Lost Planet: Extreme Condition [PC]
W sumie nic konkretnego sie nie dowiedziałem na temat Lost planet w tej recenzji . I nijak ma sie obcięcie 12% do tego co napisał autor :/ jeżeli sterowanie byo takie jak w demie to nie wiem jakim cudem na klawiaturze miał On problemy :| . W wiekszosc konwersji gram na klawiaturze i nie jest tak źle jak zawsze to mówią w recenzjach czy to w magazynach czy w internecie. Co do wymagań to sie nie przyczepie bo faktycznie są kosmiczne no ale Lordareon mógł podać na jakim sprzecie grał , no i mógł jednak tą viste (z bólem to pisze) zainstalować i zobaczyć jak gra wygląda na 10 directX- ie.
W pelnej wersji sterowanie jest takie samo jak w demie + mozliwosc kilku innych modeli sterowania mi sie gralo jak w normalne tpp action pisane na PC. Na moim sprzecie (sygnaturka) gra na 1024x768 wszystkie detale ktore moge mam ustawione na max (moja karta nie obsluguje niektorych opcji) dziala ze srednim 44fps czyli jak najbardziej grywalnie!!!
Ta gra przypomina mi troche stare dobre MDK :)
"Zabawne, jak praktycznie ta sama produkcja potrafi być różnie odbierana ze względu na platformę, na której się ukazuje. Nie jest to kwestia wydajności, ani nawet sterowania. Ta gra nie ma swego miejsca w świecie Pecetów." ====> hehe, dokładnie. Po zobaczeniu oceny (68%, a na Xbox360 80% i też ocenianą przez Lordareona) zastanowiło mnie jak to możliwe - ta sama gra, ten sam recenzent, tylko platforma inna...
I rzeczywiście wydajność/wymagania za jakiś czas przeminą (kiedy wyjdzie m.in. BioShock, Crysis, Gears of War czy BlackSite: Area 51) i staną się przeciętnymi.
Sterowanie też z tego co czytam - choć nie jest w 100% dostosowane do PC - to jednak nie jest tragiczne i jest lepiej niż w przypadku wcześniejszych gier Capcomu wydanych na PC (poza tym jeśli ktoś już ma pada od Xbox360 może go podłączyć). Ciekawe tylko czy także w tej kwestii zmieni coś nadchodzący patch.
A co do ostatniego zdania cytatu z recenzji - a niektórzy się dziwią, że PeCetowcy równo zjechali Halo 2, nie otaczają tej gry swoistym kultem i próbują PeCetowcom wmówić, że Halo to nadzwyczajna gra. Po prostu to, co robi wrażenie na jednej platformie na innej już tak różowo może nie być.
A co do samej gry - nie twierdzę, że ogólnie jest kiepska. Ot, taka sympatyczna strzelanka na jeden wieczór.
Największą wadą według mnie nie jest tu sterowanie i wymagania, lecz to, co Lordareon napisał na końcu - bardzo słaba fabuła. Oczywiście nie wymagam tu czegoś na wzór Fallouta czy Baldur's Gate'a bo to nie ten rodzaj gry, tu fabuła jest tylko pretekstem do bezkompromisowej strzelanki. Chodzi mi tylko o to, żeby fabuła trzymała się kupy i była w miarę logiczna. Jednak recenzja Lordareona jest kolejną, w której autor narzeka na jakość i bezsensowność fabuły.
Za cholerę do teraz nie mogę zrozumieć po co oni walczą o utrzymanie się w zdewastowanym mieście i w nieludzkich warunkach, skoro domniemany czas, w którym rozgrywa się akcja tej gry wskazuje, że ludzie mają już tak rozwiniętą technologię, że ta garstka osób może polecieć sobie na jakąś inną - bardziej przyjazną - planetę, a E.D.N. III zostawić w cholerę zamiast odbudować miasto i żyć w takich warunkach. No po kiego?! Nie rozumiem! My, mając możliwość mieszkania w Europie, Azji, Amerykach, Afryce czy Australii nie wciskamy się na siłę na Antarktydę!
Jeśli ktoś mi to logicznie i sensownie wytłumaczy to w mojej prywatnej ocenie dodam tej grze 1 punkt/10% ;)
A to, co podoba mi się w tej grze najbardziej to - paradoksalnie - warunki w jakich rozgrywa się akcja tej gry :) Choć już niedługo podobne - i bardziej zróżnicowane - będzie oferował Crysis to jednak fajnie poczuć bijący od monitora mróz już teraz :)
Wojo17 ====> przecież autor zapodał nawet link do recenzji wersji Xbox360, aby dowiedzieć się konkretów. Tu wskazał tylko najcharakterystyczniejsze elementy wersji PC i różnice (lub ich brak) w stosunku do wersji na Xbox360.
A te 12% - przecież wyjaśnił dlaczego. Jeśli to ci nie przeszkadza to nie odejmuj tych 12%. Ba, oceń ją sobie sam.
Znów porażkowa recenzja... Zero konkretów na temat samej gry. Co nas obchodzi, że macie archaiczne PC w redakcji!!! A jeśli już biadolisz o wymaganiach, to powiedz na jakim sprzęci odpalałeś i Ci tak mizernie działał...
Wszystkie zarzuty jak najbardziej rozumiem, poza fragmentem dotyczącym osiągnięć, w tym wypadku "ciśnie mi się na usta" tylko taki komentarz -->
Dziwne , bo w CDA ocenione zostało na 9+...
Kolejny konsolowy shit, w którym myślenie nie tylko nie jest wymagane, ale jeszcze przeszkadza. Biegniesz od punktu A do punktu B i w międzyczasie masz rozwalić X (dowolna liczba) wrogów. Yeah baby! Ależ to oryginalne i odkrywcze! Nowatorstwo i świeżość! Wszystko sprowadza sie do ...ale ładna grafika! Podczas gdy na PC-tach taka grafika nie jest już niczym odkrywczym, a za jakiś czas będzie tylko retro wstawką.
Cha cha cha! I takli chłam w tych czasach to hit.
Ludzie zacznijcie robić porządne gry na PC zamiast na siłę wciskać innym taki odmóżdżony gniot. Rzeczywiście jest się czym podniecać...żenada.
