Assassin's Creed II | PC
9,99 dziś kupiłem w Biedronce. Jest jeszcze Revelations i Brotherhood. Promocja od dziś od 4 marca chyba.
świetna gra II części naprawdę w pewnych momentach doprowadza do smutku nawet na zakończenie II części bardzo mi było żal jak ją ukończyłem.Jednak jest też to zaczyna się seria mase części Assassin's Creed II brootherhood revelasion i te dodatki i jeszcze wersje na psp ps3 wii i inne pierdoły tego nie powinno być
Przecież to wyszło też na PS4 i XONE proszę dodajcie tą informację jak jest to przy Brotherhood i Revelations.
Witam-odradzam zakupy w sklepie WIRTUS -banda złodzieji i oszustów.Nie otrzymałem gry pomimo uiszczenia zapłaty,dotego brak kontaktu .Prośba do admina żeby usunał ten sklep z informacji ze mozna tam kupic jaka kolwiek grę.
Ps:Sprawę skierowałem na policje.
OMIJAJCIE ICH SZEROKIM ŁUKIEM
AC2 po tych 7 latach trochę się już zestarzał i trochę jest monotonny, ale ogólnie AC2, ACB i ACR są to moje ulubione części. A najlepsza według mnie jak na razie to AC4. Wracając do AC2 to gram teraz we wszystkie części AC jestem już na Revelations, to graficznie AC2 wyglądał biednie nawet jak na rok 2009-10, modele postaci były koszmarnie wykonane, wystarczy popatrzeć na postać Cateriny jak wyglądała w tej encyklopedi a jak wyglądała w grze. W Brotherhoodzie juz to naprawili i postacie wyglądały 100 razy lepiej, jeśli mam być szczery to do teraz Brotherhood i Revelations wyglądają bardzo dobrze. A remake który wyszedł na Xklocka i PS4 to ponoć tragedia.
Super gierka o 100% lepsza od 1. minusem jest to że Trochę się zestarzała i żeby wygrać sekwencje 14 trzeba mieć 30 stron kodeksu ale w internecie można znaleść seva że są zebrane wszystkie.
Niestety ta niby najlepsza część bardzo szybko się zestarzała, i nie chodzi tu o grafikę. Ostatnio kupiłem żeby przejść po latach jeszcze raz, ale po 2 godzinach odpadłem. Rozgrywka wydaje się teraz monotonna i momentami bardzo irytująca.
Lepsza niż 1 część ,ale do perfekcji długa droga. Pomimo to gra dobra godna polecenia
Misję gdzie trzeba przelecieć nad dachami domów prawie nie da się przelecieć bo w głupich miejscach dali te co nas wybijają w powietrze.
Wróciłem do tej gry po 8 (!) latach w ramach ogrywania Assassynów od nowa (pierwszej części nie posiadam, grałem u kuzyna i była nudna jak diabli)
Sam jestem w szoku jak ta gra się zestarzała graficznie. Zwłaszcza tekstury. Wszystko sterylne i takie sztucznie czyste. Sterowanie też jakieś takie toporne i irytujące... W sumie widać jak na dłoni idiotyczny projekt wspinaczki po jedynej słusznej ścieżce.
Tylko wiecie co? Byłem pewny, że nie dam rady tego przejść, że nie ma sensu się męczyć, no ale wessało.
8/10 po 8 latach to wciąż bardzo dużo.
Fabuła to największy plus, ale gdy pierwszy raz w to grałem, sam początek mega mnie znużył, w porównaniu do początku w jedynce wypada o wiele gorzej. Dopiero gdy wszystko zacznie się rozkręcać gra wciąga na wiele godzin, za pierwszym razem można grać i grać bez przerwy, ciekawe, zróżnicowane misje, mnóstwo możliwości zabójstw, bogaty arsenał broni, gra jest bardzo długa, co jest kolejnym plusem. Najlepszym plusem jest fakt że dodano jako takie elementy RPG, ulepszanie i zakup zbroi, broni itd gra jest o wiele bardziej 'bogatsza' od jedynki. Minusem, dla mnie, napewno jest sam początek, którym żygałem i sam fakt, że nie ma tutaj klimatu z pierwszej odsłony. Nawet misje poboczne nie wypadają bardzo źle, można sobie je pograć chociażby z nudów. Razem z Brotherhoodem to obiektywnie najlepszy Assassin's Creed (powtarzam, Assassin's Creed, nie powstanio's creed, indiana's creed ani pirato's creed), historia zamyka się w Brotherhoodzie, który jest minimalnie gorszy od dwójki. Właśnie sobie pomyślałem, co by było gdybyśmy dostali II i Brotherhooda razem, 24(?) sekwencje ze wszystkich możliwościami jakie były w obydwu grach... Soundtrack wciąż jest świetny, walka łatwa jak to w AC, ale najważniejsza tutaj jest fabuła, ktora sprawia że po prostu chcę się grać i to jest największy plus.
Jak zwykle ubisoft coś musiał zjebać, dał pacza ważącego 3GB który nic w praktyce nie daje i tylko zablokował spolszczenie. Fajnie, tyle se pograłem po polsku. . .
16 października 2017 :)
Gry w Biedronce na PC - 9,99 zł
"Assassin's Creed" (PC)
"Assassin's Creed 2" (PC)
Spodziewałem się więcej po "najlepszym Asasynie". Z AC4 ta odsłona nie ma szans. Fabuła jakoś daje radę niestety nudna walka (zwłaszcza z większą ilością przeciwników), monotonia, głupota głównego bohatera dają o sobie znać. Ludzie wprawdzie chwalą tą grę jako znaczny postęp w stosunku do jedynki jednak jakie to ma teraz znaczenie? Na tle serii gra wypada dobrze ale nie widzę powodów do zachwytu.
Najlepszy Assasin, polecam jeżeli jeszcze nie zagrałeś!
+ Dobra grafika (jak na tamte czasy)
+ Dopracowane dialogi
+ Wciągająca fabuła (chociaż w pózniejszej fazie gry odczuwałem monotonie i lekkie znudzenie grą)
+ Prawdopodobnie najlepszy soundtrack jaki kiedykolwiek słyszałem.
Bez wątpienia najlepsza cześć serii. Wszystkie niedociągnięcia z jedynki zostały poprawione i ogólnie gra miała świetną fabułe, która wciągała niemalże po koniuszki palców. Obok czwórki najbardziej grywalna odsłona seri. Nie licząc Brotherhood i Revelations, gdyż to tak naprawde samodzielne dodatki.
