Prey 2 | PC
Przegrałem fragment z demka i to ma MEGA klimat, idę zaraz spać, bo jestem wykończony :D Ale naprawdę warto. Optymalizacja jest świetna, i fps wysoki (włączony v-sync) i karta się nie męczy. Naprawdę, pod względem optymalizacji na PC lekcja z Dishonored 2 odrobiona z nawiązką.
Sama rozgrywka świetna i czuć tutaj klimat Bioshocka czy System Shocka. Walka sprawia frajdę, a pierwsze spotkanie z mimikiem - WOW. Takiego przeciwnika naprawdę w grach nie było. Pierwsze spotkanie to był szok, ale dopiero był szok jak zobaczyłem, gdy drut (przedmiot do zebrania) odskoczył mi do góry i głupi myśląc, że to bug odszedłem, a to ustrojstwo mnie zaatakowało. Nie znasz nawet momentu kiedy mimik zaatakuje. AI jest naprawdę dobre.
Większych bugów nie zauważyłem, no ale to dopiero 1,5 h, niemniej, premiera na plus. Zwłaszcza świetna optymalizacja.
Nie mogę się doczekać jak zasiądę do tej gry ponownie i boli tylko mnie, że cały weekend mam niestety z głowy. Zapowiada się naprawdę solidna produkcja.
Ja niestety nadal czekam na klucz który kupiłem w marcu na fabrykakluczy.pl :(
Ciekawią mnie porównania ludzi do Bioshocka i System Shocka bo jak dla mnie gierka bardziej przypomina Half-Life i ja tutaj przewiduję podobny sukces :D
Optymalizacja jest niby świetna, a sama gra zbiera na razie rewelacyjne opinie! :) Bardzo fajnie, dlatego że pokładałem mnóstwo nadziei w tym tytule. Kupuję, ściągam i jutro napierdzielam do upadłego :D
Camelson - miałem jedną sytuację która w pewnym momencie wydała mi się bugiem, gdy za pomocą rozwinięcia siła 1 przerzuciłem skrzynie i wszedłem do łazienki to nie mogłem wyjść bo niżej stały te wymagające rozwinięcia siły 2 i myślę sobie no ładnie bug, ale potem udało mi się wyjść bo nasza postać ma autopodciąganie jeśli ma okazje gdzieś się wspiąć. Bugów, a robiłem już różne rzeczy po 3 godzinach zero.
Gra na najtrudniejszym jest o wiele cięższa do przejścia m.in. dlatego że mimiki praktycznie na 2-3 ciosy nas kładą i jest ich więcej. Czy gra jest straszna ? Moim zdaniem nie, ale jest to świetny hard sf.
Na ten moment grę bym ocenił na nie mniej niż 9/10 - Kapitalna !
Momenty z mimikami (czyli prawie cała gra) są chyba najlepsze, ja autentycznie miałem dwa razy zawał, raz jak mimik dosłownie przede mną przestał kubkiem szafką i zaatakował :)
Też jak dla mnie na te prawie 3 godziny grania (reszta dopiero w niedzielę) jest świetnie, klimat potęguję naprawdę znakomita ścieżka dźwiękowa. Palce mnie świerzbią i nie mogę się doczekać, gdy wrócę do domu i zasiądę ponownie do tej gry :)
Mam problemy z teksturami w grze. Gdy ustawię tekstury na wyższe niż ŚREDNIE to się nie wczytują..cholera :/
Próbowałem już zrobić '' Spójność plików '' ale nie pomogło. W innych grach nie ma tego problemu..
Karta ma temperatury w porządku, Jakieś pomysły?
Nowe stery
Oglądam na yt samą gierkę i muszę powiedzieć- kawał dobrej roboty. Czapki z głów za ilość detali, design stacji, ilość smaczków, wiele alternatywnych dróg przechodzenia i klimat. Dawno nie było tak dobrej strzelanki.
Aż mam ochotę kupić i zagrać w to cudo.
Godny następca Half Live'a i System Shocka.
Jak tak zaczołem wczoraj po 24 to Grałem do 5 rano. To jest troche inny prey niz ten w ktorego gralem 10 lat temu. Ale jest on tak samo dobry majac wiecej z system shocka. Klimat 10 grafika 9,5 muzyka 9,5. Gra przYpomina troche half lifa. Ogólnie gra wygina pałe jak ktoś lubi sci fi i engineering stuff.
Byłem gotowy dać plusa, bo cieszą mnie takie wypowiedzi i ze wszystkim się w pełni zgadzam, ale to "zaczołem" skutecznie mnie do tego zniechęciło, więc nic nie zrobię :p
Są już jakieś polskie recki?
Warto jeszcze dodać że giera ma bardzo dobrą optymalizacje na i7 32ram gfx7800 gra ani razu nie zarwała a wszystko mam na full nawet antyaliasing w rozdzielczosci 1980 . Kolejna sprawa to gra ma bardzo dobrze przemyślany i łatwy interfejs. Jak nigdy w grach nie lubiałem kraftingu tu jest bardzo szybki przez co do uzycia bardzo plynnie podczas rozgrywki i nie teaci sie na niego czasu GRA PORYWA ! Dawno tak dobrej roboty nie widzialem! Warto było czekać 10 lat. Ą ę to sobie wsadż w pisanie poematow umyśle humanistyczny. A tematy przekazu myśli szybkiej i chlodnej oceny naucz sie od najlepszych albo idz szczac na swoj blog/strone zalozona z tutoriala. Wracajac so samego pray jest to idealny przykład jak powinny wyglądać pozycje wydawane w przyszlosci na PC.
Są w temacie o debiucie gry. Dałem je wczoraj.
Eee, liczyłem na jakieś lepsze, jak na pecetowca przystało, z miejsc gdzieś dalej, pełnych szczegółów, a nie znanych z dema i samego początku, obowiązkowo OSD.
Mogę dać, tylko ... po co w sumie ? Miałem pokazać jak to wygląda, więc to zrobiłem. Mogę dać jak chcesz, tylko muszę coś wybrać :)
Rozpier... Mnie jak piszą, że gra jest na tym samym silniku co Dishonored 2. Jest to inny silnik unreal tak? W sumie może i wygląda podobnie, ale do Dishonored z numerem pierwszym.
Prey ma CryEngine 3. Dishonored 2 miał Void Engine.
Radzę nie grać, albo robić kopię zapisów co chwilę, jest bug z zapisami, raz wam wysypie i można stracić od kilku minut do nawet godzin gry.
P.S. A na konsoli ta gra to jakaś kpina, nawet RX 460 ma lepsze wyniki niż ps4.
sorry pewnie mnie z hejtujecie ale każda inna gra dla mnie teraz po horizon zero dawn to przepaść oczywiście w dól, wogóle nie czuje tej gry,nie wiem może już za stary jestem i gra musi być świetna żeby mnie pochłonąć grafika przeciętna ,sterowanie nie nadaje sie na konsole do grania ta gra,sorry ,ale takiego cuda już nie dostaniemy jak horizon,a na pewno nie prędko, aha i jeśli tej grze ktoś daje 9,5 to horizonowi należy się 20,mowie oczywiście o grach konsolowych
"mowie oczywiście o grach konsolowych"
Prey jest multiplatformowy, ale fakt, "grałem" w demo na PS4 i miałem dość po godzinie. Nie da się wycelować w przeciwnika, bo za szybko się poruszają, a nawet podchodzą pod nogi postaci. Mimo to nie skreślałbym go jeszcze i spróbował na PC(nawet ściągnąć jak nie chcesz marnować kasy). Swoją drogą, porównywanie tytułów ekskluzywnych na konsole z multiplatformowymi jest jak porównanie srebra do złota. Wiem, bo sam aktualnie ogrywam Horizon i wciąga niesamowicie, a widoki są powalające. Nie znaczy to jednak, że tytuły multi są słabe, taki Wiedźmin 3 jest tego dowodem.
Kupiłem PS4 pro ze względu na Horizona i Uncharted 4. Niestety żadnej z tych gier nie czuję, co więcej uważam Far Cry Primal za grę dużo ciekawszą i graficznie (PC Ultra) lepszą niż Horizon. Uncharted 4 z kolei przegrywa u mnie z Rise of Tomb Raider. W efekcie PS 4 używam tylko do Netflixa a gram na PC.
Jeśli chodzi o Prey, to mimo odpychającego dema na PS4, zdecydowałem się na zakup na PC. Gra na tyle mi się spodobała, że od 3 dni nie mogę się od niej oderwać.
Witajcie. Mam jedno pytanie. Czy w tej grze da się celować za pomocą muszki i szczerbinki, tak jak to jest w innych współczesnych strzelankach. Szukałem takiej opcji, ale nie moge jej znaleźć. Proszę o odpowiedź.
Powiem tak gram już około 3h i narazie średnio...Grafika jest ok ale po Sniperze 3 pierwsze odczucia są dramatyczne nie wiem za co chwalic optymalizcje jak gra technologicznie jest zacofana co najmniej 5 lat.R9 280x i5 2500k 8Gb ram.Wszystko na full stale 60 klatek.Nie czuje kompletnie klimatu jest za jasno a zauważyłem że autorzy proboją stworzyc atmosfera zagrozenia co im słabo wychodzi.Te cale mimiki to predzej frustrują niż straszą.Walka jest jak narazie słaba najlepsza taktyka zamrozic pacjenta i tłuc go kluczem.Zdobyłem strzelbe i pistolet z tłumikiem (nie wiem po co ten tłumik ale niech bedzie).I jest to kalka bioshocka ktory też nie grzeszył ciekawą walką.Co na plus projekt lokacji bardzo przyjemny,dosyć fajnie poprowadzona intryga,obstawiam że fabuła nie zawiedzie.Niestety gra nie robi dobrego wrażenia.Mam nadzieje że sie rozkręci jak narazie w mojej opini taka 6/10 mozna pograc dla fabuły, bo walka już po 3h mnie irtuje.
