Będzie Metal Gear Solid 5
Ja chce mgs4 na x0, a nie MGS5 nad którym nawet prac nie rozpoczęto i będzie gdzieś w 2011 roku ;].
Słowo Kojimy jest nic nie warte.
Wczoraj Kojima powiedział, że ma dość fanboyów MS. I nigdy MGS4 nei ukaże sie na Xbox'a (ode mnie: bo szkoda im kasy na Xbox'y, które i tak sie spalą).
Nie wiem czy wiecie, ale Rockstar Games robi dwa tytuły exclusiv dla PS3 (przy czym jeden nie został ujawniony (nic o nim nie wiemy), a drugi to Max Payne 3 (i na razie nie został potwierdzony, choć twórcy MP1/2 tworzą Alan Wake na Xboxa i PC, więc są szanse). Może dodam, że na PS3 p[owstaje nowy Riddick. Bye, bye!
Apropos Rockstar - być może Sony już się obudziło, po tym jak zaspali sprawę z "exclusivnością" GTA 4, więc zaklepali już sobie time exclusive w postaci GTA 5, kto wie.
Co do MGS4 na X360 - jeżeli Sony się tak chwaliło na ostatnich E3, ze mają takiego exa, to znaczy że na pewno dużo zapłacili Konami, żeby albo MGS4 się w ogóle nie pojawił na X360, albo żeby dopiero za jakieś 2 lata.
Kiedyś Albz pisał, że MGS4 na X360 to kwestia 12 miesięcy. Czekamy zatem na to, czy się sprawdzi jego przepowiednia :).
speedraid -> połaskotałeś swoje wątłe ego? Kolejny post, który służy tylko niepotrzebnej wojnie fanboyów.
Co do nowego MGS'a - czwóreczka zarobiła dużo kasy, więc Konami doi krowę, póki mleko daje.
A niech Konami doi ile wlezie - póki wychodzą z tego takie cudeńka jak seria MGS to nie mam nic przeciwko. Do tej pory jestem wręcz oszołomiony tym co zobaczyłem w czwórce :)
Oj niesłowny jesteś panie Kojima. Chodziło pewnie o to żeby podbic sprzedaż wśród fanów serii którzy mysleli że zagraja w ostatniego MGSa od Kojimy a tu się okazało że Hideo że tak powiem z gęby dupe zrobił...
Nie musicie wierzyć we wszystko co prasa wkłada w usta Hideo...
A wlasnie jest slowny, wypadaloby sie dowiedziec, a nie flejmowac majac info "dzwoni, ale nie wiem w ktorym kosciele". Hideo powiedzial, ze nie bedzie robil kolejnego MGS "as director" czyli bedzie np. producentem (wszak to jego team to robi - Kojima Productions") ale nie bedzie rezyserem.
Obstawiam, ze głównym bohaterem kolejnej częsci będzie The Boss; )
GunarDAN --> Ja jej nie zacząłem. No, nie pamiętasz od kogo sie zaczęło? Ze jest tańszy, ze jest lepsza oferta gier, ze będą mieli dodatki do GTAIV a my nie, że Bioshock mamy rok później itd.
„W chwili obecnej prawdopodobnie nie jest to możliwe, ponieważ MGS 4 został w pełni zoptymalizowany pod kątem PlayStation 3”
Kojima swoimi słowami chciał przekazać ze xbox360 ma za slaby procesor żeby pociągnąć MGS4 a nie chce po prostu robić gry która działa w 15 FPS
A ja słyszałem że wczoraj Kojima powiedział że ma dość Fanboyów Sony i M$ i wypuszcza MGS5 tylko na Pegasusa(ode mnie: bo szkoda im kasy na palące się Xboxy i mistycznie "mocne" PS3, które dźwiga MGSa4 w 21-30 kl/sek)
Nie wiem czy wiecie, ale Rockstar Games robi dwa tytuły exclusiv na Pegasusa(przy czym jeden nie został ujawiony[nic o nim nie wiemy, oprócz tego że wykorzysta 75% mocy Pegasusa], a drugi to Max Payne 3(i na razie nie zostało to potwierdzone, ale że rozsiewanie plotek jest fajne to powiedzmy że mój stryjek od strony brata mojej cioci, która jest siostrą mojej mamy od strony dziadka mojego ojca pracuje w R* więc to jest zaufane źródło). Może dodam, że na Pegasusa powstaje nowy Riddick. Więc Bye, Bye. Pegasus RLZ!!!!11111
Chyba tylko Wii może się poszczycić tym, że osiągnęło swój cel :)
Trafiło gdzie trzeba, jest najmniej awaryjne, szykuje się wysyp gier na nią, sprzedaje się najlepiej, a fanboy'e Wii są najkulturalniejsi :)
Ciężko będzie tej i kolejnej generacji konsol utrzymać moc graficzną na poziomie przez kilka lat, bo technologia pędzi jeszcze szybciej niż za czasów PS2, więc może najzwyczajniej warto pozbyć się fetyszyzmu graficznego, bo i tak nie dzięki niemu gra się w dane gry i je pamięta. To grywalność... :)
remekra--->dobrze im pojechałeś
Haha chyba jakieś marzenia wasze że Max Payne 3 będzie eksluzywny dla którejś z platform...
