Dzieeeń dooobry, przed nami kolejny, okrutnie leniwy poniedziałkowy poranek. :P
Zieeef...
Ostatnio w DDW:
-nie chce mi się pisać, sami sobie poczytajcie :P
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=9019712&N=1
Logo: może i będzie, na razie to mi się nawet myśleć nad nic nie chce, a co dopiero robić... :P
..o, już jest logo;) .."długo żyj i wysoko lataj" ..jakie to zachęcające ;) ..tyle ze kto naprawdę lata wysoko, ten długo nie żyje ;)
A mama zawsze mawia : "Lataj synku nisko i powoli".
Dobrze,że nie czyta DDW :)
spoiler start
piersi? ;)
spoiler stop
*bierze saperkę... krytycznie ogląda... wymienia na szuflę od węgla i nabiera pcheł pikusia i je tez wrzuca do szafy...*
*Potem spokojnie idzie się uczyć rolnośrodowiskowych bredni...*
..i bardzo dobrze, może Pikuś w końcu przestanie się bać ciemności ;)
..(cała trójka w szafie zgodnie wybiera sobie pchły do słoiczka - zawsze to lepsze niż uczenie się "rolnośrodowiskowych bredni")
cała trójka w szafie zgodnie wybiera sobie pchły do słoiczka - zawsze to lepsze niż uczenie się "rolnośrodowiskowych bredni"
sad, but true ;(
szczególnie gdy trzeba jeszcze z tych bredni jutro zdać egzam w pracy...
..wiedziałem, Stitch ;) ..(poklepuje po zadku pokojówkę a może Pikusia, w szafie ciemno)
Hej! To mój tyłek!
..hmm .. Axonn, jesteś pewny że to Twój tyłek?
..to rzadko się zdarza u ludzi ale muszę Ci powiedzieć że masz kosmaty ogon
Fiu fiu ...
Już to wielokrotnie powtarzałem - wystarczy , że zblaknę na wieczór, a chłopaki od razu szaleją ...
..w szafie, Herr Flick, śpi się niewygodnie a na dokładkę za oknem wieje i leje ;(
..a jeszcze wczoraj w sloneczku konsumowałem pełne słońca oliwki ..ech
A czy ja Wam kazałem siedzieć w tej szafie? Przecież lojalnie zameldowałem,że sobie idę :)
Łom na działce zostawiłem więc jest juz bezpiecznie.
..no, Herr Flick, szafa ma też swoje dobre strony ..tyle że trochę za bardzo skrzypi ..chociaż może to korniki?
Na skrzypiącą szafę najlepsza jest siekiera :)
http://www.myspace.com/normapl
kawałek pt."Siekiera"
Leżę :))
Pobędę z Wami trochę dłużej niż zazwyczaj. GOLMAX na miesiąc za GOLE :)
..ach, doceniamy to, Axonn ..od ust sobie odejmujesz żeby tylko z nami być ..będziesz wyprowadzał Pikusia na spacer?
Pamiętajcie, że wiele zależy od tego, jaką mamy kolorystykę na GOLu ustawioną... ;)
Ja patrzę na Świat przez zielone okulary - może to powodować czasem pewne zaburzenia widzenia ;)
Ale nie jestem daltonistą.
Ano wyobraź sobie,że tak - zawsze mam problem ze znalezieniem tego "batona" ;)
Na prawo od "MOJE GRY-ONLINE" .
Ale i tak tamten kolor ssie.
..kiedy zmieniam "kolorystykę forum", logo tak czy owak jest prawie bez kolorów - żółtawy księżyc i ciemne tło..
..gdzie purpury czy fiolety? ..
..chyba chcecie mnie "zmanipulować"
Fly... to tylko belka jest fiol... ekhem , purpurowa :)
A Ty już sie manipulacji doszukujesz kiedy my tylko o kolorkach rozmawiamy.
..belka? ..jaka belka?! ..(bierze gitarę)
..belka była a na belce
zadyndało moje sercee
..jedni mówią purpurowee
inni sino fioletowee
..znowu pewnie go zdradzała
gada kamienica cała
jak im teraz wytłumaczee
że nie widzee, choć sie patrzee.. oj
Oj.
spoiler start
pora wracać na Wyspę
spoiler stop
Do zobaczenia po drugiej stronie.
Pikusia? Tak... Pod warunkiem, że odda pokojówcę jej nogę.
..o pokojówkę i jej całość to ja dbam, Axonn ..jak również o wyprowadzanie jej na spacer ..Tobie pozostaje Pikuś i trzepanie jego wycieraczki ..Jeżeli widziałeś jakąś nogę to nie jest to noga pokojówki ..pies musi coś obgryzać, ściera sobie zęby..
Noga na wycieraczce? To juz wiem o co się .. potkłem ;) ostatnim razem.
Fly,co tak uparcie bronisz tej pokojówki przed innymi? Nawet nie dałeś jej wykąpać...
Człowiek płaci - człowiek wymaga,co? :)
Myślisz,że po co ludzie wykupują abonamenty? Dla Pikusia...?
..pewnie że abonament wykupić warto choćby dla Pikusia ;) ..pokojówka to taki skromny dodatek dla mnie ..odkurza mnie od czasu do czasu a ja jej zawiązuję fartuszek na kokardkę ;)
Chyba wszyscy się obrazili jak się dowiedzieli, że Pokojówka jest tylko Twoja...
W sumie ja też się obraziłem :)
No dobra.... nie obraziłem się ;)
Zaczynam na nowo przygodę z "Futuramą".
Wellcome to the world of tomorrow !!
..pokojówka sie pyta, Herr Flick, co to "Futurama" ..jej się z futrem kojarzy bo zawsze jakieś chciała mieć ..zdaje się, Hedrr Flick, że tym sposobem budzisz w niej grzeszne myśli ;)
..pff ..pokojówka pyta czy to była propozycja i mówi że co by nie ale po zastosowaniu odrdzewiacza
Niech ona sobie za dużo nie wyobraża..
To było tylko tak... dla hecy ;)
Choć dobrej Coli mógłbym łyknąć ... i zimnej - u Was też tak gorąco? Jak na tak wczesne godziny to tutaj naprawdę leje się żar z nieba.
Ale chyba mi o to jakiś czas temu chodziło :)
A gdzie to reszta się podziała?
Czekają na ostrzejszy rozwój wydarzeń?
Aaaa... mieliśmy kręcić jakiś film - gdzie jezd reżyser kina akcji ??!!
..nijakiego gorąca tutaj nie ma a sesja zdjęciowa do serialu odwołana bo nasza gwiazda Cody wyjeżdża do Grecji etapować tłustych Greków ..będzie letni zastój
..i powodzie
..może Herr Flick po prostu chciał nas poinformować o istnieniu takiej strony ( ja nie wiedziałem że istnieje) a może rzeczywiście było tam jakiś shocking ..
W sumie nie bardzo jest czego żałować ale można było się troszkę pośmiać z głupoty ludzkiej :)
never mind
Jadę jutro na testy do nowe j pracy - mam nadzieję, że się uda.
Trzymta kciuki czy co tam innego macie ;)
..nie wiem czy akurat nadaje się do trzymania z racji tej okazji ale spróbować zawsze można ;)
pff, jak zrobic harem?
Tak zebym mial tylko do zabawy?
Bo uczucia mnie zeraja...
Zostanie tlusta plama za chwile
...
:)
..Herr Flick, bądź tak dobry i podstaw drabinę z powrotem ..czyżbyś wolał abym ku Twojej intencji trzymał się za żyrandol?
..nic prostszego beo, spraw sobie, tak jak ja, pokojówkę i Pikusia ..a gdyby Ci było mało, zawsze możesz dołączyć podkuchenną ..czerstwa, czerwona , pachnie czosnkiem i cebulą..
hmmm
..to Ci powiem beo że z racji upałów moja pokojówka postanowiła chodzić bez fartuszka..
..ciekawe jak Herr Flick poradzi sobie z tymi testami ..może już opija nową pracę?
