
Jedynka była słaba, jedyne co po niej zapamietałem to ostatni poziom i nieskonczone hordy przeciwnikow na ostatnich metrach :/
OMG, Ja ja ja. Boże jak ja nienawidzę niemieckiego języka. Ten język naprawdę jest straszny :/
nach schule gejen und doicze szpresie lernen, niśt auf kompiuter szpilen non stopen!
Przeszedłem podstawkę i gierka taka sobie
Się czepiacie. Pewnie podstawka była dla was za trudna i dlatego psioczycie. ;P Dialogi może i nie były rozbudowane, ale nie przeszkadza to w ogólnym odbiorze gry. Ja wsiąknąłem na amen i nie mogłem się oderwać. :)
A mi się Drakensang podobał bo był z goła inny od reszty i całkiem niezły. Nie był w prawdzie mroczny, nie miał też jakieś super fabuły, ale grało się całkiem nieźle a i poziom trudności na hard był dość wyważony. Pozdrawiam.