Uncharted: Drake's Fortune | PS3
Po pierwsze DZIEŃ DOBRY :)
Po drugie również mam od niedawna ps3 wraz z "uncharted" i mi całkiem nieźle szło, ale teraz sie zablokowałam w momencie (to jest chyba 13 rozdział ale może dalej) kiedy muszę doskoczyć do takiej liny niedaleko takich wielkich drzwi. Sprobowałam po prostu skoczyć, ale to nic nie dało, a nie udaje mi się tam dojść okrężną drogą. Pomocy!
Po trzecie, z tymi figurami to chodzi o to , aby je poustawiać w takich kierunkach, w jakich jest napisane w zeszyciku. Uwaga, dwie są zamienione miejscami.
co lepiej kupić??? Killzone 2 czy właśnie Uncharted: Drake’s Fortune????? mam taki dylemat...
Już sobie poradziłam :)
Ja mam i killzone'a 2 i uncharted i bardziej polecam uncharted, bo w killzone'a nie umiem grać.
A co do Sanctuary i figur, to proponuję wpisać na Youtube "Uncharted chapter 13" a to wam wtedy pokaże :)
Z początku, nie byłam zadowolona, z zakupu ojca.
Nie przepadłam za typowymi "strzelaninami", potem jednak, zrozumiałam swój błąd ; - )
Uncharted, to jedna z najlepszych gier, jakie grałam, za takie dzieło, powinno dostawać się, co najmniej nagrodę Nobla.
Od początku byłam zachwycona grą, i nadal tak będzie, przeszłam ją w niecałe dwanaście godzin, z tego wynikł ten czas wpisany przy zapisie. Grafika, i to wszystko, po prostu CUDO!
Witam ! Mam pytanie dotyczace tej gry. Otóż mam juz prawie wszystkie trofea w grze (oprócz przejscia gry na hardzie i crushingu). Gdy chce przejsc ja na hardzie daje new game a gra pyta mnie "Keep the bonus treasures and medals from the loaded game for this new game?" mam dac tak czy nie ? a moze nie ma to znaczenia ? Z góry dzieki za odp.
paszmin - Jeśli klikniesz nie to nie będziesz miał trofeów, skarbów i bonusów z poprzednich zapisów, tyle, że trofeów tylko w menu w grze. Jeśli zamierzasz potem już nigdy nie grać po zdobyciu platyny to obojętne, jeśli chcesz se pograć jeszcze kilka razy to lepiej mieć te bonusy bo np. jak nie lubisz jakiegoś momentu (np. z zobi oczywiście XD) to możesz sobie kupić jakąś hiper broń i masowo zabijać zombi, albo dla urozmaicenia brać skórki.
Lepiej bierz tak, nic nie stracisz.
unqiue - ja też dostałem od ojca (tylko, że w pakiecie PS3 + Uncharted + Motor Storm) i też nie byłem zachwycony i też potem byłem bardzo zachwycony ale długo przechodziłem bo zawsze biorę najpierw poziom średni.
MATIX 9199191 - Dzięki wielkie !
Ahhh ^.^ Moja koffana gra na PS3 :)
Gra jest rewelacyjna przeszedłem 3 razy.
Moim jest to rewelacyjna gierka rewelacyjny Exclusiv na PS3.
witam. mam pytanko. w jakich rozdzialach sa potwory? bo nie lubie potworow ;p
10/10 tak samo jak jeszcze lepsza dwójka.
mam problem ponieważ przeszedłem gre zanim pojawiły sie trofea do niej (te które pokazywane są na profilu) i sporo ich zdobyłem ale usunąłem save i jak odpaliłem uncharteda znowu i była aktualizacja z trofeami , to nie dostałem żadnego z tych które powinienem dostać ,i np. mam trofeum za 30 skarbów ale za 5 czy tam ile nie , i czy można to jakoś ogarnąć czy musiałbym zrobić nowy profil żeby je zdobyć ?
Super gierka !!
PLUSY
Grafika
Dzwięk
Fabuła
Miodność
MINUSY
Krótka
Nudna końcówka
Morze ktoś to już zauważył, ale w pierwszym rozdziale na piankach Eleny i Nate'a znajduje się napis "ottsel", a że ostatnio grałem w Jak 2 to skojarzyłem sobie, że Daxter tak siebie nazywa. Bardzo miły easter egg. A co do gry to majstersztyk, tylko co może denerwować, to celowanie granatem.
