Diabeł płacze na torrentach. Capcom narzeka na słabą sprzedaż pecetowego Devil May Cry 4
Siekanki takie jak DMC nie mają dużego grona fanów na PC i gra ląduje do działu:"podobno fajna gra, ściągne!"
Najśmieszniejsze jest to że jeżeli Capcom nie wyda następnego DMC na PC to najgłośniej będą ludzie krzyczeć na torrentach.
Nie wiem na jakim poziomie stoi Devil May Cry 4, ale ostatnio zauważyłem, że niższe od oczekiwanych wyniki sprzedaży są gładko tłumaczone piractwem. Nie twierdzę, że nie jest to problem, bo jest i kropka. Jednak przeciętne gry z nadmuchanymi ambicjami box-office'owymi (vide Crysis) po prostu nie sprzedają się, gdyż nie są na tyle dobre. Czy Valve narzeka na piractwo? Wręcz przeciwnie, mówi o dalszym rozwoju PC. Nielegalny obrót, to spory kłopot, ale zrzucanie na to zjawisko odpowiedzialności za niskie wyniki sprzedaży jest trochę śmieszne. Dobrze, że dostało się także kulawej dystrybucji.
----> Bart2233
słuszna obserwacja
Nie tylko capcom na to narzeka ... . W sumie się nie dziwie że słabo się sprzedała na PC . Gra jest stworzona głównie na konsole a nie komputery . Wątpię że zobaczymy DMC 5 na PC .
Street Fighter zrobi swoje...na PC czekali na mordobicie i doczekali sie...proste :) Slaba gra to i na piratow sie zgoni :D
news ma 2 dni, brawo :)
Słusznie panowie, narzekają Ci, co muszą bronić tytułu, który sam się nie potrafi obronić.
RESH ---> Ale na konsolach świetnie się sprzedał więc może tym razem to nie wina tytułu.
Każda gra w dniu premiery, czy nawet kilka dni przed jest już na P2P i to nic nowego, więc o co ten cały płacz? Na dodatek warto wspomnieć, że większość ludzi i tak już przeszła ta gierkę na PS3/X360, a na dodatek trzeba wspomnieć, że pewnie 60% kopii DMC4 na X360 to też piraty z P2P.
Kto w wakacje w Ameryce przy 30 C będzie gnał do sklepu po grę, skoro 50% tam ludzi jest otyła? Daliby możliwość tańszego zakupu przez internet i nie byłoby narzekania. A teraz niech Captom płacze.
P.S - Ta gra jest konsolowa i tak powinno zostać... Niestety, gry z konsol przechodzą na PCta, zaś te pcetowe na konsole.. A niestety - nie zawsze ten zabieg wychodzi nam, pctowcą, na dobre (np. GTA4 :/)
Capcom zrzuca wszystko na piractwo a prawda taka że gra jest mało popularna wśród pececiarzy i tyle, ale wygodnie jest powiedzieć że to wina piratów niż po prostu spojrzeć w lustro i powiedzieć sobie że gra się nie przyjęła.
Przyczyn jest kilka:
- powód według mnie najważniejszy - slashery to nie gatunek na PC-ty i większość graczy, którzy gustują w tym gatunku ma konsole (na sprzedaż Lost Planet jakoś nie narzekali)
- brak tystrybucji sieciowej
- nie zadbali o stosowne zabezpieczenia. Z tego co wiem to zabezpieczenie Alone in the Dark do dziś nie zostało rozpracowane! A przynajmniej przez dość długi czas nie było
- USA to nie jedyny rynek na świecie i wyznacznik ogólnej sprzedaży gier na PC!
Poza tym gry na PC sprzedają się o wiele dłużej niż na konsole, więc z ostatecznymi wynikami niech jeszcze zaczekają co najmniej z 6 miesięcy.
prosiacek ====> myślę, że gdyby Devil May Cry 4 sprzedał się w ilości 1,5 mln egzemplarzy, to Capcom by nie narzekał... To tak odnośnie słabej sprzedaży Crysisa...
Bart2233 - Dokładnie, ale myślę że ze SF4 może być inaczej bo na PC od baaardzo dawna nie było żadnego mordobicia:).
----> Tribunal
Oczywiście masz rację, Crysis nie sprzedał się w, obiektywnie, niskiej ilości kopii, jednak przytoczyłem go jako przykład, gdyż Crytek szacował poziom sprzedaży na dużo więcej. A jako przyczynę, że ich gra nie stała się hitem wszech czasów w sprzedażowych rankingach, podawali (podają) właśnie, piractwo, a nie masę innych, IMHO bardziej istotnych kwestii.
Poza tym dobrze, że zwróciłeś uwagę, że często dane zbierane są z rynku Stanów, który mimo, że pokaźny, to jednak nie jest całym światem.. :]
Dla mnie po Demie DMC4 to najlepsza siekanina na PC chociaż na PC są takie 2-3 gry i jakieś budżetówki :P ale ja lubię takie gry chociaż nie mam konsoli bo po prostu kasy nie mam a bardzo bym chciał żeby teraz każdej grze były zabezpieczenia jak w AitD uwierzcie mi ale na pewno wtedy by większość gier wychodziła też na PC :D a nie tka jak teraz ;(
Jak zwykle to samo. Wydają tytuł konsolowy, skierowany do konsolowych graczy, dopasowany pod ich gusta - na PC, a potem oczekują wielkiego sukcesu... Coś poszło nie tak? ale dlaczego? Aaaa już wiem, przecież to wszystko przez to piracstwo -.-
Chciałem coś napisać w tym temacie, ale dokładnie to co myślę napisał RedCrow więc pozwolę sobie zacytować poniżej i się tylko pod tym podpiszę:-)
"Jak zwykle to samo. Wydają tytuł konsolowy, skierowany do konsolowych graczy, dopasowany pod ich gusta - na PC, a potem oczekują wielkiego sukcesu... Coś poszło nie tak? ale dlaczego? Aaaa już wiem, przecież to wszystko przez to piractwo"
Jak ktos lubi tego typu gierki to kupuje konsole, reszta w wiekszosci na takie "cuda" leje i co najwyzej z ciekawosci sciagnie.
Edit: tak jak napisali panowie powyzej :)
przestroga dla rockstar game :P
taa jasne nie podoba się teraz
a zanim wyszło to co chwilę szły posty kiedy będzie na pc
Naprawde nie ma co sie zasłaniać tym że gra nie jest dość dobra, bo w duzej mierze to piractwo schodzi na zysk. Dlaczego firmy takie jak Blizzard zarabiaja miliony? bo w każdej swojej grze umieszczają multi w necie, kto widział aby pirat jechał na Battlenecie w Diabełka 2 gdzie co chwila coś sie dzieje, kto widział pirata grajacego w World of Warcraft.... Jeśli gra nie opiera sie w dużej mierze na multiplayerze to rewelacji nie osiągnie, a jeśli jak DMC4 jest nastawiona tylko na singiel to nic nie stoi na przeszkodzie aby klikać na "torrents' --> "Devil may Cry 4 PC" (2 dni później)--> "Uruchom"
Winić można też dystrybutorów takich jak CD Projekt. Kto to widział, żeby grę wypuszczać w dwa miesiące po światowej premierze? Mało komu chce się czekać i woli ściągnąć. A jak już będzie premiera w Polsce to będzie "A już ją przeszedłem, multi nie ma to nie mam po co kupować".
Aha, no i: "Na rodzimą premierę Devil May Cry 4 w wersji PC musimy poczekać do września. Polskim dystrybutorem programu jest firma CD Projekt." Pomiędzy tymi zdaniami dałoby się wcisnąć "ponieważ" ;p
..piraci(pecetowcy) zawsze znajdą jakieś wytłumaczenie żeby sobie ściagać z internetu gry, dla nich każda gra jest słaba, bezsennsowna, nie na ich poziomie intelektualnym, mnie dziwi jedno najpierw pecety płaczą o konsolowe gry takie jak fable 2 GoW 2 GTA 4 a po premierze dochodza do wniosku, "że prócz grafiki gra nic nie prezentuje" osobiście dziwie się, że producenci gier wypuszczają gry na PC bez odpowiednich zabezpieczeń i dziwią się, że gra się słabo sprzedaje bo to oczywiste, że większość graczy na PC sciąga gry z netu. Żeby gra na pc się sprzedawała muszą wprowadzić weryfikacje przez internet, savy tylko po rejestracji gry, brak możliwości grania bez zarejestrowania gry. Niektórzy mówia że gry Blizzarda sprzedają się w milionach......no ale te gry jak WoW to gry mmorpg i tego nie da się spiracić...A nie każda firma ma ochote i fundusze robić jak Valve takiego stema, bo koszty takich zabiezpieczeń + port na PC moga byc większe niż dochody, ze sprzedaży.
To już koniec Devil May Cry na PC dziękuje piraci,kurde taka zarąbista gra i nikt niechce orginała.Teraz DMC można będzie tylko zagrać na konsolach mówie wam to.3 musiała doź dobrze się sprzedać więc Capcom chciał zaryzykować i zaraobić więcej kasy i wydać 4 na PC ale sami widzo to nie wychodzi
aha i jeszcze o SF4 na PC...juz widze te komentarze "... CO 100zł mam dać za jakieś mordobicie?????" powiedzmy sobie prawde Street Fighter na PC będzie się tak samo słabo sprzedawał w takie gry lepiej gra się na konsolach..no bo jak mam grac na klawiaturze z kolegą na małym monitorze?
No i znowu uczciwi gracze cierpią przez hieny !!! Cóż, może sprzedarz nieco ruszy po sezonie ogórkowym, nie bez kozery w końcu w wakacje nie raczej wydaje się WIELKICH gier.
