Kontrowersje wokół japońskiego „symulatora gwałtu”
szkoda ze nie wydali
http://www.youtube.com/watch?v=tiwqMbF0wZU&fmt=18
btw, to film z gry, z tego co widze to wygląda tandetnie
Obowiązkowa pozycja dla dewiantów. Trudno mi sobie wyobrazić normalnego człowieka, który chciałby w to zagrać.
Idealna rozrywka na wieczory dla no-life'ów xD
Na konkurencyjnej stronie na P, news o tym był już dawno temu :)
@ bahemot W japoni całe dziesiątki tysięcy ludi, i co więcej ta gra to nic szczególnego na tamtym rynku gdzie jest np. cały dział tzw. Loli co podejrzewam w ten komisji palpitacji by dostali jakby dowiedzili się co to jest loli.
A tak swoją drogą w Jap to jest traktowane jako gra a nie dewiantyzm (w tym przypadku chyba otaku ;) ) na psp są setki produkcji z pod znaku 18+
bla, bla bla...
Ktoś zrobił kontrowersyjną grę, komuś się ona nie podoba, a jakiś prywatny sklep nie chce jej sprzedawać, do czego ma prawo.
O czym tu dyskutować? Mam nadzieję, że nie o feminiźmie... Gdyby w grze gwałciło się facetów nikt by nawet się nie zająknął
PS sorry dyskutuje się dla reklamy, kto wie, może sam jej na necie poszukam, żeby zobaczyć jak wygląda wirtualny gwałt (w końcu realnego nie uświadczę)
Ech, japońce...
A tak BTW 2 to chyba z tego co pamiętam to w filmach tez sie gwałca a o pornolach kręconych w ten sposób też nie wspomne ;) ehh ci amyrykanie ... ;)
moim zdaniem nie powinni tego zabronić, w niejednej książce są opisane sceny gwałtu o filmach już nie mówiąc...jak zwykle organizacja chce zrobić coś dobrego dla ludzkości ale zabiera się za to od dupy strony....
Nie rozumiem czemu użyto słowo kontrowersyjna - kontrowersyjne jest coś, co jest dwuznaczne. Nie wiem jak w naszych warunkach można uznać gwałt za będący niejednoznaczny.... :/
Na ew. kontrargument odpowiadam - wojna była (koniecznym?) elementem europejskiej cywilizacji, gwałt zawsze wyjętym spod prawa aktem nadmiernej brutalności czy wręcz atawizmu (tylko proszę mi nie mówić o kacapach, bo nie wiem czemu mielibyśmy uznać ich kulturą za silnie związaną z europejską).
Nie no rozumiem że japońce mają ostro nasrane w głowach ale żeby aż tak to już spora przesada
[14] ---> napisali ci, przeczytaj drugi raz newsa
NewGravedigger ---> mógłbyś cały czas nie pisać jak to GOL sie spóźnia? kogo to obchodzi, równie dobrze mógł newsa nie publikować, wiec juz sie nie czepiaj
Japończycy to jednak pierdolnięci są ostro...
Dla zjadacza chleba z zachodu są pierdolnięci... ale dla zjadacza ryżu my tez jesteśmy ostro pierdolnięci :)
Tankem- chyba Ci się lejce trochę poj**ały, pokaż mi gdzie tak cały czas piszę o tym.
Ludzie to jednak pierdolnięci są ostro...
[18] --> na 100% pewny nie jestem, ale gdzie nie wejde to juz na GOLa bluzgają z opóźnieniem
NewGravedigger - news jest przekrojowy i mówi też o tym co się działo na amazonie kilka miesięcy temu, ale stary nie jest, bo komentarz samego developera w sprawie pojawił się wczoraj wieczorem.
w Japonii takie gry to 'normalka'
jak ktoś nie ma przyjaciół to to jest gra dla niego :P
Łosiu - o tej gierce czytałem bodajże w Angorze grubo kilka nr temu. No ale fakt, ustosunkowania się autora d zarzutów nie było.
szczerze mówiąc nie wiem dlaczego z tego zrobiła się aż tak wielka afera :/ jest już trochę filmów i książek opisujących gwałt, a teraz wydali grę i nagle zrobiło się wielkie halo :D
tym ludziom to już w głowie sie przewraca po h** produkować takie gówno przecież żaden normalny człowiek nie zagrał by w to.