Whiteland --> CDA to CDA :) a Gol to GOL
ZGADZAM się w 100% z tą oceną - a nawet dałbym jeszcze ciut niższą ocenę.. Zwyczajna chodzona strzelanka.. Szczerze już gry na Automaty były ciekawsze :)
Twórcy zamiast zadbać o grywalność i sama grę poszli na łatwiznę dbali tylko o grafikę i ten cholerny DX 10
--
jedyna zaleta gry to wielkie potwory - fajnie to wygląda .. ale to już było :)
"chodzona strzelanka" jak wszyskie inne chodzone strzelanki - to nie swiadczy w zaden sposob o jakosci
a gra naprawde dobra i dajaca sporo zrecznosciowej uciechy, wiecej takich na PCta
a najbardziej krzycza i pluja sie ci co maja cienkie komputery na ktorych w LP nawet nie pograli
Grałem na X360, ale "głupkowatość" tej gry tak mnie zraziła, ze nawet nie skończyłem.
>Dziwne , bo w CDA ocenione zostało na 9+...
zaiste, mnie to dziwi nawet bardziej.
przypominam wszystkim, ze jest to recenzja konwersji na pc. bezzasadnym byloby dublowanie informacji nt samej gry, ktore juz zostaly wypunktowane i ocenione w tekscie poswieconym oryginalowi. podobnie z ocena, ktora powstala wg prostego wzoru - "<ocena na x360> - <wady konwersji pecetowej>". jako ze jest to wersja zdecydowanie slabsza od konsolowej, do ocenienia tamtej kolegom z cda mogloby zabraknac skali, hehe.
judith: poniekad racja, ale tu nie chodzi tyle o pokazywanie dorobku innym ludziom, co o jakikolwiek napis na ekranie mowiacy "chcialo ci sie zrobic cos ekstra - no to gratulacje".
jak ktos ma gf8800 i chce sie odstresowac to ta gra jest idealna, i nawet sterowanie nie przeszkadza
Sabathius -
a najbardziej krzycza i pluja sie ci co maja cienkie komputery na ktorych w LP nawet nie pograli
tak i to mnie boli najbardziej, że tacy robią tylko burdelik na czatach / forach.
Mi gra śmiga medium / max i nie krytykuje jej, że mi słabo chodzi.
Czy ja wiem ..... ta gra jest mocno średniawa. Najbardziej rozśmieszyła mnie entuzjastyczna recenzja w CDA ( gra dostała 9/10 ze znaczkiem jakości). Widać, że chłopaki nabyli nowe komputery i wszystko teraz wydaje im się takie piękne i klarowne:). Serio... gra jak gra w sumie nic ciekawego.
"MINUSY:
* wysokie wymagania sprzętowe;
* obsługa słabo dostosowana do klawiatury i myszy;"
nie zgadzam sie w tych minusach z autorem tesktu.
Ja mam baaaardzo sredniackiego kompa: p4 2,6ghz, 2x256ddr 400, x1650pro 256/256 (12ps,5vs;594/780MHz) i gra chodzi mi wszystko na max, tylko wylaczone cienie i aa i na 800/600 i rzadko kiedy spada mi ponizej 25 klatek. Wiec gra jest plynna, raz w takiej jaskini mialem coprawda 15fps ale to tlyko wtedy. Ponadto gra sie wczytuje jak burza, doslownie kilka sekund i juz sie gra. A co do obslugi - nie wiem co autorowi przeszkadza, mi sie gralo wybornie.
cossacks-> a ja potwierdze to co powtarzalem juz parokrotnie. Wystarczy ze gra jako gra jest przecietna/nieco ponad przecietna, ale fajna grafika podnosi grywalnosc. Tak jest w tym przypadku. Co chwila bylem zauroczony grafika, przec co na 100% leipiej mi sie gralo niz gdyby nie bylo takiej grafiki. A grafika jest wg mnie zaraz po Gears'ie.
no coś w tym jest bo wiele zagranicznych serwisów ( nie będę spamował ) ocenia grę na 6/10, 7/10, a nawet widziałem 5/10 ..
CDA troszkę przesadziło no ale to ich zdanie i o gustach nie powinno się dystukować :]
Kolejny konsolowy "odmóżdżacz"!
Wersje na 360 oceniłbym w porwyach na 6/10, a skoro ta jest jeszcze słabsza...
"Widać, że chłopaki nabyli nowe komputery i wszystko teraz wydaje im się takie piękne i klarowne:)." ====> z tego co pamiętam to "główny" recenzent CD-Action Lost Planet na PC nie grał na DirectX 10, miał tylko GF8800GTS (w dodatku podobno coś ta gra nie chce współpracować z GF8xxx), ale nie grał na DirectX10. Rzeczywiście ta ocena w CD-Action może trochę dziwić zważywszy na fakt, że autor jest fanem Gothica - gry nieporównywalnie bardziej rozbudowanej niż Lost Planet. A może to jest właśnie powód takiej oceny - autorowi brakowało takiej bezmyślnej młócki i dlatego tak się nią zachwycił :)
Myślę, że byłbym w podobnej sytuacji bo rzadko gram w takie gry jak Lost Planet (tzn. gry akcji w wykonaniu Japończyków, fabuła! mnie naprawdę odpycha, dawno nie widziałem w tak głośnej grze takich nielogiczności). I jako fan przede wszystkim RPG-ów, strategii i (co "ambitniejszych") FPS-ów również odczuwał pewien głód takich odmóżdżaczy :) Choć na pewno dałbym niższą ocenę niż 9 (mimo, że nigdy do minusów nie zaliczam wymagań, a przynajmniej nie odejmuję za to punktów, podobnie jeśli chodzi o czas gry).
Jednak z drugiej strony drugi recenzent CD-Action tej gry również ocenił ją na 9, a zdaje się, że on jest z kolei fanem przede wszystkim właśnie gier akcji.
Niemniej jednak - jak napisał Azazell3 - to ich zdanie i o gustach się nie dyskutuje.
Ostachh [23] ====> to raczej kiepski wniosek. Lepiej niech gry wychodzą na każdą platformę, a gracze niech sami zadecydują na jakiej platformie w daną grę chcą grać ;)
Wniosek = Niech gry konsolowe pozostaną konsolowymi, a gry komputerowe komputerowymi - i będzie spokój ;)
Tu nawet nie idzie o fabułę. Gra, w której sterowanie opiera się na wywoływaniu sztywnie określonych animacji nie może być dobra, co może nie przeszkadzało tak bardzo na klockowatym kontrolerze Ikskloca, ale wali po oczach, gdy do akcji wkracza klawiatura i precyzyjna mycha. Overhajp i to cholerny.
A 9 w CDA skwitowałem demonicznym śmiechem pogardy.