Dla tych co zastanawiają się czy kupić, zadajcie sobie pytanie "Czy lubię pierwszego Bioshocka, lub System Shocka ?" Jeśli odpowiedzią jest tak, to Prey jest ich godnym następcą. Szczególnie że polski dystrybutor (lub Bethesda) poszedł po rozum do głowy i gra na PC jest w rozsądnej cenie.
Zaś jeśli chodzi o straszenie... Prey, przynajmniej na początku, czerpie z tradycji najlepszych horrorów, gra umiejętnie buduje atmosferę zagrożenia która sprawia że właściwie przez te kilka pierwszych godzin przemieszczamy bojąc się ataku z każdej strony. Muszę przyznać że robi się dość Soulsowo.
spoiler start
Szczególnie kiedy pistolet który chciałem podnieść okazał się mimikiem. Brawo Arkane czegoś takiego nie czułem od kiedy znalazłem pierwszego mimika w Dark Souls.
spoiler stop
Jeśli coś skłania mnie do okładania bogu ducha winnego krzesła, to znaczy że to coś się udało. Później co prawda robi się łatwiej, ale atmosfera opuszczonego miejsca w którym coś poszło naprawdę nie tak pozostaje.
Generalnie gra jest bardzo dobra, ale wyraźnie widać inspirację, więc jeśli nie lubiliście BioShoka lub System Shoka, to prawdopodobnie prey'a nie polubicie. Mnie jako fana tego pierwszego, gra (a przynajmniej te pierwsze 5 godzin) jest kandydatką na grę roku. Mam nadzieję że nie zmienię zdania w miarę rozwoju rozgrywki.
Trochę żałuję że nie rozegrali prologu w stylu Dnia Świstaka z każdym dniem trochę innym i bardziej niepokojącym, tylko od razu wrzucili w środek akcji. Oh, well.
Wiele w tym racji, ale z tym porownaniem do Bioshocha to mocno przesadziles. Prey to taka nowsza iteracja SS2 chociaz nieco uproszczona do obecnych standardow. Cos pomiedzy SS2 i wlasnie Bioshockiem, ktory juz totalnie zostal zestreamlineowany pod konsole.
Świetna gierka czym dalej tym lepsza.
Przypomina Bioshocka w połączeniu z Half Lifem. Dla fanów jednej i drugiej obowiązkowy tytuł. Super optymalizacji nawet na starszych maszynach będzie śmigać na maxa. Graficznie poziom Dishonored 2 postacie przypominają bardzo tą grę zresztą tego samego studia. Jeśli ktoś nie może się zdecydować wrzucam link do mojego gameplaya. Live codziennie o 20:00 z Preya Zapraszam :)
youtube.com/edit?o=U&video_id=ABjXVdvOaw0
"Przypomina Bioshocka w połączeniu z Half Lifem." Te słowa są mocno zniechęcające. Szczególnie jeśli tym Bioshockiem jest jedynka. Dwie wspomniane gry są mocno słabymi średniakami, więc szkoda by było, jakby Prey także taki był.
"Te słowa są mocno zniechęcające. Szczególnie jeśli tym Bioshockiem jest jedynka. Dwie wspomniane gry są mocno słabymi średniakami, więc szkoda by było, jakby Prey także taki był."
Zalecam zmianę ksywy na Bezguście od 2000 roku. Jeśli Bioshock i Half life są średniakami.
Widać że nasz wydawca polski dogadał się(sztuka perswazji) i naprawdę atrakcyjna cena na premierę u nas w kraju została ustalona.
Zdecydowanie polecam! :)
Nie byłem pewny czy gra odpali na moim starym komputerze dlatego też wykupiłem dostęp na allegro, oczywiście nie pochwalam tego ale jak by nie ruszyło na złomku to kupiłbym na ps4. Ostatnio totalnie przerzuciłem się na konsole. Przyznam się do jednego, w strzelanki najlepiej się gra na PC. Prey jest dosyć szybką strzelanką, szkoda że twórcy tak szybko wrzucają nas w wir walki. Mogliby początek trochę przeciągnąć, zmienić coś w stosunku do dema tak jak to zrobiło RE 7. Cena gry jest stosunkowo niska jak na polskie realia. Na pewno niedługo kupię sobie tą zacną gierkę i przysiade na długie godziny ;)
W rekomendowanych i minimalnych ta sama karta radeona. Ale mnie wkurwia takie podawanie wymagań. Bo za chuja nie jesteś w stanie ogarnąć tego, przepraszam za przeklinanie ale mogliby konkretniej podawać takie rzeczy. @ RaQman a na jakim sprzęcie odpalałeś? Bo niby spełniam minimalne ale nie chce popełnić błędu jak z andromedą że wymagania są ale komp się grzeję jak jebany asfalt na słońcu mimo że wiedźmin 3 śmigał na wysoko średnich.
Nie wiem czy słyszeliście , ale gra jest na konsolach. Zapewne zaoferują wam lepszą grafikę niż wasz ultra niskie detale i kosztują mniej niż bardzo dobra karta graficzna. Ile to nie raz trzeba się przekopać przez tony komentarzy z serii "gra mi nie chce chodzić, a mam złom od mamy z komunii"
Akurat na konsolach się nie postarali, gra ma bardzo niskie wymagania na pc, wygląda dość biednie, ale da się przeżyć, a na konsoli LOCK 30 fps, śmiech na sali.
To jest wątek o wersji PC, więc takie komentarze są jak najbardziej na miejscu.
"Akurat na konsolach się nie postarali, gra ma bardzo niskie wymagania na pc, wygląda dość biednie, ale da się przeżyć, a na konsoli LOCK 30 fps, śmiech na sali."
A ile masz na starym trupie? 15 fps? Czy już zidiocenie graczy sięgnęło dna i liczy się tylko grafika i fpsy? O niczym więcej tu nie ma dyskusji? Mało się dyskutuje o grze, bo każdy ma ją gdzieś, liczy się jak wygląda i ile fps wyciągnie.....
Tak mam starego trupa wyobraź sobie cpu z 2011 roku, który wyciąga 60 fps w tej grze bez problemu. (bazując na testach z neta, bo gra ma poważne bugi wiec nie kupiłem, czekam)
I ja tu nie oceniam gry tylko to, że na konsolach przy takiej jakości powinno działać bez problemów także w 60fps, nie postarali się, takaq prawda. O czym też świadczą poważne bugi z pieca.
Tylko kaszanka9 to nie wina konsol, ale ogólnie gry
Jakby kogoś interesowało już jest test https://www.purepc.pl/karty_graficzne/test_wydajnosci_prey_pc_wymagania_niskie_ale_grafika_slaba
Szczególnie urywek dla osób z problemami na GPU <= 2gb vram
karty graficzne dysponujące 2 GB pamięci przy detalach High / Ultra cierpią na zjawisko dogrywania tekstur kilka kroków przed maszerującą postacią. Do takich ustawień potrzebne będą modele posiadające więcej VRAM, choćby zapewniały ogólnie niższą wydajność, reszcie pozostaje wybrać tekstury Low / Medium.
Zagram na niezłych ustawieniach na i5 3350p 8gb ram ddr 3 gtx 1060 6gb?
Gra od samego początku mocno wciąga. Klimat fajny, muzyka dobra, ciekawy zestaw broni ulepszeń. Chce się grać zwiedzam kawałek po kawałku każdej lokacji, ciekawa fabuła. Grafika dobra nie odpycha od monitora. Kto lubił Dead Space lub Alien Isolation to tą grę też polubi.
CHCE SIE i to bardzp zwlaszcza z4e jest juz crak
GRAFIKA 10 LETNIA , SLABE DETALE , TROCHE INNY BIOSHOCK , NIE ROZUMIEM KRETYŃSKICH OPINII TYPU DOBRA GRAFA I KAWAL DOBREJ ROBOTY , ZUPELNY ŚREDNIAK
No tak, jak dla kogoś gameplay to grafika i detale to nic dziwnego
PRawdziwy kretyn to porownuje ta gre do Bioshocka, bo jak sie domyslam nie ma pojecia o istnieniu gier SS2 czy Deus Ex 1 z ktorych Prey czerpie calymi garsciami na kazdym kroku.
Grafika Ładna, Story bardzo wciagajace im dalej tym lepiej, crafting super, modyfikacje super, OPTYMALIZACJA GENIALNA -----------> polecam.
właśnie kolejna gra z denuvo padła by BALDMAN ,ma ktoś jakieś info o denuvo co ta firma na to co sie dzieje w ostatnim czasie ?
Ale co się ma dziać co mogą zrobić wydawać tylko coraz bardzije agresywne wersje zabezpieczenia wraz z najmocniejszą wersja w ostateczności wymagająca ciągłego dostępu do sieci i obserwować na ile ograniczeń gracze sobie pozwolą i kiedy powiedzą stop oraz do jakiego momentu branży będzie się to opłacało i w tym momencie odejść jak wszystkie pozostałe agresywne zabezpieczenia.
