Fight Night Round 4 | 360
No i dobrze :D
Zobaczcie filmiki z tworzenia FNR 4 : http://www.operationsports.com/mediaview.php?id=472
jak narazie gralem tylko w Fight Night Round 3 na ps2, myśle że Fight Night Round 4 to będzie hit
FNR 3 zdziwiło mnie bardzo ta grafika i wszystko... A 4!!! Musi być jeszcze lepsza!!
W poprzedniej części grafika była bardzo dobra,liczę więc na kolejną zawalistą grę.
Grałem w FNR3 na ps2 i x360 giera po prostu wymiata nie mogę się doczekać 4
Mogliby dać jakieś screeny :)
gra bedzie wymiatała wiecie kiedy ona wyjdzie?
OJJJ czekam czekam !!
Koksik masz napisane na gorze czerwiec 2009 :)
I do tego, bedzie jeszcze w niej Tomek Adamek!!!!!
Czerwiec, początek wakacji, kupię Xboxa wtedy między innymi dla tej gry :D W FNR 3 nie ma Tysona, Adamka, Lewisa (?). Mam nadzieję że uda się Arcade za 699 zł dostać ;D
to bedzi coś nawet adamek będzie
Czekamy na screeny z Adamkiem:)
To bedzie HIT. Odrazu po premierze kupuje te gierke... 3 byla rewelacyjna (ta grafika, ta walka) to czworka bedzie jeszcze lepsza (GRAFIKA ;]]]) Pozdro all
bede jom mial bo mi na nia karitas zbiera
Ta gra to bedzie przawdziwy wypas.Mam FNR3 i to est SUPER GRA(grafa,styl walki i nietylko).
Nie no nie moge sie doczekac. Fight Night Round 3 zaliczony na 1000 G All osiagniecia ;] A teraz mam zamniar to samo zrobic z Round 4 ;p POLECAM CYKL GIER O TEJ TEMATYCE ;]
Czekam z niecierpliwością na ten tytuł :D Zapewne będzie gorący , jeszcze Adamek :D
kurde ;/ dopiero czerwiec ;/
Najważniejsze, że będzie na wakacje
Dopiero w CZERWCU :( CZEKAM! ;D Jestem zly ze dopiero w czerwcu ale i tak czekam xD
Są już może jakieś screeny z Adamkiem jak tak to podajcie plz. Chce zobaczyć jak go zrobili...
Screenow z Adamkiem jeszcze nie widziałem, ale wydaje mi sie ze go widze na tym filmiku >>> http://www.gametrailers.com/player/48847.html
Z Georgem Formanem w 1:47 i 2:37.
Tak to Adamek niestety niezbyt podobny.
Zajebista!!! Dobrze że będą siniaki i lima, bo w 3 to tylko rozcięcia były. 3 bardzo dobra, 4 bd zajebista!!!!
I Adamka nazwali Hitman hahahahaha ma tak na spodenkach napisane. a looknijcie w tym filmiku
Gorszy, ty mówisz o Rickim''The Hitman'' Hatton'ie, Adamek jest w innej cześci filmu.
Jak ta gra jest już na allegro do kupienia.
"kolku Jak ta gra jest już na allegro do kupienia."
najpierw czytaj zanim cos powiesz. na allegro jest pre-order.
Undertaker21 teraz już o tym wiem bo oglądałem walkę jak Hatton walczył z Paquaio "PacMan". Wygrał PacMan przez K.O. Hatton miał właśnie na Spodenkach Hitman Napisane.
Relampagio ja też mam 1000G , każdy chyba ma kto przeszedł kariere, znaczy zdobył wszystkie trofea. Ale i tak Gratulacje ;-D
Gra musi musi byc 100 % lepsza od innych tego typu.Szkoda ze nie Mam xbox'a 360 lub PS 3
bym ją kupił odrazu !!!
W necie krąży już demo.
Wersja na XBOX 360 do pobrania tutaj: http://www.megaupload.com/?d=6PJEXQPM
Działa, sprawdzałem.
sugarleonard [ Level: 0 - Junior ]
Zobaczcie 48 bokserów FN4!
http://www.youtube.com/watch?v=Pgq_ulBFP0M
Zdecydowanie brakuje paru nazwisk.
Musi być na pc.... Oczywiście żartuję. Sam jestem posiadaczem xboxa 360, bo miałem dość dopłacania do kompa by mi gry chodziły na wysokich detalach, myślę że podjąłem najlepszą decyzję. Wracając do tematu, to są gry elitarne najlepsze takich nie ma na pc i basta
kolo10017 powiedz mi co ja Ci zrobiłem, że ty mnie tak nie szanujesz, wyraziłem tylko swoją opinię z nutką sarkazmu o pc. Jeśli Ci się nie podoba to ok, ale nie obrażaj.
Grałem wczoraj w demko, i jest rewelacyjnie :D, grafika jest miażdżąca, fizyka mistrzostwo świata znowu fight night będzie zjadało parę godzin dziennie i możemy się tylko z tego faktu cieszyć :)
Na zdjęciach jest Tomasz Adamek... nareszcie i w dodatku to on bije a nie on jest bity :p
oooo... na okładce gry zamiast Tysona jest Adamek
HeroQ - Tylko w Polsce , bo w USA będzie pewnie Myke Tyson albo Lennox Lewis , albo Muhammad.
Lub jeszcze kto inny.
Lejton skumałem dopiero po napisaniu komentarza.
Gralem dzis w demo i tak jakos sie nie moge przyzwyczaic do sterowania, w 3-ke lepiej mi sie gralo, a moze to dlatego ,ze ostatnio duzo w UFC lupie?.
Czy mi się wydaje czy na zdjęciach nr. 17 i 18 jest Adamek ?? Trochę podobieństwa jest...
Kubus tak to jest Tomasz Adamek a w skali od 1 do 10 za podobieństwo dam im 6,5/10. Nie jest źle ale mogli się bardziej postarac ;]
Wczoraj grałem w demo zassaane z Live, sterowanie jest faktycznie koszmarne ale coś ta gra ma w sobie i coś czuje, że trzeba będzie ją zakupić, i grafika bokserów naprawde dopracowana ale tego samego nie można powiedzieć o publiczności, która wygląda wręcz obrzydliwie .
Wlasnie jestem po demku FN4.
Grafika moim zdaniem znacznie ladniejsza, albo przynajmniej dokladniejsze odwzorowanie bokserow :)
Sam system walki ulgegl sporej zmianie, ciezko mi oceniac, poniewaz dla mnie najciekawsze sa walki od sredniej do ciezkiej, ale widzac z demka (Pacman vs Hatton) walki beda dluzsze, bardziej beda sie liczyly kombinacje ciosow niz liczenie na celnego haymakera.
Mnie osobiscie zmiana sterowania jakos nie przeszkadza, podejrzewam, ze po przejsciu kariery spokojnie bedzie sie mozna brac za granie on-line.
Glowne zmiany w sterowaniu:
-ciosow na tulow nie wyprowadzamy juz z pozycji "lean", ale wykonujac odrebna kombinacja - wyjatkiem sa tutaj proste, ktore dalej tak samo zadajemy.
-haymakery wykonujemy tak jak normalne ciosy, tylko trzymajac RB
Pierwsza walke przegralem, pozostale 3, ktore zagralem wygrane na punkty, jak narazie nie udalo mi sie jeszcze zrobic knock-downu.
Ogolnie moim zdaniem na + gra wypada.
Pogralem troszke wiecej i musze przyznac, ze FN4 jest przemiodny :)
Bardziej mi to przypomina FN1, gdzie rowniez gra bardziej polegala na kombinacjach niz kolejne czesci, w ktorych mozna bylo wszystko rozwiazywac haymakerem :)
Udalo mi sie pare razy zaliczyc knock-down przeciwnika :)
Nie zważając na twarz Adamka gra będzie niesamowicie dobra. Tylko czekac do końca lipca. Jak tak teraz podsumowałem gry które kupie na 100% to mi wyszło:
Virtua Tennis 2009
Nba 10
Tiger Woods PGA Tour 10
Fifa 10
Oczywiście FNR 4
Pes 2010
Nhl 10
Z tego co patrze to wszystkie gry EA będą pod numerkiem 10. Skoro Tiger pod takim jest to reszta też powinna byc xDD
atmpitbull
A grales nim? Bo z tego co mi wiadomo w demku jest Hatton i Pacman.
Kamil
Valujewa nie ma ( bogom dzieki ), ale chyba Kliczko ma byc - moze sie myle.
czemu bogom dzienki;p? fajnie by bylo valujevem zagrac same KO by byly;p
Czemu?
Poniewaz w mojej opini ten czlowiek ( jak rowniez Kliczko ) nie zasluguje na znalezienie sie wsrod takich nazwisk jak Ali, Frazier, Foreman, Lewis, Tyson, Holyfield :)
Tak moja opinia :)
Poniewaz w mojej opini jest bokserem slabym taktycznie, jego jedynym atutem jest wielki wzrost i wielki zasiag ramion. Jego walki sa nudne, statyczne, za grosz w nich tego co w boksie kocham. Poogladaj sobie ostatnie 3 walki Adamka - to jest zupelnie inna klasa. Walki Tysona, Lenoxa.
Wiekszosc walk Wałujewa to slabiutcy przeciwnicy, nawet ostatnia walka z Holyfieldem udowodnila jaki z niego mierny bokser
Bolesna prawda, ze w wadze ciezkiej brak teraz porzadnych gwiazd bokserskich.
Ja boks ogladam od malego i naprawde pamietam wyzszy poziom wagi ciezkiej niz jest obecnie. Nie ma sie co oszukiwac ale i bracia Kliczko i Wałujew to wirtuozow piesciarstwa nie naleza i to nie jest jedynie moje zdanie, ale rowniez komentatorow zajmujacych sie boksem profesjonalnie.
demko bylo zarypiste i grafika i system walki czekam na pełną
Na oficjalnej stronie sa wszyscy bokserzy tylko jeszcze jednego nie przedstawili. qLa zgadzam sie z toba poniewaz Wałujew to jest zawodnik który bije na tak zwaną pałe i to wszystko. Nie zasługuje on na tą gre i by ją zniszczył bo wygrac z nim było by nie możliwe;/ Czekamy!! Jeszcze miesiąc i 1 dzien!
Też zrobili błąd z doborem zawodników w demie. Zamiast pary Hatton Pacman lepsze by było Pacquiao i Hatton. Przynajmniej była by powtórka walki o pas z maja gdzie Manny rozjechał Hutton'a ;]
O boże co ja napisałem xDDD Przymuliłem że Pacman to Pacquiao xDDDD No to para idealna xDDDD Ale klopsa zrobiłem xDDDD
qLa jak przeczytałem twojego komenta to sie zmiksowałem;p Pisze sie Pac Man a nie Pacman.
Sory jeszcze raz xDD
i nie bedzie tego co byl w tym programie "za wszelka cene" tym co lecial na polsacie o bokserach
a teraz jest jakims mistrzem bodajze " de la hoi" tak sie nazywa i czy bedzie?
Kamil9414 chyba chodzi Ci o Sergio Mora? Gralem w demo i w galerii zawodnikow go znalazlem. Ale fakt... De La Hoyi nie bedzie. Szkoda tez ze nie bedzie Mayweathera. Ale ogolnie gra zapowiada sie bosko :) sadzac po demie.
ja w demo sobie nie pogram bo nie mam xbox live, chyba ze idzie to inaczej zrobic jak idzie np. sciagnac na kompa i zgrac na x'a to prosze o pomoc napiszcie czy idze
Pewnie De La Hoya i Mayweather krzykneli za duzo $ :)
Pewnie tak ;] Chociaz promocje w takiej grze by mieli, choc z drugiej strony nie kazdy chce za grosze dostawac po mordzie :) a to dla tych ktorzy nie maja neta na xboxie http://digiex.net/consoles-homebrew/1449-xbox-360-fight-night-round-4-demo-download.html
a mozna to sciagnac i na pendrive wsadzic w x'a czy trzeba jak pelna wypalac na plycie?