Nie grałem jeszcze na ps3 w grę, która by mnie tak wciągnęła na 9h. Druga część już zakupiona, zobaczymy czy będę miał podobne odczucia.
Gra jest niestety TYLKO dobra - do głoszonej gdzieniegdzie "rewelacji" wiele jej brakuje. Nie umywa się do serii Prince of Persia.
Zalety:
- grafika (lokacje, tekstury, dynamiczne oświetlenie; chociaż cieniowanie czasem trochę zawodzi - nie mylić z rzucaniem cieni)
- piękne scenerie
- charyzmatyczne postacie
- bardzo przyjemne cut-scenki
- prosta ale za to odprężająca fabuła
- udźwiękowienie - bronie brzmią rewelacyjnie, a bas wyrzutni granatów(?) to po prostu totalny odlot
- ładne efekty cząsteczkowe
- dobrze zaimplementowana mechanika
- całkiem niezłe animacje
Wady:
- porażająca liniowość gameplaya - co prawda sznurka na miarę call of duty nie ma, ale i tak można zapomnieć o pseudo-wolności tak liniowych(!) gier jak Tomb Raider czy Prince of Persia
Lubię liniowość narracyjną i fabularną, ale uważam, że sama rozgrywka nie powinna być interaktywnym filmem, bo wtedy traci się sens robienia gry zamiast filmu
- gampelay to taka namiastka wszystkiego - prince of persia, tomb raider, gears of war itd. Niestety każdy z tych elementów rozgrywki zaczerpniętych z innych produkcji jest bardzo przeciętny w porównaniu do swych oryginałów.
- monotonia rozgrywki i powtarzające się elementy projektowe (platformówka-strzelanina-platformówka-strzelanina i tak w kółko i prawie zawsze tak samo)
- SI trafiające granatami lepiej niż Tiger Woods piłeczką golfową.
- gra wyraźnie tworzona z myślą o uwzględnieniu graczy niedzielnych (żeby nie powiedzieć "konsolowych") oraz dzieci. Jako człowiek wychowany na grach, które miały dosłownie gdzieś to, ze gracz sobie z czymś nie poradzi, tutaj czuje się jakbym grał u mamusi na kolanach ;))
Pierwsza gra, którą przeszedłem na PS3. Przejście zajęło mi 11 godzin. Moja ocena 8,5/10
Gra jest bardzo fajna, przejście zajęło mi ponad 9h, fajna fabuła oraz grafika jak na tamten rok, na pewno kupię kolejne dwie części.
Mam taki problem, pożyczyłem Uncharteda od koleżanki i podczas grania - przeważnie jak obracam kamerą lub dużo się dzieje, na ekranie telewizora pojawiają się poziome paski (tak 10cm od góry i dołu ekranu). Dzieje się to tylko na tej grze reszta w które grałem (Uncharted 2, God of War 1-3, RDR, DB: Raging Blast takiego) czegoś nie mają. Płyta jest w porządku, ma może ze dwie niewielkie ryski. Wgrałem patch 1.01. Telewizor to Philips PFL6606, 32 cale.
Na demie Uncharteda wszystko było dobrze.
co wam sie podoba? doszedlem niewiem do 12 moze 14 chapteru gra mnie z każdym kolejnym etapem nudziła... za dużo sie nie dzieje jako fabuła tak jak najbardziej można przyznać nawet 10 ale sam gameplay ? nudny monotonny i przewidywalny... przeszedlem wszystkie god of war oraz podobne tytuly bo lubie tego typu gry ale niestety szału nie ma i myślę że te wysokie oceny i zachwyty wasze to są poprostu początki z grami tego typu
Gra jest esencją przeciętności. Gameplay? Strzelanie to najczystszy najnudniejszy cover based shooter. Elementy platformowe? Przegrywają zarówno z serią o księciu jak i z tą o pani archeolog w nowszych odsłonach. Postacie i klimat ciekawe, ale fabuły prawie nie ma. Parę widoczków ciekawych i ładnych ale otoczenia też monotonne i w większości niezachwycające.
Z dobrych stron wymienię brak bugów. Ogólnie 5/10.
