Kolekcjonerska wersja Dragon Age'a w przedsprzedaży
Lekko się zawiodłem, bo spodziewałem znacznie bogatszej edycji, która mogłaby być porównywana z tą Wiedźmińską. No cóż, szkoda.
EDIT// Nie zauważyłem tego dodatku do Mass Effect 2. Chyba jednak się zdecyduję. ;)
To sie powinno nazywac pre-DLC-order. Nie ma jak wersje nie obcieta nazwac kolekcjonerska i robic kase...
Kolekcjonerska na Xboxa będzie kosztować około 250zł a tyle w niej napchali:P
Prócz tego posiadacze kolekcjonerskiej edycji Dragon Age’a otrzymają dostęp do bonusowej zawartości, w której znajdą się:
1. Zadania Bergens Honor, Grimoire of the Frozen Wastes i Final Reason;
2. Dodatkowy quest The Stone Prisoner wraz z nową postacią (Shale);
Perfidne to.
Dodatki w kolekcjonerskiej niemal takie, jak w podstawowej wiedźmina. Spodziewałem się czegoś więcej.
Niestety spodziewałem się takiej biednej edycji kolekcjonerskiej, szkoda że CDprojekt nie wydaje tej gry w polsce bo byśmy mieli o wiele bogatszą edycję, no ale możę EA w polsce wyda inną, bardziej ciekawszą wersję bo ja nie mam zamiaru wydawać tyle kasy na edcję kolekcjonerską.
CDprojekt umie robić kolekcjonerskie edycje. Szkoda, ze oni tego nie wydają. :/
Co za kpina - gra zostanie wykastrowana o kilka questów tylko po to, żeby mogły stanowić zawartość ekskluzywnej Edycji Kolekcjonerskiej?! GTFO, sama EK słaba i droga, będę perfidny i bezczelny - kupię normalne wydanie, a brakujące questy odblokuje jakimś nielegalnym fixem, który pewnie pojawi się w sieci zaraz po premierze...
Za pare niewiele wartych pierdółek życzyć sobie przynejmniej o połowę więcej? Naciągactwo kwitnie.
Nie chcesz to nie kupuj. Malkontenctwo jak zwykle
Edycja podstawowa = normalna, pełna wersja gry
Edycja kolekcjonerska = gra z dodatkami
Edycja kolekcjonerska = normalna, pełna wersja gry.
Edycja podstawowa = gra lekko wykastrowana.
Bieda i perfidia :| - nie dość, że namacalne dodatki to typowe nic nie warte metalowe pudełko i making of (mapa daje radę), to te wirtualne... ładnie do Luke ujął z tym pre-DLC-order.
Ciekawe czy dadzą ekskluzywne misje różnym sklepom czy i tak je potem kupimy w necie, razem z setką "zbrój dla konia"...
muhabor ---> EK to specjalny zestaw dla fanów gry, a nie ludzi, którzy chcą mieć PEŁNĄ wersję.
TO jest EK dla gry RPG - http://allegro.pl/item683889253_drakensang_edycja_kolekcjonerska_nowa_folia.html
http://img.game.co.uk/images/wk03/oblivion.jpg
muhabor ---> to, że lubisz byc robiony w wała przez sprzedawcow nie znaczy, ze inni podobnie
Na wszelkie inne tego tyou 'promocje' pewnie tez się nabierasz co?
smalczyk - kłopoty z liczeniem? kolekcjonerka kosztuje 15$ więcej niż normalna 49.99$, a to nijak się ma do twojego "przynajmniej o połowę więcej"
Nie lubię być robiony w wała, i nie daję się robić. jak mi się oferta nie podoba, to nie biorę.
backside - przytoczona dla porównania kolekcjonerka obliviona ma tylko monety zamiast metalowego pudełka, mapa jest papierowa, a bonusowa płyta tak samo jak w Dragon Age'u (przy czym mam tę samą mapę z normalnej wersji Obliviona Black Ed.), więc nie widzę tu jakiejś wyraźnej przewagi. Jeśli chodzi o Drakensang'a to faktycznie ma sporo gadżetów, ale z tego co pamiętam kosztowała w chwili premiery ok.160zł podczas gdy zwykła wersja 100zł.
