Mercenaries: Playground of Destruction | XBX
Mam ale nie gram xD
.. nie wciąga mnie ;/
.. ale kumpel gada, że zarąbiste ;)
Spodziewałem się czegoś lepszego i ciekawszego, w końcu to 2005 roku, mieliśmy już takie GTA San Andreas, a Mercenaries wydaje się jakieś takie nijakie. Co z tego, że mamy dużo możliwości, skoro sama gra jest drewniana, dosyć brzydka, powtarzalna, biedna w otoczeniu (nie wiem kto projektował te drogi) pojazdów nie ma za dużo, szczególnie po ulicach jeździ kilka modeli aut na krzyż. Do tego jak jeszcze zauważyłem motyw, że wrogowie stoją z dziwnie rozwniętymi rękoma albo po prostu nieruchomo i dopiero jak się do nich zbliżę to wykazują jakiś ruch, to straciłem chęci na dalszą rozgrywkę. Cóż, nie wystawiam oceny, spodziewałem się czegoś lepszego i ciekawszego, może dalej by się to jakoś rozwinęło w co wątpię, bo przegrałem parę godzin. Jednym słowem meh
Ja bardzo miło wspominam ten tytuł, zagrywaliśmy się z kumplem właśnie na jego Xboxie. A jak byliśmy u mnie to na PS2, takie wojenne GTA to była całkiem miła odskocznia od ciągłego kradzenia wozów.
Lubię oldschoolowe tytuły, ale nie grałem akurat w tego w czasach jego świetności i może stąd to odbicie się w 2k20.
Nie jest źle, ale jakoś tak pusto, nudno i powtarzalnie imo
Dla mnie ta pustka akurat dodawała uroku, trudno się spodziewać masy cywilów w samochodach gdzie na każdym skrzyżowaniu można wyłapać kulkę w łeb. Szkoda że gra została anulowana w wersji PC, bo chętnie bym pograł.