SplinterFisher16 --> zdziwiłbyś się :D
Imho dużo hałasu o nic. Jak już wspomniano- są książki/filmy o gwałtach, więc czemu by nie i gry? Jestem pewien że gra by zrobiła furorę, sam bym w to chętnie zagrał. Fajnie czasem dla odmiany pograć w coś 'innego'.
Gierka niezla - nie ma u nas oficjalnego dystrybutora, mozna sciagnac ze sklepu torrrent - przy okazji uncensored.
Gra nazywa sie Rapelay, go na mininova.
Ludzie to idioci. Gry nie mają wpływu na psychikę normalnych ludzi. Gdyby miały, ten świat lęgnąłby w gruzach i pożodze po premierze Pac-Mana. OMG, nic tylko takich idiotów wywieść do Etny i wpieprzyć do środka.
Pograłbym ;]
Każda oryginalna produkcja jest warta uwagi - patrzcie na to jak na grę, rzecz której w życiu byście nie zrobili :p
Dla mnie do rzeczywiście hipokryzja - kradniemy, zabijamy (bardzo często bez wyraźnego powodu), rozczłonkowujemy zwłoki, itp., itd., ale gwałt już jest be. Czyli zabić kobietę jest lepiej, niż ją zgwałcić? I cała ta bzdura o równouprawnieniu - no to już jest po prostu śmieszne.
Nie pochwalam tej produkcji, nie grałem, ale pewnie jest głupia. Ale w tej sprawie, to bardziej pogrzane w głowach dla mnie mają te wszystkie organizacje
NewGravedigger - racja. GOL nie przyłączył się do nagonki medialnej jaka wybuchła bodaj w marcu, bo wówczas świat zachowywał się jakby wczoraj dowiedział się o istnieniu tego typu produkcji na rynku Japońskim, a tych jest dużo więcej. Wystarczy pobiegać po japońskim amazonie. To jakby odkryć, że w grach zabija się przeciwników.
Natomiast zdecydowaliśmy się teraz nakreślić temat, ponieważ doszło do jakiejś sensownej wymiany poglądów na polu Japonia - głownie USA. Wypowiedział się developer, przedstawiciel rządu Japońskiego. Cała sprawa to coś więcej niż "HA mamy skandal" - to wymiana poglądów pomiędzy światem azjatyckim, jak wiemy skrzywionym na punkcie erotyki hentai etc. oraz zachodnim, gdzie kobiecy sutek staje się powoli obiektem extra tabu.
"jak wiemy skrzywionym na punkcie erotyki hentai etc." - Mhm oni są skrzywieni, a my prości jak druty. Żałosna jest ta nagonka. Niech no Japończyk spojrzy na stare babcie III RP, albo naszych wspaniałych kapłanów, to wtedy stwierdzi, że to w Polsce są dewianci i fanatycy religijny. Każdy ma prawo robić to co chcę, o ile jest to zgodne z prawem. Nam nie zakazują pić piwa, my im nie zakazujmy tworzyć takich gier. A cała ta logika kryję się pod prostym pojęciem tolerancji... To ich problem, nie nasz.
Japońcy jeśli mają na coś popyt ... to robią to perfekcyjnie ... więc nawet i takie rzeczy się zdarzą ...
oni po prostu nie obawiają się pokazać tego ... co np. w naszym społeczeństwie staramy się ukryć, udawać, że czegoś takiego nie ma i nie będzie ....
Zmuszanie do aborcji jako jeden z głównych elementów fabuły to bzdura – kobiecinka zachodzi w ciążę dopiero wtedy, gdy gracz, mimo wskaźników, ejakuluje w jej pochwie, zamiast przerwać stosunek (twórcy najwidoczniej nie słyszeli o prezerwatywach). Mało tego, ciąży wcale nie trzeba przerywać – jeśli gracz zdecyduje się zostać ojcem, to matka jego dziecka... wrzuci go pod jadący pociąg. I to w zasadzie jedyne zakończenie tej gry, którego nawet można nie odblokować, jeśli każe się matce usunąć ciążę. Jest ponoć drugie, w którym napastnik również ginie, do odblokowania bodajże na jednym etapie w sytuacji, gdy z jedną z dziewczyn chce się odbyć stosunek w jakiejś konkretnej pozycji, a ta wyciąga nóż (ciekawe skąd, skoro jest zupełnie naga?) i dźga nim kolesia.
