Dead Space | PC
Jeszcze czego. Grze nie dam więcej jak 7,5. Owszem jest wciągająca pod względem gameplayu. Jednak z klimatem to już nie najlepiej, może do połowy jest dobrze, ale jak zobaczyłem backtracking to mi się trochę odechciało gry. Strach w niej nie istnieje, a szkoda bo filmy na których twórcy DS się wzorowali, aż nim ociekają.
^ Nie jest straszna ? WTF ? Może gra nie straszy tak jak pierwsze Silent Hille jednak jeśli chodzi o obecne next genowe horrory to jest najstraszniejsza ;)
A sama gra świetna - ciekawa historia, świetna grafika, audio na wysokim poziomie, świetny gameplay IMO jedna z lepszych gier ostatnich lata. Jak dla mnie bite 9+/10
Tak nie straszna, poza paroma dźwiękami powtarzanych zresztą w kółko oraz postacią Huntera nic w niej nie straszyło. Sami przeciwnicy, są słabi. Takie wymieszanie stwora z "The Thing" z Alienami nie wyszło najlepiej. Zdecydowanie większe wrażenie robią pierwowzory. Niestety na mnie już nie nie działają jakieś maszkary wyskakujące z hukiem i boooo szczerząc głupie miny.
No właśnie next genowe horrory, takich dobrych nie ma. Więc DS bardziej z braku laku się wybija. Co do grafiki, czy ja wiem czy świetna. Są gry znacznie lepiej wyglądające z tamtego roku, powiedziałbym że po prostu jest dobra, aczkolwiek nie przykładam do tego aż tak wielkiej wagi. Szkoda, że twórcy poszli na łatwiznę, dając te same lokacje niejako odmienione. Przez co zaczyna szybko nużyć.
^^
nadal gram poziom groźne środowisko i gra aż taka super straszna nie jest i dobrze...
jak do tej pory tylko kilka razy niby drgnąłem....
sanvil <- niemalże w całości się zgadzam, chciałbym tylko zaznaczyć, że horror to nie tylko straszne potworki, a otoczenie, klimat itp, a to się twórcom zdecydowanie udało, chociażby lokacja pod koniec gry z tą śpiewającą dziewczynką, no i sporo innych. A na najwyższą pochwałę zasługuje coś na co się w sumie rzadko zwraca uwagę(może tez przez to, że ludzie nie używają słuchawek), czyli dźwięk, a szczególnie dźwięki otoczenia, które w tej grze są majstersztykiem.
Bardzo dobra gra! Czekam na dwójkę...
@HUtH, oczywiście że horror to nie tylko kreatury. Idealnym przykładem jest seria Silent Hill, gdzie potwory są tylko dodatkiem mimo tego, że znacznie lepiej prezentującym się niż poczwary z DS. Całą mroczną atmosferę natomiast budują świetnie zaprojektowane lokacje budujące grozę i naprawdę straszne utwory, przy których te z DS wypadają sporo słabiej. Prawdą jest to, że Dead Space jest w miarę klimatyczny i grywalny jednak chyba trochę przereklamowany jakoby jest to jedna z najstraszniejszych gier. Jest dobry, ale nie wybija się niczym ponad przeciętność. Soundtrack podczas gry jest przyzwoity, ale miałem wrażenie, że wszystkie utwory są bardzo podobne do siebie. Jednak jeden szczególnie mi przypadł i w związku z tym mam pytanie.
Zna ktoś może motyw, który przygrywa podczas walki z Hunterem? Przesłuchałem cały OST i tego jednego chyba nie ma. Z góry dziękuję za pomoc ;)
Stwory raczej budzą obrzydzenie, a nie groze (troche podobne do The Thing) Dead Space to przedewszystkim klimat (poczucie wszech ogarniającego zagrożenia), gra świateł i dzwięków. Dla mnie to jedna z najlepszych jakie posiadam w moich zbiorach. Czekam na potwirdzoną na PC kontynuacje przygód Clarke'a
Osobiście nie rozumiem wszelakich peanów nad tą grą. Pierwsze wrażenie wywołane przez grę było masakryczne - nie mogłem w to coś grać. Zryta kamera, zryte sterowanie, zryty bohater, przerobione próby straszenia. Odłożyłem grę po 30 minutach grania i nie spieszyło mi się aby do niej wracać. Niemniej jednak szkoda mi się zrobiło trochę wydanych pieniędzy, zatem gra ponownie wylądowała na dysku. Grze do zarzucenia mam wiele, a przede wszystkim brak jakiegokolwiek funu i satysfakcji z pokonywania kolejnych etapów.
Pokonując kolejne etapy irytowałem się głównie frajerstwem głównego bohatera - Isaaca. Myślałem, że czasy GTA III już bezpowrotnie minęły i nasi bohaterzy są w stanie mówić. Tutaj mamy natomiast doskonały przykład regresu w rozrywce. Idziemy niczym robot wykonujący zlecenia naszych szefów, rzec by można. Żeby byli przynajmniej biali. A tak - służymy dwóm czarnuchom o wątpliwej inteligencji. I przyznam się, że jedynie w dwóch momentach gry byłem usatysfakcjonowany:
spoiler start
Widząc jak czarni odchodzą z tego świata, chociaż głęboko żałowałem, że to nie ja strzelałem
spoiler stop
Co dalej - potwory są niesamowicie słabe i schematyczne. Spotkasz jednego potwora - widziałeś już wszystkie. Bossowie oczywiście obowiązkowo muszą mieć podświetlone słabe miejsca - kto to gówno wymyślił i po jakiego grzyba? Zero wyzwania.
Jeśli chodzi o oprawę graficzną - dawno nie widziałem tak monotonnej graficznie gry. Cały czas chodzisz po tych samych korytarzach o takich samych kolorach i ogólnym wyglądzie (za wyjątkiem jednego poziomu z ogrodami i kolonii na zewnątrz - chociaż ta druga opcja to też kpina - http://www.youtube.com/watch?v=IsPz4MJ9zk8 - w 13 sekundzie dobitnie widać, że panowie nie mieli żadnego pomysłu na projekt poziomu. Widzimy jedną wielką teksturę - tfu! Wszystkie bestie również wyglądają podobnie z podziałem na murzynów i białasów.
Fabuła? A idź pan w c**j.
Jedyny pozytywny aspekt gry to ścieżka audio. Czasem czuć klimat choć niestety bardzo rzadko. Gra nie straszy, choć teoretycznie powinna. Wszystkie próby straszenia ograniczają się do zwykłego BUUUUU! A szkoda, bo tutaj gra mogła pokazać się od lepszej strony.
Grę niszczy przede wszystkim wtórność, wtórność i jeszcze raz wtórność. Poza tym wielką wadą jest frajer, który stawia duże opory podczas sterowania oraz kamera. Teoretycznie jedna z tych rzeczy ma się w drugiej części gry zmienić, tj. bohater ma przestać być pizdą, aczkolwiek nie przekonuje mnie to do zakupu kontynuacji przygód emocjonalnego lamusa nie będącego w stanie wypowiedzieć ani jednego słowa podczas 8 godzinnej gry.
Osobiście oceniam grę na 40/100 i żałuję zakupu.
Amen
jedna z najlepszych gier w jakie gralem!!!
nie mam 3 ghz procek , a gra bez przycinka chyba na max detala szła.
w sensie że gra jak tutaj na screenach była i na różnych gameplayach i wiele innych.
Dead space to naprawdę fajna gierka przede wszystkim straszna i trzyma w napięciu i potrafi przestraszyć potwory wyglądają ciekawie fakt są obrzydliwe, ale dopełniają grozę w grze choć z drugiej strony mogłoby ich być nieco więcej rodzajów. Ale nigdy nie zapomnę jak przez tą gre urządziłem siostrę, która pewnego wieczoru grała sobie w Dead space w nocy zupełnie po ciemku i w pewnym momencie zakradłem się do pokoju i obserwowałem jej grę po pewnym czasie była w pomieszczeniu gdzie potwór udawał martwego ona jeszcze o tym nie wiedziała ale ja tak i kiedy potwór rzucił się na Issaca ja w tym samym czasie złapałem ją za szyję i zacząłem szarpać siostra omal nie dostała zawału , aż ze strachu zleciała z krzesła a ja poryczałem się ze śmiechu i przez pół następnego dnia nie mogłem się przestac śmiać, kiedy na nia spoglądałem:P
Siostra gra w Dead Space ? To fajna siostra :) możesz mnie z nią zapoznać :)
Mam pewien problem.Kupiłem sobie wczoraj dead space i na pudełku pisze oczywiście Polsja Wersja (napisy) ale w dialogach napisów wogóle nie ma co robić???
Musisz włączyć je w opcjach, powinny być w video czy czymś takim (nie pamiętam dokładnie).
Wam też tak długo na radeonach ładuje tę grę? Ponad minutę mi się ładuje :/... Mam stery ATI 10.7.
Kupiłem niedawno no tę grę i jest świetna, przeszedłem w tydzień i to naprawdę coś niesamowitego pod względem efektów, klimatu(trochę słaby jak masz już maszynówke, ale to dobrze) i fabuły. Jeśli ktoś chce dwa razy straszniejszego resident evila 4 to gra dla niego
Ja przeszedłem całą grę nie kupując ani jednego przedmiotu :)
No nie licząc kombinezonów i ulepszeń.
Przed zagraniem w gre polecam obejrzec animowany prequel do wydarzeń z gry, czyli Dead Space Downfall...bardzo fajnie sie oglada i w pełni zachowany jest klimacik gierki :) A po obejrzeniu animacji i po przejściu gry polecam film Pandorum :) W obu przypadkach rewelacji nie ma,ale myśle ,że są wykonane na poziomie przynajmniej dobrym :D Oceny tych dzieł w ok.7/10 mówi samo za siebie.
A ja już nie moge sie doczekać Dead Space 2 !!!
Mój komputer to Pentium 4 3 Ghz, 1,5 Gb Ram, karta graficzna Geforce 5500 z 256 Mb. Czy ta gierka odpali mi na moim sprzęcie i jak będzie chodzić ?? Bardzo proszę o odpowiedź.
Z tą kartą graficzną to ty nawet pasjansa nie odpalisz w znośnym freemracie. Nie masz na to szans. Zmień karte i ten archaiczny procesor...