Ale chamskie podejscie do tematu moim zdaniem - takie rzeczy jak dodatkowe postaci i questy nie powinny byc rezerwowane dla edycji kolekcjonerskiej. Wszyscy, ktorych na nia nie stac powinni czuc sie oszukani. Co jak co ale dodatkowa postac w RPG to duza roznica dla rozgrywki. Kolekcjonerskie edycje to powinny byc koszulki, figurki, plakaty, sountrack czy inne pierdoly nie wplywajace bardzo na gameplay...a nie postaci i questy. Chamstwo developera. Ale to tylko moim zdaniem.
Jakaś taka za pospolita ta kolekcjonerka. Raczej nie skorzystam. Za to napewno kupię zwykłą edycję.
Kolekcjonerka raczej przeciętna, więc pozostanę przy zwykłej edycji - IMO nie warto dopłacać za te kilka dodatkowych questów.
Natomiast słów parę odnośnie "wyciętego" contentu. Przepraszam bardzo Panowie, ale nie bądźcie hipokrytami - to jest rzecz powszechna i BioWare, żadnej Ameryki tu nie odkrywa. Kolekcjonerzy płacą więcej, więc więcej dostają, także jeśli chodzi o zawartość w samej grze. IMO - jest to uczciwe i nikt tu nikogo w balona nie robi.
Tak było przy okazji premiery "Drakensanga" - w edycji kolekcjonerskiej jest dodatkowy quest (trzeba podać jakieś hasło). Tak było przy BG2 - w edycji kolekcjonerskiej było dwóch dodatkowych sprzedawców (jeden sprzedawał "sprzęt" z Tormenta, drugi z Icewind Dale). Owszem byli oni w polskiej edycji - bo de facto w Polsce wydano edycje kolekcjonerską za cenę zwykłej (za co chwała CDP). Ja miałem normalną wersję UK i rzeczonych sprzedawców nie uświadczyłem.
Tak jest w wielu innych grach - choćby dodatkowe samochody w NFS, jeśli ktoś kupi wersję kolekcjonerską. Tak o ile mnie pamięc nie myli było też przy okazji premiery Dark Messiah of Might&Magic - dodatkowe przedmioty, tylko w wersji droższej. Tak się robi w wielu grach.
I jakoś nigdy nie widziałem żeby ktoś z tego powodu protestował, czy narzekał na "wycięty" content, więc nie bardzo rozumiem o co teraz te krzyki ?
Protestować trzeba jak ktoś robi ewidentną "wiochę" - tak jak zrobił Ascaron przy okazji premiery Sacred 2 - gdzie lepsze tekstury były dostępne tylko w edycji kolekcjonerskiej.
W przypadku Dragon Age - nic złego się nie dzieje. Jeśli BioWare dotrzyma słowa i będzie to faktycznie przynajmniej te 80 h. rolpleja na najwyższym poziomie, to nieobecności tych paru questów nikt z Nas nawet nie zauważy ;-)
lordpilot -> sam napisales - kolekcjonerzy placa wiecej wiec wiecej dostaja. Zgodnie z ta zasada postapil rowniez ascaron wiec nie wiem dlaczego akurat on zrobil 'wioche'? Bioware cacy, oni moga?
Jeszcze kilka edycji kolekcjonerskich z dodatkami wirtualnymi
age of conan (przedmioty)
wrath of the lich king (pet)
empire total war (jednostki)
warhammer online (przedmioty)
bitwa o śródziemie (smok)
crysis (pojazdy)
sims 3 (samochody)
wyciecie z gry kilku q i nazwanie pelnej wersji ek - dno, aczkolwiek coraz czesciej stosowane :( a pozniej dlc w postaci 2questow albo dodatkowego itm w grze...
_Luke_,
Zablokowania większości nabywców części opcji graficznych IMO nijak nie można porównać z wywaleniem części (niewielkiej) questów pobocznych.