Piwko wypiłem - fakt ale... dochodzę do wniosku,że na Wyspy zjechała sie większa część polskiego cwaniactwa.
Wieczór przed wyjazdem zadzwoniłem czy to jeszcze aktualne, w odpowiedzi usłyszałem " Mam już jednego kandydata po pozytywnie zdanych testach ale nie widzę przeszkód abyś i Ty na nie przyjechał..."
Nie dość,że angielski znam dość dobrze, mam doswiadczenie w branży motoryzacyjnej i co nieco znam się na jebaju (praca polegała na wystawianiu używanych części samochodowych na wspomnianym serwisie i ich demontażu), to wysokość stawki przyprawiła mnie o dreszcze --> max 6 funtów/h . (min krajowa to teraz 5.73, teraz więcej zarabiam).
Biorąc pod uwagę iż miałem przejechać ponad 270 mil nie mając konkretów, wolałem sobie odpuścić...
Od jutra zaczynam działania prowadzące w kierunku otwarcia swego własnego biznesu.
I mam nadzieję, że mając niezłe zaplecze - uda mi się to przedsięwzięcie :)
Chyba rozsądnie postąpiłem? Trochę się gryzę ale chyba jednak dobrze zrobiłem...
..podobno Herr Flick do odważnych świat należy ..być może podobnie jest z biznesem ..nie wykluczone też że urodziłeś się "w czepku" (sprzyjają Ci okoliczności czy jak wolisz masz trochę szczęścia) ..To na początek ;)
..a poza tym zawsze trzeba coś robić dla siebie ;) (to w ramach konkluzji)
..co do "gryzienia się" to zostaw je Pikusiowi ..on potrafi wygryźć sobie pchły z czubka ogona
nie wiem mi tez poleciał jakieś 12 punktów? może więcej (miałem wyższy od Iksika) dunno
btw Czemu Iksikowi nie pojechano?
Uuuu... Administracja wprowadziła zmianę na forum w wyniku której prawie wszystkim e-penisy zmalały... I oczywiście wywołało to totalną panikę i lawinę pretensji...
Wczoraj wieczorem w "Leniwej..." biadoliłem nad tym, że mój wdzięczny ranking 69 już nie powróci, jakże się pomyliłem ;)
Nic no trudno, trzeba się pozbierać po takim szoku i znowu ciułać ranking :P
heh... 88 albo 89 powinienem mieć, skoro prawdą jest to o aktywności z wątku Shaybecka to znaczy że ponad rok nic nie pisałem lub się nie udzielałem na GOLu :]
P.S. HEHEHEHE (do tego z dołu), ale nie zablokowali edycji ani żadne bany mi nie wyskakują... ]:->
Twoje konto zostało zbanowane. Brak możliwości edycji wypowiedzi!
Chyba administracja musi troszeczkę to jeszcze dopracować... :P Swoją drogą nie sądziłem, że jeszcze kiedyś ten napis zobaczę, a na pewno nie tak szybko... :]
..pewnie jakieś remanenta ;) ..kontowe ..ja miałem i mam jedno i szczerze mówiąc nawet się nie orientuję czy zginął mi jakiś punkt rankingu "po drodze" ..musiałbym obliczać od daty przyjścia na GOL a okrutnie to żmudne ;)
Flyby, prowadzisz się tak przykładnie że odbieranie Ci punktów byłoby nietaktem.
patrząc na średnią postów nawet możliwe, że przez rok nic nie pisałem... (w sprawie rankingu)
Z innej beczki
btw skoro mieszkam koło Opola (na S od Opola) to jakim cudem paczka z Katowic idzie do mnie przez Wólkę Kosowską (niedaleko Warszawy)??
Dziwne ścieżki prowadzą do mnie kurierów UPS...
W miejscowości znajduje się Centrum Logistyczne firmy UPS oraz wielkie centrum handlu hurtowego. z Wiki
hmm..., ale to nie zmienia faktu po kiego grzyba to aż musiało iść przez centrum, no chyba że muszą zaksięgować, bo płatna przy odbiorze...
To na pewno spisek!
spoiler start
Stitchu kupuje nowy komputer, emocjonuje się tym od 2 miesięcy co najmniej i jutro ma nastąpić punkt kulminacyjny - komputer ma do niego dotrzeć. Można mu więc wybaczyć ekscytację i to, że specjalnie się z tym nie kryje, co praktykował przez ostatnie miesiące całkiem skutecznie, męcząc jedynie wybrańców na GG, zamiast na przykład podzielić się tym na forum...
spoiler stop
Witam!
Piękny dziś dzień, nieprawdaż? Niebo błękitne, ptaszki śpiewają, a delikatny wietrzyk niesie śmiech dzieci :)
Spisek, zmowa i kacze matactwa, coś takiego żeby się działo, żeby komputery trzeba było przemycać na opolszczyznę. Dla niepoznaki przez Wólkę Majdańską pod podwójną przykrywką i z potrójnym nakryciem.
Zostal mi dzien abonamentu *sniff* pierwszy raz od wielu lat nie moge wykupic nowego. Ale wroce za miesiac :)
..e tam ..tak porządnie się prowadzę, Widzący?! .. (podchodzi do lustra - na całe szczęście już dawno je zasłonił)
..to może warto posłuchać w tej sprawie Miry:
http://www.youtube.com/watch?v=91_WRh6TnQs
..porządny ;) ..pewnie ta "porządność" z tego wynika że na ogół zwykliśmy sobie wyobrażać tych czytających i z nami piszących jak nam wygodnie ;) ..dopiero po pewnym czasie do mnie dotarło że większość to dzieci prawie które moją pisaninę różnie pojmują a które w dodatku zgorszyć niechcący mogę ;) ..I im bardziej nad tym myślę tym trudniej mi pisanie przychodzi ;)
Im juz nic nie zaszkodzi Fly, a twoje teksty moga jedynie czegos nauczyc ....
..dziękuję beo za tę szczyptę otuchy wrzuconą do powiększającego się morza mojego zwątpienia ;) ..
..dopiero po pewnym czasie do mnie dotarło że większość to dzieci prawie które moją pisaninę różnie pojmują a które w dodatku zgorszyć niechcący mogę
<pali buraka>
spoiler start
tzn nie pali ale pali... ech wiecie ocb ;)
spoiler stop
Pali! :)
O jejku... Wreszcie trochę Słońca złapałem i opaliłem swoje boskie ciało (gorzka ironia)... Popływałem też sporo i najeździłem się na rowerze (faza! :D), który wczoraj przywróciłem do życia w spektakularny sposób wymieniając dętkę... :P
Efektem tego jest to, że padam z nóg - nie ma mowy być dziś gdzieś jeszcze wychodził...
No i Age of Conan się update'uje, jeszcze godzinka + to, ile będzie potrzeba na ściągnięcie polskiej wersji językowej (czyli pewnie dziś nie pogram.. Ech, ja chce już moje 6MB od Netii!). Zdecydowałem się powrócić do Hyborii i zbadać, co tam w tej pięknej krainie słychać, postanowiłem też przerobić swoje konto na polskie, więc będę grał na naszych serwerach (czego trochę się obawiam w sumie, ale i ciekaw jestem niezmiernie).
No i nie wiem czy w ogóle będę miał czas na granie w AoC na tyle, by to miało sens i się kalkulowało, no ale wykupię 1 miesiąc i zobaczymy... ;)
Się rozpisałem, a tu o paleniu czegoś była mowa.. :->
*wychodzi pozostawiając po sobie obłok aromatycznego, słodkiego dymu*
Płaski jakie ja mam konto na aqq? login bom zapomniał i nie mogę się zalogować do niego.
Piszę z nowego kompa, skorzystałem z rozwiązania pierwszego (dla zaciekawionych więcej informacji w wątku seryjnym o windows 7)
..Herr Flick, zdaje się termin "zgorszenie" pojmujemy odmiennie ;)
..ja to bym się poczuł zgorszony gdybyś napisał że myjesz nogi raz w miesiącu ;)
..phi, Windows 7 ..będę o nim myślał poważnie przy kupnie nowego komputera a do tego tak daleko jak do końca kryzysu ..