Dla mnie to najlepsza częśc serii, zaraz po Brotherhoodzie, który jest w zasadzie tym samym tylko jeszcze bardziej dopracowanym i ulepszonym o dodatkowe bajery. Świetny klimat, historia, gameplay. Jedyne do czego można się przyczepić to czasem jakieś idiotyczne zmiany ustawienia kamery podczas wspinaczki które dezorientują i bardziej przeszkadzają niż pomagają. Zdecydowanie wolę taki gameplay od Origins wypełnionego pobocznymi questami nudnymi jak flaki z olejem - idź tu, zabij tego, idź tam, zabij bandytów.
Bardzo dobra gra. AC 2 poprawił wszystkie błędy poprzednika i jest jedną z najlepszych gier Ubi. Duży świat, dobra grafiką (jak na dzisiejsze czasy), Ciekawy główny bohater (chociaż wolę Altaďra), Fajna fabuła i według mnie renesansowe Włochy to chyba jedne z najlepszych reali AC. Warto kupić świetna gra.
Po prawie 10 latach, nadal najlepsza odsłona serii. Intrygująca fabuła, charyzmatyczny, dobrze napisany bohater, zwiększona ilość dostępnego contentu względem swojej poprzedniczki itp.... Niesamowite lokacje i klimat.
Dla mnie już sama fabuła wystarczy by uznać tą grę za najlepszą z całej serii. Ta część zdecydowanie zasługuje na remaster.
Assassin's Creed II - sequel w miare dobrze przyjetej nowej marki ubisoftu wydanej pierwtonie jedynie na konsole w 2007 roku. Ta seria od poczatku nie przykuwala mojej uwagi, poniewaz zawsze bylem do niej sceptycznie nastawiony od czasow jedynki, ktora wydawala mi sie bardzo nudna i schematyczna gra. Jednak cos we mnie drgnelo, by przemoc sie i dac terj serii druga szanse(co powiodlo sie, poniewaz mam wszystkie czesci od I do IV na PS3). Czy dwójka jest lepsza od jedynki? zapraszam do recenzji
Fabuła 9/10 - najmocniejsza strona omawianej produkcji, a to wszystko omimo przewidywalnego jak diabli zakończenia i głównego antagonisty. Akcja gry jest osadzona w XV wieku we Włoszech. Ezio po utracie bliskich planuje swoja zemste na tych, ktorzy tego dokonali. Oklepane? Co z tego, ale realizacja i osadzenie akcji jak na tamte czasy bylo czyms niezwykle wyjatkowym. Niestety nie chcac spoilerowac tym, ktorzy ejszcze nie grali nie skupie sie w tej recenzji na dalszym opisie watku fabularnego. Dodam tylko, ze gra wciaga niesamowicie, a dowodem jest to, ze udalo mi sie w niej wbic co prawda latwa platyne(platyna to platyne hehe) w zaledwie 8 dni!
Grafika 6/10 - tak, wiem.. jestem mocno niesprawiedliwy piszac ta recenzje 10 lat po wydaniu gry, ale niestety prawda jest bolesna. Grafika bardzo zestarzała sie. Pomimo wielu fajnych widoczków, fantastycznie odwzorowanej infrastruktury Włoch tamtych czasow ciezko doszukiwac sie w Asasynie miodnej oprawy wizualnej. Animacje nie sa juz tak zwawe jak kiedys myslano, przerywniki filmowe na silniku gry obnazaja jego slabosc, mnostwo pierdół skupionych wokol bugow, znikajacych tekstur etc. Po prostu jest kiepsko, a moim punktem odniesienia moze byc chociazby Uncharted 2, ktore pomimo uplywu takiego samego czasu nadal wyglada rewelacyjnie.
Audio 8/10 - ciezko mi do konca oceniac oprawe audio tej gry. Gdy tylko uslysze jakas muzyke, to od razu zapiera ona dech w piersiach i kaze sadzic, ze jest to kawal dobrej roboty. Sciezka dzwiekowa jest dopasowana idealnie, aczkolwiek mam z nia maly problem. Czesto podczas rozgrywki po prostu jej.. nie bylo. Nie wiem z czego wynika ten problem, ale niestety mialem rzadka okazje posluchania tego co przygotowal m.in Jasper Kidd. Ocena wystawiona na podstawie tego co udalo mi sie uslyszec :)
Multiplayer -/10 - produkcja nie zawiera modulu gry dla wielu graczy.
Gameplay 6/10 - coz.. ta rubryczka przysporzyla mi najwiekszego bolu glowy. Sama rozgrywka jest poprawna, a w tym przypadku mam na mysli m.in pojedynki z przeciwnikami(glupimi jak but, ale jednak), bieganie itp zostalo jak na 2009 rok wykonane niezle, ale.. no wlasnie najwiekszym problemem w samym poruszaniu sie protagonista sa dwa fakty. Pierwszy to bez watpienia fatalny model parkour. Mirror's Edge to do piet nawet nie dorasta i nie probuje. Bohater sam wykonuje wiekszosc czynnosci za nas, mozna rzec, ze jedziemy na autopilocie przez 90% czasu gry, a gdy dostaniemy mozliwosc samodzielnego korzystania z dobrodziejstw akrobatycznych sztuczek glownego bohatera to.. no wlasnie drugi fakt - bohater robi co mu sie zywnie podoba, kompletnie nie wuykonuje polecen, ktore mu zlecilismy. Przykladowo - Ezio powinien skoczyc to opada z krawedzi. W innym przypadku gra zle interpretuje kierunek wykonania danej czynnosci i gdy znajdujemy sie na wysokim budynku podczas wspinaczki na sam szczyt Ezio potrafi ot tak skoczyc nie tam gdzie mu wskazalismy. Sa to najbardziej irytujace rzeczy w calej grze. Dobra, ponarzekalem troche, teraz czas na lyzke miodu. W druga czesc asasyna gralo mi sie calkiem przyjemnie Reszta mechanik zaimplementowanych w grze stoi na dobrym poziomie. Wypada rowniez wspomniec o tym co mozna robic w samej grze. Poza wykonaniem glownego watku fabularnego mozemy dokonywac eksploarcji calkiem sporego swiata gry oddanego nam przez tworcow. A co w swiecie piszczy? Ano mozemy wykonywac zadania poboczne jak np misje zabojcy, walki o honor kobiet, wyscigi na czas itd. Ponadto ubisoft przygotowal dla graczy kilka znajdziek do odkrycia m.in 20 glifow do odkodowania, 100 piorek, punkty widokowe, a takze grobowce asasynow. Jest co robic w tym swiecie!
