Red Dead Redemption | PS3
Ubishit powinien się uczyć jak zrobić ciekawy i wciągający sandbox z FABUŁĄ
Tak, hejtuje te nudne assassyny(wszystkie po II części) i watch assassyn dogs, nowe far kraje i całą tą gow***ną firme developerską
ale o jakich ty dobrach mówisz?
Powstały już prototypy emulatorów ps3 i xbox360 więc pewnie niedługo wreszcie pecetowcy będą mogli pograć w RDR ;] Miło, może nawet sam się skuszę bo emulatory dają sporo świeżości starym grom, wysokie rozdzielczości, antyaliasing i 60FPS'ów.
GTA na dzikim zachodzie, jazda konna, pojedynki tzw. Duele. Trzeba lubić takie klimaty żeby gra bardzo się spodobała. Mnie bardziej odpowiadają orientalne, dlatego więcej czasu spędziłem przy SLEEPING DOGS kosztem tej gry.
Kupiłem PS3 tylko po to, by zagrać w tą grę. Dziś doszła gra, wróciłem z pracy i jestem po godzinie wrażeń.. WOW, wysoki komfort grania... Robi wrażenie..
Właśnie zaczynam przygodę z tą grą i wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie ;)
Dobre pytanie. Czekam z utęsknieniem na kontynuacje "Red Dead Redemption".
Podłączyłem dziś PS3 do nowego telewizora (od dwóch lat gram tylko na PS4) i zagrałem w "Red Dead Redemption". Gra się ciągle świetnie, ale stwierdziłem, że grze przydałaby się już większa rozdzielczość i 60 fps. Sześć lat to w konsolach strasznie długo i nie da się tego nie zauważyć. Strasznie mnie zepsuły te nowe wersje gier w w więcej jak 30 fps.
A więc wszystko jasne. Najbliższą grą Rockstar Games nie będzie żadne "Bully" ani "GTA", ale "Red Dead" pod nieznanym jeszcze tytułem. Jeden z anonimowych pracowników studia zdradził, że RDR ma mieć więcej jak jedną grywalną postać. Wynika z tego, że podstawą techniczną będzie ostatnie GTA V, aby nie musieli robić wszystkiego od nowa.
Czego możemy się spodziewać? Skoro znamy ponoć mapę, to zapewne będziemy grali w dużej mierze trzema niezależnymi postaciami. Bez odpowiedzi pozostanie na razie pytanie, czy będą one ze sobą się spotykać i współpracować?
Remaster przydałby się. Strasznie mnie wkurzała optymalizacja na PS3. Spadki fps były zauważalne. Zresztą w "GTA IV" odczuwałem podobnie, dopiero prace domową wykonali przy produkcji GTA V.
"Red Dead Redemption" to gra wyjątkowa, ponadczasowa i mam nadzieje, że 2 powstanie. Plotki czasem lubią się sprawdzać.
Ukończyłem 3 razy, wzdłuż i wrzesz - nie grałem w lepszą produkcję, majstersztyk całkowity. Klimat, BOHATER, historia, postacie, realia i niesamowita immersja - ta gra zaciera pewne granice, ma w sobie coś niezwykłego, jest przykładem dzieła sztuki. Przy pierwszym podejściu lata temu mnie zmiażdżyła, przy kolejnych podejściach wcale nie było gorzej. Nie wiem jak oni zrobią kolejną część, warto być graczem dla takich Produkcji. Oszaleję przy zapowiedzi kolejnej gry z serii. Gdy ktoś powie wam, że gry to pusta, niedojrzała rozrywka dla dzieci pokażcie mu Red Dead Redemption.
Oby wraz ze wzrostem budżetu wielu firm poziom gier był właśnie taki. Na razie wszyscy produkują gówna pełne potworów, a ludzie... ludzie nadal to kupują. Po co robić jazz, blues, skoro ludzie i tak kupią piosenki z list przebojów.
Jest. To musi być prequel.
Zacząłem 4 raz przechodzić i wciąż mam ciary - żadna gra nigdy nie zaorała mi tak bani.
