Rozszerzone wydanie Mass Effect w lutym
Ja gre przeszedłem już dawno i mi siębardzoooo podobała ( podstawke)
z tego co pamiętam to ten dodatek był bardzo krótki:)
ja tam nie mogę się 2 doczekać;]
Nic ciekawego. Chyba, że ktoś nie grał w ogóle w ME a chce. Ten dodatek o ile wiem dodaje nową misję z gatunku "pojedź MAKO, wejdź do bunkra (jeden z trzech rodzajów) i zabij wszystkich. Wróć po nagrodę".
Fajny sposób na dojenie kasy. Jakbym był developerem też bym tak robił.
Co do Mass Effect - słaba gra. Rozczarowała mnie króciutkim wątkiem fabularnym i monotonnością. Jedynie wątek główny był w porządku, ale za krótki. A misje poboczne? Słabiutko.
Gra nie dorosła do pięt mojemu kochanemu KOTORowi w którego gram od lat i kilka dni temu znowu odkryłem w niej kolejny smaczek. Stara gra z 2003 roku, a nieziemsko rozbudowana. Mass Effect może się jedynie pochwalić lepszą grafiką i wykonaniem technologicznym. Bo reszta rzeczy po prostu leży.
Uważam, że zamiast robić 25 tak samo wyglądających planet, lepiej zrobić 5-6, ale ciekawych, rozbudowanych i z klimatem. Tak jak to było w KOTORze.
Po Mass Effect, mam spore obawy związane z The Old Republic - w sensie z wątkiem fabularnym. Designerzy z BioWare chyba cierpią na brak pomysłów.
Zgadzam się z, mimo że KotOR był zupełnie innym rodzajem RPG niż Baldur's Gate czy Planescape Torment trzymał świetny poziom. Pierwsza część była krótka, ale możliwość grania jako postać dobra, zła albo neutralna sprawiała, że KotORa przeszedłem 4 razy, za każdym razem świetnie się bawiąc.
Natomiast ME to porażka, nudna, monotonna mieszanina słabej strzelanki i cholernie uproszczonego RPG, (rozwój postaci i system ekwipunku leży) a głośny system wybory pomiędzy dobrem a złem praktycznie nie istnieje (jedyna różnica pomiędzy dobrą a złą postacią jest taka, że zła nie mówi proszę).
Dlatego uważam że nazywanie Mass Effect najlepszą grą cRPG ostatnich lat świadczy o tym, że albo mój gust nie zgadza się resztą świata, albo nikt nie grał (żeby nie porównywać do tylko i wyłącznie klasyki i KotORa) NWN2 (zwłaszcza drugi dodatek) i Drakensang.
Mass Effect miał świetną fabułę, na pewno wybijającą się pośród ostatnich dobrych cRPG. Dialogi, postacie, klimat rozgrywki są super i dla nich warto zagrać w ten tytuł. Ale... rozwój postaci, a przede wszystkim handel można o kant d... potłuc. To już polski Frater miał sensowniejsze drzewko wyboru. Zadania poboczne? Kompletnie bez pomysłu. Dobry cRPG rozwija fabułę o kilkanaście godzin aplikując graczowi fajne i grywalne watki pośrednie. A tu co? Jedziemy na planete X, odwiedzamy takie same bazy Y i zabijamy taką samą liczbę przeciwników Z. Żal:) Ale grało mi się fajnie, przede wszystkim czekałem na cRPG z mocnym klimatem S-F i takiego się doczekałem. Od ME2 oczekuję jednak znacznie znacznie więcej.
$19.99 za ME GotY i to na konsole? Tanio i jesli ktos jeszcze nie gral i nie ma - brac, bo warto! :)
Tak, warto. Gra jest bardzo przyjemna, chociaż wolę inne klimaty
Za 20 dolarów!Co tak tanio?Mass Efect rzeczywiscie najlepszy do tej pory cRPG .A animacja twarzy równierz jak narazie najlepsza.Jak zwykle Bioware Kurde normalnie czarodzieje jeszcze nigdy nie wydali gniota .Mam nadzieje ze tak samo bedzie z Dragon Age.Ale nie miał bym nic przeciwko kolejnemy dodtakowi do Mass Effecta.Bring of the sky był swietny.
logotus
"...Mass Efect rzeczywiscie najlepszy do tej pory cRPG ..."