..Plaski, to w tego Conana jeszcze ktoś gra? (oprócz Ciebie, rzecz jasna)
Przekonam się jak wejdę na serwer Flyby... ;)
Windows to generalnie zuo... Po instalacji SP2 do Visty coś mi się z dźwiękiem podziało... :/
Znalazłem nowe drivery do mojej karty dźwiękowej, lepiej żeby pomogły...
..ja to bym się poczuł zgorszony gdybyś napisał że myjesz nogi raz w miesiącu ;)
Jełśi już przechodzimy do spraw intymnych to powiedz mi - czy to Twoim zdaniem za często,czy też żadko - teraz z kolei ja nie wiem jak mam Cię interpretwać ;)
SUPER komputerek, tylko że... jak na razie musiałem odpalić swojego F3 z ciastkiem bo Win 7 gryzie się z zabezpieczeniem polskiej wersji gry :|
..oczywiście Herr Flick że za często ! ..stare porzekadło mówi: "częste mycie skraca życie"..
..i po co Ci Stitch taka radocha (pomijając nowy komputer) ..a przecież łatwo wywnioskować że podobnych kłopotów będziesz miał więcej ;)
..niby racja, ktoś w końcu musi tę siódemkę testować na sobie ;)
..info dla Plaskiego, Lwa Judy -->http://lewjudy.info/index.php?option=com_content&view=article&id=8&Itemid=16
.."Bóg, ja, męskość" ..Plaski zaczyna mnie zadziwiać ;)
Nie lubię Cię już Flyby, przez Ciebie będę teraz musiał znów wymyślać nowy stopień, nie chcę się identyfikować z tym... czymś... ;)
Eee tam - pokaż Płaski, że masz jaja - zakładaj stowarzyszenie lwów salonowych,będziemy pili piwo, jarać gumolit i wykorzystywać sexualnie nowe członkinie :D
Ta strona nie jest taka zła przecież :P Każdy ma jakieś hobby : › Przeszkadza wam, że ktoś chcę być męski ; o ? (Często rodzi to się z kompleksów, ale cii... :) ) Ja biję brawo tym ludziom.
BTW: Na początku myślałem, że to jakaś sekta, albo coś : O
..jezuici sekt nie zakładają ;) ..jest to jeden z nielicznych zakonów który wzbudzał mój szacunek przez nietypowy sposób działalności.. Kto zna jego historię ten wie że z tej racji miewał duże trudności, także w Kościele ;)
..niestety obawiam się że naszej społeczności bardziej pasują mohery Rydzyka niż Lwy Judy ;) ..i Plaski, biedny rastafarianin, będzie musiał zmienić stopień biorąc pod uwagę wciąż powszechną u nas niewiedzę ..Lwy Judy? ..pewnie panie to jakieś Żydy ;)
Herr Flick -> Jesteś pewien, że do tego wszystkiego koniecznie trzeba zakładać jakieś durne stowarzyszenia? ;)
Karso -> To, że to stowarzyszenie gromadzi zakompleksionych true-facetów jest pewne... :)
Flyby -> Pamiętaj o innej symbolice Lwa Judy - jest on przecież przede wszystkim jednym z najbardziej charakterystycznych symboli ruchu Rastafari i to dlatego trafił do mojego statusu...
..przecież ja o tym wiem, Plaski i pewnie wiedzą o tym jezuici ;) ..zawłaszczanie symboliki to stary zwyczaj wśród "wyznawców" tej czy innej "wiary" ..zwłaszcza jeżeli "źródło wiary" wspólne ;) ..Rastafari to zabawna mieszanka kultu Voodoo i innych "naleciałości" - wszystko to tak czy owak ma chrześcijańskie odniesienia ;) ..podbudowa ideologiczna ruchu rastafarian brzmi dla mnie jak historyczny bełkot i pewnie taka ma być ;)
Witam Państwa w ten deszczowy poranek...
Oczywiście jak Flick ma wolne, to musi padać :| Aura się na mnie uwzięła, a Matka Natura mnie nienawidzi.
Mówi się trudno i ... tańczy dalej :)
http://www.joemonster.org/filmy/17467/Gestapo_dance
Wybieram się do miasta pytać i żebrać o pożyczki na rozkręcenie interesu - problem w tym,że nie mam pojęcia gdzie mam iść ;)
Szkoda,że już nie ma Mazia - on chyba coś takiego robił.
A może Wy macie jakieś pomysły?
..to że u Ciebie Herr Flick aura nie dopisała, nie znaczy że od razu masz się nią dzielić z nami bo i u nas "popaduje" ;)
..w sprawie pożyczek pomóc Ci mogą tylko ludzie rozeznani w tamtejszych warunkach finansowych, jak sądzę, specyficznych ..tak, przydałby Ci się Mazio ale przecież jest net i możesz "złapać kontakt"..
..co do pożyczek zalecałbym Ci ostrożność w tym względzie ..wiem że są koniecznością lecz potrafią zmienić się "ze skrzydeł" w "kulę co na dno ciągnie" ..ehh ..niby każdy o tym wie ;)
Jakoś nie wiem jakbym miał "złapać ten kontakt" ale mniejsza z tym :)
Co do pożyczki - zdaję sobie z tego sprawę Fly - ale jak chcę coś od Unii a nie od banku, jest to możliwe ale trzeba się jakoś dobrze zakręcić.
Problem w tym, iż te angielskie mongoły raczej nie chcą gadać o tym z Polakami, bo jakże to tak - zabierać pracę i zarobek rodowitym Brytyjczykom...?
Żeby oni jeszcze coś chcieli robić z tym kryzysem, a te leniwe bydło tylko siedzi popijając herbatkę i czeka na cud gospodarczy...
Ech.. ale ja im jeszcze pokażę !! :)
..Mazio udziela się na jakiejś "górskiej" stronie ..gdzieś, w wątkach Premium jest chyba link do niej..
..jakby nie było Herr Flick, pracując dla nich, sprawiasz że do tej herbatki mogą mieć dodatkowego keksika wraz z nadzieją na szybszy koniec kryzysu ;) ..i myślę że mimo wszystko znaczna ich część zdaje sobie z tego sprawę ;)
..czy to nie "nasz" Mazio? http://www.yeppas.pl/uzytkownicy/Mazio/
Echo!
Ale zastój w wątku...
http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,11282869,wiadomosc.html
Macie, poczytajcie sobie rzetelny i wiarygodny artykuł z katolickiej prasy... :) Katoland boi się trawki? Przecież sami nauczają że "wszystko co stworzył bóg jest dla człowieka"... :)
Fly nasz nasz :>
..cóż ja mogę rzec, Plaski, na taki artykuł kiedy to prawda i nieprawda zarazem ;)
..Inaczej Ty patrzysz na księżyc, inaczej Twoja rodzina czy sąsiedzi a są tacy co w ogóle go "nie widzą" ..Także i opisy księżyca różnić się będą w zależności od wiedzy o nim i możliwości patrzenia na niego ;) ..W jednych on budzi natchnienie, w innych naukowe kalkulacje, jeszcze inni lubią do niego wyć ;)
..mogę Ci tylko napisać że ten artykuł nie może brzmieć inaczej ..Nie może brzmieć inaczej w żadnym społeczeństwie które ma na względzie pewne ogólne zdrowotne zachowania ..To tak jak z paleniem tytoniu czy piciem alkoholu ;)
O to teraz gwiazda prze Stranger anie po ... :)
Gratuluję !
I zazdraszczam ;)
Też trzeba się w końcu wziąść za siebie i skończyć coś w końcu.
Albo rozpocząć :)
Ale jedno nie przeszkadza drugiemu - a może i pomoże jak wyjadę za morze...
co...ja znowu wypisuję...?
..jedno drugiemu nie przeszkadza tylko komplikuje ..i dlaczego jak za morze to może pomoże?