Gra niedawno ukończona, mogę z czystym sumieniem stwierdzić że to jedna z najlepszych produkcji w które miałem okazję zagrać.
Świetnie oddany klimat dzikiego zachodu i genialna fabuła sprawiała że nie potrafiłem się od niej odciągnąć. Szkoda tylko że historia ma smutne zakończenie i o jej kontynuacji nie może być mowy, wbrew temu co wielu graczy twierdzi. Ale nie będę zdradzał żadnych szczegółów, trzeba po prostu w to zagrać.
Wystawiam najwyższą notę, a w ciągu kilku najbliższych dni postaram się napisać coś więcej ;)
Jako gracz z wieloletnim stażem pełen euforii kupiłem PS3 z nadzieją poznania nowych ciekawych gier, które niemal na bank nie zawitają na jedyną słuszną platformę czyli PC. Moja przygoda z PlayStation 3 zaczęła się od pierwszego Uncharted i z miejsca dostałem na łeb kubeł zimnej wody. Tutaj jest coś nie tak. Jak wiadomo akcja pierwszej części Uncharted rozpoczyna się etapem strzelanym na łodzi. Niestety ale obsługa mechaniki strzelania za pomocą grzybków i triggerów jest zwyczajnie archaiczna i przypomina mi do złudzenia moje pierwsze kroki w świecie elektronicznej rozrywki zdominowanej w owym czasie przez pecety. Grałem wtedy w Quake'a za pomocą strzałek i ctrl'a. Nie wiedziałem jeszcze, że można było w konsoli gry wpisać kod "mouselook" i gameplay przechodził z ery kamienia łupanego do ery jaka po dziś dzień jest widoczna grach. Granie bez mouselooka wygląda mniej więcej tak: prawo, lewo, góra, dół. Nic pośredniego. Na konsolach jest dokładnie tak samo! Wykonujemy niekomfortowo sztywne ruchy grzybkami. To się czuje z miejsca.
Dzisiaj postanowiłem zrobić drobny rekonesans z grami na PS3 jakie pożyczyłem. Czas jaki spędziłem z poszczególnymi tytułami:
1. Killzone 3 - ~ 1 minuty
2. LittleBigPlanet 2 - kilkanaście sekund
3. Bodycount - 30 sekund
aż nagle włożyłem do czytnika krążek pt. "Red Dead Redemption" i pograłem ponad 30 minut. Sterowanie zdecydowanie lepsze, łatwiej je okiełznać, wszystko jest intuicyjne a podpowiedzi jak na talerzu. Poruszamy się jednym lewym grzybkiem a kamera sama wyrównuje widok w większości potrzebnych sytuacji. Niestety nie było tak np. w Uncharted czy Killzone 3 gdzie do wyrównania widoku był potrzebny był prawy grzybek. O.o Prawym grzybkiem w RDR można tenże widok kamery korygować ale nie było w sumie konieczne. Leżało to w naszej gestii. Jazda koniem również jakby stworzona do gry na padzie.
Sterowanie myszą jest WŁAŚNIE płynne (smooth), mamy pełną kontrolę nad ruchem broni, nic nas nie ogranicza ani blokuje. To, że trafiliśmy w przeciwnika zależy w 100% od nas a nie połowicznie od gry, która wykonuje za nas część "pracy". Dla mnie jest to miażdżący argument za tym, że "piec" jest optymalną platformą do grania i w aspekcie strzelanek miażdży konsole jednym pier**lnięciem.
Może i bym się przyzwyczaił grać na konsoli ale po co skoro nie czerpię radości z jej stylu grania więc na gwizdek mi ta impreza? Pozostaję przy PC bo ta platforma daje mi ogromny "fun".
Niech każdy gra na tym na czym lubi.