Podsumowanie: Assassin's Creed II jest calkiem udana produkcja z szeregiem wielu fajnych rzeczy do ogarniecia, udana mechanika walki, ale za to z przecietna mechanika parkour i slaba oprawa Wizualna. Gre w obecnych czasach broni intrygujaca fabuła i przede wszystkim latwosc w zdobywaniu osiagniec/trofeów. Jednakze ostateczny werdykt jest taki, ze Ten kto nie ogral do tej pory tej czesci Asasyna(tak jak ja), powinien to uczynic z czystym sumieniem - goraco polecam!
Ocena koncowa: 8-/10
To dopiero druga część z seri w ktora gralem. Fabularnie jest super a koncowka gry odjechana na maxa jak dla mnie. Bardzo fajne misje fabularne, dzwiek i grafika tez jest super, bardzo ladnie prezentuja sie lokacje a walka z przeciwnikami daje radoche. Mam nadzieje ze dalsze losy Ezio tez beda interesujace! Polecam bo fajna przygoda!
Świetna gra, która poprawia większość błędów z pierwszej części. Tym razem przyglądamy się przygodom renesansowego asasyna - Ezio. Ezio jest bardzo podobny do Altaira. I nie chodzi o jego wygląd. Tak samo jak Altair, Ezio przechodzi przemianę, ze słodkiego łobuza, poprzez żądnego zemsty młodzieńca kończąc jako inteligenty i rozważny człowiek, odrzucający nienawiść. Podobało mi się to. Ponadto, da się gość lubić. Przepięknie zrobione miasta renesansowych Włoch, to klasa sama w sobie. Już w pierwszej części zachwycałem się Jerozolimą, Akką i Damaszkiem, ale Florencja... Wspaniała! Gra posiada świetną muzykę, nieźle buduje klimat. Poprawiony został również parkour. Niestety tak samo jak poprzednio Altair tak i Ezio czasem gubi się w swoim zachowaniu. Niejednokrotnie musiałem powtarzać etapy, bo Ezio źle wbiegł na ścianę, przez co nie zdążyłem na czas z misją. Przy etapach akrobatycznych (np szukając pieczęci) bardzo dokuczała kamera (zmieniała położenie na bardziej "filmowy kąt" przez co nie można było rozeznać się w sytuacji). Walka też miała dziwny błąd. Nie zawsze działała kontra i Ezio podczas walki, albo nie kontrował, albo w gorszym wypadku się odsłaniał. Same misje, już nie były takie powtarzalne jak w pierwszej części (a jeśli nawet były to nie dało się tego odczuć). No i Ezio faktycznie działał już jak asasyn, misje można było wykonać bardziej subtelnie niż w pierwszej części.
Mój drugi kontakt z serią Assasyn,s Creed.Bardzo dobra kontynuacja.Gra jest osadzona w innym miejscu i w innym czasie z nowym bohaterem.Renesansowe Włochy wygladają swietnie(zwłaszcza Florencja i Wenecja są piekne).Graficznie i dzwiekowo gra trzyma poziom.Fabuła rowniez jest bardzo ciekawa i dosc zaskakujaca.Sam gameplay został dopracowany i rozbudowany.Główny bohater Ezio Auditore wydaje sie bardziej przyjazny niz Altair z jedynki i łatwiej go polubic.Gra została mocno rozbudowana względem poprzedniczki i na nude nie mozna narzekac.Pojawiło sie sporo ekwipunku który mozna dowolnie zmieniac(zbroje,stroje,sporo broni w kilku kategoriach,malowanie szat itd.)Pojawiły sie sklepy,gdzie mozna wydawac gotówke zbieraną podczas gry.Mamy rowniez dostęp do rodzinnej willi gdzie kolekcjonujemy rozne przedmioty,jak i mozemy ulepszac samo miasto w ktorym lezy posiadłosc(renowacja roznych budynków i sklepow).Misje rowniez są bardziej zroznicowane i wciagajce.Ogolnie swietna gra i warto zagrac.
Duży krok do przodu w stosunku do części pierwszej (która była do bani). Zadania tym razem bywają ciekawe i nie nudzą, a nudne pseudomisje, które trzeba było męczyć w poprzedniczce, zepchnięto tu do rangi aktywności pobocznych.
Niezbyt podobała mi się jednak końcówka. Liczyłem na coś z większą pompą.
Miejsca, które odwiedzamy, podobały mi się dużo bardziej niż w jedynce. Tym razem nie zabrakło w nich ciekawych miejsc.
Jeśli chodzi o grafikę, to miasta wciąż potrafią cieszyć oko. Niezbyt dobrze wyglądają obrzeża miasta. Zwłaszcza razi to w oczy w Toskanii.
Niby fajnie, że można np. rozbudowywać Monteriggioni albo kupować nowe uzbrojenie, ale odniosłem wrażenie, że jest to dodane na siłę i w zasadzie można to olać.
W każdym razie kontynuuje przygodę z serią. Mam nadzieję, że wbrew opiniom wielu AC2 nie będzie najlepszą częścią, bo mimo wszystko swoje wady ma.
Wybitna gra najlepszy assassin creed piękna florencja ciekawe i interesujące misje super parkour system walki w miare dobry charyzmatyczny bohater.
grafika 8,75/10
audio 9,5/10
grywalność 10/10
ocena końcowa 9,4/10 Polecam
Ukończyłem wersję z Ezio Collection. Nigdy wcześniej nie grałem w AC2 bo myślałem że to skradanka a tak na prawdę to bardziej gra akcji. Genialna fabuła i świetni bohaterowie. Naprawde gra wkręca. Jedynym w mojej opini mankamentam jest srerowanie które jest bardzo nieprzewidywalne i przypomina mi Darksiders 2 które troche mnie w tym elemencie irytowalo.
Wczoraj wieczorem udało mi się ukończyć AC II. Powiem tak, jak zaczynałem grę, byłem bardzo sceptyczny co do tego tytuły. Tak bardzo, że nie sądziłem, że uda mi się go ukończyć.
