Fallout 3 - o dodatkach i podręczniku przetrwania
Podręcznik przetrwania? Czadzio! I jaka zawartość! Edycji kolekcjonerskiej Mass Effecta nie przebije, jednak element ten niewątpliwie urozmaiciłby wydanie rozszerzone! Pipboy z ruszającą główką w samochodzie, zegar na półeczce przy łóżku, skrzynka śniadaniowa do pracy, a podręcznik na półeczce, mmmmmmm. Przyklimacę falloutowo swoje życie! Nie ma co :-)
Jak udostepnia edytor albo jakis inny toolset to o zycie tej gry nie musza sie obawiac ;)
A może wesoło wspomnicie że Shivering Isles - było lepsze tylko dlatego że nie robiła tego ekipa odpowiedzialna za Obliviona? I dlatego dodatek ten jest jedynym dobrym i dopracowanym i sporo przewyższa poziom podstawki?
Bo w tym czasie ekipa odpowiedzialna za skopanie Obli robiła ..... Fallouta 3 :(
super ale nie zagram
@SILENTALTAIR [ Level: 1 - Pretorianin ]: skoncz pisac o tym we wszystkich mozliwych topicach. kogo to obchodzi czy zagrasz ty, czy ja czy nikt nie zagra? skoncz spamowac.
Hed się pomylił. W części drugiej Fallouta nie spotykaliśmy rycerzy poszukujących Świętego Graala. Oni poszukiwali Świętego Granatu Ręcznego (Holy Hand Grenade), co jest jeszcze zabawniejsze.:)
Swoją drogą, ciekawe czy Bethesda zdecyduje się na takie Random Encounters - między innymi dzięki nim Fallout miał taki niezapomniany klimat.
Ponoć toolsetu nie będzie przy premierze, mają go udostępnić później.
A random encounters zawsze były boskie w Falloucie :))). O rany, Fallout wraca, ciągle nie mogę się otrząsnąć :P