No One Lives Forever 2: A Spy in H.A.R.M.''s Way
mam te demko i musze przyznac ze zapowiedzi <moze poza obiecywana swietna animacja> sa w 100% zgodne z prawda czapki z glow idzie hicior!
Moim zdaniem gra jest średnia.Właśnie przeszedłem kilka misji i mam mieszane odczucia.Grafika średnia jak na dzisiejsze możliwości , a już kompletnie można oszaleć z "quick save".Jeśli quick save ma tak wyglądać(wczytywanie ok 1 min - chyba cała mapa się od nowa wczytuje za każdym razem) to ja dziękuję :(.Jedyne co mi się podoba jak na razie to zabawki (bronie,gadżety itp), reszta średnia.A szkoda :((
PO PROSTU NIE CZUJESZ BLUSA :P
gram od paru godzin, przeszedłem parę pierwszych misji i uważam, że jest rewelacyjna. podoba mi się prawie wszystko - autentyczne śmieszne teksty, klimat lat 70-tych, duże możliwości wyboru stylu gry...
gdyby nie to, że jutro pół dnia pracuję, a drugie pół siedzę na uczelni spędziłbym z panią Archer upojną noc :>
Quick Load faktycznie działa dziwnie - czasem ładuje level w mniej niż 10 sekund, a czasem muszę czekać ponad pół mninuty (mam 512mb pamięci...). Najlepiej nie ginąć :> - to nie takie trudne i zależy głównie od stylu grania.
gra jest niby fajna... ale ma parę strasznie, ale to strasznie wkurzających wad.
największą jest respawn przeciwników... boże - toć to zepsuje klimat każdej gry!! wyobraźcie sobie grę w thiefa: 10 minut skradacie się za jakimś gościem żeby go dyskretnie "uśpić", a tu po pół minuty chodzi sobie nowy - bez sensu. zwłaszcza, że respawn ma czasem zabawne skutki (uśpiliśmy gościa siedzącego na warcie - chowamy go do pokoju, odwracamy się - a na jego miejscu już siedzi drugi). druga sprawa - wszystkowiedzący wartownicy. skradamy się do jakiegoś gościa, usypiamy, zanosimy do najdalszego zakątka budynku, zamykamy się, gasimy światło - i używając gnata z tłumikiem dokańczamy robotę. nagle słyszymy - "i know you are there" - tak, to respawnowy strażnik-telepata... już nas szuka z drugiego końca budynku. jest to powiązane z jakimś dziwnym działaniem AI - możemy sobie np. strzelać w powietrze do woli - ale jak strzelimy do jakiegoś śpiącego gościa, zestrzelimy kłódkę etc - od razu wiedzą, gdzie jesteśmy. jakby to był SOF3, to takimi błędami bym się nie przejmował - ale jak na grę, w której "stealth" to podstwa? kpina :(
thiefa 1 i 2 może przeskoczyć tylko thief3 :>
ale masz rację - te wady są wkurzające (do tych które wymieniłeś można jeszcze dodać np przeciwników "widzących" przez drzwi (albo rozcinających nas wpół przez drzwi kataną :/), znikające czasem ciała... w _tej_ grze takie babole zdecydowanie nie powinny się znaleść)
pozostaje czekać ja jakąś łatę która może poprawi chociaż część idiotyzmów, albo nauczyć się znosić te wady - moim zdaniem gra jest tego warta (dla mnie to wciąż, mimo wszstko, murowany kandydat na grę roku...)
Widze ze sporo czasu minelo od ostatniego komentarza chyba wszyscy juz zapomnieli o kate archer ja w ta gre gralem w 2005 roku i z tego co pamietam bardzo mi sie podobala miala niezly klimat lat 60 tych i byla spora dawka poczucia humoru. Mam jeszcze stary numer cda i gierka dostala tam ocene 10/10 to z pewnoscia byl to wielki hit, dziwie sie ze nie zrobili trzeciej czesci musze przyznac ze juz wtedy graficy zrobili kawal dobrej roboty jesli chodzi o wyglad kate jakby dzisiaj wygladala gdyby zrobili trojeczke i to jeszcze na unreal engine 3.0?
Też mam ten numer CDA i uważam że z tą oceną przesadzili, pierwszej części należała się dyszka, dwójka to już nie to samo, ale 9/10 by się należało jak nic :) Mam obydwie te gierki i czasem sobie cioram, głównie w jedynkę. Kwintesencja FPP. Szkoda że seria nie doczekała się kontynuacji ale z drugiej strony to dobrze bo mogli Cate przerobić na konsole i zniszczyć tym samym legendę.
BARDZO dobra gra.
Ech, cudowna gierka!!!! Ten klimat, muzyka, grafa.... główna bohaterka!!!!!!!!!!!:D:D:D:D Warto wspomnieć, że (przynajmniej po części) to nie do końca rasowy FPS. Jedna z gier, które zapadają w pamięci na zawsze.....
