Tylko jedna gra na Xboksa 360 znalazła się na liście japońskich bestsellerów
totalne dno te niektóre gry.
zawsze mnie zastanawiało czemu japończycy nie lubią shooterów
Bo na nich atomową spuścili więc nie lubią shotterów(I nie ma się tu z czego śmiać)
@PSXFAN
Mam wrażenie, że na Ciebie spuścił sić kto inny, co odkupujesz na forum.
oni z nas. --> to oni śmieją się 80% ludności graczy? przecież tylko oni grają w te swoje wypizdówki z NDS
olejnymi producentami godnymi uwagi z punktu widzenia japońskiego rynku są: Level5 (4 gry), Sony Computer Entertainment (tylko 3 gry), The Pokémon Company (3 gry)
SCE jak najbardziej ale dwie pozostałe firmy to podsumowanie społeczności japońców
To powiedz mi tankem3 dlaczego NDS tak dobrze się sprzedaje w Europie i w USA. Japońscy emigranci tą konsolę kupują?
Inna kultura i tyle, więc się nie śmiejcie. Gry traktują jako prostą zabawę... ;)
juz fanboye Xa jada po Skośnookich bo u nich xbox slabo sie sprzedaje... bueehehhe
Japonce wiedza co dobre , ten syfiasty sprzet microsoftu do smieci sie nadaje 4 raz mam naprawianego x360 , a MS laduje miliony w gry na japonskim rynku a i tak ich nikt nie kupuje kaplica
tankem3 - no rzeczywiscie, Level 5 to same "shity" robi:
PlayStation 2
Dark Cloud
Dark Cloud 2
Dragon Quest VIII: Journey of the Cursed King
Dragon Quest VIII: Journey of the Cursed King (Demo Disc)
Rogue Galaxy
Rogue Galaxy (Demo Disc)
PlayStation 3
White Knight Chronicles
PlayStation Portable
Jeanne d'Arc
Jeanne d'Arc (Demo Disc)
jak sie nie znasz, to nie zabieraj glosu. Jak to zwykle u nas - kazdy madry, wielki, wszystko wie i umie. A prawda jest taka, ze kazda osoba z takiej firmy bije na glowe dowolnego smiesznego hejtera, ktorego wyczynem jest zalozenie konta na n-k.
zreszta, o czym tutaj dyskutowac, do boju fanatycy i hejterzy;D. a ja sobie klasycznie zagram w dobrego dead space czy gears of war z usa, chronicles of riddick czy little big planet z europy czy ninja blade lub final fantasy z japonii.
Hannah Montana>A czytałeś deklu co napisałem w nawiasie chyba nie wiesz że to jedyny kraj na świecie który został potraktowany tą bombą(zachowaj takie uwagi dla siebie)
Rynek japoński jest niezwykle specyficzny i hermetyczny. Tamtejsi producenci oprogramowania, pokroju chociażby Square-Enix narzekają ostatnio na sytuację w kraju i podkreślają wzrost znaczenia rynków zachodnich. Tymczasem, w Japonii wszystko po staremu.
Czy te zdanie nie koliduja ze soba w sprzecznosci?
powiedz mi tankem3 dlaczego NDS tak dobrze się sprzedaje w Europie i w USA
ale to nie znaczy ze grają w te japońskie wypizdówki... ogólnie trudno to wyjaśnić
Dark Cloud
Dark Cloud 2
Dragon Quest VIII: Journey of the Cursed King
Dragon Quest VIII: Journey of the Cursed King (Demo Disc)
Rogue Galaxy
Rogue Galaxy (Demo Disc)
PlayStation 3
White Knight Chronicles
PlayStation Portable
Jeanne d'Arc
Jeanne d'Arc (Demo Disc)
jak sie nie znasz, to nie zabieraj glosu. Jak to zwykle u nas - kazdy madry, wielki, wszystko wie i umie.
po prostu ująłem ze Japońce tylko tym sie żywią, ze te firmy to podsumowanie tego co kupują Japońce, nie moge tego ocenić bo to nawet na allegro nieczesto sie pojawia... ale jesli ich gust moje gry to jedynie pokemony i baśniówki to duże pole gatunków chyba nie mają...
Japończycy - hmmm już po samych bajkach widac , że są mało zrównoważeni.
A gry , masakra jak można grac w takie gówna (oczywiście nie mówie o wszystkich).
