Najpopularniejsza dodatkowa zawartość The Elder Scrolls IV: Oblivion
Powiem szczerze ,jako weteran cRPGów ,że w nudniejszego cRPGa niz Oblivion nigdy nie grałem.Nawet Fable bije go na głowe ,tam chociarz jest specyfistyczny klimat,a tu?
Nudy chodzisz po ogromnym świecie ,wykonujesz misje zabij coś,przynies tamto,i tak w kółko.I za każdym razem musisz telepac się przez półświata.
Powiem szczerze nie wiem czemu ta gra stała się tak popularna.
Owszem Bethesde cenie ale tylko wyłącznie za Morrowinda i za nic więcej.
Juz nie wspomnę o TES 5.
Oblivion, a Morrowind tak znacznie się nei rożnią w schemacie rozgrywki, więc nie wiem o co dokladnie Ci chodzi. Nawet wiecej - w Oblivionie jest opcja szybkiej podróży, której w Morku nie było. To wlasnie w 3 części Elder Scrolls trzeba się było sporo nachodzić...
A co do nudy... w Obliviona grałem znacznie powyżej 50 godzin i to całkiem przyjemnie. W nowego Fable z 20. Też się dobrze bawiłem, ale te gry są zupełnie różne.
Sam morrowind pod względem rpgowości był nie najlepszy ale nadrobił za to bogatym światem unikalnym światem nieżerującym na typowym średniowiecznym fantasy. Natomiast oblivion był zawodem pod każdym względem, przez quest compass konsolowy interface miałem wrażenie że gram w jakąś arkadówke, grę można praktycznie zaliczyć całą w jednym przejściu gdyż brak jej ograniczeń poprzedników, jednym słowem gra traktowała graczy jak idiotów i trzymała za rączkę i prowadziła przez kolorowy do bulu kolorowy świat.
Gra jest swietna, ale na pc. Na xboxie nie ma fanowskich modow, ktore np. eliminuja dostosowywanie sie wrogow do bohatera.
Mnie gra jakoś nie zachwyciła - ogromny świat robi wrażenie ale powoduje też syndrom "Nie wiem co teraz robić". Fabuła średnio ciekawa, dużo questów pobocznych ale niestety bardzo nudnych i większości polegających na tym samym. Do tego kompas questów i dopasowywanie się przeciwników - twórcy chyba nie docenili graczy ;-)
Wszystkie te dodatki są dostępne na PC? W wersji GOTY ?
Naprawde nie wiem co w Morrowindzie czy Oblivion-ie było takie świetne? Swiat fantasy nie żerujący na stereotypach? Dobre sobie. Las + rycerze + orki, ogry itp. Jedynym oryginalnym elementem były postacie z głowami kotopodobnymi. Cała zabawa przypominała mmo dla ubogich, czyli bieganie po wielkich mapkach i wykonywanie sztampowych questów. Jednak widzę, że sa osoby które cenią zwiedzanie wirtualnych krzaków. Walka jak w rasowym crpg polegała na klikaniu w pare przycisków. Przykładowo LPM- toporek ciach! PPM- toporek blokuje. Fascynująca gra.
Ta gra jest cholernie nudna, fabuly nie ma zadnej, swiat jest ogromny ale pusty, nic sie nie dzieje, nie ma ZADNYCH naprawde trudnych lamiglowek do rozwiazania, kiedys to byly czasy, ehh... Ultima Underworld to byl ERPEG! zagadki byly niekiedy tak trudne ze caly dzien sie kminilo jak dany problem rozwiazac, fabula tez byla zajebista, a teraz te gry to taka kupa przykryta gruba warstwa lukru, co niby ma ladnie wygladac i smakowac, bleeeeeee!!!!
Zajebista fabuła w Ultimie Underworld? Bez przesady, ratowanie księżniczki z czeluści to naprawdę nic specjalnie oryginalnego :P Fakt, że gra ma świetny klimat i ogólnie jest zajebista, ale nie ma co porównywać jej do Obliviona, bo to całkiem inne gatunki.
A questy poboczne w TES IV były świetne i różnorodne.