Co do samej gry, to jest słaba. Jakoś niespecjalnie wstrząsnęło mną to, że jest to „symulator gwałtu” – studiowanie kultury Japonii i obcowanie z nią na co dzień naprawdę uodparnia człowieka na największe dziwactwa Japończyków, a w innych grach rzeczywiście można oglądać o wiele gorsze rzeczy. Niemniej gra jest monotonna, ciągle robi się w niej to samo, w niemalże identyczny sposób, grafika nie zachwyca (kłują w oczy problemy z wykrywaniem kolizji), a dialogi wygłaszane przez bohaterki śmieszą tak bardzo, że aż chce się wyłączyć to w cholerę. Grałem w to przed dwoma laty i po pół godzinie podziękowałem – nie warto, aczkolwiek znajomy przeszedł całą „kampanię” i raczył uświadomić mnie, co „straciłem”; Japończycy stworzyli dużo lepszych H-games, mniej wyuzdanych i mających nawet jakąś w miarę interesującą historię do przedstawienia.
Znaczy się co? Jakaś pani, która widziała jedynie tytuł i nawet nei grała się strasznie oburzyła? Przecież takich produkcji w Japonii są setki.
Chyba panie tak bardzo walczące z tą grą nie słyszały o Lolicon. Taka manga dla pedofilów.
[44] ---> Mangi i anime dla pedofilów to nie tylko lolicony, nie można zapominać o shōtaconach. Ale tu mała niespodzianka: w Rapelay jedna z dziewcząt do zgwałcenia ma na oko nie więcej jak trzynaście lat. W Japonii nic niezwykłego, bo stosunki seksualne dozwolone są z osobnikami od lat trzynastu, a poza tym na początku gry znajduje się informacja, że wszystkie postaci mają osiemnaście lat. I dupa, nie udowodnisz programistom, że narysowana postać nie ma osiemnastki – taką mieli wizję na osiemnastolatkę, to taką narysowali. Niemniej „misja”, w której rzeczoną z wyglądu małolatę należało zgwałcić, ostatecznie odrzuciła mnie od tej gry – może studiuję kulturę japońską, ale pewnych różnic kulturowych nie da się bezkrytycznie łyknąć i przejść nad nimi do porządku dziennego. Japończycy niech sobie grają, Zachód niech się cieszy, że ta gra nie została wydana poza Nipponem.
Nie każdy przez granie w gry staje sie zboczeńcem/pedofilem
No właśnie - dochodzimy w tym momencie do takiej ściany pod nazwą "różnice kulturowe" i dalsza dyskusja jest co najmniej trudna.
Jak powiedział yomitsukuni - tam seks jest dozwolony od lat 13 (nie wiem, czy to prawda, ale raczej tak). Dla nas seks z 13latka, to pedofilia, dla nich nie. No i teraz jak rozstrzygniemy, kto ma rację? Nie możemy w tym momencie stwierdzić z całą pewnością "seks z osobami poniżej 15 roku życia jest przestępstwem i złem".
Japończycy naprawdę inaczej potrzegają seks, nie robią wokół tego aż takiego szumu, jak my, są pod tym względem dużo bardziej liberalni. I coraz częściej myślę, że mają rację z takim podejściem (nie mówię tu o grach, gdzie się gwałci, bo dla mnie to głupota, ale ogólnie) - u nas robi się z igły widły. To tak jak z poprawnością polityczną.
Ja też pewnie specjalnie bym się nie podniecał, gdybym w grze miał zgwałcić tę dziewczynę wyglądającą na 13 lat, ale nie przylepiam od razu etykietki "ZUO". Tak przy okazji - japonki wyglądają dużo młodziej i naprawdę 18letnia Japonka może wyglądać dla nas jak dziecko.
Dla mnie to po prostu wygląda tak, że kolejna grupa ludzi (w większości pań jak mniemam), założyła sobie organizację, gdzie walczą z wszelkim ciemiężeniem kobiet, z pianą na ustach i durnymi poglądami. Przypomniał mi się pamiętny wykład chyba na CNN apropo sceny seksu w Mass Effect, gdzie banda pseudo-speców siedziała i "dyskutowała" - a bo to wpływ na dzieci, że je trzeba chronić itp. A potem się okazuje, że to całe "wycohwanie bezstresowe" rodzi ludzi, którzy są nieprzystosowani i dopiero im odpierdziela jak się pierwszy raz z erotyką spotykają w wieku dorosłym na przykład. Sami sobie problemy tworzą, tyle.