Jednak z „Red Dead Redemption” jest pewien wyjątek jeśli chodzi o mechanikę strzelania. W ustawieniach gry można zrobić wspaniałą rzecz. Ustawić „Targeting Mode” na Casual i wtedy w sytuacji celowania (aimingu) celownik sam osadza się na przeciwniku i odchodzi frustrujące machanie grzybkami jak cepem. Ten szczegół sprawił, że RDR pochłonął mnie doszczętnie. Szczegóły dalej... oczywiście na Supreme STAMNET. :)
http://supremestamnet.blogspot.com/2017/01/910-pera-w-koronie-exclusiveow-na.html
Przestań dawać te chamskie reklamy do cholery.
Chłopie ty tu wypisujesz swoją biografie,referat maturalny o temacie "Potrafię grać na padzie",jakieś oczywiste informacje o tym jak działają gry podczas sterowania padem i oczywiście spamujesz tą swoją śmiechu wartą stroną,ale o grze słowa nawet nie pisnąłeś,ale mimo wszystko ocenę wystawiasz :D ->
https://www.youtube.com/watch?v=gvnb0gUIYyQ
Wersja na PS3 jest do dupy.
Rzadko kiedy jest te 30 fps.
W przedostatniej lokalizacji gra leci w 15 fps.
Myślałem, że w bardziej spieprzony port niż shadow of the colossus na ps2 już nie zagram, ale się zdziwiłem.
Teraz już wiem czemu ta gra nie wyszła na PC.
Bo ledwo ją doprowadzili do stanu grywalnego na konsolach, chociaż na PS3, to ciężko to nazwać stanem grywalnym.
Grze się należy 8.5, ale za spieprzony port leci
Powody, dla których nie zrobili tej gry na pecety, są zupełnie inne. Rockstar parę razy to tłumaczył. GTA V nie wydawali na komputery, ponieważ musieli wszystko składać od początku. Mi też by się nie chciał. Na pewno nie dla ortodoksyjnych pecetowców. Pamiętaj, że tytuł pochodzi z 2010 roku. To siedem lat!!! Poza tym waż słowa. "Red Dead Redemption" to najprawdopodobniej najbardziej bajeczna gra, jaka kiedykolwiek powstała. Tylko że większość woli samochody i napierdalanie w zombie z shotgunów.
Tak przy okazji: jak długo robiłeś tę grę? To znaczy główny wątek plus wszystkie misje poboczne? Nie przeszedłeś tego czasami jak "Uncharted" albo "Destiny" po jednej kosie byle poszło, a potem półka?
Kurde jestem przerażony tym co tu czytam, a najgorsze jest to, że czytam po wczorajszym zakupie foliowanego egzemplarza. Miałem to lata temu na X360 i grałem w to sporo, ale musiałem sprzedać konsolę i poszła razem z grą. Teraz kupiłem RDR w celu ukończenia i po odpaleniu czuję, jakbym grał w inną grę, niż dawniej - tu płynne jest tylko menu i może chodzenie po pustkowiu; miasta, ranczo, tereny zalesione - MASAKRA. Gdybym to wiedział i widział 2 dni temu, to pozostawiłbym sobie RDR w pamięci jako doskonałą grę, teraz będę musiał się przemęczyć.
Gram chyba już 6 godzinę i kurde no po 3 godzinach gra mi się znudziła. Pcham fabułę szybko do przodu ale chyba nie dam rady. Bardzo fajne pojedynki z "dead eye" ( bullet time ), duża mapa, dobra grafika, sterowanie też ok ale nie wiem dlaczego nie mogę się wciągnąć. Cała gra wydaje mi się poruszaniem się pomiędzy punktami A i B i strzelaniem po drodze. Irytujące było docieranie do misji i okazywało się, że mogę rozpocząć ją w danych godzinach a przesunięcie czasu było możliwe tylko w miejscu gdzie szło się spać a nieraz był to kawał drogi i trzeba było bezczynnie stać i czekać kilka minut. Jakby gra nie mogła przesunąć czasu przy włączeniu misji lub nie można było przyspieszyć czasu przy "ognisku" - chyba, że coś przeoczyłem. Czasami długie cutscenki. Przez save'y i podróże do danego punktu gra kojarzy mi się z ciągłymi ekranami ładowania. Po zakończeniu questa gra nas zostawia w danym miejscu i znowu trzeba truchtać do miasta lub robić szybka podróż, którą można zrobić poza zabudowaniami i zdala od wody (sic!) Mapa jest duża ale to praktycznie pustkowie i równiny z roślinami. Gra jest dobra ale może gdybym zagrał kilka lat wcześniej to bardziej by mi przypasowała.