Może już we wrześniu obroty wzrosną, nie ma co panikować za wczasu... ;)
(pogrubiłem, by być widocznym, hehe)
Ja bym tego devila za darmo nie chciał
Za pewne 5 czesci na PC nie bedzie! i bardzo dobrze moze te kurwy pirackie się w końcu czegoś nauczą!!!
bo to slaba gra i dlatego tak slabo sie sprzedaje.
gra jest świetna, jeśli choć w połowie jest taka na PC co na PS3 wątpie abyś w nia grał
Chcialem coś napisać, ale widzę że już odezwali się "forumowi znawcy ekonomii i rynku PC", więc sie nie odzywam - bo wolę się pośmiac z tych "specjalistów" :-)
Btw - a potem będzie płacz i zgrzytanie zębów, jak piątka na blaszaka nie wyjdzie...
mam nadzieje, ze przez to piractwo na pc nie wyjdzie GTA4 moze to ich wkoncu czegos nauczy
Czego nauczy? Pomijając fakt, ze akurat u nas piractwo jest z biedy, i z tego ze tak naprawdę to ono u nas rozwinęło pewne pokolenie graczy, to nie nauczy to niczego. Na PC jest kraść najłatwiej....
"mam nadzieje, ze przez to piractwo na pc nie wyjdzie GTA4 moze to ich wkoncu czegos nauczy" jeśli to ma mnie czegoś nauczyć to tylko tego - niech żyje piracto hurra.. mi tam gto do szczęścia nie potrzebne. Nudzi mnie i męczy ta cała paplanina jakoby to przez piractwo biedne i przymierające głodem firmy producenckie nie mogły zarobić ani grosza. Prawda jest prostsza - gry w 95% obecnie są do bani i tyle - gracze nie w ciemię bici i shitu nie łykają.
_Luke_ ---> Niestety nie którzy biorą
Jak mogą się dziwić ze słabej sprzedaży. Większość powodów została podana. Ale co oni myślą, że wydadzą grę na PC z takim opóźnieniem i sprzedadzą kilka mln kopii? Niech wydadzą równolegle grę na każdą platformę to będą inne wyniki. Chcą dobrej sprzedaży na PC? Niech wydadzą np. DMC5 na PC a na konsole z rocznym opóźnieniem. Jestem ciekaw gdzie będzie większa ilość sprzedanych egzemplarzy... moim zdaniem na PC, bo ci co mają pieniądze i tak kupią oryginała. Bo mieć oryginalną grę to też sprawa "prestiżu". Czy mając jakąś grę oryginalną nie jesteście z tego powodu dumni? Ja bym był, niestety nie kupuję oryginalnych gier bo nie jestem kasiaty. Gdybym miał zapas gotówki tak jak Amerykanie czy Brytyjczycy bez wahania kupowałbym oryginały.
Ja bym był, niestety nie kupuję oryginalnych gier bo nie jestem kasiaty. Gdybym miał zapas gotówki tak jak Amerykanie czy Brytyjczycy bez wahania kupowałbym oryginały.
Tak, fajne tłumaczenie. Inni piraci też nie są `kasiaści` jak widać. Ładnie wszystkich usprawiedliwiłeś. Nie masz kasy- nie graj, proste. Nikt nie powiedział, że to rozrywka dla biednych ludzi. Możesz kupować tanie serie, zamiast piracić ... Albo się do roboty idzie, jak brak kasy. No ale cóż, łatwiej ukraść ...
Poza tym, tak na logikę, jeżeli gra wychodzi najpierw na konsole i jest tam wychwalana, to chyba zainteresowanie nią wśród PeCetowców rośnie, a nie maleje ...
I co PeCetowcy...Już w niejednym wątku się ze mną kłuciliście ze nie piracicie albo ze to nie przez to są tak nieskie sprzedaze gier...Prawda jest taka ze nikomu nie opłaca się robić dla was gier bo ktoś wam daje palca a wy bierzecie całą ręke...
davkens --> masz niby rację, ale proszę, nie wrzucaj wszystkich do jednego wora, są też uczciwi PeCetowcy, np. ja :)
"Co prawda kazdy pirat ma wymówke" ale zgodzę się z jednym! Polacy bardzo zle zarabiają więc nie stać nas na wiele rzeczy , ale czasem można jakąś oryginalną gre kupić , bez przesady na jedną gre miesięcznie na pewno każdego stać. Ja sam mam dobrego kompa i Xbox'a 360 i stać mnie na oryginalne gry na obydwie platformy. X'a mam już 4 miesiące i 6 oryginalnych gier , Kompa mam kilka lat i 23 oryginalne gry , więc jak widze można sobie kupować gry a sam zarabiam zaledwie 1300 - 1500 zł
_Luke_ --> no i? Chcesz rozpocząć dyskusję nt gustów i guścików? Bo innego sensu twego postu nie widze.
To po co masz w sygnaturce PS 2 + SM ciekawe do czego może służyć ten dysk :P Szkoda że tak jest, ja kasiasty nie jestem a przez 8 lat uzbierałem ponad 60 oryginałów ostatnim są Assassin's Creed za 69zł i Silent Hunter 4 za 49zł nie dużo jak z atakie gry na konsole bym wydał jeszcze raz tyle a tutaj moge mieć kolejne 2 tytuły ale niestety ludzie nawet gier za 30zl nie chcą kupić jak szybciej ją mają z neta i bez wychodzenia z domu, a na konsole to trza ją przerabiać, potem tą gre ściagnąć, nagrać i trza mieć skąd ja pobrać. Niektórzy konsolowcy nie mają PC to też ni ma jak a tu wszystko jest jak na dłoni jakby leżało na ulicy i wystarczy się schylić i podnieść. Straszna prawda niestety :(
Hondox --> pewnie , ja też nie kupuję każdej premierówki, poczekam aż stanieje i wtedy ją dojeżdżam :) Z premierowych wybieram tylko te najlepsze i najdłuższe (aby na dłużej wystarczyły, wtedy miesiąc później mogę sobie to odbić). Ale na piratów nie ma rady, są nawet tacy, którzy są dumni, że w życiu oryginała nie kupili !!! Paranoja !!!
Z premierowych to najlepiej gry RPG zawsze ten miesiąc z głowy teraz można cezkać na fallouta a sam się męczę z Gothicem 3 już 3 tydzień a grę kupilem już dawno za 35zł na allegro ( nie mialem czasu grać bo sesja była ) :)
Poza tym, to premiera PL jeszcze nie miała miejsca, jeśli nie masz kasy - odłóż ją, do września tą stówkę uzbierasz, nic juz cię nie usprawiedliwia, panie Przemoman ...
Bo to jedna z gier, w które nie sposób grać bez pada. A pada nie posiada każdy gracz PC-towy. Mnie demo nie zachwyciło (a grałem na padzie) mimo iż gra była wychwalana przez graczy konsolowych. Gra typowo konsolowa i jakoś nie dziwi mnie małe zainteresowanie nią PC-towców.
Szokda, ale cóż niestety torrent jest to mur nie do przeskocznia w dzisiejszych czasach.
Ja jestem bardzo zadowolony że kupiłem sobie Mass Effecta , świetna gra i warta tych 129zł !!! gorąco polecam !!! optymalizacja gry bardzo dobra , to tez bardzo zachęca
Piracstwo to nie jest wbrew pozorom problem, którego nie można rozwiązać. Trzeba tylko umieć z nim walczyć. Zabezpieczenia to zły pomysł, który zatruwa życie uczciwym nabywcom, a piraci mają z tego powodu tylko ubaw. (ja np. zawsze do moich oryginalnych kopii dogrywam NoCD Cracka, gdyż nie lubie gdy płyta mi się zużywa, lub gdy muszę za każdym razem latać po płytę gdy chce odpalić grę) Obecnie są znane 2 bardzo skuteczne metody: Dobry multiplayer i system na kształt STEAMa. Ten pierwszy jest oczywisty - chcesz grać z innymi przez innternet to musisz mieć oryginała. Wystarczy "tylko" zrobić taki multiplayer, by gracze chcieli go używać, tak bardzo by kupić z tego powodu oryginalną kopie. Tu wszystko zalezy od inwencji i zdolności producentów gry, można powiedzieć że losy sprzedarzy ich produktu, są w ich rękach :P
A systemy typu STEAM? Też mogą okazać się sukcesem, bo nie dość że trzeba się na nie logować by odpalić grę (może to być z pozoru krzywdzące dla ludzi nie posiadających internetu, ale nie dajmy się zwariować, bo skoro miliony mają internet by kraść, to znajdzie się i po ty by grać). Poza tym takie systemy są obszernym i wygodnym źródłem informacji. Pozwalają na zakup produktów za niższą cenę niż normalnie (częste są dobre promocje).
Inna, częsta ostatnio przyczyna piracstwa leży częsciowo po stronie dystrybutorów, a częsciowo producentów. Chodzi mi o tworzenie rodzimych wersji językowych. Często zdarza się tak że co prawda płacimy mniej, ale mamy produkt spartolony, w który nie da się pograć z przyjemnością. (a jaka tu wina producentów? Gdyby nie narzucali przełożenia gry na inny język, w zamian za niższą cenę, to wbrew pozorom, tylko by na tym zyskali. Jak chcą mieć zysk, to z konsumentem trzeba ostrożnie jak z jajkiem...). Podam wam przyklad z mojego życia (możecie wierzyć lub nie). Kupiłem sobie Assassin's Creeda (i to Metalboxa!), ale po usłyszeniu paru bezpłciowych, polskich aktórw, zwyczajnie pobrałem oryginalną wersję z internetu... Czy tak powinno być?
RedCrow --> możesz ściągnąć oryginalne dialogi i podmienić te spierd ... znaczy spolszczone. Ja tak zrobiłem grająć w FarCry`a , rodzime dialogi i wrodzony talent aktorski ludzi podkładających głosy powoduje nieraz odruch wymiotny. Choć nie zawsze via HoMM V ...
rzaba89nae -> Tak jako uczeń mam kupować oryginały. Teraz przez wakacje pracuję, ale nie będę tracił kasy na gry bo są ważniejsze rzeczy jak np. opłacić szkołę, kupić obuwie, odzież, coś do zjedzenia, żeby odciążyć rodziców. Taki jesteś mądry? Zarzucasz kradzież? Jestem ciekaw czy masz legalny system operacyjny, czy masz legalne wszystkie programy, gry itd? Jak nie zarób i kup sobie. Każdy tak może pisać. Myślisz, że jak płace w Polsce są jakie są to ludzie swoje oszczędności będą wydawać na gry? Są ważniejsze rzeczy. Druga sprawa jak teraz niektóre gry robią co można w niecałe 5godz ukończyć, to na prawdę żal wydawać pieniędzy.