Chyba na konsole. Proponuję zagrać w Fallout 2, Planescape Torment, Baldur's Gate 1 i 2, KOTOR, Gothic 1 i 2, Vampire: Bloodlines, Morrowind, Wiedźmin czy Drakensang.
"...A animacja twarzy równierz jak narazie najlepsza..."
Wnioskuję, że nie grałeś w Left 4 Dead, albo w Vampire: Bloodlines.
Dobra gra z fajna fabula, ale troche slabo przedstawiona. Za duzo tych gadek w miejscu bez dynamicznej kamery. Pozatym gameplay byl podobny a lepszy niz w gearsach..
Misje poboczne troche psuja gre, lepiej ich wogle nie robic a bedzie dobrze. :)
Zero-Cool wiesz jakoś ludzie w dzisiejszych czasach nie mają po 300 godzin, aby przejść całe BG2. I reszta wymienionych gier też jest długa, dlatego cieszę się, że są takie gry jak ME, bo te 10-12 godzin w ciągu tygodnia na granie znajdę.
Ale wcale mi nie chodziło o długość, tylko o jakość fabuły.
Planescape Torment - jak dla mnie gra RPG wszechczasów, wcale nie jest dużo dłuższa od Mass Effect. Podobnie KOTOR czy Vampre Bloodlines. A te gry masakrują Mass Effecta jeśli chodzi o fabułę.
Rozumiem, że dla Ciebie długa gra jest grą niedobrą...;]
Twoim zdaniem ludzie dzisiaj mają mniej czasu niż np. 5 - 8 lat temu?
jeśli o fabułe chodzi to trilogia god of war ma fabułe massefact pod butami(pewnie macie inne zdanie ale mnie fabuła gow miażdzy)
Zero-Cool ---> Akurat Planescape taki krótki nie jest, BG2 również, co jest oczywiście ogromnym plusem.
TobiAlex ---> Cała populacja zmieniła się w kilka lat? BG2 to nie jest przecież AŻ tak stara gra, widocznie zaszła jakaś rewolucja... Grając tyle samo czasu na tydzień (dajmy na to godzinę na dzień) ME przejdziesz w półtora tygodnia a BG2 w około półtora miesiąca. Mimo to, BG nie jest sztucznie przedłużane ani nudne. Fabuła jest o wiele ciekawsza niż zaprezentowana w ME, rozwój postaci o niebo lepszy, system ekwipunku (ME to piekło), zadanie poboczne i rozbudowany świat również stoją na wyższym poziomie. Gdybym nie grał wcześniej w Baldursa i miał wybór: króciutkie ME bez żadnych zadań pobocznych (to co jest praktycznie się nie liczy) czy rozbudowane BG z w sumie nie tak brzydką grafiką, genialnymi zadaniami pobocznymi i wątkiem głównym który trwa więcej niż 10 godzin to wybrał bym Baldur's Gate, nawet gdyby była to część pierwsza z grafiką w niskiej rozdzielczości i gdyby kosztowało tyle samo co ME.
PSXFAN ---> Nie wiem jak z God of War, ale nawet fabuła z serii Half-Life wydaje mi się ciekawsza, no i akcja o niebo lepsza.
Zero-Cool te RPGi które wyminiłeś jak Fallout,Planscape Torment, i saga BG uważam za najlepsze RPGI jakie powstały.Ale równierz Mass Effect bardo mi sie podobał.Szczególnie grafika jak i swiat gry i fabuła.
PS.GOW fabuła lepsza od Mass Effecta .Chyba za przeproszeniem coś ci na mózg padło.Pod względem scenariusza to właśnie Mass Effect miażdzy GOD.
logotus....>Pewnie co ma GOW do rpg ale trzeba brać całą trilogie gdzie wszystko składa się jak układanke,bohater,jeśli można to nazwać npc zmieniają się na przestrzeni działań kratosa.Tam nawet środowiko gry mówi co może się stać(np malowidła na ścianach)dla mnie genialne
logotus
Nie twierdzę, że Mass Effect jest kiepski. Jest dobry, ale nie aż tak dobry jak RPG'i wymienione przeze mnie wcześniej. T natomiast napisałeś wcześniej, że to "...rzeczywiscie najlepszy do tej pory cRPG...". Z tym właśnie się nie zgadzam. Jest dużo lepszych.