Dla mnie ta gra jest tym czym powinny być ostatnie dwa Residenty. Grałem w nią zeszłej zimy i pomimo kilku wad to świetny kawałek kodu. Wszystko to co dostajemy w Dead Space już gdzieś się widziało, poszczególne składowe można już było oglądać w innych produkcjach, ale sposób w jakim zostało to wszystko tutaj podane zasługuje na uznanie. 8,8/10
sanvil-kurwa ty skurwysynu jebany pieprzony odyńcu huja się znasz na klimacie ty chyba nie masz ale starego kurwiszonie pierdolony graj dalej w te biedne gierki na swoim 20 letnim kompie łajzo----witamy w krainie pikselandi---jak ty w niej nie czujesz strachu jak ty nawet w mario bałeś się grać przy zgaszonym świetle
Gra jest o wiele lepsza od jedynki, mamy kilka nowych frakcji, możliwości, miejscówek i giwer :)
hej czy gra pójdzie na pentium 4 3.21ghz 1gb ram i karta graficzna raedon 9600 128mb??????????
lepsze od mass effect 2?? mi sie wydaje ze mass effect 2 jest lepsze a jakie sa wasze opinnie>>??
a co do "the thing" to swietna gierka swego czasu :D bardzo ciekawa fabula i ciagle napiecie akcji i pytaniew "czy moj towarzysz nie jest zakazony"? :D malo brakowalo zeby ukonczyl ta gre lecz savy przepadly podczas instalowania systemu i drugi raz juz niechcialo mi sie tyle przechodzic;/ a szkoda
Nie widzę sensu porównywać Mass Effect'a 2 do Dead Space'a. To zupełnie dwie różne gry.
Gra całkiem niezła, tylko po jakimś czasie robi się monotonna cały czas Isaac zrób to, Isaac idź tam.
[630] heavy metal king -> Naprawdę jesteś taki gł.... czy takiego udajesz. Twoje pytanie przechodzi już wszelkie pojecie. Masz napisane wymagania to sobie porównaj a jak tego nie potrafisz to.... to już sam nie wiem... ręce opadają. Prawie połowa twoich postów jest typu " Czy pójdzie mi na ... ".
jak obraca sie celownik Piły Plazmowej
z pionu na poziom
| na __
Celownik piły sie nie obraca...Możesz jedynie strzelić tarczą.
o juz mam ;p ;ppppppp
Piła Plazmowa sie obraca :P koles xd to jest 1 bron w grze na nawet fajna ta gra :D
No bo pomyliło mi się z inną bronią która ma tarcze i też tnie...I w niej nie obraca się tarcza.
A jeżeli chodzi o pierwszą broń no to spacja...Tak trudno zajrzeć do sterowania albo czytac co wyskakuje na ekranie?
nie chcialo mi sie ale odczekalem 2 minuty i szukałem na siłę ;p
nic mnie tak nie śmieszy jak urwany łeb kolesia :D jak by zrobic model pani od fizyki to z 500 razy bym ja pociął na kawałki :D
Jeszcze tylko 3 dni i 2 część
Aż sram w gacie z podniecenia :D
Czy gra odpali (a jak tak to na jakich ustawieniach) na lapku HP Pavilion dv7-2055ew?
A propo tej Gry prosilbym o obejrzenie tego :)
--> https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11049336&N=1
Gra wciągająca i ciekawa.Przyjemnie się gra ale w żaden sposób nie straszy choć powinna.F.E.A.R wypada pod tym względem o wiele lepiej i ma ciekawsza fabule i klimat.Mimo to coś jest w tym dead space,ze nie pozwala odejść od kompa aż do napisów.
jan ie wiem jak takie kosmiczne gry moga byc starszne dla mnei to porazka i tyle....
siema mozecie mi powiedziec jak sie łazi po tych cholernych ścianach jak grawitacja jest zerowa ... cos tam z ctrl jest ale kurwa nie wiem co zrobic z góry dzieki za pomoc!!
kosa_furai ---> Celujesz w miejsce gdzie chcesz skoczyć (tak jak z pistoletu celowałbyś w przeciwnika) i naciskasz ctrl.
to jest super gra polecam
Dead Space jest w moim mniemaniu grą klimatyczną, trzymającą w napięciu od początku do samego końca. Cóż dużo pisać - polecam dla każdego fana tego typu produkcji.
Wśród głównych zalet rozgrywki podkreśliłbym oprawę dźwiękową, graficzną , ale przede wszystkim klimat odosobnienia i zagubienia na opuszczonym statku USG Ishimura.
Przeciwnicy, z którymi przyjdzie nam się zmierzyć, dysponują zróżnicowanym wachlarzem morderczych zachowań, na które będziemy mogli odpowiedzieć nowoczesną bronią , znajdowaną po drodze.
Widzę kilka mankamentów gierki, a główny z nich ujawnił się na samym końcu.
spoiler start
Ostatni boss jest zbyt prosty, załatwienie go za pierwszym razem na średnim poziomie nie sprawiło mi żadnego problemu. Na wcześniejsze monstra potrzebowałem więcej amunicji, więcej czasu i medykamentów. Przeżyłem rozczarowanie , aczkolwiek myślałem że mi serce stanie po obejrzeniu filmu końcowego, lol to było upiorne :D
spoiler stop
Dźwięk wbija w fotel , szczególnie w nocy w słuchawkach. Podczas pierwszego przejścia można się solidnie wystraszyć wyskakujących zewsząd potworów (ich zachowania są skryptowane , ale to słuszne rozwiązanie ). Poziom trudności jest dla mnie odpowiedni, ani za niski, ani za wysoki. Nie lubię gier, w których co chwilę umieram i owa do nich się nie zalicza...
Ciekawym rozwiązaniem jest możliwość przejścia gry po raz drugi, ale z pełnym ekwipunkiem i węzłami mocy do wykorzystania.
Mimo wielości broni, ja osobiście cały czas biegałem z tą pierwszą, potem kupiłem jeszcze laser stykowy. Tak samo ze stazą, z tlenem, pojemniczki służa wyłącznie do sprzedaży w sklepie, bo kompletnie się nie przydają :)
ok kńczę ten przydługi wpis .. i polecam
Dobra gra sporo zalet przeszedłem ją 2 razy co w przypadku dzisiejszych gier rzadko się zdarza.
Wady to na pewno że po czasie grania staje się monotonna. Podoba mi się bardzo nawiązanie że akcja dzieje się na statku kosmicznym dawno nie grałem w taki horror.
Jedna z moich ulubionych gierek. Fajny klimacik ale troszku mało broni i przykrótka ale to nie zmienia faktu że można się dobrze bawić :)
DS jako pełniak w CDA? Na to wygląda.
http://www.markolf.pl/?pk=1&news_id=2990
^
Hmm... dziwne by to było. Przecież EA nie zgadza się na dawanie swoich gier do czasopism. Powątpiewam więc.
Świetna gra. Szkoda że 2 jest słabsza. 1 miażdży 2 już w menu. Grafika, dźwięk, KLIMAT, Necromorphy, niezła fabuła, strategiczne rozczłonkowywanie, to wszystko składa się na najlepszą grę w jaką grałem.
To ma być horror?
Przestraszyłem się może 2 razy.
Gra jest dobra ale nie wybitna, polecam każdemu.
7/10
Hmm Horror to taki średni według mnie co prawda przestraszyłem się parę razy, ale to tylko, że z nienacka wyskoczył jakiś potwór - grę już przeszedłem.
Plusy:
-Klimat
-Uczucie strachu i niepewności
-Poziom Trudności
-Potwory
Minusy:
-Główny bohater
-Czasami nudzi
Ocena: 7.5/10
Kosmos to bardzo niezbadane miejsce. Przekonali się o tym ludzi z załogi Ishimury jak i gracze, którzy kierowali Isaaciem Clarkiem. Zagłębmy się w mroczne, pełne krwi i śmierci zakamarki statku Ishimura. Przekonajmy się, co się tam stało i odpowiedzmy wreszcie na pytanie – Czy jesteśmy sami we wszechświecie?
Zagubieni w Kosmosie – Fabuła
Muszę przyznać, że fabularnie Dead Space bardzo mi się spodobał. Wiele wątków jest całkiem oryginalnych i zaskakujących. Tym, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z grą, radzę wcześniej obejrzeć film animowany Dead Space: Downfall. Wiernie ukazuje nam wydarzenia tuż przed akcją gry i tragedię Ishimury. Fabuła w skrócie prezentuje się następująco – Ludzie pod dowództwem kapitana Mathiusa, na nieznanej planecie dokonują odkrycia niezwykłego artefaktu, zwanego „Znakiem”. Wierni „Kościołowi” twierdzą, że pochodzi on od samego Boga i zabierają na statek. Od tego momentu dzieją się niepokojące rzeczy. Ludzie tracą głowę, popadają w paranoję, widzą tajemnicze wizje i wreszcie, zaczynają umierać w tajemniczy (mówiąc konkretniej, krwawy) sposób.
Wkrótce na pokład dostaje się obca forma życia, która przemienia martwe ciała w straszliwie zdeformowane, krwiożercze istoty - Nekromorfy. Te bardzo szybko opanowują statek i masakrują załogę. Sygnał SOS Ishimury odbiera Kellion - niewielki statek kosmiczny, na którego pokładzie znajduje się grupa ratunkowa. W jej skład wchodzi inżynier Isaac Clarke, którym to przyjdzie nam pokierować w czasie gry.
Fabuła wyraźnie jest inspirowana klasykami jak „Obcy”, jednak posiada bardzo wiele oryginalnych wątków. Bohater przemierzając niebezpieczny statek, sam odczuwa to, co odczuwali ludzie z Ishimury, jego głowę zaprząta myśl o dziewczynie a prawa ręka, co chwila kieruje broń w stronę potwornych istot. Z czasem pojawią się nowe pytania i tajemnice, np. kto tak naprawdę jest przyjacielem? Ale tego dowiecie się już z gry ;) Na drodze do przejścia jest 12 rozdziałów, co czyni grę dosyć długą jak na dzisiejsze tytuły.