Chociaż, że ściągam z neta, piractwo mnie martwi, bo producentom nie opłaca się produkować gier i w dalszej perspektywie będę miał coraz mniej gier do grania. Ale powinny być przyzwoite ceny. Mam zamiar sobie kupić Infernala za około 20 zł. Taka cena mi odpowiada. Z drugiej strony się zastanawiam, czy kupując grę w takim terminie i po takiej cenie, producent ma jeszcze jakiś zysk, czy tylko cena jest taka, żeby towar zniknął z półek.
red crow - bioshock wydano dla przykładu w wersji dwujęzycznej, podobnie szereg innych gier,
a ze względu na mocną złotówkę to CENY GIER W POLSCE są już wyższe od tych na Zachodzie!
kto to widział 129,90 zł za nowość?!
nie będę tracił kasy na gry bo są ważniejsze rzeczy
Ja bym chciał mieć nowego kompa. Czy go ukradnę? Nie, nie stać mnie, nowy komputer nie jest wymagany do przetrwania, a ja nie jestem skur.ysynem by coś kraść.
N0wak -> jeśli tak nazywasz użytkowników komputerowych tzn. że zdecydowana większość Polaków i miliony ludzi na świecie jest sku...
A poza tym kto nie ma ŻADNEJ pirackiej gry i pirackiego oprogramowania niech "pierwszy rzuci kamień". Na prawdę niewielu jest takich.
A ja teraz postanowiłem kupywać orginały ale nie wszystkie gry jak leci tylko wybrane i wyselekcjonowane, gdyż jak wydaję stówę na grę to oczekuję od wydawcy i producenta że:
-gra będie długa, daltego orginały kupuję tylko rpg, i FPS
-gra będzie kosztować ok 100 zł
-polskie wydanie będzie bogate w dodatki patrz wiedzmin czy Mass Efect
Gdy kupię taką grę to wiem na co wydałem pieniądze i od razu lepiej się czuję gdy gram w nią. Ja np w tej chcwili mogę pójść do kumpla pożyczyć Wiedzmina stalkera czy inne długie gry wszystkie ściągnięte z neta ale tego nie zrobię, dlaczego ? Bo wolę poczekać kilka dni dostać wypłatę i spokojnie kupić w necie albo w empiku wypasione polskie wydania i ze spokojem zainstalować orginał. A pieprzenie że nie będzie się traciło kasy na gry bo są ważniejsze rzeczy jest dal mnie śmieszne, stać cię na neta ? Masz wypas kompa ? To stać cię też na gry ! Dzisiaj za za 150 zł można na Allegro kupić zestaw kilku fajnych długich nowości i nie trzeba wydawać jakiegoś tam majątku.
@Przemoman: Jesteś absolutnie, kompletnie, całkowicie żałosny. Jak Cie nie stać - to nie graj. Jeśli podoba Ci się jakiś samochód, to rozumiem, że go ukradniesz, tak? No bo przecież gdyby taki mercedes czy audi kosztowały po 1000 PLN to wtedy byś kupił? Weź się złodzieju mocno puknij w tą swoją głupią głowę i zastanów nad sensem istnienia.
W ogóle niektórzy tu się wypowiadający, narzekający, że raz na miesiąc nie są w stanie wyłożyć na grę 100 PLN (jedno wyjście ze znajomymi do pubu w piątek/sb) i przez to kradną, bo gdyby gry były tańsze, to by kupili - weźcie uderzcie się mocno w głowę. Jesteście takimi samymi złodziejami, jak ci, którzy ukradną komuś samochód, obrobią mieszkanie itd. Przecież oni by sobie woleli kupić ten samochód czy sprzęt av, tylko są "za drogie", prawda? Ktoś pisze, że 129 PLN to skandal jak na nowość. Człowieku, weź się ogarnij. Nie stać - nie kupuj.
Czasem mam wrażenie, że wszyscy szczekający na to, ze ceny są za wysokie, że to, że tamto, to takie marudzenie zakompleksionego polaczka, który nie pracuje, siedzi sobie na garnuszku u rodziców, nie ma nawet 18 lat, czyli jest zwykłym pasożytniczym gówniarzem, który tylko narzeka. Skoro gra jest od 18 lat, to 15 latek grać w nią nie powinien. A człowiek po 18 potrafi sobie zorganizować pieniądze, o ile jest chociaż trochę obrotny.
Więc - do wszystkich kradnących oprogramowanie, czyli do tzw. złodziei - zamknijcie pyski i do roboty. Bo jak tak dalej pójdzie, to na pecetowym rynku pozostaną budżetówki i utracą na tym wszyscy normalni, uczciwi gracze. Czasem nie dla psa kiełbasa - nie stać cie na kupno oryginału? Nie graj. Proste.
A co do DMC4 - to świetna gra, o ile ma się pada. A dla tej gry warto go kupić. No ale znowu zacznie się marudzenie, że pad to drogi, że gra ponad stówkę. Rzygać się chce.
@Przemoman: A poza tym kto nie ma ŻADNEJ pirackiej gry i pirackiego oprogramowania niech "pierwszy rzuci kamień". Na prawdę niewielu jest takich.
Rzucam. Oryginalny system (Vista dołączona do lapka) i oprogramowanie na nim, w większości aplikacje opensource (GIMP, OpenOffice od Novella i inne), komercyjny TuneUp Utilities 2008 i ESET Smart Security. MP3 tylko z zakupionych płyt + radia internetowe (trance i vocal trance na di.fm po prostu rozkładają na łopatki, świetne). Coś jeszcze?
aope - bla bla bla - jednym zdaniem - kolejny stek bzdur i święte oburzenie. nudne jest wysłuchiwanie po raz setny tych samych banałów - jakie to piractwo złe wstrętne i obrzydliwe. A ja się pytam i co z tego - jeśli jeden z drugim ściągną sobie pirata? Nieetyczne, niemoralne? Tybetańczycy są pozbawiani codziennie kolejnego kawałka swojej tożsamości, codziennie giną miliony dzieci w afryce. To są prawdziwe problemy a nie że pan B zamiast 50 zarobi 40 milionów.
No ale pewnie wszyscy święci oryginalni ani razu w swym pobożnym życiu niczego nie zawinili, żadnego picia przed 18 rokiem życia, palenia fajek czy nawet przechodzenia przez jezdnię na czerwonym. Tacy jesteście prawi - bądźcie w tym sumienni.
Swoją drogą zagadka - jak by wyglądała kultura europejska gdyby prawa autorskie wprowadzić w średniowieczu, albo i wcześniej?
Przemoman - a czy gra to jest artykuł pierwszej potrzeby? musisz ją mieć żeby żyć? Ja też uważam że wiele rzeczy kosztuje za dużo, ale jak muszę je mieć to wykładam pieniądze, a jak nie muszę to sobie odpuszczam, bo cóż zrobić jak brakuje funduszy?
Nie dość że jesteś ZŁODZIEJEM (nazywajmy rzeczy i ludzi po imieniu) to do tego martwi cię piracstwo??!?!? To dopiero szczyt hipokryzji...
Idz ukradnij coś ze sklepu, a jak cię złapie ochrona to powiedź że to dlatego że nie masz pieniędzy, albo że za dużo twoim zdaniem kosztuje. Na komisariacie ci wyjaśnią gdzie leży błąd w twoim rozumowaniu...
Danuelx - oczywiście że śmierć człowieka to większa tragedia niż kradzież, ale uważasz że wieksze zło usprawiedliwia mniejsze? A gdyby ciebie ktoś napadł, zabrał ci np. telefon i powiedział że dla ciebie to bez różnicy, jedna w tę czy w tę, bo wyglądasz na bogatego...
A Pan B się napracował więc ma prawo zarobić, jak ci się jego praca nie podoba, to nie kupuj - wolna wola.
@DanuelX: jeśli kiedyś założysz firmę, napiszesz jakiś program i uznasz, że to Twój sposób na życie, na wyżywienie rodziny itd., zaczniesz go sprzedawać i po miesiącu zwiniesz interes patrząc, jak ludzie komentują owoce Twojej pracy na torrentach, to wtedy zrozumiesz. I jeszcze jedno - Twoje przykłady są absolutnie nie trafione. Jeśli ktoś się napracował, to powinien zarobić, to raz. Na dzieci głodujące też masz wpływ - wesprzyj jakąś fundację. Tybetańczycy? Na to nie masz wpływu. Ale na to, czy będziesz złodziejem czy nie - już tak. Wybór należy do ciebie. Tylko nie płacz później, że nie masz w co grać na swoim pececie.
pc-towcy sami sobie grób kopią
Ciekawe ilu konsolowcow sciagnelo wersje na PieCa, bo juz ja raz kupili (na kloca). DMC4 jest slabe (a na pewno nie jest to gra, ktora moze trafic w gust PeCetowcow), to sie tez slabo sprzedalo.
aope -> rozumiem, ze nigdy wczesniej zadnego pirata nie miales a ten laptop (grasz w ogole na nim w cos oprocz sapera?) z oryginalna vista jest Twoim pierwszym komputerem?