PSXFAN
"jeśli o fabułe chodzi to trilogia god of war ma fabułe massefact pod butami(pewnie macie inne zdanie ale mnie fabuła gow miażdzy)"
Nie przesadzaj. GoW ma fabułę dobrą, jak na grę akcji. Natomiast daleko mu do RPG'ów. Przeszedłem obie części i uważam, że gra jest świetna. Ale nie popadajmy w skrajności. Akurat fabuła nie jest najmocniejszą stroną GoW.
Zero-Cool
Oj to bardzo przepraszam musiałem chyba cie zle zrozumieć.
Tychowicz
"Akurat Planescape taki krótki nie jest, BG2 również, co jest oczywiście ogromnym plusem."
A czy ja napisałem gdzieś, że BG2 jest krótkie? Przeczytaj uważnie moje wcześniejsze posty.
Mass Effect za pierwszym razem jak chcesz go przechodzić dokładnie, starając sie wykonać wszystkie questy zajmuje bodajże 40 - 50 h. Planescape jest tylko nieco dłuższy bo 50 - 60 h (chyba, ostatnio grałem w niego ponad 4 lata temu). Ale też da radę przejść go w kilkanaście godzin. Dlatego podałem go jako przykład gry genialnej, a tylko nieco dłuższej od ME. Jakość gry nie polega tylko na jej długości.
Ahahhaa, ciekawe ilu znów idiotom nie ruszy i mowa tu oczywiście o oryginalnych wersjach. Jak przeglądam forach o żalących się patafianach, że od dnia premiery nie mogą w to zagrać, bo zacina im się po jakimś czasie, to aż mam ochotę kupić im grabie, żeby sobie odbyt przeczyścili!!! XDDDDD
Mass Effect był fajny, nawet bardzo, ale nie jakiś cudowny. Jednak do KoTOR'a mu daleko... Dla mnie taki na 8, zobaczymy, co pokaże druga część.
Mass Effect za pierwszym razem jak chcesz go przechodzić dokładnie, starając sie wykonać wszystkie questy zajmuje bodajże 40 - 50 h.
700 godzin panie! albo i 800!
Wlacznie z exploracja wszystkich planet przejscie gry zajelo mi niecale 24h. A i jakos sie nie spieszylem przechodzac ja.
Zero-Cool ---> Faktycznie, nie wspomniałeś o BG2, nie doczytałem, sorry.
Ale mimo to nie zgadzam się, że ME zajmuje 40-50 godzin, jak wykonując wszystkie sensowne quest poboczne (i większość tych z serii poleć, ląduj w Mako, zabij, wróć) grałem ok. 20 godzin. W porównaniu do 50h-60h Planescape to jest różnica jest wielka.
Rafiraf2 ---> Tu mnie masz... Faktycznie mi nie chodzi i dlatego nie podoba mi najlepsza gra RPG ever ;( (Ironia jakby co)
ME to sympatyczna strzelaninka z całkiem przyzwoitym wątkiem głównym oraz elementami pseudo cRPG. Miała wyjśc gra dla wszystkich i dlatego jest niestety tak uproszczona.
Zgadzam się w pełni, że wątki poboczne to jakieś nieporozumienie ale mi mimo wszystko całkiem fajnie się jeździło po kolejnych planetach i podziwiało widoczki:) Czuć było atmosferę wielkiej przygody choć potencjał został w bardzo małym stopniu wykorzystany.
Co do długości gry to te 40-50h między bajki można włożyć. Podobnie jak Asmodeuszowi, dokładne granie, poznanie wszystkich wątków pobocznych i zwiedzenie wszystkich planet zajęło mi niecałe 25 h.
Widocznie do tych 50 godzin wliczono czas potrzebny na czytanie wszystkich wpisów w dzienniku. Mnie też przejście gry zajęło jakieś 22 godziny, w tym prawie wszystkie wątki poboczne. Do tego poczytałem sporo dziennika...