Piwo i Orzeszki – Hasta la vista, Michael
Ktoś ze zdrowym podejściem ;]
Jak Mercury z Queen'a umarł, to też dopiero potem z niego gwiazdę zrobili...
Fajny art, podoba mi sie, ze mimo nie byles wielbicielem Jacksona podobnie jak i ja, potrafisz docenic Jego wielkosc jako artyste.
I tak napisalem z duzej litery bo gosc na to zasluguje, byl Elvisem lat 80 i 90, pchnal muzyke pop na calkowicie nowe tory.
Mial swoje dziwactwa jak wiekszosc ludzi, ktore, jako osoby medialnej, zaraz byly wyciagane na swiatlo dzienne i wyolbrzymiane niestety.
Jesli ktos jeszcze nie widzial to polecam obejrzec jego teledysk do kawalka " they don't care about us" w wersji wieziennej ciary smigaja po plecach.
Chcesz powiedzieć KeBabKilla, że Michael nie był sławny za życia, że to śmierć i jej rozdmuchanie przez media przyniosły mu popularność?
Michael był Królem kiedy żył, był Ikoną, Gwiazdą, a teraz jego śmierć doprowadziła tylko do wzrostu tej już za życia gigantycznej sławy, media faktycznie zrobiły z tego przedstawienie, ale nie wiem jak inaczej można by urządzić pożegnanie tak znanego i popularnego człowieka, miał miliony fanów, każdy z nich chciał go jakoś pożegnać.
Choć słucham metalu to miałem zawsze do niego szacunek. Uważam, że mu się należy, bo naprawdę był królem popu. Nie ważne co będą ludzie mówić. Ludzie są tylko ludźmi.
Świetnym językiem, panie piszesz.
nie wiem czy swietnym. slowo 'protagonista' jest chyba najczesciej uzywanym przez redaktorow GOLa. boze, czy to wlasnie slowo bylo na drugim miejscu w szkolnym slowniku synonimow, czy jak, ale nie lapie uzywania go w prawie co kazdym tekscie na gry-online.
protagonista - no blagam. to naprawde glupio brzmi. powiedzialbym nawet, ze uzywanie 'protagonisty' jest dla mnie 'inhibitorem' dla porzucenia czytania danego tekstu.
Bardzo przyjemnie czytało mi się tekst. Oby więcej takich uzdolnionych pisarzy na GOLu się znalazło. ^^
Jackson może świetnie tańczył i nieźle śpiewał, ale muzyka czy słowa nie były jego. Po drugie porównywanie go w jakimkolwiek stopniu do Elvisa Presleya to głupota. Nie powiem niczego złego o Jacksonie, ale nie rozumiem jakoś tego kultu wokół jego osoby. On nie miał wielkiego talentu, po prostu był dobrą osobą na dobrym miejscu. Poczytajcie jak zaczynał i o jego psychicznym ojcu. Bardziej żałuję i mi przykro, że Jackson miał takie życie niż go podziwiam.
Przed jego śmiercią jedyne, co o nim słyszałem, to oskarżenia o pedofilie. Trzeba mu przyznać, że DAWNIEJ coś osiągnął. Ale jak widzę ludzi, którzy znali jego 1, max 2 utwory, i opowiadają jak to za nim tęsknią, to sobie zadaję pytanie, czy świat składa się tylko z osób udających.
*ale się rozpisałem :p*
Papisotoromek Skąd Ty to wziąłeś, że muzyka i tekst nie były jego? Bo nie mogę tego nigdzie znaleźć. Czy to jego muzyka, teksty czy też nie jego i tak był wielki. Rok przed jego śmiercią zacząłem słuchać jego muzyki. Byłem zafascynowany. Jego śmierć jeszcze bardziej udowodniła, że był geniuszem i miał ogromny wpływ na większość ludzi. A to co wypisywali o nim dziennikarze najlepiej pokazuje ta oto piosenka:
http://www.youtube.com/watch?v=aPUrrzkWtyw
Co jest złego w porównywaniu MJ do Elvisa ? obydwoje mieli ogromny wpływ na muzykę, nie wnikam w to który większy, obydwoje sprzedali ogromne nakłady płyt, zostali mianowani królami jeszcze za zycia. Nie rozumiem umniejszania talentu MJ przez Papisotoromek.
Michael nie miał talentu? w takim razie, te ponad 750mln sprzedanych płyt to bujda i wymysł mediów, a ludzie kupowali je bo miały fajną okładke?, (nie wspominając o samym Thrillerze - najlepiej sprzedajaca sie płyta wszech czasów) i mówisz o jakimś dziwnym kulcie wokół MJ?, ja jednak w dalszym ciągu uważam że to Jego Ogromny talent, i doskonała muzyka przyczyniły sie do jego popularności.
Bardzo fajny artykuł :-)
Chodziło mu raczej o to, by miał z kim pchać Skodę 100, gdyby ta rozkraczyła się na dobre.
W tym momencie nie wytrzymałem i się popłakałem ze śmiechu xD
@dresX94
To nie artykuł ./
Znakomicie jest to napisane .