mi MGS do szczęścia nie jest potrzebny, nigdy nie byłem fanem serii, więc mnie ta gra nie obchodzi
Hmm, po co MGS4 i 5 na XO? Niech każda konsola ma chociaż te kilka tytułów, które pozostaną ekskluzywne - tak jest lepiej dla rynku.
http://www.ps3beyond.pl
niech wydadza MGS4, Tekkena 6, Gran Turismo 5, Killzone'a 2 i God of War 3 na X360 to istnienie PS3 na rynku bedzie mialo bardzo gleboki sens :D
Haha chyba jakieś marzenia wasze że Max Payne 3 będzie eksluzywny dla którejś z platform...
mi MGS do szczęścia nie jest potrzebny, nigdy nie byłem fanem serii, więc mnie ta gra nie obchodzi
Tak bardzo by ci przeszkadzało, że twoja cudowna konsolka, do której składasz modły rano i wieczorem, nie będzie miała tak dobrej gry? I rozumiem dlaczego nie jesteś fanem serii MGS, przecież bardzo skomplikowana fabuła, nie to co Gearsy, w których idziesz cały czas do przodu i napi*****asz do wszystkiego co się rusza.
Czytałem gdzieś że MGS5 to jest tylko tytuł roboczy a prawdziwym będzie Metal Gear 3: Ocelot.
Będzie gorąco :DD
nie mogę się doczekać
Hideo stwórz nam kolejny hit!
remekra- ja to samo usłyszałem,
speedraid-to tylko plotki są..
azerath- jeden lubi Gearsy, drugi MGS o gustach się nie dyskutuje
Mr.Kappa - jedyna realna szansa to Tekken 6,reszta to sony:)
A pozatym Kojima z tego co czytałem, na brak kasy nie narzeka
kubicBSK - w większości to jest raczej tak, że ci lubią gearsy, którzy mają gearsy i ci lubią mgsy którzy mają mgsy. Obie te gry są świetne, tylko problemem jest ich ekskluzywność.
Tylko, że ekskluzywność takich Gearsów czy np. Fable 2 jest umowna bo na pc pojawią się na 99% (tym bardziej, że była jedynka). A kto ma ps3 z reguły pc też ma ;)
Tak bardzo by ci przeszkadzało, że twoja cudowna konsolka, do której składasz modły rano i wieczorem, nie będzie miała tak dobrej gry? I rozumiem dlaczego nie jesteś fanem serii MGS, przecież bardzo skomplikowana fabuła, nie to co Gearsy, w których idziesz cały czas do przodu i napi*****asz do wszystkiego co się rusza.
Tak lubię i nic ci do tego
wolę to zamiast łazić jakimś dziadem i oglądać półgodzinne filmiki
wiem że zaraz mnie zjedziecie itp.
MaxBlack - no w sumie się z tobą zgodzę.Może ja jestem wyjątkiem:D Mam x360 i gearsy, niestety nie mam ps3 bo mnie nie stać.Nie grałem w MGS 4.Ze wszystkich części grałem tylko w dwójke i jedynke,ale byłem za młody żeby cokolwiek zrozumieć z jedynki:) Po przejściu 2 i po zdaniu innych którzy grali w mgs 4, mogę twierdzić że imo MGS4 jest lepszy od Gearsów.
Co ma MGS 4 do GoW? Dwa zupełnie inne gatunki literackie. Jeden lubi skradanki, drugi nawalanki czy tam inne strzelanki. Miałem jedynke na PSX nie podeszła. Inne części też. 4 widziałem u szwagra - może być jak bym chciał mieć ps3 to może bym zagrał - ale nie chcę.