Obcy pasażer Ishimury – Przeciwnicy
Wygląd Nekromorfów stoi na naprawdę wysokim poziomie. Zmutowane i mocno zdeformowane ciała ludzkie, przeistoczyły się potwory, jakie nie śniło nam się zobaczyć. Kończyny zastąpiły ostrza i macki a skórę lśniąca powłoka przypominająca pancerz. Potwory można rozróżnić. Poza zwykłymi, najpopularniejszymi mutacjami cywili, zobaczymy jeszcze zmutowanych żołnierzy, latające płaszczki, które zmieniają zwłoki w kolejne hybrydy, grube Pregnanty, które w swoich brzuchach chowają następne potwory, a nawet zmutowane niemowlęta ludzkie, z mackami wyrastającymi z pleców. Monstra są bardzo zróżnicowane i ich wygląd przyciąga uwagę. Mogą nawet wprowadzić w pułapkę, poprzez krzyki o pomoc czy udawanie martwych. Co ciekawe zabicie ich nie idzie starym schematem typu – rozwal głowę czy wpakuj tonę ołowiu w ciało. Te potwory zabijać należy przez odcięcie ich kończyn. Większość z nich po czymś takim padnie ostatecznie, ale zdarzają się również takie, których części ciała ożyją i wciąż będą stać nam na drodze. Trafimy na bardzo różne bestie, ale więcej smaczków zdradzać nie będę.
Idąc korytarzami średnio trafiamy na 1-2 okazy mutantów, jednak mogą się zdarzyć skrajne przypadki, że rzuci się na nas nawet 8 jednocześnie. Najlepszym lekarstwem są na to odpowiednie bronie np. piła plazmowa czy rozpruwacz podobny do pił tarczowych. Każda broń ma alternatywne możliwości, a jeżeli powalimy wciąż żywego wroga na ziemię, możemy go wykończyć ciężkim stąpnięciem na jego łbie ;) Isaac mimo, że jest inżynierem, broni się jak zawodowy komandos. Poza bronią i atakami wręcz Isaac może również użyć czegoś na wzór telekinezy jak i spowolnić wroga lub jakieś urządzenie, co często niezbędne jest do pchnięcia fabuły. Np. Musimy przesunąć platformę przez wentylator. Musimy wtedy spowolnić go mocą a następnie telekinezą korzystać z okazji i przesunąć platformę.
Słyszałeś? Widziałeś!? – Grafika i Dźwięk
Grafika statku, postaci, efektów to jedna z najmocniejszych stron Dead Space. Momentami może jest zbyt jasny, ale wiernie ukazuje statek opanowany przez bezlitosne istoty. Wszystko jest zniszczone, światła mrugają, połowa statku obryzgana jest krwią i przysypana kawałkami ciał. Narzędzia i przedmioty porozrzucane są w nieładzie, szyby powybijane a gdzieniegdzie wyłączona jest grawitacja. Już od momentu wejścia na pokład statku, można gołym okiem stwierdzić, że coś strasznego się tu stało i że raczej nikt nie przeżył. Są jednak pozytywne strony. Na swojej drodze poza potworami, trafiamy też na skrytki o skrzynki z amunicją, węzłami do ulepszania, pieniędzmi, cennymi rzeczami i oczywiście medykamentami. Zbieramy też dzienniki, które często pokazują nam urywki i nagrania załogi, opisującej tragedię Ishimury. Co chwila trafiamy na magazyny, gdzie możemy dokonać zakupu nowych broni (o ile znaleźliśmy schemat) albo podnieść poziom pancerza, co daje nam większą wytrzymałość i więcej miejsc w ekwipunku. No i oczywiście nowy wygląd. Są jeszcze warsztaty, które pozwalają nam dzięki węzłom ulepszyć moc, broń, pancerz itp. Daje to bonusy jak większe obrażenia, szybsze przeładowanie, pojemniejszy magazynek czy dłuższy pasek życia. Życie symbolizuje biały, świecący przewód na naszych plecach, co wg. mnie jest lepsze niż interface.
Drugim aspektem jest dźwięk. Muzyka stoi na całkiem przyzwoitym poziomie, ale to dźwięki otoczenia budują prawdziwy klimat. Słyszymy tajemnicze skrzypienie, odległe krzyki, szepty czy płacz i nie do końca jesteśmy pewni, czy to głosy ocalałych, czy wciągających nas w pułapkę potworów, a może to wszystko tylko w naszej głowie? Najmniejszy odgłos spadającej puszki budzi lekki niepokój a ryki potworów pozostają w pamięci.
Strachy na Lachy – Czy gra jest straszna?
Na pewno mogę ją śmiało zaliczyć do survival horrorów, no bo do przygotówek byłoby ciężko. Gra ma wciągającą fabułę i niejeden wątek, którego byśmy się nie spodziewali. Ale mówiąc szczerze – czy jest ona przerażająca? Wg. mnie nie za bardzo. Owszem było kilka momentów, że się wzdrygnąłem, ale szybko odzyskiwałem zimną krew i stawałem do boju. Gra mnie nie przeraziła jak np. Blair Witch Projekt: Rustin Parr, czy legendy jak „Penumbra” i „Amnesia: Mroczny Obłęd”.
W Amnesii dla przykładu non-stop szedłem małymi kroczkami, mając oczy dookoła głowy, uszy wytężone do granic i duszę na ramieniu. Każde drzwi otwierałem bardzo powoli, rozglądałem się 3 razy po całym pokoju, zanim odważyłem się wejść. Bez przerwy modliłem się, żeby nikogo nie spotkać, a jak już wpadłem na potwora to chowałem się w kąt i cały dygotałem, albo ukryty w szafie szalałem z przerażenia, żeby tylko mnie nie znalazł. Musiałem nawet robić kilkugodzinne przerwy od gry, żeby pozbierać myśli. Tutaj tak nie jest. W Dead Space poruszałem się odważnie i pewnie. Gra mnie wciągała i chciałem iść dalej. Wchodziłem do pokoi i od razu kierowałem się do skrzynek, nie patrząc czy nic nie stoi w przeciwnym rogu. Do potworów szybko się przyzwyczaiłem i co dziwne jak na grę horrorowatą – OCZEKIWAŁEM aż się pojawią! Tak jest. W Penumbrze czy Amnesii wystarczyło, że pojawił się jeden potwór w ciemnym korytarzu i wyłączałem grę. A tutaj widząc zgraję mutantów cieszyłem się, bo wiedziałem, że dostanę za nie dużo kredytów i amunicji. W Dead Space bez problemu grałem w nocy, czego bym w przypadku Amnesia: Mroczny Obłęd nie zrobił, choćby mnie pejczami biczowano i przypalano stopy. Tutaj zabijanie potworów traktowałem rozrywkowo i nie bałem się nawet jak mnie dopadały. Dlatego muszę powiedzieć, że Dead Space mimo bycia naprawdę dobrą grą o wspaniałym klimacie, jednak nie straszy prawie wcale.
Śmieci w kosmosie – Wady
-Tutaj za mocno się raczej nie rozpiszę, bo poza wyżej wymienioną, Dead Space to naprawdę genialna gra. Jedyne, co może wkurzać, to bohater, który przez całą grę się nie odzywa. Jest to dla mnie najbardziej lamerska rzecz, jaką można robić w grach. Człowieku, trafiłeś na niebezpieczne istoty z kosmosu, walczysz o życie, wszędzie krew. Nawet tego nie skomentujesz!? Dobrze, że przynajmniej można oglądać jego twarz na początku i końcu.
-Kolejna rzecz denerwująca, to drobne niezgodności z filmem. Dla przykładu Znak w filmie miał pewne oddziaływanie na potwory, a w grze nie wiem, czemu już nie ma na nie w ogóle wpływu. I nawet tego nie wyjaśnili. Podobnie jak losu jednej z występujących w grze postaci, ale tu szczegółów nie podam.
-No i niestety najpoważniejszy grzech gry to, że jest ona za łatwa. Tak, gra przez większość czasu nie sprawia żadnych trudności. Nawet walki z bossami są banalne, wystarczy tylko refleks. Nigdy nie lubiłem gier przesadnie trudnych, bo jak gram to nie mam zamiaru się wkurzać przez cały czas jej trwania, ale Dead Space momentami był po prostu zbyt łatwy i to w takich momentach, gdy spodziewasz się większego wyzwania.
-Jeszcze na koniec powiem, że kamera chyba jest trochę za blisko bohatera, bo ten momentami 3/4 ekranu zasłania, ale można się przyzwyczaić.
Jasna strona mocy – Podsumowanie
Dead Space to naprawdę dobra gra. Nie za krótka, nie za długa z oryginalnym pomysłem na przeciwników, tajemniczą fabułą, genialnymi lokacjami i wieloma zwrotami akcji. Jest to też jedna z naprawdę nielicznych gier, która ukazuje, co może się stać przez chorych fanatyków religijnych, którzy nawet w najbrutalniejszej śmierci ludzi widzą dzieło Boże. Od razu przypomnieli mi się obrońcy krzyża i inni pseudowierzący, którym niczego się nie da logicznie wytłumaczyć, a wystarczy powiedzieć – „Zrób to, bo Bóg tak chce”, a oni będą gotowi nawet sprowadzić zagładę na własną planetę. Moja ocena Dead Space to mocne 8/10. Nie przestraszyła mnie, tak jak miała założenie, ale naprawdę dobrze spędziłem przy niej czas i zobaczyłem bardzo ciekawą historię Isaaca Clarke’a i koszmar załogi statku Ishimura. Wkrótce biorę się za Dead Space 2, bo bardzo chcę poznać dalsze losy dzielnego inżyniera. Zobaczymy, może przerazi mnie tym razem ;)
Przyznaję to z bólem, ale EA Games - Komerching Everything potrafi jednak raz na dekadę zrobić porządną grę.
Dead space 1 jest lepszy od dwójki ma świetny klimat grafikę i wszystko inne.
WerterPL-- Jeżeli to ty pisałeś to szacun. Mi by się nie chciało ;)
panTicTak--> Wiesz że istnieje coś takiego jak przecinek?
giermuś1972 -> Jak uważasz, że tutaj się rozpisałem, to zobacz mój post w "Fight Night Champion" pod Xbox 360 :p
Witam ... może mi ktoś podpowiedzieć, co należy zrobić w tym miejscu ... meteoryty kroją mnie na kawałki.
@ deTorquemada - Przed Toba masz przeszkode. Stan przed/za nia, a ja meteoryty przestana uderzac o statek, biegnij pod nastepna. I tak do nastepnych drzwi. Mysle, ze pomoglem.