Kamil miej choc troche rozumu... Jak włozysz pendrive w x'a to ci sie raczej nie wlaczy. Jezeli chcesz wypalac musisz miec przerobiona konsole co odrazu likwiduje zakup Xbox Live poniewaz mogą cie namierzyc przez Xbox'a i zablokowac cała konsole;] Także poczekaj ten miesiac i wtedy bedziesz mogl sie cieszyc;]
Monques nie prawda mozna normalnie grac na live majac przerobiana konsole wystarczy ze masz naped Ixtreme i ci bana nie dadza wiem bo sam mam przerobiana i na necie popylam we wszystkie giery
Jak bym mial live to bym przeciez sobie sciagnol. Mam przerobiona ale nie chce mi sie tracic plyty na demo wiec sie pytam jak mozna to inaczej sciagnac
Monquess - Żeby grać w demo ściągnięte z netu i wypalone na DVD nie trzeba mieć przerobionego xboxa. Nie wprowadzaj ludzi w błąd!
Kordynator dokładnie na forum PS3 jest 9 komentów a u nas 79. U nas średnia 7.5 a u nich 9.3. Nie wiem czym się różni ale laske w nich wbijam... Niech dodają sobie u nas te jednyki codziennie... Dzieci Neo...
Nie dzieci neo tylko sie cieszą że mają lepszą konsole. Sam w sumie tej oceny nie obniżałem dałem tu i tu 9 :) ale i tak PS3 jest lepsze :D
Dlaczego PS3 jest leprze? heh
Saints.pl, może nie lepsze tylko po prostu każdy chwali to co ma. Tak już jest w tym kraju.
Pograłem dzisiaj trochę dłużej w demko. Wrażenia:
- Grafika na plus - chociaż głównie jeśli chodzi o ring, otoczenie. W FNR3 było dość pusto, tu wszystko bardziej żyje. Postacie może dokładniej odwzorowane, ale wolałem widok jak w trójce, gdzie były większe.
- Komentarz chyba ciekawszy, gada dwóch gości, zamiast jednego.
- Mini-gra w narożniku. Pomysł może i nie najgorszy, ale wolałem cutmana w części 3.
- Sama walka. Sterowanie zmienione, na razie nie mogę się przyzwyczaić. Dużo szybsze tempo niż w 3 ale i więcej chaosu, nie wiadomo jaki efekt przyniesie dany ruch. W czasie walki nie bardzo widać, kto ma przewagę. Szkoda, że w demie tylko 3 rundy, mogły łajzy pozwolić na 12 albo chociaż 10 - co im szkodziło?
Powiem tak - na razie wolę FNR3, ale zakładam, że to kwestia przyzwyczajenia się do poprzedniego sterowania.
Gram juz od jakiegos czasu w demko i musze przyznac, ze FN4 jest po prostu genialny. Skok milowy w porownaniu do FN3 - o niebo bardziej dynamiczny, znacznie blizej boksu niz to bylo w FN3 - ciagla akcja, uniki, szybkosc, kazdy ruch sie liczy, walki sa zdecydowanie bardziej dynamiczne, istnieje pojecie dystansu, pol-dystansu i zwarcia, mozliwosc przebijania przez blok jest po prostu cudna. Tutaj nie ma czegos takiego, ze jeden haymaker i juz knockdown wchodzi, bo jezeli nawet doprowadzisz do stanu przed knockdownem kolesia, ktory ma full hp to i tak masz male szanse na powalenie go.
Gram w Fight Night od pierwszej czesci, fakt, ze sterowanie uleglo zmianie, ale wystarczy zagrac 5 rund w demko i juz sie wszystko ogarnia.
Jezeli ktos docenia FN jako symulator boksu i oczekuje od niego jak najblizszego kontaktu z prawdziwym sportem to FN4 jest wlasnie tym, co tygrysy lubia najbardziej :) Jezeli lubisz boks - ta gra jest dla Ciebie.
Zdecydowanie polecam - jest to jedna z niewielu gier, na ktore na prawde czekam i ktora, widzac po demku, na pewno nie zawiedzie moich oczekiwan.
Co do wypowiedzi Bagginsa
A o co innego moze chodzic jak nie o ring i otoczenie:) Ja tylko ze swojej strony dodam, ze sami bokserzy rowniez wygladaj znacznie lepiej, o niebo lepiej wyglada wyprowadzanie ciosow i sama wymiana ciosow np. zahaczenie ciosem o ciala przeciwnika co nas spowalnia.
Mnie tam mini gra nie przeszkadza, znudzilo mi sie juz to ruszanie stickiem w lewo i prawo :) Badz co badz chodzi o walke, a nie o zabawe w cornerze.
Nie zgodze sie rownierz, ze jest wiecej chaosu - gra wymaga wiecej umiejetnosci, rozplanowania walki, poznania okreslonego zawodnika - czy dystans, zwarcie, szybkosc czy moze pojscie na sile - chaosu i przypadkowosci tu raczej nie ma :) Bardziej bym powiedzial, ze takie cos towarzyszy FN3, gdzie w MP koles odchyla Ci sie w jedna strone, a ty tak naprawde mozesz go tylko punktowac modlac sie o to, zeby jego kontry nie daly mu wiecej punktow niz tobie - tutaj tego nie ma, bo samym odchylaniem to mozna sie doprowadzic tylko do szybkiego knockdownu :)
Ja niestety nie mam okazji zagrac w demo ponieważ nie mam X-Live ;/ Ale po waszych komentach to jest boks XXI wieku!
No to mała poprawka
- ciagla akcja, uniki, szybkosc, kazdy ruch sie liczy, walki sa zdecydowanie bardziej dynamiczne, istnieje pojecie dystansu, pol-dystansu i zwarcia, mozliwosc przebijania przez blok jest po prostu cudna. Tutaj nie ma czegos takiego, ze jeden haymaker i juz knockdown wchodzi, bo jezeli nawet doprowadzisz do stanu przed knockdownem kolesia, ktory ma full hp to i tak masz male szanse na powalenie go.
Faktycznie, dużo trudniej jest doprowadzić do nokautu. Nie będzie tak, jak w FN3 gdzie większość walk kończyła się przed czasem. Akcja jest rzeczywiście bardziej różnorodna niż w poprzedniej części. Nie bardzo jednak widać, kiedy ciosy wchodzą.
Mini-gra w narożniku może być. W sumie machanie triggerem tam i nazad było dość głupawe.
gra wymaga wiecej umiejetnosci, rozplanowania walki, poznania okreslonego zawodnika -
To na pewno, tylko w demie jest ciężko w ciągu tych trzech rund.
Wydaje mi się, że zawodnicy zbyt wolno się męczą - w stosunku do FN3. Można spamować lewym prostym, nie trafiać, a stamina specjalnie nie spada. Ale zakładam, że to też dlatego, że można walczyć tylko 3 rundy.
Na razie coraz bardziej się przekonuję do gry, nie mogę się doczekać tego 25.06
Baggins
Sproboj wladowac na blok pare haymakerow :) Szczegolnie Hattonem :) Stamina spada i to mocno :) Ale z drugiej strony przebija sie blok i ktorys z kolei haymaker wejdzie :)
Faktem jest, ze gra przeszla milowy skok i to nie tylko pod wzgledem grafiki :) Kazdy fan gry, ktory gre kocha, bo kocha boks na pewno i te czesc gierki kupi i pokocha :)
Mnie osobiscie demko nie zawiodlo, a waga lekka nie nalezy do moich ulubionych :) Juz sie nie moge doczekac momentu zagrania Tysonem i rozlozenia kogos na lopatki :) No i Adamkiem naturalnie :)
Ten filmik dobrze ilustruje roznice miedzy Round 3, a Round 4
http://fightnight.easports.com/media.action#mediaId=h5NGFrOu16kQ_sQnpx3_7b7VTJQeYOPl
http://www.youtube.com/watch?v=NO-6_7CXVK8&hl=pl tutaj są 3 knockdowny i wszytkie prawie takie same troche mnie to wkurzyło
HerOq, uwierz mi to poprostu przypadek. Gralem w demo i musze powiedziec ze knockdowny wygladaja o niebo lepiej niz to bylo w FNR 3 gdzie zawodnik wyginal sie jak kukla i czasami zatanczyl sambe w linach. Nie spodobalo mi sie jedno. Mozna bic caly czas haymakery na garde wkoncu oslabnie jego blok i potem tylko knockdown. Kazda walke w demo mozna wygrac w 1 rundzie. Mam nadzieje ze w pelnej wersji na trudniejszym poziomie tak nie bedzie, no a w walkach online juz napewno ;)
Rowniez zauwazylem, ze w demku wlasciwie rundy mozna wygrac haymakerami, tylko trzeba zauwazyc, ze komputer na taka strategie w ogole nie odpowiada, a wystarczy troche kombinacji i unikow i juz taki styl jest nieaktualny, wystarczy zwrocic uwage - jezeli komputer chociaz raz zrobi unik i kontro to najczesciej doprowadza nas to do stanu przedknock-downowego z mala iloscia hp :)
Już nie Mogę Się Doczekać
Będzie się grało :D :D:P
Nie jestem zażartym fanem boksu, walki oglądam rzadko (gdy walczą polacy), ale gdy zobaczyłem gameplay i zagrałem w demko poprostu oniemiałem. Gra jest znakomita i na dodatek będzie w niej Tomasz Adamek!!! (MUSZEEEE TO MIEEEĆ).
Dali byście jakieś screeny z Adamkiem
Na gamespocie są xP Poszukaj a znajdziesz...Wszystko rewelacja ale jakos fryzura mi sie nie podoba...
mam jeszcze jedno pytanie czy to bedzie wersja z polskimi napisami czy w pelni ang?
Tak wogle to okładka z Adamkiem bedzie tylko na Polskim rynku czy na europejskim i światowym też? bo aż mi się wierzyć nie chce
kamil9494-W opisie gry masz napisane że wersja jest angielska dlatego w dniu premiery swiatowej zamawiam gre na e-bay-u i nie czekam na polska premiere.
Kordynator- Okładka z Alim i Adamkiem jest tylko w Polsce. Natomiast na swiecie zamiast Adamka jest Tyson.
A wracając do Polskiej okładki to Adamka fatalnie wkleili. Ale okładka nie gra i ja osobiscie odliczam do czwartku. Swoją drogą też dziwne czemu czwartek. Ale myślałem o strefach czasowych i ta premiera jest chyba przystosowana do USA. Ale z drugiej strony tam chyba jest własnie czas w tyl w przeciwienstwie do nas. Może sie myle ale zawsze na premiere takich wiekszych produkcji był to piątek albo poniedziałek. Simsy 3 chyba wyszły w poniedziałek ale w to nie wnikam. To lepiej dla nas że premiera jest wczesniej o jeden dzien. A z drugiej strony dobijajace jest to że polska jest na szarym koncu z premierami i gre na polkach z Adamkiem zobaczymy dopiero 3 lipca. W MediaMarkt i Saturnie zapewne bedzie już 25 tylko że bedzie okładka z Tysonem. Troche sie rozpisalem ale mam dziś tak zwaną wene i chce mi sie pisac xD
skoro gra jest w pelni po ang to po g***o data jest tydzien puzniej co za idioci sa w tym ea polska przez glupia okladke tydzien puzniej;p
piszcie cos np:
-jakie bedzie sterowanie (nie gralem w 3 wiec nie wiem zbytnio)?