Wczoraj w końcu rozfoliowałem zakupionego 3 lata temu pełniaka. Zainstalowałem patcha 1.3, ustawiłem wszystko na mega ultra super high.
Przeszedłem 1 misję (prawie całą) - kurde jaka fajna. Nie dość że graficznie jak na grę z 2002 super to jeszcze grywalność na maksa :)
Mam fazę na odkrywanie starych gierek. Wczoraj skończyłem "Armed and Dangerous" teraz biorę się za NOLF2
Szaku25 --> Jak ja sobie sprzęt upgrejdnę, to zrobię to samo .. też mi się już gier nazbierało ;]
Mi się bardzo podobała pierwsza część, ale druga część ma mniej śmiesznych scenek
Dopiero gdzieś w połowie gry kapnąłem się że za Skill Pointsy upgreduje się Kaśke.Ktoś tam z 8 lat temu wspomniał o respawnujących się strażnikach.Fakt,irytujące-skradanie można sobie darowac.Ale poza tym gra świetna.Nawet jak ktoś ma super wypasiony sprzęt to niech se jeszcze pociupie.Warto!!W żadnej innej grze nie ma misji w której naszą bronią jest banan a ściślej skórki od banana rzucane przeciwnikom pod nogi.
szukaj w necie ja ściągnołem ale mam problem z uruchomieniem bo mam nvidie geforce 8600gt
i chce dx 8.1 a ta karta tego chyba nie obsługuje a jedynka mi chodziła bez problemu nie mówiła nic o żadnym dx pomóżcie co robić.
Cudowna grafika, piękne animacje, fantastyczna mimika, synchronizacja ruchów ust, ruchome oczy, świetny humor i piękna, charyzmatyczna i niegłupia główna bohaterka. Jak na 2002 rok - absolutny miód i orzeszki!
Pamiętam, jak przechodziłem NOLF 2 z wypiekami na twarzy z kilkanaście razy... :) To było to! Klimat lat 60-tych, barwni bohaterowie, Cate Archer oraz niesamowite tony grywalności! Rewelacja!:D Mogliby zrobić teraz tego reedycję... To była pierwsza gra, która oddziaływała na mnie tak mocno:> Nie sposób opisać, gdy przedzierałem się przez uliczki mapy w Indiach w pogoni za Mimami; gdy wcześniej w nocy uciekałem ze zniszczonej bazy na Syberii... Siła by mówić:) A Cate? Dla mnie najlepszy/a bohater(ka) gier PC w historii:)
Jak na swoje lata graficzne cud, klimatycznie również i ta główna bohaterka! 9/10 zasłużone.
Genialna gra oraz grafika jak na te czasy niesamowita.
Powinni zrobić sequela poprawiając dużą ilość elementów i byłby to na pewno hit.
właśnie gram w tą gre i musze stwierdzić że jest bardzo fajna oraz na dobrym jak na 2002 rok poziomie graficznym
Po wielu latach postanowiłem odpalić sobie NOLFA 2 jeszcze raz i zobaczyć czy dalej wywrze na mnie tak dobre wrażenie, jak kiedyś. Tym razem mam porównanie z jedynką, którą niedawno ukończyłem grając w nią pierwszy raz. Kiedyś grałem na normalu, a teraz spróbowałem swoich sił na superspy, tak samo jedynkę.
Tu niestety muszę stwierdzić że gra nijak się ma do części pierwszej. Niby ta sama bohaterka, a jakby inna. Cate w ogóle nie przypomina tej z pierwszej części ani z wyglądu ani z głosu, (inna pani użyczyła głos). To co najbardziej denerwuje to respawn przeciwników w niektórych lokacjach, np na Syberii. Zabawa w skradanie się i eliminowanie wrogów po chichu to strata czasu. Żołnierze po zlikwidowaniu respawnują się co jakąś minutę i uprzykrzają nam życie, a to jest za mało czasu aby na spokojnie przeszukać budynki, szukając materiałów wywiadowczych, broni i ciekawych przedmiotów. Naprawdę to jest nie potrzebne i mogli to jakoś inaczej zrobić.
To co zasługuje na uwagę, to na pewno grafika. Lithtech Jupiter Engine daje rade nawet dzisiaj, zwłaszcza jak się gra w 1600x1200 i z wszystkimi bajerami graficznymi ustawionymi na full. Teraz nawet wiem dlaczego gra nie wyszła na PS2, jak jedynka. Konsola ta po prosu była za słaba, aby udźwignąć tą grę, przynajmniej w pełnej krasie i pewnie różnica w grafice byłaby ogromna w porównaniu do wersji PC. Chyba tylko pierwszy Xbox dałby radę udźwignąć taką grafikę.
Sam gameplay pomimo tych respawnów jest nadal przyjemny jak w oryginalnym NOLFIE. Ciekawe gadżety, niezły humor, fajna fabuła sprawia że całkiem fajnie spędza się przy grze czas.
Moja finałowa ocena to tylko a może aż 7/10 i teraz się dziwie że gra w CDA dostała 10. To jest nieporozumienie i na taką ocenę, powinna zasłużyć pierwsza część. Niby to samo co jedynka ale jednak jakaś inna.