Fabuła to typowa sztampa. Klasyczny motyw, który ciągnie się przez całą grę. Dopiero pod koniec do gry wchodzi inny wątek, który jako tako wprowadza pewne urozmaicenie. Według mnie trochę za późno. Nie podobała mi się też końcówka.
spoiler start
W sumie po zakończeniu jest więcej niewiadomych, niż odpowiedzi. Pojawiło się sporo niedopowiedzeń, które pewnie zostały wyjaśnione w kolejnych częściach. Niektórzy może lubią takie zagadki, ale ja nie, bo nie znoszę clifhangerów.
spoiler stop
Gameplay jest w miarę w porządku (nie licząc systemu walki). Został lekko usprawniony względem jedynki, ale niestety nadal pozostały pewne mankamenty. Nadal zdarzają się przypadki, że gra źle odczytuje moje intencje i Ezio skacze tam, gdzie nie powinien. Zdarzały się nawet takie sytuacje, że Ezio zamiast robić skok wiary, robił skok samobójcy i zabijał się na chodniku.
System walki to tragedia. Oparcie go na kontrach może samo w sobie nie jest złym pomysłem, ale jego wykonanie już tak. Ezio (zwinny i doskonale wyszkolony asasyn) podczas walki rusza się jak mucha w smole. Zupełnie jakby miał w butach jakieś obciążniki albo magnesy, które nie pozwalały mu podnieść stóp z podłoża. Straszne z niego drewno. Dodatkowo irytuje też fakt, że otoczony przez wielu przeciwników Ezio może być zaatakowany tylko przez jednego przeciwnika na raz. Nie rozumiem, jak w 2009 rojku można wypuścić coś takiego. No i te wyjaśnienia typków z ubisoftu, w których mówią, że gdyby postać była atakowana przez wielu przeciwników, to nie mielibyśmy szans. Jakby dobrze zaprojektowali cały system walki, to mielibyśmy szanse. Pod tym względem Batman Arkham Asylum (również z 2009 roku), którego ukończyłem jakiś czas temu, wręcz niszczy drugiego asasyna. Zresztą nie tylko Batman, bo dużo starszy Prince of Persia Piaski Czasu również ma dużo lepszy system walki.
Kolejnym bardzo dużym minusem jest wszechobecna powtarzalność. Niby questy poboczne (które zresztą olałem) nie są obowiązkowe, ale w głównym wątku jest sporo powtarzających się zadań, które dosłownie różnią się tylko celem. No i są też te nieszczęsne wieże. Ktoś, kto wpadł na pomysł umieszczenia w grze aż 73 wież (na dodatek wiele z nich stoi praktycznie obok siebie) powinien się (powiem delikatnie) walnąć w czoło. Jest to tak irytujące, że aby w pełni wyrazić swoje "zdenerwowanie" musiałbym użyć niecenzuralnych słów. Gdyby dali np. po 5 wież na miasto, to nie dość, że bym się nie denerwował, to na dodatek traktowałbym to jako miłą odskocznię do wątku głównego. No ale nie. Lepiej walnąć 5 wież obok siebie, bo przecież Ezio to taki ślepy jest, że z daleka nic nie zobaczy i trzeba mu wszystko pod nos podstawić. I pomyśleć, że ma on umiejętność, która nazywa się wzrok orła xD
No ale żeby nie było tak pesymistycznie, wspomnę też o plusach. Przede wszystkim grobowce. To chyba jedyny element gameplayu, który nie jest powtarzalny. Każdy z nich jest inny i daje taką lekką namiastkę Prince of Persii, którego seria AC początkowo miała być spin-offem. Nie wiem, czy to miało być nawiązanie do PoP'a, ale wyszło bardzo fajnie.
Kolejnym bardzo dużym plusem jest bardzo fajny i przyjemny soudtrack, który nawet teraz (jakieś 10 godzin po skończeniu gry) leci mi w głowie. Ludzie odpowiedzialni za ścieżkę dźwiękową spisali się na medal.
Podsumowując, gra jest raczej średnia. Ma sporo dużych mankamentów, ale ma też swoje momenty. Serii nie porzucam, bo chcę poznać całą historię Desmonda, ale raczej nieprędko zagram w Brotherhood i Revelations.
Wg. mnie przesadziłeś, jak na 2009 rok to gra byla swietna, dzisiaj mocno traci myszka, ale czas robi swoje
Jak zagrałbym w tę grę dopiero w 2019 roku, to też bym ją pewnie ocenił na 6/10, ale na swoje lata ta gra była jedną z najlepszych produkcji.
W 2009 roku AC II miał naprawdę ładną grafikę, świat gry był bogaty w różne aktywności, które wtedy nie wydawały się aż tak nudne, bo nie były standardem, świetną fabułę i postacie, a system walki na tamte czasy może i był łatwy, ale bardzo satysfakcjonujący i miał ładne animacje oraz finishery.
Co potrafiło irytować to wspinaczka, bo czasami nasz bohater potrafił właśnie skoczyć nie wiadomo gdzie i się zabić.
Osobiście jest to jedna z moich ulubionych gier, jednak już raczej do niej nie wracam (ostatnio grałem może w 2014 r.), bo po prostu gra się zestarzała i nie daje już takiej frajdy jak kiedyś, a wole zachować dobre wspomnienia o tej grze.
póki co najfajniej jak dla mnie system walki był rozwiązany w grze Sleeping Dogs. Lata temu, też kojarzę iż podobał mi się ten w Path of Neo, ale ze względu na upływa czasu pamięć może mnie mylić.
Bzdety piszecie. To co jest dobre, jest dobre niezależnie od tego który mamy rok, a ta gra jest jedną z najlepszych gier w historii. Nie wiem kto rozkłada gry na czynniki pierwsze, ale ja zawsze grałem i jarałem się grami zamiast wnikać w mechaniki i inne bzdury, albo to którym mamy rok i co było itp...
Takie recenzje piszą gracze od Counter Strike'a którzy nie czują gier, bo grają w mechaniki nie w gry, bo grają online. Ten typ gracza jest typem najgorszym, niemającym pojęcia o immersji.
Jako, że jest to moja recenzja AC2 ze starego konta, a ja przypadkowo po latach trafiłem na ten wątek, to postaram się odpowiedzieć. Może ktoś to jeszcze przeczyta.
Nie wiem, czy zauważyliście, ale ja kompletnie nic nie wspominałem o grafice. Skupiłem się jedynie na mechanikach gry, które są niezależne od grafiki, co zresztą udowodniłem pisząc, że w starszym o kilka lat Prince of Persia walka była lepiej zrobiona. Nie ma dla mnie znaczenia to, że ta gra jest z 2009 roku, bo lubię gry retro, które są dużo starsze od gier z 7 generacji.