-co sadzicie o trybie kariery?
-czy waszym zdaniem gra bedize lepsza od 3 i czy bedzie szybsza, ciekawsza, i bardziej realna?
Sterowanie jest inne niz w 3, ale moim zdaniem przyjemniejsze, jak sie je pozna.
Tryb kariery zapowiada sie genialnie - mozliwosc stworzenia wlasnego "ja" jako boksera (skan zdjecia z kamerki) i walki o puchar - cudo.
Tak, moim zdaniem gra jest lepsza niz FN3 o niebo, tak jak FN3 byl lepszy od 2, a 2 od 1:)
Gra już jest na torrentach ;/
a co do sterowania nie gralem w tą gre , może pozniej sciągne demo ale np. mi sterowanie w 3 najbardziej odpowiada konfiguracja nr.5 czyli lewym analogiem się poruszam a prawym balansuje ciałem , guzikami mam ustawione high i low punch , mam nadzieje ze w 4 tez tak jest? bo nie wyobrazam sobie jeszcze innego sterowania ;/
to podaj linka bo nigdzie nie widze,
a sterowanie to chyba ok bedzie
Z tego co widzialem konfiguracja klawiszy byla inna, ale nie wiem czy nie bedzie mozliwosci wyboru.
Chociaz ja bym sie cieszyl, gdyby usuneli ciosy z guzikow i pozostala mozliwosc gry tylko na analogu :) Mimo, ze rowniez korzystalem z konfiguracji na guzikach w trojce, ale nie mozna sie bylo bez tego obejsc na MP, gdzie kazdy z tego korzystal :)
Ale po co usuwać z guzików? dobrze się czujesz? od tego masz wybór konfiguracji! dla kazdego cos innego!
Poniewaz w mojej opini psuje to cala przyjemnosc gry :)
Ta gra to nie SF/Tekken/SC gdzie kto szybciej wdusi guziki ten wygrywa :)
Co ty czlowieku jakis psychicznie chory jestes? Do obory idz sie wyszalej, a nie tu na forum :|
Edit:
Btw mnie to cieszy - weliminuje to lamki, ktore wygrywaly w MP tylko dzieki szybszemu klikaniu w guziki :) Od tego sa inne bijatyki - to ma byc symulator boksu
Lepsza o wiele niż inne części tylko dlatego ze jest perfekcyjne wyprowadzanie ciosow gałkami producenci się postarali
Nie rozumiem dlaczego Kordynator narzekasz na sterowanie za trudne dla Ciebie,tak?!?
Giera jest wypasiona, warto było czekać. Dla wielbicieli FN3 - 4 jest po prostu ładniejsza, płynniejsza, szybsza i bardziej efektowna, sterownie jest dobre (podobne jak w 3 tylko jeszcze bardziej dokładne), otoczka walki narożnik po gongu, leczenie dopracowane i wyglądające jeszcze lepiej. Jeżeli chodzi o "symulator" boksu nie ma nic lepszego i chyba nie będzie aż do pojawienia się FN5 (już się nie mogę doczekać :P ). Ocena 10/10, grafika jest chyba na możliwości dzisiejszych enginów wyciągnięta na maksa, dźwięk idealny, rozbudowana kariera - no co chcieć więcej.
wlasnie o takie wypowiedzi chodzi szyszak niech sie wypowiadaja ci co ta gre maja bo demo to jeszcze nie to samo prosze o wypowiedzi na temat full wersji od tych osob ktore ja maja;p
Szkoda że niema jej na PC. Wie ktoś czy mają zamiar wogóle wydać to na PC?
Szkoda że niema jej na PC. Wie ktoś czy mają zamiar wogóle wydać to na PC?
Ja wiem. Nie mają zamiaru.
Nie wyjdzie na PC bo sterowanie by nie pasowało
Ogólnie mi to bez różnicy czy wyjdzie czy nie bo mam Xbox 360 ale , dla tch co mają tylko PC , mogli by wydać tą grę tylko w wymaganiach by mogli podać że trzeba mieć pada do kompa , ale sądzę że tak nie zrobią
Nie grałem w poprzednią cześć, ale sterowanie po paru partiach (na razie tylko demo) całkiem mi się podoba. Na początku jest trochę chaos, ale z czasem jest coraz lepiej. Świetna gra na dwóch - polecam.
Mnie się osobiście ta gra nie podoba, nie lubię boksu :P.
Pewnie zaraz ktoś powie, że jak mi się nie podoba to niech nie pisze... po to jest forum żeby dyskutować, czy podoba się komuś gra, czy nie. Mnie się nie podoba i tyle heh.
Widziałem tą grę wczoraj w akcji w klubie Lucid i powiem szczerze - nie trawię boksu jako dyscypliny, ale obijanie ryjów w tej grze jest megaprzyjemne :) Cała otoczka i klimat jest bezbłędny. Jest i Lennox, i Ali, i Adamek (choć wygląda jakby był robiony w edytorze postaci:P). Super! Łyknę X-a, łyknę i FN4.
Demo tej gry mam od 4 dni i cały czas w tę grę pogrywam.
Gra jest super.Sterowanie b.dobre.
W końcu nauczyłem się nokautować rywali w 1 rundzie :D
Bo w pierwszych 2 dniach wygrywałem tylko na punkty a teraz w każdej walce wygrywam przez nokaut.
Najczęściej w 2 lub 3 rundzie ale jak wcześniej wspomniałem udało mi się powalić rywala 2-krotnie w 1 rundzie :P .
Grę kupię gdy wyjdzie w całości po polsku.
przeciez ona wcale nie wyjdzie po polsku, widzisz tam u góry taką brytyjsko-amerykanską flagę? Tak? A widzisz tam polską?
w FNR4 niema ciosów guzikami
wszystko wykonuje się gałką
W końcu w demie w ciągu 3 rund udało mi się znokautować przeciwnika tylko "słabymi ciosami" nie używając "haymarkerów" (nie wiem jak to się pisze :P ).
Dotąd powalałem wyłącznie za pomocą "haymarkerów" a teraz samymi "zwykłymi ciosami"
Jestem z siebie dumny :D
Znokautować nie jest trudno to zależy kim grasz np.Mike Tyson jest bardzo silny walisz uppercutami i hookami,żeby sobiw ułatwić czekasz na counter :P
Nie no ogólnie to posiadam gierkę od wczoraj...
Jest po prostu ZAJEBISTA!!!
Oderwać się od niej nie mogę...
Dzisiaj zacząłem Dynasty Mode stworzonym przez siebie zawodnikiem i nie jest źle :]
Ogólnie to POLECAM tą grę KAŻDEMU!!!
Pierwszy raz zetknąłem się z tą serią jeszcze na PS2 - FNR3 i był to dla mnie fenomen w przeniesieniu boksu na TV, w ogóle była to najlepiej zrealizowana gra sportowa (oprócz fify i PEsa ale tam to inny wymiar rozgrywki), walki po 30 minut (nie jak Tekeen 3 minuty przy 3 rundach), każda walka całkowicie różniąca się od pozostałych, rozbudowana kariera i parametry zawodnika, bardzo dobra grafika jedynie co pozostawiało troszeczkę od życzenia to dynamika - w 4 części dynamika i szybkość grają pierwsze skrzypce, grafa jest bardzo fajna, gameplay jest cudowny (bardzo duża możliwość kontroli poruszania jak i działania kierowanej postaci) dźwięk, muzyka no ogólnie wszystko na +, mam nadzieje że redakcja wysoko oceni tą pozycję bo warto ją promować. Chłopaki z EA powinni zabrać się za więcej dyscyplin i tak je dopracowywać, bo naprawdę dobrze im to wychodzi.
Do posiadaczy-> Czy i co zmieniło się coś ciekawego w karierze od FNR3 ? Bo widzę że szyszak666 piszę o rozbudowanej karierze :)
dym, z dedykacją dla ciebie, skopiowane z wątku o Xboxie
------------------------------------------------
najciekawszy jest tryb "LEGACY MODE" - coś na podobę BE A PRO
ogólnie tej grze bliżej do fify niż do innych bijatyk
w trybie wybieramy zawodnika, przykładowo Tysona(albo kolesia stworzonego od podstaw, z naszą twarzą), zostają mu okrojone statystyki, ze 100% do 50%, i zaczynamy praktycznie od zera, jesteśmy byle kim, mamy status "BUM", walczymy w odrapanej sali, mini zawody, ruszamy się byle jak, przeciwnicy padają po jednym mocnym strzale
po kilku walkach ktoś nas zauważa, biorą nas "pod skrzydła"
i zaczyna się trenowanie, dostępnych jest chyba z 6 rodzajów treningu, (sparingi, walenie w gruszkę, przepychanie ciężkiego worka przez salę, unikanie bujającego się worka)
każdy trening daje nam tyle punktów, jaki wynik z niego mamy
przy słabych obrotach jest to +1 do 3 statystyk (przykładowo szybkość rąk) i -1 do dwóch statystk (odporność głowy, bo nie dostaliśmy w łeb na treningu)
jeżeli robimy trening po mistrzowsku (trudne to jest) to dostajemy po +6 do 2-3 statystyk, -1 tez do kilku, w zależności od treningu
generalnie jest tak, że zawsze jesteśmy do przodu
walki organizuje się w śmieszny sposób
po walce jest około miesiąca odpoczynku, nie wiem po co, ale możemy odpalać każdy dzień z kolei, i nic w nim nie możemy robić, tylko czas tracimy, najlepiej przeskoczyć po prostu do przodu o miesiąc
po odpoczynku planujemy walkę, wybieramy któregoś z dostępnych przeciwników, przykładowo koleś stojący 4 miejsca wyżej w rankingu, sprawdzamy dostępną datę, liczba treningów przed walką to najczęściej 1, jak wybierzemy walkę za 3 miesiące, będziemy mieli ze 2 treningi, nic nie stoi na przeszkodzie żeby umówić się za rok, ale szkoda czasu
wybieramy wtedy trening na określone partie ciała, przechodzimy, a potem jest walka
najpierw po 4 rundy na spelunie, potem 6, 8 lub 10, te ostatnie na profesjonalnej hali z widownią
możemy wybierać przy tworzeniu zawodnika, w jaki sposób ma wchodzić
neutral - nic nie robi, idzie jak po bułki do sklepu
jakieś cos - idzie jak szalony i tłucze pięściami w powietrze
fucused - koleś z poważną miną, prawie jak Altair z Assassina
możemy wybierać podkład muzyczny, charakterystyczny na nasze wejście i oprawę (dym, lasery, itp) pełna profeska
zachowanie na ringu jest takie jak to pokazali w GRAMY!, mi najbardziej się podoba "SIGNATURE PUNCH" których jest kilka do wyboru
mniej więcej, wciskamy A, i koleś robi określony ruch, trwa to długo czasu ale cios wyprowadzany jest zdolny do nokautu za pierwszym ciosem przy 100% zdrowia
do wyboru są mniej więcej:
koleś kręci przez długi czas prawą ręką "bączka", tak jakby walił konia, po czym prawą wyprowadza mocny cios w ryj
inny, polega na tym że koleś zaczyna podskakiwać i tańczyć, po czym wyprowadza cios
inny, że koleś odchyla sie do tyłu, macha rękami jakby krzyczał "nie bij nie bij!" po czym BOOM
te ciosy najlepiej sprawdzają się na multi, kolesie głupieją widząc tańczącego kolesia, podchodzą bliżej a wtedy JEB ... doświadczeni się nie dają, można to łatwo zablokować i uniknąć
-----------------
po wygranej walce, wybieramy następną, otrzymujemy nagrody, co roku "w styczniu" przyznają nagrody za najlepsze walki, najlepszych zawodników roku itp,
wspinamy się na szczyt rankingu danej klasy wagowej, po czym możemy przeskoczyć do cięższych kategorii,
--------------------------
gierka jest zajebista, niczym nie przypomina znanych mi bijatyk (w FNR3 nie grałem), wczoraj grałem tyle czasu, że nie mogłem wyprowadzić już żadnego ciosu, treningi wcale mi nie szły, palce i pad odmawiały posłuszeństwa
mój wynik 8 KO pod rząd w trybie kariery, jak dotąd nie pokonany :) wszyscy padają w 4-6 rundach
poza tym przeszedłem około 20 "zwyłych walk" i tłukłem 2 godziny treningi (poza karierą) żeby nie marnować czasu w karierze
----------------------------------
achievementy są spoko, przykładowo "wygrać walkę nokautem w pierwszej rundzie" do tego potrzeba jest około 4 nokautów, dopiero po 4 powaleniach przeciwnik ma problemy ze wstawaniem
najprościej robi się to przez "signature punch" na przywitanie, a potem masakruje się twarz kolesia, wstaje ? to jeszcze raz, znowu pada, znowu wstaje, jeden prosty, znowu upadł :0 i po walce
-------------------
multiplayer też jest super, przy dobrych przeciwnikach jest to strasznie męczące
10 rund po 3 minuty, w ostatniej rundzie ciekł ze mnie pot, dosłownie,
walki multiplayer różnią się tym, że zamiast osłaniać się :D po prostu się wali na ślepo
w singlu niestety trzeba robić co chwilę uniki
Troche mnie wkurzyło to, że podczas walki nie ma sędziego na ringu , ale gdy walnie się np. nieprzepisowy cios to się pojawia i odejmuje ci punkty albo lub gdy leżysz na deskach to też jest i cie wylicza
HerOq ----> Nie ma sędziego na ringu bo masz ustawioną kamerę która pokazuje widok jego oczami. Kamerę można zmienić w ustawieniach ;)
A jak zrobić boksera ze swoją twarzą w LEGACY MODE...Prosze o szczegółową instrukcje .....:D
Jutro mam urodziny i dowiedziałem się że dostane FNR 4!!!! Napisze wam jak sie gra!!!! Dzis albo jutro!!!!! To będzie granie! Pozdro !