A ja się bałem że MGS 4 bedzie ostatnim MGSem :) Panowie Wiwa la Hideo i spółka ze ponad 20 lat robią najlepszą sagę na rynku :) Jak kazdy kolejny MGS ma być jak MGS4 to kupuje w ciemno aż do części 8mejj :) a dlaczego 12 ? Bo pewnie hideo przez swoje fajki nie dozyje jej :)
console war has changed
Teraz Kojima będzie mówił, że MGS4 był ostatnim MGSem. Bo MGS5 ma być czymś zupełnie nowym, odbiegającym całością od całej reszty. Inni bohaterowie, inne...wszystko. Tak przynajmniej czytałem. Dlatego Kojima będzie chciał wybronić się tym, że tak czy siak nie skłamał..No i o ile dobrze pamiętam Hideo nowego MGSa tworzył nie będzie, chce powierzyć to zadanie młodszym pracownikom czy komuś tam. Tak przynajmniej czytałem....
EDIT:
Quenthel - toż to zwykły fejk był. I to nieudolnie zrobiony.
Mam nadzieję, że kolejny MGS będzie lepszy od MGS5, na którym bardzo się zawiodłem. No. 5 nie dorasta do pięt MGs3 ani klimatem, ani fabułą. Kojima nie udźwignął ciężaru legendy gry. Przekombinował strasznie. Uznał, że skoro akcja dzieję się po 2003 roku, to po świecie muszą biegać zmutowane nanomaszyny. W dodatku ta nieszczęsna wojna wokół, z której nic nie wynika. MGS4 jest niby dłuższy od MGS3, ale człowiek czuje, że do zagrania jest o wiele za mało. Nie spodziewałem się takiej wtopy po Kojimie. Sądziłem, że da radę. Pomyliłem się. Poza Uncharted PS3 nadal nie ma znakomitej gry. Jest tylko kilka naprawdę dobrych i to wszystko.
Kojima tak się skoncentrował na Octocamo, że zapomniał o stworzeniu gry. Owszem, jest sporo fajnych rzeczy. Jednak wolałbym, żeby na przyszłość stąpał twardo po ziemi. Futurystyczne rozwiązania, to współcześnie największa zmora gier. Za przykład niech posłuży Uncharted, który jest fajny do momentu, w którym pojawiają się chimery przypominające wyłysiałe charty afgańskie biegające na dwóch łapach. W MGS4 podobnie. Wszystko jest fajnie, dopóki nie okazuje się, że całą Pragę zwiedzimy w ekspresowym tempie strzelając na rozpędzonym motocyklu. Przyczepiłbym się jeszcze do wielu pomysłów w MGS4, ale szkoda mi czasu. Zresztą to, co piszę i tak się nie spodoba większości forumowiczów. Nie wiem, czemu w grze jest tak mało skradania, a tak dużo sieczki? Amerykanizacja MGS zrobiła z kultowej gry Coca-Colę Light strawną nawet dla kogoś, kto nigdy w nie miał styczności z serią.
Owszem , zakończenie [mam na myśli fabułę i powrót Snake’a] wgniata w fotel. Tylko że z tego nic nie wynika. Najciekawsze momenty w grze oglądamy w postaci długich filmów. Natomiast sama rozgrywka to zaledwie dodatek, który łaskawi pozwolono nam ostatecznie przejść. Kto się ze mną nie zgadza, niech uważnie przeanalizuje rozdział po rozdziale.
Misja I. Rozgrzewka na Bliskim Wschodzie. Tylko nie bardzo wiem, czemu ma służyć skradanie się na polu bitwy. Jeśli zatrzymamy się na moment, łatwo dostrzeżemy, jak prymitywnie i schematycznie działają skrypty odpowiedzialne za poruszanie się i reagowanie żołnierzy walczących po obu stronach. Poziom infiltracji minimalny.
Misja II. Ameryka Południowa. Najpierw biegamy pomiędzy domami, a potem idziemy wśród zarośniętych hałd, by dotrzeć do pierwszego bossa. Na dobrą sprawę skradanie nie jest w ogóle potrzebne. Wystarczy obrać najbardziej oddaloną ścieżką i można gładko i bez problemów dojść na miejsce. Pomijam to, że droga jest długa i można przemierzyć ją raz w prawo, raz w lewo. Wszędzie tka samo. Po prostu łazimy i gapimy się z ukrycia na strzelający do siebie kilkuosobowe grupki najemników.
Misja III. Praga [ewentualnie Berlin, ale nie sądzę]. Wszystko byłoby fajnie, gdyby oprócz ulic, istniały jeszcze jakieś sensowne zakamarki. Tymczasem wystarczy pójść za członkiem ruchu oporu, a ten w końcu i tak nas doprowadzi do kryjówki, po dotarciu do której nasz udział w grze będzie już symboliczny.