Wiesz to tak jakby (załóżmy) jakaś firma dała dźwięk 5.1 w edycji kolekcjonerskiej, a w wersji zwykłej dźwięk mono. Nie wiem czy jasno to wytłumaczyłem, ale mam nadzieję że "czujesz teraz różnicę" :) IMO - te dwie rzeczy mają się do siebie nijak. Podkreślam - to jest tylko moja opinia. Pozdrawiam.
ps. Nie zamierzam tu bronić BioWare - chciałem tylko pokazać że taka praktyka jaką oni zastosowali jest powszechna (moje przykłady zresztą nieźle uzupełnił muhabor) i jakoś wcześniej nikt z tego powodu nie protestował...
Pl@ski skąd wiesz, że zostanie wykastrowana? A może na odwrót, te questy zostały stworzone specjalnie dla edycji kolekcjonerskiej? Nie ma jak to się czepiać każdego szczegółu.
Oczywiście, że jest co się czepiać. Kiedyś takie coś było nie do pomyślenia. Następnym krokiem będzie podawanie nr. karty kredytowej przy włączaniu gry, która to będzie pobierać nam z konta 1 Euro za każdego questa, jakiego wzięliśmy.
lordpilot -> tak sie zazwyczaj sklada, ze kazdy wyglasza swoja opinie na forum, wiec akurat nie musisz tego tlumaczyc. I oczywiscie sie z Toba nie zgadzam. Najpierw piszesz jedno, pozniej juz co innego. Skad wiesz czy to maja byc niewielkie questy poboczne? Gdzie jest to napisane? Mowa jest takze o questach, przedmiotach, postaci, zakleciu. Dla mnie to jeszcze gorsze niz ten Twoj przyklad z dzwiekiem mono - nie o audio-wideo przeciez chodzi w cRPG ale wlasnie o ta wycieta TRESC. No chyba, ze to ma byc taki Mass Effect tyle ze w swiecie fantasy, z jucha i "sexem".
Pamietajmy - this is the new shit.
ps. jestem absolutnym przeciwnikiem wycinania/dodawania TRESCI do roznych edycji gier. To maja byc wydania kolekcjonerskie - czyli pudelko, fizyczne dodatki, lepsze materialy itd itp.
lordpilot ---> to, ze większośc firm stosuje coraz bardziej niesmaczne zagrywki by wyłudzić od graczy więcej kasy nie znaczy, ze jest to słuszna (z naszego oczywiście - bo nie ich punktu widzenia) koncepcja.
Spójrz na kolekcjonerke Fallouta i porównaj z DA - róznicę widac gołym okiem.
Choc chyba niestety tendencja jest spadkowa.
Na szczęście zawsze można poczekac kilka miesięcy aż wydanie specjalne staniej - i ja zazwyczaj tak właśnie czynię.
Albo jeszcze lepiej poczekać rok więcej i kupić wersję uzupełnioną o wszystkie DLC, wycięte zadania postacie i tym podobne za maksymalnie 2/3 ceny wersji podstawowej. Przynajmniej ja tak mam zamiar postąpić z Dragon Age.
IMHO sytuacja z cięciem gier robi się coraz bardziej idiotyczna. Nie dość że tną wersję podstawową by zwiększyć sprzedaż kolekcjonerki, to dodatkowo tną treść na potrzeby różnych sklepów (tutaj GameStop). Pewnie w Dragon Age 2 wytną ze 30 zadań, czarów czy postaci po to, by dało się "obdarować" "bonusowym" materiałem z dziesięć sieci dystrybucyjnych. Cóż, jeśli im to się opłaca...
_Luke_ ,
No chyba, ze to ma byc taki Mass Effect tyle ze w swiecie fantasy, z jucha i "sexem".
Z tego co piszą ludzie którzy byli na pokazach wynika że nie - gra zapowiada się na duchowego spadkobiercę Baldura (mam nadzieje że "dwójki", bo w jedynce nic specjalnego nie widziałem). A to, że EA tak fatalnie ją reklamuje i pokazuje akurat to co jest najmniej ważne - to już temat na inną rozmowę.
ps. jestem absolutnym przeciwnikiem wycinania/dodawania TRESCI do roznych edycji gier.