A zresztą nawet wczoraj skończyłem pierwszy raz Gears of War 2 na X360, które jest jeszcze rok starsze niż AC 2 i podobało mi się na tyle, że chętnie za jakiś czas zagram w 3 część. Może i grafika nie robi na mnie dzisiaj żadnego wrażenia, ale mechanicznie gra się broni.
A wracając jeszcze na chwilę do serii AC, to do dzisiaj nie zagrałem w Brotherhood i nie wiem, czy w ogóle kiedykolwiek zagram. Gdyby ta seria miała jakiś swój koniec, to może bym się skusił, ale skoro każda kolejna część kończy się cliffhangerami, to ja nie mam kompletnie żadnego parcia na powrót do niej. Jak już wspomnaiłem w swojej recenzji, nienawidzę cliffhangerów. Chyba prędzej skończę AC Odyssey, w które do pewnego momentu całkiem spoko mi się grało, choć nadal do przejścia mam pewnie z 80% gry. No, ale 30 całkiem przyjemnych godzin z nią spędziłem.
Takie recenzje piszą gracze od Counter Strike'a którzy nie czują gier, bo grają w mechaniki nie w gry, bo grają online. Ten typ gracza jest typem najgorszym, niemającym pojęcia o immersji.
Nie wiem nawet, jak skomentować tak absurdalny zarzut. W CS ostatni raz grałem ponad 2 lata przed zagraniem w AC2, czyli już ponad 7 lat temu i to tylko czasami, jak się z kumplami umawiałem. W ogóle to jestem graczem singlowym, który tylko czasami zagra w jakiegoś multika.
Trylogia z Ezio wymiata, dwójka oraz brotherhood to jedne z najlepszych części jakie powstały.
Obok Brotherhooda najlepszy Asasyn.
Zaczynam przechodzić Assasyny po kolei. Jedynka była dla mnie świetna, dwójka jest.. kapitalna..Nie dałbym jej maxa, bo niektóre rzeczy wkurzają (listy gończe na pierwszym piętrze, kto to czyta?). Ale w porównaniu z jedynką widać, że rozwinięta prawie pod każdym względem. Niestety nadal łatwa :-(
Mam skrajnie uczucia co do tej gry - tragiczna rozgrywka (beznadziejna walka, niezdarne chodzenie po budynkach - załączony obrazek, powtarzalność, świat nie zachęca do eksploatacji), ale fajna historia, bohaterowie, bardzo ładny, ogromny świat. Całość jakoś kupy się trzyma i jednak chce się grać.
Przybyłem, zobaczyłem, zagrałem... i nie. Może kiedyś robiła wrażenie, teraz został z niej tylko graficzny artefakt.
Kurde, no fajnie się ciacha tych wrogów, idealna gra na ciężkie dni, no ale Ubisoft to chyba podczas produkcji zapomniał o słowie znanym jako "trudność rozgrywki". Fajnie jeśli gra jest łatwa i nie sprawia ci trudności, ale jaka frajda jest z zabijania wrogów, którzy są na poziomie trudności ziemniaka i to podczas całej gry? W końcówce parę razy umarłem i to tylko dlatego, że zacząłem eksperymentować z brońmi. No właśnie, końcówka:
spoiler start
Super wszechpotężny papież z jabłkiem, które nagle gdzieś zapodział, bardzo łatwo przegrywa walkę na pięści z rannym asasynem. Dodatkowo bohater postanawia go nie zabijać, bo jak sam mówi "To nie przywróci życia mojej rodzinie[...] requiescat in pace". Wyobrażam sobie co poczuli inni templariusze, których zabijaliśmy przez całą rozgrywkę. Nie dość, że musieli się słuchać głównego złego, to jeszcze przypłacili za to życiem, a główny zły został honorowo zostawiony w spokoju. A przecież tych templariuszy wcale tak mało nie było, powiedziałbym, że nawet twórcy trochę przesadzili z ich liczbą. Być może dlatego niektórzy gracze uważają tą grę za schematyczną, z którymi też się częściowo zgadzam.
spoiler stop
No ale żeby nie być tak brutalnym to powiem, że miasta i świat, mimo przestarzałej grafiki nadal wyglądają obłędnie. Czasem mi się zdaje, że ta seria tylko po to powstała, do promowania turystyki, bo chyba nie powstała jeszcze część, w której ten element zawiódł.
AC II to gra bardzo fajna... ale pod względem historii , większość misji jest monotonne i powtarzalne . AC 2 to gra którą polecam ale raczej nie powinna być aż tak dobrze oceniana ponieważ zestarzała się już dawno i jest przewidwalna . Wiemy że każda sekwencja kończy się zabójstwem jakiegoś templariusza więc łatwo ustalić kiedy gra się skończy i jak się skończy.
Gra przeciętna, dopiero zabieram się za następne części ale jeśli to była ta "najlepsza", to mam pewne obawy. Najbardziej rozczarowała mnie fabuła. Nie było żadnego momentu, kiedy koniecznie chciałem się dowiedzieć co się stanie dalej. Wszystkie sekwencje opierały się na tym samym i powtarzalnym schemacie "no ten to spiskuje, zrób to i tamto żeby go zabić, a to wszystko po to by dowiedzieć się o innej spiskującej osobie". Dla mnie niewiele różniło się to od jedynki, która była dramatycznie nudna. Grze nie pomaga również bardzo niski pozim trudności. Zginięcie w walce, nawet z wieloma przeciwnikami, jest praktycznie niemożliwe, bo atakować może nas tylko jeden, a nawet jak nam nie będzie szło, to mając lekarstwo lub dwa, można insta przywrócić sobie w pełni pasek zdrowia. Natomiast gra ma też silne strony, przede wszystkim przepiękne Florencja i Wenecja. Grafika również nie zestarzała się tak bardzo. Soundtrack bardzo przyjemny. Misje poboczne powtarzalne, ale wyrózniają się tu grobowce.
Ogólnie jest sporo zmian w porównaniu z pierwszą częścią i są one na pewno na plus i jest to od jedynki pod pewnymi względami dużo lepsza gra, natomiast mi gra w pewnym momencie zaczęła się nużyć, więc główny grzech ACI nadal pozostał przy kolejnej części.