IMHO sprawa jest prosta. Gra:
a) nie trafia w gusta PeCetowców
b) na Xboksie taniej (zakup odpowiedniego sprzętu, który pociągnie grę w max detalach) i wcześniej mogą pograć w ten sam tytuł
Stanowisko Capcomu wydaje się być dziwne. Rynek amerykański nie jest jedynym znaczącym jeśli chodzi o PeCety (co np. z niemieckim?). Ponadto niemal wszystkie PeCetowe gry prędzej czy później (raczej prędzej ;)) doczekują się "premier" w sieci P2P. Ameryki więc nie odkryli, odnosząc się do tego, że komuś chciało się i udało błyskawicznie spiracić ten produkt.
Przychylam się do opinii, iż to nie piractwo stoi za tak niskim stopniem sprzedaży. Po prostu są gry, których wydanie na pc jest fajną sprawą, ale z komercyjnego punktu widzenia niekoniecznie. Wszak slashery tego typu to gatunek zapomniany przez pecetowców, do tego w zasadzie by pograć w trójkę, trzeba było mieć pada, albo pięć rąk. Z tą częścią pewnie sytuacja się powtórzyła, a szczęśliwym posiadaczom komputerów osobistych do osiągnięcia stanu samospełnienia pad potrzebny nie jest i nie wielu zakupiło go wraz z premierą DMC4, z myślą o tym tytule. Fakt, piractwo robi swoje, a słabe zabezpieczenia to wina twórców, gdyż Alone 5 nie został do dziś scrackowany, jednak w przypadku tego tytułu piractwo nie gra pierwszych skrzypiec, co już zostało tu od cholery razy napisane. Więc po co mój komentarz? :P
Ten Svensson na wszystko narzeka ze DMC4 sie nie sprzedaje na pc ,że okami na wii sie nie sprzedaje moze to nie wina piractwa a poprostu nie umiejetnosc zachecenia do kupna gier od konami
sorry za blad nie od konami tylko od Capcom
[66]_Luke_ [ Level: 77 - Death Incarnate ]
Ciekawe ilu konsolowcow sciagnelo wersje na PieCa, bo juz ja raz kupili (na kloca). DMC4 jest slabe (a na pewno nie jest to gra, ktora moze trafic w gust PeCetowcow), to sie tez slabo sprzedalo.
Widzę, że ci upały zaszkodziły i to mocno.... Po co konsolowcy mieli by ściągać dokładnie tą samą grę, którą już kupili i przeszli na 360/PS 3 ?? Różnice między tymi wersjami, a tą na pieca są kosmetyczne, także coś bardzo kiepsko u ciebie z logiką...
Co do tego, że DMC 4 jest "słabe" - cóż to twoja opinia i twój gust (ciekawe czy chociaż demo widziałeś ?), większość graczy i recenzentów jest jednak odmiennego zdania.
Gdybym już miał zająć się produkcją oprogramowania (chociaż bardziej skłaniam się do helpdeska albo serwisu - większe pieniądze w Polsce) to najprawdopodobniej był by to shareware - z ewentualną opcją wspierania programisty albo narzut cenowy byłby po prostu logiczny. Sprawa w dalszym ciągu - cokolwiek byś na ten temat nie sądził - na cenach oprogramowania czy gier.
Inna ciekawa kwestia - na którym miejscu polska wypadała by na wszystkich konkursach programistycznych gdyby każdy polak zawsze był w 100% legalny? Oczywiście teraz dostęp i ceny są coraz bardziej dostępne dla powszechnego użytkownika - ale kiedyś gdy młody człowiek ciekawy nowych technologii miał do wyboru kupić nowy komputer albo za tą samą cenę kupić nowe oprogramowanie - wybór był oczywisty. Pomijając oczywiście dostępność - której po prostu poza stolicą nie było. Oczywiście łatwo powiedzieć złodziej złodziej - ale ludzie tak krzyczący są tak samo ograniczeni jak Ci którzy bezkrytycznie wszystko piracą - świat nigdy nie jest monochromatyczny...
Slashery zawsze kiepsko sprzedają się na PC. Nawet gdyby God of War wyszedł na PC sprzedaż byłaby kiepska. Kolejna wielka filozofia świata to brak padów u graczy PC (oczywiście nie wszystkich). Co do samego DMC4 faktycznie nie jest to rewelacyjna gra.
DanuelX
świat nigdy nie jest monochromatyczny...
Zgadza się - jest różnica między piraceniem gier dla własnej przyjemności, a korzystaniem z nielegalnej wersji oprogramowania na którym uczysz się tworzyć (cokolwiek), a potem kupujesz je dla pracy zarobkowej. Zresztą w tej drugiej sytuacji producenci często przymykaja na to oko, bo jest im to na rekę, by nawet za cenę spiraconego softu zjednać i uzależnić od siebie kolejne pokolenia klientów. Co innego firmy nielelganie na nim zarobkujące. :)
A wydaje mi się, że tu mowa o grach jest. :P
Notabene - najlepszy argument do piracenia gier jaki kiedykolwiek usłyszałem (aż muszę zacytować):
Prawda jest prostsza - gry w 95% obecnie są do bani i tyle - gracze nie w ciemię bici i shitu nie łykają.
Okazuje się, że jednak łykają, bo wtedy po co ten shit sciągać? Może warto by więc kupować te 5% które shitem nie jest, a resztę sobie darować? Bo nie dość, że kradniesz, to jeszcze shit. :D
Gdzie tu logika?
@Stranger: "b) na Xboksie taniej (zakup odpowiedniego sprzętu, który pociągnie grę w max detalach) i wcześniej mogą pograć w ten sam tytuł "
Akurat w tym przypadku wersja PCowa wyglada ZNACZNIE lepiej. Na X/PS3 (mam wersje PS3) jest 1280x720p przy texturach high z peceta. Na PC sobie gram od nowa w 1920x1200 przy ustawieniach superhigh (PC only) + 16xaa. Gra poprostu miazdzy w takich ustawieniach, poporstu az chce sie od nowa grac, jezeli ktos ma choc 8800GT to polecam - wyglada to genialnie.
DMC zawsze sie na PC sprzedawal slabo, Capcom ma nauczke - nie wydawac takich gier na PC bo i po co. Ktos pisze, ze gra jest slaba to sie slabo sprzedaje - lol, jest lepsza niz 3/4 gier w tym roku na PC, zarowno pod wzgledem grafiki, modeli 3D, modeli tla, muzyki, dynamiki, optymalizacji kodu. Ale jak kto woli, tak sobie mozna tlumaczyc, nauczka jest, wiec chyba nie dziwne, ze GTA IV na pc nie ma. PC mam mocnego, ale oczywistym jest, ze na PC wychodzi mniej gier PRZEDE wszystkim ze wzgledu na slaba sprzedaz danego tytulu.
Nawiasem ktos sie orientuje jak to jest prawnie - majac oryginal na PS3 mozna odpalac ta gre na PC, czy nalezy kupic oryginal? To moja jedna z ulubionych serii (obok gothica, finala, tekkena czy fallouta) to i tak zapewne kupie, ale w sumie nie wiem jak to jest rozwiazane prawnie, bo nie ma o tym slowa.
W lipcowym wydaniu CDAction bylo demo DMC4.Zainstalowalem je na Viscie w ostatnia sobote zeby na wlasne oczy sie przekonac jak ta gierka wyglada.I coz, moim skromnym zdaniem oprocz rewelacyjnej grafiki raczej nic wiecej gierka soba nie prezentuje.Mozna powiedziec,ze to tylko demo,ale wlasnie dema sa chyba glownie po to,zeby zapoznac sie dana gra.Osobiscie wiec sie nie dziwie,ze DMC4 slabo sie sprzedaje w wersji na PC.
No następny niezadowolony producent. Wiecie co to może znaczyć że taki na przykład RESIDENT EVIL 5, który zdobył chyba wszystkie możliwe nagrody na E3 w tym roku nie wyjdzie na PC bo po co żeby robić prezent graczom grającym w piraty. Pcetowcy z każdym tygodniem pogrążają sie w bagnie teraz mogą pomarzyć o GOW2, GTA4. A jak ten tręd się utrzyma, to z tego bagna nikt ich nie wyciągnie.
@realsolo: Jeśli chodzi o prawo to gra na platformę PS3, jak i PC czy jakąkolwiek inną to inny produkt. A skoro tak, to raczej nie możesz sobie legalnie grać w wersję PC, skoro masz wersję PS3 (a skąd niby miałbyś mieć oryginalny nośnik???, z netu???). Gdyby tak było, to sprzedawano by trójpaki. Czyli w jednej cenie miałbyś płytę na każdą platformę. Swoją drogą mogliby coś takiego wymyślić. Powiedzmy za 150% ceny dostajesz taki zestaw na każdą dostępną platformę. Ale to nie przejdzie. Sprzedając gry na konsole producent musi uiścić sporo opłat dla producentów konsol, więc taki trójpak pewnie kosztowałby co najmniej 200% ceny gry na PC.
Nie napisalem ze ta gra jest slba tylko ze Capcom nie potrafi rozreklamowac ja odpowiednio na pc. Co do samej gry nie mam zastrzezen choc 100 razy bardziej lubie God of War
Najbardziej podobają mi się opinie w stylu - to producenci sami są winni piractwa, bo nie potrafią tak zabezpieczyć gier, żeby nie dało się ich scrackować - Ludzie, Stuknijcie się w swoje puste łby! Mylicie skutek z przyczyną - najpierw było piractwo, potem zabezpieczenia. Zabezpieczenia znikną, kiedy nie będą potrzebne - czyli kiedy zniknie piractwo. Czyli pewnie nigdy.
Ale tu zdecydowana większość się oburza na piratów. Rozumiem Was, ale wy też spróbujcie chociaż trochę zrozumieć nieuczciwych posiadaczy oprogramowania i gier.
I podstawowa sprawa, nie można zbytnio porównywać kradzieży gier do kradzieży samochodu i innych rzeczy materialnych. Przykład: ukradnę samochód na przykład sąsiadowi - wtedy on traci daną rzecz o konkretnej wartości. A jak ukradnę grę to wtedy producent nie ma zysku, ale też nie ma zysku jak jej nie kupie i w obu przypadkach nie ma straty.
