Spear of Destiny | PC
Grałem w to 5 lat temu.
gra po prostu wyrąbista tak samo jak wolf 3d osobiście wolę wolfa3d i soda niż return to castle wolfenstein i wolfenstain enemy terroritory
Mnie się podoba każda gra z serii Wolfenstein. Return to castle wolfenstein też jest świetny, trzyma klimat.
Fajowa gierka
"...gracz wyrusza po prostu w jedną, długą misję, na której końcu czeka sam Adolf Hitler." - zastanawiam się czy ten kto pisał tą recenzje, grał w ogolę w tą grę, skoro pisze takie głupoty. Chyba, że Wielkiego czerwonego potwora pomylił z Hitlerem.
gram wlasnie przez steam :D swietna gra ... przypomina lata gdy wyszla ... to byl mily czas :)
właśnie gram w wolfa3d, stare dzieje ale można się odstresować
w Spear of Destiny gracz wyrusza po prostu w jedną, długą misję, na której końcu czeka sam Adolf Hitler
Błąd w Spear of Destiny nie ma Adolfa Hitlera!!! Na końcu czeka inny Boss. ale nie powiem jaki bo nie chcę spoilerować.
Wolfenstein 3D i Spear of Destiny to kolejne klasyki którymi się zajmuję. Grałem w Return to Castle Wolfenstein i Wolfensteina z 2009 roku, więc pomyślałem sobie, że powinienem się zapoznać z oryginalnymi grami, które tą serię zapoczątkowały.
Od razu zaznaczam, że nie bawiłem się w wersję DOS, tylko ściągnąłem mod EcWolf, który sprawia, że można grać nawet w Full HD, ale zachowuje oryginalną grafikę, która jest bardziej ostra i szczegółowa.
Sam Spear of Destiny nie jest tylko zwykłym prymitywnym shooterem i nie tylko się strzela do wszystkiego co stanie nam na drodze. To bardziej połączenie shootera z grą przygodową, ponieważ nie raz przyjdzie nam zbłądzić i szukać ukrytych przejść, które są nawet dobrze poukrywane i zabawienie się w łowcę skarbów.
W grze występują też dwa ukryte poziomy a jeden z nich jest naprawdę ciężki do przejścia i to nie z powodu hord przeciwników. To bardzo skomplikowany labirynt z którego żeby się wydostać, należy popychać ściany które da się przesuwać. Oczywiście to nie współczesna gra, gdzie ściany które można popchnąć będą się błyszczeć. Trzeba szukać tych ścian. Najgorsze jest to, że jak zle będziemy je popychać, to możemy utknąć na zawsze w tym labiryncie.
Przyznam, że bez pomocy Youtube nie poradziłbym sobie z tym poziomem w jakimś szybkim czasie.
Ten poziom nazywa się ''Pushwall Panic'' i jest to ukryty poziom i jak do niego nie traficie, to zaoszczędzicie sobie sporo nerwów. Ale jak ktoś chce w 100% ukończyć grę, będzie się musiał z nim zmierzyć.
Na dłuższą jednak metę Spear of Destiny jest trochę nużący, bo oprócz zbierania skarbów, trzeba strzelać do przeciwników którzy są klonami i występuje ich tylko kilka rodzajów. Standardowy żołnierz niemiecki, który jest na jedno trafienie, żołnierz SS, który jest dość wymagający, oficer SS, który jest również wymagający ale potrafi się szybko poruszać i najbardziej wredny z nich, żołnierz mutant, który bardzo szybko potrafi strzelić do gracza, a to może się okazać się śmiertelne i trzeba będzie zaczynać poziom od początku. Oczywiście jest save, więc jak się często zapisuje, to nie trzeba zaczynać całego poziomu od początku. Tu trzeba zaznaczyć, że jak zostaniemy zabici nie robiąc zapisów, to zaczynamy od początku poziomu, tylko ze zwykłym pistoletem i nożem.
Oczywiście jest też kilka bossów, którzy są znacznie bardziej wymagający. Jednak sposób na nich jest zawsze taki sam. Używamy ciężkiego karabinu i pakujemy w niego tyle ołowiu ile się da unikając jego ostrzału.
Co do grafiki nie będę się rozpisywał, bo wiadomo że to gra z początków lat 90 tych i jest bardzo prymitywna. Mimo to zalecam od razu pobrać moda EcWolf, który rozwiąże wszelkie problemy na współczesnym sprzęcie i systemach operacyjnych.
Jeśli ktoś szuka wyzwań i nie przeszkadza mu grafika i lubi serię Wolfenstein, ale w pierwsze gry nie grał, to mogę polecić. W końcu to jedna z najważniejszych i pierwszych marek z gatunku FPS.
Na koniec muszę napisać, że Spear of Destiny jest znacznie trudniejszy od Wolfensteina 3D. Grałem w obie gry na poziomie trudności ''Bring Em On'' i w Spear of Destiny jest znacznie więcej przeciwników do wybicia, więc należy to mieć na uwadze.
Warto też dodać że w 1994 roku zostały wydane dwa dodatki do Spear of Destiny. Pierwszy to Return to Danger a drugi to Ultimate Chalange. I nie są to dodatki z kilkoma misjami, ale są tak długie jak oryginał. Zawierają ponad 20 poziomów!
W Polsce raczej mało znane, bo nie ma nawet ich opisu tu na Gry Online. Z zagranicznych stron, można się dowiedzieć że są słabsze od oryginału i fanom Wolfa nie przypadły do gustu.
Ja w nie grałem i jak dla mnie są przyjemne. Co prawda wielu nowości nie ma, ale przeciwnicy są troszkę bardziej sprytni, wypowiadają inne kwestie a także potrafią się szybciej poruszać i reagować na poczynania gracza.
Oczywiście jak w oryginale niektóre poziomy są bardzo skomplikowane i można długo po nich błądzić, zwłaszcza jeśli ktoś będzie miał ochotę na przejście w 100%.
Graficznie wydaje mi się że są troszkę bardziej mroczne. To znaczy kolory tekstur ścian, drzwi są ciemne co mi też przypadło do gustu. Jedynie kolory broni są do bani, bo są koloru ciemno niebieskiego. Również psy są jakoś takie niebieskawe. No cóż twórcy chyba za bardzo przesadzili ale po czasie przymknąłem na to oko.
Polecam te dwa dodatki fanom Wolfa jeśli o nich jeszcze nie słyszeli.
Końcowy boss zaskakujący. Grając w dodatek przyszła mi do głowy myśl że gra mogła wszystkie klucze, dodatkowe życia lokować losowo, ale to by już był hardkor.
Brakuje wspominki o tym że SoD ma trzy kampanie jak SoD 2 Return To Danger i SoD 3 Ultimate Challenge
Bardzo dobry dodatek do podstawki. Ocena: 8.0. Ostatnim bossem faktycznie nie jest don Adolfo.
Kiedyś to się robiło dodatki do gier- po premierze Wolfensteina 3D cztery miesiące później ukazał się dodatek Spear of Destiny :D Czego możemy się tu spodziewać? W porównaniu do pradziada FPSów, czyli oryginalnego Wolfa 3D- więcej tego samego. I dobrze, jak na tamte czasy wystarczyło, bo sam Wolf 3D był rewelacyjny i rewolucyjny zarazem. A dodatek oferuje nowe poziomy na długie godziny zabawy. Trzeba go traktować jako przedłużenie oryginału. Z resztą- bardzo dobre. Polecam- klasyk FPSów :)