Bethesda planuje telewizyjną i filmową adaptację Fallouta?
Wyjdzie z tego film klasy B / telenowela ;/
Chłopaki - prośba jest. Mógłby mi któryś podać dzisiejsze numery totka? Ostatnio trochę cienko z groszem, a widzę żeście wybitnie utalentowani w przepowiadaniu przyszłości.
Może wyjdzie, a może nie... Kto to wie, niech zgłasza się... Się mi rymło :D
Oho, zaczyna się zlot tetryków tru-falloutowych.
Znając życie to wpakują w ten film ze 150 baniek dadzą PG-13 for some violence, sexual content, thematic materials and some drug use :)
Widzę,że internetowi znawcy wszystkiego atakują.
Prawda jest taka,że dawno nie było jakiegoś konkretnego filmu dziejącego się w post nuklearnym świecie, może wyjdzie z tego coś lepszego niż 3/10
O, sam guru sekty tru-crpg - logotus - się pojawił.
A mnie ciekawi jedno. Jak można tak pesymistycznie do wszystkiego od startu podchodzić? Gdzie ta radość połączona z nadzieją, że jest szansa na fajny film/serial? Troszkę optymizmu, mniej marudzenia i świat byłby piękniejszy. :)
nie dość że gier nie umieją robić to jeszcze sie za filmy biorą... Bethesda sucks
Do tych co mają oczy zamknięte to ja się czepiam tylko "serialu" która chcą zrobić.
Pan P. -> Skoro myślisz inaczej to bujasz w obłokach ^^ a numery to 1,7,14,22,30,44.
Karrde -> Nie wiem czy był by piękniejszy skoro po raz setny miał bym się zawieść. Wole być zaskakiwanym pozytywnie.
logotus -> Widzę że jak zaczęto się ciebie czepiać do twojego pisania entera po zdaniu to od razu zmieniłeś styl. Co nie zmienia faktu że walisz babole
Oby nie była to prawda. O ile Bethesda umie robic dobre gry, co udowodnila, jakos co do ich umiejetnosci filmowych mam watpliwosci.
Oby nie. Jakbym miał zobaczyć post-apokaliptyczny świat poza grą, to już w realu.
Tak, programiści i graficy Bethesdy złapią za kamery i zagrają we własnym filmie. :D
No ludzie, troszku realizmu by się przydało - Bethesda będzie to tylko firmować, produkcją zajmie sie na pewno profesjonalne studio filmowe.
Oho, zaczyna się zlot tetryków tru-falloutowych.
Wg. mnie lepiej pozostawić Fallouta takim jakim jest i mieć w pamięci, niż robić dalej szum. To już taki wysiłek dla scenarzystów aby wymyślić własną wizje postapokaliptycznego świata? Jestem na nie, ekranizacji gier komputerowych, ba nawet książek. Wiele razy wychodzi profanacja.
widać tu wielką pazerność na kasę, chcą wydoić tą markę do ostatniego grosza, najpierw sporfanowali ją wydaniem Fallouta 3 poźniej czepianie się sieciowego Fallouta a teraz to :(.
Oby film był dobry
Chyba tylko ja jestem dobrej myśli:P
Tak tylko co to będzie za film, który z Falloutem ma wspólny tylko tytuł.
Tak sobie obserwuję te filmy na podstawie gier to twórcy zamiast postarać się zawrzeć te najlepsze elementy, np. dla Fallouta byłby to na pewno charakterystyczny humor, wiele zagadkowych i jednocześnie zabawnych postaci, która urozmaicają fabułę, a także biorą w niej bezpośredni udział np. Harold, Gordon czy wreszcie Mistrz z pierwszego Fallouta. Te postaci dodają z pewnością smaczku całej historii, szkoda tylko, że reżyserzy zamiast starać się oddać charakter gry tworzą swoje własne wizje, który w ostatecznym rozrachunku można zestawić z workiem kompostu...
A tam, od razu profanacja i pazernośc na kasę...
Przecież nie będą tego kręcic ludzie z B., tylko wynajmą jakąś firmę, a raczej zlecą to zrobić jakiemuś studiu filmowemu, to jest oczywiste. Poza tym, już dawno nie było filmów w post apokaliptycznym świecie (a pamiętacie lata 80-90 - choć pewnie nie bo, było kilka fajnych filmów po zagładzie atomowej :). Dało by się zrobić z tego fajny film. Troche optymizmu, nie tylko Mistrz Uwe kręci filmy o grach.....