..mam wrażenie że pisanie w Ddw dobrze Ci robi
Się zobaczy.
A czemu pomoże za morzem? Bo może za morzem będzie lepiej niż to pomoże w morzu i Pomorze może w worze na dworze gdzie nie może płaskowyż.
A czy dobrze mi to pomoże to już kwestia sporna, możny Panie :)
..a sporna ..jeden mój znajomy co w Anglii zaczynał, skończył w Kanadzie wśród wypasionych na turystach niedźwiedzi ..ostatnio coś się nie odzywa więc może i jego zjadły? ..pytanie czy niedźwiedziom wegetarianie smakują ;)
Może wykopsał Misia Yogi z interesu i sam koszyki turystom kradnie ;)
No nic - pora na telesfora,idę spać - mam nadzieję,że nowy dzień przyniesie coś pozytywnie zaskakującego zarówno dla Was jak i dla mnie :)
spoiler start
Wybieram się jutro na parapetówę do koleżanek ]:->
spoiler stop
Dobranocka.
Dostałem nieprzeciętną propozycję biznesową !!
Dear Friend,
I bring you greetings. I am Mr. Chan Lee, I work with BANK OF CHINA, HONG
KONG. I have a Business Proposal of $17.3M for you to handle with me from
my bank. I need you to assist me in executing this Business Project from
Hong Kong to your country. I need to know if you will be able to handle
this with me before I explain to you in details. Should you be interested
please send me the required information below;
(1). Full Names
2).Current Residential Address
3). private phone number,
I will want you to reach me on my private e-mail:
([email protected]). Finally after that I shall provide you with
more information.
Regards,
Mr. Chan Lee.
Jak myślicie - skusić się? ;)
Mógłby mi ktoś wyjaśnić zasadę działania leveli na forum? Bo jakiś czas temu miałem wyższy level, niż mam teraz (nie pamiętam jaki dokładnie, ale ponad 10 na pewno było, a teraz 7). Jakby co to czytałem FAQ, no ale z tego co widzę to -1 jest za post, który złamał zasady korzystania z Forum Dyskusyjnego, a jakoś sobie nie przypominam żeby takiego napisał, no chyba, że się mylę :P
ostatnio była modyfikacja rankingu na forum --->
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=9221213
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=9224244&N=1
Teraz aby dostać +1 do rankingu,trzeba napisać choć jednego posta w miesiącu i jest przyznawany 10 każdego miesiąca, a nie jak kiedyś 1.
Acha - jeśli od początku założenia swojej ksywki nie udzielałeś się któregoś miesiąca - został odjęty punkt za każdy taki.
..aktywność to jest to (wykonuje nieskomplikowane ćwiczenie fizyczne i rozbija egzemplarz chińskiej porcelany) ..taak, a obiecałem go pokojówce w testamencie ;)
..no nic, zapiszę jej swoje levele
Już o testamencie myślisz?
Nie wiem czy będzie miała jakiś pożytek z tych leveli - ja za to mogę juz komuś zapisać zegarek na rękę, który to dziś nabyłem ;)
No i schodzone adidasy.
..co porównujesz moje ponadczasowe levele z bezdusznym mechanizmem
..oj, cosik się łyska ..dwa dni słońca i dalej burze
<przybija kolorową tabliczkę z napisem PROMOCJA !! Teraz do jednego napisanego postu w kategorii Premium dostaniesz możliwość pogłaskania Pikusia i przymierzenia fartuszka Pokojówki! >
(czeka na klientów)
..całkiem nieźle Herr Flick ;) ..to taki wstęp do otwarcia tego własnego biznesu?
Czemu nie - of koz jeśli tylko wydzierżawisz mi, wymienione wyżej produkty na jakiś czas ;)
Ale nudy - włąśnie przyszedł mój łikend i zero perspektyw przede mną...
Mam plan umyć porządnie samochód ale co potem?
..nudy?! ..całe popołudnie i wieczór męczyłem się nad instalką NWN 2 i dodatków ..skomplikowane to jak życie ;)
..sprawiłbyś sobie kota i dziewczynę jak Mazio, od razu miałbyś mniej czasu na nudy
Heh - to jeszcze nic... WoW instalował mi się prawie dobę...
A że znaleźć sobie dziewczynę... to ja wiem,już nawet znalazłem takom fajnom ;)
Tyle,że jak to później się wysprzęgliła - ma już takiego jednego i czy ja nie pomógłbym w znalezieni mu pracy... no ludzie... :-/
Chyba jednak kupie sobie tego kota - problem w tym,że drogie tutaj te plugastwo, a dachowca przygarnąć nie idzie z powodu ich braku.
Co za kraj - pora wracać chyba do domu ;)
..a toś mnie ubawił z tą dziewczyną, Herr Flick ;) ..przyznam się że u mnie też by przepadła za takie "wejście" (lub raczej "wyjście") ;)
..kot w Anglii to rzeczywiście zwierzę specjalnego traktowania, tyle że i tak mniej "przepisów" ( w tym lokalowych) będziesz musiał spełnić niż w wypadku Pikusia (psa) ;)
..oczywiście spraw sobie kota tylko wtedy gdybyś nie mógł tak od razu wrócić
Porównując kota z Pikusiem, ten pierwszy wydaje się korzystniejszy ;) O Pikusiu już za dużo się nasłuchałem.
A i ewentualnie mógłbym go zostawić rodzicom, tak więc jeśli nawet miałbym wracać to wszystko byłoby ok.
Hmmm.. tak sobie myślę - Anglia to ponoć kraj możliwości - może zamiast kupowania kota, kupię sobie.. dziewczynę ...? :)
Tak czy owak - będzie mnie drogo kosztowała ;)
Kot jest bardzo podobny do dziewczyny tyle ze łatwiejszy w obsłudze. Chodzi z otwartą przyłbicą i absolutnie nie ukrywa swojej doskonałej interesowności. Będziesz mu służył jako maszynka do spełniania zachcianek, usługiwania, głaskania i tym podbnych dupereli, czyli tak samo jak dziewczynie. Jako bonus, mogę Cię zapewnić że nie będzie oczekiwał że zrobisz mu dziecko i nie urządzi Ci sceny jak będziesz miał ochotę na piwo a nie na dużą rundkę shopingu. Jeżeli weźmiesz pod uwagę że roczna cena smakołyków dla kota nie przekracza równowartości jednej (1 szt.) damskiej torebki to wybór staje sie oczywisty.
WszystkoW(e)idzący prawdę Ci powie ;)
Masz prawie 100% rację - Będziesz mu służył jako maszynka do spełniania zachcianek - szkoda tylko,że w tym przypadku to nie działa w drugą stronę :)
Miałem kiedyś kota - typowy dachowiec, czarny i z jednym okiem. Zawsze przybiegał do mnie kiedy go wołałem - nie żadne tam "kici kici" tylko słowami. Nazywał się Eugeniusz i zawsze reagował, chyba że bestia poszła sobie gdzieś w osiedle na panienki (mógłby pana ze sobą kiedyś zabrać ;) ).
Godzinami przeisadywał u mnie na kolanach i można było go zagłaskać na śmierć...
No i właśnie - pewnego razu znalazłem go na oknie,wpółprzewieszonego przez lufcik... :(
Cholera, jakie smutne. Mojego czarnego luja co się nazywa Kot albo urzędowo Messer kiedyś uratowałem z takiej opresji. Szczęśliwie byłem w pobliżu jak wpadł na pomysł wślizgnięcia się przez uchylone okno. Po tej nauczce uchylone okna traktuje tak jak zamknięte.