Szczerze, bez złośliwości? Zagraj, stary, w "Uncharted 4". Widocznie należysz do ludzi, którzy szybko się nudzą. "Posuwam fabułę do przodu...". Mein Gott, to ja zajechałem tę grę na wszystkie możliwe sposoby, a główny watek opóźniałem, żeby bawić się otoczeniem i zwiedzać na sto sposobów znany mi świat. Graj w liniówki.
Pecety? Nie nazywajmy szamba perfumerią!
Yadin, prawdopodobnie gdybym grał w tą grę z 6 lat temu to pewnie bym bardziej ją docenił. Wiem, że to jedna z Twoich ulubionych gier ( ponieważ widzę Twoje odpowiedzi od 2013, zwłaszcza pod każdym nieoptymistycznym komentarzem ) ale dopiero w tym roku zainwestowałem w PS3 i nadrabiam zaległości. Kolega także zachwala tą grę ale mi nie przypasowała i uzasadniłem swoją odpowiedź aby każdy kto odpali ją w roku 2017 był gotowy na ewentualne rozczarowanie. Sprawdzam powoli wszystkie exclusive'y ( ponieważ tylko dlatego nabyłem PS3 - w co się da gram na PC ) i nie wszystkie mi się podobają. Wiem co znaczy eksploatować grę w taki sposób, że opóźnia się wątek główny ponieważ też przechodziłem gry w ten sposób. Po prostu gra mnie nie wciągnęła - nie czułem radości z gry. Może dlatego, że nie lubię Western'ów - nie potrafię odpowiedzieć.
Powiek tak. Ostatnio po przeczytaniu recenzji nowej Zeldy Breath of the wild oraz obejrzeniu mnóstwa recenzji na YouTube zapragnąłem być posiadaczem nowego Nintendo Swith. Zeldę kupiłem i wtopiłem się w ten niesamowity świat... Gra piękna zasługująca na 10! Mijały dni i tak przypadkiem przeglądając zawartość płyt natchnalem się na idealną kopię Red Dead Redemption. Wiedziałem co to za gra... Nintendo ma Zeldę... Playstation ma Red Dead Redemption. Bezzwłocznie zadzwoniłem do brata i poprosiłem go, aby przysłał mi PS3, którą kiedyś mu pożyczyłem... Konsola wczoraj przyszła do mnie kurierem - moja poczciwa PS3... I pomyśleć, że pod nieobecność czarnuli, w szafce leżała cały czas nieograna płytka Red Dead Redemption w stanie idealnym. Choć wiedziałem, że to gra wybitna, to z uwagi na brak czasu w tamtym okresie, gdy jeszcze miałem PS3 nie mogłem poświęcić jej należytej chwili. I tak oto leżała latami, aż do wczoraj...