Powiem tak - żeby film był tak udany i odniósł taki sukces w świecie jak F3. Bo mimu wielu zatwardziałych malkontentów gra została bardzo dobrze przyjęta wśród większości graczy. Ja bym zresztą bardzo chętnie obejrzał post-apokaliptyczny film w świcie Fallout, zresztą marzył mi się od razu już po pierwszym ukończeniu F1... Żeby się jednak udał potrzebne jest do tego mnóstwo kasy i dobry reżyser. Niskobudżetowego gniota (kręconego nie daj Bóg przez Uwe'a) bym nie zdzierżył już psychicznie ;)
Taaaa... i co jeszcze :/ i tak juz dostatecznie zniszczyli fallouta
Tak umierają legendy i pozostaje komercyjny mcdonalds....
"Karrde [ Level: 78 - Visual Effects Artist ]
Oho, zaczyna się zlot tetryków tru-falloutowych.
Karrde [ Level: 78 - Visual Effects Artist ]
O, sam guru sekty tru-crpg - logotus - się pojawił.
A mnie ciekawi jedno. Jak można tak pesymistycznie do wszystkiego od startu podchodzić? Gdzie ta radość połączona z nadzieją, że jest szansa na fajny film/serial? Troszkę optymizmu, mniej marudzenia i świat byłby piękniejszy. :)"
O pojawili się prawdziwi gracze zadowoleni z każdego komercyjnego crapu który im sie wciska, gotowi zapłacić za byle g***ko gore kasy. Pewnie do osiągnięcia takiego optymizmu potrzebne jest wypalenie roślinności całej jamajki....
Swietna informacja, trzymam kciuki, zeby dalo sie zrobic cos w klimacie pierwszego Mad Maxa.
Film? Może być, może nie skończy jak większość ekranizacji gier. Ale serial? Seriale bazujące na licencjach znanych produktów (jeżeli nie są pierwowzorem) to przeważnie, że tak zabajeruje, fekalia.
DanuelX
Nie mam zamiaru wdawać się w bezsensowną pyskówkę.
Fallout 3 jest niezłą grą crpg, a wojenka którą rozpętali z jej powodu niektórzy userzy tego forum i innych nie kwalifikowała się tylko pod "marudzenie", ale pod masową histerię. Dystans kolego, dystans jest potrzebny w każdej dziedzinie życia.
Mam mieszane odczucia co do tego "niusa".
Z jednej strony obejrzał bym ten film czy tam serial, pod warunkiem, że po pierwszym odcinku nie wyjdzie z tego "jakie takie cuś".
Z drugiej strony to można robić gry na podstawie filmów, nie na odwrót.
Polecam przeczytać artykuł "don't buy the hype" bethesda nie zawsze była pazernym zcasualizowanym studiem, wszystko się zmieniło po przejęciu przez zenimax i narzuceniu Howarda na szefa projektów
http://www.nma-fallout.com/forum/viewtopic.php?t=34770
Karrde masz rację też jestem daleki od pyskówki ale spójrz z drugiej strony - hura-optymizm i bycie ślepym na błędy F3 niektórych na tym forum graniczy albo za przeproszeniem niski poziom intelektualny albo obniżenie standardów stawianym grom. Jak dla mnie F3 może być całkiem porządną grą zasługującą tag gdzieś na 60%. A co do ekranizacji (jeśli oczywiście taka kiedykolwiek będzie) to doświadczenie mówi mi - nie będzie z tego nic dobrego - najlepsza ekranizacja gry którą do tej pory widziałem to Saper...
Beth jasno pokazała swoją prawdziwą twarz - chodzi o koszenie kasy na wyrobionej marce.
"Beth jasno pokazała swoją prawdziwą twarz - chodzi o koszenie kasy na wyrobionej marce."
Ludzie - myślcie! A co chodzi Blizzardowi wydając 3 Diablo czy 2 Starcrafta? A EA wydając kolejnego Simsa, NFS-a, a UbiSoftowi z FarCry2 czy Assasin's Creed 2, codemasters z Operation Flashpoint 2 itd.? Dokładnie o koszenie kasy na wyrobionej marce (dużo łatwiej jest zrobić kolejną część gry niż wypromować nową markę i znakomicie sobie z tego zdają producenci sprawę). Na tym polega większość biznesu w tej branży więc co tak wam Beth uwiera? Zrobili trzecią część serii legendy, podjęli się ogromnego ryzyka i nie spartaczyli roboty. Gra się świetnie sprzedaje, dostała masę nagród branżowych od specjalistów i graczy. A że dotknęła przy tym według niektórych sacrum i dogmatu, który nie powinien być naruszony? Ja się cieszę, że miałem w co grać i te ponad 50 godzin przy F3 dobrze wspominam, choć pewnie w przyszłości będę wolał powrócić po raz ósmy do F2 niż drugi raz podchodzić do F3. Ot taka porządna produkcja na 70-80% dla mnie.