..to ja przynajmniej się nie dowiem w jakich okolicznościach zaginęła i zginęła moja kota.. Ale od tamtego czasu nie chcę już kotów ..chociaż trochę smutno jest i cicho
..Pikuś, do nogi! ..to jeszcze nie jest kot Herr Flicka ;)
..Pikuś, do nogi! ..to jeszcze nie jest kot Herr Flicka ;)
No tak - że też ja wcześniej o tym nie pomyślałem - teraz Pikuś ma się za kim uganiać :)
Tylko spokojnie piesku, nie szarp Gieniusia za bardzo ! Pozatym z jednym okiem ma problemy z percepcją i wymijaniem przeszkód podczas ucieczki ;)
rozgląda się... coś jakby Pikusia brakowało... za to przed drzwiami widziałem znikającego kóta...
A więc drogi Watsonie - jedyną możliwą możliwością jest to, że kót zeżarł Pikusia.
Czy ktoś może tą tezę podważyć?
..pewnie Sherlock Holmes .. tyle że akurat poszedł na randkę z moją pokojówką ..tak się przejęła że aż fartuszka zapomniała ..
..pewnie (robiąc jej zdjęcia nad klifami Dover) będzie jej używać jako wabika na tego drania Moriartego..
<szuka wywieszki>
Nic nie widzę... a klienteli jak nie było tak nie ma.
Trzeba by pomyśleć nad darmowymi trunkami ;)
..dzisiaj większość i tak ma kaca, Herr Flick więc powinna im wystarczyć woda z kranu ;)
Sto Lat ! Sto Lat !
Niech żyję, żyję Wam !
Stawiam piwo - szkoda tylko,że narazie wirtualne... :)
..Herr Flick, postarzałeś się czy adorujesz swoje imię? ..a może dostałeś podwyżkę? ..albo się oświadczyłeś?
..mogę wypić za Twoje zdrowie tak zwane piwo Warka ..ma kopa
Skądinąd (z innego wątku :P) wiem, że Herr Flick się po prostu postarzał... ;)
Wszystkiego najlepszego! :)
Dziękuję Wam :)
VV Wszystkim ;)
Co zrobić Stitch? Teraz gdy pracuję nie mam już tyle czasu co będąc studentem... a wtedy miało się czas na wszystko (tylko nie na nukę :) )
Starość nie radość, odbija się na przykład wybieraniem badziewnych zestawów komputerowych ]:->
a więc mianowicie, ponieważ, że... Syckiego Najlepsiejszego Mr. Flick !!
Przestać??
CAN'T DO !!
Nawet nie wiedziałem, że to jest takie dobre :) Polecam ! ------------>
Sam PIMM'S zawiera 25%. Rozrabia się go (wg przepisu) - 1 część alko na 3 części lemoniady (najlepiej Schweppes'a).
Może nie pomiata za bardzo ale naprawdę ma orzeźwiający smak, a wraz z kawałkami owoców i kostkami lodu wyśmienicie się nadaje na gorące lenie wieczory :)
..25%? ..yhmm ..czyli jedna szklanka dla damy a drugą wylać na damę i zlizywać, przegryzając owockami..
Stary - to je dobry pomysł !
Teraz wystarczy tylko znaleźć damę.
Jak nie znajdę to na klatce stoi rower damka... ale to chyba nie przejdzie... :/
Powoli zaczynam to samo rozgoryczenie co Mazio...
Żadko z kim da się tutaj porozmawiać sensownie.
No cóż - szkoda.
..phi, Herr Flick, od dawna jadę na papierze toaletowym a kiedy dokucza mi samotność to staję przed lustrem i już jest nas dwóch ;)
..hmm, zdaję się że obraziłem pokojówkę ..tak trzasnęła drzwiami że Pikuś został bez ogona
..tak nawiasem mówiąc Twój ostatni wątek. Herr Flick, dowodzi że masz swoje sposoby na samotność i niezrozumienie :)
W dalszym ciągu chodzi o papier?
Teraz to by mi się przydał Ibuprofen - a myślałem że "Nas nie dogonią" ;)
1000 mg ibuprofenu i czujesz się jak młody Bóg :)
Ja nie przyjmuję pochdnych kw. salicylowego ( a myślę że wspomniany acenol właśnie na tym bazuje, choć mogę się myslić bo nie znam gościa) z powodu nadwrażliwości śluzówki żołądka na owe.
Apapy też można se wsadzić między bajki.
Czy zaskoczę kogoś pisząc, że na wszelkiego rodzaju bóle preferuję "alternatywną medycynę naturalną"? Prawie zawsze pomaga. A jak nie pomaga to znak, że pora iść do lekarza... ;)
..zdaje się Herr Flick że ten ibuprofen bazuje na paracetamolu ..tak samo acenol, tania polska podróbka ;) ..natomiast do kwasu salicylowego jestem przyzwyczajony (taki spirytus salicylowy z kiosku, mniam, mniam ;))
..oczywiście używam "naprzemiennie", paracetamolu z kwasem salicylowym lepiej nie łączyć ..
..tak, tak Plaski, zwalczam początki reumatyzmu skokiem na nago między pokrzywy ..gwarantowana poprawa i ożywienie
Oj chiba nie - paracetamol jest amidem a ibuprofen kwasem.
Łączy je grupa fenylowa i to,że pochodzą z grupy NLPZ (niesteroidowe leki przeciwzapalne) z tym że paracetamol ma bardzo małe właściwości przeciwzapalne,a także to że blokują wydzielanie tego samego enzymu, chyba coś z cyklaz.
oczywiście używam "naprzemiennie", paracetamolu z kwasem salicylowym lepiej nie łączyć ..
Można, a w przypadku silnych bóli taka mieszanka jest bardzo skuteczna, jedno nie wpływa na drugie, paracetamol jest raczej obojetny i nie wchodzi w reakcje z kwasem acetylosalicylowym.
Kurka - przydałoby się powtórzyć farmakologię... brrrr.... :)
..chyba masz rację, Herr Flick ..nie używałem ibuprofenu ..
..właśnie ..opinie na temat zażywania paracetamolu z "aspiryną" są rozbieżne ;)
..hmm, wygląda na to że Herr Flick zbyt gorliwie przyłożył sie do tej farmakologii..
Nic takiego - po prostu dziś miałem nadgodziny. Trzeba troszkę potyrać, bo kasa jest potrzebna na gwałt ;)
No i na nowy komputer.
Przyszła paczka z "Crysis : Warhead" ale chyba już sobie daruję instalację bo jutro ide odnieść mego nieudanego komputra.
A co tam u Was? :)
Zamiast ibuprofenu używajcie deksibuprofen. Jest on jednym z dwóch enancjomerów racemicznego ibuprofenu, składającego się w 50% z S(+)-ibuprofenu i w 50% z R(-)-ibuprofenu. Działanie farmakologiczne wykazuje jedynie S(+)-ibuprofen, więc mniejsza o połowę dawka deksibuprofenu działa równie skutecznie. Jednym z produktów dostępnych w aptekach jest Seractil.
Dziendobry, dziś o czwartej nad ranem przeszedłem Fallout2, bardzo fajna gra.
To był moj pierwszy raz z Falloutem (no dobra drugi), przedtem nie poczułem tego klimatu.
To samo co wszyscy - że Angielki są brzydkie .
Łikenad - a tu ciągle pada. Znowu jutrzejszy dzień przesiedzę w większym stopniu w domu... co za kraj :/
..a fee ..nie ma brzydkich kobiet, Herr Flick
..w Anglii zawsze padało - to tradycja - jak mgła ..uwielbiam angielską mgłę, oczywiście z daleka ;)
..jakby ktoś pytał o Herr Flicka to on wciąż leczy angielskiego kaca ..trwały jak brzydka pogoda ;)
Takie mam małe wrażenie , że nikt już tutaj o nikogo nie pyta - prowadzimy jakiś dziwny dialog :P
Herr Flick --> Drogi kolego, cały ten wątek jest dość kuriozalny. Albo przynajmniej mi się tak wydaje. Wprawdzie inteligentny człek , który zrozumie ukryty sens wielu tematów poruszanych w tym wątku.
Jaki jest ten wątek?
No choroba ... to jeszcze Kuria ma się nam zwalić na głowę...?
A czy Pokojówka będzie gotowa, przyjąć względy Opata?