No ok - rozumiem Twój punkt widzenia :) Mój jest taki - mnie to nie przeszkadza o ile nie wytną za dużo i nie ma to wpływu na gameplay. Braku sprzedawców w BG2 absolutnie nie zauważyłem, o tym że są dowiedziałem się dopiero kiedy pożyczyłem od kuzyna wersję polską ;-) Wyżej był podany przykład Crysisa - teraz się dowiaduje że w edycji kolekcjonerskiej było dodatkowe auto, co mi zwisa i powiewa :)
To maja byc wydania kolekcjonerskie - czyli pudelko, fizyczne dodatki, lepsze materialy itd itp.
Tak jest zawsze najlepiej - jakaś figurka, kubek (ten z HL mam do dzisiaj), koszulka - najmniej kontrowersji. W sumie co do jednego przyznam Ci rację - BioWare mogło pójść w "coś takiego" zamiast dawać dodatkowe questy, postać do "kolekcjonerki". Może faktycznie za bardzo się rozpędzili...
Swoim postem chciałem jedynie pokazać że nie tylko oni tak robią i nie oni pierwsi wpadli na taki pomysł. Tyle - z mojej strony EOT.
Szczerze? To bardzo biedne to wydanie. W zależności od ceny na PC jaka będzie w Polsce i od innych EK(Risena,AC2,S.T.A.L.K.E.R.a) zdecyduje czy kupić.
lordpilot ---> ja akurat mam odwrotne odczucia w stosunku do BG - dwójka po wyjściu z miasta stawała się nudna jak flaki z olejem. Ale oczywiście to kwestia gustu.
Wyżej był podany przykład Crysisa - teraz się dowiaduje że w edycji kolekcjonerskiej było dodatkowe auto, co mi zwisa i powiewa :)
I co, pasuje ci takie podejście sprzedawców do kwestii wydan kolekcjonerskich? Bo mnie niekoniecznie.
a w torrent shop niema kontrowersji i wszystko kosztuje tyle samo :>
A ja nie rozumiem tych którzy nie narzekają :) - nie chcę być przyzwyczajany do tego, że płacę za grę, która może mieć więcej jak tylko dopłacę. To jak wyjęcie orzeszków ze Snickersa i zrobienie obok wersji Deluxe, która orzeszki już ma.
Zresztą co innego drobiazgi, co innego itemy do MMO (tu już jest bardziej sensowne), ale np. te dodatkowe jednostki w Total Warze? Dla mnie to granda. A tutaj mamy wyraźny zwiastun potężnej ilości drobnego DLC - kupimy teraz grę, a za miesiąc dopłacimy połowę tego, żeby poznać różne poboczne przygody.
Co innego jak DLC oferuje jakiś konkret, nową część krainy itp
lordpilot -> przyznasz jednak że wycięcie w FPS jednego pojazdu to nie to samo co jednej z postaci z rpg? Tym bardziej że, hmmm (10 min googlania) Shale wygląda na fajną koncepcję - golem bojowy który można było modyfikować.
Co więcej, znalazłem informację że twórcy "porzucili ideę tej postaci". Jak widać, nie bardzo. To tyle w treści "te elementy zostały na pewno stworzone na potrzeby kolekcjonerki, nie są wycięte z gry" :)
smalczyk,
I co, pasuje ci takie podejście sprzedawców do kwestii wydan kolekcjonerskich? Bo mnie niekoniecznie.
Kwestia proporcji - jeden samochód mi "zwisa i powiewa" - niech kolekcjonerzy mają :) Ale jakby dostali już trzy dodatkowe lewele - to bym się burzył.
Thorvik,
przyznasz jednak że wycięcie w FPS jednego pojazdu to nie to samo co jednej z postaci z rpg? Tym bardziej że, hmmm (10 min googlania) Shale wygląda na fajną koncepcję - golem bojowy który można było modyfikować.
Jak pisałem koledze wyżej - kwestia proporcji, czyli cholera przyznam Ci rację: to nie jest to samo :)
Ergo - przekonalisćie mnie chłopaki że BioWare dodało jednak do kolekcjonerki (lub wycięło z podstawki) ciut za dużo treści... a za mało gadżetów :/
Niemniej jednak - pomimo wszystko na kolekcjonerkę się nie skusze - pozostanie mi wersja biedniejsza.