Kloszard Nadobny porównujesz klimat Morrowinda i Obliviona chyba sam nie grając w te gry, te dwa tytuły znacznie się różnią od siebie klimatem, bo takie też było nałożenie twórców, sam nie wiem co ludzi ciągnie do tych tytułów, ale mnie jako fana gier cRPG przyciągnął otwarty świat, i bardzo dobrze rozbudowany klimat, niema wielu gier nawet cRPG w których możesz porozmawiać z każdą postacią lub poczytać książki które mogą mieć nawet kilkadziesiąt stron, i zostały naprawdę ciekawie napisane, ale sądzę że największą zaletą jest to że istnieją setki jeśli nie tysiące modów do tych gier, i jak wymieniłeś np.wady systemu walki (który zresztą wygląda trochę inaczej niż opisałeś) to istnieją mody które potrafią go zmienić, nie podoba ci się wygląd zamków, niema problemu ściągasz odpowiedniego moda i masz już inny wygląd, jeśli nie znajdziesz niczego dla siebie zawsze możesz skorzystać z edytora...Mowie tu głównie o Morrowidze bo szczerze mówiąć niezbyt długo grałem w Obliviona i nie wiem jak tam to wszystko wygląda.
I mało co straciłeś, Oblivion to nudny czarno biały świat z dobrym królestwem które musimy bronić i złymi demonami do wyrznięcia w pień. W Morrowindzie wszystko było szare, nie było stanowczego zła i dobra każda frakcja miała inne poglądy na różne sprawy i to od gracza zależało jak będzie widział ten świat czy będzie stać za skorumpowanymi okupantami czy za dunmerskimi fanatykami religijnymi, wątek główny jest bardziej satysfakcjonujący, w oblivionie po kvatch jesteśmy od razu wielkim herosem gdy w morrowindzie dopiero na sam koniec gry jesteśmy uznawani a wrogowie przyznają się do błędu (bym to bardziej rozpisał ale nie chce spoilować).
W kwestiach klimatu obie gry są różne (tak naprawde Cyrodill jakie jest w oblivionie do nie prawdziwe cyrodill jakie opisują książki w morrowindzie jako bagno i lasy deszczowe pełne tajemnic gdzie kwiatki odgryzają nogi podróżnym). Morrowind (a dokładniej Vvardenfell) co coś czego wcześniej nie było, dziwaczny świat z grzybkami o oryginalnej faunie i florze cechujący duża różnorodność terenu (że aż prawie sztuczna jak na taki mały obszar).
Wszystkie stereotypowe rasy jak elfy gra traktowała innaczej: lesne elfy - małe leśne kanibale o czarnych oczach, mroczne elfy- szorstcy i rasistowscy fanatycy religijni, wysokie elfy - przemądrzałe rasistowskie dupki, i można by było więcej wymienić.
Cyrodill w oblivionie to po prostu jeden wielki las (z sarenkami i innmi typowymi ogrami trolami itp) wygenerowany w speedtree ze skserowanymi jaskiniami i elfickimi ruinami, książki zostały skserowane z części poprzednich. Rozwój postaci nie ma sensu gdyż gra automatycznie skaluje wszystko do poziomu gracza, żeby wykonywać questy nie trzeba nawet ich czytać tylko podążać za magiczną strzałką.
Problem z tak otwartymi grami jak Morrowind czy Oblivion polega na tym, ze sa tylko tak interesujace jak ich gracze. Jesli nie potrafisz sobie znalesc zajecia w tak ogromnym i szczegolowym swiecie, to twoja strata.
Swoja droga nie porownywal bym serii Elder Scrolls do gier takich jak Planescape Torment czy Knights of the Old Republic, bo to dwa zupelnie inne rodzaje gier. De gustibus...
Co do newsa to ciekawa sprawa. Ja sie spodziewalem ze Knights of the Nine bedzie na pierwszym miejscu. Byc moze to kwestja roznicy w cenie...
Dla mnie to by był idealny rpg gdyby npc naturalnie reagowali na twoje poczynania,szło należeć praktycznie do każdej gildi co było bez sensu,mogli dać reputacje np dla gildi.
Żadnych alternatywnych wątków fabuły podchodziłeś do postaci blabla i zadanie.
Ale jedno należy ododć świetna muzyka,praktycznie brak bugów.Według mnie taki fable2 jest o wiele bardziej pasjonujący.
Problem z tak otwartymi grami jak Morrowind czy Oblivion polega na tym, ze sa tylko tak interesujace jak ich gracze.