Za to Uncharted 2 to zupełnie inna i o niebo lepsza historia...
Od czasów Prince'a żadna gra z tego gatunku nie zachwyciła mnie tak jak Uncharted! Ani God of War ani Tomb Raider. Rewelacja!
Właśnie ukończyłem i powiem szczerze, że kładzie na łopatki wszystkie Tomb Raidery razem wzięte :)
A ponoć Uncharted 2 i 3 jeszcze lepsze :P. Eh! Coś wspaniałego.
MAM PYTANIE CZY WARTO KUPIĆ UDF BO MAM 3 JEST ŚWIETNA A 1
@JORDAN LATINOS
Każdy ci odpowie, żeby brać drugą część, uznawaną za najlepszą z serii i za mistrza całego gatunku.
Dwójka U:AT była najlepsza!!!
Kazioo-JESTEŚ FANEM
kazioo-ALE MI CHODZI O UNCHARTED DRAKE FORTUNE A NIE U2
Mu chodziło że U2 jest najlepsze z SERII
Od nie dawna mam ps3 Uncharted to moja pierwsza gra, myślałem że będzie super zajebiście ale niestety po przejściu czuję się lekko rozczarowany. Fabuła dosyć ciekawa, dobre udźwiękowienie, charyzmatyczne postacie, super grafika jak a 2007 rok, dosyć wysoka sztuczna inteligencja wrogów, animacje postaci np. wyciąganie magazynka i przeładowanie broni wszystko ładnie i pęknie ale gra jest za krótka przeszedłem ją w 7,5h ale to jeszcze nie jest taki duży minus, moim zdaniem najgorzej wypadł gameplay strasznie monotonna rozgrywka (na zmianę strzelanie ze skakaniem i tak cały czas) poza tym dlaczego średnica pola rażenia granatu to jakieś 0,5 m wystarczy się lekko odsunąć i już ci nic nie grozi, a przeciwnicy po zabici z pistoletu nieraz potrafili wykonywać specjalne manewry odskakując jak po wybuchu bomby atomowej i dlaczego, ja się pytam "ci źli" którzy podążali za nami, bądź posiadali mniej informacji od nas gdzie iść, zawsze byli przed nami?!! Mam tylko nadzieję że U2 bardziej mi się spodoba.
Gra jest bardzo dobra, nie jest monotonna, jest trochę strzelania, rozwiązywania zagadek środowiskowych oraz skakaniu po różnych wrakach samolotów. Jak dla mnie zaraz po Uncharted 2 najlepsza odsłona serii.
grzegov97 spodoba Ci się
Zagrałem, przeszedłem, nie żałuję. Tylko nie w takiej kolejności jak powinienem, bo jako ostatnią :P Według mnie 9/10 U1(9/10)>U2(9.5/10)>U3(7.5/10)
Prawie wszystkie gry z Naughty Dog jest na podstawie filmu dlatego Uncharted tak wciąga ;)
spoiler start
Cofam co napisałem w poście [238] - chodziło mi, że Uncharted ma porywającą fabułę godna kinowego hitu ;)
spoiler stop
Przeszedłem całą trylogię Uncharted. :) Trylogia jest na prawdę BOMBOWA !
Nie wiem dlaczego każdy mówi, że U3 jest gorsze od U2, dla mnie jest odwrotnie. Wszystko w U3 jest lepiej dopracowane ...
Według mnie - najlepsza część - Oszustwo Drake'a, potem - Among Thieves, a potem - Drake's Fortune
Zalety Uncharted'ów:
- Niebywałe oprawy wizualne !
- Profesjonalne dialogi
- Zróżnicowane lokacje
- Tryb współpracy i gra wieloosobowa
- Wciąga przy tym jest długa !
- Świetna grafika prawdziwa rewolucja wizualna
- Trzymająca w napięciu akcja i zacięta walka !!
- Klimat klimat i jeszcze raz klimat, to jest to !!
Oczywiście nie wszystko poszło idealnie, ale projekt od studia Naughty Dog to przykład wspaniale zrealizowanej produkcji !
Wszystkie części są obowiązkowe dla posiadacza PS3.