Różnice kulturowe to straszna przepaść..wiem z autopsji.... byłam w kraju kwitnacej wiśni i niestety doświadczyłam tego jak traktuje się tam kobiety... nie pochwalam....oj NIE !!!!! Co prawda krzywda żadna mi się tam nie stała, ale zachowanie w stosunku do kobiet pozostawia zajebiście wiele do życzenia... kraj wspaniały...jedzenie przepyszne....ludzie uprzejmi aż do spawania, ale kwestie damsko-męskie to kosmiczne nieporozumienie.... (ale sushi jest oishi ..mmmmm :) )
Dystrybutorzy wydają w Polsce jakieś gówna, a tutaj proszę, taka perełka. Przypadałaby się wersja PL, ale od razu zaznaczam, że chcę z napisami :)
Jankesi zrzucili pięć czy sześć atomówek za mało.
Ach no tak. Czyli jak się zabije 1000 facetów to jest OK!, ale jak się zgwałci w grze 1 kobietę to zUo i w ogóle szatan.
Jak ktoś lubi gwałcić wirtualne kobiety - podnieca go to czy co - proszę bardzo. Nikt kobietom nie każe w to grać, a bronić tutaj nie ma czego, bo te kobiety z gry nie są prawdziwe... To tylko bezpłciowa tekstura, robota grafika i kilku animatorów.
No cóż, Ameryka, Zachód i zachodnia moralność. Pokazywanie scen zabijania jest dozwolone, ale seks to wciąż tabu. Wystarczy sobie John Rambo obejrzeć: pod koniec filmu jest prawdziwa jatka i to pokazana tak, że może się zrobić niedobrze komuś ze słabszymi nerwami. Ale jakby tam dali seks czy scenę gwałtu - uuuuu, ale byłby szum.
Japończycy w to grają i u nich to normalne. Przy okazji - ja tam wolę jak ktoś sobie usiądzie przed komputerem i niech sobie wirtualnie zgwałci nawet 1000 kobiet niż gdyby miał wyjść na ulicę i naprawdę zgwałcić moją siostrę/kuzynkę/dziewczynę.
A swoją drogą jeśli już mówimy o różnicach to Amerykanie mają kompletnego fioła na punkcie sexu, jest to u nich kompletne tabu w życiu publicznym. Owszem jest to kraj gdzie produkuje się najwięcej pornosów, ale sutek kobiety pokazany w godzinie antenowej = mega kłopoty dla danej stacji. Wystarczy anonimowo donieść na sąsiada że molestuje dziecko to znajdą co najmniej 100 powodów dla których dziecko ma niedobrze z rodzicami.
Tak wiec jeśli już miałbym wybierać miedzy bezpruderyjną kulturą japońców a ttaką pruderią jak w stanach to wybieram japońców. W końcu ta gra wyszła dla konkretnej grupy odbiorców nie dla mnie.
Swoją drogą ciekawe co by pruderyści amerykańscy powiedzieli o szotakonach albo lolikonach jakby usłyszeli o nich chyba by posłali jeszcze jedną atomówkę.
zresztą odnosnie różnic poglądowych i życiowych to ostatnio ameryka zmieniła się nie do poznania. Mam kumpla na studiach ze stanów. Pierwszy raz widział takie wiadomości z iraku. Nie było w nich żołnierzy rozdających jedzenie leki itd ani wdzięcznych dzieci dających kwiaty amerykańskim żołnierzom, tylko konkretnie o walkach ilu zabitych itd.
Europa - Stany - Japonia
to zupełnie trzy różne bieguny myślowe a Europa na szczeście jest gdzie w środku
Ściągnąłem tą gierkę, zagrałem i odczucia miałem jak po tych gierkach flash'owych. Trochę nudą wieje. Nie wiem wokół czego to zamieszanie bo widziałem w internecie o wiele gorsze gry ;p a tutaj ten gwałt jest co najmniej zabawny ;d nawet mu parówka nie wchodzi tam gdzie trzeba... ja myślałem ze on go ne wsadza na początku a okazało sie ze to niedoróbka techniczna.. Z czystej ciekawości sprawdzić to można. Są bardziej kontrowersyjne gry flashowe od tego.