Wszyscy piszą o zaletach, to dla odmiany o wadach. Jest jedna, ale za to dość poważna - błąd mechaniki gry polegający na tym, że lewy prosty jest za łatwy, za szybki i praktycznie nie zużywa energii. Można wygrać na punkty stosując tylko lewy prosty. W grze online niestety zaraza...
Baggins skoro ty wygrywasz na p. Lewym prostym to na jakim ty grasz poziomie?? Chyba to jest amator bo jak ja gram na drugim od konca to gra jest strasznie dynamiczna.
Witam!!!!
Mam pytanie, oglądałem ostatnio porównanie Xbox360 z PS3 i tam była gra Fight Night Round 4 na obu konsloach, i czy to prawda że na PS3 widać u boksera żyły na rękach a na Xbox360 nie?????
Z góry dzięki za odpowiedź, pozdro!!!!
Na Xbox'ie też są żyły... Przynajmniej ja je widze bez problemu. Temat jak ucichł...
Ma ktoś może jakieś filmiki gameplay tej gry??
Google nie gryzie...
gralem w demko i jest super gra sterowanie tez jest łatwe jutro kupuje az mnie ciarki przechodza bo gralem 3 dni tylko w demko i tak chciałem pelna wersje
jak ktos bedzie chciał sie zmierzyc jestem do usług :D
polecam ta gre wszystkim
Najleprza gra na świecie mam to na x-box360 mohamed ali powala w 1 rundzie a tyson jest za słaby powinni zrobic go najleprzego :p
Siemka, macie może jakieś poradniki jak zadawać ciosy??
bilon020 --> hmm po co ci poradnik ? Przecież zwykłe ciosy wyprowadza się za pomocą Prawej Gałki Analogowej. Zresztą w grze masz Toutorial jak zadawać ciosy, unikać ich itp.
Siemka, mam taki problem jak chce walczyc to mi pisze tak next tip - you have retred. nie moge wogole sobie ustawic walki
Realizm, świetna grafika i animacja, grywalność, system walki, sterowanie i cała masa licencji sprawiają że jest to zdecydowanie najlepsza część serii i moim zdaniem jedna z najlepszych bijatyk w historii.
Na 4 część najlepszej bokserskiej gry, musieliśmy czekać ponad 3 lata, ale wszyscy którzy grali lub grają w najnowszego Fight Nighta zgodzą się zemna że było warto.
Po ponad miesiącu grania w tą grę z czystym sumieniem mogę wystawić jej mocne 9/10.
a wiecie może jak w FN 3 wybrac swojego goscia z kariery na multiplayer przez xboxlive bo czasami można a czasami nie
Gra jest znakomita ta oprawa dzwiękowa i ta grafika daje 10/10
Witam, wlasnie niedawno kupilem se ta gre ale czekam jeszcze na odbior przez listonosza, czy moze mi ktos opisac jakies fajne rzeczy o tej grze i info., ps. czy to prawda ze jak gra sie na 2 playerow to bez kreski srodkowej i rzeczywiscie jest to bardzo realistyczne wszystko ? za odp. z gory dzieki :):) pozdro... dla fanow :):)
Witam fanow, jutro prawdopodnie bede mial ta gre na X-boxa 360 czy sa tu jacys fanatycy z ktorymi mozna by pogadac ? :d:P
Dlaczego w FNR4 nie zrobili Evandera Holyfielda? Aha... i odbiegając troche od tematu pamięta ktoś z poprzedniej części niejakiego Rey Mo? Znacie tego boksera jeżeli tak to napiszcie śmiało coś o nim! Z góry dzięki!
Ej jak mam zagrać tryb mode bo jak już zrobię postać to wybija mi apply changes and continue legacy mode discard changes and retrum to previous screen o co w tym chodzi ????
Dlaczego w FNR4 nie zrobili Evandera Holyfielda?
Zrobili, fani. Można ściągnąć z sieci.
Aha... i odbiegając troche od tematu pamięta ktoś z poprzedniej części niejakiego Rey Mo? Znacie tego boksera jeżeli tak to napiszcie śmiało coś o nim!
Nie ma takiego, to żart twórców gry, podobnie jak Goliath.
Dla mnie sterowanie jest beznadziejne wszystko prawą gałką :/ Gra ogółem zarąbista ale sterowanie do bani odechciewa się grać
Wlasnie wyprowadzanie ciosow analogiem to jedna z najlepszych rzeczy w tej grze :)
Siema. Mam takie pytanie. Czy wie ktoś z was jak zainstalować dodatki do FNR4 ? Jak instaluje np. "Suger Ray Olimpia" to plik się ściąga wchodzę w gre i mam do wyboru nowych bokserów np. Vitali Klitschko ale jest na nich taka kłudka. Co robie źle ?
Kto wie jak wstawić własną muzykę podczas wejścia?
Jak wam wyszły własne twarze u zawodników?
Pochwalcie się jak wam idzie ;), kategoria wagowa, miejsce w rankingu, ile walk(wygrane przegrane)
Ktoś wie jak nagrywać powtórki?
Waga ciezka, 47(28)-0-1, Ring Legend, pierwszy w swojej wadze, pierwszy w P4P :)
no nieźle, ja na razie:
Waga ciężka 19(19)-1-0, Contender, 14 - w wadze, 78 w P4P.
http://www.youtube.com/watch?v=MDhjTs1cnH4
Ludzie co to za muzyka leci w tle???......:P Bo mi się śni po nocach XD
zgadzam sie w 100% z Suchym87 , jest moze jakas aktualizacja do tej gry? która moze wprowadza nowe opcje osnosnie sterowania? bo zdecydowanie bardziej mi odpowiada wyporowadzanie ciosów przyciskami a nie analogiem
a jednak jest aktualizacja ;] wprowadza 2 nowe ustawienia pada w tym wyprowadzanie ciosow po przez guziki ;] jakies nowe opcje trenignowe i nowe pierdoly typu obuwie , spodenki i inne gadzety ;] caly patch zajmuje 938mb
Mi sie ta gra nie podoba pod względem wykonania zawodników tych nie licencjowanych gość z wagi średniej a wygląda jak Wałujew ;/
Jak przy tworzeniu zawodnika dodać własne nazwisko a nie te poroponowane przez twórców gry???
dobra gra
brydo89 --> Twój niesamowicie rozbudowany komentarz wniósł niesamowicie dużo do tego wątku ... :)
Ja osobiście grając karierę w wadze Lightheavy zdobyłem wszystkie możliwe Pasy i nie odniosłem żadnej porażki .
Jak kumpel odda mi grę chętnie zmierzyłbym się z kimś na grze online
No to ja chyba jestem mistrzem w tej grze.
Waga Ciężka[przedtem półciężka,waga Adamka] 53(53)-1-0 I to na samej górze[Legends of the ring?] i 3 pasy mistrzowskie.
Gra dobra , ale potrafi wnerwiać , po długim czasie przegrałem 4 walki z rzędu ale ostatnia była tak jebitna , na 10 rund powaliłem go 6 razy , a tyle razy był nie przytomny a ja tylko 2 razy nie przytomny , i kurna 10 runda mówię tak nie może być i 5 sekund do końca gościu leży i sędzia raz , dwa i było już ewidentnie widaćc że nie wstanie i nagle czas rundy się skończył i ogłoszenie pkt i przegrałem :( , wkurzające |:P ale gra ogólnie dobra :)
hahahahahahahahaahahah dałem wam 0 hahaha a na ps3 dałem 10 hahahahahahaahahahaha!
Nie moge wyrobić jaki xbox 360 jest zwalony!hahahah!!A najlepszego macie pada!!!hahahah! gałka analogowa gdzieś ucieka!hahahaha
Kubala, dziecko drogie idź do piaskownicy... Ja osobiście jako wielki fan boksu, zagram w tą grę w tym miesiącu :D, a takie pytanie. Czy jak ściągam bokserów, robionych przez graczy, to muszę mieć wykupionego golda?
A nowy Fight Night będzie na PC !!!!!!!!
A skąd wiadomo niby, że FNR ma wyjść na PC ? Bo było by mi to abrdzo na ręke a nigdzie w necie nie moge znaleźć takiej informacji
@UP
Tak, da się.
Ja mam jeszcze takie pytanie, dot. wgrywania muzyki dla naszego pięściarza. Czy trzeba muzykę mieć na dysku tak jak w Smackdown! vs Raw , czy można np. podłączyć mp4, CD itd.?
