Soldier of Fortune: Payback [PC]
O ile po Blacksite Area 51 spodziewałem się czegoś więcej, o tyle od SoF:P dostałem tyle ile oczekiwałem, czyli nie wiele.W pełni zgadzam sie z oceną.
Małe sprostowanie: wioska nie w górzystym A-stanie tylko na pakistańskim pograniczu. Coś mi się pomerdało.
Pograłem chwilę i odechciało mi się, nudna tak że szok. Model uszkodzeń ciała nie jest ulepszony, według mnie jest pogorszony, w SoF2 jak się strzeliło w głowę to nie znikała ona do innego wymiaru, tylko najpierw uszkodzeniu ulegała jej ta część w którą się strzeliło, tutaj mamy tylko to, że odpadają nogi i ręce i to już po jednym strzale, w SoF2 jak sie strzeliło w brzuch to efekt był tego taki, że widać było wnętrzności, tutaj nic sie nie dzieje.
Grałem i powiem ze to crap zwykly i tyle.
Grafika ładna, ale grywalność jest na poziomie zapchajdziur pokroju Terrorist Teakdown lub Hell i Vietnam. Dla desperatów.
Grałem chwile. Grafika faktycznie robi bardzo dobre wrażenie, ale to koniec zalet. Single strasznie frustrujący, a w multi prawie nikt nie gra...
Activision Value - ta nazwa jest synonimem growego śmiecia.
Pozostaje zadać pytanie, dlaczego wyszło jak wyszło, czyli beznadziejnie? Czy winę ponosi to, iż jest to produkt budżetowy? Bynajmniej, wiele dobrych tytułów nie miało dużego budżetu, a i tak były genialne. Co się stało z tą serią? Przecież poprzednie dwie części były świetne?!
lolmaster>>>ja wytrzymałem 10 minut (6 na szperanie w opcjach i szukanie CHOLERNYCH USTAWIEN GRAFIKI, których nigdzie nie ma). tej gry nie warto nawet ściągać.
widzę że gra nie przypadła wam zbytnio do gustu, dobrze że ja nawet się za nią nie zabierałem
gra na pierwszy rzut oka skojarzyła mi się z Code of Honor i to negatywnie oczywiście noi dobrze że się nie skusiłem
Uno: Hehe, recka jak zwykle rozweselająca Pazur 76:-) (w dobrym tego słowa znaczeniu rzecz jasna). Nie zgodzę się jedynie z oceną procentową która dla mnie jest nieco zaniżona.
Secundo: SOF 3 wcale taki zły nie jest jak go malują. Może nie jest to dumny kontynuator serii , ale nadanie tej grze miana SYF 3 byłoby krzywdzące;-). Gra nie udaje czegoś czym nie jest i nie ma tu oryginalnych, czy (w tym przypadku) zbyt karkołomnych rozwiązań. Ot, zwykły, można powiedzieć oldskulowy shooter nie silący się nawet na konkurencję z aktualnymi hiciorami. Jest w tej grze jednak parę patentów dla których warto poświęcić jej parę godzin:
- Grafika: Oko nie bieleje, ale programiści zrobili kawał dobrej roboty. Jest naprawdę dobrze.
- Optymalizacja: To chyba największy pozytywny aspekt SOF 3;-). Odpala na słabym sprzęcie, wygląda dobrze i nie przycina. Znów brawa dla developerów.
- Broń: Niby nic specjalnego, ale pukawki odwzorowane są całkiem nieźle i jest ich całkiem sporo.
- Model obrażeń: Fakt, dużo słabszy i uboższy niż w SOF 2, ale...jest (czego nie da się powiedzieć o szanownych konkurentach) :-).
Oczywiście można dowalać grze za słabą grywalność, scenariusz, banalność większości rozwiązań i tak dalej. Tylko po co?. Nikt nie obiecywał rewelacji, ani tym bardziej rewolucji. Macie wysokie wymagania wobec kontynuatora serii?. Możecie zapomnieć o SOF3. Oczekujecie ogólnie średniego, ale dobrego graficznie, a przede wszystkim krwawego i schematycznego, "rutyniarskiego" shootera w którego pogracie sobie w przerwach między czymś bardziej poważnym?. Spróbujcie, a przy niskich oczekiwaniach ulokowanych gdzieś koło trzeciego Mortyra (brrr:-/), może spotkać was miłe rozczarowanie. Mnie ono spotkało:-).