I przyszedł ten moment. Po rozpakowaniu konsoli i podłączeniu pod TV, czym prędzej włożyłem płytkę do napędu. Na początku przepiękny i jakże naturalny dźwięk rozstrzelanego logo Rockstar... Menu przywitało mnie jakże klimatycznym krajobrazem wyjętym ze świata gry wraz z minimalistycznym dźwiękiem otoczenia tegoż pejzażu... I tak się zaczęła moja przygoda z Red Dead Redemption na dobre... Wsiąkłem... Gram drugi dzień i choć Zelda to gra wybitna, to najpierw skończę Red Dead Redemption... Ktoś zapyta która z tych gier jest lepsza..? Odpowiem obie są na tym samym najlepszym poziomie. Klimat RDR wylewa się z ekranu, potyczki, misje, zdarzenia losowe, przedstawiony świat... Ta gra to arcydzieło. Tak jak Zelda to arcydzieło Nintendo, tak Red Dead Redemption to arcydzieło, którym Playstation może się dumnie chwalić. Ktoś zapyta jaka najlepsza gra na PS3... ja odpowiem Red Dead Redemption! To kawał dobrej historii, to klimat dzikiego zachodu pełna gębą. W tę grę trzeba poprostu zagrać! Bez zbędnego pośpiechu, delektując się każdą chwilą, którą dzieło Rockstara nam dostarcza. Jak ktoś powie dziki zachód ja odpowiem - Red Dead Redemption! Takiej immersji nie spotkałem w żadnej grze (tylko oprócz Zeldy)! Jest wybitna! Powiem tak, choć zabrzmi to śmiesznie i niedorzecznie, to gdyby PS3 miało w ofercie tylko jedną grę - RDR, bym w ciemno kupił konsole. Ten jeden tytuł sprzedaje cały system. Czy jest lepsza gra na PS3? Nie ma. Jest tylko Red Dead Redemption... Kto nie ograł, niech żałuje. Stracił lwią część historii branży gier wideo... Kto może ograć, niech czym prędzej to robi, jeszcze przed wydaniem dwójki! Gra wybitna, wyznaczająca standardy narracji, klimatu, immersji i przedstawionego świata gry, jakby wyjętego z prawdziwego dzikiego zachodu. Udźwiękowienie? Na najwyższym poziomie, muzyka to jakby druga strona medalu... Rockstar sam sobie postawił wysoko poprzeczkę przed wydaniem drugiej części. Choć wierzę, że nie zawiodą, to oddać w ręce graczy tak kompletny i wybitny produkt jak RDR będzie naprawdę cieżko... Moim zdaniem gra dekady na PS3... W tym wypadku, oby historia zatoczyła kolo i to wszystko przytrafiło się nam na PS4... W mojej dość długiej przygodzie z grami wideo miałem do czynienia może z trzema lub czterema wybitnymi produkcjami. Marki Red Dead Redemption, Zelda, Uncharted. Te tytuły to must have! RDR - PS3, Zelda - Nintendo, Uncharted - PS4. Więc wracając do tematu, gra wybitna - małe arcydzieło, daje dychę bez zastanowienia!
Ja sobie regularnie odkurzam te grę. To niesamowite, że po 11 latach można delektować się tak wieloma rzeczami. Po pierwsze - klimat, po drugie - przygoda, po trzecie - wielki świat, po czwarte - niezła historia, po piąte - eksploracja i kamperstwo. Jakimś cudem ta gra okazała się o wiele ważniejsza i lepsza niż każda gier z serii "Grand Theft Auto".
Ta gra jest po prostu świetna!! Mam za sobą 5,5 godziny gry i już wiem że to będzie jedna z moich ulubionych produkcji
O czymTy pierdzisz. Przeciez PS3 zostalo zastapione PS4 5 lat temu. A RDR jak na 8 letnia gre chodzi zalosnie. A zanim emulacja bedzie pelna to na dobre bedziemy sie zagrywac na PS5. Przeciez to porazka a nie sukces :D
Już jest pełna. Wystarczy kręcone I7 i 1080Ti (póki co, bo postęp nad emulatorem idzie pełną parą). Chodzi mi o sam fakt, że inwestycja w PS3 dzisiaj to bezsens.
Taa, emulowane gry wyglądają 10x gorzej oraz płynność działania pozostawia wiele do życzenia.
Już nie wspomnę o wygodzie, której komputer w tym przypadku nie zastąpi.
Ta, szczególnie Zelda w najnowszej wersji emulatora w 4K (u mnie akurat DSR x4, ale to to samo, co konsolowe 4K) to potwierdza :D Robiłem ostatnio testy i u siebie miałem srednio 53 klatki (w najgorszym momencie miałem 38), a na padzie od X1 na projektorze zwłaszcza w cutscenkach gra powala i pokazuje, że jeśli ktoś nie lubi mobilnego grania i ma mocnego peceta, to nie ma sensu, by kupował Switcha.
