Trwają prace nad grą opartą na motywach filmu Uwe Bolla
Hmmm
Ciekawe...
Gry na podstawie filmów z reguły nie wypadają najlepiej. Są oczywiście wyjątki jak choćby Riddick, co nie zmienia generalnej tendencji. Na dodatek ta gra ma powstać na podstawie dzieła reżysera wszech czasów, mistrza którego pozycja w światowej kinematografii jest ugruntowana...
Chętnie zobaczę tą grę :)
Mogliby zroić z tej gry gniota tak jak on robi (s)hity z filmów:)
rmarcin---> chłopak, rozumiesz te dwa słowa: Uwe Boll ? To musi byc gniot, nie ma innej mozliwosci. Gra na podstawie filmu czy odwrotnie niewazne, czegokolwiek dotknie sie ten czub wychodzi szajs
tak czy siak reżyserowi nie sposób odmówić dużej dozy samozaparcia :-)
Uwe Boll sie uczy ;] . Noz moze kiedys tak jak Peter Jackson (ktory wczesniej wcale tez lepszych filmow nie tworzyl :P) dostanie szanse i wyrezyseruje jakies wielkie dzielo ?? :P
"Noz moze kiedys tak jak Peter Jackson (ktory wczesniej wcale tez lepszych filmow nie tworzyl :P) dostanie szanse i wyrezyseruje jakies wielkie dzielo ??"
Heretyk! Zesłać na Sumatrę i małposzczurem go poszczuć!
Teraz pewnie będzie na odwrót. Uwe psuje ekranizacje, a Replay Studios niszczy egranizacje.
To sie po prostu nie moze udac jego filmy to gnioty ktore sie nie da ogladac dluzej niz piec minut, teraz robi kolejnego gniota a te replay studio chce zrobic gre na podstawie tego filmu i wyjdzie z tego crap.
Nie rozumiem Was. Czepiacie się Bolla bez powodu. Oglądałem ostatnio "Bloodrayne". Film nie zasłużył na tak złą opinię. Uważam, że jego filmy plasują się w okolicach wyższych stanów średnich. Wydaje mi się, że Uwe Boll podczas robienia gier pokaże na co go stać.
spoiler start
nie traktujcie tego postu zbyt poważnie ;)
spoiler stop