Face Noir: The Cat with the Jade Eyes | PC
Nie będzie w Polsce=Nie zagramy
Czy ta gra w ogóle jeszcze wyjdzie? Tematyka i interfejs dla mnie interesujący, ale widzę że dwa komentarze pochodzą sprzed prawie 3 lat... Ktoś wie, jakie są losy tej gry? Wstrzymali pracę nad nią?
@Doom gra została wydana, aktualnie w Niemczech będzie w sierpniu br. tu troszkę więcej informacji http://www.adventure-zone.info/fusion/news_cats.php?cat_id=268
Czy ta gra kiedykolwiek się pojawi? Miała być w sierpniu w Niemczech ale nic nie znalazłem. Żadnych informacji o premierze ani wydaniu w innych krajach. Na torrentach też nic nie ma... dziwna sprawa z tą grą
@Doom III, gra wyszła, kosztuje ok. 30 euro z tego co widzę, nie widziałem jak na razie innej wersji niż niemiecką - w dodatku wyszedł we wrześniu pierwszy patch do gry, więc gra musi już być w sklepach.
Obecnie gra dostępna jest w paczce za $5 na Groupees.com ("BeMine") razem z Call of Juarez i paroma innymi grami.
Informacja dla miłośników pont&clicków. IQ Publishing wydaa niedługo Face Noir w polskiej, kinowej wersji językowej. Z ich profilu na FB można pobrać demo gry (jakieś 15-20 minut), a tutaj prezentuję swoje wrażenia właśnie po przejściu wersji demonstracyjnej.
http://wpajeczejsieci.blogspot.com/2014/08/wrazenia-z-dema-face-noir.html
No miało być super a wyszło przeciętnie. Powiem szczerze to więcej spodziewałem się po tej grze, a zakończenie mnie mocno rozczarowało. Gierka nie jest zła, ale przy każdym plusie pojawiają się niedopracowane pomysły i pójścia na łatwiznę. Finalnie 5,5/10
http://wpajeczejsieci.blogspot.com/2014/09/face-noir.html
Gierka super najlepsza fajne zagadki i fabuła ciekawe kiedy wyjdzie 2 częsc tej gry i własnie jest ta gra w tym nowym numerze CDA stąd ją mam polecam oby wiecej takich gier wychodziło
Całkiem niezła przygodówka z bardzo fajnym klimatem. Zacznę od plusów. Klimat jest mroczny i ponury - dokładnie taki jakiego bym po tego typu grze oczekiwał. Lata 30-te i Nowy Jork pogrążony w kryzysie - wszystko to moim zdaniem udanie przeniesiono na ekran. Lokacje, w większości ciemne (gdyż akcja rozgrywa się w ciągu jednej nocy) wyglądają bardzo klimatycznie.
Fabuła od początku wciąga. Może i w pewnym momencie widz popada w znużenie, ale jak już wciągnie się w historię, to coraz bardziej mu zależy na tym żeby poznać jej rozwiązanie. A trzeba przyznać, że ta sieć intryg jest tu bardzo sprawnie powiązana (losy bohaterów bardzo sprytnie się tu wiążą). W ogóle nietypowo ta gra się zaczyna, bo od postrzelenia naszego bohatera. Potem przenosimy się do wydarzeń sprzed mniej niż 24 godzin i tak wraz z upływem godzin poznajemy historię tego, jak doszło do tak tragicznego finału.
Główny bohater, Jack Del Nero, to całkiem nieźle wykreowana postać. Potrafi popisać się swoim ironicznym poczuciem humoru, ciętymi odpowiedziami i uderzającymi w punkt spostrzeżeniami. Poza tym ma też swoje ulubione teksty. Ciekawych postaci jest tu jednak więcej i każdy znajdzie swoich faworytów.
Bardzo podobał mi się pomysł prowadzenia dwóch różnych bohaterów. Ich historie rozgrywają się w różnych czasach, ale to jak autorzy zabawili się liniami czasu dla tych dwóch historii - czapki z głów. Wydarzenia z udziałem Seana MacLeane'a poprzedzają (ale nieznacznie, bo to wciąż dzieje się podczas tej samej nocy) to, co robimy jako Jack Del Nero. Na podstawie obu historii autorzy utworzyli parę fajnych zagadek - te wątki po prostu fajnie się łączą tym bardziej, że obaj bohaterzy odwiedzają te same miejsca.
Muzyka to idealne tło pod to, co się dzieje na ekranie. Nie wychodzi na pierwszy plan, a jednak robi swoje pod względem tworzenia specyficznego klimatu.
Niestety... same zagadki mają trochę nierówny poziom. Nie brakuje tych całkiem nieźle wykombinowanych. Ale sporo jest momentów, gdzie jesteśmy dosłownie prowadzeni za rękę i autorzy sami za nas myślą. Cieszy to, że próbowano urozmaicić jakoś rozgrywkę, dlatego nie brakuje tu jakichś dodatkowych układanek, "przesuwanek" i tego typu rzeczy... ale z reguły jest to zbyt proste. Wyszukiwanie danych w książce telefonicznej, przeszukiwanie map i tego typu rzeczy to jednak trafiony pomysł.
Chwaliłem warstwę fabularną, ale zakończenie jakby szło swoją oddzielną drogą. Jeszcze bardziej zagmatwano fabułę, wpleciono cały aspekt nadnaturalny i jakoś niezbyt mi to pasowało do tego, co robiliśmy w tej grze aż do zakończenia. Nie za bardzo to po prostu pasuje. Poza tym, nie dowiedzieliśmy się za bardzo o co tak naprawdę z tą dziewczynką chodziło - zamiast tego zapowiedziano w zakończeniu sequel Face Nor, który i tak pewnie nigdy nie powstanie...
Jest też kilka mankamentów technicznych, by wymienić choćby przesuwającą się mozolnie kamerę podczas przemieszczania się bohatera, kiedy to trudno wycelować w jakiś przedmiot.
Mimo swoich minusów, "Face Noir" to i tak gra, która mnie całkiem przyjemnie zaskoczyła i przede wszystkim urzekła swoim klimatem.