Owszem zabijamy w grach, ale w większości jest to konflikt druga strona też zabija (obraz wojny). W okół tych niewojennych też robi się szum (GTA, Postal itp.). Jeśli dla was to dalej żadna różnica to gratulacje wsadźcie żołnierzy i policjantów do więzienia za morderstwo. O tym właśnie mówią naukowcy, zacieraniu pewnych granic. Tu nie chodzi o to, że ktoś wypadnie z piłą i zacznie ludzi kosić.
Myślisz, że unicestwiając wirtualnych ludzi zastanawiam się czy oni maja wirtualną rodzinę i jak oni będą żyli bez niego? Nie popadajmy w paranoję, proszę.
Japończycy zawsze mieli takie głupie pomysły , ciekawe co jest tego powodem ?(małe kuśki:D)
Gierka ciekawa ,ale jak kazdy hentai ,ecchi nudzi po jakims czasie ;] . Ogolem jest sporo tez innych rownie ciekawych pozycji i nei wiem dlaczego tak sie doczepili rapelay :P. Lolicon to typ mangi jak kazdy inni i nie od razu dla pedofilow rotfl . To tak jakby mowic ,ze filmy wojenne sa dla zolnierzy ,te o psychopatach dla psychopatow ;]. Jest to tylko fantazja nie majaca nic wspolnego z rzeczywistoscia .
No dobra... można sobie porównywać gwałt do zabijania, ale ludzie... są pewne granice. Poza tym, jak już pisał b4r4n - w strzelaninach zabijają obie strony. Mówiłem to nie raz, a ta gra tylko utrzymuje mnie w tym przekonaniu (i mam gdzieś różnice kulturowe) - Japończycy to świry.
różnice kulturowe to jedno, ale bardzo mi się nie podoba fakt, że Japończycy prezentują seks jako akt przemocy mężczyzny wobec kobiety albo dziecka. sory, ale nie wiem jak się można podniecać cudzym strachem (no dobra, wiem że niektórzy to lubią, ale w Japonii jest to norma -dla mnie to nie do zaakceptowania). nie mam nic przeciwko pornolom czy gierkom typu sexvilla 3d (czy jakoś tak), ale bawienie się w gwałciciela czy jakiegoś sadystę to dla mnie przegięcie. i nie mówcie, że taka zabawa pozwala rozładować napięcie u potencjalnego gwałciciela, moim zdaniem tylko je kumuluje.
Nie no bez jaj nie wiem w co oni lubią się tam bawić ale to już jest chore
dontpanic
Nie zrozumiesz tego. Jesteśmy wychowywani w innym systemie, inne wartości, co innego nam się wpaja. Jakiekolwiek tłumaczenie, dlaczego tam takie gry to norma nie ma sensu, bo Europejczyk czy Amerykanin tego nie pojmie. Ale też nie musi.
Cały szum wokół Rapelay jest tylko dlatego, że gra wypłynęła po za Japonię. A jest wiele, wiele gier podobnych, które nigdy normalnie tego kraju nie opuściły (torrentów tutaj nie liczę naturalnie).
chore
RapeLay is played from the perspective of a chikan named Kimura Masaya, who stalks and subsequently rapes the Kiryuu family (a mother and her two young daughters).
The player can choose from a variety of sexual positions, and controls the action by making movements with the mouse or by scrolling the mouse wheel. RapeLay also has a “nakadashi” (Creampie) counter, which carries a danger of pregnancy.
After completing the storyline and “breaking” the girls, there are six modes of gameplay.
* Nozoki mode, where the player watches the girl wait in the subway station, and upon saying a prayer, can blow their skirts up with the wind, exposing their underwear. After certain achievements have been made, the player has the option of removing the girl’s clothing as well as inserting vibrators, but no touching is involved.
* Chikan mode is similar to Nozoki mode, except the player goes into the train with the girl and fondles them with the ability to remove their clothing.
* Two player or “2P” mode, in this option, the player can have sex with any one of the three girls. The main character is in danger of being killed under certain circumstances, but there are no level restrictions. There is also an option of different sex positions including oral sex.
* Five player or “5P” mode, where the player is restricted to one sex position, with three other males raping one girl during group sex. The level restrictions for this mode include locations with small space.
* Shippo, also known as “3P” or “4P” mode. In this mode, the main character is able to have sex with two or three of the girls at once.
* Neko-Kappa mode is not playable, and can be only viewed in the Botuplay Extra CD. But the original idea is that Neko-Kappa mode allows the player to have one or two girls tied up in bondage.
Nie mam zdania na ten temat, aczkolwiek spróbować nie zaszkodzi. :)