Dokładnie... Gra jest po prostu dobra, ale widać niektórzy nie potrafią się z tym pogodzić.
Jedyna rzecz do której można się doczepić to cała starta błędów technicznych, ale pod względem samego gameplay'u nie można F3 nic zarzucić. Gra się miło i przyjemnie. Czuć Fallouta, mimo, że to nie do końca to do czego przyzwyczaili nas panowie z Interplay.
"scorpinor [ Level: 38 - Konsul ]
"Beth jasno pokazała swoją prawdziwą twarz - chodzi o koszenie kasy na wyrobionej marce."
Ludzie - myślcie! A co chodzi Blizzardowi wydając 3 Diablo czy 2 Starcrafta? A EA wydając kolejnego Simsa, NFS-a, a UbiSoftowi z FarCry2 czy Assasin's Creed 2, codemasters z Operation Flashpoint
"
Pewnie tak - ale można zarabiać "z twarzą" - słuchać fanów i ich ewentualne opinie, nie brać ich za nastoletnich idiotów którzy kupią zbroje dla konia(głupie krótkie i bez sensu dodatki), postarać się wymyślić w miarę oryginalną fabule, tworzyć gry idące do przodu a nie powtarzające utarte schematy, dać do rąk graczy program dopracowany itd itd...
Oby serial był fajny bo od długiego czasu nie ma co w TV oglądać.
Przepraszam, ale w jakim sensie profanacja? Bo trochę tego nie rozumiem. Nikt filmu oglądać nie musi. I jaki wpływ na wasze wrażenia z gier ma mieć ewentualny słaby film? Przestaniecie lubić Fallouta? Śmieszne. Film w żaden sposób nie umniejszy wartości gry. Sytuacja nie jest taka jak przy literaturze. Tam marna ekranizacja faktycznie może odrzucić od formy pisane potencjalnych czytelników. Jakoś nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek stwierdził, że nie zagra w Silent Hilla bo film był słaby.
Zapewne będzie tak jak z Hitmanem na początku napiszą dobry scenariusz ale potem wytną tak zwane nudne elementy i przedstawią bohatera w zupełnie inny sposób.
ja tam z checia bym cos takiego obejrzal...
Hehe, juz widze te wypowiedzi fanow jedynych i slusznych falałtow jak sie film pojawi (jakikolwiek by on nie byl)- "nie dosc ze zhanbili serie F3, to teraz juz zupelnie naszczali na jej grob, produkujac ten szit". Bedzie sie mozna posmiac, czekam z niecierpliwoscia ;)
Jakby było chociaż tak fajne, jak Jericho to może być. Ale obawiam się, że wyjdzie coś na poziomie F3.
btw. mam nadzieje, że będzie w rzucie izometrycznym!!!11oneone
Właśnie - mogliby zrobić cały film w rzucie izometrycznym i w 256 kolorach. Wtedy dopiero by się czuło klimat oryginału ;)
Mathiuss
Nie dosc ze zhanbili serie F3, to teraz juz zupelnie naszczali na jej grob, produkujac ten szit.
Krótko
Serial z Falloutem, film z Falloutem, może jeszcze falloutowe mleko? Chcą wycisnąć z popularnej marki ile się da... Ehhh.
Mnie takie plany Bethesda nie zaskakują. Fallout 3 od samego początku był planowany jako gra casualowa- program dla jak najszerszej gawiedzi. Gra jest prosta, lekka i przyjemna. Crpg z niej żaden. Doskonała zabawa po obiadku przed telewizorem. Dlatego napędzanie popularności poprzez film, seriale tudzież bajki rysunkowe jest jak najbardziej oczywiste.