Fight Night Round 4. Moja ukochana gra na Xbox'a 360, jako że od bardzo dawna pasjonuję się boksem :) Najpierw o grze, a potem Opowiadanie o mojej karierze xD
Na początek powiem że nie rozumiem ludzi którzy narzekają, że ciosy wyprowadza się gałką. Jak dla mnie na tą paletę ciosów jest to bardzo wygodny system. Nigdy nie sprawia mi kłopotów, a szczerze, to takiego systemu walki nie wyobrażam sobie na guzikach. W każdym razie mi sterowanie nie sprawia najmniejszych problemów ;)
Gra poza wspaniałą grafiką ma wiele cech, które już na początku przyciągają uwagę. A mianowicie spora liczba znanych na świecie bokserów, jak chociażby legendarny Muhammad Ali, żelazny Mike Tyson, Joe Frazier, Tommy Morrison czy WRESZCIE mój idol - Tomasz Adamek ;) Miło jest zagrać mistrzem z rodzinnego kraju ;) (Szkoda tylko że musiałem go znokautować w karierze xD). W grze niestety nie ma Andrzeja Gołoty, jednak pojawiają się bokserzy, noszący nazwisko Golota (najczęściej czarnoskórzy ;p), czego słucha się dosyć miło :) Ja osobiście żałuję że na liście nie ma Rosyjskiego giganta - Nikolai'a Valuev'a. Nie jest on może jakiś super wybitny, ale mimo to bardzo lubię tego boksera. Ja będąc pod wpływem innej genialnej gry bokserskiej - Punch-Out, stworzyłem w grze mojego ulubionego boksera z wymienionej przed chwilą. Rosjanina - Soda Popinski. Słynącego z uwielbienia do gazowanych napojów, tak samo jak ja do Coca-Coli xD.
Walki prezentują się znakomicie, co widać zwłaszcza na zwolnieniach kamery. Ciało boksera faluje i wygina się pod wpływem uderzeń, lecą krople potu (a czasem nawet stróżki krwi). Bokserzy po otrzymaniu wielu mocnych ciosów mają zapuchnięte oczy, rozcięte policzki czy brwi, po których płynie krew (ba czasem nawet twarz zawodnika to krwawa miazga, z odciśniętą rękawicą ;p). Wygląda to po prostu pięknie :) Po walce w tabeli punktów nawet oznaczono części ciała boksera które ucierpiały. Jeżeli bokser jest zbyt mocno obity, sędzia naturalnie przerywa walkę i zwycięzca wygrywa przez TKO. Logiczne, nie chcemy śmierci na ringu ;p Gwarantowana satysfakcja, widzieć jak Mike Tyson czy Muhammad Ali zalewają się krwią, pod wpływem twoich własnych ciosów ;>
Tworzenie boksera, kariera, własna walka, trening i oglądanie rankingów dają dużo przyjemności. Ogólnie gra jest bardzo rozbudowana. Jak chcemy to możemy mieć nawet wpływ na to jak duża może być szansa że przeciwnik zacznie krwawić ;> Skoro już przy tym jesteśmy to dodam że całkowicie ale to CAŁKOWICIE nie opłaca się ustawiać poziomu trudności na Amateur. Dlaczego? Kojarzycie z gry Punch-Out francuskiego boksera - Glass Joe? Więc musicie wiedzieć że na poziomie Amateur nawet Muhammad Ali czy Lennox Lewis są jeszcze łatwiejsi niż wyżej wymieniony Francuz. Polecam poziom ,,Pro" albo mój ulubiony ,,Champion". Jeżeli ktoś jest samobójcą, to oczywiście stoi też przed nim otworem poziom ,,G.O.A.T" (Greatest Of All Time). Ja jednak spotkanie z tym poziomem wspominam fatalnie xD (Chociaż dla Archiva, pokonałem na tym poziomie Mike Tysona i M. Ali'ego. Jednak udało mi się to tylko stworzonym przeze mnie Ivan'em Drago z filmu ,,Rocky IV).
Paleta ciosów jest całkiem duża. Mamy haki, proste, sierpowe na łeb czy korpus. Klincze, odepchnięcia i masę uników jak w prawdziwym boksie. Możemy też zablokować przeciwnika, po czym zrewanżować się widowiskowym kontratakiem, który sprawi oponentowi masę bólu. Do naszej dyspozycji są nawet ciosy nielegalne z główki lub poniżej pasa. Jednak trzeba uważać żeby sędzia tego nie dostrzegł, bo wiadomo jaki może być rezultat ;p Jak bokser zaliczy zbyt wiele ciosów, zaczyna zataczać się oszołomiony. Wtedy efektowny, wzmocniony sierpowy czy hak pośle go natychmiast na deski ;) Można też wprowadzać swój własny ,,cios popisowy" co wg. mnie jest fajnym smaczkiem, mimo że rzadko używam ;p
Pod koniec każdego roku można zdobyć specjalne wyróżnienia dla ,,Pieściarza roku" ,,Nokautu Roku" ,,Walki Roku" ,,Rundy Roku" itp. Wg. mnie ciekawy smaczek ;)
Ktoś kiedyś napisał krytycznie o grze że jest zbyt trudna pod tym względem że można wysłać wroga na deski nawet 3 razy to on i tak zwycięży na punkty. Cóż, nie wiem jak ten człowiek grał :D Ja w tej grze, tyle co przegrywałem przez KO (czasem nawet przez TKO) to jeszcze NIGDY nie zdarzyło mi się żebym przegrał na punkty ;p Jakoś zawsze miałem u sędziów prowadzenie ;) I to nawet wtedy jak jeszcze nie byłem zbytnio rozeznany z grą. Swoją drogą ciekawe że od czasu jak kupiłem grę, to pierwszym bokserem który mnie pokonał, był właśnie Tomasz Adamek ;p
Poza walką, moją ulubioną rzeczą w grze jest tworzenie boksera :) Chociaż w FNR 3 edytor był 100 razy lepszy, to tutaj też jest całkiem dobrze ;) Można wybrać dla twojego zawodnika ksywę, wzrost, miejsce urodzenia, styl walki czy zachowania na ringu. Lewo- czy praworęczny, muzykę na wejście i wiele, wiele innych. Można nawet nazwać swoje spodenki czy szlafrok ;)
Kolejną rzeczą która mnie w grze wprost oczarowała to ścieżka dźwiękowa. Utwory w grze są świetne. Idealnie pasują do gry pięściarskiej. Moim ulubionym chyba utworem z gry jest ,,Ready for the Fight" ;) Na YT możecie go posłuchać w moim filmiku, poświęconym Tomaszowi Adamkowi ;) http://www.youtube.com/watch?v=ni45Bhn7n9U
Ech... Koniec różowości. Niestety ale każda gra ma również swoje minusy, o których trzeba wspomnieć. Przejrzyjmy teraz punkty które mi się nie podobały.
Na początek weźmy się za Adamka. Nie chodzi mi o jego wygląd. Może i nie jest za bardzo podobny, ale akurat to mi jakoś nie przeszkadza. Chodzi mi o coś innego. Weźmy np. M. Aliego, Mike'a Tysona, Fraziera, Lewisa czy innych. Komentatorzy zawsze wymawiają ich imiona albo ksywki. Jednak ani razu w grze nie padło z ust komentatora - Adamek. Czy to aż takie trudne nazwisko? Rozumiem ,,Brzęczyszczykiewicz" ale ,,Adamek"? Przecież to nie ma żadnych rz, ą, ę ani nic z tych rzeczy. To nie koniec. Nawet ksywka Adamka ,,Góral" się nie pojawia. Zamiast tego ma ksywę ,,Hitchman" (sic!). Skąd oni to wzięli? Tak trudno powiedzieć ,,Goral"!? Komentator bez problemu wymawia ,,Klitschko" a nie może ,,Adamek". Nie rozumiem tego.
Następny minus to sędzia. Trochę to dziwne że w ogóle nie ma go na ringu. Pojawia się tylko przy nokdaunie, nielegalnym ciosie czy przerwaniu walki. Trochę to dziwne, jednak nie przeszkadza za bardzo.
Jest jednak inna rzecz, która czasem mnie irytuje. Mianowicie przy KO po którym przeciwnik już nie może wstać. Czasem leży i nie może się podnieść, ale często jest tak że bardzo szybko stara się podnieść i gdy stanie prawie na nogach to pada i jest KO. Wg. mnie to wygląda idiotycznie. Facet powinien mieć ledwo co siły żeby wstać, a tak to niby pada, ale bardzo szybko próbuje wstać, jakby jeszcze miał sporo siły. Często przy tym jego upadek wygląda bardzo sztucznie.
Kolejny minus, to gra staje się nudna gdy zdobędziesz mistrzostwo świata. Dlaczego? Dlatego że musisz w kółko walczyć z tymi samymi zawodnikami. Rozumiem że tylko najlepsi mogą walczyć z mistrzem, ale z czasem staje się męczące pokonywanie G. Foreman'a po raz 12. I ty sam musisz ich wyzywać zwykle, bo oni rzucić Ci wyzwanie się boją.
Kolejna wręcz tragiczna rzecz, to wrzucanie swojej twarzy dla boksera. Pomysł naprawdę genialny, ale niech mi ktoś wyjaśni. Po co do cholery, wymagane jest przy tym połączenie z internetem!? Wystarczyłoby żeby cyknąć fotkę, została zapisana w pamięci konsoli i dać ją do boksera. Ten cały internet to pewno kolejny ,,wspaniały" pomysł Electronic "Dawać kasę" Arts.
Jest jeszcze jeden punkt. Chodzi mi o samych bokserów. Mianowicie nie da się zrobić ,,napuszonego skur***la" który obraża wrogów i do każdego obnosi się z wyższością. Tacy bokserzy też istnieją. Chciałbym np. Clubber Lang'a zrobić, ale niestety wszyscy bokserzy w grze to kulturalni i spokojni ludzie o sportowej postawie, którzy ładnie się uśmiechają. Wg. mnie gdyby byli też bokserzy gburowaci, byłoby o wiele lepiej.
Ogółem chyba to wszystko ;p Jak sobie coś przypomnę to jeszcze dopiszę. W każdym razie mimo tych minusów, Fight Night Round 4 oceniam na bardzo mocne 9.5/10 ;) Bardzo dobra gra bokserska :)
A teraz obiecane opowiadanie :D Trochę tego będzie ;p
DIESEL - DROGA NA SZCZYT BIAŁEGO ORŁA (czyli moja kariera w grze ;p)
Początki
Na początek postanowiłem że czemu by nie prowadzić kariery jako moja własna osoba ;p Stworzyłem zawodnika na swoje podobieństwo. Dałem imię i nazwisko (zachowam dla siebie ;p), moje rodzinne Pabianice, styl walki Southpaw (czyli leworęczny), wzrost 1 metr 90 cm. Co do wagi, to niestety nie mogłem liczyć na Ciężką ;p Chciałem żeby zawodnik był moim odbiciem, dlatego moja waga pozwalała mi na kategorię Średnią ;p Ksywa jaką sobie wybrałem to ,,Diesel". Dlaczego? Cóż....szczerze to dlatego że mój samochód (Rover 45 btw.) jako paliwo ma Olej napędowy xD Ale to nie jedyny powód. Diesel kojarzy mi się z napędzającą siłą i niewielkim zużyciem, co miało symbolizować mój styl walki ;) Spodenki, Buty i Rękawice nosiłem w biało-czerwonych barwach narodowych, a na moich spodenkach z przodu, oraz na szlafroku z tyłu widniał wielki napis "POLAND" (Niech wiedzą z kim mają do czynienia ;p). Jako utworu na wejście wybrałem oczywiście ,,Ready for the Fight". Po kilku innych zabiegach, Leworęczny Polak - Diesel, był gotowy do wyjścia na ring ;>
Ja jednak nie zacząłem jeszcze kariery? Dlaczego? Postanowiłem że moje pojawienie się w świecie boksu ma wstrząsnąć światem jeszcze bardziej niż M. Ali. Znacznie bardziej! Dlatego zacząłem długi i intensywny trening w ,,Fight now" z różnymi zawodnikami. Ćwicząc ciosy i uniki, posyłałem na deski co raz to więcej przeciwników, w kategorii nie tylko Średniej i Półciężkiej, ale z czasem nawet Ciężkiej. Moje treningi skończyły się powaleniem w 6 rundzie samego Muhammada Ali'ego. W ringu słynąłem z mocnych, lewych prostych, które zamieniały twarz przeciwnika w krwawą masę. Bilans moich walk treningowych wynosił 43(38)-7-0 co oznacza 43 zwycięstwa i 7 porażek ;) Uznałem że jestem gotów żeby pokazać światu że ,,Polak potrafi" ;)
Kariera Amatorska
Moja przygoda z boksem już od początku szła rewelacyjnie. Aby stać się zawodowym bokserem, trener wymagał ode mnie abym wpierw pokonał 4 przeciwników i został mistrzem świata amatorów. Pierwszym przeciwnikiem był rosły Afroamerykanin. Widząc że nie mam ciała jak Mike Tyson, spodziewał się pewno łatwej walki. Niemiło się zaskoczył gdy już na początku rundy, ruszyłem do boju, posyłając na niego szybkie serie lewych prostych i podbródkowe od czasu do czasu. Już w pierwszej rundzie mój przeciwnik był liczony, jednak KO było dopiero w drugiej rundzie.