I czy Pikuś, któremu już sierść lekko wylata,
Warczeć nie będzie...?
Inteligencja wszędzie...
spoiler start
Także i po kolędzie!
spoiler stop
..poczułem się Herr Flick, czytając Twój post nad wyraz usatysfakcjonowany..
..potrafisz prezentować honor tego wątku
..Herr Flick w końcu weekend mamy ..zdaje się że tam u ciebie ciut deszczowy ..może tak małego drinka?
Łikent jak łikent - mój zaczyna się we wtorek ;)
Drinka jak najbardziej bo... pogoda jest ładna, chmury z wolna snują się po niebie, słonice ładnie przygrzewa, mewy skrzeczą i spuszczają bomby w najlepsze...
Dziś proponuję Cocobay. Nie wiem czy to jest dostępne w polskich sklepach (kupione w Aldi).
Biały rum, ze smakiem kokosa + sok tropikalny :)
Względnie Strongbow'a.
..jak wytwornie ..po takim drinku od razu słychać szum palmy i nie trzeba się do fotela przywiązywać ;)
Szum palmy w głowie mam na codzień... :P
I tylko od czynniików zewnętrznych zależy - jak mocno czubem chwieje ;)
Fly... puść w końcu tę łapę biednego Pikusia i przymocuj na miejsce... biedak miskę ogonem przesuwa...
..Herr Flick, jesteś z Piotrowskiej? ;) ..i owszem dryglami dobrze jest denaturacik zakąsić
Piotrowskiej? Nie rozumiem :)
Hmmm... jak tu nie być rasistą w tym jakże "rozwiniętym kraju" - do naszej kamienicy wprowadzili się jacyś gipsy i... piorą pampersy we wspólnej pralni...
Rety - co za syf. :/
..drygle, Herr Flick to regionalizm łódzki (galaretka z nóżek wieprzowych, "zimne nóżki") nazwa zupełnie nieznana w Małopolsce..
..współczuję owych gipsy, Herr Flick ..ze smutkiem przyznam że chociaż mam się za tolerancyjnego i względnie kochającego bliźnich nie chciałbym mieć gipsy za sąsiadów ..nie dorastam widać do innych "obyczajowości" ;)
Ogólnie wiem co to są drygle,zawsze mnie dziadek nimi częstuje, a ja zawsze odmawiam :P
Choć dziadek z byłego Zamojskiego pochodzi, to i tam ta nazwa jest widać znana.
..możliwe Herr Flick ;) ..galaretkę z nóżek wieprzowych lubiłem i jadałem a nawet umiałem przyrządzać ;) ..nie jadłem jej jednak już z dziesięć lat ..ciekawe ;)
..o, mogę Ci dodać że właśnie obżarłem się "mamutem" - to duża fasola w strąkach - bywa żółta, zielona i fioletowa ;)
Szczeże powiedziawszy - fasolę to ja ...ekhem ....olę ;)
Jestem uczulony na fasolę.
BTW
Bebzoon zarzucił smakowitą dawką kalorii :D
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=9365757&N=1
..to obżartuch ;)
..uczulony na fasolę?! ..jeszcze się z takim uczuleniem nie spotkałem ;)
..niezwyczajny "delikacik" z Ciebie, Herr Flick ;)
Powaga - kiedyś fasolka po bretońsku o mało nie stała się przyczyną mego zejścia z tego świata :)
Ostatnio próbowałem jeść czerwoną w sałatce - jakoś poszło bez szwanku ale ogólnie staram się unikać strąków.
..przecież Herr Flick, jest zasadnicza różnica między fasolą strączkową (fasolka szparagowa i inne) a fasolą w ziarnach ("jasiek", czerwona i tym podobne)
..I tak te ostatnie wymagają solidnego systemu trawiennego oraz zdrowej wątroby a pierwsze są lżej strawne i lepiej tolerowane przez organizm ..Wkładanie fasoli do "wspólnego wora" to błąd ;)
..piwo i owszem, je się kuflami ..całkiem pasuje pod fasolkę po bretońsku i galaretkę z nóżek ..musiałeś go przy tej fasolce za mało wypić (albo za dużo) ;)
SIEMA! Dawno mnie tu nie widzieliscie:) Pozdrowienia dla całej starszej i młodszej kompani
Witamy ponownie :)
To prawda,że dawno - uważaj bo sporo tu się zmieniło od ostatniego czasu.
Pijemy drinki i przychodzimy z własnym papierem toaletowym bo Pikuś ciągle biega za jednookim kotem - tylko strzępy lecą.
Pokojówka nażeka na rdzę , lada dzień Kuria do nas przyjeżdża omawiać zasady dystybucji Ibuprofenu , Pł@ski.. dalej jest płaski ;) , Widzący jakieś problemy z rzycią lub życiem... nie pamiętam, a ja założyłem językową... myjnię lowelów... tfu - rowerów.
Stranger został magistratem, a Arxel twierdzi,że nie odda kostuni Kostusze...
Kogoś/coś pominąłem?
Aaa no tak... Flyby ... jak to Fly - mucha muchy łapie ;)
VV
..mnie!! ..i podejrzewam że umyślnie abym się zakompleksił ;(
..ja właśnie poluję na muchę mięsną za pomocą łapki bo Pikuś się leni a pokojówka za ostatnim razem rozbiła kryształowy żyrandol ..
O przepraszam - myślałem,że wyrażenie "Pijemy drinki " będzie aż nadto wyraziste ;)
Pani Nuda bije mnie pałą w łeb aż echo idzie.
Czy to głowa pusta?
Czy też pała...
W myślach mych rozpusta,
mała...
To se poczytaj "Prześladowanych", albo zaśniesz albo się wkurzysz, nudzić się nie będziesz.
Nie zginie nigdy, nie.....
Ale że to mam czytać? -> http://www.gpch.pl/index.php/przesladowani
łoo rety.. a co to to ?? --> http://www.polskie.takie-informacje.malbork.pl/haslo/14354
Rozumie ktoś coś w tego??
W ogole ostatnio prawie nic na forum nie pisze, tylko czytam. starzeje sie.
..naprawdę nie macie co już czytać ani co pisać? ..zaprawdę koniec naszego świata już blisko ..wessie was kolaps informacyjny i porzuci w nicości
Filevandler-> No chłopie masz siedemdziesiątkę na karku, popisz trochę agresywniej, nie okazuj szacunku i obszczekaj protegowanego to zaraz Cię odmłodzą.
Flyby -> nie mamy co czytać, na szczęście, profesor A. Dońda ostrzega: Informacja albo życie, wybór należy do Ciebie.
..neurokognitywista (jejku ;)) Dawid Wiener pisze "kiedy tylko cywilizacja znalazła cyfrowy wytrych do naszych mózgów, zaczęliśmy mieć problem z empatią i twórczym myśleniem" ;) ..pisze też że przyszłe pokolenia w zamian za lepszą pamięć wzrokową i multitasking będą pokoleniami funkcjonalnych autystyków mających kłopot z nawiązywaniem prawidłowych kontaktów społecznych ..I ma rację
..niestety artykuł (piątkowe wydanie GW) jest niedostępny w portalowym wydaniu "Gazety Wyborczej" bo dałbym linka ..nie wiem dlaczego ;) ..może dlatego nie ma go w sieci że jest wyraźnym zaprzeczeniem wystąpienia tego oto socjologa:
http://wyborcza.pl/1,98077,6907318,Obywatel_rodzi_sie_w_sieci.html
..dwie przeciwstawne opinie - radować się można ;)
Właśnie sobie uzmysłowiłem,że istnieje ktoś taki jak Jola Rutowicz....
ło jejku..
..aaa ..nawet nie wiem co to za Jola ta Rutowicz ..jakoś mnie to nie trapi ..generalnie rzecz ujmując jest ich więcej
..to pewnie ta ..dobrali się się jak w korcu maku ..przepiękna para więc rozumiem Twój smutek Herr Flick że już "zajęta"
http://www.plotek.pl/plotek/0,78882,398208420.html?tag=jola%20rutowicz
To że istnieje to pikuś (małymi literami żeby nie mylić z Pikusiem), ale ona na dodatek jest gwiazdą. Jakie społeczeństwo takie gwiazdy...