Grę kończyłem kilka razy. Znam ją prawie na pamięć. System walki jakoś nie pociąga , jest bardzo nudny, a pancerni (ci z najlepszym pancerzem) strasznie go zaburzają. Tzn. Jeśli jest 10 z lekkim, skórzanym pancerzem łatwo ich wytnę do nogi. Ale jeśli jest jeden z ciężkim pancerzem. Bez stroju Altaira nie pociągniemy zbyt długo. Generalnie gra jest świetna i nigdy jej nie zapomnę
Kurcze ciężko mi to mówić ale tę część niestety dojechał czas, i to mocno. Kocham trylogie z Ezio. Dwójka piękna grafika, muzyka, fabuła...ale nuda straszna, gameplay cierpi przez puste prawie biedne lokacje. Grać warto żeby poznać historie Ezio. Doszedłem do willi Wujka Ezio-potem do tej hrabiny co łodzią trzeba jąodbic bo sama na skale jest a nieumie pływać i już z nudów niedalem rady dalej. Już od wuja Ezio się zmuszałem do gry. Dokonczylem na you tube.....ale brotherhood i revelations nie zestarzalo się nic i je kocham. Tu niestety 6.5/10.
Te stare AC strasznie się zestarzały, mocno tracą myszka
Na obecną chwilę Valhalla to najlepszy AC
W dniu premiery najlepsza była dwójka, ale to było 11 lat temu
Ja mam wszystkie od jedynki po Valhalle i tak:
1-Assassin Odyssey(kocham klimat grecji)
2-Brootherhood
3-Revelations
4-Valhalla(średnio mi robi klimat (wikingowie) ale gra mega dobra dałem 9.
5-Assassin Syndicate(Londyn i ten klimat uwielbiam
6-trójka -wojna secesyjna daję rade bardzo klimatycznie
I na7 miejscu ta Liberation, fajna była bardzo dałem 9 mimo że tak jadą po niej
Reszta zanudziła, klimatu piratów nie lubię. Jako film ok jak piraci z Karaibów ale jako gra nie weszło.
No dobra cholera jasna:)To w końcu Ezio jest. Zmieniam ocenę na dyche. 10/10. Robię to dla prze uroczej Claudii (siostry Ezio).
Bardzo zacna produkcja swoich czasów. Jak by połączył sterowanie i grafikę z nowych części z klimatem i fabułą dwójki to było by kozacko. Czemu taka niska ocena na Ps4 ?
Grałem w Assassins Creed II i długa bezfabułowa gra w końcu mnie znudziła, albo PC się zepsuł ale nie to było jej najgorszym problemem. Chodzi o to że producenci ponoć niechętnie produkują gry w najnowszym Direct X 11, i teraz jego ulepszonym DX12. O ile jednak wolę fabułę i grafikę Call of Juarez Więzy Krwi, Bioshock 2, Assasins Creed, Far Cry 2, (a kiedyś np. Max Payne Call of Duty, Medal of Honor) to inne części normalnie wyglądają jak kolorowanki dla dzieci z ogromnymi wymaganiami systemowymi i długą nieciekawą fabułą. Nie wiem jak tak można. Przecież to oszustwo. Wszyscy oszukują, kradną lub strajkują. Nie wiem dlaczego.
Tak spier****ego sterowania postacią jak w tym produkcie jeszcze nie spotkałem, a mam już sporo lat na karku i setki gier na koncie. Makabra!
Glupoty piszecie jakbyście w stare gry nie grali kiedyś większość była drewniana ,assassin creed trylogia Ezio przeszedłem 3 razy ostatni raz platyna wbita,sterowanie jest dobre trzeba umiec poprostu w to grać mechanika walki jest kapitalna zreszta ta gra ma 16lat,to był jeszcze stary dobry ubisoft teraz wszystko robione na jedno kopyto.
Znaczna poprawa względem słabej części pierwszej: ciekawsze postacie i lepiej zaprojektowane miasta powodują że monotonia nie odpycha tak bardzo jak w poprzedniczce, fabuła mam wrażenie że w pewnym momencie się rozmywa przez natłok misji konstrukcją przypominające side questy typu: zlikwiduj cel -> ucieknij z miejsca zbrodni. Pomimo wad i nastu lat na karku wciąż daje radę i zdaje się być dobrym punktem startowym dla kogoś kto serię chciałby poznać od pierwszych części nie zniechęcając się przy tym już na samym początku.
Mój pierwszy assasyn.
Plusy:
- dobrze odwzorowane miasta
- dość dobra fabuła
- jak na tamte lata to dobra gra
Minusy:
- sporo powtarzalności
- w niektórych dialogach napisy chowają się za postaciami (nie widać części napisów)
- są miejsca gdzie jest szybka akcja (walka) i jednocześnie ktoś mówi do nas - ciężko jednocześnie czytać napisy i walczyć
Grałem po wieśku 1. Fabuła to zdecydowanie nie ten poziom co w wieśku.
Oglądałem asasyna 1, a teraz gram w brotherhood. Asasyn 2 lepszy od 1, a gorszy od brotherhood.
Ja i moja dziewczyna kontynuujemy maraton assassin's creed i po przejściu assassin's creed bloodlines oraz 1 teraz przeszliśmy pierwszą część trylogii ezia czyli Assassin's Creed 2, jakby ktoś nie wiedział to zacząłem przechodzić razem z moją dziewczyną całą serię assassin's creed, ja jako weteran cyklu który przeszedł wszystkie trójwymiarowe odsłony i ona która jedynie obejrzała film (który przy okazji jej się spodobał i zachęcił do przejścia gier) a więc ta recenzja zawiera spoilery i do niej teraz przejdę.
1. Fabuła: Razem z moją dziewczyną jesteśmy zgodni że fabuła jest cudowna, z kilkoma świetnymi zwrotami akcji. Ezio jest świetną postacią, zabawną i wygadaną. Pozostałe postacie również są bardzo dobre, moja dziewczyna najbardziej polubiła wujka Mario a ja natomiast najemnika Bartolomeo, nie mam fabule nic do zarzucenia ani nic więcej do powiedzenia.