Ta gra strasznie mnie nudziła. Była przewidywalna i prosta. Nie rozumiem jej fenomenu.
MareckiSD --> Pomogłeś. Co prawda sam do tego doszedłem, ale licza się jak zawsze chęci. Dzięki wielkie.
Oburzony --> Owszem. Gra jest przewidywalna i dość prosta, nie ma w niej nic zaskakującego oraz fenomenalnego.
Mimo wszystko Dead Space ma swój klimat, nie nudziłem się ani przez moment choć przeszedłem ją dwa razy. Jednak trzeba przyznać, że w połowie rozgrywki gra staje się przewidywalna. Chodzenie, strzelanie, krojenie, wypełnianie kolejnych poleceń... mam do niej sentyment, ale kolejny raz już bym nie zagrał.
Mam pytanie, mam orginalną grę, na końcu instalacji wychodzi komunikat czy chcesz zainstalować program EA download manager, dałem nie i mam pytanie czy ten program jest potrzebny? Wiem ze można kupywac gry itp ale czy ten program jest potrzebny do aktualizacji gry tzw poprawki czy wogule jakies wyszły?
Gra na godzinkę, bo po niej już wieeeje nuuudą... I to na być survival horror? Strach się bać jeśli ten gatunek pójdzie dalej tą nudną monotonną drogą, niegrywalna postać w puszce po konserwach chodząca w kółko po tych samych korytarzach, smiech na sali EA kupe nam znow dali
Przez pierwszą godzinkę to ona się dopiero rozkręca.. Gdzieś tak od 4 rozdziału wkręca na maxa i tak już do końca :)
Zajebista gierka ;D jak zabiłem juz 1 potworka to juz wiedzialem ze gra wymiata :D
Gra jest bardzo dobra , szkoda tylko że mało straszna bo na to sie nastawiłem , lecz nie wiele , jeśli wogule sie tu przestraszyłem , ale podobnie było z Resident Evil 4 , no coż co do gry to sterowanie trzeba naprawić sobie D3Doverdriverem i można śmigać jak ktoś lubi klimaty dooma to polecam daje 8
Jeśli ktoś ma edycję premierową tej gry i chce ją sprzedać, to byłbym bardzo zainteresowany, ponieważ ku mojemu zdziwieniu na allegro nie można już jej dostać. Edycja Classics mnie nie interesuje;)
Powiem szczerze, że Dead Space był moim pierwszym survival-horrorem. Gra jest nawet fajna. Ma ciekawą i interesującą fabułę, graficznie prezentuje się ładnie, a dźwięk to już prawdziwy majstersztyk. Niestety gra jest straszna jedynie przez pierwsze dwie, trzy godziny grania. Później staje się strasznie przewidywalna. Wiadomo kiedy za jakiegoś rogu albo kanalizacji lub wentylacji wyskoczy na nas jakiś potwór. Największymi jej minusami jest właśnie to, że gra ogóle nie jest straszna. Kiedy zaczynałem przygodę z Dead Space miałem nadzieje, że co chwila będę miał podnoszone ciśnienie przez cała rozgrywkę. Jednak tak było tylko na samym początku. Później gra staję się zbyt przewidywalna. Nawet powiedział bym, że jest to bardziej gra akcji niż survival-horror. Mogło by być też trochę więcej zwrotów akcji. Choć właściwie te które występują w grze są nawet zaskakujące. No i niektóre poziomy w rozgrywce są po prostu nudne. Na szczęście takich poziomów jest mało w grze. Ogólnie gra się fajnie i przyjemnie. Ja grze Dead Space daję ocenę 8/10. Pozdrawiam serdecznie wszystkich graczy.
Ludzie nie ośmieszajcie się mówiąc, że gra nie jest straszna bo jest straszna jak cholera tylko że wy w horrory grać nie umiecie. Włączcie ją sobie w nocy, ciemnym pokoju i dobrych słuchawkach a dopiero wtedy będziecie mogli się wypowiedzieć czy gra jest straszna czy nie. Pozdro.
Gra niezła jest przyznam to. Fabuła wkręca, jak zacząłem to gram i gram, prawie bez przerwy xD.
Grafika jest zajebi***a. Jak na 2009 to nieźle. Jak dla mnie gra nie za bardzo straszna, ale jak mówił Slukasz, w nocy można się przestraszyć. Grę polecam dam jej 9,5 ;D. Jak skończę kupuję 2
Mam problem. Posiadam kartę ati mobility radeon hd 5650. Gdy odpalam grę pojawia się komunikat: "Karta graficzna nie spełnia minimalnych wymagań gry Dead Space". To samo przy GodFather 2. Da się coś z tym zrobić? Dziwi mnie, że ta karta jest za słaba.
Poszukaj fix'a do kart od AMD - sam kiedyś ściągałem do jakiejś gierki i potem śmigało aż miło :)
Dzięki za odpowiedź. Pomogły jednak nowsze sterowniki których znalezienie w przypadku vaio nie było takie oczywiste jakby się to wydawało.
Gra nie jest bardzo straszna, ale są elementy, kiedy można podskoczyć razem z myszką w ręku. :) Świetna optymalizacja, inne tytuły mogły by brać przykład z Dead Space. Na moim staruszku mam wszystko poustawianie na maxa i chodzi elegancko.
Niedawno dopiero złapałem motywację by ten tytuł ukończyć. Wnioski? Grałem na padzie i dzięki "toporności" sterowania celowanie było przyjemne. Na średnim poziomie trudności zajęło mi to 13 godzin. Gra korzysta z taniej "straszności", dość powiedzieć, że każdego przeciwnika wyskakującego znienacka witałem z takim oto wyrazem twarz-> -_-. Zadania są tak schematyczne, że koło 3 rozdziału załapałem regułę. Coś się popsuje, naprawisz, coś się popsuje, naprawisz, naprawione nie działa i trzeba dymać dalej itp. Walki z bossami rozczarowują, przeciwnicy w późniejszych rozdziałach irytują (Nie są trudni- irytują). Nie miałem potrzeby korzystania z innych rodzajów broni niż podstawowa piła, a to źle. Podobały mi się zabawy z grawitacją i udźwiękowienie w próżni. To wyszło fenomenalnie!
Za schematyczność, brak uczucia zaszczucia, miałkość fabularną i ogólną głupotę oraz za dobrą oprawę graficzną, ciekawą wizję przyszłości i wszechobecne: "Isaac idź tam i zrób to, potem powtórzysz to ze 30 razy i skończysz gre"
Daję grze zasłużone 7/10
CyberTron --> kompromitujesz się trochę tą wypowiedzią, wychodzi na to , że jedyne co ci się podobało to udźwiękowienie w próżni i sterowanie a dajesz ''zasłużone'' 7/10...
Jak dla mnie gra bomba.
Klimat jest, grafika pasuje do klimatu horroru, i przede wszystkim umiejscowienie akcji - czegoś takiego dawno mi brakowało. Opuszczony statek brak z sygnału zero odpowiedzi i tajemniczy obiekt - niby schemat oklepany, mimo to ładnie to oprawili i podali.
Ci co mówią że gra wcale nie straszy albo nie czuć tej akcji to polecam usiąść w ciemnym pokoju(najlepiej nocą) słuchawki na uszy i zacząć od razu na najcięższym możliwym poziomie.
Jak dla mnie gra jest boska. Grafika, dźwięk, fabuła, sterowanie, poziom trudności duży plus :). Ta gra to klasyk i arcydzieło survivalu-horroru :). Polecam. Moja ocena to...
To mój pierwszy survival-horror. Przyciągnął mnie tematyką Sci-fi, ale nie wiem czy będę grał dalej, mimo, że bardzo mi się spodobał, to jednak parę rzeczy mnie strasznie irytuje. A pograłem jedynie nieco ponad pół godziny.
Przedstawiony na razie zarys fabuły może nie odkrywczy, taki trochę 8 pasażer Nostromo, ale podoba mi się. Fajnie rozwiązana wizualnie postać. Pancerz trącący nieco cyber-punkiem. Ekstra pomysł na wskaźniki typu HP. Brudny, zimny i śmierdzący klimat. Ładna grafika, super udźwiękowienie. Wszystko to przemawia "za", ale są i poważne minusy.
Po pierwsze postać, mimo, że ładna to zasłania pół ekranu. Jestem zwolennikiem pracy na tradycyjnym monitorze nie panoramie, na panoramie może być lepiej. Cały widok zasłonięty. Myszka dziwnie się zachowuje, szybką ciężko okiełznać, wolna jest mułowata. Sama postać również sprawia wrażenie muchy w smole. Jedynie w czasie walki robi się dynamiczniej ale chodzenie, rozglądanie tragedia. Ni chodzi mi o to by postać biegała jak w Quake'u, może chodzić wolno, ale nie będzie zwrotna, szybko się rozgląda. niech porusza się jak człowiek a nie lotniskowiec. Sterowanie sprawia wrażenie, jakby wciskanie WSAD wymagało wysiłku fizycznego. Zasłaniająca postać i spaprane sterowanie zwyczajnie męczą.
Gra mi się bardzo podoba mimo wszystko.... poradźcie co zrobić by się nie zniechęcić? :)
Początek niby ciekawy, potem gra zaczyna się robić nudna.. z resztą wszystko trzeba robić samemu bez żadnej jakiejkolwiek pomocy.
Gra jest CHOLERNIE straszna, dobra grafika, fajna muzka - ciasno, dostaje klaustrofobii :< Gre oceniam na 9 - świetna!
Gierka może i niestraszna (jak chcecie horroru to zagrajcie w...S.T.A.L.K.E.R Cień Czarnobyla,serio)ale przyjemnie się gra i ma fajną fabułę,polecam :)
Jak dla mnie najlepsza część serii. Momentami potrafi przestraszyć jak się na dobrych słuchawkach gra ;)
Gra zasługuje na ocenę 9/10 . Oczywiście jest to tylko moja skromna opinia :)
Wydaje mi się że ocena 8.9 jest troszeczke zawyżoną oceną, jeżeli chodzi o dead space. Moim zdaniem 8 byłaby odpowiednia. Faktem jest że ga jak na swoje casy wnosiła świeży powiew i była dość ciekawa, ale dość monotonna niestety. Zdecydowanym plusem tej gry jest jej długość, innowacyjność np jezeli chodzi o wyświetlanie stanu zdrowia i amunicji itp.. Minusem z kolei wg mnie jest nonotonność i powiew nudy (czasami). Takie jest moje zdanie.
