Chińczycy, Hindusi i Japończycy w drugim dodatku do Age of Empires III
Wspaniała gra, szkoda że na konsoli w to nie pogram:-(
Ech, znowu dokładność historyczna po amerykańsku :). Daime (nie Dajmio) był odpowiednikiem europejskiego lennika, a nie jednostką...
A ta specjalna karta Chińczyków, co daje jednego osadnika... - bomba. W końcowej fazie gry mam góry 3 ratusze i kupę surowców, więc na co mi się ta trójka zda?
Odbicie punktów handlowych z rąk strażników też brzmi bardzo marnie - w sumie nic nowego, bo normalnie do zabezpieczania szlaków też używa się wojska, a nawet palisad i wieży.
Słowem... jeszcze bardziej nie wierzę, że ten dodatek będzie równie dobry co poprzedni.
Za słownikiem wyrazów obcych: dajmio - tytuł japońskich książąt feudalnych; daimyo.
Punkty handlowe pilnowane przez strażników, tak jak w wypadku skarbów - łapiesz?
U.V. Impaler ---> ok, ja znałem wersję daime. Swoją drogą uważam, że estetyczniej wyglądają nazwy obce, jeśli nie są rozpowszechnione
Doskonale rozumiem, nawet, niestety, sobie to wyobrażam i zmieniam zdanie - to brzmi tragicznie. Jeśli taka chałturka ma być zaletą tego dodatku, to boję się o resztę (kolejna karta w klimacie - w IV erze każde koszary rekrutują pikiniera?).
W każdym już nie jestem osobą, która będzie się ekscytowała trybem rozgrywki typu King of the hill czy takimi tam, które serwowali nam w The Conquerors.
A ja przyjmuję z otwartymi ramionami każdy pomysł, który wprowadza trochę urozmaicenia do gry. Rzecz dotyczy raptem jednej mapy, więc nie widzę problemu - powiem więcej, cieszę się, że takie rozwiązanie zmusi graczy do nieco innej gry.
A kwestia kart? Gra jest tworzona, wiele może się jeszcze zmienić, a poza tym chyba nie ma sensu rozpaczać, skoro na jedną nację przypada około 140 kart, nie?
Dodatek będzie świetny, bo już teraz widać, że rozgrywka każdą z nacji będzie wyglądać inaczej. Nie widzę żadnych powodów do paniki.
Heh, ja nie panikuję :). Samo AoE 3 jest fajne, o dodatki mniej się martwię, bo mnie mniej obchodzą.
Dotychczas rozgrywka KAŻDĄ nacją różniła się od gry innymi, więc to nowość specjalnie nie jest. Aczkolwiek dziwię się, że MS informuje o takich drobiazgach jak karta na wieśniaków.
Ja również nie mam nic przeciwko urozmaiceniom (od tego są dodatki), ale moja ocena tej gry zależna będzie od jej grywalności, a w przypadku dodatku grywalność=jakość nowych pomysłów.
Gdyby The Conquerors albo Rise of Rome wyszło dzisiaj, pewnie nie byłbym z tych dodatków zbyt zadowolony. WarChiefs pozwoliło mi na nowo odkryć AoE 3 i przynajmniej na pewien czas nieźle wciągnąć. Moja obawa tkwi w tym, że Azjaci nie przyniosą nic więcej sensownego poza 3 nacjami, kampanią i nowymi mapami. A to w dzisiejszych czasach za mało jak na naprawdę dobry dodatek.
Nie :).
I pewnie dlatego patrzę głównie przez pryzmat trybu SP oraz graczy, którzy będą głównie/wyłącznie z tego trybu korzystali (wydaje mi się, że AoE 3 nie jest nastawione na multi aż tak, jak gry np. Relic)
Chłopie, to o czym my tu w ogóle dyskutujemy. Przecież kampania to w tej grze tylko marny dodatek...
Dyskutujemy, bo (jak mi się wydaje) AoE 3 to głównie sp a nie mp. Ilu posiadaczy gry gra regularnie na ESO - góra 10%?
Gdybym jarał się multi to mogliby dla mnie i co miesiąc dodawać nację, aż ich ilość zbliżyłaby się do Europy Universalis. Ale dla mnie same dodatkowe jednostki to niewystarczający powód, żeby powiedzieć o dodatku bardzo dobry... - monopol handlowy, rewolucja, fajne pomysły na rozwijanie Indian to były rzeczy, które mnie pozytywnie zaskoczyły i dały pretekst, żeby znowu grać w AoE. Na razie komentuję to co twórcy reklamują - fajnie jak będę mógł natworzyć samurajów i prać się z angielską kawalerią, ale to minimum :). Poczekam na coś co mnie rzeczywiście zaskoczy.
Swoją drogą gram głównie w Skirmish, kampanię przeszedłem, żeby zobaczyć co oferuje :).
To chociaż tyle, że grasz w Skirmish, bo kampanie nie pokazują zbyt wiele - dobrym przykładem jest właśnie The WarChiefs.
AoE3 to głównie single? No cóż, najwyraźniej Cię zaskoczę, ale nie. Na ESO jest już zarejestrowanych ponad 500 tysięcy kont, czyli tyle osób zarejestrowało się specjalnie, żeby zagrać w multi. Wchodząc na serwer spotkasz średnio 7 tysięcy osób online. Zdziwiony? :)
Cóż, nie gram w rtsy od wczoraj - co prawda kampania w WarChiefs była znacznie ciekawsza od tej z podstawki, ale i tak już w II akcie bokiem wychodzą te misje ;p i wiem, że już nigdy do tego nie wrócę :).
Jeśli założymy, że liczba założonych kont jest proporcjonalna to standardowego forum, to jak w banku, że aktywnych jest max 50 tys ;).
Ale bez żartów - owszem, zdziwiony. Mogę tylko gratulować ES.
Chińczycy, Hindusi i Japończycy w drugim dodatku do Age of Empires III
A nie Indusi? Hindusi to wyznawcy hinduizmu, a nie obywatele Indii. W naszym języku dość powszechnie jest to mylone, a co ciekawe, jakieś 200 mln mieszkańców Indii nie jest hindusami.