"Polecam gre The Thing." ====> właśnie kilka dni temu oglądnąłem recenzję jednego z użytkowników serwisu gametrailers na tym serwisie. Recenzując koleś klnie jak szewc, ale widać że się przejął tą grą :) Recenzja dosyć długa (chyba ok. 12 minut), ale rzeczywiście słyszałem sporo pozytywnego o tej grze. Trochę wiekowa, ale zaciekawiła mnie (w filmikach czuć klimacik), tylko gdzie ją teraz dostanę??? :(
Tribunal => baa The Thing dopiero ma klimat :) .. fakt ma sporo bugów i niedopracowań ale ma to "coś" - co jest najważniejsze w grach :)
Kompletnie sie z Autorem recenzji nie zgadzam.
Wymagania : mam AMD 3000+ 1gb ramu i gf 7600gs na agp. Giera ma włączone detale high, procz aa i soft cieni. Nizej niz 30 fpsów nie schodzi. Mozna sie teraz spytac, czy autor ma karte nvidii ( nie wiem bo nie podał specyfikacji kompa :P ) i czy wgrał specjalnie zoptymalizowane pod ta gre sterowniki ( Beta 160.2 bodajze ).
Sterowanie : szybki wglad w opcje i jakos do konca gry problemów nie mialem. A mam nawet pada ktorego nie uzyłem , bo wydawał mi sie zbedny.
Grywalnosc : nudna strzelanka AdoB ? nudna fabuła ? A czy to mialbyc fallout w wersji TPP ? To jest czysta rozrywka na PC. Ot właczasz po ciezkim dniu i pykaszp are godzinek dla rozprostowania mozgu. Ta gra poporstu nie udaje ze jest czyms innym. To ma byc lekka rozrywka dla rozluznienia. Fabula do tego dodaje swoje 3 grosze. Piekne wstawki filmowe , ktore nadawaja całej rozgrywce filmowego klimatu. Fabuła jak najbardziej mi sie podobała. Włąsnie taka miala byc. Jesli oczekujesz tutaj gothica to chyba pomyliłęs gry.
Dlatego po tym co sam przeszedłem z ta gra i pozniejszym przecztaniem recki w CDA, musze sie zgodzic z autorami CDA. Choc dałbym jej 8+
tribunal ja wiem,że każdy ma swięte prawo do wyrażania swojego zdania na dany temat, to nie podlega dyskusji. Gothica trudno porównywać do Lost Planet, to jakby porównywać piekny oszlifowany diament, do diamentu dopiero co wydobytego z kopalni gdzieś w Afryce Płd.:P Gothic to klasyka,ciekawe czy za parę lat ktoś napisze tak o tej grze?
cossacks - Tribunal nie porównał Lost Planet do Gothica, a jedynie napisał, że LP może być alternatywą dla gracza, który cały dzień spędza eksplorując świat tego pierwszego. Czasem trzeba po prostu wyłączyć mózg i ruszyć w bój, podpierając się siłą argumentów, jakimi są nieodzowne spluwy.
zakkfan - Jesteś kolejnym hipokrytą, któremu mamusia kupiła PC do nauki? Coś mi się wydaje, że tak. Bez urazy, jeśli nie mam racji... ;)
Recenzja nie żetelna i mijająca się z prawdą, gra nie jest tak zła - sterowanie mysz + klawiatura bez problemow, na najwyższych detalach (bez cieni) śmiga mi na P1800 GF7900 1Gb Ram, etapw nie mozna poprostu przebiec ( skąd taki pomysł???????) - podsumowując jak ktoś nie umie skonfigurować gry ( lub sprzętu, systemu) nie umie obsłużyć myszki, to niech się za pisanie recenzji nie zabiera.
aktualnie gram w Lost Planet, wymagania ma wysokie, na c2d e4300@2,4, 2gb corsair 667 cl5@747 cl4, gf 7800gt, gra w pierwszej misji chodziła masakrycznie na minimalnych, w drugiej juz spoko było, teraz pożyczyłem od znajomego 8800gts i gram wszystko na max, bez aa (przestawiłem na 2x i fps'y spadły o ponad połowe) i przez większość czasu mam 60-90 fps, ale bywają momenty takie dziwne że spada na chwile do 10, do tego te rozwalające obrazki kontrolera od x360, tak jakby każdy miał go w domu :| sama fabuła jest ok ale trzeba oglądać filmiki żeby sie dowiedzieć ocb (które są niesamowicie długie jak na gre), a chodzenie VS sprawiało mi dużą frajde, brakowało czegoś takiego na PC, jednak masowa eksterminacja wrogów już dawno mi się znudziła i daje tej grze 7/10
Ale tutaj panowie nie zawsze chodzi o wymagania i detale gry ... Nawet ja mogę grać na LOW i wszystko minimum.. ale liczy się aby gra miała to "coś" .. początek gry ciekawy z tym wielkim robalem ucieczka itp .. ale im dalej to niestety gra nie wciąga ... jest taka "bez duszy" .. Nie jest najgorszą grą bo są gorsze.. ale mimo to szkoda czasu .. lepiej pograć w inteligentniejsze gry typu Half Life 2, Civ 4 itp.
Widze ze redaktor opisujacy ma problemy sprzetowe w domu ale to nie powod zeby narzekac na gre ktora w sumie jest bardzo fajna. Kup pan sobie lepszy komputer i tyle. Lost Planet to przedsmak gier nowej generacji wiec nie moze wygladac jak Q4 i miec takich wymagan. Co do sterowania to gram klawiatura+mysz i dobrze mi sie gra wiec prosze sprecyzowac czemu sterowanie takie na "odwal sie". Malo rzetelna recenzja. Bylo trzeba na redakcyjnym "power pc" grac i tyle. Gre ogolnie polecam jak ktos lubi typowo konsolowe gry akcji ktorych na PC niestety ostatnio brakuje.
