Ninja Gaiden II znacznie lepszy od Devil May Cry 4?
Dla mnie tego typu gry są najgłupszymi jakie kiedykolwiek wyszły. Tyczy się to tak samo DMC jak i NG. Zobaczyłem jedynke NG na xboxie, potem demo Sigmy-zagrałem kawałek i podziękowałem. Musieliby mnie zmusić by w to grać LOL. Widząc filmik z NG2 mam podobne odruchy. Te stworki hahaha. Straszny gniot:(
Itagaki zawsze wszystkich krytykował, a co do Ninja Gaiden 2 to na rewolucję się nie zapowiada, ale napewno zagram, brutalność w grach zawsze mnie pociągała:).
zalezy coktolubi mnie sie dmc 4 podobala wkoncu ja skonczylem i ng2 tez zagram pewnie:)
McG_:
Jeśli w NG nie podchodzi ci sama walka to przykro mi jednak to nie jest gra dla ciebie. To tak jakby narzekać, że konkretny FPS to totalny gniot bo tam sie tylko chodzi i strzela. ;)
Jedyne co można zarzucić Itagakiemu to straszna płytkość i kiczowatość fabuły/postaci, jednak on sam twierdzi, że chce odwoływać się do najbardziej podstawowych ludzkich uczuć, tak żeby gra trafiała do każdego niezależnie od pochodzenia/wieku.
Jeśli zaś sam system gry rozłożysz na czynniki pierwsze to pod względem mechaniki i stopnia rozbudowania żadna gra tego typu nie podchodzi blisko IMO.
Wypowiedź tego pana chyba nikogo nie dziwi - każdy zachwala swój produkt. Mi to jest zupełnie obojętne bo gry pokroju DMC i NG w ogóle mnie nie kręcą.
Jak widać, Itagaki jest przekonany, że Ninja Gaiden II odniesie wielki sukces. Z drugiej strony, dziwne by było, gdyby twórca krytykował własną grę, prawda?
Dziwne ? Ani trochę :D
http://www.joystiq.com/2008/05/21/itagaki-ninja-gaiden-sigma-is-no-good/
That was made not by me, but one of my sub-ordinates who basically tried to copy the success of Ninja Gaiden." You think that's pretty rough, right? Well get this: That guy was sitting next to him
Nie chciałbym mieć takiego szefa
Każda liszka swój ogon chwali.
Mi DMC 4 nie podszedł, ale to raczej dlatego, że chwilę wcześniej przeszedłem 3 część. W NG nigdy nie grałem, ale chyba na tę część się skuszę :]
ja gralem w Ninja Gaiden + Ninja Gaiden Black i sigme (pare h u kumpla :( ) :) i te staaaaarsze czesci za szkraba :) i trzeba przyznac , ze gierka ocieka miodnoscia ;) na 2jke czekam z niecierpliwoscia :) - zapowiada sie genialna gierka.
Co do DMC - gralem na 360 w demko i jakos mi nie podeszlo... nie wiem czemu
KeiZ w tej grze nie podchodzi mi wszystko. Nie mieszałbym tego z jakims gatunkeim (fps), bo nie o to tutaj chodzi. Ja uwielbiam bijatyki, ale nie tegoi typu. Dla mnie to jest staroszkolna, głupawa gra. Bez fabuły, konkretnego klimatu, bez postaci. Nie bawią mnie"bijatyki" gdzie "bije" się z muchopodbnymi głupotami, jakimiś stworkami w lokacjami oderwanymi od rzeczywistości. Jestem w feudalnej japoni i walczę z ninjami, bo po chwili być w industrialnym mieście przyszlości i walczyć z komandosami na motorach lub co gorsza jakimiś pokrakami. Litości. No i te kamery grrrrr.
Ja tam na Ninja Gaiden czekam, bo wygląda krwawo. Swoją drogą jednak wolałbym walkę z ludzkimi przeciwnikami, a nie jakimiś demonami, coś jak w Conanie.
Tribunal -->
Ale GoW juz tak :P ?
Nie lubię NG. Ta gra to jeden wielki groch z kapustą. Raz walczy się z jakimiś ninja, innym razem z mutantami(?), do tego dochodzi jakiś śmieszny grubas na dachu sterowca, czołg, helikopter itd. itp. Do wyboru do koloru. Świat jest całkowicie niewiarygodny i nie trzyma się kupy. Poza tym przycisk od ataku służy też np. do otwierania drzwi i w czasie walki jak postać znajdzie się blisko drzwi to czasem zamiast walnąć mieczem otwiera drzwi.
Rozumiem zastrzeżenia, wiele japońskich tytułów budzi uśmiech politowania przy pierwszym kontakcie. Jeśli przymknie się jednak oko na niektóre elementy, można zauważyć jak bardzo Team Ninja przegoniło konkurencje. Niestety dla zwykłego mashera wychwycenie niektórych różnic jest niemożliwe, na szczęście wysoki poziom trudności wymusza wykorzystanie chociaż części możliwości silnika gry, bo to on odróżnia NG od pozostałych chodzonych bijatyk.
Przykład: damage oraz skutek danego ciosu (złamanie bloku, dekapitacja, podrzucenie, odrzucenie, ogłuszenie, przewrócenie itp itd) nie jest ustalony z góry, zostaje on obliczony w real time na podstawie takich czynników jak rozmiar przeciwnika, jego obecna ilość hp i nasza odległość od niego. Zwykły skok na głowę delikwenta może powodować kilka efektów zależnych od tego jak zachowa się gracz.
No w pierwszej czesci poziom trudnosci byl wyzylowany do granic absurdu.To jednak urzeklo wiekszosc graczy...gra byla nie przecietnym wyzwaniem.