Drugim przeciwnikiem był Meksykanin. Zaliczył szybko pierwszy nokaut, dzięki niezwykle szczęśliwemu dla mnie zbiegowi okoliczności. Zadał mi prawy hak, akurat w tym samym czasie gdy ja postanowiłem zadać mu lewy podbródkowy. Dzięki temu uniknąłem ciosu, a on zarobił mocną bombę, która powaliła go na deski, niczym do trumny. Nie było to jeszcze zwycięstwo, ale dało mi dużo punktów. Po tym wydarzeniu, Meksykanin stawiał mocno na defensywę. Dlatego udało mi się go pokonać przez KO dopiero w 3 rundzie.
Mój trzeci oponent było o tyle prosty i przewidywalny, że 1 runda skończyła się zwycięstwem Diesla przez TKO!
Wreszcie został mi ostatni zawodnik, twardy i masywny Amerykanin. Walka z nim pokazała mi jakich nie robić błędów. Na początku walki wystartowałem do niego z lewym podbródkowym, jednak on uniknął ciosu i kontratakował prawym hakiem, co mnie oszołomiło. Natychmiast od niego odskoczyłem i starałem się dojść do siebie. Przeciwnik zadawał niewiele ciosów, jednak bardzo mocno osłaniał głowę. Dlatego postanowiłem większość ciosów skierować na korpus. Przez trzy rundy na jego ciało padał grad moich ciosów, jednak ciężki Amerykanin utrzymywał się na nogach. Nie było w tej walce nokautu. Po 3 rundzie usłyszeliśmy werdykt - Walkę jednogłośną decyzją sędziów wygrywa....DIESEL! Oznaczało to że jestem mistrzem świata amatorów :) I mogłem zacząć na poważnie boksować.
Pierwsze walki
Na ringu zawodowym zadebiutowałem, rozkładając już w pierwszej rundzie zawodnika z Niemiec. Przez całą karierę nie oszczędzałem się na treningach, byle tylko osiągnąć jak największą sprawność fizyczną i ruchową. Każdy zawodnik, jeden po drugim padali na deski pod wpływem moich ciosów i ducha walki. Jeżeli ktoś wyzwał na pojedynek Diesla, później bardzo tego żałował. W międzyczasie oglądałem rankingi w innych kategoriach, patrząc kto jest w danym roku na szczycie. W świecie boksu zaczęło być o mnie głośno, oraz o moich lewych prostych, które powalały każdego przeciwnika na mej drodze. Każdego niemal roku zdobywałem nagrodę dla ,,Pięściarza Roku".
Droga do mistrzostwa
Moja kariera zmieniała się nie do poznania. Zostawiałem za sobą wielu znokautowanych Amerykanów, kilku Niemców, anglików i Meksykanów. Miejscami moich walk nie były już sale treningowe czy inne obskurne dziury, ale kluby bokserskie i eleganckie miejsca, a każdy niemal kibic miał na ustach jedno słowo - Diesel! Walczyłem przeciw co raz to bardziej wymagającym przeciwnikom. Dostarczałem publiczności masę widowiska, zamieniając twarze wrogów w zapuchnięte miazgi, całe opryskane krwią. Każdą walką było kilka naprawdę krwawych rund. Pot i krew zostawiały ślady nawet na macie, tam gdzie uderzała polska lewa ręka. Dostawałem co raz więcej propozycji od wielu sponsorów, w tym od samego Don'a Kinga. Odmówiłem mu jednak, gdyż wiem że ma on opinię często oszukującego swoich bokserów. Poza tym nie chciałem walczyć dla Amerykanów. Chciałem dalej walczyć pod znakiem Orła Białego. Cios po ciosie piąłem się co raz wyżej, aż wreszcie byłem w pierwszej dziesiątce najlepszych bokserów w kategorii Średniej. Do tej pory ani jednej porażki i wszystkie zwycięstwa przez Nokaut. Nie były to jednak łatwe walki. Miałem dwie taktyki. Albo przez pierwsze 5 rund bronić się i męczyć przeciwnika, aby potem uderzyć na niego i bezbronnego posłać na deski. Albo też już w pierwszej rundzie starać się obić go tak mocno, aby później nie mógł walczyć zbyt gorliwie. Dzięki zręczności i szybkości nóg łatwo unikałem ciosów. Byłem niezwyciężony.
Walka o mistrzostwo świata
Z numeru 10 w rankingu szybko wzrosłem do numeru 1. Walczyłem niczym wściekły aż zdarzyło się że sam mistrz świata (Niemiec) wyzwał mnie na pojedynek. Ćwiczyłem bardzo intensywnie do tej walki i wreszcie spotkaliśmy się na ringu. Pierwsza runda należała do mnie. Zadając sierpowe i odskakując zyskałem sobie przewagę, a przeciwnik zaczął krwawić z brwi. Druga runda jednak nie była już taka. Niemiec nauczył się mojej taktyki, przez co wiele razy uniknął moich ciosów. Zacięty pojedynek trwał przez następne rundy a każdy z nas zarabiał Silny cios po ciosie. Często starałem się przełamać jego obronę, czym mistrz mi odpłacał. W rundzie piątej był pierwszy nokaut w tej walce. Jednak tym razem to MNIE przyszło leżeć na deskach. Zaskoczony jego lewym sierpowym (też okazał się mańkutem) zostałem ogłuszony. Mistrz wykorzystał to i prostym posłał mnie z lin na deski. Zaskoczony byłem tym obrotem sytuacji. Był to mój pierwszy upadek w karierze. Jednak nie traciłem zimnej krwi i podniosłem się po dwóch sekundach. Wtedy postanowiłem postawić na defensywę i pozwalałem mistrzowi zadawać ciosy. Wreszcie gdy zaczęła się siódma runda, wystartowałem do niego jak z procy i całą siłę włożyłem w lewy sierpowy, który ogłuszył wycieńczonego mistrza. Wykorzystując to natychmiast zadałem drugi sierpowy - prawy. Wszyscy patrzyli jak Niemiecki mistrz świata wagi Średniej z pozycji stojącej pada ciężko na ring. Sędzia rozpoczął odliczanie, jednak oszołomiony i kompletnie wykończony mistrz nie mógł, albo nawet nie próbował wstać z ringu. Publiczność zawyła gdy sędzia krzyknał ...10...NOKAUT! Zostałem nowym mistrzem świata kategorii Średniej! Równie ciężkie walki stoczyłem o dwa kolejne pasy, jednak w obu zwyciężyłem. Osiągnąłem szczyt w mojej kategorii, który próbowało mi jeszcze odebrać ośmiu bokserów. Jednak pokonałem ich wszystkich i zachowałem tytuł. Wciąż nie miałem na koncie ani jednej porażki.
Zmiana kategorii
W Boksie osiągnąłem niemal wszystko. Moje walki były o wiele bardziej popularne niż Bokserów kategorii Ciężkiej. Ja jednak z natury jestem bardzo ambitny i można powiedzieć, chciwy ;> Dlatego postanowiłem ubiegać się o przeniesienie do wyższej kategorii. Wiedziałem że oznacza to utratę mistrzowskich pasów, jednak byłem zdecydowany. Nawet sam trener polecał mi taki zabieg. Oddałem swoje pasy mistrzowskie i przeszedłem do kategorii Półciężkiej. Zadebiutowałem w niej, pokonując w 4 rundzie przez KO Afroamerykanina. Stoczyłem w nowej wadze kilka walk. Był to nowy świat, przez co parę razy zaliczyłem deski, jednak wciąż wygrywałem tylko przez KO i ani razu nie zaliczyłem porażki. Branża i gazety interesowały się praktycznie tylko mną, co doprowadzało do szału bokserów w kategorii Ciężkiej. Powoli lecz nieubłaganie zbliżałem się do kolejnego mistrzostwa w mojej karierze.
Pojedynek z Idolem
Jedno z ważniejszych wydarzeń w mojej karierze wydarzyło się gdy byłem na 4 miejscu w rankingu kategorii. Byłem obiektem ogromnego zainteresowania, więc nie uniknąłem też wzroku samego Tomasza Adamka. Przeglądałem maile i osłupiałem, gdy zobaczyłem wiadomość od Górala w której widniało .."Wyzywam Cię na pojedynek"... Wiadomość wstrząsnęła mną. Mój własny Idol wyzwał mnie do walki na ringu. Jednak jednocześnie czułem satysfakcję jak nigdy w życiu. Przyjąłem wyzwanie.
Wieść o pojedynku Diesel - Adamek obiegła świat szybko. Wszyscy zaczęli mówić o ,,historycznym pojedynku" ,,Starciu polsko-polskim" itp. Ja jednak znałem na wylot styl walki Tomka i wiedziałem że jego główny atut - Szybkość, czyni go bardzo niebezpiecznym oponentem. Dlatego zacząłem ostry trening, który miał zwiększyć także moją szybkość. Wreszcie 24 grudnia walka "Diesel vs Adamek" stała się faktem.
Nie byliśmy nastawieni do siebie wrogo. Ja szanowałem Adamka jako mojego idola, a Adamek mnie jako doskonałego Boksera. Na konferencji obaj życzyliśmy sobie powodzenia, jednak w głębi duszy każdy z nas naturalnie chciał zwyciężyć. Podaliśmy sobie ręce i chwilę później zadzwonił gong.