Powiem tak, jeszcze pół roku temu grałem na cel 1.1, gf2gts i 512 ramu i wtedy nie zwracałem aż tak bardzo uwagi na grafike, nfsmw przeszedłem ze 2 razy na minimalnych bo mi się podobał, jednak w styczniu odkupiłem od znajomego athlona 3000 s939, 1gbramu i gf7800gt i nagle zmienił się mój tok myslenia :D jak gra wyglądała średniawo to nie grałem w nią, tak samo jak jakaś miała za duże wymagania i na max detalach z aa 2x i af8x nie chciała płynnie chodzić, to tez nie grałem, specjalnie zmieniłem miesiąc temu na c2d no i jestem bardziej zadowolony, ale moje przyzwyczajenia zostały, lost planet mi się wizualnie spodobało i ogólnie tez było nawet znośne, jednak nie miało tego czegoś co by mnie trzymało przy tym cały czas, jedyny powód dla którego dzisiaj za jednym razem przeszedłem gre to pożyczony 8800gts :) skończyłem w troche ponad 7 godzin, bawiąc się tez sporo tak bez sensu i ginąc pare razy. A tak wogóle co do samej recenzji to jest ok, wcześniej już była recenzja dokładna więc tu tylko Lordareon opisał co mu nie pasuje, też mam podobne zdanie dlatego moja ogólna ocena to 7/10
Ja rowniez polecam The Thing , ZWLASZCZA po obejrzeniu filmu Johna Carpentera z glowna rola Kurta Russela , bo akurat akcja gry toczy sie tuz po wydarzeniach z filmu. Jest nawet jakies nawiazanie do niego :P Film jest dosyc stary ale wciaz ma dobre efekty specjalne , chociaz jest z lat chyba 70 czy 80 , nie pamietam ;p
A co do odmozdzaczy , to juz wole sobie wlaczyc Alien Shootera zamiast kupowac drogi sprzet dla tej gry :P
The Thing jest z 1982 r. I rzeczywiście mimo, że nie ma takich efektów specjalnych jakie mają niektóre obecne filmy, to jednak trzyma w napięciu. Oczywiście szczególnie za pierwszym razem, ale jeśli ogląda się ten film nawet 3-4 razy (w kilkuletnich odstępach czasu!) to za każdym razem czuć większe lub mniejsze dreszcze :)
A co do starych i nowch efektów specjalnych, to te miśki z Gwiezdnych Wojen: Powrót Jedi według mnie wyglądają bardziej naturalnie niż to, co było w nowych częściach Gwiezdnych Wojen. To samo z Czubaką. Nie mówiąc już o Kingsajzie! :D
Kiedyś to robili filmy - np. Obcy: Ósmy Pasażer Nostromo jest z 1978 r. i mimo że efektów specjalnych związanych z samym Obcym jest tam stosunkowo mało, to jednak cholernie ten film trzyma w napięciu i ma klimacik. Natomiast czwartą część Obcego od pierwszej dzielą lata świetlne (na niekorzyść części czwartej - przerot formy nad treśią. To samo z grami - niestety częściej niż rzadziej).
Trochę odbiegłem od tematu :) Ale skoro wspomniałem o filmach to, żeby wrócić do Lost Planet: ciekawe czy na podstawie tej gry zrobią film... ;)
@Kapela-rules
Uzywaz moze beta sterowników nvidii ? Zostały one specjalnie zoptymaplizowane włąsnie pod LP. Rozwiazuja wiele sprzetowych problemów z giera.
Tak jak wczesniej napisałem, jesli u mnei na takim sprzecie jaki podałem wyzej da sie grac na prawie full detalach, to nie wierzze ze na c2d sie nie da.
grag napisał -->
Widze ze redaktor opisujacy ma problemy sprzetowe w domu ale to nie powod zeby narzekac na gre ktora w sumie jest bardzo fajna. Kup pan sobie lepszy komputer i tyle.
powinieneś się leczyć na głowę ..
Myślę, że za Wasze głosy zdziwienia oceną sami poniekąd jesteśmy winni... Generalnie staramy się unikać recenzowania słabych gier, w które nikt nie gra (kopalnią takich jest potrfolio Activision Value, ValueSoftu czy Groove Games ). Szkoda na nie czasu naszych autorów, pieniędzy, a przede wszystkim wolimy pisać o ciekawych które wyróżniają się w jakiś sposób z tego zalewu badziewia. Oczywiście robimy wyjątki dla takich gier ja Rutkowski czy Hell in Vietnam :)
Do czego zmierzam... Stawiamy dość mało niskich ocen (bo nie piszemy o słabych grach), a gdy wystawiamy ocenę w okolicach 50% - 69% podnoszą się głosy, że zjechaliśmy tą grę za bardzo - tak było przy Driverze: PL, konwersji Residenta na PC i teraz właśnie Lost Planecie. Przecież 68% to ocena całkiem przyzwoitej gry, jeżeli jesteś świadom jej wad które obniżyły ocenę będziesz się z nią dobrze bawił.
Azazell3 napisal:
grag napisał -->
Widze ze redaktor opisujacy ma problemy sprzetowe w domu ale to nie powod zeby narzekac na gre ktora w sumie jest bardzo fajna. Kup pan sobie lepszy komputer i tyle.
powinieneś się leczyć na głowę ..
nie kumam? w zwiazku z czym? czesc narzekan jest na wymagajaca grafike wiec po co na slabym sprzecie odpalac gre a pozniej narzekac ze ma duze wymagania? Pod Vista tez nie zrobil testu wiec lipa. Ja gram pod Vista i wyglada lepiej i wbrew pozorom lepiej wcale mniej fps nie mam. Jesli juz sie pisze recke to trzeba to zrobic dokladnie i rzetelnie i tyle.
Pozdro
greg --> masz rację sporo graczy tak pisze, że gra beznadziejna bo nie mogą w nią grać ze względu na wymagania .. ale to już ich problem i są to po prostu Dzieci Neostrady.
Mi zwisa czy pod Vistą wygląda gra lepiej.. na pewno wygląda lepiej ale mówie po raz kolejny tutaj nie chodzi o ładną grafikę :) tylko o to "coś" a tego gra nie ma i wszystkie zagraniczne serwisy potwierdzają w swoich recenzjach :) oceniajac grę między 50-70% na 100 ..
----> Verminus
może trochę precyzyjniej np: taki Pariah (Groov Games) dostał db ocenę, fakt, że zrobił go Digital Extremes (Battlefield 2: Euro Force, Unreal Tournament - 2003 - 2004) ale portfolio GG.
68% w teorii określa grę dobrą, w porywach nawet bardzo. Niestety, branża się już tak zmanierowała, że właściwie każda ocena poniżej ośmiu oczek na dziesięć jest negatywna.
