Twórcy marki Close Combat wracają do gry
"Gra będzie strzelaniną osadzoną w historycznych realiach, najprawdopodobniej w okresie II wojny światowej."
I tu jest pies pogrzebany. Po co kolejny shooter osadzony w IIWŚ? Medala czy Call of Duty i tak nie pobiją, a zaawansowanych strategii (czyli tego o czym mają autorzy najwięcej pojęcia) jest jak na lekarstwo :/
@scorpinor
Za bardzo pojęcia o realistycznych strategiach to nie mają, bo obecny Atomic to tylko nazwa, nie pracuje już tak prawie nikt z ekipy która tworzyła Close Combat i V for Victory
Ja najbardziej lubiłem drugą część "Close Combat: A Bridge Too Far", a co do "powrotu twórców" to szkoda gadać... Szykuje się kolejna niskobudżetowa (bo nikt im milionów dolarów nie sypnie) strzelanka w realiach WW2 jakich mnóstwo na rynku.
Prognoza: słaba gra, fatalna sprzedaż, kolejne studio do piachu.
Naprawdę nie rozumiem czasem decyzji twórców gier, którzy sami kopią sobie grób. Gdyby zrobili kolejną część CC to nawet jeżeli byłaby marna (nie daj Boże) to wiele sztuk sprzedałoby się tylko przez sentyment do "starego CC", a zachęta typu "strzelanka od twórców strategicznego CC" marketingową siłę ma jak pierd motyla, nie obrażając Motyla oczywiście.
Na chwilę obecną prawa do marki "Close Combat" ma firma Matrix Games, która niedawno wypuściła na rynek odnowioną "czwórkę".
http://www.matrixgames.com/products/363/details/Close.Combat:.Wacht.am.Rhein
Jerzu175 - wnioskując z Twoim poprzednich postów, pozwolę Ci zasugerować żebyś dał sobie spokój z tą grą bo wiesz to strategia i czasem trzeba pomyśleć.
@Yaca
I taki Matrix ma się dobrze, wydają dużo - głównie niszowych - gier wojennych i strategicznych. Większość jest naprawdę dobra.
Wasylus --> może i mają się dobrze, ale niezbyt dobrze "mają" w głowach. Cena, którą zaproponowali za odgrzanego kotleta (CCIV WAR), w który włożono mniej pracy niż w niejeden z darmowych modów do tej gry, jest wzięta z kosmosu.
http://www.digitalriver.com/dr/v2/ec_Main.Entry17c?SID=50505&SP=10023&CID=0&PID=980536&PN=1&V1=980536&CUR=978&DSP=&PGRP=0&ABCODE=&CACHE_ID=0
Znam wielu ludzi grających w CC, i tak jak większość z nich posiada oryginalne pozostałe części tej gry, tak również większość stwierdziła, że trzeba by zdrowo się w głowę uderzyć, żeby wydać taką kwotę na "covera".
Dokładnie. Ich polityka cenowa jest z dupy wzięta. Doceniam bardzo i się cieszę, że jest jeszcze firma, która zajmuje się tego typu niszowymi grami ale moich pieniędzy nie zobaczą dopóki nie otrzeźwieją. Gdyby nie to, to już co najmniej kilka tytułów bym od nich nabył (za wyjątkiem tych słynnych "coverów", gdzie za zmianę kolorów i ikonek chcą 40 euro)
Całe szczęście, że u nas Nicolasgames i Play wydali ich kilka gier. Kosztowały w granicach 20 zł (a teraz leżą już w supermarketach po 9.99). Kupiłem większość z nich ale pewnie dopiero na emeryturze będe miał czas w nie zagrać.
Matrix wydaje gry od ładnych paru lat - i cały czas poszerza ofertę. Jak widać ich polityka cenowa ma sens.
Zresztą nawet w przypadku gier Matrixu, znaczną ich część można nabyć u pana Torrenta...