Conflict: Denied Ops | 360
Zapowiada sie ciekawie, lubie gry z serii Conflict.
gdzie moge kupic ta gre ??
W sklepie
Dobra co do tego co-op'a... jest takie pytanie! Czy ten co-op to online czy offline?
Jak ja kocham gry co-op na split screen'ie i mam nadzieje, ze takowy bedzie w tej grze (taki jak w gears'ach). Licze na ta gre!
Średnia jest ta gra :/
Jak w każdej opisywanej przeze mnie grze zawsze staram znaleźć coś dobrego, tak w tej tutaj mnie to przerosło. Od czego by tu zacząć... Wyjątkowo nie grałem w poprzednie części z serii Conflict, bo ta jak widziałem ma z nimi niewiele wspólnego, ale z pewnością to nadrobię, bo to zgoła całkiem odmienne gry. Różnica polega przede wszystkim na zmianie perspektywy z trzecio na pierwszoosobową i redukcji członków kierowanego przez nas oddziału z czterech do dwojga. W przeciwieństwie do tamtych ta zamiast na dowództwie i strategii skoncentrowana jest na akcji. Gra przedstawia bowiem przygody dwóch agentów Centralnej Agencji Wywiadowczej próbujących powstrzymać jakiegoś wenezuelskiego generała, robiącego tutaj za swoistego rodzaju końcowego bossa. Po drodze przyjdzie nam zaliczyć jeszcze 9 innych misji (łącznie jest ich 10) rozsianych po różnych zakątkach naszego globu, przykładowo jest to: Afryka, mroźna Syberia czy wspomniana wcześniej Wenezuela. Dodatkowo grać ma wpływ na kolejność podejmowania tych misji, bo wszystkie pozą ostatnią możemy sobie wybrać z menu. Wszystkie są bardzo toporne i powtarzalne. Tym czymś, co wyróżnia grę spośród innych strzelanek, jest dosyć oryginalna możliwość przełączania się pomiędzy dwójką bohaterów w dowolnym momencie rozgrywki, a jeśli gramy w trybie kooperacyjnym to drugi gracz zwyczajnie wciela się w naszego kompana i wszystkie misje pokonujemy wspólnie. Typowo kiedy jeden z kompanów zostanie postrzelony drugi śpieszy mu z pomocą żeby go uzdrowić. Pierwszy z nich posługuje się snajperką i działa raczej w bardziej wysublimowany sposób od drugiego koszącego swoich wrogów karabinem maszynowym. I teraz odzywa się jedna z największych wad, czyli brak możliwość podnoszenia broni naszych sojuszników i przeciwników. Od początku jesteśmy zmuszeni do posługiwania się bronią, która została nam przydzielona, a ta nie zmienia się do samego końca, z czasem zostaje tylko trochę ulepszona, bo za zaliczone misje otrzymujemy różne upgrade. Oprócz tego kierowane przez nas postacie nie potrafią nawet skakać, a sposób kierowania pojazdami w które od czasu do czasu za ster chwycimy pozostawia wiele do życzenia. Ogólnie jest cholernie przestarzała, nawet na ten 2008 rok w którym się ukazała, a przecież w 2007 mieliśmy Crysisa, Call of Duty 4 i Bioshocka. Oprawa wizualna jest brzydka i razi swoją sztucznością, jak wszystko inne w tej produkcji, która dla mnie okazała się kompletnym niewypałem. Mało tego Conflict: Denied Ops jest zdecydowanie najgorszym FPS-em w którym przyszło mi grać i po jego skończeniu jak najszybciej chcę o nim zapomnieć.