Wiadomo gdzie można ją kupić w wersji elektronicznej? Mam pudełkową wersję z bodajże 2004 roku, ale jako dzieciak nie dbałem o swoją kolekcję i płyta jest dziś nieczytelna...
Lata młodości z tą grą się przypominają, wracam do niej co jakiś czas na chwilę, do tej pory gra mnie zaskakuje jakością grafiki i dźwięku jak na tamte lata to do tej pory trzyma poziom po wgraniu łatek do full hd.
Polecam każdemu, i nie odpuszcze monolith aż zrobią wkońcu nolfa 3 :D
Poza ulepszeniami technicznymi jak lepsze animacje, muzyka czy paroma usprawnieniami gra jest gorsza od poprzednika.
Gorszy humor przede wszystkim, głównie sposób jego serwowania. Chociaż parę scen niezłych, jak pościg.
Do tego głosy niektórych postaci... ugh. Wyobraźcie sobie że Amstrongowi podkładał głos... Włoch. Normalnie nie byłoby to problemem gdyby nie gra w której postacie grają stereotypowo więc słuchanie Włocha parodiującego Szkota trochę boli po uszach...
Muzyka wyraźniejsza, motyw główny świetny. Animacje Kate świetne. Ona sama jakaś mniej uszczypliwa...
Tutaj zagwozdka - poprawione animacje dostała tylko część postaci, niektóre główne nie posiadają jej. Dziwne... pewnie deadline gonił (choć i tak bez porównania do Blood2).
dla mnie nie ma lepszej gry na pc. klimat, humor, akcja i przede wszystkim MUZYKA której słucham do dziś.
Super gra. Grafika fajna, z humorem, długa, ciekawa, dużo broni.
Dla mnie dwójka jest jeszcze lepsza. Prawdę mówiąc, to dosłownie ciut zabrakło w moim odczuciu to gry perfekcyjnej. Gdyby nie jeden mankament, to dałbym dychę.
A chodzi o respawn wrogów. Wielu się na to skarży, ja wyjątkiem nie będę. Z jednej strony ten element powoduje, że niemal bez przerwy czuć oddech wroga na karku, ale z drugiej, szczególnie w poziomach na Alasce, pozbawia to satysfakcji z pokonywania wrogów, bo gdy chwilę później wracamy do tej samej lokacji, którą wcześniej „oczyściliśmy” okazuje się, że musimy pokonać przeciwników na nowo. Potrafi to nieźle wnerwić, a szkoda, bo poza tym gra sprawia dużo przyjemności.
NOLF2 wyciągnął z jedynki to, co było w niej najlepsze i wzniósł to na jeszcze wyższy poziom. Dla mnie obie części NOLF to przede wszystkim humor i duży dystans ze strony twórców. NOLF2 wręcz kipi humorem i parodią. Gra jest znów zróżnicowana, zarówno jeśli chodzi o lokacje, jakie odwiedzamy jak i wrogów, których musimy na swej drodze pokonywać. Podobać się może arsenał broni i gadżetów specjalnych. Poza tym widać duży przeskok między obiema częściami jeśli chodzi o warstwę wizualną. Grafika jest naprawdę ładna i wydaje się, że trochę wyprzedzała swoje czasy i wyglądała nie gorzej od wielu, wielu nowszych tytułów. Zachwyca dbałość o detale i bardzo ładna animacja, ta gra jest po prostu dużo płynniejsza.
Szkoda, że tytuł dziś nie jest zbyt łatwo dostępny, nie ma go ani na Steamie ani na GOG’u. Niemniej, jeśli tylko będziecie mieli okazje dorwać tę perełkę, to róbcie to bez zastanowienia!
To w NOLF-ie 2 Związek Radziecki przypuścił szturm na Alaskę? A ja całe życie byłem przekonany, że to Syberia była! ;)
W sumie nowi przeciwnicy się zjawiali, jeśli się wszystkich wystrzelało. dopóki chociaż 1 oryginalny pozostawał żywy i nie uruchomił alarmu, nowi się nie spawnowali. Te dwa poziomy dało się przejść względnie cicho, bez usuwania wszystkich wrogów, więc mnie tam niespecjalnie to przeszkadzało.
W moim odczuciu fabuła trochę mniej składna od tej w części pierwszej. Cate Archer z dwójki wygląda jak córka tej z pierwszej części. Poza tym kapitalny soundtrack, olbrzymia grywalność, przerywniki filmowe sprawiają, że człowiekowi się gęba uśmiecha. Bardzo dobra gra.
Szkoda, że nie ma następnych i prawdopodobnie nigdy nie będzie kolejnych części.
Biorąc pod uwagę to jak dziś często traktuje się stare marki i to, że dziś nie dałoby się dodać tego typu humoru, bo zawsze się ktoś poczuje obrażony, to może to i lepiej, że na zmartwychwstanie serii raczej nie ma co liczyć.