Zdecydowanie najlepsza część serii. Graficznie prezentuje się rewelacyjnie. Nie jest jakoś baaardzo straszna, ale czasem można podskoczyć na krześle ze strachu ;) Powolność ruchów Isaaca podnosi klimat i pomaga się wczuć w to co się dzieje na ekranie :D
Właśnie gram, jestem na jakimś 4-tym poziomie. Gra robi dobre wrażenie, ma swój unikatowy klimat, a dla fanów serii Obcy, będzie zapewne majstersztykiem. Nie kojarzę, by jakaś gra przenosiła w podobny klimat.
Ubóstwiam całą serię polecam
Jeśli ktoś jeszcze nie wie, to obecnie (do 8 maja) gra dostępna jest za darmo na Originie. ;)
Gra naprawdę dobra. Mimo, iż ciągle chodzimy osamotnieni to przemierzamy przez różnorodne lokacje, strzelanie jest super, muzyka nastraja do walki w trakcie wyskoczenia oponentów i ogólnie gra ma klimat. Nie mam raczej zastrzeżeń, ponieważ gra nie jest monotonna ani również liniowa, biorąc pod uwagę fakt, iż możemy przesuwać ogromne przedmioty, lub wprowadzać je w tryb slow-motion. Gratka dla każdego fana horroru. Jeszcze gdyby tylko główny bohater nie stękał podczas biegania jakby cisnął twardego stolca, byłoby spoko, ale jedynie chamsko się czepiam. Bardzo polecam.
Zgadzam się z Sutki, aczkolwiek kupie pudełko z płytką (bez kodu bo kod już za free mam na orgin). Taki klasyk musi być na półce, jeszcze DS2 a 3 to za przeproszeniem o kant dupy, EA wtrąciło się i z horroru zrobili kiche...
Mam problem z celowaniem, delikatne ruchy myszką w ogóle nie ruszają celownikiem, nawet jak zwiększyłem sensivity. Gdy mocniej rusze to reaguje ale bardzo rozregulowane to, przez co w grze mam strasznego zeza. I drażni mnie jeszcze ta kamera, nasza postać zasłania 1/3 ekranu ;) Na razie jestem na 4 rozdziale, zobaczymy co bedzie dalej.
Właśnie zacząłem grać. Gra jest świtna. Dodatkowo można mieć ją teraz za darmo na Origin. Wystarczy ściągnć instalkę Origina a później samą grę
@mmaakkss => też mnie to drażni tym bardziej że jestem typowym FPSowcem, myszka chodzi słabo i trzeba się nią dużo napracować a kamera to już w ogóle porażka...
@hellsink => też dostałem na Origin za free...
Przy rozdziale szóstym gra oficjalnie mnie znudziła, krążenie po tych samych monotonnych klaustrofobicznych lokacjach to dla mnie katorga. Ale sama gra w sobie nie jest zła, 8 to max co mogę dać.
[704] Zgadzam się. Pierwsze chwile z grą wbijają w fotel. Ten wspaniały klimat - ach! Ale potem robi się zbyt monotonnie. Nigdy jej nie skończyłem. Niemniej teraz jest za darmo i na prawdę warto!
Skorzystałem z promocji Originu i muszę powiedzieć, że na pewno warto zagrać jeżeli ktoś nie miał wcześniej styczności z Dead Space.Za drugą część na razie się brał nie będę, ale w przyszłości na pewno zapoznam się z kolejnymi.
D.S. 2 ma już poprawione sterowanie i, jak dla mnie, jest równie dobra. W 1. to była męka ale po godzinie gry można było, w miarę, już nie kląć. Szkoda, że nie poprawili tego do dziś. Ale za to była z polskimi napisami.
dead space rządzi!!!!!!!!!!!a wszelkie narzekania są bez sensu...dycha i koniec!!!!!!!!może trójeczka ciót słabsza...
czytam komentarze poprzedników i krew mnie zalewa!!!!!!!!wszyskie trzy częśći na dyche!!!!!!!pisze to jako fan SILENT HILL 2
Uwielbiam klimat w Dead Space. Wielki, mroczny, pełen nieprzyjaciół statek kosmiczny; dobiegające z każdej strony niepokojące, często niezrozumiałe dźwięki; brak jakichkolwiek sprzymierzeńców; jesteśmy w kosmosie - prózno szukać drogi ucieczki. Czego chcieć więcej od survival horroru? W serii zakochałem się od pierwszego wejrzenia, mam nadizeję, że wkrótce będzie nam dane zagrać w czwartą odsłonę której akcja ponownie powróci do ogromnego, opuszczonego przez zdrowe zmysły statku kosmicznego..
Ten tytuł to jedna z tych rzeczy, dzięki którym nagle czujesz się jak przybysz z innej planety - wszyscy pieją nad czymś, co według Ciebie jest najzwyczajniej w świecie złe.
Noc, puste mieszkanie, słuchawki - na nic się zdały zabiegi mające dopomóc atmosferze. Gra nudziła mnie od początku aż do momentu w którym przerwałem grę (jakaś połowa chyba). Dałbym oczko niżej, ale próżnia była dobrym i nawet ciekawie zrealizowanym pomysłem - to były chyba jedyne momenty w których dało się czuć jakąkolwiek atmosferę. Dead Space nie umywa się nawet do porządnej Amnesii czy Penumbry a co dopiero takich legend jak pierwsze części serii Silent Hill.
Gra zajebista w całej swojej okazałości przeszedłem ją całą z każdym poziomem coraz bardziej wczuwałem się w fabułę gry polecam te grę wszystkim osobiście uważam że jest to najlepsza gra w jaką kol wiek grałem
Gra bardzo fajna. Fabuła jest w dobry i łatwy do zrozumienia sposób opowiedziana, dzięki czemu gra nie jest bezmyślną strzelanką w której nie wiemy o co chodzi. Muzyka tworzy klimat, nie tylko podczas walki, ale też gdy przemierzamy korytarze w poszukiwaniu amunicji.Grafika jest na wysokim poziomie, świetnie zaprojektowany tryb zero-gravity, fizyka to po prostu odjazd. Jedyne, do czego mogę się przyczepić, to ilość przeciwników w późniejszym etapie gry, gdy w całej sali walają się odnóża nie tylko potworów, ale i po pewnym czasie moje. Jednak ten jeden minus przy tak wielkiej ilości plusów nie powstrzymuje mnie od postawienia dziesiątki.
W moim przypadku gra na PC jest niegrywalna z powodu problemów ze sterowaniem. Bez synchronizacji pionowej sterowanie jest zbyt powolne aby grać a z synchronizacją można dostać epilepsji od skaczącego ekranu (mimo, że mam konfigurację komputera o wiele wyższą od zalecanych wymagań). Tyle już się nakombinowałem i naczytałem na temat tego błędu, że więcej nie będę - odpuszczam. Ode mnie ocena ZERO.
https://www.origin.com/fr-fr/store/free-games/on-the-house
Dead space za darmo na francuskiej stronie origin. Trzeba się po prostu zalgować na tej francuskiej stronie i mamy dead space ;). Trzeba dead space spolszczyć bo gra jest po niemiecku albo po francusku !
Momentami jest klimat, no i twórcy mieli fajny pomysł na HUD. Grać się jak najbardziej da, ale generalnie to nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Może gdyby ta gra była tak o połowę krótsza... Nie mam i bankowo nigdy nie będę miał ochoty do niej wrócić.
Dla ciebie wadą jest to że gra jest długa???
wciągająca,mroczna,ponadczasowa produkcja jak i obowiązkowa pozycja dla fanów tegoż specyficznego gatunku...
Świetna gra.
Na plus:
+ świetny grywalność
+ ciekawy scenariusz
+ interesujące lokacji i ciężki klimat
+ broń, przeciwnicy i zerowa grawitacja
+ starcia z bossami
+ potrafi przestraszyć...
+ doskonały interfejs
+ piękna grafika
+ dźwięk, muzyka i głosy
+ balans trudności
+ przyzwoity czas rozgrywki
Na minus:
- liniowość
- milczący bohater bez emocji
- nie potrafi przestraszyć na dłuższą metę
- nie dla wrażliwych odbiorców
Krótko mówiąc, POLECAM! :D
Polecam też mod "ReShade v0.18.0 + SweetFX_2.0", a grafika będzie lepsza.
http://reshade.me
Jak grałem w DS wpadł do mnie kumpel ma piwko i patrzył jak gram, jak wychodził to było bardzo późno, srodek nocy i prosił, żebym dał mu nóż bo się boi xDDD Autentyk historia, facet 27 lat, który trenował tajski No i co dałem mu ten nóż ale śmiałem się z niego przez tydzień BTW 9/10
W grę zagrałem dopiero teraz i nie wiem dlaczego tak późno. Gra jest miodna. Klimat tak gęsty, że można go kroić nożem. Może pod koniec to skąd wyskoczy potwór staje się przewidywalne, ale mimo wszystko gra jest dalej bardzo dobra. Teraz czas zabrać się za drugą część.
Jest to najlepsza gra w jaką grałam. Pozostałe dwie części trochę kuleją, zwłaszcza trzecia, która jest rażącą plamą na tle reszty. Pierwsza część, podczas pierwszego podejścia przyprawiała mnie o małe ataki serca. Wspaniale budowana atmosfera grozy, paniki i przerażenia. Świetna muzyka która dodatkowo wspomaga klimat, tak jak w przyzwoitych horrorach. Dziwne dźwięki dobiegające niewiadomo skąd, krzyki, jęki i to poczucie bezradności i obłędu. Bardzo ciekawe bronie i różnorodność potworów, plus kombinezony Clarke'a-wypas. Klaustrofobiczne, złudzająco do siebie podobne pomieszczenia i nikłe oświetlenie również przyspieszają puls. Jedyna denerwująca drobnostka to walające się kończyny, flaki i zwłoki potworów oraz wyskakujące z nich fanty, podczas kwarantanny, momentami nie widziałam co mam przed sobą. Gra dla mnie jedyna w swoim rodzaju, jestem w niej rzetelnie zakochana.
