Ranking filmowych adaptacji gier
Mam nadzieję, że Tomb Raider 3(kto myśli, że taki naciągcz kasy nie zostanie rozwinięty w tej branży?) będzie fajną produkcją z mroczną fabułą i wjakiś sposób zostanie fabularnie połączony z grą... nową grą, która powstaje oczywiśce.
Aż mi sie nie chce wierzyc, ze te filmy maja taka niska ocene na tym serwisie - moze po prostu wszystkie serwisy sa tam nisko ocenione? Nie mowiac juz o mojej wlasnej opinii, to nawet jak zapytam wielu znajomych, to wyraza sie dosyc dobrze na temat Tomb Raidera, czy Resident Evil. Nie sa to jakies wielkie filmy z dusza, ktore obejrzalbym kilka razy, ale oglada sie je dosyc dobrze i sa dobrym pomyslem na wypad do kina. Alone in the Dark dla mnie tez jakos jeszcze sie trzyma - chyba jedyny film Uwe Bolla, ktorego nie wylaczylem/nie wyszedlem z kina w polowie filmu ;p
A o pokemonach to nie bede sie wypowiadal, to calkiem inna bajka ;]
Ciekaw jestem, ile dochodu przyniosły Dead or Alive, Hitman, Max Payne i Silent Hill. Wszystkie oglądałem z przyjemnością. Jasne, że zaraz zacznie się jeżdżenia po tych filmach (i jeszcze wielu innych), ale nie zmienia to faktu, że zostały zrobione porządnie.
Natomiast w rankingu najgorszych filmów według gier konkurencję miażdży Bloodrayne. Podczas oglądania po prostu ryczałem ze śmiechu :-)
Najlepsza adaptacja jest wciaz MK1 - mimo braki brutalnosci, fatality jak w grze to film sie przyjemnie oglada + fajna muzyka. Dali taki rating bo wtedy graczami zazwyczaj byly osoby mlodsze niz 18 latkowie ;)
Oj trzeba przyznać,że pokemony były świetne:DIle razy ja to oglądałem w dzieciństwie,nawet koledzy przychodzili na film XD
Jakieś krzywe te oceny:/ Wystarczy wejść na IMDb i już się różnią Tomb Raider odpowiednio 5.3/10 i 5.2/10. To są oceny ludzi, którzy grają w gry raczej, a nie znajomych, którzy widzieli film. Ja osobiście też z przymrużeniem oka patrzę na te oceny, bo jeśli gracz, a co gorzej fan, ocenia jakąś serie to wiadomo, że skreśli film, a bo tu tego zabrakło, a bo tu to było nie tak.
Pamiętajcie, że są to "ADAPTACJE" gier, a nie "EKRANIZACJE", a to jest już ogromna różnica i w tym pierwszym przypadku to jest obraz reżysera, tak jak on to widzi i tak naprawdę nie musi mieć aż tak dużo wspólnego z grą.
No ale każdy ma swoje zdanie. A że dzisiaj Hollywood produkuję gówno na szeroką skalę (czyli nie trzeba nic myśleć, a z reguły już na samym początku filmu wiesz jak to się skończy) to już inna bajka :)
@ garg -> Max Payne 50,4mln $ dochodu ocena 31/100 (mi się to bardzo fajnie oglądało ale krytyk ze mnie żaden
Silent Hill 47,6 ocen 30/100 (nie widziałem)
Hitman 29,9 ocena 35/100 (według mnie film fajny ale główny bohater troche mi nie pasował... taką zbyt dziecięcą twarz miał jak na rasowego killera)
Dead or Alive strata 13,5 miliona :D ocena 38/100 (widziałem urywki na HBO bodajże i dla mnie też jest to bardzo średni film)
Doom odziwo tylko 4,1 mln zysku... myślałem że dużo więcej będzie miał
no i Final Fantasy: The Spirits Within które z Final Fantasy ma tylko nazwe... strata 51,9mln i ocena 49/100 (szkoda że z Finala ma tylko tytuł ale tylko on sprawił że obejrzałem ten film... i zgadzam się z oceną, film średni)
A miał być krótki post ;)
mi tam osobiscie pierwszy RE sie podobal najbardziej z wszystkich ekranizacji. dla mnie okolo ~70%. za to pozostale czesci zostaly strasznie zmasakrowane - nemezis w 2ce posiada uczucie, a 3ka nawet nie proboje byc horrorem :/
pozatym calkiem udany byl tez SH - nawet zachecil mnie do zakupu 2 i 3 czesci gry.
