Turok: Dinosaur Hunter | PC
Bleee.... nie dobre :p LOL
Rozsądne wymagania sprzętowe:
Pentium 233MHz, 32MB RAM, akcelerator 3D.
podkręci się procek i na low może pójdzie : P
fajna gra
wspaniala klasyka, pierwszy raz zobaczylem ta gre w telewizji a potem udalo mi sie w nia zagrac co spowodowalo moje uwielbienie do serii gier pt. Turok. Szkoda tylko ze Turok 3 nie wyszedl na PC. Szkoda takze ze Acclaim gdzies ostatnio nie widnieje w siwecie gier bo az prosi sie o kolejnego shadowmana
Szajs jakich mało...
pierwsza gra na ktorej wyprobowalem voodoo1... ktory to rok byl, 98? gra nudna, ale gralo sie bo grafika oszalamiala....
Zarabista klasyka
chyba najgłupszy turok jaki jest
Gra używająca swego czasu akceleratora i klasyka gier FPP. (Może nie aż taka jak Doom, ale piksele nie raziły w oczy). IMO trochę arcadowo, trochę strzelania... Klasyka!
pilnie potrzebuje pomocy !!!!!!!!
gra jest świetna ale nie wiem czy mam ją szansę wogóle przejść za pierwszym podejściem :(
chodzi mi o to że nie zebrałem w pierwszym poziomie dwóch kluczy do drugiego poziomu a do trzeciego mam wszystkie ....
nie wiem czy potem w jakikolwiek sposób będe mół wrócić do pierwszego poziomu i zebrać potrzebne klucze czy nie ... ???? błagam o odpowiedź !!!!!
Gra stara ale nawet fajna, grałem w wersję niemiecką, ale fajnie się grało, jak na 98 to naprawdę nieźle, a te efekty 3D miażdżą! :D
Ja też pykałem w wer. niemiecką i gra w sumie ok. Nie oceniam gier po wieku. Ale tutaj strasznie niewygodne sterowanie myszą, którego niemożna zmienić. !! A na dodatek brak celownika, choć to nie wielki problem. Moja ocena to 6/10. Gra jak na tamte czasy to ... tak jak 2/3 lata temu Crysis. ! ( ; , Można zagrać np. z ciekawości. ; )
ja grałem w niemiecką wersję na nintendo64 i to moja pierwsza gra na tą konsole, od tej pory turok(i) jest jedną z moich ulubionych gier, może dlatego że mam sentyment...
chciałbym jezcze zagrać w ang. wersję bo niemieckie są raczej gorsze,
torok 1, ocena moja własna 3/4
Zna ktoś jakomś gre z dinozarumi na kturych jedzdzisz i szczalasz z wieżyczki zamontowanej na grzbiecie???
Jak ktoś zna prosze o szybką odpowiedz.
Zdecydowanie lepsza niż 2. Głównie dlatego, że etapy były mniej przekombinowane.
Grałem na N64, a później powróciłem po latach na PC. Lepsza oprawa, możliwości 3dfx i opcja grania myszką i klawiaturą, to były atuty PC. Choć na N64 przyznam, że nie grało się najgorzej.
Ocena gry 6.8 ? Ode mnie mocne 9, jeden z lepszych FPSów. Trudna dosyć bo oprócz zabijania trzeba szukać kluczy do kolejnych poziomów, może przez to zaniżona ocena...dla mnie bajka i miód.
Gra w jakimś czasopiśmie które czytałem w latach '90 miała wymagania pentium 90 i 3dfx . Miałem wówczas procek 90Mhz od AMD i marzyła mi się karta od 3dfx by sobie w turoka pograć :D. Na Polsacie w programie "Multimedialny Odlot" była recenzja turoka i się człowiek napalał jak zachwycali sie efektami graficznymi. Oczywiście z karty w tamtym czasie nic nie wyszło bo kosztowała więcej niż pewnie mój ówczesny PC. Ale w Turoka trochę grałem na N64 kolegi.
Dobra gra Turok o bohaterze "Son of Stone" czyli "Syn Kamienia" a imiona indiańskie "Tal’Set". ;-)
Kiedyś ponownie pogram ;-)
Turok to gra wydana wiosną 1997 roku na Nintendo 64, a później jesienią tego samego roku przeportowana na Pc czarując możliwościami wizualnymi akceleratorów graficznych Voodoo 1 i 2. Turok zaskakuje, rzuca wyzwanie i sprawia przyjemność, a przy tym jest pełen miodnej, długotrwałej rozgrywki. Powstała ta gra na podstawie serii komiksowej.