Chwila, 68% to jest dobra ocena? Za 65% dobrze wykonanego testu/klasówki w liceum dostawało się dwóję - czytaj "mierny", dopiero od takiego progu ocena rosła w górę. Nazwet zakładając, że to jest takie szkolne "3 na szynach" - nijak to się ma do "dobrej" oceny.
moim zdaniem to jest tak
90-100% - gry no jednym słowem wspaniałe / czasem i rewolucyjne
80-90% - gry bardzo dobry
70-80% - gry dobre ( ale o nich się szybko zapomni )
50-70% - gry bardzo przeciętne ( szkoda właściwie czasu )
30-50% - gry słabiutkie
0% - 30% - Gry które nie powinny ujrzeć światła dziennego.
ale jak redakcja GOL ocenia to już nie wiem:)
Azazell3 "wszystkie zagraniczne serwisy potwierdzają w swoich recenzjach :) oceniajac grę między 50-70% na 100 .." ====> np. gametrailers w swoich recenzjach ma taką ocenę cząstkową jak "fabuła/historia". I za to Lost Planet: Extreme Condition dostało u nich 4,6/10(!)... Przy cząstkowych ocenach: grywalność 7,6/10 i wygląd - 8,4/10 wygląda to naprawdę słabo. Ogólnie dostała u nich 7,9/10, czyli bardzo podobnie jak wersja XBox360 na GOL-u. Fakt, że oceniali tylko wersję na Xbox360, więc może w wersji PC te dwie ostatnie kategorie cząstkowe "w tę czy we wtę" by się nieco zmieniły, ale fabuła przecież pozostałaby ta sama...
Tak, wiem - ja ciągle o tej fabule! :) Ale naprawdę w tak głośnej produkcji taka różnica między fabułą a resztą ocen cząstkowych nie powinna mieć miejsca! A głośna bo w swoim czasie (mimo, że gra nie jest stara) w kategorii gier akcji/TPP na Xbox360 ustępowała - i chyba nadal ustępuje - tylko Gears of War. Poza tym Capcom (Capcom, a nie jakaś podrzędna firma!) na sam marketing dotyczący Lost Planet wydał podobno 20 mln $, a sama gra też tania nie była bo kosztowała podobno drugie 20 mln $ - czyli razem 40 mln $(!!!), u nas to nawet filmów za takie pieniądze się nie produkuje!
W jakiejś recenzji czytałem, że przed rozpoczęciem grania w Lost Planet należy sobie uświadomić, że podobno ta gra była skierowana przede wszystkim na rynek japoński, aby zachęcić Japończyków do kupna Xbox360:
- raz - bzdurna i prostacka wręcz fabuła,
- dwa - mechy (choć to jest fajne bo na PC nie widuje się wielu takich gier),
- trzy - dużo skośnookich bohaterów (choć np. w Stranglehold też tacy będą, a ta gra na pewno nie jest skierowana przede wszystkim na rynek japoński, więc ten argument jest słaby),
- cztery - podobno ten cały Wayne jest wzorowany na jakiegoś popularnego w Japonii koreańskiego aktora i przez to Lost Planet miał zachęcić do kupna Xbox360 nie tylko przez chłopaków, ale także przez dziweczyny lub miały one conajmniej nakłonić swoich chłopaków do kupna i Xbox360 i samej gry (dziwny naród)!
Możliwe, że to w sporej części prawda, ale w takim razie niech Capcom nie spodziewa się dobrych recenzji zwłaszcza w Europie i zwłaszcza w wersji PC tej gry! Poza tym podobno, aby grać w Lost Planet niezbędne jest podłączenie do Steamu, a gracze PC nie są przyzwyczjeni do takich posunięć deweloperów.
Skoro już nawiązałem do Gears of War, który wyszedł niewiele wcześniej niż Lost Planet, to te same gametrailers fabułę w Gearsach oceniło na 8,0/10. A przecież główne założenia fabularne są takie same i tak samo bzdurne i oklepane - "walka ludzi z Obcymi". Wszystko więc zależy od poprowadzenia fabuły. Epicowi się udało ją interesująco i spójnie poprowadzić, poza tym wiadomo o co walczymy bo świat Gears of War jest przyjazny człowiekowi i chce się tam żyć - miasta wyglądem niczym nie odbiegają od miast na Ziemii, a i klimat jest zupełnie przyjazny. Capcomowi - mimo, że wyszedł z tych samych założeń fabularnych - fabuły interesująco i spójnie nie udało się poprowadzić.
W fabule więc najważniejsze są szczegłóy. Dlatego też dziwię się i uważam za niedorzeczność mówienie teraz, że fabuła Crysisa jest słaba. Na razie nic więcej nie wiemy o tej fabule! Wiemy tylko tyle, że będzie się opierała na tych samych założeniach fabularnych co Gears of War i Lost Planet: Extreme Condition, czyli na walce ludzi z Obcymi. Wszystko zależy więc od szczegółów i od tego czy Crytek pójdzie bardziej w stronę Epica/Gears of War czy bardziej w stronę Capcomu/Lost Planet. Moim zdaniem pójdą bardziej w stronę Epica bo grę robią Europejczycy. Ale ostatecznie dowiemy się tego dopiero kiedy ta gra ukaże się na rynku! Natomiast bezsensowne i niepoważne jest krytykowanie fabuły Crysisa już teraz!
Azazell3 ---> widze zze dyskusja idzie w zla strone. Jak dla mnie fabula to drugorzzedna sprawa w takich grach. Tu chodzi o akcje i tyle. A czy gra ma to cos czy nie to kwestja inwidualnego podejscia bo dla mnie ma to cos i tesknie do takich prostych gier do ktorych mozesz usiasc na 30 miniut i przejsc misje. Ta gra to dobra odskocznia od bardziej skomplikowanych i czasochlonnych gier. Kazdy lubi w grach co innego i nie ma co sie o to klocic. Ja zaczynalem przygode z grami jeszcze na automatach gdzie luksusem bylo posiadanie Atari 2000 lub innej konsoli najczesciej sprowadzanej z stanow i mam sentyment do tego typu gier gdzie siadasz przed ekranem zabijasz 1000 obcych czy co tam biega po ekranie i w tym czasie nie ma dla ciebie swiata poza tym na ekranie. Jest tylko rozrywka. gry to tylko rozrywka i kazdy bawi sie jak mu pasuje.
Pozdro
Gry Capcomu nigdy nie miały dobrych scenariuszy. Ale sama akcja jest w nich doprowadzona do perfekcji. Taka jest właśnie Lost Planet. Szybka, dynamiczna, z wielkimi bossami i przegrzewającymi sięlufami. Co prawda nie grałem w wersję na PC, ale według CDA konwersja jest poprawna. Jeśli tak jest w istocie, to gra może tylko zyskać.