Kur@wa dlaczego nie mogłem trafić tych astreoid??????? nawet myszką???? A na padzie x360 spokojnie niszczyłem nekrofonów wszelkiego rodzaju !!!! dlaczego pyta, się czy ja muszę się tak wkkkkuuurwiać EA ? zbite suki jebane ? Już ja sobie wyobrażam gampleay xbox 360 wy kurwy
GREAT GAME, nic dodać nic ująć... jeszcze skoda że Specjalny Prezent Origin już jest nie aktualny. Co opowiedzieć o grze? No ma tyle zalet że ze 100 Podpunktów bym wypisał ale powiem tylko o tych najważniejszych. Z tą grą jest tak samo jak z DOOM 3, grałem w to na najróżniejszych systemach operacyjnych, kartach graficznych i procesorach.. zawsze działa w 100%. No genialnie zaprojektowany silnik. Atmosfera 10/10 Horror S.F. czasami nawet przypomina mi nawet Serie o Obcym, wystarczy przyjrzeć się takim nazwą jak Nekromorfy (w Obcym były Xenomorfy) i jest tu nawet broń zwana Pulse Rifle. I wszystko jasne.. a jeśli chodzi o minusy to Skopana kompletnie obsługa myszy, da się grać ale czasami wkurw** gracza nie miłosiernie. Poza tym nie ma sklepu DLC jak w wersji na X360 i PS3.. Tylko Kombinezon Poziom 6 i inne dodatki po zakończeniu Rundy 1. Moja Ocena 10/10
Skończyłem grę jakiś tydzień temu i powiem tak... w gry gram nie od dziś bo od jakichś 20 lat, ale jeszcze nigdy tak się nie bałem podczas grania. Autentycznie. Przez połowę gry czułem ciągły niepokój i ciarki na plecach. Gra jest genialna pod względem klimatu i dźwięku. Są po prostu niepowtarzalne. Zagrałbym jeszcze raz ale się boję na razie.
Jedyny mankament to beznadziejne ragdolle, ale da się z tym żyć. Moja ocena to mocne 9,5/10.
Co do sterowania i problemów z myszą to faktycznie na początku były problemy, ale dało się je rozwiązać przy użyciu RivaTuner Statistics Server (wyłączenie vsync'a i ograniczenie liczby FPS) i Widescreen Fixer'a. Szczegóły z łatwością można znaleźć w Googlach.
Ile to się nasłuchałem, że jaka ta gra straszna, jaka dobra, jaka wspaniała a moim zdaniem jest co najwyżej średnia. Zaczyna się nawet fajnie dryfująca stacja załoga zniknęła potem pojawiają się potwory i według tego, co słyszałem w recenzjach gra ma być straszna problem w tym, że przestraszyłem się raz w ciągu całej gry a dokładnie, żeby nie spoilerować było to po starciu z ostatnim bossem i tuż przed napisami końcowymi. Pierwszy raz też chyba chciałem, żeby gra się już skończyła zabijanie potworów jest pomysłowe i fajne, ale nie nie przez 12 rozdziałów nudzić zacząłem się już w rozdziale 7 a w 8 zabijanie potworów zaczynało mnie irytować potem już zmuszałem się, żeby grać dalej i gdyby nie to, że akurat nie mam w co grać ostatnio to zapewne rzuciłbym DS w cholerę. Mamy kilka rodzai broni, ale tak naprawdę jedyne przydatne to pistolet, który dostajemy na początku oraz karabin pulsacyjny, który jest jedną z pierwszych broni w grze do tego możemy to wszystko ulepszać itp. Gra ponadto posiada różne babole techniczne V-sync ogranicza fps do 30 a sterowanie myszą to katorga musiałem wgrywać fixy z neta, żeby to naprawić wiem, że gusta są różne, ale naprawdę nie rozumiem jak można te grę tak zachwalać fabuła też nie jest jakaś dobra z całej gry zapamiętałem, tyle że był kamień na jakieś planecie ludzie go przywieźli na stacje razem z zarazą i zaczęły się tworzyć potwory ponadto nasz bohater na końcu ma halucynacje. DS to co najwyżej przeciętniak nie wiem jak niektórzy mogą go porównywać do Obcego czy
to filmu, czy gier.
PLUSY
- Zapowiada się ciekawie
- Możliwość upgrade sprzętu
MINUSY
-NUDA
-Nie straszy
-Po kilku godzinach walki z potworami stają się irytujące
-Mało przydatny ekwipunek poza pistoletem i karabinem pulsacyjnym
- Mogłaby być o połowę krótsza potem robi się nudno
- Problemy techniczne
Zapomniałem dodać design potworów jest najprawdopodobniej inspiracją z filmu The Thing z 1982 roku można to doliczyć jako plus :)
nic dodać nic ująć "POKOORWOEZJA" ale... gramy jak już noc i najlepiej sami w domu, przynajmniej w pokoju no i... "pozwolenie" Sobie na troszkę strachu;) nekromorfy śniły mi się po nocach:) pomysł z HUD-em NIEBO, minus to te asteroidy:/
Twinkle Twinkle Little Star...
Niezwykle sentymentalna dla mnie gra. W zasadzie od Dead Space, na początku 2009 roku zaczęło się moje istnienie na GOL-u.
Polecam - bardzo dobry tytuł. Chociaż wbrew opisowi to nie survival, tylko "horror" akcji xP
kasyka. nie bez wad, ale nadal nieco juz zestarzala tunelowa sci-fi grozy klasyka z roku 2oo8.
Ukończyłem ją niedawno, mimo upływu czasu gra jest dobra jeśli ktoś lubi strzelanki w klimacie horroru. Polecam grać w słuchawkach co by lepiej klimat poczuć, wtedy nawet potrafi wystraszyć. Co ciekawe fabuła wciąga i ma się ochotę ją śledzić. Polecam.
Przeciętna gra, jedynie klimat fajny, a tak to do bólu liniowa, nudna i powtarzalna strzelanka w klimatach horroru. Przynajmniej jest jakiś rozwój postaci. W dodatku bohater chyba nie umie łazić bo ciągle się na coś wpierdala, nim obrócimy naszą postać trochę to trwa, bo sterowanie myszką to porażka, nawet na maksymalnej czułości. Nie wiem co w tej grze jest strasznego przestraszyłem się z raz może dwa.
Właśnie ukończyłem grę, musiałem sobie odświeżyć serie i jak dla mnie pierwsza część jest najlepsza zaraz po drugiej oczywiście, bo 3 już nie wyszła aż tak dobrze nie tego się spodziewałem, a co do 1 części to klimat, klimat i jeszcze raz klimat na słuchawkach w nocy polecam jak skurczybyk, robią swoje.
moment z drzwiami przez które nie można grać dalej i topornym sterowaniem zmusza mnie do oceny:-dziadostwo,nie dotykać nawet patykiem
Wczoraj przeszedłem grę i nie mialem żadnych błędów oraz problemów ze sterowaniem.. Ustawić sobie w panelu sterowania nvidii synchronizację adaptacyjną.
Mam problem z grą, od samego początku gdy tylko uzyskałem kontrolę nad postacią, ekran gry sam ucieka mi do góry, to znaczy dzieje się tak jakby główny bohater przez cały czas spoglądał w górę, próbuję korygować widok myszką ale on natychmiast wraca do poprzedniego ustawienia - nie da się przez to grać.
Czy ktoś spotkał się z podobnym problemem ?
Dobra gra ale niestety z dość powszechną przypadłością, czyli im dalej w las tym nudniej. Początek jest klimatyczny i ciekawy gdy dowiadujemy się, co się wydarzyło ale gdzieś tak w połowie gry akcja staje się dość monotonna. M.in. Za sprawą dość schematycznych misji z serii "Przynieś, podaj, pozamiataj". Część druga jest o wiele lepsza. Niemniej jednak warto ograć dla samego klimatu.
Właśnie skończyłem. Mam mieszane uczucia.
Po pierwsze to klon System Shock na tle filmu The Thing.
- największy minus to sterowanie. Obrócenie się wokół własnej osi to kwestia przeciągnięcia myszki po całym stole. ( wgrałem juz poprawkę) Czasami w ogóle nie wiadomo skąd atakuje nas wróg.
- gra mało straszna. W zasadzie czasami jest zabawna. Szczególnie zachowanie ciał po których chodzimy. Ostatnio grałem w Outlast. Bez porównania. Dead Space przy tym to żłobek.
- Historyjka mało wciągająca i bardzo naiwna. W zasadzie to nic nie trzyma sie tam kupy. Żadna postać nie jest godna zapamiętania. W zasadzie spotykamy jakiś ludzi o których szybko zapominamy.
- Satysfakcja z strzelania bardzo marna ale z biegiem czasu i rozwojem broni da sie przyzwyczaić.
- Rozwój pancerza czy stazi w ogóle niepotrzebne. Warto rozwinąć karabin i jakąś drugą broń. Reszte nosić tylko awaryjnie
Gra ma swoje momenty . Często dawała satysfakcję i fun ale trochę mnie męczyła.
Ta kamera, to sterowanie, sztampowe strasznie... nie.
31.12.2018 zrobiłem sobie listę gier, które chcę ograć po raz kolejny oraz po raz pierwszy. Na pierwszy ogień poleciał właśnie Dead Space :) To było miłe uczucie móc wrócić po raz kolejny na planetołamacza USG Ishimurę i przeżyć tę historię jeszcze raz :)
Dead Space nawet jak na dzisiejsze standardy jest bardzo dobrą grą z niezbyt skomplikowaną, ale ciekawą fabułą. Wcielamy się W Isaaca, zwykłego inżyniera, który zajmuje się naprawą statków kosmicznych, nie jesteśmy super żołnierzem pokroju Rambo, a zwykłym kolesiem, który razem z załogą wyrusza Na Ishimurę z załogą, aby coś tam naprawić i przy okazji spotkać się ze swoją ukochaną, jednak po dotarciu do celu okazuje się, że nie wszystko wygląda tak jak powinno. Statek opanowały bardzo agresywne nekromorfy, które rzucają się na każdego żywego człowieka, a następnie przemieniają go w jednego z nich. Naszym celem nie jest już naprawa uszkodzeń, a przetrwanie i ucieczka.