Co innego Nintendo Switch a konsole PlayStation, których architektura jest o wiele bardziej skomplikowana.
Już sama emulacja PlayStation 2 potrafi zajechać bardzo wydajny 6-rdzeniowy procesor, a trójka to już kosmos ze swoją dziwaczną specyfikacją i egzotycznym procesorem Cell, który był zmorą programistów. Z pełnym przekonaniem stwierdzam że kres PS3 prędko nie nadejdzie :)
Swoją drogą jeśli ktoś preferuje wyłącznie granie na konputerze to emulacja będzie dobrym pomysłem. Ale na pewno nie jest to rozwiązanie dla każdego. Niektórzy bardziej od lepszej grafiki cenią sobie zalety które daje im dedykowane urządzenie. Zależy co kto lubi.
Nie przejdziesz calej zeldy na EMU. Poczytaj o tym i fakt ze wlaczyles i pograles 5 minut nie znaczy ze da rade cieszyc sie w gra w 100%.
Nie przejdziesz chociazby wszystkich kapliczek i to juz przemawia za tym ze wersja emu to bieda wersja gorsza od wersji WiiU.
A zanim emulator ps3 bedzie w pelni dzialal to minie kolejne 10 lat.
Emu PS2 nie dziala idealnie w 18 lat po pemierze konsoli a ty mi o kresie ps3 mowisz zastanow sie ;)
Nie sądzę. Przeoczyłeś premierę PlayStation 4, która miała miejsce 5 lat temu. Oczywiście chodzi mu o to, że emulatory sprawią, iż PS3 wyjdzie z użycia. Nie wierzę w emulatory. Ludzi podają różne linki, ale tak naprawdę nie miałem do czynienia z wysokiej jakości emulacją. Emulacja to emulacja i nigdy nie osiąga 100 procent kompatybilności.
kiedy to wyjdzie na PC bo to juz sie robi zalosne, najwiecej ludzi ma PC a oni wypszczaja gre gdzie strzelanie ma sens tylko na PC wypyszczaja na konsole
I po co te wszystkie procesory hd 4k jak grafa przez ostatnie 10 lat wogole sie nie zmienila
Ty zadałeś pytanie czy coś stwierdziłeś? Tak na serio, to wiele osób gra na pecetach. Na zachodzie wygląda to nieco inaczej. Zapewniam cię, że mało kto przejmuje się frustracjami Polaków. Kup konsolę. Do jesieni pewnie byś uzbierał 1600 zł.
Red Dead Redemption to gra unikatowa choćby już tylko ze względu na to że akcja dzieje się na dzikim zachodzie. Jednak nie jest to zwykła gra o rewolwerowcach i ich porachunkach.
Red Dead Redemption to kawał dobrej historii o krwawym odkupieniu, o szansie na lepsze życie i konfrontacji z mroczną przeszłością.
Gra jest bardzo dopracowana, fabuła, postaci, dialogi, voice acting to wszystko stoi na najwyższym poziomie. W grze jest masa ciekawych zadań i czynności pobocznych (np. gra w pokera, rzut podkową, pojedynkowanie się, czytanie gazet, blackjack). Grafika mimo upływu 9 lat nadal wygląda co najmniej przyzwoicie. Sterowanie jak na standardy ps3 uważam za wygodne, system celowania w trybie normalnym jest świetny!
Do nielicznych wad zaliczyłbym:
- brak polskich napisów
- upierdliwy system zapisu
- zdarzają się spadki fpsów
- w późniejszym etapie gry zacząłem odczuwać pewną powtarzalność rozgrywki jednak niedługo potem dostałem bodźcca fabularnego i poczucie nudy nie trwało długo.
Miałem dać RDR 8.5 ale jak się zastanowiłem ile jest tak zajeb**tych westernów wśród gier... to za unikatowość, historie, i detale leci 9.0
Choć kiedyś kiedy kiepsko umiałem angielski , wcale nie przeszkodziło, żeby świetnie bawić
https://twitter.com/GameLeaksRumors/status/1329222575860363265 prawda to? Jak sądzicie? Czy 10 grudnia dostaniemy remastered?