RadekTheGreat ====> nie koniecznie. Residenty na przykład (przynajmniej te główne) mają znośną i w miarę logiczną fabułę. Podobnie Devil May Craje. Fakt, gry Capcomu nie są może fabularnie zbyt rozbudowane i najwyższych lotów bo przecież tu chodzi o naparzanie się a nie wczuwanie w bohatera i świat, ale większość z nich trzyma poziom - wiesz o co walczysz, po co itp. Natomiast Lost Planet ma nielogiczną fabułę.
Nie grałem jeszcze w Lost Planet, więc na temat szczegółów fabuły się nie wypowiadam. Gdyby jeden recenzent powiedział, że fabuła jest słaba to można by to potraktować z przymrużeniem oka. Jednak jeśli KAŻDY (może z wyjątkiem japońskich) recenzent mówi, że fabuła jest dziurawa, kiepska, nielogiczna i najzwyczajniej w świecie słaba, to coś musi być na rzeczy!
Nie trzeba jednak grać w Lost Planet, aby zauważyć największą według mnie nielogiczność fabuły jaką jest już na samym wstępie bezsensowność walki o utrzymanie się na zupełnie nieprzyjaznej dla człowieka planecie! Po co walczyć skoro można odlecieć na inną planetę? Z zemsty za śmierć ojca? Szczerze mówiąc to mała motywacja, aby uganiać się za robalami(!), gdyby to chodziło o człowieka byłoby to bardziej motywujące, ale nie - tu chodzi o przerośniętego insekta. A ta Luka i Jurij, po co oni walczą? Bo odkryli, że z T-ENG (czy jak tam) można produkować energię niezbędną do życia w takich warunkach? Bezsens! Skoro mają tak rozwiniętą technologię to czemu do ciężkiej Anielki nie odlecą na inną planetę zamiast komlikować sobie życie wydobywaniem tej energii?! Bezsens totalny.
Gdyby tu chodziło o walkę po to, aby np. znaleźć statek kosmiczny czy części do niego czy kogoś kto potrafiłby taki statek obsługiwać czy chociaż energię/paliwo, które pozwoliłoby odlecieć w cholerę z E.D.N. III to co innego - wtedy motywacja byłaby o wiele większa, a w zasadzie w ogóle by była. Natomiast niestety tak nie jest i motywacji nie ma.
Od razu mówię, że NIE UWAŻAM LOST PLANET jako całości ZA GRĘ KIEPSKĄ. Dla kogoś takiego jak ja, kogoś kto preferuje bardziej złożone gry, może to być niezły odstresowywacz, po którym do rozbudowanego RPG-a czy RTS-a będzie wracało się jeszcze chętniej. Wydaje mi się, że jest to dosyć sympatyczna gra i rzeczywiście - jak ktoś wspomniał - przypomina dawne czasy, tyle że w nowej szacie graficznej. Choćby z sentymentu do tego rodzaju gier, kiedy to na rynku były one czymś nie z tego świata (sam czekam na nowe Golden Axe) może ją kupię, ale dopiero jak będzie w jakiejś promocji bo wydawanie 100 zł na tę akurat grę nie za bardzo mi się uśmiecha. A to dlatego, że właśnie fabuła - nie grywalność, nie wymagania, nie liniowość, nie skryptowość, nie wymóg Steamu, ale właśnie fabuła (a konkretniej to, co napisałem powyżej) - dyskwalifikuje w moich oczach tę grę jako grę wartą 100 zł.
Wiem,że nie porównywał chodziło mi o autora recenzji fana Gothica:P
cossacks ====> ale on też nie porównywał tej gry do Gothica! Wątpię, aby w ogóle przyszło mu to na myśl. Jedyną chyba grą jaką przytoczył w tej recenzji (oprócz Lost Planet oczywiście) był Tomb Raider, ale tylko w kontekście Luki ;)
Mi chodziło o to, że gracze, którzy na codzień gustują w innych - zwłaszcza bardziej rozbudowanych grach - mogą się zachwycić prostotą Lost Planet po czym z większą chęcią wrócą do swoich ulubionych gier. Z kolei ktoś, kto non stop naparza w takie gry jak Lost Planet może się tą grą zanudzić i surowiej ją oceniać bo "przecież to już było". Dla kogoś kto nie gra za często w takie gry to, co prezentuje Lost Planet może być stosunkową nowością lub zamierzchłą przeszłością (jeśli się w takie gry gra raz na rok czy nawet rzadziej). Zależy więc kto ocenia taką grę i czy ma szerokie zainteresowania jeśli chodzi o rodzaje gier.
Lost Planet to nie alternatywa dla dla Gothica czy Age of Empires. To po prostu inna gra, coś innego na jeden wieczór, aby ciągle nie pykać w RPG-i czy RTS-y bo może się to znudzić. Natomiast dla niektórych graczy takie gry jak Lost Planet są pewnym (pozytywnym) "odpoczynkiem" od innych gier. I nie ma w tym nic złego.
Ja np. nie lubię tylko gier sportowych i samochodowych czy już konkretniej - "Guitar Hero". Natomiast na wszystkie inne gry jestem otwarty - decydują szczegóły. W tym i na takie jak Lost Planet. Tylko ta fabuła (szczegół)... ;)
tribunal Allor bo chyba o niego chodzi znany jest ze swej miłosci do cRPG-ów ( Gothic) i samochodówek. Chodzilo mi o to,że gość lubiący gry z dobrze zarysowaną fabuła, wybiera recenzuje i wystawia bardzo dobrą ocenę grze, która jest całkowitym przeciwieństwem wspomnianego Gothica. Prostą nieskomplikowaną strzelanką. Możliwe że autor chciał "odpocząć" od gier pokroju Gothica i spróbować sił w czymś nieskomplikowanym. Dziwi mnie tylko wysoka ocena jaką wystawił grze, której inne serwisy wystawiły ocenę znacznie "skromniejszą" niż autor recenzji z CDA. Jestem fanem RTS ów, właśnie cRPG ów i turówek, próbowałem też grać np; w FPSy ale szybko wróciłem do moich ulubionych gatunków. FPS y mnie nudzą:)
lol, ja nie wiem do czego recenzent sie doczepił. Na moe konwersja bardzo dobra, steruje się ok(wprawdzie oznaczenia dla pada X360 zostały, ale to nie przeszkadza). Poza tym - wymagania - w stosunku do wyświetlanej przez grę grafiki są raczej niskie. Grałem z detalami na medium, na komputerze klasy 7600GT, 1GB Ram i A3200+ i gra chodziła bardzo dobrze a do grafiki nie można było sie przyczepić. Poza tym takich gier na PeCeta jest mało(widowiskowych, szybkich) więc na moje gra zasługuje na 9/10.