Na plus można tutaj zaliczyć, poza fabułą, klimat osamotnienia. Co prawda co jakiś czas odzywa się do nas jedna z nielicznych osób przy życiu, jednak przez większość gry jedyne co słyszymy to dźwięk naszych kroków oraz przemykające w wentylacji potwory. I tutaj wchodzi udźwiękowienie do którego nie można się przyczepić. Twórcy zadbali nawet o dźwięk w próżni. Podobnie wygląda z voice actingiem, świetnie odegrane postacie, chociaż to pewnie przez to, że jest ich w sumie niewiele, więc mogli zarobić więcej i lepiej zagrać. Czas gry co prawda nie powala, bo ukończyłem całość na normalnym poziomie trudności w niecałe siedem godzin, jednak wbrew pozorom nie jest to zły wynik, ponieważ dzięki temu fabuła nie jest tak rozwleczona, twórcy przy projektowaniu jej nie popełnili jakichś większych błędów, a także nie nudzi się do samego końca.
Jest to bardzo dobra gra, ale nie jest pozbawiona wad. Pierwszym moim zarzutem jest to, że gra nam zbyt szybko przedstawia większość przeciwników jeszcze przed połową gry, a do końca pozostaje nam do odkrycia z dwójka nowych typów, oprócz bossów. To powoduje, że przez większość gry nie mamy żadnych nowości w przeciwnikach i pod tym względem mamy monotonię. Bardzo też boli brak użyteczności większości broni, właściwie przeszedłem całą grę używając tylko podstawowej broni, czyli piły plazmowej, którą z czasem ulepszyłem na maksa. Nie czułem potrzeby, aby wykupić kolejną broń, ponieważ ta mi całkowicie wystarczała zarówno na podstawowych przeciwników, jak i bossów. Też należy przyznać, że Dead Space nie straszy, nie jest to w żaden sposób straszna gra, co prawda bardzo klimatyczna i nastawiona na survival horror, ale nie straszna, dlatego jeśli szukacie strasznych gier, to nie jest tytuł dla was, ale i tak warto go ograć. I ostatnim takim podstawowym zarzutem, ale również i największym minusem, to Isaac jest niemową, co bardzo irytuje, bo w paru momentach pasowałoby, aby skomentował jakieś wydarzenie, odezwał się do kogoś, czy nawet na głos wypowiedział myśli, a tu nic. Dodatkowo cały czas ma na sobie hełm, więc nawet nie jesteśmy w stanie określić jakie emocje w nim się kotłują, właściwie twarz Isaaca widzimy dopiero na koniec gry.
Podsumowując, Dead Space to gra warta zagrania, nawet jeśli nie przepadacie z tym gatunkiem :) Jak dla mnie jest to gra na mocne 8+/10 :) Jeszcze pewnie nie raz do niej wrócę, pewnie przechodząc na nowej grze plus :)
Długo czekała ta gra na zainteresowanie z mojej strony . W końcu się doczekała i odwdzięczyła klimatem i grywalnościa. Nekromorfy czychające na każdym kroku potrafiły doprowadzić do palpitacji serca , klimat jak w Doomie III .Fabuła o dziwo nawet wciągająca chociaż nie końca wyjaśniająca chyba że coś mi umknęło co tak właściwie zaszło.Ale niespodzianki i zwroty akcji dają radę.Fajny pomysł z ulepszaniem sprzętu co trochę trąci erpegiem i dodaje smaczku rozgrywce.Nie żałuję zakupu tym bardziej że gra kosztowała bodajże 7 zeta . W kolejce czeka więc Dwójka ale niestety mam wersję angielską.
Jedyneczka super. Solidny klimat grozy i soczysty gore. Grafa nawet dzisiaj trzyma sie nieźle. Szkoda, że marka została zajechana. Jeden z lepszych horrorów ever.
Ano niestety sequele i seriale wykańczają wszystko.
Opis:
Lokacje nie nudzą, gracz w trakcie gry oprócz strzelania ma okazję rozwiązywać proste łamigłówki. Na planszach można znaleźć apteczki, amunicję, butle z tlenem i czarodziejskie kamyczki pozwalające rozwijać statystyki wyposażenia.
Dobry rytm komunikowania się kolegów bohatera.
Zalety:
– dobry pomysł na prowadzenie postaci pobocznych.
– ciekawe lokacje.
– pomysłowy HUD na plecach bohatera.
– rozmaici przeciwnicy.
– ciekawe moce bohatera.
– dobra i czytelna grafika.
Wady:
– zmniejszona czułość myszy w trybie celowania.
– nie każdemu może podobać się perspektywa kamery.
– słaba motywacja do korzystania z większej liczby broni. Do ukończenia gry wystarczy głównie pistolet i karabinek.
"Do ukończenia gry wystarczy głównie pistolet i karabinek" to chyba nie w tą samą grę graliśmy.
Nie powiem ale dead space mnie bardzo zaskoczył. Kupiłem tylko na miesiąc abonament na origin żeby ograć kilka gier a tu niespodzianka i taki dead space wypada wspaniale :)
Plusy :
- fabuła
- dosyć sporo postaci pobocznych
- ciekawy gameplay
- duża różnorodność przeciwników
- bardzo fajny obszar. Niby chodzimy po stacji ale mnie to nie nudziło
- grafika jak na tamte lata całkiem spoko
- dosyć spoko drzewko umiejętności i wyposażenia
- klimat
- gra całkiem długa. Na normalnym poziomie 16 h
Minusy :
- Jedyny minus to mało broni. Grałem praktycznie pistoletem maszynowym i większą piła która cięła przeciwników na pół. Reszta broni wg mnie albo za słaba albo bezużyteczna. Nawet głupią strzelbą nie dało się prawie nikogo zabić jedynie ogłuszanie było nią ok. Jedynie czego mi brakowało to jakiegoś granatu. Serio przydałby się.
Mam jeszcze kilka dni abonamentu to ogram 2 i 3 z przyjemnością :) Jak ma być szczery to nie mogę dać nic innego jak 10/10 :)
Widzę, że nie tylko ja miałem tego buga z drzwiami. Najgorsze to, że nie można omijać filmików i nie chce się od 0 wczytywać gry, bo te drzwi są na samym początku gry.
Reżyser "Dead Space" - Glen Schofield - jako jedną z inspiracji, która miała wpływ na ostateczny kształt gry, wymienia horror "Ukryty wymiar" (Event Horizon, 1997). Motyw wyprawy do piekła jest tym co, według Schofielda, łączy obie produkcje. Bliższe zapoznanie się z oboma tworami oprócz podobieństw ujawnia też różnice - w tym różnice estetyczne. Film zaskakuje wizualnie dopracowanymi scenami, w których panuje symetria, bogactwo szczegółów, czasami też jaskrawe barwy. Kontrastują one z chaotycznymi, szarymi wnętrzami, które na dłuższą metę męczą.
Wspomnienia z przejścia "Dead Space" zbijają się w bezkształtną, mroczną masę. Miejsca, w których dzieje się gra, są szare, powtarzalne, bez wyrazu. Ataki potworów to eksplozje ruchu, które ożywiają tę martwą przestrzeń. Bez urozmaicenia w postaci ataków potworów kolejne rozdziały gry i kolejne zadania do wykonania to przestrzeń pracy - playbor.
Playbor to termin wprowadzony przez Juliana Kücklicha oznaczający połączenie pracy z wolnym czasem. Według Paolo Pederciniego podstawową cechą gier jest sprzeczność - są rozrywką wymagającą trudu w czasie wolnym, w czasie odpoczynku. Gry to według niego porządek, wydajność, opłacalność jako forma sztuki.
Większość rozdziałów "Dead Space" zaczyna się tak samo - od przyjazdu metrem na stację. Po przyjeździe pojawiają się zadania do wykonania. Zadania zwykle nie są wymagające, nie rozwijają, same w sobie nie dają nadziei na lepszą przyszłość (ich optymistyczny, całościowy kontekst nadawany jest jedynie przez zlecających). Rozdział to dzień pracy, po którym następuje dzień kolejny, podobny do poprzedniego. I tak w kółko. Horror.
Bardzo fajny horror, korzysta z dobrze znanych motywów i rozwiązań, nie wprowadza nic innowatorskiego ale całość jest wykonana świetnie. Więcej nie mogę napisać bo grałem jakiś rok po premierze i to tylko raz :d.
12 lat później i gra dalej wygląda świetnie. A klimat? Tak gęsty, że można ciąć go nożem. Do tego w grze towarzyszy to uczucie beznadziei. Niby walczymy o życie, ale i tak czuć, że historia nie zakończy się dobrze. Najlepiej to czuć w 3, kiedy dowiadujesz się czemu tak naprawdę ludzie nie odkryli innych inteligentnych form życia w kosmosie i zagrożenie dla Ziemi jest ogromne. Wręcz przesądzone.
Jak dla mnie gra niemal idealna. Poza postawieniem Dead Space na podeście arcydzieła absolutnego dzielą mnie raptem dwie wady, choć podczas rozgrywki i tak się o nich zapomina. Ale co złe to złe, najpierw masa plusów
>ta gra jest straszna. Ktoś może powiedzieć że to oczywiste, no bo przecież horror, ale dla mnie horror wcale nie musi straszyć. Może też równie dobrze nie tracąc na wartości wprowadzać gęsty mroczny klimat, albo wprowadzać nas w swego rodzaju obrzydzenie. Dead Space realizuje wszystkie trzy założenia masą zarówno oczywistych jak ich zupełnie subtelnych zabiegów, jak ryjące psychikę jumpscary (kto nie niszczył napotkanych zwłok przypominając sobie jak jedne okazały się nie do końca martwe niech rzuci kamieniem), lub po prostu kamera umieszczona zaraz za ramieniem postaci (niby głupia drobnostka a jednak swoje robi).
>klimat. Chyba najbardziej sztandarowa ze wszystkich cech rozpoznawczych serii. Klimat Dead Space to istne arcydzieło, jest czymś pomiędzy Ósmym Pasażerem Nostromo a czymś w stylu Ad Astra (sceny z widokiem na kosmos są piękne ), do tego wzbogacone sekciarską (czasem nawet sakralną) atmosferą związaną z kościołem Unitologów. Klimat pozostaje w głowie na długi czas, tak samo jak niedosyt po grze. Całe szczęście poza grami wyszła masa filmów i komiksów którymi można spokojnie nieddosyt zakleić
>uniwersum. Uniwersum Dead Space jest jak na grę tego typu bardzo rozwinięte i ...niesamowicie gorzkie i problematyczne. Widzimy chociażby wizję świata w której ludzkość wyczerpała naturalne zasoby Matki Ziemi więc niszczy inne planety. Do tego bezlitosne działania rządowe, propaganda, i wiele innych. Wszystko dopisane też w komiksach i filmach.