Amazon dał info o RDR 2 na PS5/XSX ulepszonym (pewnie patch do wersji PS4 również) i RDR 1 w pełnym Remake'u i z RT <3 jaram się.
https://www.pushsquare.com/news/2020/11/rumour_red_dead_redemption_collection_leaked_but_its_almost_certainly_fake niby piszą że może być fakem ale poczekajmy do TGA zobaczymy :D.
Mocno trzymam kciuki. Gram teraz w Rdr2 na PC i jestem zachwycony. A w pokoju obok czeka moja pierwsza w życiu konsola PS5, której z braku czasu nie miałem czasu odpalić. Ale jeżeli wyjdzie RDR remastered to na pewno kupię.
O wiele lepsza od tej nowej części.
No to przeszedłem - całość zajęła mi 25 godzin, nie robiłem wszystkiego na 100% - mam tu na myśli głównie wyzwania które wszystkie pewnie mógłyby rozciągnąć rozgrywke o 6-7 godzin, natomiast przypomniały one fetch questy z najgorszych tytułów i robienie tego w całości zepsułoby mi odbiór gry. Zrobiłem dwa - zbieranie ziół (bo dzięki Survivalist mapie zbierało sie je dosyć szybko) no i treasure hunter bo był fun z tego ;)
Co do samej gry pod względem fabularnym to ARCYDZIEŁO - jeden z tych niewielu tytułów które wychodzą może raz na pare lat gdzie trudno znaleźć jakieś wady - od początku do końca realistyczni bohaterowie, bardzo dobrze zarysowane relacje między nimi i wreszcie walące gracza obuchem po głowie poruszające zakończenie o którym pewnie będę myślał przez jakiś czas. Jeżeli czegoś miałbym sie czepiać to momentalnie - szczególnie na początku zbyt wolne tempo rozgrywki - przez pierwsze kilka godzin misje bardziej wprowadzają nas w gre i pokazują funkcje niż jakoś specjalnie popychają historie do przodu. Ale mi to w ogóle nie przeszkadzało bo dzięki temu chłonąłem klimat dzikiego zachodu i dowiadywałem sie jeszcze więcej o pobocznych bohaterach.
Poboczne misje również świetne, rzadko zakończenie jest takie jakiego sie spodziewaliśmy, często mają oni typowy dla Rockstara czarny humor.
to czego brakowało w cyberpunku a co miała 11 letnia już gra - rozrywka. Gierki, mimo że zagrałem w każdy rodzaj ledwo raz to świadomość że takie coś bardzo poprawia mój odbiór, czasami jak skończyłem 1h robienia misji to sobie poszedłem do kina czy czytałem gazetke dla relaksu. Tak sie buduje open world panowie z CDPR.
Jeżeli miałbym sie czegoś czepiać:
- kiepska optymalizacja - poza miastami w porządku gra chodziła płynnie ale w miastach (szczególnie w największym Blackwater) spadki spore pod 20 fps
- bugi - szczególnie jeden upierdliwy zapamiętałem - kiedy brałem na lasso NPC to gdy line puściłem za wcześnie to mi NPC padał trupem, a przynajmniej jego animacja bo gra traktowała jakby był żywy wciąż i musiałem albo wczytywać zapis wcześniejszy albo po prostu strzelać do trupa żeby jego śmierć "zaskoczyła" w systemie.
- toporne sterowanie, szczególnie jak sie chodziło gdzieś w okolicach rzeki to przez to łatwo można było wpaść do wody co kończyło sie nagłą śmiercią
- sen - możliwy tylko przez zapis i tylko przez 6h. Nie mozna było zrobić żeby ręcznie czas spania ustawić. Przez to co chwile musiałem 2x pod rząd zapisywać gre żeby mi przykładowo nocna pora minęła.
- o dużo za dużo jazdy koniem - zwłaszcza że 2 z 3 terenów w grze to tak samo wygladające pustkowia i szybko sie nudzi. A dostęp do szybkiej podróży bywa ograniczony.