GrizZzZzLi
no anime i mang nie obrażaj :P jak dla mnie są świetne ale gry... wiekszość to klapa
tankem3 cały świat gra w "japońskie wypizdówki" więc zamiast tak się spinać, może kiedyś sam spróbuj. Może Ci ta magia posmakuje?
A mnie szczerze to cieszy, że Xbox załapał tak słabą pozycję. Przynajmniej na xboxa wychodzi więcej normalnych gier. IMO! Dlatego wybralem klocka, a nie chlebaczka.
Pytalem sie znajomej japonki z pracy kiedys o to - skad ta popularnosc gier bardzo "niebrutalnych" i powiedziala mi, ze generlanie uwazaja siebie za pacyfistow i staraja sie chowac mlodziez w duchu "pokoju".
O ile irracjonalnie to moze brzmiec dla nas - od zwsze przyzwyczajonych to wojny i nienawidzenia niemcow i rosjan - o tyle jest to poprostu inna kultura.
Za tymi japońcami nikt nie nadąża. Dla mnie Japońce dobrze robią tylko MGS'y. Japończycy z tymi swoimi bestsellerami to mogą nas, czyli normalnych graczy połechtać w dzyndzelek i dalej grać w te swoje "japońskie wypizdówki".
Wow, ilu tu specjalistów od japońskiego rynku. Moglibyście się ze mną podzielić w jakie to japońskie badziewia graliście?
Gust Japońców jest prosty jak odruch polaka gdy widzi darmową wódkę. Gry dobre = gry dobrze się sprzedające. Gust przeciętnego Polaka (ot, choćby tankiem)? Do hype'u dodaj szczyptę realistycznej (do czasu) grafiki, na co poleci każdy idiota, przypraw jakimiś idiotycznymi ideologiami (tak, mam tu na myśli przesadne fanboystwo) i voila - gra w Polsce się sprzeda. Na szczęście jest jeszcze zachód, gdzie konsumenci jeszcze myślą...
Cóż, Japończycy to raczej ta ostatnia "grupa" ludzi robiących gry (Capcom!) którzy poniżej pewnego poziomu nie zejdą, bo robią gry po prostu inne - dzięki temu unikatowe.
pawcyk3
Racja... pewnie połowa ludzi nie ma pojęcia że gra w japońską grę.
To ta gra w której główna bohaterka urodziła się w czołgu??!
spoiler start
normalnie wiedziałem
spoiler stop
To ta gra w której główna bohaterka urodziła się w czołgu??!
Czasem twórców aż za bardzo ponosi fantazja :D.
Jakby jednak nie patrzeć Valkyria Chronicles zebrała naprawdę dobre oceny (http://www.gamerankings.com/htmlpages2/942165.asp). Ja bym sobie chętnie w to pograł.
-----> AntonioMontegio
Japończycy toczyli wojny dłużej niż my określamy się jako "Polacy", w XX w. była to jedna z najkrwawszych, najbrutalniejszych, najbardziej fanatycznych i szowinistycznych armii na świecie. Polityka pokoju zaczęła się pod wpływem groźby okupacji amerykańskiej. Nie wiem czy w tej kwestii można mówić o innej kulturze. W Japonii np, podobnie jak u nas Niemcy czy Rosję, postrzega się dziś Chiny czy Koreę Pł. W tej kwestii nie wspomina się o polityce pokoju.
Kolega cytował mi kiedyś, niestety nie pamiętam nazwiska, jakiś autorytet z zakresu antropologii, który określił mentalność ludzi tamtej strony świata jako wyjątkowo dziecinną. Nie pejoratywnie, lecz całościowo. Potrafią bawić się jak dzieci, ale również być okrutni jak dzieci, bez umiaru. Co zresztą, mając szeroki dostęp do produktów ich najnowszej kultury, a także znając trochę historię, możemy sami zaobserwować.
głęboko w nosie mam japoński rynek, niech se skośnoocy grają w co chcą - ja pozostanę przy swoim...