Pierwsza runda przebiegała po równo, chociaż dzięki szybkim prostym udało mi się zadać więcej ciosów niż Adamek. Znając jego styl, starałem się trzymać go na dystans. Zwłaszcza gdy oberwałem mocnym prawym sierpowym, zrozumiałem że muszę zachować odległość. Druga runda z mojej strony polegała w większości na defensywie. Wiedziałem że w drugiej Tomek będzie chciał mocno zaatakować i nie myliłem się. Druga runda trochę zmęczyła Adamka. W trzeciej ku jego zaskoczeniu nie broniłem się za bardzo, ale mocno wyskoczyłem do przodu zadając masę prostych. Adamek wytrzymał tą rundę, jednak pod koniec był mocno zapuchnięty. W rundzie 4 spodziewałem się że będzie podobnie jak w 3, ale przeliczyłem się. Nie doceniłem Tomka, który zadał mi mocny podbródkowy. Zaskoczenie było o tyle wielkie że natychmiast wylądowałem na deskach. Podniosłem się po 2 sekundach, jak zawsze po pierwszym nokaucie. Wtedy po raz pierwszy poczułem wściekłość na Tomasza i ruszyłem z mocnymi ciosami w korpus. Runda się skończyła punktami dla Adamka, jednak na skutek ciosów w korpus, był mocno zmęczony. W kolejnej mocno zaryzykowałem, ale opłaciło się. Puściłem na Adamka całą masę ciosów, które w końcowej fazie rundy wreszcie posłały go na deski. Emocje sięgały zenitu. Adamek po 5 sekundach podniósł się i dotrwał do końca rundy. Był bardzo twardym zawodnikiem, jednak siedział już cały opuchnięty i zalany krwią po obu stronach twarzy. 6 runda okazała się bardzo niebezpieczna. Adamek aż trzy razy celnie kontratakował, przez co po raz drugi padłem na deski. Było to bardzo niebezpieczne, gdyż jestem dobry w podnoszeniu się po pierwszym nokdaunie, jednak mam spore problemy z drugim. Na szczęście całym sercem skupiłem się na ustaniu na nogach i podniosłem się w 7 sekundzie. Ostrożnie ale ze strachem przed 3 nokdaunem, który pogrzebałby moje nadzieje na zwycięstwo, dotrwałem do końca rundy. W 7 rundzie postanowiłem zyskać przewagę przez zaskoczenie. Ponownie szybko wyskoczyłem do rywala, a ten zasłonił rękami głowę. Na to właśnie liczyłem i zadałem serię silnych ciosów na korpus. Adamek spróbował osłonić brzuch, a wtedy ja skierowałem silny, lewy sierpowy na jego głowę, co ogłuszyło rywala. Widząc jego bezradność w oka mgnieniu doskoczyłem do niego i wymierzyłem lewy podbródkowy w jego szczękę. Wszyscy patrzyli jak zakrwawiony Tomasz Adamek pada na deski. Sędzia zaczął liczyć a Adamek za wszelką cenę starał się wstać. Jednak przez oszołomienie nie mógł złapać równowagi i padł ledwo przytomny. Jak przez mgłę usłyszałem - ZWYCIĘŻYŁ DIESEL!! Myślałem że to sen. Oto człowiek który natchnął mnie do boksu, leżał pokonany u moich stóp. Triumfowałem to zwycięstwo tak bardzo że wydałem wielkie przyjęcie w mojej rezydencji, na które został zaproszony również Tomasz Adamek, z którym mimo jego porażki, pozostaliśmy w przyjaznych stosunkach.
Mistrzostwo kategorii półciężkiej
Zwycięstwo nad Tomaszem Adamkiem sprawiło że zaczęto określać mnie mianem ,,Ring Legend". Widząc moją ostatnią walkę oraz ranking w którym wszystkie walki skończyły się zwycięstwem przez KO i ani jednej porażki, mało który bokser zgadzał się na pojedynek ze mną. Bez większych problemów pokonałem pozostałych oponentów na liście i byłem gotowy żeby po raz kolejny walczyć o mistrzostwo świata. Jeden z pasów zdobyłem przez 5 rund morderczego pojedynku z Amerykańskim mistrzem. Walka jak zwykle zakończyła się przez KO. Później przyszła pora na zdobycie drugiego pasa oraz pasa mistrzostwa świata. Tym razem wystarczył jeden pojedynek, gdyż następny mistrz, pochodzący z Filipin, dzierżył oba pasy. W wywiadach mój oponent mówił - Przerobię tego Polaka na bigos i odeślę tam gdzie jego miejsce. Cóż. Chyba nie dostrzegł że jego ranking wynosił 28(16)-4-0 a mój 47(47)-0-0. Pojedynek był bardzo zacięty. Zarówno ja jak i On zadawaliśmy cios po ciosie, wielokrotnie kontratakując i napierając. Filipińczyk był jak większość moich przeciwników, cały zakrwawiony, jednak od 6 rundy, Ja też! Postanowiłem stoczyć tą walkę w starym stylu i zacząłem stawiać głównie na defensywę. Od czasu do czasu nawalałem w korpus i pozwalałem mu zadawać ciosy na gardę. Filipińczyk opadał z sił, ja jednak nie dałem się sprowokować aż do 9 rundy. Wtedy ruszyłem na niego z całą siłą i zadawałem jedynie silne sierpowe. Nie patrzyłem na jego gardę ani na cokolwiek innego, ale wciąż zadawałem mordercze ciosy. Wreszcie przełamałem jego obronę i cała siła spadła na jego głowę. Już miałem zadać cios podbródkowy, który wywaliłby go poza ring, gdy między nas rzucił się sędzia, przerywając walkę. Okazało się że Filipińczyk jest obity tak mocno, że sędzia zmuszony jest przerwać pojedynek. Oznaczało to że zwyciężyłem przez TKO oraz że jestem nowym mistrzem świata wagi półciężkiej! Był to cudowny dzień. Od teraz Kategoria Półciężka oznaczona była flagą Biało-Czerwoną! A wszyscy razem znali jedno słowo - Diesel!
Obrona tytułu, rewanż oraz G.O.A.T.
Osiągnąwszy najwyższą rangę w swojej karierze, byłem bardziej spokojny ale również bardziej zawzięty. Więcej czasu przeznaczałem na ciężkie treningi. Owocem tego byli co raz to kolejni bokserzy, padający na deski pod wpływem moich ciosów. Leworęczna siła zdominowała ring. W obronie tytułu stoczyłem jeszcze kilka pełnych emocji pojedynków. Wreszcie pewien bokser powiedział o mnie ,,You are the Greatest Of All Time" od tamtego czasu przylgnęło to do mnie wśród fanów i w prasie. Ja nie ustępowałem ani nie zamierzałem zawieść fanów i wciąż z głodem Tygrysa staczałem kolejne walki. Pewnego dnia przyszedł na moją pocztę kolejny mail, który mnie zaskoczył, chociaż już nie tak jak wcześniej - Tomasz Adamek napisał do mnie że pragnie walki rewanżowej. Jak to mówią - Przyjacielowi się nie odmawia. Przyjąłem wyzwanie, a na wieść o tym, po raz kolejny światowa prasa huczała. Pojedynek rozpoczął się 18 maja, a więc 2 dni przed moimi urodzinami. Adamek walczył bardzo zręcznie, ja jednak zadawałem na zmianę serie ciosów na korpus i na głowę. Dopiero w piątej rundzie dwa razy powaliłem Tomasza, który jednak wstał i zrewanżował mi się mocną kontrą. W rundzie 6 posłałem na głowę Adamka serię ciosów, a gdy został oszołomiony, zadałem silny, prawy sierpowy na jego korpus. Tomasz Adamek zgiął się w pół i padł na deski. Było to kolejne zwycięstwo nad Adamkiem. W momencie gdy przemawiałem przez mikrofon, Tomek podszedł do mnie i powiedział - Mam nadzieję że podoba Ci się prezent urodzinowy ode mnie. Po tej walce Adamek zdecydował się przejść na emeryturę i poświęcić cały swój czas dzieciom.
Przez te wszystkie lata kariery mistrza świata w kategorii półciężkiej stoczyłem całą masę pojedynków, wszystkie wygrywałem przez KO. Całą moją uwagę skupiałem na walkach i ciężkich treningach. Boks był całym moim życiem. Nawet mój trener za mną nie nadążał. Mój lokaj nudził się w posiadłości, gdyż większość czasu spędzałem poza nią i często nie było po kim sprzątać ani komu szykować posiłków. Oczy całego świata sportu były skupione wyłącznie na mnie. Spotkałem się nawet towarzysko z samym Muhammadem Ali'm. Jednak nie wszystkie oczy jakie mnie dostrzegły były pozytywne...
Wejście Rosjanina
W życiu każdego boksera przychodzi to co nieubłagane. Zaczyna się starzeć. Moi lekarze również byli okrutni. Pewnego dnia mój trener przyszedł do mnie i powiedział - Wiesz, chłopcze, nie znoszę przynosić przykrych wiadomości, ale niestety nic na to nie poradzimy. Twoi lekarze mówią że za maksymalnie 2 lata będziesz musiał skończyć z boksem.
Była to ciężka wiadomość, ale pogodziłem się z nią szybko. Ostatecznie osiągnąłem w boksie wszystko, a poza tym wiedziałem że wkrótce siły zaczną mnie opuszczać i może to zniszczyć mój wspaniały wynik, jakiego nigdy w historii nie miał żaden bokser.
Pewnego razu, 3 dni po wygranej walce, przeglądałem wydarzenia w kategorii Ciężkiej. Uwagę większości przykuwał niezwykły, rosyjski bokser, zwany - Soda Popinski. Pięściarz budził wrażenie. Mierzył 6'6" wzrostu i ważył 237 lbs. co czyniło go jednym z największych bokserów na świecie. Był mistrzem Rosji i szybko piął się do góry, pokonując przeciwników już w pierwszych lub drugich rundach. Nie miał włosów na głowie, ale za to długie, czarne wąsy. Jego ciało wyglądało jak wyrzeźbione z marmuru i stanowiło mur z mięśni. Soda Popinski był jednak z innego powodu słynny - Fanatycznie przepadał za gazowanymi napojami, które pił gdy tylko było to możliwe. Nawet w przerwach między rundami się to zdarzało! Miał jednak opinię prostaka. Często wywyższał się nad przeciwnikami, jednak okazywało się że zawsze dotrzymywał słowa, gdyż jeszcze żaden bokser go nie pokonał. Tak samo jak mnie.
Tym większe było moje zaskoczenie gdy kilka tygodni później dowiedziałem się że Soda Popinski po pokonaniu Tommy'ego Morrisona, wypowiedział takie oto słowa - Dajcie mi Diesla! Pokażę mu kto jest prawdziwym, słowiańskim mistrzem świata! Prasa zapytała mnie o opinię w tej sprawie. Odpowiedziałem - Jestem mistrzem świata kategorii Półciężkiej, a Soda Popinski to może i mocny bokser, ale i krzykacz, który nie zdobył ani jednego pasa mistrzowskiego. Ja walczę tylko z mistrzami, dlatego Popinski w tym momencie nie ma co liczyć na starcie ze mną. Moja wypowiedź musiała rozwścieczyć rosyjskiego giganta, gdyż zaczął o wiele szybciej piąć się do góry, morderczo nokautując kolejnych rywali. Po każdej walce mówił - "Diesel. Wypiję na twoim pogrzebie!" Ja w międzyczasie stoczyłem 5 zwycięskich pojedynków, więc nie traciłem formy. Wreszcie doszła do mnie wiadomość której się obawiałem - "Soda Popinski walczy o mistrzostwo świata". Ja, moja żona, mój trener oraz mój przyjaciel Tomasz Adamek, oglądaliśmy jego walkę w telewizji. Przeciwnikiem Popinskiego był ówczesny mistrz świata wagi Ciężkiej - Mike Tyson. Gdy walka się rozpoczęła, wszyscy patrzyliśmy w osłupieniu, jak potężne ciosy mistrza Rosji wręcz rzucają Tysonem po ringu. Mike dotrwał do końca rundy, jednak bardziej przypominał krwawą masę niż człowieka. Popinski pociągnął zdrowy łyk z butelki w narożniku i głośno się zaśmiał. Otrzymał kilka ciosów od Tysona, jednak nie było po nim widać jakichkolwiek rezultatów tych uderzeń. Po chwili zaczęła się runda druga. Soda Popinski ruszył do przodu i zadał prawy podbródkowy. Wyglądało to jak na filmie. Wszyscy usłyszeli potworne chrupnięcie, łamanej szczęki Tysona, który po chwili padł ciężko na deski i nie wstał. Soda Popinski zdobył mistrzostwo świata w wadze ciężkiej. Tysona zawieziono do szpitala. Nim to się stało, Soda powiedział jeszcze do niego po angielsku - "Wypiję za twoje zdrowie, Tyson. Bądź przykładem co spotka każdego Jankesa, który ośmieli się mnie wyzwać." a po chwili dodał do kamery, tym razem po polsku - "Oczekuj mnie, Diesel. Wkrótce wyssę w Ciebie wszystkie soki". Zdziwiło mnie że zna aż 3 języki, gdyż uchodził raczej za silnego kretyna. W każdym razie wiedziałem co się wkrótce stanie.