Ostatnio Lech Wałęsa powiedział kto dziś nie umie obsługiwać komputera ten jest analfabetą. Gdyby nie piractwo wielu ludzi dziś by nie umiało poruszać się po Windowsie (Linux jeszcze nie jest tak mocno popularny), nie mówiąc o tym żeby zrobić prezentację w powerpoincie, coś w Wordzie zrobić. Trzeba by było szukać sąsiada co ma dany program. Współczuł bym takiemu człowiekowi co pół wsi by się do niego zbierało żeby coś zrobić i wydrukować potrzebne rzeczy do pracy lub szkoły. Rozumiem, że są oprogramowania alternatywne, ale czy wszystkie obsługują ten sam dany format? Już koleżanka miała problem żeby wydrukować coś w szkole na j. polski , a tu się okazało, że szkoła ma Office 2007 i program nie chciał otworzyć jej pliku.
I co może powiecie, nie stać się na system operacyjny - nie kupuj komputera, bo on nie jest konieczny do życia. Rozumiem też, że na PC nie macie żadnych pirackich filmów tylko chodzicie do kina (w miastach ludzie mają lepiej, a co mają mówić ludzie ze wsi, którzy muszę często dojeżdżać kilkanaście lub kilkadziesiąt km, a może mają po raz któryś oglądać Rockiego lub inne filmy które co rok są powtarzane w TV) lub kupujecie oryginalne płyty z filmami na dvd lub czekacie aż puszczą w telewizji. Fajnie potem rozmawiało by się innymi ludźmi: oglądałeś Kung Fu Panda ja odpowiem nie, on będzie chciał mi pożyczyć film, a ja powiem nie chcę bo nie uznaję pirackich filmów. I co do gier, poczekać, aż stanieją żeby kupić. Tylko niektóre gry prawie wogólnie nie tanieją, a jeśli już to minimalnie. A kupić grę w późnym terminie to też nie jest fajnie. Ktoś sobie kupi COD4 a tu już ludzie będą gadać i grać w MP w COD5. A ja sobie będę latał po pustych serwerach.
Oczywiście dużo przesadzam, ale chcę określić sytuację jaka panuje.
I na prawdę nie bądźcie takimi aniołkami. Znaleźliście by pieniądze na ulicy czy gdzieś indziej, lub komórkę i byście oddali? Tak wiem, znajdzie się grupa osób która by oddała czyjąś własność, ale jednak większość by tego nie zrobiła (co też wcale ich nie usprawiedliwia).
A co ma piernik do wiatraka? Jak bym znalazł pudełko z Mass Effect, to pewnie też bym je przygarnął. Ale co to ma wspólnego ze ściąganiem pirackich wersji?
Matysiak ---> to że nie płacisz a korzystasz
A jak ukradnę grę to wtedy producent nie ma zysku, ale też nie ma zysku jak jej nie kupie i w obu przypadkach nie ma straty.
o ile nie przyczyniasz sie do nałogowego olewania cen, kupiłbyś w ciemno pierwszą lepszą nieznaną ci gre? np Obscure 2?
Chciałem edytować poprzedniego posta ale już za późno.
Wejdźcie na jakiegoś torrenta lub fora warezowe i tam spróbujcie przekonać dziesiątki tysięcy użytkowników do swojej racji. Zjadą Was jak wy mnie tutaj :)
Znów zaczyna się bezsens - wojenka konsole vs. PC. Jedno i drugie ma swoje wady i zalety. Piractwo jest na tym i na tym. Może poza PS3 - ale nie oszukujmy się - to kwestia czasu.
A sam DMC - cóż, sam zgadzam się z opinią, że nie wziąłbym tego nawet jakby dawali za darmo. Kolorowo-mangowe wywijanki stricte zręcznościowe. Aż oczy bolą. To może się podobać komuś na konsoli - ale przenoszenie takich rzeczy na PC - no cóż, niekoniecznie może się udać marketingowo.
Ale gusta rzecz święta - jak ktoś coś takiego lubi - jego wola...
Może po prostu spora część PC-towców ma podobne zdanie co ja i tu należy szukać przyczyn słabej sprzedaży. Ale jak zwykle można też iść po najmniejszej linii oporu - jak nie wiadomo co to piraci...
Tak BTW - szkoda że wielu producentów nie robi tak prostej akcji jak demo. Można sobie ściągnąć, pograć chwilę i zdecydować czy kupić. Ile razy zdarzyło się komuś kupić grę wyglądającą i reklamowaną na "super hicior" a potem okazało się porażką?... I dotyczy to często niestety znanych tytułów, które na pierwszy rzut oka powinny wręcz być "niezłe" - a tu coraz częściej producenci odstawiają kichę.
Np. sporo moich znajomych robi sobie więc "swoje demo" - ściągnie grę, pogra a jak jest ok - idą kupić, a pirata wywalają z HDD. I szczerze mówiąc nie uważam tych ludzi za "piratów". Jeśli uznają grę za badziew - po prostu tylko wywalają ją i tyle. Ponieważ i tak by jej nie kupili raczej trudno mówić tu o stracie producenta czy wydawcy.
A jak ktoś chce to mądrze porównywać do kradzieży np. samochodu - no cóż. Szkoda komentarza.
Osobiście wisi mi co kto o takim czymś myśli, podobnie jak i moim znajomym - jak ktoś chce kupować gry tylko po to by sprawdzić jakie są - jego wola. A gry gra ma wersję demo - nie ma problemu. Proste prawda.
Znów zaczyna się bezsens - wojenka konsole vs. PC. Jedno i drugie ma swoje wady i zalety.
wtf?? gdzie? było coś takiego z ostatnich 10 postów?
Przemoman masz sporo racji. Ale nie o to chodzi, chodzi o kasę. na xboxa też są piraty ale nie na taka skalę jak na PC, internet przyspiesza i pobranie kilku gb nie stanowi już problemu. Taki COD4 sprzedał się lepiej na PS3 niż na PC, ps3-trójek jest 15 mil a komputerów PC pewnie z miliard jak nie więcej wyobraź sobie skalę. Ja znam kilkanaście osób które przeszły CODA4 ale tylko jedna dostała oryginał w prezencie. Po prostu piractwo na pc przekroczyło granicę. Filmy też ludzie ogladaj ana pirackich kopiach z netu ale nie na taką skale, mimo to filmy przynoszą zyski a w przypodku gier przestało się to opłacać.
Zgadzam się co do dużej skali piractwa na pc - co do opłacalności nie do końca. Jestem pewien, że koszta konwersji są dużo niższe niż produkcji gry od podstaw. Oczywiście mogę się mylić, bo nie znam dokładnych kwot, ale nawet obecna sprzedaż PC-towych produkcji chyba zarabia na siebie. W końcu Camcom nie narzeka na nieopłacalność konwersji DMC4, tylko na niższe od oczekiwanych rezultaty sprzedaży na amerykańskim rynku.
Może masz rację ale po co sie męczyć dla marnego zysku. GTA4 w 24h się zwróciło, po co tracić czas na port na pc skoro można go poświęcić na płatne dodatki do gry zysk gwarantowany lub pisać już gta5.
Oj Panowie, Panowie... Ja wiem, że w naturze ludzkiej leży usprawiedliwanie siebie w każdy możliwy sposób tak aby nie czuć się winnym różnych rzeczy. Człowiekowi lżej wtedy na sercu.
Niestety wasze interpretacje nie zmienią faktu, że KAŻDE ściąganie z sieci płatnych materiałów jest piractwem. Żadne tłumaczenia tego nie zmienią. W świetle prawa jest to po prostu kradzież i tyle. Taka sama jak każda inna kradzież. W przypadku piractwa konsekwencję po prostu nie są aż tak bardzo odczuwalne dla osób poszkodowanych, jak np. kradzież samochodu czy innych dóbr materialnych. Jedyna różnica.
Przestańce wymyślać jakieś dziwne usprawiedliwienia i po prostu postawcie sprawę jasno.
Uprzedzając ataki, i w żadnym razie się nie chwaląc: O/S mam oryginalny, kolekcję prawie 60 gier również a i moja kolekcja ponad 200 płyt CD pochodzi z półki sklepowej.
Jest jeszcze masa rzeczy, które chciałbym mieć, zarówno właśnie gier jak i płyt muzycznych ale dopóki nie będę mógł ich legalnie nabyć, nie będę się po prostu nimi cieszył. Proste jak drut.
Wystarczy chcieć nie ściągać i nie wypisywać kretyńskich usprawiedliwień typu za drogie, nie stać mnie, nie dali dema itp.
Pozdrawiam!
Myllisz się Karac. W świetle polskiego prawa ściąganie nie jest przestępstwem. Jest nim tylko udostępnianie treści chronionych prawami autorskimi. Nie chcę, żeby zabrzmiało to jak obrona piractwa. Chodzi tylko o uściślenie faktów. Zaś do użytkowników p2p - ściągając jednocześnie udostępniacie - więc prawo łamiecie.
Jak się ściąga, to jednocześnie się udostępnia, doskonale o tym wszyscy wiedzą. Użyłem skrótu myślowego.
@_Luke_: aope -> rozumiem, ze nigdy wczesniej zadnego pirata nie miales a ten laptop (grasz w ogole na nim w cos oprocz sapera?) z oryginalna vista jest Twoim pierwszym komputerem?
Dawno dawno temu, kiedy w PL nie było jeszcze ustawy, a giełda na Grzybowskiej w Warszawie tętniła życiem, kupowałem Dooma na dyskietkach. Tylko dlatego, że inaczej kupić się go nie dało. I tyle z piracenia.
Co do laptopa - żal mi Ciebie. Nie, nie jest to mój pierwszy laptop (zmieniam je co 2 lata mniej więcej), co więcej, zaskoczę Cie - można na nim absolutnie komfortowo grać (chociaż wolę się klapnąć na kanapie przed dużym LCD w salonie i po prostu włączyć konsolę i pograć z żoną w coopie).