---------------> prosiacek
Co ty człowieku pisesz!?"Japończycy toczyli wojny dłużej niż my określamy się jako "Polacy", w XX w. była to jedna z najkrwawszych, najbrutalniejszych, najbardziej fanatycznych i szowinistycznych armii na świecie. Polityka pokoju zaczęła się pod wpływem groźby okupacji amerykańskiej. Nie wiem czy w tej kwestii można mówić o innej kulturze. W Japonii np, podobnie jak u nas Niemcy czy Rosję, postrzega się dziś Chiny czy Koreę Pł. W tej kwestii nie wspomina się o polityce pokoju." Czytałeś może "Kamienie na szaniec"??? Przypomnij sobie II i I wojnę światową dla Polaków, okresy zaborów, wcześniejsze wojny z Rosjanami, Turkami, Prusami itd. Jakie poświęcenie, ile krwi przelanej za niepodległość, wolność. 123 lata Polski nie było na mapie. Znakomici artyści pisali pod pseudonimami, np. Bolesław Prus to tak naprawdę Aleksander Głowacki, ale o tym pewnie nie wiesz. Może twój pradziadek, a może i dziadek (nie wiem bo nie znam) zginęli na wojnie, żebyś teraz mógł pieprzyć takie głupoty na forum. Może pomyśl tak trochę, że nie liczy sie długość, a "jakość" (nie znalazłem innego określenia).
-----> cingular
Kolego, brałeś coś? Czy ja napisałem, że Polacy nie prowadzili wojen, nie walczyli? Facet, po Twoim poście nawet nie wiem od czego mam zacząć. I chyba w ogóle nie będę się starał, ponieważ wnioskuję, iż nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. A dla Twojej wiadomości, czas od którego uznajmy się za Polaków sięga dużo wcześniej, niż postać Głowackiego (a Ty potrafisz powiedzieć kiedy była bitwa pod Racławicami, umieścić ją w szerszym kontekście, czy tylko strzelasz zasłyszanymi nazwiskami?). Także, Przyjacielu, wracaj do gimnazjalnej ławy i ucz się pilniej, to może zdążysz przeczytać, tyle co ja w Twoim wieku i nabrać trochę ogłady, bo bez niej, w każdej dyskusji nikt Cię na serio brać nie będzie.
Uzytkownicy xbox jak tak bardzo wam sie nie podobaja japonskie gry to po co sie podniecacie codziennie RESIDENTEM 5 ????????? jast masa gier japonskich ktore bija wszystko co wyszlo na rynku amerykanskim i europejskim
Jak tak ci sie podobaja nasze gry to wypieprzaj do japoni
Mi sie tylko resident podobal do 3 czesci
ale jak widac polacy tak maja , cudze chwala swojego nie lubia ....
Ideologie, jakie sobie polscy-nastolatkowie-onaniści-nerdy dorabiają, są po prostu przekomiczne. No ale po tym, jak ostatnio na forum przeczytałem, że ktoś ocenił inteligencję narodu po grach jakie się sprzedają, nic mnie już nie zdziwi.
Ja powiem tak: Wyjść trochę na powietrze, poznać świat, dokształcić się, a potem dać sobie spokój z postrzeganiem świata przez pryzmat gierek komputerowych.
kazimek - To polscy (beznadziejni w moim mniemaniu) developerzy wyprodukowali coś godnego uwagi (nie sugeruję, że nawet wspaniałego) poza Witcherem? Aha, fajnie wiedzieć. Bo ja tam widziałem tylko kilka nędznych kopii innych gier oraz wyjątkowe spapranie sprawy ze strony technicznej (tu akurat winę ponosi brak kasy). Lecz nic nie usprawiedliwia kopiowania innych gier. Mało jest pomysłów na dobre gry? No ale każdy pewnie chce grać w kopię Obliviona, albo jak się zapowiada, Fallouta 3. O kopiach Crysisa, czy też Dead Rising nie wspomnę.
Cóż - inna mentalność, inna kultura to i gry inne. Absolutnie to nie znaczy, że gorsze - po prostu inne :). Ja w zasadzie do tej pory "japońszczyzny" unikałem. Do czasu aż zagrałem w "Lost Odyssey" - musze przyznać, że bardzo mi się spodobała ta inność :) W skrócie - w japońskich grach wszystko jest możliwe, nic nie jest przewidywalne, twórcy nie stawiają sobie żadnych ograniczeń jeśli chodzi o wyobraźnię: czołg napędzany magią, który można jednak zniszczyć mieczem - proszę bardzo :) W grze europejskiej/amerykańskiej to by nie przeszło - bo tutaj twórcy trzymają się pewnych ram i (na ogół utartych) schematów.
