Guild Wars bez systemu mikrotransakcji
moim zdaniem w żadnym MMO, taki system nie powinien mieć miejsca, wyobraźcie sobie gościa z WoW, który kupuje epicki od Blizzarda
Beznadziejny system. Mam nadzieje, ze w GW2 tez tego nie wprowadza (taa, nadzieja matka...).
A czy to muszą zaraz być epiki? Może być tak jak w Archlordzie czy Silkroad ot np. zwiększające expa, drop złota itp.
tak czy owak wprowadzaja niezdrowa sytuacje, a od dawna wiadomo ze nie lecza problemu goldsellerstwa
Pery Aline --> od razu widać jaki z ciebie specjalista w GW. Tutaj nie ma epików jak z WOWa. Kupiony choćby za 200 baksów miecz, będzie miał dokładnie takie same efekty dla rozgrywki jak zwykły kupiony w grze u weaponsmitha.
"lecza problemu goldsellerstwa" a czy to problem ? jeśli ktoś ma dużo czasu i w uczciwy sposób wyfarmi sporo kasy to czemu nie może jej sprzedać ? Z drugiej strony jeśli mam mało czasu na granie a chciałbym mieć określony item i wiem że go nie wyfarmie to czemu nie mogę go kupić ?
W końcu możemy przecież stwierdzić że zwracam komuś koszty (czas,prąd,napoje ;) )jakie poniósł na zdobycie wirtualnego golda czy itemów.
Gaethaa -->> Nie może go sprzedać, bo nie należy do niego. Koszty prądu, czasu? Próbujesz się usprawiedliwiać? Kradzież to kradzież i już. Czerpiesz zyski z cudzej pracy, jaką jest napisanie gry, czuwanie nad jej przebiegiem itd. Sprzedajac złoto innej osobie sprzedajesz coś co do Ciebie nie należy. O tym mówi licencja.
Typowe tłumaczenie goldsellera :) Zupełnie jakby pirat mówił, że on nie spiracił, tylko chciał sobie zobaczyć jak się gra, żeby kupić oryginała.
Gaethaa --> a czy to problem ? jeśli ktoś ma dużo czasu i w uczciwy sposób wyfarmi sporo kasy to czemu nie może jej sprzedać ?
Uczciwy i sporo kasy, to pojęcia wzajemnie się wykluczające. Goldsellerzy zawsze korzystają z botów, a mając świadomość tego, że np. Blizz nic z nimi nie robi, można to robić bezkarnie. Dla przykładu na jednym z serwerów WoWa pojawił się szczególnie bezczelny bot, farmiący po prawie 20 godzin dziennie. Zgłaszałem go wielokrotnie i nic. Zresztą wcale bym się nie dziwił, gdyby okazało się, że GM'y dostają od farmerów dolę, by się nimi nie interesowali.
Kaczorowy --> jakby Blizzard zaczął ostro walczyć ze sprzedażą golda i itemów na ebayach, oraz ograniczył farming tak jak jest to w GW, to dam głowę, że o ponad połowę spadłyby wpływy z abonamentów. Nie zażyna się kury znoszącej złote jaja, nawet za cenę przymykania oka na jawne łamanie prawa.
Kastore - slusznie prawisz.
to nie tylko problem WoW, boty to najwiekszy minus Lineage 2 (rzecz jasna na oficjalnych shardach). Czasami zyc sie odechciewa jak wszystkie dobre spoty sa obstawione przez bandy botow/farmerow.
Ja tez zglaszalem to do GMow, robilem screeny, pisalem petycje i gowno z tego wyszlo - prawda jest taka, ze jak ktos farmuje zloto/itemy to ma odpalonych na raz 5-8 kont i za nie placi, wiec to dla Blizza czy NCSoft to zloty interes.
Oczywiscie co jakis czas akcja propagandowa i zabanowanie 10 tysiecy kont ale to czysty PR i nic wiecej, bo przy skali zjawiska to kropla w morzu...eh, wkurzajace to jest...
Kaczorowy - Uczciwy i sporo kasy, to pojęcia wzajemnie się wykluczające - nie wiem jak zdefiniujesz sporo kasy, ale w GW, mysle ze nie przesadze jak powiem, ze obracam milonami. Nigdy zadnej kasy nie kupilem, a jesli farmilem to dla zabawy.
Prawdziwe pieniadze sa z handlu, dla ktorego farmerzy, chinscy czy inni, sa tylko narzedziem.