Barnyard | PS2
Ta gra mnie wielce zaskoczyła, gdyż nie miałem sporych oczekiwań i byłem nieco sceptycznie nastawiony do tego tytułu. Zaskoczenie było absolutnie pozytywne, a gra otrzymała u mnie wysoką ocenę.
Zalety:
+ grafika (pierwsza rzecz, na którą zwrócimy uwagę to niezwykle dopracowana oprawa wizualna. Zwierzęta wyglądają świetnie, otoczenie jest bogate w szczegóły, daleki draw distance, efekty świetlne oraz rozmycia)
+ NPC (nasi towarzysze to bardzo sympatyczne postacie. Dialogi z nimi są zabawne i ciekawe)
+ różnorodne zadania (strzelanie z dojków do celu, gra w golfa, latanie kurczakiem, jazda samochodem, wyścigi rowerowe i wiele, wiele innych)
+ zmienne pory dnia (w trakcie gry czas upływa nonstop, przez co zmieniają się pory dnia, Słońce wędruje po nieboskłonie a w nocy zastępuję je Księżyc)
+ muzyka (świetne krótkie utwory przeplatające się w trakcie gry stanowią wspaniałe uzupełnienie klimatu)
+ farma "żyje" (na farmie ciągle coś się dzieje. Za dnia zwierzęta przebywają w swoich ulubionych miejscach, natomiast w nocy wszystkie zbierają się w stodole, która jest swego rodzaju klubem/barem)
Wady:
- dialogi bez audio (wielka szkoda, że postacie wypowiadają tylko jedno zdanie po czym następnie przewijają się napisy)
- powtarzalność (wiele zadań powtarza się w trakcie postępu w grze. Zwiększa się jedynie poziom trudności i trasa podczas wyścigów)
Podsumowując, Barnyard to gra bardzo niedoceniona i niestety chyba zaszufladkowana jako gra dla najmłodszych. Jako 27-latek bawiłem się przy niej świetnie i największą rekomendacją jaką mogę jej dać to nazwać ją swoistym klonem GTA, tylko że bez przemocy, seksu i narkotyków.