Ciekawe że mucha łażąca po monitorze wytrwale omijała miejsce gdzie była podobizna fryzjera co to z nim jest Jola Rutowicz, a jak przełączyłem na samą Jolę to mucha uciekła. Co to może być, muchy mądrzeją?
..bo nasze widzenie, Widzący to jest pikuś w stosunku do widzenia oka muchy:
http://www.automatyka.pl/newsItem.aspx?pk=5055
..Jola jest "gwiazdą", Widzący? ..co najwyżej jest gwiazdą "głupoty mediów" ..to obszerna nisza dla równie głupich odbiorców ..tak czy owak to zabawne ;)
Mam nadzieję,że uda mi się jutro zrobić burdę w pracy i wylecieć z wielkim hukiem.
Szefo przegiał pałę - zastanawiam się tylko czy nie lepiej najpierw poszukać czegoś innego...?
W sumie... to nie jest gupi pomysł ;)
Lecz chyba jednak zostanę przy obelgach słownych.
Ech tak to jest jak się jest Polakiem na Wyspach - nieważne jak ciężko będziesz pracował i ile trudu w coś włożysz żeby coś stworzyć - i tak jesteś gorszy niż angol :(
Pierwszy raz od dawna, zrobiło mi się po prostu przykro... ten pajac nawet nie pofatygował się osobiście aby mi przekazać swe njusy, sam to zrobię przy następnej okazji.
To powinno być oczywiste, tego powinniśmy się od nich uczyć, angol jest zawsze lepszy, bliższy ciału.
Bliższy ciału... znaczy - do dupy?
No jeśli o to Ci chodziło to w zupełności się zgadzam :)
Jestem już tym zmęczony, naprawdę - bardzo...
Wszyscy moi znajomi się tym zmęczyli, część wróciła, część założyła własne firmy a reszta zacisnęła zęby i jechała dalej. Wiesz, rodzina, kredyt na dom i te sprawy.
Ano właśnie...
Sam będę się starał założyć własną firmę - mam nadzieję,że mi się uda.
Jeśli nie będe w stanie zarobić konkretnych pieniędzy to wracam - nie ma co zdrowia tracić.
Nie ma co wyć - trzeba szukać następnej.
Może jak już skończą się nagrania so StarCrafta II, jej powierzymy rolę pokojówki? :)
https://www.gry-online.pl/newsroom/gwiazda-serialu-battlestar-galactica-jako-kerrigan-w-starcraft-ii/zfbb5f
I przemianujemy ją na "Number two " :D
..hmm, chyba jestem uczulony na blondynki i zaraz mnie swędzi ;) ..eee, całe ciało
..ostatecznie można ją przefarbować
To się podrap - najlepiej po głowie ;)
Przemalowana nie będzie już taka charakterystyczna - nie będzie się żucać w oczy.
..można ją tak przemalować że to nami będzie żucać
..(drapie się gdzie się da)
..(przestaje się drapać) ..Kaaatrin?! ..prędzej końca świata bym się spodziewał :* :* ..(wpycha Pikusia końcem buta pod kanapę razem z rzeczami po pokojówce)
..taaak miło znów zobaczyć oczy Twojeee
choć serce w gardle i troszke poce siee
do Ciebie drżą już wszystkie wdzięki moooje
kwiczy nadzieja - jeszcze pamiętasz mnieee
..jejciu, aż struna w gitarze pękła
Fly! :D :*
Nic się nie martw, zawsze mogę zwiastować koniec świata ;)
Co się działo jak mnie nie było? :)
Ja już lepiej nie będe opowiadał bo znowu pominę Flajbaja za co on się obrazi i zje żywcem kolejną pokojówkę...
A właśnie - mamy żałobę i planujemy przemalować nstępczynię.
Herr F jaką znowu żałobę? ;>... i jak dla mnie to może jeść :P byle się podzielił ;)
No bo...no bo to tak było,że Qdlaty karmił Pikusia z procy aż się biedak rozpękł na części pierwsze - no to my go pocerowaliśmy i założyliśmy 72 stitche - szwy po naszemu.
Kiedy Fly to zobaczył, przez to wszystko przypalił obiad i chcąc-niechcąc zjadł (może przez przypadek) pokojówkę na obiad...
No masakra - i to wszystko na publicznym :/
..to są niecne plotki, Katrin ..ja panie konsumuję w sposób cywilizowany, w stylu ..hmm ..dość tradycyjnym ..co najwyżej z przekąską i omastą ;)
Qdlaty karmił Pikusia z procy aż się biedak rozpękł na części pierwsze - no to my go pocerowaliśmy i założyliśmy 72 stitche - szwy po naszemu.
Kiedy Fly to zobaczył, przez to wszystko przypalił obiad i chcąc-niechcąc zjadł (może przez przypadek) pokojówkę na obiad...
Potwierdzam...
..Stitch, właśnie widzę jak Pikusia irytują te stitche - wygryza je i wypluwa ;)
..bo ja wiem, Widzący ..zdarzyło mi się z przypadku "wylądować" w dzień upalny w środku nadmorskiej plaży ..ilość i jakość grillowanego tam damskiego mięsa z dodatkami, sposoby jego podawania, nawet konesera mogły przyprawić o zawroty głowy i burczenie w brzuchu ..szybko poczułem się malutki i zagubiony i chciałem już tylko do mamy ;)
..hmm ..Herr Flick, badania dowiodły ze w kadzi pełnej alkoholu najszybciej tonie alkoholik ;)
Zawsze wpadam do was w odpowiednim momencie... jak nie pożeranie pokojówek to cieczka :o
Chodziło zapewne o wycieczkę...
Pikuś lubi wycieczki - zawsze ktoś coś rzuci :)
..Katrin :* ..wiesz jak to z pieskami bywa kiedy są napalone ..obrabiają co się da więc raczej uważaj ;)
..Herr Flick, rozumiem że dbasz o wrażliwość damy ale Katrin zwyczajna niezwyczajnym zachowaniom ;)
Herrr no nie wiem, nie wiem :o ale coraz bardziej przeraża mnie to, co widzę :o
Flyyyy :**, a niby dlaczego mam uważać? ;>
..musisz uważać na nogi, Katrin ;) ..Pikuś przed romantyczną wyprawą wprawia się na czym się da ..ten piesek którego ongiś wyprowadzałaś na spacer (pamiętasz?) musiał być suczką ;)
Heh - nie bój się i tak TurboDymoMan nas wszystkich zawstydzi ;)
Hmmm... robiłem zdjęcia aparatem kolegi - niby lepsiejszy ale i tak nie umiem nim robic zdjęć takich jak swoim.
Może jutro uda mi się wypaść w plener? Jakieś ciekawe jotpegi uchwycę ;)
Żałuję tego ujęcia... mogło być naprawdę fajnie ale niestety dałem ciała z ustawieniami.
I ta tabliczka... :/
..te drugie dobre właśnie z tabliczką ..wrzuć gdzieś Herr Flick lepszą wersję ;)
Proszę - choć nie wiem czy będziesz zadowolony -> http://img525.imageshack.us/img525/3839/p1020863.jpg
..dzięki, Herr Flick
..znaczy, Katrin, podstawić Pikusiowi nogę własną? ..damy mu nogę pokojówki ;)
Dobranoc :D
spoiler start
Lepiej późno niż wcale ;)
spoiler stop
Wrzuciłem na rapida paczkę lepszych zdjęć -> http://rapidshare.com/files/274063254/Zdjae_cia.rar
Jakby ktoś był zainteresowny to zapraszam.
(ok 100 megsów).
Herr Flick -> Może tak troszkę lepiej będzie... ;) -->
http://img515.imageshack.us/img515/9335/p1020863xws.jpg
Tylko niebo przepalone teraz wychodzi...
