Still Life 2 [PC]
To już nie to samo. Badziewne 3D nie dorasta do pięt dwuwymiarowym, pięknym, pełnym detali wnętrzom. Zabójca z jedynki też był dużo bardziej oryginalny. Na razie prócz dobrej muzyki w menu niewiele mi się tu podoba.
Jeśli miałbym oceniać grę tylko na podstawie dema, jest szczególnie nie udana.
Słabą grafikę i animację można jeszcze przygodówkom wybaczyć, ale gdy zobaczyłem szpetne, rozmyte do granic możliwości tekstury, potwornie się zawiodłem.
Interfejs jest niewygodny i najmocniej nieintuicyjny.
Do tego kontrowersyjny powrót do przeszłości z limitowanym miejscem w inventory.
Podsumowując, gra ma nieintuicyjny interfejs i paskudną oprawę graficzną.
Może fabuła uratuję te produkcji, odnosząc się jedynie do dema, trudno cokolwiek powiedzieć, poza tym, że zabójca z "jedynki" był daleko bardziej charyzmatyczny.
Pod względem wizualnym olbrzymi krok w tył, pierwsza część była świetna pod każdym względem, tutaj faktycznie bardzo proste 3d i ubogie tekstury, wygląda to fatalnie, jedyna nadzieja to fabuła... Szkoda tylko że oprawa psuje klimat.
Teoria z tym, że twórcy przygodówek nie mają talentu do 3D się po raz kolejny potwierdziła :)
Mam mieszane uczucia...Grafika Animacja dość słabe...do tego koszmarnie rozmyte, szpetne tekstury...3D w kolejnym przypadku, jeśli chodzi o przygodówki kompletnie nie daje rady...fabuła to jedyne co może uratować Tą Grę...JEDYNKA Była wyśmienita wiele razy do Niej wracałem po prostu GENIALNA .... a dwójka po demie...niestety trzeba to powiedzieć koszmarna...muzyka w tle mi się bardzo podobała i to niestety na tyle....szkoda że taką grę zepsuli :(
Countach - a to jakiś inny zabójca jest? Myślałem, że ten sam co w części pierwszej.
Zdenio--> Właściwie nie wiadomo tego jeszcze dokładnie. Może to ta sama osoba, ale jej zewnętrzne, teatralne przebranie jest inne. Inny też wydaję się cel i motyw działania.
Przed premierą niewiele wiadomo.
Moim zdaniem to pewne, że morderca będzie ten sam. Bo w końcu musimy się dowiedzieć kto zabijał w pierwszej części... choć może poznamy i tego starego mordercę, a nowy to będzie inna bajka.
Na razie to smucą mnie te opinie. IMO to mogli zostawić taką grafikę jaka była, a gra i tak była by świetna.
dokładnie to samo pomyślałem, jedynka była fajna ale nie oszukujmy się - mniej więcej od połowy gry raczej na pewno wiedziałem kto jest zabójcą, a główna bohaterka chyba jest umysłową blondynką skoro nie mogła do tego dojść
Co do mordercy, ciekawe jest to że nikt nie jest PEWNYM kto nim był, twórcy także nigdy tego nie zdradzili, a tutaj zaś mamy dwu ludzi WIEDZĄCYCH;)
Wam się wydaje tylko że wiecie, tak więc to nie ci niewiedzący są dziwni.
No nie chcecie chyba powiedzieć że Richard (chłopak Vic) jest zabójcą kobiet z pierwszej części Still Life.
Mi się wydaje że to jest jakiś uczeń Ackermana.
No to chyba oczywiste że
spoiler start
chłopak Vic jest tym zabójcą, ostatecznie przekonała mnie ostania wizyta w muzeum pod koniec gry
spoiler stop
Dobra, dobra. Kto jest zabójcą to się okaże w drugiej części.