Ja też mam do Ciebie pytanie - wciąż masz ten sam komputer, który ci rodzice na komunię kupili?
Samo ściąganie nie jest. Ale już korzystanie tak.
aope -> Uwazasz, ze to, ze nie mozna bylo czegos dostac w Polsce cie rozgrzesza? Zlodziejstwo jest zlodziejstwem, wiec teraz nie zgrywaj z siebie swietego. Jesli nie sprzedawaliby w Polsce merdecesow tez bys zawinal jakiegos za granica? Co do mojego komputera to tez sie nie martw, rodzice za niego od paru ladnych lat nie placa.
Sprostowanie: programów i gier to nie dotyczy w sensie że ich nie można nawet ściągać.
Co do miliarda PCtów, naprawdę ułamek tych PCtów to w miare dobre kompy podczas gdy cała reszta to złomy, nie każdy kto ma kompa musi mieć zaraz Quadro-SLI geforce 280 GTX 8GB Ramu, i procki Q9750, niektórzy siedzą jeszcze na kompach z przed 7 lat. Więc tych kompów nie jest miliard a pare(naście/dziesiąt) milionów.
Wracając do piractwa, skoro jest to to samo co kradzież samochodu dla przykładu, np taki TVN zakupi prawo do transmisji jakiegoś hiciora, puści to z reklamą i sobie zarobi. Problem w tym że my to sobie nagramy na DVD bez reklam i będziemy oglądać kiedy nam się to podoba. Stacja na tym nie zarobi czyli de facto jest to kradzież a jednak według polskiego prawa nie. Sami widzicie że nie można tego porównywać.
Popieram post _Luke_, widzisz aope taki z ciebie aniołek a sam się głupio tłumaczysz tak jak inni piraci. Tradycyjnie jak już o kimś jest mowa to ten ktoś ustawia argumenty pod siebie.
@_Luke_: oczywiście, że nie rozgrzesza. Ale wtedy były inne czasy, w pl nie było jako takich dystrybutorów, kupienie czegoś na giełdzie było tak normalne, jak włączenie komputera, nie ścigali za to, nie było to wtedy w świetle pl prawa złodziejstwo, ponieważ nie było ustawy, która by tego zakazywała. No ale trzeba było żyć w tamtych czasach, aby to zrozumieć.
Co do komputera - gratuluje. Jak nie płacą, tzn., że jednak wciąż masz ten sam od komunii?
-Luke-
Najeżdżasz teraz na aope bez sensu. Nie było ustawy - nie było ochrony praw autorskich - nie było piracenia. To proste.
@Marduk.gda: przeliteruje. W POLSCE NIE BYŁO TO WTEDY PIRACTWEM Z UWAGI NA BRAK PRZEPISÓW, KTÓRE BY JE OKREŚLAŁO. Tym samym kupno gry na grzybowskiej było takim samym przestępstwem jak kupienie kiełbasy w sklepie. Rozumiesz teraz?
aope -> Doskonale rozumiem, ze nie bylo przepisow. Ale chyba ty nie rozumiesz, ze mimo wszystko to bylo dalej zlodziejstwo (dekalog znasz?). Jesli nagle zalegalizowaliby kradzieze samochodow to od razu bys polecial po woz sasiada, w koncu to nie przestepstwo.
ps. kompa mam od chrztu, chcesz pograc?
Co z tego że nie było ustawy, ci od Dooma nie zarobili a więc ukradłeś im zarobek, czy musi być ustawa od tego? Zobacz sobie definicje słowa kradzieży jak wszystkich wyzywasz od złodziei a widać nie znasz znaczenia tych słow. Kradzież to kradzież, przywłaszczasz sobie coś co nie jest twoje, a prawo nie ma tu nic do tego, to zawsze będzie kradzież.
Aha i jeszcze coś, gdyby tak samo myślało 100 000 ludzi, firma by zbankrutowała to co, nadal zwalałbyś wszystko na brak ustawy?
@_Luke_: czyli jeśli zjadasz mięso, to jesteś po części mordercą? Nie rozumiesz, że wtedy NIE BYŁO to kradzieżą? Wynikało to z braku ustawy i tego, że kupno gier na giełdzie było czymś absolutnie normalnym, tak jak teraz kupno czystej płyty CD-R? Nie żyłeś w tamtych czasach najwyraźniej, więc tego nie zrozumiesz. I tyle. Poczytaj sobie o historii gier w PL, poczytaj o tym, jak pojawili się pierwsi dystrybutorzy po uchwaleniu ustawy, poczytaj, co się wtedy działo. Ale pewnie i tak nie zrozumiesz, bo swiatopogląd zmienia się wraz z czasem, w którym pojawiasz się na świecie. Teraz są inne czasy, wtedy były inne. Ale żeby to zrozumieć, trzeba było to przeżyć.
ps. Pewnie. Lubie klasyki. Możemy pograć.
@Marduk.gda: dyskusja z Tobą nie ma sensu. Nie rozumiesz, że wtedy było inaczej. Jeśli teraz możesz legalnie kupić sobie narkotyki przez sieć w smartshopach, które są zakazane w USA, ale w Europie nie, tzn., że jesteś przestępcą tak? Bo łamiesz prawo, które co prawda tutaj nie obowiązuje, ale np. w USA tak? Może nie pamiętasz, co się działo na rynku komputerowym w PL w latach 90, może nie było cie jeszcze na świecie. Ja byłem już wtedy dorosły, żyłem w tamtych czasach. Więc przestań się wymądrzać na tematy, o których nie masz zielonego pojęcia.
ps. Ustawy nie było m.in. w PL, nie oznacza to, że nie było jej w innych państwach. Bo tam akurat była.
To ty nie rozumiesz, nie rozumiesz co znaczy kradzież, skoro zabrałeś komuś część zarobkó to go okradłeś no tak czy nie? Twoje przytoczone przypadki całkowicie tu nie pasują ja teraz nie mówie o prawie a o fakcie który ty spowodowałeś.
Równie dobrze jakby pozwolili zabijać to co też byś nagle wziął tasak i zaczął zabijać każdego bo "prawo ci na to pozwala" ? To nie zmieniło by faktu że nadal byłbyś zabójcą. Natomiast według twojej wersji już nie.
@Marduk.gda: Naprawdę mnie rozbawiasz :) A możesz zrozumieć, że to wtedy nie była kradzież? Czy Twój nastoletni mózg nie jest w stanie tego pojąć? Chodziło nie tylko o prawo, ale i o świadomość ludzi, którzy wtedy grali. Dla nich pojęcie "piractwa" oznaczało tyle, co dla Ciebie słowo dsdjhsjdghshfdgasfdjshf. Czyli nic. Coś na zasadzie - "to to nie jest legalne? Jak to? To grę można kupić?". To były inne czasy. Internet w PL w zasadzie nie istniał, kanału sprzedaży nie było, dystrybucji nie było, jeśli chciało się zagrać - szło się na giełdę, bo to był JEDYNY sposób na zdobycie gier. Nikt wtedy nie myślał, czy to złe czy dobre, bo "tak było". Nie było to kradzieżą, nie było przestępstwem. Teraz jest. I jeśli chcesz odnosić dzisiejszą sytuację do tej sprzed 15 lat, to radzę Ci wizytę u lekarza.
Jak nie była kradzież no bez jaj, kradzież istnieje od zawsze, choćby w dekalogu. To że nasze prawo tego nie uwzględnia nie znaczy że kradzieży nie było!! Doczytaj też jeszcze raz mój post wyżej bo dopisałem do niego trochę.
@Marduk.gda: to, czego prawo nie uwzględnia jest legalne. Koniec kropka. Nie było to wtedy kradzieżą. Ale ponownie - aby to zrozumieć, trzeba było żyć w tamtych czasach.
Szkoda czasu na taka dyskusje. Grajcie na piratach dalej a za 2 lata poza simsami nie będziecie mieli w co grać. Skoro twierdzicie że was na to nie stać trudno. Polacy właśnie tacy są nie widzą nic poza czubkiem własnego nosa i nie wybiegają w przyszłość dalej niż jeden dzień. To widać wszędzie, ludzie wyrzucający śmieci do lasu bo im szkoda 5 zeta na wysypisko, ludzie sostawiają psy w lesie bo jadą na wczasy, najlepiej od razu strzelmy sobie w łeb. Zaśmiecajmy środowisko, kradnijmy, grajmy w piraty a na pewno będzie lepiej. Kuna wszyscy biadolą jak to niemcy mają fajnie ile zarabiają itp. tak ale oni nie kradną na każdym kroku, nie biorą łapówek polak by chciał mieć wszystko za nic. Żal mi was złodzieje bez kultury bo inaczej nie mogę tego nazwać.
Zmień swoje podejście do wypowiedzi a nie sugerujesz mi wizyty do lekarza. Bronisz się głupimi arugmentami typu "ja nie wiedziałem", co nie zmienia faktu że ZABRAŁEŚ kopie gry ID SOFTWARE o nazwie Doom BEZ ich ZGODY a więc przywłaszczyleś ją sobie czyli UKRADŁEŚ. Skoro nie mogłeś gry zdobyć to trudno trzeba było nie kupować.
Przestańcie się ludzie głupio tłumaczyć, tak jedziecie po piratach a zachowujecie się tak samo. Szukacie głupich usprawiedliwień. Prawa nie było bo nikt jeszce wtedy nie przewidział takiej sytuacji i |TYLKO dlatego co nie zwalnia was z własnego myślenia i nie opieraniu się tylko na prawu. Kradzież zawsze będzie kradzieża i kropka czy prawo na to pozwala czy nie, nie możecie tego pojąć?
artattak -> Capcom nie placze na polskich piratow ale na piractwo w ogole, wiec te pierdoly o polakach zlodziejach wsadz sobie w buty, bo sa nie na temat.
