Activision Blizzard pozywa producenta Brutal Legend
ciekawy tytuł, mimo ze nie jestem jakimś szczególnym fanem heavy metalu to z miłą chęcią bym w "Brutal Legend" zagrał, niestety gry pewnie nie wyjdzie na PC :/
no bez jaj.. Tim ma racje, jak Activision chcialo bl to trza bylo nie rezygnowac z niej, popaprancy
Ale z drugiej strony LedZeppelin jak mieli podpisaną umowę że część praw do marki ma Activision to niestety pozew ma sens. Powiem więcej, mają ogromne szanse wygrać.
Związali się z innym wydawcą i od razu by mieli prawie gotowy projekt? Dziwna sprawa.
Nie żebym miał coś do tej gry ale prawo jest prawem.
Niech zmienią tytuł, imiona i nazwy własne i wydadzą wszystko pod egidą EA. I Activision guzik im zrobi.
LedZeppelin Twój komentarz jest Boski! Wydali 15 mln $ a Ci nadal wyciągali kasę i czas? Kto tu jest popaprańcem?
faktycznie a im zależało by zostało wydane przez EA a nie blizzard ?
Jasne że chcieli przez blizard bo EA nie ma za dobrej renomy takiej jak bliz.
Bliz zrezygnował z finansowania i teraz sie plują. Sami powiedzieli że nie dotrzymywali terminów. To chłopcy od nich oceniali a nie ludzie od timiego. To Bliz wyvofał się.
Niech pozwą swoich programistów którzy sprawdzali stopień zaawansowania i na co wydali kase. To jest logiczne.
Milka^_^
Wtedy Activision będą musieli udowodnić, że Tim i spółka splagiatowali samych siebie. To byłby nawet ciekawy proces - czy można pozwać twórcę o plagiat samego siebie, jeśli zrzekł się części praw własności intelektualnej. Sąd musiałby zdecydować, czy autoplagiat to naruszenie prawa autorskiego. Jeśli na przykład AC/CD od 30 lat wydaje ciągle takie same płyty i zmienili w tym czasie wydawcę, to czy drugi wydawca może pozwać pierwszego (sytuacja hipotetyczna -nie wiem czy zmieniali)?
Activision zachowuje się jak dziecko w piaskownicy. Zainwestowali w projekt, lecz później z tego zrezygnowali a Tim był na tyle cwany, że pokazał grę EA a oni nie bali się inwestować więcej kasy. Teraz gdy Activision widzi, że naprawdę może być z tego spory hit to pozywają EA do sądu. Bardzo biedne zachowanie ze strony Activision
Oj coś nie ciekawa sytuacja, muszę powiedzieć, że liczyłem na tą gre a tu taka negatywna niespodzianka
Tutaj wszyscy rozumują że te umowy były waszym zdaniem chyba ustne ?, bo jak nie to są papiery na wszystko, na pewno też na zerwanie umowy oraz jej postanowienie. 15 milionów na pewno nikt nie daje za darmo, pewnie była mowa o prawie do marki.
Najpierw olali grę,a jak zauważyli,że jednak coś z tego będzie,to się zainteresowali.Dobrze im tak!
dziecko w piaskownicy nie wydaje 15mil na produkcje, no i w doroslym swiecie "my mamy prawa" vs "czemu dopiero teraz" wygrywa jakies 10:0. mnie boli ze cale to pozywanie spowoduje przesuniecie premiery dobrej gry o ch... wie ile
Activision płacze a biznes się kręci tyle. Chyba nie myśleli że jak porzucą tą firmę to ona nie dokończy tej gry :)
A moim zdaniem Activision ma racje , władowali w projekt kupę kasy , studio nie dotrzymywało terminów i dalej ciągnęło kasę więc zrezygnowali z ich usług zachowując prawa do wydania tejże gry. Jednak panowie z Double zgarnęłi projekt kosztujący 15 mln i poszli sprzedawać pod EA, więc naturalna reakcja Activision "Jak to EA ma sprzedawać nasze 15 mln ?". Normalna sprawa. Oddali by im 15 mln , wykupili prawa do marki i nie ma sprawy a tak to zwykłe kradziejstwo :]
Trudna sprawa. Jeżeli postanowili zakończyć projekt to nie powinien ich teraz ten tytuł obchodzić. Ale jak zauważył Girabaldi Activision Blizzard wpakowali w grę niemałe pieniądze. Wyobraźcie sobie, że zatrudniacie ekipę budowlaną, która ma zbudować wam dom. Nagle kończy wam się kasa i dom skończony skończony w 75% i postanawiacie zaprzestać prac nad domem, a po jakimś czasie okazuje się, że znienawidzony znajomy zatrudnia tą samą ekipę i płaci tylko za roboty wykończeniowe waszego nieskończonego domu z tym, że teraz ten dom należy do niego. Co innego gdyby zaczęli pracę od zera, wtedy może nie mieli by takich kłopotów. Niemniej gry szkoda.
Blizzard zainwestowal swoje pieniadze, prawa majatkowe do produkcji pewnie sa ich jezeli nie calkowita, to wspolwlasnoscia. Oczywiscie takich rzeczy jak know-how nie sposob sobie "zamowic" na wylacznosc, ale jesli blizzard zapewnil tej firmie mozliwosc jego rozwijania to jest dla mnie oczywiste ze ma prawo decydowac co sie bedzie dzialo z tytulem, to tak jakby ktos budowal dziesiec lat dla mnie dom, wkurzylbym sie w koncu i kazal mu spieprzac, po czym kiedy mieszkalbym juz sobie gdzies indziej nagle sie okazalo ze koles dom wykonczyl i sprzedal.
Lutz, nie wprowadzaj zamieszania pisząc Blizzard :) Oni mają z tą sprawą niewiele wspólnego. To tak jakby pisać, że po Activision wydania Brutal Legend podjęło się Bioware.
Sęk w tym, że przy niedawnej fuzji, Activision nie wierzyło w wystarczający sukces marki BL. Ta gra nie była jedynym ,prawie ukończonym projektem spisanym na straty . Innym był choćby Ghostbusters. Zdaje się, że prawnicy giganta znaleźli podstawy prawne do tego, żeby przejąć część zysków ze sprzedaży zarzuconego produktu i teraz bez skrupułów z nich korzystają.
Tak naprawdę to treść umów zawartych swojego czasu między Double Fine, a Activision zadecyduje o wyroku sądu w tej sprawie. A w ich treść niestety nie mamy wglądu, więc możemy sobie gdybać.
Brutal Legend może być dobrą grą, ciekawo jaki wpływ na grę będzie miał ten pozew Activision?
Acitivision założyło, że tego nie da się sprzedać więc pozbyli się (w ich mniemaniu) zbędnego balastu. Teraz jednak okazuje się, że przy odpowiedniej promocji gra moze odnieść suckes, więc Activision próbuje ugrać coś dla siebie. Ta firma przez ostatnie miesiące wiele straciła w moich oczach. Liczy się tylko kasa, kasa i kasa, a klientów mają w dupie.