I tam bardzo długo sie trzymają chyba najwydajniejsze zabezpieczenie gier w historii ale czas tutaj gra na niekorzyść więc będzie tylko coraz gorzej dla denuvo.
przez ta optymalizacje gra ma bardzo przeciatna grafike, te znikajace tesktury
serio nie rozumiem tych ludzi po co to robic, nowa gra i spieprzona grafika ? why?
2gb vram (czyli dużo poniżej przeciętnej światowej) i nieaktualne stery, więc masz znikające tekstury ;)
W koncu po wielu latach ktos wydal gre, ktora moze nie jest System Shockiem 2 ale zjada na sniadanie mocno przecietne Bioshocki. Oby tylko sie gra dobrze sprzedala to moze pojda po rozum do glowy i przestana robic gry plaskie jak decha i ciekawe jak flaki z olejem. 10 zarezerwowana jest dla niedoscignionego w tym gatunku SS2, ale jego juz nic nie pobija widzac dzisiejsze standardy gier wiec 9.5 :)
Pograłem chwilkę i co mogę powiedzieć, gra jest nudna jak nic, fabuła słabiutka i oklepana do bólu. Nieciekawe bronie, crafting bez szału, Obcy a raczej człekokształtne czarne plazmy potrafią tylko wyskakiwać za rogu i tyle:). Dobijały mnie zadania poboczne w których szukamy porozrzucanych ciał i to ma być ciekawe? Na plus na pewno optymalizacja, która jest świetna na PC, mimo że gra nie porywa to przechadzanie się po stacji nawet mi się podobała. 6/10.
"Pograłem chwilkę......fabuła słabiutka i oklepana do bólu"
Dalsza dyskusja zbędna.
Haha pograłeś chwilę i śmiesz się wypowiadać na temat fabuły? Może i korzysta z jakichś kliszy, ale wcale nie jest taka oklepana i potrafi zaskoczyć, szczególnie sam koniec.
Chwilkę miałem na myśli 6 godzin, fabuła mnie nie wciągnęła. Każdy ma własne zdanie i tyle.
"Fabuła nudna", a "fabuła mnie nie wciągnęła" to dwie odmienne kwestie.
Koledzy dobrze piszą gumką pekla. A co najważniejsze nie uczynił tego ani CPY ani SKIDROW. A to oZnacza że za crack'i pod denovo bierze się ktoś inny . To dobry znak .
Byłem w błędzie oglądając filmiki z tej gry. Jakoś słabo się prezentowała na materiałach promocyjnych. Jednak grając samemu strasznie wciąga. Szukanie nowych przejść i eksploracja to dla mnie największy atut. Spoko drzewko rozwoju, gdzie podejmuje się decyje, a nie że wszystko wymaxowane w połowie gry. Grafika przeciętna, ale za to super płynnie to wszystko chodzi. Może większy wachlarz przeciwników by się przydał. Klimat fajny, chociaż nie przepadam za sci-fi.
Możesz ustawić angielskie audio z polskimi napisami.
Witam, przychodzę z pewnym pytaniem. Obecnie są jakieś super przeceny na Mass Effecta Andromedę i kosztuje on tyle samo co Prey. Zastanawiam się co lepiej kupić. Ktoś mógłby mi doradzić?
To sa zupelnie inne gry kolego.
Prey to bardzo dobry FPS, ale to max. 20-25 godzin zabawy.
Andromeda to z kolei gwarantowane 60-70 godzin, jesli bedziesz bawil sie w eksploracje. I nie sugeruj sie glupimi komentarzami czy filmikami z YT w temacie Andromedy, bo po patchu 1.06 wiekszosc tych bledow juz nie istnieje. Pamietaj jednak MEA odstaje poziomem od trylogii, szczegolnie jesli chodzi o sama historie, watki poboczne i towarzyszy.
Jestem w trakcie. Fajne połączenie pierwszej części Bioshock i SOMA. Nie będę póki co dawał oceny, ale myślę, że co najmniej 9 będzie :)
Dobra alternatywa Half-life 3, bo nie ma co na nią czekać już. Gabe fuckoff!
Strasznie irytująca gierka, tylko latać i szukać jakichś kart do otwierania drzwi i zbierać jakieś śmieci, jak ja tego nie cierpie. Bioshocki jednak dużo przyjemniejsze w gameplayu
Bioshock to klucha konsolowa, ktora byla reklamowana jako duchowy spadkobierca klasykow takich jak SS2 czy Deus Ex 1, a praktycznie nie miala z nimi nic wspolnego. W Preyu nie widac tak bolesnie efektu stremlineowania ale moze wlasnie dlatego wydaje sie ciezkostrawna dla graczy wychowanych/przyzwyczajonych do guano.
Faktycznie cIężki i rozbudowany jest ten Prey, absolutnie tylko dla tych co lubią kminić naokrągło w grach. Dopiero po paru godzinach zapoznania się z tymi skomplikowanymi mechanikami daje jako taką zabawe, pewnie są jakieś jeszcze moce do odkrycia co je mam, ale nie wiem jak użyć, jak np jakiś pasek psioniki
Tak szczerze pisząc, to rzeczywiście fabuła nie zachwyca, od początku wszystko wiadomo, nie ma żadnych niewiadomych, a jedyne nowe informacje otrzymujemy w zakończeniu.
Grafika jest bardzo słaba jak na 2017 rok.Klimat też mi się nie podoba. Niektórzy piszą że to coś na "ala Bioshock"(Bioshock był wyjebany a PREY-2017 jest słabizną )Teraz wydajnościowo :D Mam dwa kompy( AMD Rayzen 5(6 rdzeniowy)32GB RAM Gigabyte RX 480 8GB Gaming 1 nawet komp mi się nie spocił:D Tu nie ma co go zmęczyć :D ). Na tym starszym z GTX 760 4GB procesorem Intel Core 2 QUAD Q8300 4x2,5GHz(procek z 2008 roku)gra chodzi na ultra detalach- nie męcząc oka "chodzi o spadki FPS" . Do czego 16GB RAM????? . Pewnie gra z 4GB poleci na spokojnie,a le producenci gier jak zawsze zawyżają wymagania sprzętowe. PREY z 2006 roku był świetny. Ta mi się nie podoba.
Najbardziej mnie bawi wczytywanie "drzwi" jak w Resident Evil 1 na PS 1 hahahah :D
Kompletny średniak, to nawet nie dorównuje staremu DooM-owi, także okropna optymalizacja gry z łądniejszą grafiką przynajmniej 3x jak sniper ghost warrior 3 chodzą mi lepiej niż ten kwadratowy bubel., ciągły stuttering i freeze. Fabuła nijaka.
PLUSY:
- Dubbing PL nawet dobry,
- Jakość dźwięku,
- dużo możliwości nawet za dużo.
MINUSY:
- Optymalizacja gry jest okropna na 720p ULTRA Freeze, na 720p low all freeze, gra jest kompletnie nie grywalna.
- Mocno pobugowana, trafiłem na wiele momentów wisiałem w powietrzu zaklinowałem się w krzakach, byłem pod ziemią bez sensu, non stop ratowało mnie wczytanie gry.
- Średnia fabuła, monotonne misje poboczne, ciągły powrót z miejsca na miejsce.
-Okropna oprawa graficzna, gra wygląda gorzej niż Sims 4, a chodzi gorzej niż która kolwiek lepsza graficznie gra.
Dla mnie nowy Prey to totalna porażka i nikomu nie polecam tego tytułu w dodatku nie za takie pieniądze.
Ty tak serio czy tylko trollujesz. To co zes naprodukowal jest dosłownie niemożliwe. No chyba ze na sprzęcie z komunii.
No raczej nie, do konca ze sprzetem z komunii sie nie zgodze. Mam i5 4210h GTX960M 4GB GDDR5 i 12gb ram DDR3 1600 dziwi mnie ze gra chodzi na ULTRA w 60kl/s z totalnym spadkiem FPS-ow w co drugiej lokacji. Sniper Ghost Warrior 3 ma 3x lepsza grafike i chula mi extra a ten smieszny kwadratowy PREY bo przepraszam bardzo ale ta roslinnosc az kuje w oczy jest tak kwadratowa nawet ruchomych efektow nie zrobili ( animacji ). Wiele gier chodzi mi na ultra albo w 30 albo 60klatkach a ta nawet na niskich potrafi miec freeze wiec... GTA V kolejna gra ze swietna grafika jakos chodzi bez zadnego problemu na ULTRA 900p w 30-50kl/s bez zadnych spadkow.
Według mnie gra rewelacyjna. Naprawde dawno nie grałem w tak dobrą gre! Crafting prosty, bronie tez spoko a najlepsze jest to ze mozna na różne sposoby radzic sb z dana misja. Naprawde polecam gierke :)
jest rok 2032.. coz hurrra optymizmem i naiwnoscia scifi, nawet propaganda sukcesu mocno traci. dramat w kosmosie, rozdrabniac sie na czesci pierwsze nie ma nad czym. gra jest calkiem dobra. wymagania caklem sensowne, na r7 370(4gb) ustawienia ultra i w rozdzalce 1920x1080 ilosc klatek bardzo stabilna. zadawalajaca. zadnych problemow.
post 167 ...Graficznie poziom Dishonored 2 postacie przypominają bardzo tą grę zresztą tego samego studia...
beknąłem ze śmiechu -) jakby dobry Prey nie był to graficznie lata świetlne dzielą go od Dishonored 2, zamiast głupoty pisać zagraj wreszcie w obie gry to się przekonasz o czym mówię.