Marduk.gda -> szkoda zdrowia, on tego po prostu nie chce zrozumiec
@Marduk.gda: widzisz. Ja od ponad 12 lat nie spiraciłem nic. Jak tylko pojawiła się możliwość zakupu - skorzystałem z tego. Jak CD Projekt startował ze sprzedażą gier na cd, kiedy napędy cd były luksusem, sam sobie taki kupiłem i kupowałem gry od mieszczącego się niemalże w piwnicy cd projektu za bajońskie sumy. Tak samo z oprogramowaniem.
Problem jest w tym, że teraz dostęp do gier jest rewelacyjny, ceny chyba najniższe w europie, promocje, edycje kolekcjonerskie, zniżki, a ludzie i tak kradną. To jest problem.
Gracze pecetowi sami strzelają sobie gola do własnej bramki. Nikt mi nie wmówi, że kiepska sprzedaż gier na pc wynika z tego, że nie ma na rynku nic ciekawego. Już w tej chwili pecety są traktowane przez duże studia jako platforma dodatkowa, a nie docelowa, główna. Jak tak dalej pójdzie, to naprawde będziecie zmuszeni do zakupu konsoli, bo na pc w nic poza grami z windows nie pogracie.
Taka prawda Panowie, w swoim czasie w Polsce nie bylo nikogo kto zajmowalby sie licencjami, dystrybucja, nie bylo regulacji prawnych, piracil kazdy i prawie nikt nie myslal o tym, ze robi cos nielegalnego, bo nie bylo po prostu innej mozliwosci zdobycia programow / gier.
Osadzanie tamtych czasow i ludzi, ktorzy wtedy "piracili" z dzisiejszej perspektywy, kiedy gry dostepne sa wszedzie na stosunkowo niewielkie pieniadze, to kompletne nieporozumienie.
@_Luke_: Nie zrozumie tylko ten, kto ma teraz góra 16 lat i teraźniejszą sytuację na pl rynku odnosi do sytuacji sprzed 15 lat.
Dla mnie EOT.
Owszem, nie zroumie. A ja was zapytam, bez złośliwości - ile macie lat? Bo w czasach Dooma 2 w naszym kraju nikt, poza ekspertami, nie wiedział w piractwie nic zdrożnego. Może wytłumaczycie to swoim dzieciom. Jemu nikt nie powiedział. Dla waszej informacji - zdarzały się recenzje w czasopismach na podstawie pirakich egzemplarzy. Media nie zajmowały się w ogóle tematem. tak samo jak policja, czy władze. Skąd więc on, pewnie w wieku 11-12 lat miał wiedzieć, że robi coś złego?
@Matysiak G: w tamtych czasach mało kto poza ekspertami posiadał pc, a lepszy sprzęt kosztował niemalże tyle, co mały fiat. Na resztę odpowiedz sobie sam.
Do kwestii piractwa trzeba podejść z drobnym dystansem...Jak ktoś piraci to jego sprawa i nie ma możliwości aby to zmienić na forum pisząc do kogoś ze jest to złe...Piraci trudno...Sam sobie szkodzi bo to zwykła kradzież i marnowanie pracy projektantów oprogramowania i gier...Przynajmniej przez takie wałkowanie moze ktoś w końcu spowaznieje i zrozumie ze jest to głupota...
Aope da spokój - mówią ci coś liczby 386, albo 486? W 1993-94 roku wiele osób zastąpiło już nimi swoje amigi, commodore 64 czy Atari. Grałeś w UFO, Prehistoryka, Supaplex, Flashback, o Wolfensteinie nie wspominając? To są pc-towe produkcje. Sprawdź kiedy wyszly.
"Jak ktoś piraci to jego sprawa i nie ma możliwości aby to zmienić" to raczej nie tylko jego sprawa ale tez Policji itp...oczywiście, są możliwości by to zmienić tylko, że skala w Polsce jest tego tak ogromna i w niektórych krajach np w Rosji, że narazie to walka z wiatrakami, Można zrozumieć studenta, który potrzebuje programu za 10 tys złotych by zaliczyć prace, Ale gierki??? Gry nie są artykułem 1 potrzeby i da się bez nich życ, poprostu niektórzy maja taka nature, że muszą zagrać we wszystkie gry jakie wychądzą na PC i nie tylko, pozatym swoboda jaka panuje teraz w dostepie do szybkiego internetu też robi swoje pamietam czasy jak internet nie mówiąć o stałych łączach to był luksus i nie opłacało się przez modem sciągac czegokolwiek bo wychodziło to drozej niż kupno orginału, pozatym teraz gry sa dużo tansze niż były np 10 lat temu, taki Baldur's Gate kosztował 159zł Fallout tez 159zł jak na tamte czasy to były sumy kolosalne i naprawde mało było osób które by stać na takie gry, bo ludzie zarabiali tez duzo mniej niż teraz, spójżcie sobie ile teraz kosztuja nowości a kilka miechów po premierze gra jest z 50 % tansza...
Aope
A mój post właśnie próbował wytłumaczyć naszym forumowym młodym gniewnym jak było kiedyś. Może przeczytaj go jeszcze raz, skoro obronę ciebie potraktowałeś jak atak. Moje "nie zroumie" było skierowane np, Do Marduka.gda .
@Matysiak G: Masz rację, wybacz. Nie przeczytałem ze zrozumieniem, mam straszny kocioł w pracy :/ W każdym bądź razie wybacz i stawiam piwko na zgodę :)
Tu nie ma nic do rozumienia, nie tłumaczcie tego wiekiem jak to było kiedyś itp. nie wiem jak to wytłumaczyć prościej, wziołeś coś bez ich zgody = kradzież i co ma tu wiek czy dostęp do tytułu do tego?
Tak samo teraz wiele ludzi może nie wiedzieć o piractwie bo nie każdy ogląda TV czy czyta newsy na necie i co też jest usprawiedliwiony?
Czytając te wszytskie posty widać jak na dłoni, że wyrosło już nowe pokolenie graczy. Nie pamiętają czasów, kiedy nie było EA Polska, Cenegi czy Cd-projekt, nie wspominając o kupowaniu gier na dyskietkach, czy kopiowaniu ich od kumpli w stajach 3,5 albo 4,25 cala. Panowie i panie- miejmy dla nich wyrozumiałość. Młodzi już tak mają, że chcą zmieniać świat i są w tym bezkompromisowi. Kiedyś też dorosną...dość zrzędzenia zgreda.
@Marduk.gda: w sumie to cieszy mnie Twoje podejście. Mam nadzieję, że naprawdę będziesz kupował oryginalne gry i inny software i przynajmniej Ty nie przyczynisz się do tego, że coraz więcej będziemy czytać postów w stylu "A będzie na pc?", "A czemu nie ma na pc?", "Dajcie na pc" itd.
Matysiak - 5.25 ;)
...a co do "nowego pokolenia", to mam tylko nadzieje, ze tej bezkompromisowosci w krytyce naszych dawnych "grzechow" nie towarzyszy wstretna hipokryzja i ze chlopaki sa sami czysci jak lza ;)
Zrozum Marduk, że sumienie może zadziałać tylko wtedy, kiedy wiesz, że robisz źle. A my szliśmy normalnie do sklepu i kupowaliśmy te gry. Nie wiedzieliśmy, że na zachodzie istnieją firmy, które to wydają, i że istnieją prawa autorskie. Mamy wkurzały się, że siedzimy za długo przed komputerem, ale ani razu nie pomyślały, żey spytać, skąd są te gry. Ja zapytam inaczej - skąd wiesz, że kradzież jest zła? Odpowiem - bo taka jest norma społeczna. A wtedy nie było norm społecznych odnośnie piractwa. Jak do tej pory zresztą. Teraz jednak przynajmniej zauważa się problem. 15 lat temu on nie istniał. wszyscy mieli ważniejsze sprawy.
Coś w końcu dotarło do was, jedyne o co mi chodzi to to że nie możecie tak obwiniać piratów sami wtedy piracąc. Czy świadomie czy nie taki był fakt i nic tego nie zmieni. Była to kradzież być może nie świadoma ale kradzież. Sam nie jestem święty ale nie próbuje wkręcać kitu że jest inaczej za to co niektórzy jadą innych sami źle robiąc, wiadomo łatwiej jest oczerniać innych a na swój temat nie chcą wspominać nawet słowem.
Marduk
Jasne, kradliśmy - tyle że nic nie musi do nas docierać - wiemy o tym - teraz. Wtedy nie wiedzieliśmy - a skoro tak, to chyba nieuczciwie nas osądzać tak ostro.
A twoja postawa jest godna pochwały. Tak trzymać.
Zaś co do świętości - wielu świętych to nawróceni zbrodniarze - trochę jak my, zgredy :).
marduk.gta
czyli np. policjantem nie moze zostac ktos, kto kiedys przeszedl ulice na czerownym swietel (bo TEZ lamal przepisy...) wiec teraz nie ma prawa zatrzymac zlodzieja przylapanego na goracym uczynku?
BTW: A wiesz kim byl pierwszy francuski szef policji - Vidocq - to byl byly galernik, a na galery nie skazywano za byle co...
To moze jeszcze kazesz skazac wszyskich zujacych powstancow warszawskich za morderstwo albo usilowanie? Bo przeciez KIEDYS strzelali do Niemcow, a zabijanie ludzie to przestepstwo. nie?I tacy ludzie nie maja prawa wyrazic oburzenia, gdy sie dowiedza ze jakies dresy np. skatowaly na smiercniemieckiego nastolatka na polskiej dyskotece ("bo przeciez sami tez zabijali Niemcow..
"). Zastanow sie, co mowisz...
Nie mozna jedna miara oceniac postepkow, ktore byly dokonane w zupelnie innym swiecie. Kiedys sie piracilo, bo nie bylo wyboru. Ba, kiedys to nawet NIE BYLO PRZESTEPSTWO. Za PRL mozna bylo OFICJALNIE zarejestrowac dzialnosc gospodarcza pt. "SPRZEDAZ OPROGRAMOWANIA". Nikogo nie obchodzilo skad bierzesz towar, placilesz podatek od zysku i byles legalnym biznesmanem.