Coś w tym jest. Ja przy Morrowindzie i Oblivionie bawiłem się doskonale. Co ciekawe to Morrowind znudził mi się na tyle szybko, że nie ukończyłem go, podczas gdy Obliviona przeszedłem w całości, odwiedzając zdecydowaną większość dostępnych lokacji. Zawsze jakoś było co tam robić. Nawet specjalnych modów nie musiałem przy tym wgrywać.
Dla mnie Oblivion to naprawde bardzo ciekawy i niesamowicie wciagający RPG, szkoda ze tak przebugowany
Miaem właśnie dzisiaj odłożyć jakiś czas Morrowinda na rzecz Obliviona, jednak czytając słowa Bahamuta jednak Oblivion jeszcze trochę poczeka, chodź czeka już bardzo długo ponieważ kupiłem go zaraz po premierze tylko komputer wtedy nie wyrabiał i góra miała kształt sześcianu :)
Co do wątku to rzeczywiście Morrowinda nie przejdziesz tak od razu na siłę, trzeba nad nim trochę posiedzieć szczególnie jeśli chce się zrozumieć fabule i klimat a przecie3ż to jest w cRPG najważniejsze, przynajmniej dla mnie, w takich rach grafika schodzi na dalszy plan, chodź ja akurat poprawiłem sobie grafikę w Morrowindzie a widziałem te filmiki na YouTube jakoby Oblivion działał na silniku z Crysisa...
heh pba morowindy były nudne ale Morrowind nadrabiał trochę klimatem bo faktycznie wysepka była spoko. A Oblivion jest straaasznie nudny. Chcecie naprawde dobrego RPG ? polecam Wiedźmina gra zrobiona w stary sposób jak bulduury tornamenty oitd. i nie jest w ani jednym kawałku nudna !
"Problem z tak otwartymi grami jak Morrowind czy Oblivion polega na tym, ze sa tylko tak interesujace jak ich gracze. Jesli nie potrafisz sobie znalesc zajecia w tak ogromnym i szczegolowym swiecie, to twoja strata."
Stary argument, który można o kant dupy potłuc. Interesująca może być też zabawa przy użyciu kawałka papieru i ołówka, tylko co z tego wynika ? W GRZE KOMPUTEROWEJ (single player) chodzi o to żeby sama gra była interesująca. Co do "ogromnego i szczegółowego" to nawet nie skomentuję.
Serson [20] - "Zabawa przy uzyciu kawalka papieru i olowka" dala nam jedna z najwazniejszych sztuk pieknych w historii ludzkiej cywilizacji. :p
To tylko dowodzi teorii że większość graczy okazuje się debilami ; /
Fakt faktem żeby poczuć klimat TES dobrze by było poznać historie uniwersum, pamiętam jak godzinami przesiadywałem w grze czytając same książki, :)
W morrowinda gram do dziś, nawet sam go moduje ;) dziś zrobiłem sobie własne wdzianko :)
http://img114.imageshack.us/img114/328/fhfdhgj1.jpg
Ja też pogrywam w Morrowinda trochę topornie mi to idzie bo poziom trudności sobie wyśrubowałem tak że naprawdę jest ciężko, ładnie go przerobiłeś mój Morrowind tak efektownie nie wygląda, ponieważ przed dłuższy okres próbowałem stworzyć jakiś bardziej stabilny silnik ale to za dużo pracy jak na jedną osobę, ale mimo że gra jest już bardzo stara nadal się świetnie prezentuje po odpowiednich modach i zmianie tekstur/distalndland.
Wiadomo że trzeba poznać klimat gry żeby w pełni cieszyć się grą, np. co innego znaczy gra Neverwinter Nights 2 dla typowego gracza który widzi w tym średniego RPGa a co innego dla osoby która jest obeznana w systemie D&D na którym opiera się ta gra. To samo jest z Morrowindem i Oblivionem.
Z oblivionem jest akurat na odwrót, im bardziej znasz świat TES tym bardziej bierzesz się za głowę jak bardzo twórcy spierniczyli robotę (Cyrodill sztampowy las zamiast dżungli, niewłaściwe przedstawienie postaci akavirczyków którzy są złoto łuskimi wampirycznymi wężoludźmi, a ukazano ich jako normalnych ludzi, ukazanie Mannimarca potężnego licha manipulatora snującego zawiłe intrygi jako zwyczajnego altmera wyskakującego na gracza z phiii sztyletem)