2. Rozgrywka: standardowy, stary Assassin's Creed z paroma ulepszeniami, jak zawsze walka jest głównie oparta na kontrowaniu ataków przeciwnika a wspinaczka jest nareszcie całkiem szybka dzięki pozwoleniu dla ezio wspinać się obiema rękami oraz umiejętności skoku by złapać się położonego wyżej fragmentu budynku, sam parkour jest przyjemny jak zawsze i ja osobiście nie mam nic do zarzucenia. Nowe narzędzia jakie zawitały w tej odsłonie jak ukryty pistolet są bardzo fajne chodź nie koniecznie się przydawały ze względu na niski poziom trudności gry. Ale zdarzają się w tej grze misje których poziom trudności za to jest frustrująco wysoki i nie dlatego że one są trudne tylko dlatego że są bardzo niesprawiedliwe wobec gracza, na przykład nakazując graczowi bycie niewykrytym i umieszczanie strażników których trzeba po cichu zlikwidować w taki sposób że likwidacja ich nie zauważonemu graniczy z cudem. A jak strażnik zobaczy gracza gdy ten go dźga ukrytym ostrzem w serce to gra od razu wyrzuca desynchronizację.
3. Warstwa audiowizualna: graficznie gra jest naprawdę ładna, miasta są duże i pełne różnych budowli, ulice są pełne, porusza się po nich dużo ludzi dzięki czemu poruszając się po mieście nie czujemy się osamotnieni.
Natomiast jeśli chodzi o muzykę to jest ona cudowna, utwory grające w tle zapadają w pamięć i wiele utworów jest, przynajmniej dla mnie, bardzo nostalgicznych
Podsumowując, jest to średnio długa gra z cudowną fabułą, świetnymi postaciami, standardową dla serii rozgrywką z paroma ulepszeniami, bardzo dobrą grafiką i cudowną muzyką. Czyli sequel idealny
odemnie 9,5/10, Assassin's creed 2 jest to moment w którym ta seria zaczęła być najlepszą na świecie lecz odejmuje pół punkta za to że niektóre misje potrafią być niesprawiedliwie frustrujące
od niej 9,5/10, gra jest bardzo ładna i przyjemna ale czasem misje potrafią być bardzo niesprawiedliwe przez co frustrujące
łącznie 9,5/10
Ocena jako gra:
- dobra, wciągająca fabuła, według mnie są lepsze pośród starych Assasynów, ale to poniekąd protagonista różnych mechanik w serii,
- bardzo przyjemna platyna do zdobycia, jeżeli ktoś kolekcjonuje pucharki/osiągnięcia,
- wiele lokacji, które nadawało "wielkości" grze.
Pamiętam, że kilkanaście lat temu nie zachwycałem się nią zbytnio, szczerze mówiąc nie liczyłem, że długo ją utrzymam na dysku, natomiast gra zaliczyła dobry come back, mimo że jakiejkolwiek ingerencji graficznej praktycznie nie widać - może z wyjątkiem chmur, słońca i padających promieni.
Jako remaster, jeżeli tak tytul był reklamowany to niczego specjalnego nie zauważyłem oprócz wspomnianych czynników związanych z pogodą, niebem.
Grafika po prostu jest rodem wyjęta sprzed 10-12 lat - szkoda, mogli nieco poprawić pozostałe tekstury.
Jeżeli mam się do czegoś doczepiać, to zdecydowanie jest to wspinaczka czy skakanie.
Widać, że w tej części assasyn-parkourowiec dopiero raczkował.
Kupiłem za rozsądne pieniądze (49zl w Media Markt) i za tyle uważam, że jest to świetny biznes za 3 gry z serii, które stoją na wysokim poziomie fabularnym.
To nie jest gra, a dziecinna zabawka. Bieganie za bratem, skakanie po dachach, ograbianie zwłok. I to wszystko w najgorszym możliwym stylu sterowania, bo przecież nie można zrobić SHIFT do biegu, tylko prawy klawisz myszy itd. W tej grze poza kulawą fabułą nie ma dla mnie niczego.
Druga część słynnej serii o zakapturzonych zabójcach jest pod każdym względem lepsza od pierwszej części. Wszystkie rzeczy, które wymagały poprawy oczywiście poprawiono, natomiast te dobre to jeszcze bardziej ulepszono. W rezultacie tego dostaliśmy najzwyczajniej w świecie świetną grę. Dodatkowo muszę przyznać, że renesansowe Włochy dużo bardziej przypadły mi do gustu. Gdybym musiał to z pewnością wymienił bym parę bolączek, ale w zupełności nie wpływają one radość płynącą z rozgrywki.
Assassin's Creed II jest bardzo dobrą grą. Oprawa muzyczna jest świetna a sama rozgrywka też bardzo fajna. Minusem całej serii Assassin's Creed jest to że każda gra wygląda dość podobnie i po jakimś czasie się nuży.
Plusy:
- Dobra rozgrywka.
- Bardzo dobra muzyka.
- Wciąga.
Minusy:
- Wciąga ale po jakimś czasie wieje nudą.
Druga odsłona serii o zabójcach w białych szatach stanęła na wysokości zadania w roku 2009, kiedy to w większości rankingów zdobywała drugie miejsce, ustępując przy tym Batmanowi. Gra zabrała nas tym razem do m.in. renesansowej Florencji oraz Wenecji, gdzie nie brakuje pięknych budowli. Przełożenie ich na grę zostało zrobione świetnie. Nie dziwota, że gry z serii AC wykorzystywane są w celach edukacyjnych. Klimat w grze jest również na wysokim poziomie, zwłaszcza wenecki karnawał. Efekt dnia i nocy jest dużym krokiem graficznym w przód, jednakże sama grafika, choć ładna w roku premiery to na dzień dzisiejszy niestety posiada wiele bolączek, zaczynając od tragicznego renderowania dystansowego, a kończąc po światłocienie. Jest jedna rzecz, która została wykonana niesamowicie - audio. Muzyka, która towarzyszy nam przy wspinaniu się na budynki na samym początku gry, kiedy to pojawia się logo, doprowadziła scenę do swego rodzaju kultowości. Sama fabuła nie jest powodem do krytyki, ale osobiście nie dała mi poczucia takiej immersji jak w pierwszej odsłonie ze względu na bardzo prostą fabułę opisaną w sposób jawny. Brakowało mi nutki tajemniczości. Dopiero samo zakończenie dało możliwość snucia domysłów.
spoiler start
Absurdalne było zostawienie przy życiu papieża albo chociażby wbity nóż w brzuch Ezia, który nie spowodował żadnych obrażeń (?) Niestety kilka nieścisłości fabularnych dało się zauważyć.