a najwieksze porazki? max payne (zmarnowane 18 zl. jeszcze nigdy az tak nie zalowalem zakupu biletu) i doom (jedyne powiazanie z gra to BFG9000 i 2-3 potwory. banalna fabula zastapiona jeszcze glupsza...)
czemu kurna za ekranizacje gry nie wezmie sie jakis rezyser, ktory gral z zapalem w krecony tytul?
WoW to szajs, a oni go do kina pchają... pfff... Ale ciekawi mnie zestaw filmów na podstawie GTA ;] To będzie coś! ^^
Najlepszy jest pierwszy Mortal Kombat. Jest prosty, bez fabuły, tylko czysta akcja z masą efektów i wybitną muzyką. Od początku wiadomo, że chodzi o tylko o mordobicie, a dialogi są jako przerywniki. Och, jak ja uwielbiam ten film.
Na metacritic, jak sama nazwa wskazuje, są oceny KRYTYKÓW FILMOWYCH a nie internautów. A wiadomo - im mało co się podoba. A tak poza tym to RESIDENT EVIL przyniósł dochody SONY PICTURES a nie Twentieth Century FOX. Widać, że lepiej znacie się na grach, niż na filmach:)
Ranking jest niestety zrobiony mało rzetelnie. Może chłopaki z IndustryGamers znają się na rynku gier, ale od razu widać że o filmach nie mają pojęcia.
1) Przy ocenach filmu dużo lepiej podawać wyniki z RottenTomatoes niż metacritics, gdyż jest to standardowo podawana przez wszystkich przy filmach strona porównawcza (ale to nie jest jakiś duży błąd, tylko dość dziwne widzimisię autorów)
2) Jak sami zaznaczyli, mają mało danych. Dochód z filmu, nigdy nie przekroczy 55% przychodu. A oni jako dochód wpisali wszystko po odliczeniu budżetu! A gdzie marża kin, dystrybutorów, kasa na promocję itp?No i brak zysków z kaset/dvd/telewizji, które w przypadku niektórych filmów (szczególnie tych kultowych na kasetach) były bardzo duże.
A jak sprawa wygląda z ekrenizacją Bioshocka, bo z tego będzię (o ile zrobią) niezły film.
Duch Miasta ----> no właśnie, bioshocka miał chyba kręcić gore verbinski? ten od piratów z karaibów. to mogło by być coś lepszego :)
Wg mnie największym błędem jest zlecanie takich produkcji "asom" hollywoodzkiego kina. Przecież filmiki (cutscenki) ze stajni Blizzarda, przewijające się przez serie Warcraftów i intra z WoW'a są genialne w każdym aspekcie - jakby je wszystkie połączyć, to wyjdzie pewnie te półtorej godziny. DLACZEGO (??!!) np taki Blizzard nie zrobi w ten sposób całego filmu? Co z tego, że animacja, skoro ich animacje biją na głowę połowę najlepszych scen z Hollywoodu.
Nie powstają dobre ekranizacje gier z prostego powodu. Gry są płytkie, prymitywne i sztampowe. Jedyną ich zaletą jest możliwość napędzania fabuły, a nie tylko obserwacja. Nawet z najlepszych gatunkowo gier jak Planescape Torment ciężko byłoby zrobić przyzwoity film.
Widać, że filmy na podstawie gier traktuje się po macoszemu, bo i tak wiadomo, że gracze pójdą obejrzeć ekranizację ich ulubionych gier.