Gameplay. Wcielamy się w postać indianina o imieniu Tal Set. Sterowanie jest bardzo wygodne i intuicyjne. Mamy osiem światów połączonych ze sobą portalami. Początkowo akcja dzieje się w dżungli, by przechodzić przez starożytne miasta, katakumby, jaskinie, położone wysoko na drzewach indiańskie zabudowy, aż w końcu dojdziemy do potężnych budowli będących twierdzą Campaignera. W każdym ze światów musimy znaleźć klucze, które pozwalają nam na otwarcie portalu do kolejnego świata. Na miodność Turok składa się szereg cech jak oprawa audio-wizualna, wygodne sterowanie zarówno na padzie i klawiaturze z myszką, wspinanie się, czternaście rodzajów broni, pływanie, zaimplementowane elementy trójwymiarowej platformówki, dynamika rozgrywki i osiem gigantycznych, zróżnicowanych graficznie poziomów. Te cechy uczyniły Turok jedną z najlepszych gier FPS z 1997 roku obok Quake 2, Jedi Knight: Dark Forces II, GoldenEye 007, Blood, Outlaws, Shadow warrior, Redneck Rampage. Na starcie z broni mamy tylko nóż, ale w miarę rozwoju akcji odnajdujemy narzędzia destrukcji z najskrytszej krwawej wyobraźni jak łuk ze strzałami z ładunkiem wybuchowym, obrotówka ala Predator, działo fuzyjne czy granatnik. W grze występuje 30 różnych przeciwników plus kilku bossów. Wrogowie biegają, strzelają, a trafieni wiją się w konwulsjach. Niektórzy, gdy ich krew tryska olśniewającą fontanną szkarłatu chwytają się za szyje zanim wydadzą ducha. Przeciwnicy są mocni, amunicji mało, mamy wymagające elementy plaformowe, a ogromne poziomy nie posiadały w oryginalnych wersjach znaczników do celu więc grze daleko było do samograja. Można ją uznać za jedną z najbardziej zabawnych, pełnych przemocy i spektakularnej broni gier FPS jakie kiedykolwiek powstały. Zawartość Turok zapewnia wiele godzin znakomitej rozrywki. Cudowne przeżycie pełne dinozaurów, broni i krwi. O co jeszcze można prosić? Turok to bardzo wciągająca strzelanka z dreszczem przygody w którą warto zagrać, a szczególnie polecam tym, którzy lubią zabijać dinozaury.
Grafika i udźwiękowienie. Na Nintendo 64 oprawa wizualna i animacja wrogów była wyśmienita. Wykorzystano wszystkie sprzętowe funkcje konsoli. Gęsta mgła spowija wszechświat Turoka. Tworzy parną atmosferę dżungli i utrzymuje widoczność gracza na około kilkudziesiąt metrów. Zapewnia to niezły efekt zwłaszcza, gdy potwory wyłaniają się jako pierwsze z kłów mgły, ale jednocześnie ukrywało to sprytnie ograniczenia N64. Na Pc posiadacze Voodoo mieli jeszcze większe bogactwo wizualne. Jest to pierwsza gra, która do odpalenia na blaszaku wymagała akceleratora graficznego. Gra okazała się jedną z najładniejszych gier wydanych w 1997 roku. Po raz pierwszy w grze 3d tak wiernie odtworzono środowisko wodne. Pociski rozbryzgują wodę powodując wzbijanie się w górę kropli lub wydobywanie się z dna pęcherzyków powietrza. Wykonanie postaci to światowa ekstraklasa. Zastosowano przy ich projektowaniu zaawansowane motion capture. Utwory muzyczne i ambientowe dźwięki są odpowiednie do każdego z poziomów. W dżungli wyją dzikie zwierzęta, słychać szum drzew czy też szemranie rzeczki. Z tym wszystkim doskonale komponują sie odgłosy wydawane przez spluwy Turoka.
Podsumowanie. Turok przełamał wiosną 1997 roku ograniczenia gatunku łącząc gry platformowe ze standardową taktyką biegnij i strzelaj FPSów. Uwolnił się też od ograniczeń wąskich, ciemnych korytarzy i lochów, bo mamy duże, otwarte środowiska. Najbardziej odświeżające w Turoku jest to, że chociaż rozgrywka jest mocno oparta na ruchu i zabawie w stylu Dooma to soczyste i tropikalne szczegóły tekstur dżungli oraz czyste wielokątne środowiska tworzą zupełnie inny nastrój niż jakakolwiek inna strzelanka z perspektywy pierwszej osoby. Turok naprawdę zasługuje na podtytuł Łowca dinozaurów, bo fajnie naśladuje safari myśliwskie. Wadami była cena wersji konsolowej na N64 blisko 350 zł w 1997 roku, gdy nowości wtedy kosztowały przeważnie 100-150zł, a przy wersji Pc wymóg posiadania akceleratora graficznego typu Voodoo 1 i 2 od 3dfx bez których gra zwyczajnie nikomu nie odpalała. Turok w 2015 roku dostał remaster, który można odpalić w 4K w 120 klatkach, a specyficznej mgły z oryginalnej wersji, która ograniczała widoczność już tyle nie ma. Zremasterowana wersja zyskała też na dynamice. Szkoda jedynie, że nie poprawili wyglądu tekstur w remasterze więc nie przyłożyli się przy tym odświeżeniu skoro wizualnie prezentuje się prawie identycznie jak oryginalna wersja. Zdania są podzielone czy w tej serii najlepsza jest jedynka czy dwójka.
https://www.youtube.com/watch?v=X0F-wHmNzkg&ab_channel=FirstPlaysHD