Przy dzisiejszym kursie edycja PS3 wychodzi ~225,-, może być :D
A te dodatkowe zadania będą dostępne w wersji PS3? [ogólnie konsolowych] Jeśli tak, to pewnie można się spodziewać ich w przyszłości jako DLC :)
Nie wiemy czy te questy które dodali zostały wycięte z gry i dodane tylko dla posiadaczy EK czy zrobiono je specjalnie dla EK więc nie możemy mówić że z gry cokolwiek zostało wycięte. Edycja kolekcjonerska nie jest tak dobra jak na przykład ta z Wiedźmina czy Call of Juarez Więzy Krwi. Według mnie akurat to czy będziemy mieli w grze 2 questy więcej czy mniej nie robi żadnej różnicy a making off itp to już standard. Nawet bez tych 2 questów gra będzie miała kupę contentu i starczy na wiele godzin zabawy. No i toolset który daje możliwość włożenia kawałka siebie w świat DA. Już zamówiłem zwykłą wersję i czekam z niecierpliwością na tą grę. Według mnie w dzisiejszych czasach jedynym słusznym wyborem są gry RPG bo reszta co crapy przy których nawet nie zdążymy się dobrze rozsiąść a już się kończą. Kupując grę RPG mamy przynajmniej pewność że posiedzimy przy niej troszeczkę dłużej niż te standardowe 8-10 godzin. Oczywiście ja nie piszę tutaj że nie mamy kupować innych gier po prostu jak kupię grę i przejdę ją w jedno popołudnie to czuję że moje pieniądze poszły w błoto.
Dzieci marudzą.Odźcier pograć w GTA bo to wasza ulubiona gra.A wydanie kolekcjonerskier jest bardzo dobre .Już biedne bachorki porównuja jakiegos tam Wiedźminka do Dragon age ,barwo.
RPGfan - tak wg ciebie wygląda bardzo dobre wydanie kolekcjonerskie? To weź mi powiedz, jakie elementy tego zestawu zasługują na miano dobrych - fizycznie mamy tylko metalowe pudełko, grę, filmik Making of i mapę świata. Reszta jakieś poboczne questy i jedna postać. I za to chcą 65$? W Wiedźminie (zaiste, prawdziwy z ciebie fan rpg, skoro tą grę nazywasz 'jakąś') w wersji podstawowej miałem grę, płytę z muzyką, płytę z filmikami, mapę świata i opowiadanie - wszystko w oddzielnych pudełkach. O kolekcjonerskiej wersji nawet nie wspominam.
Taka słaba kolekcjonerka do tak dobrej (ok, prawdopodobnie dobrej) gry? Jestem wręcz zniesmaczony.
Do dupy. Mało ciekawa zawartość i lamerska okładka, wszędzie krew. Co oni, myślą, że to takie zajebiste jak wszędzie ją bryzgają?
Oj słabiutko niestety. :( W edycji kolekcjonerskiej wolę jednak dodatki "fizyczne". Dla przykładu koszulkę, którą można założyć, kufel z którego można się napić (AoE III), stylowy kuferek (HoMM V), artbooki, etc. A ile radości sprawia wyciąganie tych wszystkich dodatków z pudełka. ;) Szkoda, że poszli w innym kierunku.
O ile EA wyda ją u nas, to albo będzie taka sama, albo jeszcze biedniejsza. :P No chyba, że poproszą o pomoc CDP. ;)
RPG"fan" ---> Nie dzięki, GTA znudziło mnie tuż po przejściu głownego wątku. Czemu mielibyśmy nie porównywać WYDANIA (nie samej gry) Wiedźmina (bardzo fajnego swoją drogą) to WYDANIA Dragon Age'a? Poza tym gry też mają ze sobą troche wspólnego, Wiedźmin to jedna z bardzo niewielu ostatnio wydanych gier RPG (przychodzi mi na myśl jeszcze tylko Drakensang i NWN 2) gdzie te elementy RPG zostały zachowane na dobrym poziomie. Ale ty pewnie twierdzisz, że szczytem dobrego RPG jest Mass Effect?
A co do wydania, faktycznie trochę biedne, żaden dodatek w grze nie zastąpi porządnego "fizycznego" bajeru :)
Troche biedna ta edycja kolekcjonerska...
A ja jednak nie będę kupował tej Edycji Kolekcjonerskiej, gdyż jakoś Dragon Age nie przypadł mi średnio do gustu.