Co do tej oceny to wiesz - to może być średnia wyciągnięta z ocen kilku redaktorów (przeca chyba nie tylko ja grałem w SoFa)... Jak jest w tym konkretnym przypadku to pozostanie tajemnicą ;-P. Dodam jeszcze, że kilka dni już po zdaniu recki miałem zamiar poprosić by ocenę podnieść o jedną kreskę (ale tylko jedną) lecz już nie chciałem zawracać gitary Shuckowi. I jeszcze jedno: przecież z oceny w okolicach 5-ki, czyli w połowie skali, nie wynika, że gierka to kiszka (kaszanka byłaby gdzieś przy 3-ce i poniżej). Widzę, że niektórym tutaj gra chyba wyjątkowo się nie podobała ale nie zgadzam się z tymi opiniami.
gralem az 20-30minut(wytrzymalem) do polowy dzungli i stwierdzam ze gra jest tak slaba tak nedzna ze az szkodza slow naprawde wole juz grac w sof1 niz w to daje 2/10
nie pamietam zadnej tak zwalonej gry z jakiejs serii
po poprzednich czesciach mozna bylo sie spodziewac czego fajnego skoro sof3 a tu po prostu gnój! dam +2 bo gre dosc szybko da sie odinstalowac bez sladu zajelo mi to okolo 30 sekund razem z wywaleniem obrazu specjalnie sie postaralem jak najszybciej ja wywalic zeby miec chociaz jakas satysfakcje z tej gry i jestem z siebie zadowolony
od 2000 roku jak gram w prawie wszystkie ciekawsze tytuly w jakie wychodza w kazdym roku to o zadnej innej grze nie moge powiedziec gorzej niz o tej :| moze by sie udalo jakos znalezc cos gorszego ale sobie nic nie moge przypomniec tytul sof3 do czegos zobowiazuje gdyby byl jakis inny to pewnie nawet bym nie zagral przyklejono by ja do jakiejs taniej gazety i bylo by w sumie ok ale ta jako kontynuacja swietnej serii...hm powiem jeszcze raz gnój!
Jestem bardzo ciekawy gdzie jest ten fanatyk, co kiedyś spierał sie ze mna do upadłego, że niski budżet, zmiana developera ( skądinąd marnego ) i usunięcie wszelkich znakow rozpoznawczych serii ( poza flakami ) nie zapowiada klęski. Jak to mawia pewien znany polityk jest oczywistą oczywistością, że w dzisiejszych czasach nie zrobisz dobrej gry akcji za marne grosze. Jednak są jeszcze na tym świecie masochiści, którzy wierzą w utopijny slogan "from gamers for gamers" i z utęsknieniem czekają na premierę Rambo 4.
Dobra recenzja, ocena nie jest zaniżona. Od siebie dodam tylko jedną, ale bardzo denerwującą wadę: tragicznie skryptowane spawny wrogów. Mijasz jakiś zaułek, sprawdzasz go dokładnie (pusto) - idziesz dwa kroki dalej i za plecami masz już parkę przeciwników. Teleportacja? Może lepiej jakieś Star Treki było trzeba robić? To samo na mostach w dżungli i w dalszych etapach - ładnie widać, jak się postaci pojawiają 'znikąd'.. Widać, że twórcy się dopiero uczą rzemiosła, ale dlaczego kosztem gracza? Momentami gra przypomina jakąś niedorobioną wersję w porównaniu z innymi nowymi FPSami. Zrobione małym kosztem, a i marka 'SoF' przy okazji zarżnięta.
