Bandits: Phoenix Rising
Gierka wydaje się całkiem sympatyczna, ma fajny klimacik. Działa płynniej od nowych gier tego typ, choćby od Mafii. Zadania są ciekawe, akcja dynamiczna. Polecam.
Pograłem trochę, muszę przyznać że świetna.
Postacie niezłe, momentami lepsze niż te w większości RPGów wydanych w ostatnich latach. Ciekawe misje które dają popalić. Gameplay niezły...
Kolejny przypadek super gry, która jest zapomniana i nie ma jej w cyfrowej dystrybucji.
Mała liczba komentarzy tutaj... może dlatego że na premierę mało kto miał dobry sprzęt by grę odpalić? :]
Same misje są może wyzwaniem ale niektóre da się przejść nieszablonowo. Na przykład ludzie mają problem z misją z pociągiem. Rozwiązanie? Wziąć najszybszy pojazd, uciec na koniec trasy i czekać na pociąg. Przeciwnicy nie będą atakować pociągu jeśli nie będziemy się koło niego kręcić.
Podoba mi się muzyka, obecnie jestem tak stary że powinienem słuchać Trójki ale jednak nie.
Elektronika w dechę!
Aż wyciągnąłem pliki muzyczne z folderu z grą i słucham sobie poza grą.
Gra skończona.
Większość misji jest na pi razy oko ~10 minut (i nie ma zapisów) ale zdarzają się takie co przeciągają się. Jedna to na odzyskanie książki od szefa Flaming Pumpkins a kolejna to przedostatnia misja obrony podczas składania do kupy tytułowego Phoenix - to działo a'la Big Bertha ale na kołach.
Rozwalamy nim mury Jericho i zwiewamy ze złotem.
Ale żeby to zrobić trzeba olać znaczniki na mapie co dla współczesnych graczy może być niemożliwe :]
Misja z pociągiem poszła gładko ale były inne misje, które dały w kość. Ale dałem radę.
bardzo polecam ścieżkę dźwiękową ===> https://www.youtube.com/watch?v=A10op6z1Olo
Świetna gra z dzieciństwa, którą właśnie odkopałem
Polecam z całego serca <3