Widze, ze powtarzany w kolko mit o dziurawosci fabuly w Lost Planet nabiera rozpedu. Nie wiem kto to zaczal, ale musial byc niezlym przyglupem skoro przeroslo go zrozumienie tej w gruncie rzeczy bardzo prostej historyjki. Fabula LP jest jak najbardziej sensowna i logiczna, mam tylko wrazenie ze Capcom za bardzo zawierzyl w inteligencje graczy i postanowil pozostawic zrozumienie rzeczy oczywistych w gestii grajacych. Spory blad, jak widac.
Sorry chodziło o Cormaca:P
ej hello, na tej lodowej pustyni edn3 sa AUTA. z jednej strony mechy, z drugiej lodowe pustkowie, a posrodku zdezelowane fiaty polskie.
swoja droga, pierwszy akapit to przytyk w strone walki z wiatrakami, jaka jest modernizacja kompa (i zestawienie jej z konsolowym komforem) a nie moj lament, ze mam malego penisa. ale spoko, interpretujcie se.
gdyby nie ta walka z wiatrakami to dzis nie wiedzielibysmy co to jest grafika 3d. cos za cos.
Conath ===> w pełni się zgadzam.
Czy ktoś o zdrowych zmysłach będzie narzekać, że np. Crysis nie będzie miał wymagań Wolfensteina 1, Dooma 1 czy chociaż Queke 1??? Coś za coś. W końcu kolejne generacje konsol także mają zwiększone wymagania w stosunku do poprzednich, a nie przechodzą tylko "faceliftingu". Coś za coś. Po prostu Crysisa nie da się stworzyć na minimalnych wymaganiach potrzebnych dla Windowsa XP, Gears of War na Xbox, a Heavenly Sword na PS2.
W końcu nikt nikomu nie każe grać w Lost Planet PC na Viście i DirectX 10. Jest wybór. A poza tym na szczęście w tym przypadku jest jeszcze większy wybór bo przecież można zagrać w tę grę na Xbox360. Nikt nikomu nie każe grać w Lost Planet na PC.
Najlepiej więc by było, aby każda gra wychodziła na każdą platformę (mówię tu o PC, Xbox i PlayStation), a gracze sami decydowaliby na jakiej chcą grać. Ale na takie rozwiązanie przyjdzie nam poczekać jeszcze lata.
Moim zdaniem przy ocenach końcowych nie powinno się odejmować punktów za wymagania, lecz co najwyżej wspomnieć, że nie są małe. I tyle. W końcu nawet największe w danym czasie wymagania i tak za jakiś czas będą budziły mimowolny uśmiech. Przypomnijcie sobie np. Far Cry - przerażenie, szok, płacz i zgrzytanie zębów. A teraz? Na max poleci prawie na każdym sprzęcie przeciętnego gracza.
Ktoś może powiedzieć "no tak, ale za 3, 4, 5 lat to już ta gra będzie stara i nie będzie mi się w nią chciało grać". Zgadza się są takie gry, ale wtedy należy sobie zadać pytanie "czy gra jest warta, aby ją kupić". Widocznie taka gra - mimo ładnej grafiki - nie prztrwa próby czasu i nie warto zawracać sobie nią głowy. Np. takie Diablo II, Morrowind, Baldur's Gate'y, Fallout'y, Deus Ex czy Heroes of Might & Magic III - każda z tych gier ma minimu 5 lat, ale w każdą z nich co jakiś czas bardzo chętnie sięgam i mimo, że wyglądają - co tu dużo gadać - po prostu słabo to jednak ich grywalność jest bardzo duża. A co najważniejsze każdą z nich można puścić na full! Po prostu te gry przetrwały próbę czasu.
Inną sprawą jest to, że obecnie np. Deus Ex pod względem grafiki budzi uśmiech i lekki dyskomfort to jednak już np. taki Crysis czy Gears of War za te 7-10 lat przede wszystkim pod względem grafiki będą oczywiście daleko w tyle za produkcjami, które wtedy wyjdą, ale nie będą już budziły takiej konsternacji jak szutery sprzed 7-10 lat. Na pewno będą gorsze pod względem grafiki, ale nie będziemy się z nich śmiali. Po prostu będą brzydsze, ale nie na tyle, aby patrzeć na ich grafikę tak jak teraz patrzymy na grafikę np. Doom'a (nawet II) czy Quake (nawet III).
dobra, to jeszcze jasniej napisze o co chodzi:
1\ kupujesz komputer w momencie premiery jakiejs konsoli
2\ gry z tej konsoli sa na m/w takim samym poziomie technologicznym, co te na twoim komputerze. jedne i drugie dzialaja plynnie
3\ 2 lata pozniej gry na konsoli sa nieporownywalnie ladniejsze i dalej dzialaja plynnie, a ty musisz inwestowac w nowe peryferia, zeby dogonic peleton, bo komputer dostaje zadyszki
i nawet przyklad wam podam
oblivion vs lost planet
haha!
Lordareon ====> ja - i myślę, że chyba każdy gracz pC i konsolowy - rozumie o co Tobie chodzi. I jak najbardziej zgadzam się z tym.
Jednak mając możliwość zagrania w jakąś grę na PC lub na konsoli ktoś, kto nie chce ładować kasy w PC, a chce bardzo zagrać w daną grę po prostu musi kupić konsolę. Nie ma innego wyjścia. No chyba, że poczeka kilka lat, co po części wiąże się z tym, co napisałem w poście [60].
I ja też jeszcze jaśniej napiszę o co mi chodzi:
nie zarzucam Tobie, że napisałeś czy raczej odjąłeś w swojej recenzji punkty m.in. za wymagania. Każdy sobie zdaje sprawę, że mało to mimo wszystko one obecnie nie są. Jednak ja - jako, że nigdy nie przyjmuję żadnej recenzji i oceny bezkrytycznie - przyjmuję do wiadomości to, co napisałeś w swojej recenzji, ale prywatnie oceny za wymagania nie odejmuję. Dlatego też gdybym to ja pisał tę recenzję do tych 68% dodałbym te 5-8%(?) procent (nie wiem ile odjąłeś za wymagania). I dlatego Lost Planet w Twojej recenzji wersji PC zasługuje dla mnie na te 73-76%... I taka w rzeczywistości jest dla mnie ocena końcowa, którą dałeś Lost Planet: Extreme Condition w wersji PC.