Grę ratuję eksploracja, dawno nie miałem takiego wrażenia, że nie wiem gdzie mam pójść i co zrobić w dalszej kolejności. Zdecydowany plus.
Niestety same mimiki są tragiczne, równie dobrze mogłyby się teleportować z czystego powietrza
Grę właśnie skończyłem na normalu po kilkudziesięciu godzinach. Grało się przyjemnie, chociaż muszę przyznać wymęczyło mnie "obmacywanie" każdej szafki, kosza na śmieci itp. w poszukiwaniu dóbr. Przez to interesująca historia traci trochę na impecie, a i ciągłe wracanie w już przeszukane miejsca, gdzie respawnują się ciągle typhony (których typów też nie jest za wiele), też tu nie pomaga. Uważam również, że zbyt mało jest broni, fajne jest natomiast, że można ją ulepszać. Gra daje też możliwość szerokiego rozwoju postaci. Generalnie polecam, zwłaszcza jeśli uwzględnić klimat gry.
wymacywałeś bo chciałeś :P, ja tez wszystko macam, kraftuje na neurom. ... :)co do obcych...ja się wczułem wiec sporo ich się cykałem...zależy jakich efektów się na nich używa...w szczególności jak pierwszy raz spoglądasz na "koszmara" hoh ten to jest.
Ja dałem 9, podoba się
Gra ukończona po 30h rozrywki. I nie był to czas stracony , na prawde fajnie się w to grało.
Gra ma otwartą mapę co oznacza że od początku możemy iść dokąd chcemy , masa zbieractwa mało ciekawych itemów które przerabiamy na składniki potrzebne do craftingu.
Mała różnorodność broni przez całą grę używałem tylko shotguna z początku gry.
Szczerze mówiąc gra pochłonęła mnie całkowicie i wypluła dopiero po świetnym i satysfakcjonującym zakończeniu.
Klimatem i samym gameplayem przypomina mi strasznie bioshocka , praktycznie od niego różni się tylko i wyłącznie otwartością mapy.
Muzyka też zresztą świetna wpada w ucho buduje klimat.
Pod koniec gry już biegałem i omijałem wrógów z tego względu że jest tutaj masa zadań pobocznych które zmuszają nas do zwiedzania wielokrotnie odkrytych miejsc więc można powiedzieć że stacje helios-1 poznamy na pamięć.
Ogółem fabuła wygląda dobrze a zakończenie jest zupełnie nieprzewidywalne , niby wiemy co sie stanie ale twórcy zaskakują nas zupełnie innym schematem.
Polecam grę z całego serca.
Nie wiem jak innym ale mi Prey mocno przypomina Deus Ex, ten ekwipunek, zbieractwo, prowadzenie postaci. Oczywiście jest to dla mnie duży plus. Fabuła bardzo dobra, optymalizacja, walka, ciekawe treści. Oby więcej takich gier. Co mi się nie podobało to respawn wrogów ale z drugiej strony jakbyśmy wyczyścili teren to byłoby dosyć pusto gdybyśmy wracali co chwila z questem pobocznym.
Ta gra to w ogóle nie mój klimat niestety. Znudziła mi się dosłownie po kilku godzinach. Lokacje nudne (co jeszcze nudniejsze musimy do nich powracać np. aby odnaleźć członków załogi). Przeciwnicy to człekopodobne "cienie" i "pająki" także też słabo. Co do grafiki jest ok ale jak na obecne realia też d..y nie urywa. Ogólnie staram się nie wystawiać oceny grze kiedy jej nie przejdę ale ta zanudziłaby mnie na śmierć, zresztą już obraz rozgrywki mam. Niestety jak dla mnie to 5/10
Gdyby kogoś to interesowało, to wieżyczki reagują negatywnie po wszczepieniu już 3 implantów. Trochę słabo :/
Dobra, ukończyłem po jakiejś mniejszej przerwie. Faktycznie, questy poboczne i trochę nudniejsze lokacje spowalniają progres, ale moim zdaniem główna oś fabularna i TO ZAKOŃCZENIE (WOW, to jest twist) wynagrodziło mi wszystko.
Mimiki to fajni przeciwnicy, zwłaszcza pierwszy kontakt z nimi robi wrażenie. Poziom trudności nawet wysoki, zwłaszcza na początku i bez mocy tyfonów. Później wystarcza wymaksować atak z zaskoczenia i telekinezę. Tyle.
Ale przede wszystkim, jak dla mnie, warto zagrać żeby zobaczyć to zakończenie. I te mniejsze wybory mają pewien sens pod koniec.
Dla mnie ósemeczka to idealna ocena. Trochę pod koniec monotonnie, ale co frajda z klimatu, rozgrywki i historii to moje.
Ukończyłem i na początku nie wiedziałem jaką ocenę wystawić. Dlatego może przedstawie plusy i minusy:
+ dobra fabuła z kapitalnym zakończeniem
+ klimat
+ muzyka
+ fajne postacie niezależne (z Michaiłą, January i Alexem na czele)
+ sporo zadań pobocznych..
- które tak naprawdę nie ciągną do ich wykonywania
- walka, która jest z początku zbyt łatwa, pod koniec gry jest za to masakryczna (jakieś 120 naboi z pistoletu w telepatę jest czystym żartem, a o strzelbie to lepiej nie wspominać)
- końcówka gry z uwagi na mnogość przeciwników, brak amunicji, apteczek itd. to jest czyste spierdzielanie z nadzieją, że cię nie zabiją
Ale i tak zdecydowałem się wystawić 8. Grało mi się przyjemnie, choć miałem już lekkie zmęczenie ilością przeciwników (i powybijać ciężko i uniknąć). Wybrałem zakończenie z
spoiler start
aktywacją fali negacyjnej, bo nie chciałem kolejnej gry ze śmiercią wszystkich włącznie z głównym bohaterem.
spoiler stop
Polecam każdemu, kto nastawia się na dobrą fabułę, ale ostrzegam przed systemem walki, bo jest po prostu kiepski.
Zapomniałem właściwie o dwóch plusach:
+ dubbing, szczególnie kobiecej Yu (od razu kojarzy mi się Hera z Rebeliantów, co jak dla mnie naprawdę bardzo na plus)
+ bardzo dobra optymalizacja i nie zauważyłem podczas grania bugów.
Po co w telepatę strzelać z pistoletu? Blokujesz jego umiejętności, dwa razy użyjesz jakiejś mocy i jest pozamiatane :)
Jeżeli ktoś z was lata na antywirusie COMODO to odblokujcie sobie w "odblokuj aplikację" wszystko ze "steam" bo gra się nie odpali i wywali "steam api" error
Czasami potrafi wq...c a dawno tak nie miałem ale wciąga. Trzeba się czasem zachodzić żeby znaleźć to czego szukamy. Mam mało czasu na razie na granie więc jeszcze troche do końca.
Je co robić w tej grze , na pewno trzeba sobie odblokować hakowanie do 4 stopnia żeby otworzyć drzwi niektóre, najgorszy jest ten obcy zwany koszmarem da się go pokonać ale nie można mu chodzić pod nogami a jak strzeli tym promieniem raz do ciebie to leżysz .Pobrałem w razie czego na steamie patch .Moce obcych trzeba odblokować . Trzeba się naszukać w tej grze wszystkiego . Podobnierz można tworzyc więcej tych kostek podzielić żeby było więcej tego w celu tworzenia apteczek czy broni ,neuromodów na you tubie jest pokazane
Krótko
To co jest najlepsze, to eksploracja, kilka zakończeń i zaskakujące rozmowy pomiędzy kilkoma osobami, które ratujemy. Fabuła powiedzmy, że jakaś odkrywcza nie jest.
To co jest kiepskie
- przeciwnicy
- dziwny poziom trudności, czy li na początku dramatycznie trudna, by w połowie być banalną, by znowu później być trudną, by na końcu nie było praktycznie żadnych przeciwników.
- kolizja przedmiotów przez nas podnoszonych jest tragiczna, rzeczy się dziwnie układają, czasami zasłaniają ekran, czasami nie, upuszczona butla raz wybucha, raz nie.
- elementy wspinaczkowe nie są lepsze
Ta gra w którymkolwiek momencie była dla ciebie "dramatycznie trudna"? Git gud.
Do momentu zdobycia wzoru na naboje do strzelby gra jest trudna. Wejdź na wyższy poziom niż normal, to wtedy będziemy mogli rozmawiać.
Od początku gram na hardzie. W tej grze po prostu trzeba myśleć. Jeśli strzelbę używa się tylko do osłabiania fantomów a dobija kluczem, wykorzystuje odpowiednio lepik, butle z gazem a w podbramkowej sytuacji ucieka to serio, nie ma w tej grze nic trudnego.
Tak w 3/4 gry neuromodow i zasobów jest tyle, że gra robi się ez pz. Powtarzam więc, git gud.
LOL
no to jeśli uważasz, że kombinowanie z butlami, strzelbą i kluczem i uciekanie przed skaczącymi po ścianach mimikami nie świadczy o dużym poziomie trudności, to pozostaje mi się tylko zaśmiać. Rozumiem, że trudną byłaby wg ciebie wtedy, jeśli każdy mimik byłby śmiercią.
