Producenci Ojca chrzestnego w sądzie
najgorsze sa takie darmozjady, ktore praktycznie utrzymuja sie z pieniedzy rodzicow
No troszkę to denerwujące, coś jak Paris Hilton :P ale takie jest prawo spadkowe :P
ma prawo do wlasnosci intelektualnej ojca - jesli jest jedynym spadkobireca - jesli nie - maja prawod do podzialu.
sad napewno na to pojdzie - to samo jest np. z ksiazkami i materialami do Diuny Herberta, syn ma prawa do wszystkiego.
Jeśli takie jest prawo, to znaczy że powinni mu jakiś tam procencik wypłacić.
Ale nie mówcie, że to darmozjad żerujący na kasie rodziców, i porównywanie go do Paris Hilton to jest nie na miejscu. Jeśli wg. prawa, własnoć intelektualną rodziców można dziedziczyć jak wszystko inne, to walczy o swoje.
Wiesz w praktyce to on robi to samo co Paris :) ale pewnie jakbyście mieli za nic dostać kilka milionów to też pewnie byście się kłócili :D
gówniarz jeden :/
darmozjad któremu nie chce się pracować.
beztalencie :/
HiSin - skąd wiesz, czy nie chce mu się pracować?
To, że moi rodzice walczą aktualnie o mieszkanie w sądzie, które prawnie im się należy znaczy, że są gówniarzami i darmozjadami, którym nie chce się pracować?
Ty byś na pewno nie skorzystał z okazji i nie powalczył o tak olbrzymią kasę, która prawnie należy do Ciebie:/
Milion dolarów to nie jest dla nich jakaś makabrycznie wielka strata raczej, mogliby mu je dać, to by się odczepił ;D