Avatar: The Game | PS3
mam nadzieje że ta gra będzie warta uwagi ale powinno być nawet fajnie
podobne: haze, haha ale pojazd, ze niby co? podobnie nudne bedzie? czy tez fps?(choc nie, avatar to nie bedzie nawet fps). naprawde nie wiem co w nich jest podobnego. o mam w obu biega sie z bronia widoczna na ekranie, ale to tak jak w 95% innych gier. juz predziej podobne do unreala. w obu mamy daleka przylosc, ludzie kontra obcy. no i poewnie podobny poziom graficzny(na dzien premiery). dobra juz sie nie czepiam, ja poprostu lubie ludzi ktorych boli jak mysla.
Bo wydawca ten sam ^^
A co do gry, spodoba mi się film? To o grze pomyślę, nie ma co oceniać czegoś, czego w gruncie rzeczy - nie ma jeszcze.
Gra jest osadzona przed wydarzeniami z filmu więc nie będzie odniesienia filmu do gry.
gra jest zajebista choc ja wole gry od 18 + bo sa bardziej brutalniejsze xDD
Film jest fenomenalny (najlepszy jaki oglądałem w życiu). Zobaczymy czy gra choć w 1% przypomina kinowy hit.
Dzisiaj dostalem te gre i musze powiedzec ze mi sie bardzo podoba. Chodziarz jedna misje trzeba bylo sie meczyc czlowiekiem, dopiero na koniec 1 misji wybieramy po ktorej stronie chcemy byc. Wybralem Na'vi bo maja ladniejsze lokalizacje i sie lepiej gra. Bardzo ciezko sie gra w fps na konsole i ciezko trafic w te male biegajace potworki w avatarze. Ogolnie bardzo zajebista gra :)))))))
Ogólnie grze daje 8/10.
Narazie gram Na'vi
plusy:
-bardzo fajne lokalizacje
-dobre bronie oraz zbroje
-dużo jest stworków na których można pojeździć :)
minusy:
-nie spotykamy żadnego Na'vi na drodze
-ciężkie sterowanie latających stworków
-animacje postaci, daje kolesiowi raport a on biegnie w sciane i ze mna gada...
daje to 8 ponieważ gra jest bardzo ciekawa, fajnie jest bronić Pandory i zabijać ludzi ;))
a czy w tej grze pora dnia się sama zmienia? bo gram już długi czas i ciągle jest dzień
gra jest słaba : (. Zmarnowana kasa... Jeżeli chodzi o grafikę to bez HDMI jest bardzo słabo. Od dwóch dni gram na HD i muszę powiedzieć ze grafika cud miód :). A wracając do gry to jest ona bardzo liniowa ;/. Ludziom którzy w to nie grali może się wydawać, że na takiej pandorze musi być luz i dużo miejsca... ale tak nie jest. Mamy parę dróg na całą lokalizację. A właśnie lokalizacje są przepiękne (więcej jest ich u Na'vi).A w grze chodzi o to że biegasz po całej mapie i tylko dochodzisz do jakiś kolesi i im zdajesz raport... bez sensu. Skilli i broni jest mało. Walki praktycznie nigdy się nie kończą np. miałem misje żeby tam rozwalić 50 kolesi itd. zrobiłem to, zapisałem i wyszedłem. Na drugi dzień włączam i oczywiście mam inną misje a ci kolesie co zabiłem ich wcześniej dalej atakują wioskę... no bezsensu na maxa;/ Ogólnie szybko się nudzi i przeszedłem ją z niechęcią. Daje 3/10 i tylko za tą grafikę w HD. Jestem wkurzony bo zje*ali grę z takim fajnym pomysłem..
Film był zajebisty!!!! Normalnie najlepszy w życiu!!!
A gra prawie taka sama daje 9/10!!!
A mam takie pytania...
1.Kto gra w trybie online?
2.Gdzie jest więcej zalogowanych osób?(u NA'VI czy RDA)
3.Która strona jest wyżej oceniana i lepsza? (NA'VI czy RDA)
4.Cz warto grać w trybie online?
5.Jaka jest wasza ocena tej gry w trybie online?
w.kapusta napisz do mnie na gg : 12958138
Jak na grę filmową-jest nieźle.
Gra daje sporo satysfakcji,bronie są nieźle zaprojektowane.
Rasy wyraźnie się od siebie różnią-zadania są może i powtarzalne,ale mi to nie przeszkadza.
Do sterowania pojazdami i zwierzakami da się przywyknąć.
Multiplayer jest ok-choć RDA ma ciut łatwiej dzięki mechom,
a u Navi kluczem jest współpraca i atakowanie groźniejszych celów kilkoma graczami na raz.
W sumie dobra to gra-jak na filmówkę jest ok-ja sie przy niej dobrze bawię-
choć dwa razy mi się na PS3 zwiesiła-ale to chyba ze względu na nową lokację i jazdę na
zwierzaku-koniu.bo potem było już ok-bez zwisów...
Polecam-takie 7/10.
Dziwi mnie tak wysoka ocena Avatara, już pomijając liniowość gry, wspomnieć należy jeszcze o niezbyt udanym, a wręcz durnym trybie Conquest. Ideą tego trybu jest podbój planety (RDA w moim przypadku) dosyć prosty w założeniach - za kasę kupujemy jednostki i podbijamy kolejne sektory Pandory, które to dają jakieś bonusy tj. zwiększona szansa na trafienie krytyczne czy zwiększenie zdobywanego doświadczenia. I tu pojawia się duży zgrzyt -- kredytów na zakup jednostek w podboju dostajemy tak mało że nawet pod koniec gry trudno podbić więcej niż 20% planety, tym samym nie mając możliwości skorzystania ze zdobywanych bonusów.
Mówiąc krótko -- Avatar to nie jest gra ani zła, ani dobra, to średniak który ewidentnie padł ofiarą braku porządnych beta testów, które to pewnie większość błędów by wyłapały.