A jak ktoś tego nie trawi ? To niech po prostu nie gra, przecież nikt nie zmusza. Oczywiście wszelkie wypowiedzi nerdów, onanistów i dzieciaków o tym jakie to japońskie gry są głupie i be, a polskie super mogę określić jednym słowem: żałosne. Ot - taki np. kazimek :)
[32]kazimek [ Level: 2 - Chorąży ]
Jak tak ci sie podobaja nasze gry to wypieprzaj do japoni
Mi sie tylko resident podobal do 3 czesci
ale jak widac polacy tak maja , cudze chwala swojego nie lubia ....
Kojarzę jedną polską gry na poziomie światowym - Wiedźmina. Może (od biedy) znalazła by się jeszcze jedna. Rozumiem że mam grać tylko w tego "Wiedźmina" ? Chętnie bym pochwalił Polaków za świetne gry - tyle że nie mogę, bo polscy deweloperzy z reguły dobrych gier nie robią. Albo leży wykonanie techniczne, albo fabuła jest tak denna, że człowiek zasypia z nudów, albo jest to "kopia kopii" gry zachodniej albo typowy nędzny crap. To może zarzuć jakimiś świetnymi polskimi tytułami zamiast tylko się pultać ? Choć nie sądze żebyś mnie zaskoczył - próbowałem dać szansę kilku polskim grom, ale niestety nędza taka że nie dałem rady się zmusić żeby w nie grać...
Nie przesadzajmy jest kilka dobrych polskich gier: Painkiller, Call of Juarez, Schizm,Xpand Rally,Two Worlds czy seria Earth. W produkcji znajduje się kilka obiecujących pozycji jak Dead Island, Warhound czy Sadness...
A co do xboxa360 to i tak sytuacja w Japonii jest o niebo lepsza niż za czasów pierwszego iksa, MS wpakował dużo pieniążków w gry typowo japońskie...
~lordpilot - alez mi nie chodzilo jedynie o polskie gry ale takze o europejskie , jezeli oczywiscie ktos z was czuje sie europejczykiem. Denerwuje mnie tylko ze wylapujecie najlepsze gry japonskie i gadacie ze one maja fabule a nasze gry sa w porownaniu do nich denne. Ludzie jak maja cos porownywac to zaraz MGS do Crysisa itp. a moze spojrzcie tez na nasza rodzima gre Witcher , ktora ma bardziej wciagajaca fabule niz MGS (przynajmniej dla mnie)
~Gastovski
No moze polacy nie zrobili duzo gier bo to winia zacofania wkoncu "Polska to trzeci swiat" ale nie tylko Witcher byl dobry , nie wiem czy grales ale byl jeszcze Mortyr , Gorky 17 :) i kilka innych
A teraz cos do was obu : To wy jestescie typowym przykladem nerdow , onanistow i dzieciakow jak to ladnie ujeliscie bo czytajac wasze posty nie tylko w tym temacie potraficie tylko kogos obrazac jezeli nie zgadza sie z wasza opinia . Gastovski nie wiem gdzie ty (specjalnie pisze z malej litery z braku szacunku do ludzi takich jak ty i lordpilot) przeczytales ze ktos ocenia narod na podstawie gier , moze jakis kursik czytania ze zrozumieniem.
Jestescie przykladem NERDOW GOL'OWYCH ktorzy wszystko wiedza najlepiej a jak ktos ma inne zdanie to jest glupcem itp.
kazimek ---> Nikogo kto ma inne zdanie niz ja nigdy nie nazwałem głupcem. Nie uważam też że wszystko wiem najlepiej i zawsze mam rację :) Przeczytaj jeszcze raz mojego posta. Ze zrozumieniem - a napisałem w nim dokładnie za co cenię japońskie gry i dlaczego niezbyt lubię polskie (prócz kilku wyjatków).
Twoje uwagi puszczę mimo uszu - a co tam :) Skoro jednak wziąłeś się za pouczanie innych, to radziłbym jednak spojrzeć też na siebie. Bo to co napisałeś (cytuję):"Jak tak ci sie podobaja nasze gry to wypieprzaj do japoni " nie najlepiej świadczy o twojej kulturze.
A jak ktoś tego nie trawi ? To niech po prostu nie gra, przecież nikt nie zmusza. Oczywiście wszelkie wypowiedzi nerdów, onanistów i dzieciaków o tym jakie to japońskie gry są głupie i be, a polskie super mogę określić jednym słowem: żałosne. Ot - taki np. kazimek :)
Nikogo nie obrazasz , teraz sie spiesze ale jak wroce to wrzuce jeszcze kilka twoich cytatow . Chyba sam nie wiesz co robisz ....