Zabawnie jest patrzeć jak grzeczniejsze uniwersum Fallout-a przezywa renesans. Pudełko z grą można śmiało postawić na jednej szafce z filmami Spiderman i Batman. Kiedy Fallout 1 miał swoja premierę traktowany był w charakterze gry niszowej. Postapokaliptyczne uniwersum, odbiegające od świata fantasy, i sztywny, oparty na turach system walki zamkneły grę w obrębie grona zagorzałych fanów. Wystarczyło zamienić ideę zabawy z crpg na strzelankę z interaktywnymi dialogami i sukces gotowy. Dzięki Bogu Bioware wydaje Dragon Age w którym nie będę musiał klepać w LPM i strzelać do kanciastych ludzików. Może chwilowa popularnośc zręcznościowych przygodówek przeminie na korzyść gier crpg.
Muszę przyznać, że nie jestem zbyt zachwycony pomysłem. Nie miałem jeszcze okazji obejrzeć dobrej ekranizacji gry, mimo że niektóre z nich miały duży potencjał filmowy - z najnowszych chociażby Max Payne (ciekawa historia) i Łysy (ciekawa postać). Akurat te dwie na tle innych wypadają obronna ręką, ale dziełami sztuki kinematograficznej raczej nie są. Z Falloutem jest natomiast o tyle duży problem, że brakuje tam właśnie i fabuły i postaci. Jakby nie patrzeć łazimy po świecie wieśniakiem i bawimy się w Winstona Wolfe'a z Pulp Fiction. Rozwiązujemy problemy. Spróbujcie to zekranizować. Jedyne co można wyciągnąc z tego tytułu to sam postnuklearny świat, ale to już było przerobione dawno temu z różnym skutkiem. Mad Max 2 był chyba jak dotąd najbliższy klimatycznie. Jedynka to raczej ekranizacja Interstate'76, a trójka to jakieś dupne kino familijne, innych filmów nawet nie pamiętam.
Słowem - mam mocne podejrzenia, że ekranizacje z Falloutem nie będą miały właściwie nic wspólnego poza tytułem. Chciałbym się pomylić, ale dotychczasowy dorobek filmowców nie skłania do optymizmu.
"kloszard nadobny [ Level: 42 - Pretorianin ]
Zabawnie jest patrzeć jak grzeczniejsze uniwersum Fallout-a przezywa renesans. Pudełko z grą można śmiało postawić na jednej szafce z filmami Spiderman i Batman. Kiedy Fallout 1 miał swoja premierę traktowany był w charakterze gry niszowej. Postapokaliptyczne uniwersum, odbiegające od świata fantasy, i sztywny, oparty na turach system walki zamkneły grę w obrębie grona zagorzałych fanów."
Jakie to szczęście że żyłem w czasie gdy oba fallouty miały swoje premiery bo mogę śmiało powiedzieć głupoty pan gadasz. Takie gry się wtedy robiło, biznes growy był bardziej fanowskim niż pewnym źródłem pieniędzy. Ludzie realizowali swoje życiowe projekty i dawali w nie swoje serca
DanuelX - fanowski to mógł być w latach 80, lub na upartego na początku lat 90, gdzie grę można było zrobić samemu, albo w kilka osób, a nie w drugiej połowie lat 90.
DanuelX----> To chyba ty gadasz głupoty albo nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Co ma piernik do wiatraka? Odnosisz się do kwestii których nawet nie poruszałem. Jednak skoro już podnosisz wątek gier robionych w warsztatach u sąsiada to przypominam, że Fallout 1 i 2 ukazały się w czasach wysokobudżetowej produkcji Baldurs Gate, która odnosiła spektakularne sukcesy marketingowe i do dzisiaj zachwyca rozmachem wykoanania. Wspomniane czasy to również takie projekty jak choćby Planescape: Torment. Wspomniane gry to tylko przykłady, które do fanowskich projektów raczej zaliczyć nie można. To co różni te gry od dzisiejszych to platforma. Wczesniej gry z racji niskich kosztów produkcji wydawane były zasadniczo indywidualnie na pc- konsole, dzisiaj z powodu wielomilionowych kosztów powstają koślawe multiplatformówki. Opowiadanie farmazonów, że kiedyś gracze mieli inne oczekiwania jest conajmniej durne, bo obecnie najbardziej oczekiwanymi grami na pc są Starcraft 2, Diablo 3 tudzież Dragon Age. Programy które nijak mają się do projektów konsolowych ( chociaż ten ostatni doczeka się konwersji jak Mass Effect na pc).
Mam nadzieję, że film na podstawie Fallout'a będzie tak samo dobry jak i sama gra.