EDIT: Chociaż nie, było już przepalone... :P
Pozostałe foty z chęcią obejrzę, ale to już jak z pracy wrócę... :)
..ciekawe, Plaski, ciekawe ;) ..i tę wersję sobie ściągnę ;)
..te inne Herr Flick też po południu obejrzę ;)
Chaliera ....
Żem flata złapał w tylnym kole... ;)
A miał to być taki spokojny dzień... cały mój misterny plan poszedł w p... ekhem... diabły.
..widać ile są warte "misterne" plany skoro nie uwzględniają flaka lub innej samochodowej przypadłości ..nie mógłbyś napadać na banki, Herr Flick ;)
..cóż za radość gościć znowu wieczorową porą Katrin :* ..(zamyka resztki pokojówki razem z Pikusiem do szafy)
..Herr Flick, niektóre z Twoich zdjęć są urocze ..nawiasem mówiąc cóż to za podejrzany czerwony pałacyk z kurzą fermą pod bokiem który tak namiętnie fotografowałeś?
..jeszcze jak się cieszę , Katrin (domyka szafę)
..z tej racji dedykuję Ci zresztą erotyk:
..chlaśnięty twoją pieszczotą
jak wdzięczny kwiat tłamszony
przez włochatego trzmiela
padłem w kościste ramiona
z ulgą głupią - ze złudną nadzieją
że miłość nasza nareszcie skończona
..romans widelca z pękniętą patelnią
..ostatnie zęby na tobie pogiąłem
w spazmach rozkoszy, daremnej udręki
w płaskim obliczu upatrując łaski
..głupiec skończony i idiota wielki
..blaszanym zgrzytem, klekotem miłosnym
na rączce twojej zaciskając szczęki
dźwięczę że żegnam patelnio pęknięta,
kuchenny świat - tak duży i piękny ..
..byłem wtedy bardzo głodny, Katrin ..skrobałem tę patelnię i skrobałem ;)
Nie dość,że złapałem gumę to potem jeszcze rura od chłodnicy mi wypadła - straciłem cały płyn chłodniczy i o mało nie przegrzałem silnika...
Dobrze,że choć "POLICE" nie lepi mandatów w tym kraju za picie alkoholu na dworze. Tylko uprzejmie się zapytali czy wszystko "ołrajt".
A ten czerwony pałacyk to jakiś hotel - bardzo zajebisty zresztą.. ponoć ;)
..skrobałem tę patelnię i skrobałem
Mogłeś użyć oleju jak smażyłeś pokojówkę....
..gdyby to w Polsce było Herr Flick to podejrzewałbym że jakiś menel ten płyn Ci z nudów wypił ;)
..swoją drogą Herr Flick gdzie i po czym Ty musiałeś jeździć, już nie pytając, po co ;)
..a został Ci Herr Flick jakiś olej hydrauliczny? ..czy też go wytrząsłeś? ..miałbym na następną okazję ;)
A smaluszku z pokojóweczki nie wytopiłeś? Jak nie to jest jescze Pikuś zmartwychwstaniec, psi smaleć zdrowy jest ponoć.
To po prostu jeden z tych pechowych dni...
Najpierw jechałem wykupić Road Tax - jak wróciłem, zastałem samochód z przebitą oponą - szkło wlazło.
Potem pojechałem do sklepu po normalne zakupy - i dupa. Okzało się,że opaska zaciskowa przerdzewiała i wywaliło rurę z chłodnicy.
Jak pech to pech...
Teraz muszę wymienić olej bo stary się usmażył...
Kurna,.. jakbym miał za mało wydatków...
Wyobraźcie sobie,że w tych budynkach,mieszkania kosztują ok 1 mln funtów... ktos by się skusił? --->
To masz gorzej jak z moim sztruclem, odpukać turla się bez przygód. A te mieszkanka to po ile metrów mają?
..pokojówka anorektyczką była, Widzący a Pikusia to lepiej nie ruszać ..Cody oraz ci od zwierząt żyć by mi nie dali ;)
..wszystko od wnętrza zależy, Herr Flick ..jak tam ciepło w zimie jest, to milion funtów można dać
Może nie tyle co gorzej ale wszystko psuje się na raz.
Jeżdżę tym samochodem już od roku (Mitsu Carisma) i jeszcze nic w nim nie robiłem poza wumianą oleju.
Dziś po protu był dzień pecha...
Szkoda mi opony bo była prawie nowa - teraz muszę zakładać dwie nowe...
Niby nie jest to wymagane (w tym kraju każda opona może być z innej parafii, byle by miała min 5mm bieżnika) ale wolę dbać o swoje i innych bezpieczeństwo niż o irracjonalne, angoelskie przepisy.
A mieszkania - nie sądzę aby miały więcej jak 120 m2.
..jak tam ciepło w zimie jest to milion funtów można dać
Nie wiem czy tam jest ciepło w zimie - wiem,że ściany mają ok półtora metra grubości z uwagi na to,że ok 300 lat temu budynki te były warownią i przybrzeżnym fortem...
Chyba wolałbym zamieszkać w jakini....
..phi ..no to same ściany za solidność warte są z pół miliona ..niestety same ściany nie ogrzewają (jak w jaskini) a Anglicy w tym względzie ponoć bardzo są oszczędni ..Mam zatem nadzieję że drugie pół miliona to wartość super hiper klimatyzacji pieszczącej ciało oddechem i temperaturą wysp Pacyfiku ;)
..i jakby dodawali miesięcznie gratis beczułkę pirackiego rumu tez bym się nie obraził ;)
..poza tym Herr Flick, podejrzewam że masz zły wpływ na Anglików:
http://wyborcza.pl/1,75248,6990265,Wielka_Brytania_tonie_w_wodce.html
19-letni Garath Anderson z Newtownards czeka na przeszczep wątroby. Do szpitala w Dundonald na przedmieściach Belfastu trafił po weekendowej pijatyce, podczas której wypił 30 puszek piwa. 19 sierpnia w kapciach, z rurkami od kroplówek zwisającymi z rąk Garath podreptał do pubu Old Moat Inn znajdującego się naprzeciwko szpitala. Poprosił o piwo i wódkę, ale barman odmówił, widząc pacjenta w szpitalnym stroju.
No i znowu leżę :)
Ja nie mam na nich złego wpływu - oni mają takowy na mnie. Za mało piję ;)
Pozatym jakoś nie chce mi się w to wierzyć... jak chcę angola namówić na wódkę to każdy się pyta jak my możemy to pić?
..jak zwykle udają Herr Flick ..taka podświadoma reakcja wyspiarzy na wszystko co ich przerasta ;) ..inna rzecz że jak próbują sprostać rzeczywistości to od razu przeszczep wątroby ;)
..swoją drogą przypomniało mi się ..jak miałem 19 lat to pewien lekarz też powiedział mi że już nie mam wątroby ..musiała mi odrosnąć bo upłynęło multum lat w morzu alkoholu i wciąż jeszcze żyję ;) ..(tylko co to za życie)
(tylko co to za życie)
Widzę podłapałaeś ;)
Widzę,że w tym kraju nawet gołębie chętnie siedzą przy butelce :)
..ten akurat tak nastroszony jakby był ululany w drebiezgi ..jeszcze Ci z parapetu spadnie Herr Flick ;)
..nie mogłeś znaleźć lepszego kompana do tej butelki?
No i chyba spadł... nie chciał nawet jeść słonecznika, którego ziaren nasypałem na parapet.
Musi co żołądek zniszczony po wódzie.
A kompan dobry jak każdy inny - jeśli tylko pije ;)
====================================
Deszcz znowu pada poziomo...
..rozumiem.. ja też od czasu do czasu padam poziomo
..tylko popatrz Herr Flick jacy Ci Anglicy bezpośredni:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,6994128,Tabliczki_w_Londynie__Polaku__nie_sikaj_na_ulicy.html
..może by tak podobne w treści umieścić w Krakowie ? ( w jęz.angielskim skoro taki "modny")