spoiler stop
Producenci odrobili zadanie domowe, ponieważ rozgrywka poszerzyła się o elementy RPG: rozwój willi, wiele broni, zbroi, znajdźki w postaci kodeksów oraz glyfów rozszerzających lore, czy nawet krypty, które pozwalały nam poczuć się jak sama Lara Croft. Mimo wszystko miałem wrażenie, że gra jest za długa, a z czasem robi się monotonna. System walki polegający na kontrach zmuszał mnie do częstszej ucieczki. Skoki po dachach zamieniały się w skoki śmierci, kiedy Ezio postanawiał losowo skoczyć z krawędzi. Zaryzykuję stwierdzeniem, że najprawdopodobniej posiada zbyt dużo postaci, przez co nie zdążymy dobrze poznać jednej, a już dostajemy prezentację kolejnej. Również stwierdzę, że ulepszenia willi to dobry koncept, ale rozgrywkowo dosyć niepotrzebny i dodany na siłę. Nie przykuwało to większej uwagi, tak samo, jak porozrzucane pióra, które wiały nudą z niezbyt wartościową nagrodą po ich zdobyciu. Dodatkowo tragiczne przeniesienie gry z konsol na PC. Tragiczne podpowiedzi, które odnoszą się do przycisków na padzie oraz tragiczna technologia poruszania myszką.
Podsumowując AC2 po 15 latach to dziadek growy i należy czekać na wersję zremasterowaną, ponieważ swoje bolączki technologiczne posiada. Natomiast dla wejścia w trylogię z Ezio jest ona warta rozgrywki, choćby dla samego poznania bohatera i świata przedstawionego.
8,5/10
Z perspektywy 2024 roku ta gra to jedna wielka tragedia. Osoby które zachwycają się tym tytułem widocznie żyją w świecie iluzji. Wiadomo - "kiedyś to było lepi..." to podstawowa zasada. Obecne Assasyny przy tych dawnych to są arcydzieła. tymczasem nie brakuje osób które mówią że Valhalla to syf a Ezio to było to. Zagrajcie i porównajcie.
Fabuła ok, chociaż ci co płaczą że Valhalla czy Odyssey są słabe niech sobie to odpalą. Powtarzalność to jest podstawa tej gry. Albo rąbanka albo śledzenie. Nic poza tym. Skradanie nie istnieje ponieważ przeciwnik widzi nas z dachu we Florencji gdy my jesteśmy w Wenecji. Nigdy bym nie pomyślał że w XV-wiecznych miastach włoskich było tyle straży i wojska. W zasadzie pół miasta to ludziki które na twój widok natychmiast reagują agresją, nawet jak masz czyste konto. Wtedy atakują dziesiątkami ale nasz bohater nie ma szans na ucieczkę ponieważ przykleja się do nich wzrokiem. Pewna śmierć albo rąbanka przez kilkanaście minut. Każdy przechodzień myśli tylko o tym żeby przeciąć nam drogę albo wejść w nas ze swoją porcelanową skrzynką. O trubadurach-upierdliwcach nie wspomnę - kuriozum.
Sterowanie (padem) to kolejna klęska. Ezio lata sobie jak chce i gdzie chce. My mu do przodu, on w bok, my w bok, on do tyłu itd. Dopiero w Origins to zmienili i gry nabrały sensu. Można tak powtarzać bez końca korytarzowe zagadki, ale gdy czas nagli, a przy samym końcu skoków i przeskoków Ezio nagle wpada do wody i powtarzamy kilkanaście ewolucji od początku to cisną się grube słowa.
Jedyne słowo które kojarzy mi się z tym tytułem to FRUSTRACJA która ogarnia w co drugim zadaniu. Gra jest banalnie prosta, albo do bólu trudna (ze względu na brak sterowania i przeciwników jasnowidzów). Valhalla może i jest kuriozalnie długa, ale to coś niczym nie ustępuje. Zamiast zakończyć historię w Wenecji to nagle do gry wkracza magiczne jabłko i obrzydza całość skutecznie.
W przeciwieństwie do wielu bardzo lubię gry Ubisoftu. Uwielbiam Far Cry, Assasyny, Ghost Recon, Watchdog, Division itd. Nawet Avatara przeszedłem z dużą przyjemnością. Ładna grafika, nie przeszkadzają mi liczne aktywności (nieobowiązkowe), nawet powtarzalność jest ok. W przeciwieństwie do wielu nie chcę żeby się te gry zmieniały bo gdy chcę grać a Far Cry to nie spodziewam się Diablo czy Halo. Najgorsze są innowacje, które tylko je psują (rakietowe plecaki itd.). Jak ktoś kupuje Assasyna to wie co kupuje i tyle.
Zdecydowanie jednak odradzam przygodę Ezio w naszych czasach. Gra jest frustrująco przestarzała i tylko was zniechęci. Nie warto słuchać opowieści z mchu i paproci o tym jak to kiedyś było... (Jaki to Vaas był straszny jak mały Stasiu miał 10 lat i do dzisiaj to przeżywa). Zacznijcie AC od Origins to będziecie zdrowsi.
A ja tam lubię dwójkę.
Te nowe są dla mnie za długie.
W tym co napisałeś masz dużą rację sterownie jest okropne w porównaniu do dla mnie najlepszych assassinów czyli Origins i Odyssey ale gra mimo to nie jest strasznie zła bo gdy już przyzwyczaimy się do sterowania to potrafi też dać trochę frajdy ja kupiłem Ezio Collection i przeszedłem na razie 2 teraz czekają mnie dwie kolejne części opowieści Ezio i muszę przyznać że w Odyssey i Origins grało mię się dużo lepiej pomimo że przejście ich zajęło mi ponad 90 i 70 godzin to nie czułem takiego zmęczenia jak zadaniami w 2 szczególnie pod koniec gdzie grałem może z 15 godzin
Powtarzam to od dawna. To dalej dobre gry same w sobie ale na dzisiejsze czasy niesamowicie przestarzałe i toporne w każdym elemencie. Animacje i sterowanie ciosane w drewnie, fabuła to sztampa jakich wiele. Osobiście nie widzę powodu aby podniecać się trylogia Ezio na dzisiejsze czasy. Kiedyś robiły wrażenie ale zestarzały się okrutnie i w porównaniu do nowych odsłon są na granicy grywalności.
Gra, jak i w zasadzie cała trylogia Ezio, jest naprawdę kapitalna. ALe dla mnie to był tylko jednorazowy wyczyn, bo ma swoje bardzo frustrujące zręcznościowe elementy, których ja po prostu nie trawię :) ot, jest odhaczone jako trofeum na półce ale gdy pomyślę sobie o tych wszystkich minigierkach pokroju latania na lotni to mnie skręca na samą myśl o powtórzeniu tego kiedykolwiek.