Tribunal--->
"Moim zdaniem przy ocenach końcowych nie powinno się odejmować punktów za wymagania, lecz co najwyżej wspomnieć, że nie są małe."
(@Lordareon też)
Racja, ale trzeba wziac inna rzecz pod uwage. Mowie konkretnie o halo2. nic tam, ze wymaga dx10(oficjalnie). Nic tam ze visty (tez oficjalnie). Ale poprostu gra ma kaprawa grafike na dzien dzisiejszy, a wymagania jak OPblivion. I wtedy bym sie zgodzil z autorem ze minusem sa wymagania. A raczej nie wymagania sa minusem tylko silnik/optymalizacja. Natomiast w lost planet, tym bardziej z racji ze to gra z x360, uwazam ze ma 'dobre wymagania', a co do silnika, to chyba po q1 i hl2 lepszego nie widzialem, wiec tutaj silnik dalbym do plusow.
$aimon ====> z tym Halo 2 to rzeczywiście się zgadzam. Pisząc to w ogóle zapomniałem, że ta gra istnieje i niedawno wyszła. Może - ba! na pewno - po prostu dlatego, że Halo 2 PC jest najzwyczajniej w świecie słabą grą. I w ogóle szkoda komentarzy dotyczących tej gry bo tam wszystko jest tragiczne i jednocześnie zabawne. Halo 2 PC to coś, co w tej formie nie powinno w ogóle nigdy mieć miejsca.
Co do wymagań Halo 2 i ocenach za wymagania to rzeczywiście tu sprawa jest - nawet z mojego punktu widzenia - dyskusyjna. Ta gra nie oferuje nic co uzasadniałoby takie wymagania. Natomiast Lost Planet technologicznie bije Halo 2 na głowę i dlatego tu wymagania jakie ta gra ma są zrozumiałe. A Halo 2 to co innego tu nikt przy zdrowych zmysłąch w ogóle nie zastanawiałby się czy apgrejdować PC dla tej gry! W Lost Planet natomiast niektórzy gracze mogą mieć taki dylemat. Po prostu Halo 2 PC to... ehhh, szkoda komentować... ;)
Już zupełnie na sam koniec wypowiadania się przeze mnie w tym wątku napiszę, że mam nadzieję iż mimo wszystko Lost Planet na PC sprzeda się bardzo dobrze. A to z tego względu, że prawdopodobnie od powodzenia tej gry na PC (a także Devil May Cry 4) Capcom zdecyduje czy wydać na PC również Resident Evil 5, na którą to grę czekam jak na żadną inną ze stajni Capcomu :)
Inna sprawa, że Capcom dotychczas sam sobie kopał grób na rynku gier PC (ciekawe jak na PC rozwiążą sterowanie w Devil May Cry 4). Ale bądźmy dobrej myśli ;)
Mi lost planet calkiem sie podobal oceniam go pod wzgledem grywalnosci i grafiki fabuly nie znam bo kazdy filmik przyspieszalem
gralo mi sie calkiem milo przez cala gre grafika tez mi sie podobala dzwiek troche gozej i ostatnia misja z bossem slaba ja oceniam gre na poziomie 7-8 polecam fajnie mozna sobie pograc
a sterowanie wcale mi nie dokuczalo
Idiota!!!!Przecież to świetna gra. Jak się ma grata zamiast komputera, to trzeba się od razu wyżywać na świetnej konwersji ?? Ludzie, za co oni mu płacą (chyba że nie płacą)
ludzie co wy piszecie na klawiaturze i myszczce grać się da i nie jest żle a fabuła mimo że niezbyt odkrywcza jest dobra nie ma co narzekać to gra na c najmniej 90-91%
wszystko bylo by dobrze gdyby gra byle lepiej zoptymalizowana ;/ z wlaczony AA beznadziejne spada fps ;/
Gram w tą grę na DX10 na full detal, przy cieniach na max FPS 18-20 cieniami na medium FPS powyżej 40...
Różnica w grafice między DX 10 a 9 jako taka u mnie widoczna jest... Ale również skok wydajności jest widoczny
Gra pewnie chodziła by o wiele llepiej gdyby nie była konwersją a grą stworzoną od podstaw na PC:)
A po za tym gra jest bardzo fajna ;)
-->Lordareon
Nie grałem w LP więc nie wypowiem sie na temat samej gry. Ale musze wytknąć, że jestes kolejnym recenzentem, który zamiast testować grę w różnych konfigach sprzętowych roztkliwia się nad swoim -prawdopodobnie wygrzebanym ze złomowiska - sprzętem. Prawdopodobnie bo tak naprawdę nie wiemy na czym to testowałeś. Biadolenie, że gra idzie na 15 klatakch ośmiesza sprzęt recenzenta najwiekszego w kraju portalu tego typu, a nie samą grę. Swoistym kuriozum są Twoje wywody na temat słabości blaszaka w zestawieniu z xbox. Kogo to interesuje? Czy lekarz stawiajac diagnozę mówi ci, że na sniadanie jadł kaszke z mlekiem? Czy żali się, że musiał wcześniej wyjsć i nie zdążył renifera ścignąć? Każdy kupuje taką platforme jaka chce, ja mam pcta i x360 i lubie pograć na obydwu, w rózne gry. Dlaczego z góry zakładasz, że każdy czytelnik to nastoletni pryszczol jadący na oparach jednej zakładki z portfelu ojca? Moze mierzysz innych swoją miarą?
Dodatkowo, bardzo nie podobaja mi się Twoje późniejsze posty, które chyba napisałeś pod wpływem środków odurzających, bo jadą na kilometr fanbojostwem, fałszywym luzem i pseudohumorem. Innym wytłumaczeniem może być syndrom gwiazdorstwa obecny u wielu młodych ludzi, którym umozliwiono redakcyjną ekspresję własnych myśli. Śpieszę zatem wyprowadzić Cię z błędu: żadna z Ciebie gwiazda, piszesz (jeszcze)- nie twierdzę, że nie masz przyszłości- nie najlepiej, jesteś arogancki, a Twoje stanowisko w kwestii odwiecznej polemiki pc/konsola- po prostu dziecięce.
Jeżeli dalej uważasz się za gwiazdora, to: pif, paf, spadasz na ziemię
ocena Lordareona
Recenzja 75%
biadolenie sprzetowe i późniejsze nadymanie: - 25%
łączna ocena: 50%
pozdr
jaaa... ludzie i recenzancie co za głupoty!!!! na klawce gra sie dobrze nie widze żadnego problemu to jest świetna gra 9+