Lost: Via Domus | X360
gra lost zapowiada sie tajemniczo na 95%kupie tą gre
dla czemu od 16 lat??
I.G.I --------> bo Kathe będzie się rozbierać :)
Taka sobie - Krótka ! Polecam tylko Fanom !
PS. W cale nie ma sceny z Kate :P
Gra jest rewelacyjna!!! Klimat istnie filmowy, napewno wciąga swoją fabułą. Oprawa graficzna na zadowalającym poziomie, bynajmniej gra godna polecenia osobą lubiącym przygodówki. Dla mnie absolutny MUST HEW ;-D
gra lost jest super grafika piękna tylko że za krótka
oto dowod na to ze za takie gry powinno sie isc do wiezienia..strata czasu...kasy..i pradu
Jestem w pomieszczeniu z komputerem wpisalam juz tam w pozycjach ten numer i via domus i niewiem co wpisac dalej zeby mi sie te dzrzwi spowrotem pootwieraly prosze o pomoc:)
Fanem serialu nie jestem, choć przyszło mi obejrzeć kiedyś wszystkie odcinki, dlatego nie szkodziło mi też sięgnąć po grową adaptację. Otóż jednak szkodziło, bo gra jak to przy większości licencjówek bywa, okazała się być beznadziejna. Wbrew temu co można było na samym początku zakładać, w grze nie wcielimy się w żadną z postaci z serialu, tylko w całkowicie nowego i sprytnie wplecionego w główne wątki bohatera. Gracz wciela się w postać Elliotta Maslowa, który z zawodu jest fotografem, lecz w wyniku katastrofy traci pamięć. Użeranego skutkami amnezji Elliotta nękają różnorakie wizje w których ukazuje mu się tajemnicza kobieta. Dodatkowo co pewien czas uczestniczy w znanych z serialu retrospekcjach, w trakcie których należy zajmować się robieniem odpowiednich zdjęć, modyfikując ostrość czy dokonując przybliżeń obrazu. Pstryknięcie prawidłowej fotki pozwala na odkrycie kolejnych szczegółów z przeszłości głównego bohatera. Sama gra nawiązuje do pierwszych dwóch sezonów i dla osób niezaznajomionych z serialem będzie kompletnie niezrozumiała. W bardzo chaotyczny sposób przeskakuje pomiędzy różnymi wydarzeniami i na odczepnego idzie ukończyć ją w 4 godziny. Całość podzielono na siedem etapów, które skonstruowano w formie odcinków i każdy zaczyna się od znanego wszystkim "previously on", czyli podobnie do tego co było w Alanie Wake'u.
Jej głównym mankamentem poza kompletnym niedopracowaniem jest wszechobecna liniowość i niewidzialne ściany. A poza nimi czekają na nas powtarzalne i po szybkim czasie irytujące zagadki, takie jak te z bezpiecznikami i komputerem. Z każdą z postaci na wyspie możemy pogadać, wybierając przy tym to o co chcemy zapytać, ale każda z odpowiedzi reprezentuje sobą bardzo łopatologiczny i nie mający większego sensu poziom. Via Domus oferuje również opcję handlu, która została zrobiona kompletnie 'na odpierdol' i tak naprawdę potrzebna nam będzie dwa razy w przeciągu całej gry. Dużych minusem dla fanów serialu może okazać się również brak oryginalnych głosów podkładanych bohaterów, także nawet dla nich gra może okazać się kompletnym niewypałem.