Diesel vs Soda - Walka stulecia
Kilka dni po walce, odwiedziłem Mike'a Tysona w szpitalu. Okazało się że ciężko oberwał, ale jego stan jest stabilny i będzie mógł wrócić do boksu. Tyson wiedział że teraz moja kolej i prosił mnie tylko o jedno - Zmasakruj tego pieprzonego komunistę i niech to on wreszcie zostanie nabity w butelkę, z której tak mocno żłopie". Postanowiłem że go nie zawiodę. Miałem jednak obawy. Nigdy w życiu nie walczyłem z bokserem wagi ciężkiej, a zwłaszcza z tak potężnym. Popinski we wszystkich wywiadach mówił - "Dajcie mi Polaka." "Chcesz Diesel, cios do picia?" oraz "Piję żeby przygotować się do walki. Dla Polaka będę 100% przygotowany"
Wszyscy odradzali mi tą walkę. Nie tylko Tomasz Adamek i moja żona, ale nawet mój własny trener, twierdząc że jestem najlepszym bokserem w historii, jednak nie pokonam tak wielkiego i agresywnego rywala. Ja jednak odpowiadałem że złożyłem już obietnicę Tyson'owi, a poza tym cały świat na mnie liczy. Powiedziałem wszystkim - nie chcecie się w to mieszać? Proszę bardzo, nie zmuszam was. Sam sobie poradzę, ale nie ucieknę przed walką z nim.
Stało się jednak inaczej. Wszyscy wiedząc że mnie nie powstrzymają, stanęli wręcz na głowie, aby tylko przygotować mnie do walki z Sodą. Mój oponent czekał na dzień walki, ćwicząc i pijąc dziesiątki litrów Napojów gazowanych. Muhammad Ali zadzwonił do mnie któregoś dnia i powiedział tylko - "I have only one wish. Please crush this Soda Pop!" po czym odłożył słuchawkę. Walka pokazowa z Sodą ustalona została na Grudzień. Wiele branżowych pism nie wierzyło że mam jakiekolwiek szanse. Ja jednak nie przejmowałem się tym, jednak wszędzie czytałem tytuły nagłówków "Starcie gigantów" ''Walka Dawida z Goliatem" itp. Pod wpływem tego ostatniego powiedziałem w jednym z wywiadów - "Soda to mocny bokser, ale proszę nie zapominać że Dawid zwyciężył z Goliatem".
Wreszcie nadszedł dzień walki. Gdy wyszliśmy na ring, Rosjanin rzucił mi wrogie spojrzenie. Był ode mnie kolosalnie wyższy. Gdy mięliśmy podać sobie ręce, po prostu w nie uderzył, co przekonało mnie o jego sile. Przez chwilę zadałem sobie pytanie - Co ja tu do cholery robię? Ale szybko się opamiętałem.
Zadzwonił pierwszy dzwonek. Soda Popinski ruszył do przodu i zadał energiczny cios podbródkowy, który z pewnością złamałby mi kark. Jednak wciąż nie brakowało mi szybkości, więc z łatwością uniknąłem ciosu i w odpowiedzi posłałem na głowę rywala serię lewych i prawych sierpowych. Jednak ku mojemu zaskoczeniu, nie zrobiło to na nim najmniejszego wrażenia. Zamiast tego rozwścieczyło go. Starałem się obronić przed ciosem rosyjskiego giganta, jednak jeden jego cios przełamał obronę. Natychmiast uskoczyłem z drogi przed kolejnym, prawym prostym. Soda mocno napierał i zadawał potężne ciosy. Moją jedyną nadzieją było ciągłe utrzymywanie dystansu. Zadawałem mu ciosy na korpus i głowę, jednak nie robiło to na nim wrażenia.
W przerwie stwierdziłem że jedynym sposobem na pokonanie tego olbrzyma, jest zmęczenie go. Popinski tymczasem śmiał się w swoim narożniku i pił z butelki Coli. W rundzie drugiej postawiłem na defensywę, jednak zadawałem ciosy kiedy tylko było to możliwe. Mniej więcej w połowie rundy stało się. Jego prawy sierpowy dosięgnął mojej głowy. Poczułem się tak jakbym oberwał w łeb wielkim kamieniem. Oczy zaszły mi mgłą. Natychmiast klinczowałem, jednak Soda odepchnął mnie i zadał drugi cios, którego dzięki Bogu udało mi się uniknąć i zadać kontruderzenie. Odzyskałem sprawność umysłową, jednak Popinski był wściekły. Uskakiwałem mu z drogi i zadawałem ciosy. Tak było przez kolejno 3, 4 i 5 rundę. Kilka razy jego ciosy również mnie trafiły, po czym potrzebowałem głębokich wdechów. Rosjanin był nieludzko silny. Ja powoli opadałem z sił, gdyż zadałem oponentowi całą masę ciosów, po których każdy mój przeciwnik był już dawno na deskach. Popinski natomiast był tylko lekko zaczerwieniony. Każdy co raz mniej wierzył w moje zwycięstwo. W 6 rundzie ślepo zacząłem kierować proste na jego głowę. To był błąd. Potężny moskal całą siłą uderzył mnie w korpus, co natychmiast powaliło mnie na deski. Tym razem potrzebowałem 4 sekund żeby wstać. Jednak udało mi się to. Po tym nokaucie przyjąłem zupełnie inną taktykę. Pozwalałem Popinskiemu zadać cios, po którym zawsze robiłem unik i odpowiadałem kontrą w jego głowę. Pod koniec rundy zadałem szybki lewy sierpowy, co skończyło się długim rozcięciem na brwi Rosjanina. Soda był tym mocno zaskoczony i lekko przestraszony. Pierwszy raz w karierze został zraniony. Chwilę potem rozległ się dzwonek. Leżałem na deskach, jednak rozcięcie zadane rywalowi podniosło mnie na duchu. Zrozumiałem że jego też można zranić.
Runda 7 wyraźnie ukazywała że Soda opada z sił. Postanowiłem więc postawić na defensywę i zmęczyć go tak bardzo jak tylko się da. Gdy była okazja kierowałem mocne ciosy na korpus, oraz na głowę, co zaowocowało kolejnym rozcięciem na twarz Rosjanina. I chociaż oszołomił mnie kolejnym, potężnym ciosem, dotrwałem do końca rundy.
W rundzie 8 ruszyłem na rywala, który zadał prawy podbródkowy. Spodziewałem się tego, bo były to jego popisowe ciosy. Uniknąłem i zrewanżowałem się swoim, lewym podbródkowym. Cios ten oszołomił Popinskiego, który ledwo mógł ustać na nogach. Wykorzystałem to i natychmiast zadałem drugi cios. Wtedy stało się coś co jeszcze nigdy nie miało miejsca. Soda Popinski padł na deski. Wszyscy osłupieli, ale sędzia czym prędzej rozpoczął odliczanie. Soda był wykończony, jednak wściekłość i fizyczna siła, pozwoliły mu na powstanie. Chciałem zadać kolejny powalający cios, jednak Soda zaskoczył mnie. Tym razem to on zrobił unik i uderzył prawym prostym. Uderzenie trafiło mnie prosto w twarz, powodując rozcięcie i powalając mnie na deski. Tylko dzięki złapaniu się lin, podniosłem się po takich ciosach. I to dopiero w 8 sekundzie. Sekundę po tym jak wstałem rozległ się dzwonek. Siedzieliśmy w swoich narożnikach, patrząc na siebie z nienawiścią. Zarówno on jak i ja byliśmy cali zapuchnięci, zakrwawieni i wyczerpani, jednak chcieliśmy walczyć do końca.
Rozległ się dzwonek oznaczający początek 9 rundy. Popinski był wykończony, przez co mogłem przewidzieć większość jego ruchów. Starałem się zadawać ciosy prosto w jego rany, aby zadać mu jak największy ból. Poskutkowało to osłanianiem przez Rosjanina głowy. Wykorzystując to zadałem resztą sił, masę ciosów na korpus. Wreszcie nadarzyła się okazja, gdy Soda chciał zadać lewy sierpowy, przed którym zrobiłem unik. Wykorzystałem to kontratakując lewym prostym. Trafiłem oponenta prosto w nos, czym spowodowałem oszołomienie. Widząc to, natychmiast po moich żyłach zaczęła płynąć adrenalina, która dodała mi sił. Bez zastanowienia i z wykorzystaniem całej dostępnej mi siły oraz wściekłości rzuciłem się do przodu i zadałem potężny, lewy podbródkowy. Trafił on prosto w szczękę przeciwnika. Cała jego twarz zafalowała, po czym gigantyczny moskal, ciężko padł na ring. Sędzia, jak i większość widowni zaczęli odliczanie. Popinski starał się wstać, jednak przy ósmej sekundzie stracił równowagę i pozostał na ziemi. Gdy sędzia krzyknął NOKAUT, również ja padłem na matę z radości i faktu że byłem totalnie wyczerpany. Publiczność wiwatowała na stojąco. Dokonałem niemożliwego. Trener i żona byli ze mnie nieskończenie dumni. Adamek 10 razy pogratulował mi zwycięstwa, a ja przez ostatnie 3 dni świętowałem to dokonanie. Zostałem wpisany do 10 największych sportowców w historii. Dostałem masę telefonów, między innymi od Ali'ego i Tyson'a, którzy gratulowali mi największego zwycięstwa w życiu.
Schyłek kariery
Po walce z Sodą Popinskim, dalej walczyłem w obronie tytułu. Na ringu byłem niepokonany, jednak pamiętałem o tym co mówił mi lekarz. Postanowiłem dociągnąć do okrągłej sumy zwycięstw i wreszcie w wieku 42 lat, zaczęły dawać o sobie oznaki starości. Siły mnie opuszczały. Ogłosiłem w telewizji że przechodzę na emeryturę. Był to wielki cios dla fanów, jednak zrozumieli że należy wiedzieć kiedy się wycofać. Odwiesiłem rękawice jako największy bokser w historii świata, z bilansem równym 150(150)-0-0 . Boks był całym moim życiem. Walczyłem nie tylko pięściami, ale przede wszystkim sercem. Odszedłem do historii jako bokser z największą liczbą zwycięskich walk, wszystkich zakończonych nokautem przeciwnika i z zerowym licznikiem porażek. Na wieść o mojej emeryturze, na pewno wielu bokserów odetchnęło z ulgą ;p Nie tylko udowodniłem że Polak potrafi, ale również że marzenia są po to żeby je spełniać ;)
I taka była moja (trochę fabularyzowana) kariera w Fight Night Round 4 ;p Nigdy więcej nie udało mi się dokonać tak wspaniałego i niepowtarzalnego wyniku, ale dzięki temu jest do czego wracać myślami ;)
Raczej boksem bardzo się nie interesuję, ale ta odsłona Fight Nighta przypadła mi do gustu 8/10.
Ej uwielbiam serie FNR, ale mam tylko PS2, więc nigdy nie grałem w czwórkę, ale może kupię Xboxa dla piątki. Mam więc póki co tylko FNR3 i robię w nim swoje postacie. Tak więc, czy mógłby mi ktoś podesłać cały zestaw statystyk (jest podajże ich 14 rożnych) odnośnie Tomasza Adamka? Chodzi mi głownie o szybkości, siłę obu rąk i cut, ale wolałbym wszystkie. Jeśli ktoś posiada grę, to niech tu odpisze...
Witam czy można grać na Xbox one x bo zastanawiam się nad kupnem. Dziękuję za odpowiedź pozdrawiam.