Zwykle jest jednak tak, że poziom trudności rośnie w miarę postępów
Plus czytaj co piszę, gra jest łatwa o wiele wcześniej, niż w 3/4. Staje się irytująca na 10 minut po wejściu robotów wojskowych, by zaraz wrócić do poprzedniego poziomu.
Skonczone. 35h.
Niestety chyba jestem juz stary i zbyt wiele widzialem ale zakonczenie dokladnie przewidzialem w polowie gry. Dlatego nie mialem efektu 'wow' na koniec jak niektorzy na forum pisza. Troche szkoda:|
Ale generalnie gra rewelacyjna. Bawilem sie przednio.
Jak można było zrobić tak beznadziejny system hackowania? Mam nadzieję że się pojawi jakiś mod albo coś co to wyłączy. Po za tym gra naprawdę bardzo udana.
Zaczynam dopiero teraz po awarii komputera.
Pograłem już sobie 10 h i naprawdę jest dobrze, niesamowity klimat jak i fabuła, sporo zadań pobocznych. Eksploracja miodzio aż chce się przeszukiwać każdy kąt, do tego dochodzi muzyka, duże brawa za dobrą optymalizację. Graficznie jest nawet dobrze lecz nie jest to najładniejsza gra, komp się nawet nie poci.
Wielkim minusem jest mało apteczek czy amunicji, a sam system walki jest kiepski.
mam pewny problem mam nadmiar ekwipunku i nie wiem czy np mogę go śmialo przechwywac np w szafce u siebie w apartamencie? bo w sejwie nie mam juz miejsca a nie chce by po czasie gry zniknely mi przedmioty..
Zutylizuj.
No tak ale mam sporo pistoletów czy tam kluczy francuskich - wolałbym je przechować aż naucze się demontażu.
Demontaż daje to samo co utylizacja więc nie ma sensu
Gra bardzo przeciętna,graficznie słabo,fabuła słabo,irytujący wrogowie,na ps4 to się praktycznie nie da grać tak że nie żałuje że nie kupiłem
Gra fantastyczna. Poza Bioshockami nie było tak klimatycznego FPSa od Half Lifów. Przejście gry zajęło mi jakieś 20 godzin i ani przez chwilę nie czułem się znudzony. Na plus świat i jego eksploracja i wypełnienie po brzegi, przeciwnicy, klimat i fabuła. Na minus: częściowo przewidywalne zakończenie. O ile spodziewałem się od początku, że może być coś w tym stylu. W trakcie gry jedna rzecz (w sumie jakby nie patrzeć jakieś tam zakończenie) zdradza trochę za dużo, ale i tak coś dodatkowego powoduje szok. Ode mnie ocena 9,5. W mało której grze naprawdę mam takie uczucie, że chcę otworzyć każde drzwi, bo czeka mnie za nimi jakaś historia, albo quest (nawet w tych najmniejszych pomieszczeniach). Polecam każdemu kto ma dość liniowych shooterów i tęskni do gier w stylu System Shock, Half Life czy Bioshock.
Jak dla mnie gra pierwsza klasa!
Niesamowicie wciąga, świetna historia, fajna forma rozgrywki. Prawie każdy problem da się rozwiązać na kilka różnych sposobów. bardzo wiele ciekawych misji pobocznych, które nie są powtarzalne i wzbogacają historię.
Zbliżam się do końca gry i szczerze tego żałuję, bo to naprawdę świetna zabawa.
Wy chyba pomyliliście oceny z poprzednią częscią. Potwornie irytująca gra od samego początku. WIększosc broni jest bezużyteczna i nieskuteczna, a przez większosc częsc gry nie możemy zbytnio ulepszyć zdolności. Jak pomyśle sobie o etapach o zerowej grawitacji to mi się słabo robi, jak ja tego nie cierpie w grach.. Poprzednia część i Bioshocki o niebo przyjemniejsze
pierwszy raz zdarza mi się sytuacja, w której gra tak wychwalana przez community mnie w ogóle nie podchodzi. Co prawda jestem gdzieś na samym początku (2h grania), ale po prostu nie czuje tej gry.
Może winą jest to że co kilka minut z dupy wyskakują mimiki (z lokacji, które przed chwilą się oczyściło) i nie można chłonąć eksploracji, a może fakt że trzeba mieć wzrok przylepiony do podłogi bo praktycznie wszystko da się otworzyć i przeszukać.
W Bioshocku przynajmniej słyszało się przeciwników z daleka jak rozmawiają i choć nie było opcji na przemknięcie to gracz mógł ich bez problemu pokonać. Tutaj ciągle mimiki uderzają z zaskoczenia (głównie zza pleców) i latają po całym ekranie.
Nie wiem w którym momencie będzie można unikać walki, ale już po otrzymaniu lepika była sytuacja gdy mogłem sobie wleźć prawie "pod sufit" łażąc po szybach wentylacyjnych, gdy na dole były ze 4 mimiki... jakież było moje zdziwienie że te szyby wentylacyjne to dead end i nomen omen trzeba było zleźć na dół żeby pokonać przeciwników... jak na grę która oferuje swobodę działania to ta akcja była celowo wymuszona przez twórców żeby gracz miał okazję przetestować ich drewnianą walkę.
Jeśli gra rozkręca się dopiero po paru godzinach, to jest to slaby game design
No i znowu jajecznica w głowie..... jak po Bioshocku Infinity nic nie kumam :(
Udana hybryda gry fpp/fps z grą rpg . Na początku gra przeraża ogromem możliwości rozwoju postaci i wielkością świata przynajmniej ja tak to odebrałem z czasem jednak wszystko się normuje . Grafika, grywalność i klimat stoją na wysokim poziomie . W grze występują zadania główne jak i poboczne . Świetny pomysł rozwoju umiejętności postaci za pomocą znajdowanych neuromodów jak i możliwość ulepszania broni . Wciągająca fabuła masa znajdźiek . Wiele by wymienić , gra świetna . Zapraszam na gameplaya
https://www.youtube.com/watch?v=vH8cO4WO6sA&t=25s
Polecam więcej książek,gazet itp. poczytać... wychodzą problemy z czytaniem ;/
Dla mnie ludzie w Arkane Studios to są artyści. Jest coś unikatowego w ich grach czego nie znajdziemy nigdzie indziej. Najpierw Dishonored, teraz Prey.
Poddałem się po 20 godzinach. Przemieszczanie się między poszczególnymi sektorami stacji to koszmar, misje poboczne są strasznie upierdliwe i zmuszają nas do biegania z jednego końca na drugi, często okazuje się że trzeba popchnąć wątek główny żeby móc dokończyć misje poboczną, strasznie to męczące.
Wątek główny niezbyt porywający a gameplay prosty i na najwyższym poziomie często niesprawiedliwy. Gra ma w sobie coś z Bioshocka i poprzednich gier tego studia i jest to na pewno zaleta jednak zbyt wiele rzeczy jest zrobione przeciętnie i gra szybko zaczyna irytować.
Nie można mieć już własnego zdania? TO że gra zbiera pozytywne recenzje nie znaczy że jest dla wszystkich...
Gra spełniła moje oczekiwania. W końcówce czegoś brakuje - jest zajebista, ale nie ma efektu WOW! Zrobiona idealna, muzykę jak słucham, to aż się chce na nowo zagrać, tylko że inaczej.
Panowie rozwiązałem misje z "kim jest December" i na końcu tej misji.
spoiler start
mam wsiadać do kapsuły i zwiewać :)
spoiler stop
i to jest już koniec faktycznie gry? Niby tak, ale jak mi gra każe ponownie załadować sejwa to nadal jest oznaczona na kapsule misja pobocna do wykonania. Nie czaję tego. ;/
I to faktycznie konczy grę? Chyba specjalnie tak zrobili jakby ktoś chciał wcześniej wyrwać się z Talosa :).
Mógł by ktoś mi pomóc ze zrozumieniem fabuły bo nie wiem czy dobrze myślę a i tak mam parę wątpliwości.
spoiler start
wydaje mi się, że zrobiono swego rodzaju hybryde człowieka (Morgana) oraz Tyfona i następnie Alex badał jak zachowa się ten twór w sytuacjach różnych dylematów moralnych, czy wykazuje empatie generalnie czy można mu zaufać. Tu pojawia się moje pytanie czy to co wydarzyło się w symulacji wspomnień Morgana miało naprawdę miejsce? Czy to co zrobiliśmy w czasie gry wydarzyło się naprawdę? Wydaje mi się też że epilog ma miejsce po wydarzeniach z rekonstrukcji? Skoro tak, to jakim cudem jest tam Alex skoro nawet jeżeli uratowalismy go to został w swoim bunkrze, ewentualnie mogliśmy go zostawić na śmierć.
spoiler stop
Bardzo bym prosił o pomoc w interpretacji bo gra zrobiła na mnie duże wrażenie, przeczytałem wszystkie transcriby, maile ale pewne rzeczy i tak mi się nie zgadzają więc proszę o sprostowanie, a może w ogóle nie mam racji i się mylę :)?
