Zabierz DS-a do wnętrza ziemi
Jak zawsze patrze na ten zapowiedzi gier i czytam co za tytuly wychodza na DS to zawsze strasznie sie tym jaram. Pozniej patrze na nie i w 99% sa to jakies kupiaste gnioty, nie wiele lepsze od tego co znajdziemy na komorkach.
Assasin's Creed na NDS to zenada, perfidne odcinanie kuponow, a Ninja Gaiden grany stylusem to ciekawy pomysl, ale wprowadza wiecej chaosu do gry niz precyzji, jaka daje tradycyjne sterowanie.
I czytam teraz o grze przygodowej, opartej na zapowiadajacy sie na przecietny film familijny, i widze sliniacych sie gracz :) Tylko pare gier godnych tej 60 milionowej rzeszy posiadaczy konsolki to jakas kompromitacja. Wszyscy mowia, ze Microsoft powinnien uczyc sie od Nintendo, ale uwazam, ze jest zupelnie odwrotnie.
Podpisane.
PSP & XBOX fanboy, antyfan PS3, NDS ;) psioryba fan Wii.
Jak zawsze patrze na ten zapowiedzi gier i czytam co za tytuly wychodza na DS to zawsze strasznie sie tym jaram.
A ja większość gier skreślam na starcie. Jak wyjdzie z tego coś fajnego, to mam przyjemną niespodziankę, wyjdzie gniot - nie jestem rozczarowany.
Assasin's Creed na NDS to zenada
Zgadzam się.
a Ninja Gaiden grany stylusem to ciekawy pomysl, ale wprowadza wiecej chaosu do gry niz precyzji, jaka daje tradycyjne sterowanie.
Również po części się zgodzę, ale siekanie przeciwników za pomocą stylusa daję ogromną frajde. Nie wyobrażam sobie tego tytułu z innym sterowaniem.
I czytam teraz o grze przygodowej, opartej na zapowiadajacy sie na przecietny film familijny, i widze sliniacych sie gracz :)
Nic nowego. Zawsze jest tak, że jakiś bubel na podstawie filmu się dobrze sprzedaje, nieważne czy na PC, PS3 czy DSa.
Tylko pare gier godnych tej 60 milionowej rzeszy posiadaczy konsolki to jakas kompromitacja.
Tylko, że tych pare gier jest 2 razy więcej niż dobrych tytułów na PSP.
Wszyscy mowia, ze Microsoft powinnien uczyc sie od Nintendo, ale uwazam, ze jest zupelnie odwrotnie.
W tym przypadku nie muszę wysuwać żadnych argumentów - zobacz na wyniki sprzedaży konsol i wszystko stanie się jasne.