Gdyby chociaż miała tak świetny model uszkodzeń ciała jaki był w SoF2, to mógłbym w to grać, bo w dwójce to prawie cały czas sie bawiłem w rozwalanie wrogów, a tu nogi, ręce i głowa koniec, to ja już wolę wrócić do SoF2.
niesfiec--w pełni się z tobą zgadzam , ja gram w gry już 10lat rpg, fpp, tpp, i powiem tak, SOF3 nie jest taki zły, ja jestem lużnym graczem ale wymagającym, do każdej gry trzeba mieć indywidualne podejście, nie ma sensu poruwnywać gier do siebie, a tak na marginesie to crysis według mnie też jest niedorobiony , zachwyciła mnie tylko dżungla ,reszta jest taka sobie. tak więc sof3 jest adresowany dla graczy nie wymagających od gry specjalnych ulepszeń typu odrzut broni czy realistyczne uszkodzenia ,ma odpaść łeb ,noga,ręka i tyle a do tego grafika na wysokim poziomie,lepsza od nie jednego nowego chitu fpp.
Ach Ci malkontenci....jestem starym wyjadczem w branży gier (30 lat stażu :)) i mnie SOF3 całkiem się spodobał.Owszem nie jest to poziom Far Cry czy COD4 ale grało mi się wielce przyjemnie.Grafika jest z górnej półki natomiast gameplay oldschoolowy-"run and gun".Niestety gry firmy Cauldron w Polsce nigdy nie znalazły wydawców (vide FANTASTYCZNY CHASER- wg. mnie jeden z lepszych FPSów w historii czy Gene Troopers również całkiem fajny-musiałem kupować go na ebay'u).Dla mnie nawet 8/10 bo gra wciągneła mnie i zanim się obejrzałem było po..jeśli wyjdzie w rozsądnej cenie 19-29 pln polecam.
Kurczę - co to się porobiło, że producenci nie wydają dem. Z tego powodu dopiero teraz odkupiłem używanego Stalkera (ludzie chwalili, ale nie wiedziałem czy klimat będzie mi pasował), darowałem sobie Blacksite Area51 mimo że był w promocji za niecałe 40 zł (grafika cudna, recenzje gorsze)., tak samo nie kupię bez dema SoF Payback - właśnie dlatego że ludzie narzekają na nużący klimat. Pograłbym czasem 30-40 min w odstresowującą, miłą dla oka strzelankę ale nie wiem czy mi to będzie pasować. Do cholery ciężkiej - czy teraz producenci zakładają że jako demo przed wydaniem kilkudziesięciu zł ludzie ściągną to z P2P czy co? Krew mnie zalewa przez coś takiego. Przecież to nie jest w interesie samych producentów (podobnie jak zabezpieczenie przez Securom który odmówił u mnie współpracy z powodu ProcessExplorera) - DEMO (!!!) Bioshocka - przez to położyłem kreskę na grze - nie mam zamiaru z tym walczyć, że producenci traktują wszystkich jak złodziei.
A co do dem - ba, nawet OrangeBoxa kupiłem dopiero teraz przez Steam po tym jak 2 tygodnie temu był darmowy weekend w TeamFortess2 - tak mi się spodobało że kupiłem całego OrangeBoxa - przy okazji wreszcie zagram w Episode 1 i 2, może też w Portal. Czy producenci nie rozumieją do cholery, że takie dema są w ich dobrze pojętym interesie? Jak inaczej poznać gierkę i sprawdzić klimat/wymagania itp. Nie używam lewych gier czy programów, ale w takiej sytuacji zaczynam rozumieć ludzi który najpierw ściągną tytuł z P2P zanim wydadzą kilkadziesiąt zł albo i ponad 100, zwłaszcza w sytuacji gdy w PL dla przeciętnego nastolatka nie jest to bagatelna kwota. Zobaczyłem na półce w sklepie za prawie 50 zł, spojrzałem tu (recenzje marne), więc bez dema na 100% nie kupię.
to nie dokońca jest tak jak piszesz Herr Doktor u każdego takiego producenta gier są mózgi od takich właśnie działań i najwyraźniej z ich badań wynikło że dla nich bardziej oplacalne jest żeby gracze kupowali w ciemno dlatego niewypuszczają dem niezauważyłeś ze teraz juz prawie żaden producent nie wypuszcza dem? jakiś to powód chyba musi mieć