Autorzy Fahrenheita kupują nowe technologie
Nie chcąc nikomu robić przytyków- to się stało ładnych parę tygodni temu .....
Cóż, z niecierpliwością czekam na ten tytuł. Nie jestem jakimś wielkim fanem przygodówek, ale klimatem i paroma pomysłami Fahrenheit wręcz mnie powalił. No i ta muzyka z Tamarą Topley - Bird i jej "Sandpaper Kisses" na czele...
Eh, kolejna potencjalnie swietna gra nie wyjdzie na PC'ta - rozumiem, kiedy chodzi o scigalki, mordobicia czy inne badziewia, ktorych tez mamy pelno ....ale przygodowka?!
C'mon...
Mam nadzieję, że jednak na PC ta gra się ukaże. Zdaje się, że "Fahrenheit" też początkowo był tylko na PS2?
Wątek o grze na PS3.
Jak na razie 50% komentarzy to "oby wyszło na PC"
Czy takie gadanie coś Wam daje ?
peter123456 - spójrz na jakąkolwiek wiadomość (recenzje np. Mass Effect, news), dotyczącą gry na konsole.
Bana zawistnych pecetowców, od razu burdel w takowym wątku robi. Zdążyłem już się przyzwyczaić.
Technologiczne demo prezentowane w 2005 roku, do tej pory robi wrażenie, to prawda :) Czekam na tę grę, uważam że może być wielki hit (wszak Quantic Dream ma u mnie, spore zaufania).
Nie rozumiem was, ale przecież Heavy Rain zapowiedziane jest na PC/ PS3/ Xbox 360 ? Pozostaje pytanie, dlaczego do tej pory widniejące na golu poddziały PC i Xbox360 dla tej gry znikły ?
Cieszę się, że wreszcie usłyszelismy jakieś oficjalne info na temat tej gry :) Czekam z niecierpliwością i wyszukuje kolejne newsy.
peter123456 i Rozner99 - jak na razie widzę, że to Wy toczycie pianę i niepotrzebnie jątrzycie. Pisałem, że marzy mi się ta gra również na PC, bo konsoli niestety nie posiadam i w najbliższym czasie nie spodziewam mieć (podkreślam - niestety). Fahrenheit podobał mi się bardzo i z przyjemnością zagrałbym w jego godnego następcę, i to wszystko. Za stary jestem na jakieś głupie przepychanki "platformowe" i z reguły staram się nie odpowiadać na durne komentarze w tym stylu. Nie wiem ile macie lat, ale mnie to po prostu śmieszy, bo obreswuję podobne pyskówki już od czasów Timexa, Atari 800xl, czy Commodore 64... Z konsolami miałem mało do czynienia, jeśli nie liczyć ponga, radzieckich (wtedy) "handheldów" i pierwszego Playstation, które z powodu wadliwego lasera poleciało przez okno (serio - kopnęło mnie prądem po rozkręceniu - oddałem mu, hehe). Teraz chętnie sprawiłbym sobie któregoś z "Next Genów", jednak - jak to w dorosłym życiu bywa - zawsze są jakies pilniejsze wydatki, a i czasu na granie mniej niż kiedyś...