Twórca pierwszego Syndicate nie wierzy w udany powrót serii
Starbreeze dadzą radę :) Po ich ostatnich produkcjach jestem dobrej myśli :) I chcę dwójkę The Darkness, natychmiast :)
Byle zostawili widok izometryczny to może się udać, do tego dużo brutalności (ludzkie pochodnie ;) i kozacka fabuła.
Też nie bardzo wierzę w udany powrót, przykład choćby "Bionic Commando" pokazuje dobitnie że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Chyba że z oryginalnej gry zostanie tylko tytuł, ale wtedy co to za powrót.
Czytając ten opis to Crackdown do tego Syndicate podobny jest.W to 2 nie grałem
Aaahhh syndicate :D Pamiętam jak w to grałem na Ammidze 600 :)
Darth Father - nawet nie masz pojęcia jak bardzo jesteś w błędzie :P
Miło by było zobaczyć wielki powrót legendy ale czy to będzie miało ten sam cyber-punkowy gorzki klimat?
@Piotr44: ale BC robiło GRIN, które jakimś ani fajnym ani zbytnio ambitnym studiem nie jest :) Zobacz, jak Starbreeze wykorzystało licencje w Riddicku czy The Darkness :) Ja jestem dobrej myśli i wierze w chłopaków. Kto jak kto, ale Starbreeze na niedobór pomysłów nie cierpi, a i warsztat mają naprawdę dobry :)
Ja niestety nie wierze, ze ktokolwiek da rade zrobic gre tak grywalna jak syndicate 10 lat temu. Gracze sa za glupi i zakladam ze polowa misji z oryginalnego syndi bylaby za trudna dla nich a tym samym wszystko by zostalo jeszcze bardziej uproszczone (chociaz prawde mowiac nie wiem co jeszcze mozna uproscic w syndi...)
Pamiętam jak za gnojka (około 10lat) w to "próbowałem" grać na Amidze. Nie wiedziałem całkiem o co biega ale kilka pierwszych misji przeszedłem :) Pamiętam że gra uderzała klimatem i dojrzałością (trochę przerażała). I w ogóle sprawiała wrażenie takiej do przodu generacje i odstawała graficznie od innych tytułów. Tam było można wsiadać i jechać samochodem. Woooow.