>gameplay. Gameplay w Dead Space jest rzeczywiście ideałem. Interfejs gracza wpisany w scenerię, w żaden sposób nie ingeruje w klimat, przeglądanie ekwipunku nie pauzuje gry, kamera zza ramienia jest praktyczna i nastrojowa, grafika ponadczasowa, po prostu w tej kwestii nie ma się czego przyczepić.
Co do dwóch wad które miejscami rzucają się w oczy to
>kolejka. To latanie do tego pociąga co nas wozi po pokładzie miejscami jest serio ciut zbyt schematyczne, ale w sumie nie psuje przyjemności z rozgrywki
>kosmiczny kombinezon inżyniera. To trochę dziwne że nasz Izaak który notabene jest panem Mieciem od napraw ma kosmiczną zbroje gdy szef obrony lata w pidżamce XD jest to taka mała drobnostka która mnie kłuje w oczy
Poza (a nawet z) tymi dwoma gra jest świetna, powinna przekonać do siebie każdego fana Sci-Fi, Lema, Gigera, Obcego, Horroru, i po prostu dobrej gry
Po raz kolejny mi smutno, ale nie dlatego że gra jest słaba tylko że to jeden z najlepszych tytułów jakie mogłem zagrać... i to po raz kolejny właśnie go skończyłem. Gra idealna dla mnie pod każdym względem (jedynym minusem jest trochę źle zrobiony ragdoll na zwłokach). To wszechobecne poczucie beznadziei, samotności i ciągłego strachu powoduje że nie da rady oderwać się od komputera. Z każdym etapem coraz bardziej zdajemy sobie sprawę że będzie coraz gorzej i nic nie zapowiada się na poprawę. Jeden z najlepszych horrorów gier wideo, mający w sobie to coś tak jak FEAR.
Miłym gestem ze strony twórców jest również ciekawe zachęcenie do ponownego przejścia gry.
spoiler start
Tyle razy przeszedłem grę i zawsze się zastanawiam nad ukochaną bohatera. Odeszła na statku i to chyba jej dusza która pozostała w tym strasznym miejscu nam pomagała w najtrudniejszych momentach. Chociaż można to też wytłumaczyć omamami bohatera lub pragnieniem ponownego spotkania
spoiler stop
Z początku gra wydaje się super klimatyczna i dość straszna, ale im dalej tym gorzej.
Zamknięte lokacje to nic złego, ale tutaj przez większość czasu poruszamy się wąskimi korytarzami, w których ledwo mieści się główny bohater,a kiedy trafiamy na otwartą przestrzeń to już wiadomo że za chwile będzie jakaś grubsza walka, ale najpierw mamy czas na zebranie przedmiotów i przyciśnięcie jakiegoś guzika aktywującego.
Schemat działań zaczyna razić gdzieś tak w 6 rozdziale, gdzie miałam już powoli dość biegania po podobnych miejscach i robienia ciągle tego samego. Kiedy Isaac dostaje zadanie, w którym musi coś włączyć/wyłączyć bądź coś zdobyć to na 100% za chwile odzywa się jeden z dwóch towarzyszy i oznajmia że nagle coś się zepsuło i trzeba tam iść i to naprawić.
Główny bohater nie posiada głosu, ani nie reaguje na zupełnie nic, więc równie dobrze można by grać jakimś innym randomem, co nie zrobiło by mi żadnej różnicy. Jedynym przejawem jakiegokolwiek rozumowania są opisy misji, gdzie Isaac coś tam opisuje, ale to kwestia dwóch/trzech bezpłciowych zdań co robić dalej. Sama walka również na początku jest całkiem fajna, ale znów po jakimś czasie pojawia się monotonia. Niby co jakiś czas pojawiają się nowi przeciwnicy, ale w większości i tak walczymy ze zwykłymi nekromorfami i dzieciakami. W ogóle to poruszanie się jak i celowanie to jakaś tragedia, gdzie bohater obraca się w okół własnej osi jak jakiś ociężały hipopotam. Dodam że grałam na padzie i nawet jakoś to szło, ale były przypadki że podczas celowania musiałam sięgnąć po myszkę, bo niektórych etapów po prostu nie da się wykonać na gamepadzie. Dokładnie chodzi o moment ataku macki i trafienia świecącego kokona jak i strzelanie z działa. Nie mam pojęcia jak ludzie przeszli ten etap na konsoli, ale nawet za pomocą myszki było ciężko wycelować. Fabularnie to coś się tam dzieje, ale gra bardziej skupia się na wiecznym naprawianiu statku i ucieczce niż na pogłębieniu wątku związanego z
spoiler start
Markerem
spoiler stop
i obcymi na statku.
Na plus oczywiście leci ładna grafika, dobra optymalizacja, udźwiękowienie, możliwość ulepszania ekwipunku, różne choć niezbyt przydatne uzbrojenie no i dość nudni, ale fajnie zaprojektowani wrogowie.
Gra ma jeden z lepszych klimatów, na jakie trafiłem. Dobrze ktoś napisał, że ma to przytłaczające poczucie osamotnienia i braku nadziei. Mamy klaustrofobiczne pomieszczenia, migające światła, gdzieniegdzie półmrok, dobrze dobrana ścieżka dźwiękowa - miałem wrażenie, że rozgrywam dobry horror sci-fi. Bolączki to ten niedopracowany widok TTP, kulejące sterowanie, gdzie postać ma jakiś dziwny poślizg, blokowanie się Isaaca na drobnych przeszkodach i irytujące akcje, kiedy stoimy tyłem do kąta w jakimś pomieszczeniu, a nagle za naszą postacią pojawiają się nekromorfy - niby skąd? Ale generalnie wypada bardzo dobrze i kiedyś wrócę do tej gry.
nie działa mi w Dead Space ani klawiatura ani myszka :(
Potrafi ktoś pomóc co z tym zrobić? nigdy żadnego kontrolera nie miałem, grę dostałem już dawno temu i pamiętam ze na stacjonarnym kompie działała. Nie grałem w nią wtedy tylko sprawdziłem i tak sobie teraz chciałem zagrać na lapku bo mam czas i lipa. W kółko idzie intro i napis wciśnij dowolny przycisk ale nic nie pomaga anie wciskanie klawiatury ani myszki tak jakby nie działały wcale. System windows 10 home 64bit
Dead Space Legendary Edition - prawdopodobnie w przygotowaniu na podobnych zasadach co ME :) To byłby SZOK, szczególnie że dwie pierwsze części oceniam na mocne 9/10 !
Tak jest się z czego cieszyć kolejne odgrzewane kotlety zrobione najmniejszym kosztem aby dużo zarobić zamiast nowe next genowej części.
Niedawno ogrywałem jedynkę i dwójkę, druga część lepiej zniosła upływ czasu
Nie jest taka toporna i główny bohater ma głos co jest sporym plusem
O ile przeciwko rimejkom nic nie mam, tak remastery mnie smucą
Choć z drugiej strony jak wydawca zarobi drugi raz na grze którą się słabo sprzedała i dzięki temu będzie szansa na kontynuację to czemu nie
Tylko współczuć tym co kupią to samo drugi raz, albo kupią to nieświadomie, że to samo można mieć za grosze a nie za 200? zł
Dobry horror, ale sterowanie myszką to jakiś żart. Bez włączonego VSyncu czułość spada o 400%, a wejście do niektórych lokacji jest niemożliwe. Tak to niestety jest, za to klimat jest niezmiernie pyszny. Czekam na remake, który właśnie tworzą.
Gra jest na prawdę dobra, lore na wysokim poziomie, nawet sama nazwa gry nie jest przypadkowa "dead space" dlatego że markery wybiły już wszystkie cywilizacje i pozostaliśmy tylko my a jedynka to wstępniak do naszego upadku.
Mocna giera, zapinajcie pasy i jedziemy. https://www.youtube.com/watch?v=-U_Dtl5v1DY&list=PLVYHO_RNJKKjdEBLfUwW3LbHpgsrDDEfN&index=1
https://www.nexusmods.com/deadspace/mods/37/
gra dostaje widok z oczu
fragment z rozgrywki z tym modem
https://youtu.be/ThTMCNJunuU
Jest DEAD ŻALSPACE, Nigdy nie byłem fanem tego ŻALU, bronie mi sie pamiętam nigdy nie podobały z jakimiś laserkami potrójnymi, sterowanie niby ok, ale wcale nie do końca, zza pleców steruje sie topornie, za realnie, mogłaby ta kamera troszke dalej być, żal
30 + 35 godzin całkiem dobrej zabawy. Gra nie zestarzała się ani trochę. Grafika trzyma poziom, klimat gęsty, historia całkiem ciekawa. I teraz tak. Pierwsze co należy zrobić przed graniem, to ściągnąć i zainstalować "mouse fix", łatwo znaleźć w necie. Bardzo ale to bardzo poprawia strerowanie i znacząco zmniejsza poziom irytacji z tego powodu. Potem mozna rozpocząć zabawę. Ja przeszedłem grę na poziomie średnim i trudnym. Średni uważam za bardzo dobry, porządnie zbalansowany zarówno w strefie walk z wrażymi stworami jak i z mikroekonomią czy znajdowaniem rzeczy. Trudny już stanowi wyzwanie, ceny w magazynie zmieniają się, ciężej znaleźć przydatnie rzeczy, potwory nas nie oszczędzają. No ale satysfakcja większa. Trzeba się troszkę pogłowić w co zainwestować i czego używać, ja ze swojej strony dodam że w czasie gry najlepiej sprawdzała się pierwsza piła plazmowa, którą dostajemy na samym początku, szeroki pistolet linowy oraz karabin pulsacyjny. No ale co kto lubi to zależy od preferencji gracza. Gra ma kilka fajnych plot-twistów, może nie tyle powodujących opad szczęki ale dających satysfakcję z oglądania. Czasem dostajemy proste zagadki logiczne, czasem bijemy z wielkiego działa, chodzimy po poszyciu statku unikając meteorów i jednocześnie walcząc z nacierającymi stworami. Jest z czego wybrać. Daję spokojne 8/10. Zdecydowanie warto.