Ta gra jest bezpłciowa, słaba grafika, powtarzające się lokacje, praktycznie cała gra tak wygląda, zero jakiegokolwiek zróżnicowania. Nie rozumiem tak wysokiej oceny, wystarczyło że obejrzałem kilka filmików z początku i środka gry żeby stwierdzić, iż jest to nudny tytuł!... w dodatku strzelamy do jakiegoś czarnego gówna, przypominającego plamę po atramencie. To nawet nie leżało obok 1-wszej części gry, która była zajebista!
To jest statek kosmiczny a nie wesołe miasteczko. Tak skreślić można wiele gier takich jak np. DOOM bo tam nic nie ma i walimy do potworów.
Gierka jest super, jeszcze nie skończyłem, ale po 21 godzinach nadal się jaram i nawal do Tyfonów(bo tak nazywają się przeciwnicy) jak do tych demonów z DOOM-a bo o to chodzi i to jara ludzi.
Grafika nie jest słaba tylko w klimacie dishonored i bioshock. Taki ma styl, zobacz na reflekty świetlne i oddziaływanie cieni przedmiotów, zobacz na cząsteczki jakie zostały użyte przy postaciach tyfonów. Zupełnie nie obiektywna ocena zwłaszcza że jak sam stwierdziłeś tylko oglądałeś "kilka filmików". Powtarzające się lokacje? OK! tylko zauważ że wszędzie możesz się dostać PRZYNAJMNIEJ na 2 sposoby a niektóre przejścia są sprytnie ukryte co daje dużą satysfakcję.
Pierwszy Prey był ok ale ten bije na głowę poprzednika różnorodnością akcji.
Pograj, a później oceniaj, chyba, że to jest zupełnie nie gra w twoim klimacie to można zrozumieć. Niemniej jednak opisywanie tytułu którego się nie zna jest bez najmniejszego sensu a wprowadzasz zamęt swoją opinią.
W końcu przeszedłem.30 godzin mi to zajęło.Jedno jest pewne.Na pewno nie mamy do czynienia z grą roku,jak to niektórzy twierdzą.Największe minusy to:
-wszechobecny loading czyli przejście do każdego sektora(a jest ich kilkanaście)to dobre pół minuty czekania
-wielokrotne powracanie do tych samych lokacji co w połączeniu z loadingiem zabija tą grę i klimat
-miejscami monotonia ,która potrafi znużyć
-przeciętna grafika
-większość misji pobocznych jest średnia pod względem gameplayu
-słaba efektywność broni palnej
-miejscami przeciętne lokacje
-słaba nawigacja,miejscami można mieć spore problemy ze znalezieniem tego co szukamy
Plusy:
-klimat
-udźwiękowienie
-system rpg
-wysoki poziom trudności(co może też być wadą)
-rozbudowa postaci
-dobry gameplay
Jest to dobra gra fps z elementami rpg w klimatach s-f,ale nic po za tym.
Wiem że to pierdółka ale zastanawia mnie czemu tytuł ma liczbę "2', jak na pudełkach, Steamie jest bez liczby . Gra przecież nie jest kontynuacja pierwszej części.
koniec amunicji i koniec apteczek
W POŁOWIE GRY
to pierwsza taka gra w historii a przeciez skonczylem gier lacznie ponad 250, nie wiem jak to mozliwe, czy ja nieumiejetnie gralem? gra jest bardzo trudna wrogowie najczesciej zabijaja mnie jednym konczacym uderzeniem , moje 150 HP nic nie jest warte, wchodze na youtube zeby zobaczyc jak idzie ludziom na etapie na ktorym skonczylem, no i widze ze ma 200+ na strzelbie 200+na pistolecie itd, co ciekawe strzelalem w tej grze bardzo celnie po prostu wrog musial dostac 15 kulek z pistoletu albo 5 ze strzelby zeby zginal, mowa o fantomach ktorych jest tu masa dodatkowo te latajace kulki tez musza troche przyjac,
jak wy to ludzie robicie ze macie tyle nabojow? tak recyklingu probowalem kupilem za to okolo 100 sztuk na strzelbe ale juz dawno to zeszlo a w trakcie gry znajdowanie po 1 naboj na pol godziny nie moze dac nam odlozonych 500 sztuk , ludzie wytlumaczcie mi to
Zbieraj wszystko co sie da, przetwarzaj smieci, wytwarzaj apteczki, amunicje i neuromody. Tyle.
Przeszedłem tą grę prawie nie wykorzystując amunicji, z apteczek też prawie nie korzystałem. To wszystko za średnim poziomie było.
Albo rozwijasz postać niezgodnie ze swoim stylem gry, albo ... nie wiem co jeszcze może być przyczyną. Gra wcale nie jest taka trudna. Alien isolation tak, ale nie Pray.
co do mojego wczorajszego posta UKONCZYLEM GRE
kitralem wszystko, strzelalem tylko w ostatecznosci, czesto uciekalem a z naboji kupowalem tylko te do strzelby a ją samą upgradowalem na maksa, strasznie meczaca gra, jak sa naboje to gra sie nawet przyjemnie, jak ich brakuje gra staje sie jednym wielkim koszmarem, 8/10 bo fabularnie naprawde swietnie ale na minus oprawa bo gra wyglada jak z 2003,
Prey to dobra gra, ale nie jest bez wad.
Jest niestety sporo bugów, od graficznych zaczynając po zwyczajne blokowanie się na obiektach kończąc.
Głupio też wyglądały niektóre powiadomienia o statusie misji. Jadę sobie windą i nagle komunikat że nie uratowałam jakiegoś gościa, którego już dawno uratowałam. Takie rewelacje pojawiały się też po zbieraniu audiologów.
Grę oceniam jako dobrą, bo bawiłam się nieźle.
Wątek główny jest bardzo ciekawy i intrygujący, grafika też zła nie jest, muzyka jakaś tam pogrywa i nawet fajnie się to słucha, postacie poboczne jak i główna bohaterka są też na plus. Misje poboczne moge ocenić jako plus/minus, bo niby jedne są ciekawe, a kolejne nudne.
Z minusów mogę wymienić zepsucie niespodzianki main questa
spoiler start
misją z kapsułą ratunkową Alexa. Kiedy do niej wlazłam i chciałam uciec, gra dała mi do zrozumienia, że jesteśmy jakimś testem w nieistniejącym świecie, więc jeśli nie zrobie czego chcą to kula w łeb i następny obiekt do testu.
spoiler stop
No i też sama gra by mogła być bardziej różnorodna. Ogólnie to walczy się ciągle z tymi samymi wrogami, a okazjonalnie pojawia się jakiś większy osobnik. Wali się tym kluczem i czasami strzela i tak w kółko.
Sytuacji też nie poprawia fakt, że trzeba się ciągle cofać do miejsc w których już się było i znów walczyć z kolejnymi wrogami. Ocaleni towarzysze też rzucają kłody pod nogi w tym temacie. Czyszczę sobie kwatery załogi, a potem nagle
spoiler start
ktoś chce z tego miejsca obrączkę żony, więc znów się wracam. Potem znów Igwe chce jakiś mp3 z muzyką znów z tego samego miejsca.
spoiler stop
Strasznie to wkurzało i podczas etapu w
spoiler start
elektrowni
spoiler stop
dopadła mnie rutyna zbierania śmieci, przerabiania ich na amunicje i neuromody, czytanie mejli i walenie kluczem wszystkiego co się rusza.
Sporo minusów, ale gra też robi swoje klimatem.
Dobrze mi się grało więc mogę polecić, ale też nie jest to jakieś wybitne dzieło.
z dead space ma podobny klimat kosmosu ale zupelnie nie idzie w strone zaszczucia, to kompletnie nie to
No cóż, szczerze. Nie wiem jak mam ocenić tą grę, na pewno nie źle. Ale majstersztyk to też nie jest. No najpierw napiszę co mi się w niej nie podoba: No przede wszystkim to czym stała się ta gra w Efektywnego kosmicznego FPS a z Silnym wątkiem religijnym i przesłaniem donośnie Miłości i Wytrwałości w Koszmarnych Momentach kiedy np Tracimy Ukochaną Osobę a pozostaje nam tylko wiara(Prey 2006), po space killera szukającego zemsty na Zamieszkałych i Bawiącego się w Łowcę Androidów (Prey 2 2011) po chamską kopię i Hybrydę Bioshocka i Dead Space. Chymm co poszło nie tak? I co po nocach wciągał nosem scenarzysta z reżyserstwem w Hotelu. Niby nic nie mam do Bioshock, a Dead Space jestem fanem, lecz te 2 klimaty w tej grze z jakiegoś powodu mi się nie podobają. No dobra ale dość o fabule, No ogólnie rzecz biorąc Bronie i te ciągłe load screeny to kompletna porażka!!! No poważnie nie wiem jak w Shooterze FPS można spierdolić Bronie. Ale się da: wyjaśniam Nie dość że jest ich mało, to do tego jeszcze zadają obrażenia jak bym na żołędzie strzelał! Kur** ja wiem że są upgrady ale one prawie nic nie zmieniają a poza tym długo trzeba czekać zanim gra ci da takie Unlockery. A o tym że Load screeny są czasami co 10min, i że wielokrotnie zwiedzamy te same plansze. No dobra na Plus na pewno dam: Grafikę - Gra jest na prawdę piękna a poza tym Soundtrack idealnie pasuje do atmosfery Kosmosu i Lat 50 ubiegłego wieku. Ponadto zbieranie jest w tej grze nawet na rękę nie tak jak w stalkerze że nic nie da się zabrać tylko widać że Bethesda trochę przypodobała inwentarz gracza do zbierania dużej ilości przedmiotów jak w serii Fallout. Ale czemu mnie to nie dziwi.