- małe zróżnicowanie eventów - jest ich ledwo kilka i po kilku godzinach gry już znałem je na pamięć i olewałem.
- też za dużo strzelania, misje główne w większości polegają na wybiciu dziesiątek wrogów, na koniec gry to główny bohater pewnie w sumie sam tysiące złoli zabił. a przydałaby sie JAKOŚĆ a nie ILOŚĆ. Mówie tu o AI. A w zasadzie jego brak, przeciwnicy kryją sie tak że im głowa wystaje, czasami mimo że mnie widzą i mogę ich zastrzelić bez problemu to zachowują sie jakbym był za zasłoną. Zabijanie jest śmiesznie proste i przypomina strzelanie do bezmózgich zombie a nie doświadczonych zabójców. Tak na prawdę to zwalnianie czasu przy strzale nie jest tu potrzebne bo bez tego i tak można bez problemu ukończyć gre.
Pewnie coś by sie jeszcze znalazło, ale pisze wieczorem zaraz po kilkugodzinnym maratonie kończącym gre i wiele pewnie zapomniałem.
Zdaje sobie sprawe że wszelkie irytujące rzeczy są związane z tym że gra już ma 11 lat. Przydałby sie jakiś remaster bo fabuła to istny majstersztyk który zostaje na długo po przejściu - ode mnie 9.0 mimo że często klnąłem z irytacji na niektóre sytuacji w grze to jednak w action-adventure to fabuła jest zdecydowanie najważniejszym elementem który powinno sie brać pod uwage przy ocenie.
Fantastyczna. Wciągająca i świetnie prowadzona fabuła, kapitalnie napisane postacie i dialogi, surowy, brudny klimat westernu wraz z charakterystycznymi czynnościami pobocznymi, rewelacyjny voice acting(w żadnej grze nie słyszałem tak dobrze dopasowanego głosu jak w przypadku twardego, zachrypniętego Johna Marstona) i te klimatyczne utwory pojawiające się w drugiej części gry... Jestem urzeczony, co prawda problemy techniczne kilkukrotnie dały się we znaki a zadania z Gatling Gunem to była przykra konieczność, ale pod względem głównego wątku jest to najlepsza rzecz jaką widziałem od Rockstara i moim zdaniem bardzo wysoka pozycja jeśli chodzi o historie jakie gry mają do opowiedzenia.
Właśnie kończę Red Dead Redemption 2 na PC. Jak w niedługim czasie nie wyjdzie remake pierwszej części to będę grał w te na PS3, choć odrzuca mnie już konsolowe granie na padzie. Chyba za stary na to się zrobiłem.
Siedzenie i garbienie się przy klawiaturze w jednej pozycji i myszce to jakiś majstersztyk?
Liczyłem na remake w tym że wyjdzie również na PC ale wersja na PS4 i tak jest lepsza niż ogrywanie na PS3 w 25 fpsach i 640p czy na zlagowanym PS Now, choć 50 dolców to całkiem sporo jak za tylko remaster gry która ma 13 lat.
Wg obecnych informacji to jest zwykły port, a nie remaster.
Jeżeli faktycznie to będzie po prostu port z PS3 to 640p i cap na 30 fps.
Jeżeli to okaże się prawdą to życzę powodzenia TakeTwo w liczeniu zysków. Bo ich nie będzie.
(Na XSX jest prawie 4K i fps boost :p)
Ciekawe jak z sterowaniem i input lagiem w tej nowej wersji, bo to był i jest spory problem tej gry.
Dla ciekawskich wersja na Switcha ładnie się emuluje.
Jak odpalić 60 FPS na Xbox series x, podobno jest jakaś fanowska aktualizacja z tym że nie wiem jak ją pobrać?
Tak sobie ogrywam i mam jedno pytanie.
Na premierę nie było afery że misja z Fortem jest totalnie zgapiona z Call of Juarez?
Super gra, ale miejscami za bardzo podjeżdża do infantylności GTA.