Misja IV. Alaska. Najpiękniejsza grafika no i te cholerne skaczące kulki z prądem, które są gorsze od największych zmutowanych gekonów. Powracają w ostatniej misji kilkadziesiąt razy. Co robimy. W ogóle się nie skradamy, bo nie ma po co. Po prostu łazimy po przeogromnym kompleksie, by dwa razy stoczyć, owszem ciekawe, pojedynki z bossami.
Misja IV. Statek, czy co tam. Przede wszystkim sieczka. Jeśli macie tyle cierpliwości i zacięcia, uda wam się wykończyć wszystko, co się rusza na pierwszym pokładzie. Wtedy jedyną frajdą jest łażenie po mostkach i zbieranie fantów. Chyba że wcześniej zdobyliście bandanę. Bardziej doświadczeni wiedzą, o co mi chodzi. Za raz potem świetny pojedynek z ostatnim bossem i lediwe żywi, po kolejnym idiotycznym udręczaniu się z elektrycznymi kulkami, docieramy na szczyt statku, by bić się w Liquidem. Słowo „bić” jest tu znaczną przesadą, gdyż silnik gry wykonuje za nas większość czynności. Zresztą nie sposób przegrać. Tak oto gra dochodzi do końca, by potem przez 45 minut raczyć nas patetycznym i wzruszającym filmem wyjaśniającym zdrowo pogmatwaną fabułę wszystkich części. Mam wrażenie, że nawet Kojima nie bardzo pamięta, kto był kim w jedynce, a co robi w MGS.
Kolejna rzecz, która mnie drażni. Stealth Camo. Pytam się, po co? Po jego zdobyciu gra traci sens. Skradanie tym bardziej, bo gdy zadamy stealth camo, praktycznie nikt nas nie widzi. Równie dobrze możemy grę wyłączyć, bo stwierdzamy, że przeszliśmy wszystkie stopnie wtajemniczenia w MGS4 i nic więcej nas już nie uszczęśliwi. Intelektualna porażka Kojimy. Między innymi z tego powodu grę odłożyłem po pięciu przejściach całości i nie zamierzam do niej prędko wrócić.
Jeśli MGS5 będzie prequelem, można by liczyć na ograniczenie tej całej elektroniki z naturalnych względów. Boję się jednak, że Kojima lub jego zespół wymyśla znowu coś ekstra i wyjdzie im skrzyżowanie Call of Duty z Alone In the Dark. Staram się jednak być dobrej myśli. Jeśli zespół Kojimy jeszcze bardziej pójdzie do przodu, grę spotka tak żałosny koniec, jak się to stało w przypadku Splinter Cell wskutek nieudolnie zrobionego Conviction.
bardzo by ci przeszkadzało, że twoja cudowna konsolka, do której składasz modły rano i wieczorem, nie będzie miała tak dobrej gry? I rozumiem dlaczego nie jesteś fanem serii MGS, przecież bardzo skomplikowana fabuła, nie to co Gearsy, w których idziesz cały czas do przodu i napi*****asz do wszystkiego co się rusza.
Po pierwsze: jeśli szukam dobrej fabuły, sięgam po książkę, nie po grę. Po drugie, nie powinno ci przeszkadzać, że ktoś lubi bezmyślne gry, bo to nie determinuje jego głupoty. Wiem, że twój post nie był skierowany do mnie, ale to tylko luźne przemyślenia, które nawiedziły moją głowę podczas czytania twojej wypowiedzi. Ja tam lubię puste, bezmyślne rzeźnie, bo mnie relaksują. Chcę spokoju i misternie utkanej intrygi - otwieram książkę. Over & out.
poprostu rzygac sie chce jak to sie czyta... ;/ taki speedraid jest ekspertem informatycznym , handlowym, i na dodatek ma wtyki w kazdej firmie produkujacej gry. No ps3 ma tak ogromna moc ze sapie z gta4 w 640p a x360 720p chodzi tak samo:] Oczywiscie ze MGS4 jest bardziej skomplikowany fabularnie! Bo tego sie od tej serii wymaga , a od GOWa dobrej akcji! Max Payne 3 i te ekskluziwy od R* mnie normalnie z fotela zrzucily. Ludzie tu pierdola farmazony bo poproszczu zazdroszcza sobie roznych rzeczy. PRZYZNAM SIE ZAZDROSZCZE PSowcom UNCHARTED, MGS4 i WARHAWKA i tyle. Dla mnie ps3 i x360 to poprostu maszyny do grania, a nie do pokazywania przepieknych detali. Co wam po ladnej grafice jak gra moze byc toporna? Ludzie obudzcie sie! ;/
LedZeppelin :: I o to chodzi. Konsole mają mieć płynną fizykę gry, a nie grafikę. Od pięknej grafiki przewracają mi się już bebechy.