Witam.
Pozwolę sobie króciutko ocenić tę produkcję. Zaznaczam, że jeszcze jej nie ograłem, choć z pewnością połowę przygody mam już za sobą :-)
Powiem tak: nie jest to gra dla niecierpliwych :-) Lubię wymagające produkcje (do pewnych granic, rzecz jasna), a Prey niejako mieści się w tej klasyfikacji :-) Jesteś zmuszony planować każdy krok, rozglądać się dookoła, po prostu - być czujnym. Ale wiecie, co najbardziej mnie w niej kręci? Poza fabułą i zadaniami, oczywiście. NAGRODA. Za co? Za CIERPLIWOŚĆ :-) Otóż, jeśli tylko będziecie spokojnie brnęli naprzód, nie marnowali niepotrzebnie amunicji i dokonywali zakupu ulepszeń "z głową", to gra Wam to wynagrodzi, zobaczycie :-) Czym? CHOLERNĄ GRYWALNOŚCIĄ, a zarazem BRAKIEM FRUSTRACJI, pojawiającej się w początkowych godzinach przygody. Od Prey'a nie sposób się oderwać! Wiem, co mówię :-)
Reasumując: po równie udanym Dishonored, a obecnie Prey’u, produkcje Arkane Studios biorę w ciemno, jakie tylko by nie powstały :-)
Zapytacie: dlaczego, wobec tego, gra nie dostała ode mnie pełnej dziesiątki? Już wyjaśniam. Za backtracking i respawn przeciwników. Są to dwie rzeczy, za którymi nie przepadam :-)
Pozdro dla wszystkich graczy!
Jestem zauroczony tym tytułem. Wypróbowałem 1-godzinne demo (nie wiem czemu tak nazwali jak mam już na liczniku ze cztery godziny) i cały czas odkrywam kolejne pomieszczenia, czytam maile i włażę gdzie się tylko da.
Dla mnie ta gra, to takie połączenie System Shock i Bioshock. Z tego pierwszego technologia i nowoczesne wynalazki, a z tego drugiego styl art deko i najróżniejsze nagrania, wiadomości. Kupili mnie tym demem i zamierzam zainwestować w pełny produkt. Mimo, że gra na początku borykała się z różnymi błędami, które były wyśmiewane w filmach to jedno trzeba przyznać że optymalizacja stoi na bardzo wysokim poziomie. Mój sprzęt według wymagań (poza RAMem) nie powinien nawet uruchomić tej gry, a cieszę się 60 klatkami bez żadnych spadków. Oczywiście mówię tu o niskich detalach.
Eksploracja sprawia multum radochy, do każdego kąta chce się zajrzeć. Przeczytać każdą wiadomość i posłuchać nagrań. Takich gier jest mało, a jak jeszcze trzymają poziom to jest rewelacyjnie. Po System Shock i Bioshock do grona świetnych gier Prey jest jak najbardziej zasłużony. W sumie łączy w sobie wiele elementów z najróżniejszych gier, które lubię.
Potem uzupełnię swoje wrażenia jak ukończę pełną wersje. Nadal bawię się demem i cały czas mi mało, a nie dotarłem jeszcze wszędzie na to co pozwolili twórcy.
Plus się jeszcze należy za tak mocno rozbudowane demo, mało która gra kiedyś czy dzisiaj dawała tyle możliwości sprawdzenia tytułu. Jest bosko!
Ogólnie dobrze mi się grało,ale pod koniec już ta gra była męcząca.Mało amunicji,mało apteczek.Zdarzały się momenty,ze było odgroma przeciwników w jednym miejscu.Dosyc często mi sie cięłajakby czegoś brakowało,może mało ramu.Skończyłem,wszystkich misji pobocznych nie udało mi się zrealizować.Niektóre zacząłem ale nie skończyłem bo np.nie mogłem czegoś znaleźć.Często sie gubiłem żeby trafić do celu.Mapa nieprzejrzysta.Moim zdaniem gra na raz.
Nwm co jest nie tak mega mi sie podobał dishonored a tu po 6h wgl przestało mi się chcieć grać.
Ktos mi może pokrótce wyjaśnić zakończenie (samo już to na końcu), tak nie do końca moge zrozumieć.
"Módl się"
Początkowo podchodziłem do tej gry z wielkim entuzjazmem mówiąc sobie: "Toż to PREY! Musi się udać" no niestety z tym to tak na dwa razy, ale po kolei...
Od strony technicznej gra może zachwycać piękną grafiką, szybką akcją, fajną ścieżką dźwiękową, ale w moim subiektywnym odczuciu ktoś spieprzył balans trudności i wątek fabularny, do powiedzmy 60% gry grało mi się bardzo dobrze, później zaczęły nas mordować niezliczone zastępy obcych, wojskowych inżynierów itp, co w znaczącym stopniu psuło jakość zabawy, nawet na łatwym poziomie. Trochę już gier w życiu przeszedłem i co nie co wiem, zdanie dla "wścibskich" ;)
Fajnie też że zastosowali crafting, różne znajdźki i dużo tekstów do czytania.
Reasumując to gra dobra ale nie pozbawiona wad, fani strzelanek muszą znać ten tytuł, reszta jak nie zagra to nic im się nie stanie.
Ocena:
Grafika: 8,5/10
Dźwięk: 8/10
Grywalność: 6,5/10
Ocena ogólna: 7/10
MAPA to istny LABIRYNT cięgle się gubię nie wiem gdzie mam iść. Szkoda że nie ma szybkiej podróży bo te latanie przez ciągłe loadingi trochę wkurza. Grafika super i gra się przyjemnie. Szkoda że potwory znowu się pojawiają w oczyszczonych sektorach przy ponownym włączeniu poziomu.
Niech ktoś mi powie o co biega z zadaniem z odliczającym się czasem:
"Reaktywuj proces sortowania ładunku"
Czas leci, a ja nie wiem gdzie iść.
Totalnie spartolona produkcja,nudna,głupia,bronie z dupy i debilni przeciwnicy,już pominę fakt że tytuł ma się nijak do genialnego preya z 2006r,dawno w tak w***wiający i irytujący tytuł nie grałem,nic nie wciąga,brak klimatu zupełnie,gra jest co najwyżej przeciętna i nic więcej
Przecież Prey Arkane Studios nie ma żadnego powiązania z pierwowzorem prócz tytułu XD
spoiler start
A najgorsze jest to że po ostatniej misji gdy wybieramy czy chcemy zniszczyć Talosa czy go oszczędzić wybierzemy oszczędzić to gra nie oferuje swobodnej eksploracji Talosa. Myślałem że sobie pochodzę i pozwiedzam statek bez głupiego strzelania w obcych, a tu nędza. Zwykły koniec gry. Gdy kliknę kontynuuj to gra startuje od ostatniego zapisu. Takim zabiegiem oceniam grę na mocne 5.
spoiler stop
Dla fanów pierwszego Half-Life'a, Deus Ex'a i trochę System Shock 2, gra wybitna. Grywalność jest niesamowita. Zabierałem się do tej gry strasznie długo, bo wszyscy straszyli backtrackingiem (minimalny), poziomem trudności (od połowy gra staje się ZA ŁATWA, szczególnie mając na maxa zmodyfikowany shotgun i skill, który zadaje 250% obrażeń z ukrycia) no i wydawało mi się, że gra mnie będzie ciągle straszyć tymi cholernymi mimicami, a wcale ich dużo nie ma, mniej więcej tyle co headcrabów w HL, a ich wyskakiwanie przed nosem nie jest upierdliwym jump-scarem, prawie zawsze wiadomo, kiedy to się stanie. Zapasów nigdy mi nie zabrakło, pod koniec gry musiałem wywalać z ekwipunku apteczki i zestawy do pancerza... Amunicji też mogę mieć praktycznie tyle ile chcę - oczywiście prawie wszystko zbieram po drodze i zaglądam w każdy kąt, bo eksploracja to po niesamowitej grywalności druga główna zaleta.
Bez 10/10 bo jak mówię od połowy nie ma już praktycznie żadnego wyzwania. Zamiast klimatycznego skradania się lepiej wybić wszystko co się rusza.
Marzy mi się sequel na Ziemi, w paru miastach - hubach, byłby Deus Ex na jakiego wszyscy zasługujemy. Ludzie z Arkane dużo lepiej czują te gry niż Eidos Montreal (Dishonored - Thief choćby).
Dla fanów pierwszego Half-Life'a.....gra wybitna
Jestem fanem Half Life'a i cholernie liczyłem na ten tytuł wszędzie go reklamując, ale osobiście mnie rozczarował. Jednak mimo wszystko chcę "w wolnej chwili" dać grze drugą szansę, zwłaszcza, że wychodzi dodatek. Też porównywałem grę głównie do Half Life'a, a okazuje się, że później (kiedy robi się backtracking), gra z każdą minutą co raz bardziej odbiega od serii HL.
Bo ta gra czerpie przede wszystkim z System Shock/Bioshock, a nie z Half Life.
