The Saboteur zapewni kilkanaście godzin rozrywki
Taki Assassin's Creed w czasach II wojny... Fajny pomysł.
Mam nadzieję, że gra wypali, ale niepokoi mnie developer.
W większości nowych gier od EA średni czas na przejście gry wynosił kilkanaście godzin
Prawdziwy Saboteur to rządził na ZX Spectrum, te walki z psami i straznikami. Mapa w Bajtku, ktoś to jeszcze pamieta? :-)
Mam nadzieje że klimat będzie jak grafika czyli szaro buro i do dupy i pokażą prawdziwe oblicze zimnej wojny :)
Bak15 - "oblicze zimnej wojny"
ale wiesz, ze zimna wojna nie byla podczas II wojny swiatowej, nie ?
No gra naprawdę wygląda na solidną i bardzo fajną! Trzeba będzie zagrać.
Pamietam jak ktos z Dice czy EA udzielal wywiadu na temat Mirrors Edge - koles odpowiedzial ze zajmie pospolitemu graczowi 12h... A w rzeczywistowsci bylo to 5-6h. Tak samo pewnie bedzie z ta gra - fabula pojdzie w 6h, bo tyle srednio trwa kazda gra.
Jak na dzisiejsze standardy to te 12-18 godzin głównego wątku to całkiem sporo. A nie jest to RPG bo to zupełnie inna kategoria.
Czemu te gry teraz takie krotkie. Na Saboteur czekam ale chcialbym zeby byly ladne widoki a nie szaro i ponuro.
"Mam nadzieje że klimat będzie jak grafika czyli szaro buro i do dupy i pokażą prawdziwe oblicze zimnej wojny :)"
Zimnej wojny, heheh
i dobrze niech robią jak najdłuższe gry
Koktajl - Z tym ze w Mirror's Edge szlo sie w zasadzie jak po sznurku, a tutaj mamy otwarty swiat, prawie jak w GTA. Bedzie wiec pewnie mozna pojezdzic po miescie i robic side-questy pomiedzy misjami, i czas grania sie odrazu przedluzy :)
The Saboteur może być ciekawą grą. Ciekawo czy twórcy spełnią nasze wymagania?
Muszę zagrać w demko żeby przekonać się kiedy to cudeńko kupić. Czy w dniu premiery czy dwa dni po premierze.