Sam stanowoczo mowie 'nie' piractwu, ale nie dajmy sie zwariowac...
ta a teraz mozna pozucic zone z dzieckiem zatrudnic kochanke i walnac sponsorowana recenzje i wszystcy happy hehehe i jeszce jest bonus od tego paintball w lesie integracyjny :)))))
A kto mówi o skazywaniu? Kiedy ja tak pisałem? Nie nakręcajcie się już bo zaraz mnie posądzicie o jakieś teorie spiskowe. Mi chodziło tylko o użytkownika aope który gadał na piratów a okazało się że sam spiracił a twierdził że wszystko ma oryginalne itp. i że tylko raz dooma na giełdzie kupił mimo to nie uważa tego za kradzież a przecież to była kradzież. Cały czas tylko o to mi chodzi także smuggler nie wtrącaj się jak nie jesteś w temacie.
PS. Nie Marduk.GTA tylko Marduk.GDA.
PS2. Ty jesteś ten prawdziwy smuggler czy znowu jakaś podpucha?
PS3. Jezeli tak to pozdrowka dla całego CDA, mam all numery :]
Spokojnie Marduk...
Chodzi nam wyłącznie o to, że przy wydawaniu osądów należy być ostrożnym, ponieważ rzadko znasz wszystkie okoliczność.
polikarrp - ja rozumiem, ze masz obsesje, ale moze warto zainwestowac w prozac albo co?
marduk.gda - ja tez jestem przeciwko piractwu, a na ZX Spectrum mialem setki gier, z czego 1 (JEDNA!) legalna, bo mi rodzinka z Anglii przeslala. A zaraz, dwie, bo do Speca dolozyli jakas kasetke z szachami. :) I na pewno nieco niezupelnie legalnych mp3 sie przez moje glosniki przewinelo. Tylko, ze ja sie tym nie chwale i nie mowie, ze nikomu sie nic nie stalo, a ja jestem czysty itd. Odkad mam mozliwosc kupowania legali, robie to. Taki nawrocony grzesznik ze mnie, szczerze zalujacy za grzechy. Nie mam moralnego prawa by mowic innym, ze piractwo jest zle?
I nie mow mi, ze nie jestem w temacie, gdyz po pierwsze caly watek poczytalem, a krucjate antypiracka prowadze zapewnie niewiele krocej niz ty zyjesz. I jako taki dlugo zyjacy czlowoiek rozumiem i popieram aope, gdyz dokladnie ta sama droga szedlem, jak i wszyscy, ktorzy mieli "okazje" zyc w owych latach. Ty zas probujesz oceniac tamte czasy dzisiejsza miara, co ma taki sens jak wspomniane przeze mnie skazywanie powstancow za morderstwo.
Bo w swietle obowiazujacego prawa oni popelniali morderstwa i to nieraz seryjne. Tylko, ze nikt z klepkami na wlasciwym miejscu z takim zarzutem w ich strone nie wyjedzie. Czemu? Bo wie, ze to nie ma sensu. A apel powstancow o pokoj i brak wojen ma wtedy szczegolna wage, bo pada z ust tych, co mieli okazje tego doswiadczyc i nie uwazaja, zeby bylo dobre.
A ty przypominasz mi kolesia, ktory by cisnal kamieniem w Jezusa po tekscie "a ktokolwiek jest bez grzechu, niech pierwszy cisnie kamieniem". :) Chcesz dobrze ale przeginasz w tym chceniu.
No widzisz, ja też nie tylko zdenerwował mnie post aope i tyle. Bo tak się afiszował oryginalnością a jednak popełnił kradzież chociaż raz. Ty tak nie mówisz ale dużo ludzi tak mówi. Spójrz na post numer 95, oraz na poprzednie posty tego autora to może zobaczysz co mnie tak wkurzyło.
@smuggler: marduk.gda nie zrozumie tego. On odnosi dzisiejsze czasy, gdy dostęp do każdej informacji jest swobodny, do każdych mediów także, do czasów sprzed 15 lat. Więc nie zrozumie i nawet argument z działalnością gospodarczą, który przytoczyłeś (a tak faktycznie było, w co niektórym pewnie trudno uwierzyć), nie dał rady.
Stonujmy trochę panowie, bo jeszcze jakiś fan wersji legalnych inaczej pomyśli, że każdy piraci albo piracił (nawet Legendarny ;) Smuggler) więc to nie takie złe.
Marduk.gda ma rację. Piractwo jest BE.
Bijemy się w piersi za Polskę, która była złym krajem tolerując piractwo i tym samym zatruwając sumienia wielu ludzi, którzy je popełniali. Jak widać jesteśmy umoczeni - choć nie byliśmy Tajnymi Współpracownikami :)
Ja tam licze ze jednak dal mu do myslenia.
matysiakG - ale piracilem, bo taka jest prawda. :) Komuna tak czy inaczej zeswiniala ludzi, bo jeden donosil, drugi dla interesu wstapil do partii, trzeci kradl w pracy na potege, czwarty sprzedawal kradzione jako swoje, piaty to kupowal, itd. Dzieki wiec panu na wysokosciach, ze ten ustroj sobie poszedl w @#$%^% i teraz jak ktos CHCE byc uczciwy, to moze, bo ma wybor.
Ja nigdy nie napisałem że ja nie piraciłem, wręcz przeciwnie tyle że ja byłem tego świadom i nie szukałem głupich tłumaczeń i tyle. Kradłem bo taka prawda i nie zwalałem tego na prawo. Jeżeli wziąłem czyjąś własność to ją ukradłem nie ma innego wytłumaczenia, czy jest prawo autorskie czy nie. Ja rozumiem że nie było dostępu do informacji itp. ale mózg też jest od myślenia ;] Wiem że źle robiłem ale każdy kiedyś dorasta i staje się mądrzejszy, rok temu przepracowałem całe wakacje żeby zarobić na nowy komp, żeby opłacić sobie internet no i odłożyć na parę gierek np. nowy dodatek do WoW'a, Starcrafta2 czy Diablo3.
Wracając do tematu, prawo to nie wszystko, od czego ma się jeszcze sumienie.
Dokladnie. Dlatego tez nie nalezy wszystkiego oceniac jedna miarka, tylko wedle sumienia. Jak ktos powie, ze piracil gry na Speca - rozumiem. Jak powie, ze ukradl bulke w sklepie, bo byl ku*** glodny, a kasy nie mial - tez go rozumiem, Ale jak mi powie, ze nie po to kupil wypasiony komp, zeby teraz placic za gry (albo, ze nie kupuje gier, bo go nie stac, bo musial dokupic nowa karte za 2000 zl itd. ) no to za diabla go nie usprawiedliwiam.
Czy mialem w latach PRL swiadomosc, ze kupujac na gieldzie kasete z grami kupuje cos kradzionego? Mialem, a jakze. Czemu wiec kupowalem? Bo mialem do wyboru albo byc moralnie czystym jak lza i nie kupowac, albo... kupic kradzione. Nie bylem az tak szlachetny i silny duchem, by olac jedna z nieliczych atrakcyjnych form rozrywki (w TV 2 kanaly i na obu to samo, w kinach 3-4 premiery swiatowe w 2-3 lata po swiatowej premierze, ksiazki [dobre] spod lady i tez pare na rok). Nie jestem z siebie dumny, ale widze mimo wszystko roznice pomiedzy mna w tedy i kolesiem od tej karty za 2000 zl. Nie usprawiedliwiam sie, ale za swoj grzech bede sie smazyl w czyscu o pareset lat krocej - mam nadzieje. :)
Dziwna rzecz - forum zdominowali przeciwnicy piractwa, którzy nie znajdują głosów sprzeciwu ze strony jego zwoleników.
Matysiak G - PC-towcy tj. w większości piraci w końcu się ocknęli, że ich działanie doprowadza do tego, że w dalszej perspektywie nie będą mieli w co grać.
Ale jest też inna sprawa dotycząca gier PC. Niedawno na jakimś portalu był artykuł o jakimś gościu z Microsoftu i zadali mu pytanie, dlaczego gry na PC wychodzą później niż na Xboxa360. Padła odpowiedź, że jakby gra wyszła równolegle na obydwie platformy graczy wybrali by wersje na PC. I pewnie nie tylko piractwo ma wpływ na to, że jest coraz mniej tytułów na PC, albo że wychodzą one z opóźnieniem, po prostu firmy są pazerne na pieniądze.
Firmy coraz bardziej koncentrują się na super grafice i na marketingu, żeby jak najwięcej zarobić i coraz mniej jest ambitnych gier.
Dlatego też się nasuwa pytanie, dlaczego mamy szanować firmy, które dzielą graczy na lepszych i gorszych. Dlaczego olewają PC-towców. Czytałem też artykuł o tym, że już na samym początku produkcji danej gry jest ustalane na jakie platformy będzie ona przeznaczona. I właśnie np. taki Rockstar stworzył GTA4 na X360 i PS3 żeby maksymalnie zarobić i dopiero potem wydać grę na PC, która być może była tworzona równolegle z wersjami konsolowymi. Oczywiście mogę się mylić i GTA4 może nie wyjść na PC ale różne przesłanki wskazują na to że jednak wyjdzie, o czym zresztą można często poczytać na tym portalu. Czy to nie jest lekceważenie swoich fanów? GTA jest tak dobrą marką, że na pewno dużo ludzi kupiło by ją na PC. Czy nie jest robienie w konia PC-towców mówiąc, że kolejna Fifa będzie rewolucyjna, a się okazuję odgrzewanym kotletem z kosmetycznymi zmianami, nie mówiąc o wiele gorszej grafice niż na konsolach. Niech się potem nie dziwią, ze słabej sprzedaży.
CAPCOM nazeka a tu prosze :
http://kotaku.com/5034077/capcom-talk-resident-5-on-pc
Mozliwe ze RESIDENT 5 NA PC ,chyba fanboye zawalu dostana HAHAHAHAHAA