Ja tam ciągle czułem powiew pierwszego H-L, zamiast Black Mesy - Talos I, head-crabów - mimici, łomu - klucz, chwilowych wyjść na pustynię - wypady poza stację, itd, itp. Genialna muzyka i klimat, intro gdzie zaczynamy kolejny dzień pracy, oddział (co prawda w Preyu pod postacią jednej osoby i jego robotów), który ma nas zlikwidować... no dużo by wymieniać, zgodzę się, że najmniej w Preyu jest samej strzelanki, choc jak pisałem, przy maksymalnym zmodowaniu shotguna i pistoleta kasowanie kolejnych tajfonów to istna przyjemność.
Mało tego
spoiler start
jak widać Ziemia jest już zaatakowana przez Typhony (czy może pokojowo otoczona Coralem, tego nie wiem), aż się prosi o dwójkę w stylu H-L 2 ;)
spoiler stop
Gra jest rewelacyjna! właśnie ogrywam :) dosiadłem się na chwile żeby zobaczyć z czym mam doczynienia i mineło 3 h :) wciąga jak bagno :)
Po zakończeniu mniej rozumiem niż więcej...
spoiler start
Ten nasz wypad śmigłowcem do sąsiedniego biurowca w intrze - to były prawdziwe wydarzenia z życia Morgana, czy to już była symulacja?
Czy te wszystkie flashbacki z przeprowadzanego eksperymentu dotyczyły już za każdym razem Typhona którym w gruncie rzeczy gramy, czy Alex na samym Morganie w którymś momencie przeprowadzał jakieś eksperymenty?
I czy intro to był właśnie ten moment, w którym Typhony przedostały się na Ziemię? Czy może właśnie wtedy Morgan umarł? (o ile umarł)
spoiler stop
spoiler start
1. Całość była symulacją opartą na życiu Morgana, stworzona po to, aby przekonać się kim będzie Typhon po zaszczepieniu mu ludzkich emocji (w sumie nie jest wyjaśnione czy Morgan żyje czy nie)
2. Cały czas Typhona, czasem nawet słychać rozmowy, jak zginiesz, że nie wyszło
3. Trudno mi powiedzieć :) Zespół pracuje już nad dodatkiem, który ma odbywać się na księżycu - prawdopodobnie tam to się wyjaśni
spoiler stop
Morgan żyje
Mieszane uczucia. Gra jest bardzo dobra, ale... Ale to Dishonored w kosmosie. I o ile D. sprawdzał się jako skradanka, o tyle jako shooter zawodzi (a walki jest sporo i uniknąć jej nie sposób).
Walka polega na waleniu bez opamiętania w postać 5cm od nas, i łykaniu apteczek. Kto pierwszy padnie ten wygrywa.. Hmm... Gdyby nie ten głupi system walki i dziwny chwilami poziom trudności (hakowanie sprawia, że ma się ochotę palcem wydłubać mózg przez oko) dałbym 9 (-1 za brak klimatycznej muzyki). A tak 7.5. Gra dobra, warta sprawdzenia, ale brak taktyki grzebie jej szanse na bycie wybitną (czy chęć przechodzenia po raz drugi)
Walka to faktycznie najslabszy element tej gry, ale nie jest tak zle pod tym wzgledem, bez przesady.
Muzyka wlasnie byla mega klimatyczna
Ghost2P - Może znalazłeś jakiś sposób na walkę - ja radzę sobie na chama i nie widzę sensu inaczej:) A w Dishonored 90% zabawy (i powód do wracania do tytułu) z gry to było dla mnie skradanie się, wykorzystywanie każdego murka, słupka i krzaczka, taktyka. Tu tego nie ma, więc wyparowała gdzieś większa część zabawy z gry. Gra broni się historią, ale mogłaby być wielka, a tak jest tylko kosmicznym shooterem (ze słabą walką) z ciekawą fabułą.
Ja liczyłem na to, że ta gra będzie niczym Half Life 3,
ale bardzo daleko jej do tego :)
Gra miała potencjał na coś lepszego, ale nigdy nie będzie miała statusu tak kultowej gry w swoim gatunku jak
Half Life 1998, System Shock 2 1999, Half Life 2 2004.
Raz, że nic nowego nie wprowadza jak wyżej wymienione.
Dwa jest zbyt monotonna. Oceny tej gry wszędzie są solidne, ale bez mega rewelacji 8,0 do 8,2.
W sumie mi chyba trochę przejadły się gry dziejące w podobnych sceneriach na statkach kosmicznych, stacjach badawczych na obcych planetach/na ziemi czy głęboko w oceanie.
A trochę takich gier przeszedłem - Half Life 1998,
System Shock 2 1999, Alien vs Predator 1999, Doom 3 2004,
Bioshock 2007, Dead Space 2008, Obcy izolacja 2014,
Soma 2015, Prey 2017.
W sumie te ostatnie Obcy izolacja, Soma i Prey chyba bardziej mi podobały się od Doom 3 czy Dead Space, ale widocznie mam przesyt i wiem, że do żadnej z tych gier nie powrócę.
Ale sama fabuła w tych grach mnie nie porywała.
Była poprawna i w miarę ciekawa, ale daleko do czegoś co od razu wciąga gracza i pochłania bez reszty.
Jedynie z tych wymienionych powracałem do System Shocka 2 oraz Half LIfe. Ostatnio w formie remastera Black Mesa na silniku Source na którym powstała druga cześć Half Life.
Niektóre gry nadają się do grania wielokrotnego. Zwłaszcza te starsze z lat 90' i samego początku XXI wieku.
Ale te nowsze przeważnie po przejściu już wiem, że do nich nie powrócę.
Przejście Preya zajęło mi aż 26 h. Powiem szczerze że z jednej strony ta gra jest dobra ale z drugiej ma coś takiego co irytowało. Może w plusach i minusach to opiszę :
Plusy :
- Dosyć sporo umiejętności, usprawnienia postaci, ulepszania broni.
- Samo strzelanie wyglądało spoko.
- Dosyć sporo różnorodności w przeciwnikach
Minusy :
- Po około 8 h gra zaczęła się robić monotonna. Tzn powtarzające się zadania zrób to zrób tamto.
- Mało broni
- Ataki psychiczne itp rzeczy. Jak dla mnie trochę dziwne to było. Chyba najgłupsze co było to zamiana w cokolwiek bym mógł.
- Notatki czy inne rzeczy do czytania praktycznie bez szału. Zawsze z chęcią czytam każda napotkaną notatkę a tutaj praktycznie nic interesującego nie było.
- Zadania były momentami denerwujące. Cele były tak niewyraźne że karzą mi iść drogą A i drogą A nie mogę dojść. Po prostu co chwilę miałem tak że zamiast dojść do celu byłem tak mylony że ciężko do niektórych trzeba było dojść. Raz nawet nie mogłem kontynuować wątku ponieważ była nie jasność zadnia. Musiałem przez neta ogarnąć ...
- Fabuła z jednej strony była spoko a z drugiej tragiczna. Końcówka za dużo wyborów i szło się już pogubić co mam zrobić.
Jest dość sporo minusów ale nie mówię że gra też jest jakaś tragiczna. Po prostu spodziewałem się czegoś lepszego po tym tytule. A wyszło jak wyszło. Daje ocenę tylko 5/10 Jak dla mnie ta gra to otwarty świat na stacji kosmicznej. Wolałbym liniową gierkę niż chodzenia ciągle z punktu A do B i powracania co chwilę do nich.
Niestety gierka jest słaba - grafa całkiem ok i niby dużo wszystkiego ale PUSTO, cała energia poświęcona jest na rozwalanie pojawiających się w tych samych lokacjach obcych, co zużywa prawie całe pozyskane zasoby (irytujący respawn bez żadnej logiki i uzasadnienia), ma to zapewne za zadanie wydłużyć rozgrywkę i przykryć brak pomysłu na dłuższą grę. Duże rozczarowanie
Prey na PC, PS4 i XONE to nie typowa strzelanka:
Źródło: https://www.gry-online.pl/
nietypowa sie pisze razem
Zależy od tego, czy ktoś chciał powiedzieć, że to nie jest typowa strzelanka, czy też, że to jest nietypowa strzelanka.
Jedna z najlepszych gier generacji, nakrywa czapką przereklamowanego BioShocka Infinite (obie gry przeszedłem juz po premierze, a teraz odswiezylem sobie jedna po drugiej).
BioShock Inifnite gdyby nie swietna narracja i fabuła byłby zwykłym przecietniakiem.
Prey z kolei w tych aspektach jest rownie dobry, ale gameplayowo miażdży i wypluwa grę Irational Games.
Najwiekszy minus Prey'a to troche przesadzony poziom trudnosci i niekiedy zbyt duza ilosc przeciwnikow, ale mozna tu kombinować i eksplorowac levele wlasciwie w dowolny sposób.
Klimat jest niezwykly tak jak i sciezka dzwiekowa (takze jest lepsza niz w BIoshock), a przy nowej grze plus gra staje sie latwiejsza i poziom trudnosci jest w sam raz.
BioShocka meczyłem przez tydzien grajac po godzinie, do Preya jak siadlem to nie bylo mnie do samego wieczora.
Oczywiscie jak ktos szuka prostej strzelanki w której nie trzeba kombinowac i myslec to niech wybierze BioShocka
Gdybym szukal gry w której trzeba myśleć to wybrałbym Fritza.
Bardzo smieszne, tu nie chodzi o to ze to ma byc jakas logiczna gra, ale po prostu ze cos trzeba pokombinowac troche, poszukac itd w BioShocku idziesz przed siebie i nawalasz, Prey jest troche ambitniejszy, bardziej roznorodny