Grę ukończyłem niedawno. Grafika już wrażenia nie robi, choć i tak jest dobra jak na tak starą konsolę. Pierwsza część trylogii jest dobra, przyjemnie się grało. Niestety małe zróżnicowanie wprowadza po pewnym czasie nudę. Ciągle tylko wspinaczka, strzelanina, cut-scenka i tak w kółko. Fabuła bardzo, ale to bardzo klasyczna, co nie znaczy że zła. Ciekawie wykreowane postacie. Sterowanie czasem błądzi. Lokacje i zagadki raczej prosto skonstruowane. Ogólnie ode mnie 8,5/10
Jedna z najlepszych gier w jakie grałem . Zapoczątkowała moją przygodę z ps3, polecam każdemu kto jest zaopatrzony w tą konsole :P
dobra gra!
Gra mnie nie zawiodła, aczkolwiek spodziewałem się czegoś mocniejszego. Ładna grafika, dobry soundtrack i ciekawa fabuła. Bardzo filmowa gra, w której spotykamy nieźle wykreowane postacie. Ogólnie gra się przyjemnie. Uważam jednak, że gra jest ciut za krótka pomimo tego, że niektóre sekwencje z czasem delikatnie zanudzają.
Gra jest genialna, ma klimat, ma ciekawą fabułę, bohater ma charakter i czego tu chcieć więcej? Jedyny minus, to niestety skradanie. Mam nadzieje, że Naughty Dog popracuje nad tym szczegółem na nowej części (Uncharted 4: A Thief's End). Niestety pierwowzór przygód Nathana Drake'a jest nieco słabsza od następnych odsłon, ale to nie znaczy, że jest zła - jest bardzo dobra, wprost wyśmienita. W serie Uncharted trzeba zagrać! Jedna z lepszych gier jakie kiedykolwiek wyszły na platformie Sony! Obowiązkowa pozycja dla każdego posiadacza konsoli PS3. Oceniam ją na mocne 8,5/10. Polecam!
Właśnie pogrywam w demko, a pełna wersja już zakupiona przez allegro i muszę powiedzieć że od bardzo dawna żadna gra mnie tak nie wciągneła, wystarczyło nawet pięć minut w demie. Szykuje się piękna seria :D
wciąga wciąga i jeszcze raz wciąga , totalna miazga , na to czekałem.
Właśnie zaczęłam grać na ps3 i jest to moja pierwsza gra na konsolę, bardzo mocno wciąga, wymaga dużo precyzji i myślenia:) Puki co miłe zaskoczenie.
Ta gra jest genialna!!! Jeszcze nigdy, żadna gra mnie tak nie pochłonęła jak Uncharted: Drake's Fortune. Oprawa graficzna i dźwiękowa są świetne. Do niczego nie można się przyczepić (no może z wyjątkiem sztywnych ruchów Nathana). Jak na 2007 rok gra-miazga. Wszystkie niedoróbki nadrabia świetnym klimatem, lokacjami i przemyślaną od początku do końca fabułą. Polecam każdemu graczowi. Moja ocena to 9/10
Witam,
Właśnie ukończyłem tę grę, o której czytałem same superlatywy, i to była pierwsza gra, w którą postanowiłem zagrać na ps3... Czytałem gdzieś że dla tej serii (uncharted 1,2,3) warto kupić Playstation... Mam nadzieję że nie wszyscy się z tym zgadzacie, gdyż okazałoby się że jest to kiepska reklama PS. Gra jak na 2007 rok wygląda nieżle graficznie i mechanicznie, jednakże bardzo wiele do życzenia pozostawia sztuczna inteligencja, przeciwników i współtowarzyszy. Nie będę się czepiać szczegółów w stylu nieśmiertelnych współtowarzyszy, bo to nie o to chodzi. Chciałbym się skupić na największym mankamencie tej gry, a mianowicie całkowitej liniowości (poza kilkoma wyjątkami np. rejs motorówką, czy podróż jeepem). Otóż ile można podziwiać piękne krajobrazy, roślinność czy zamczysko! w grze chodzi o to, żeby trzymała w napięciu... A nie że zaraz jak skończą się gzymsy i platformy, wiadomo że trzeba szybko się schować, najlepiej za skrzynią na której leży zapas amunicji i walić do każdego, aż kilka fali przeciwników legnie, po czym zastosować identyczny scenariusz w lokacji obok.... i tak w kółko przez całą grę... to bywa irytujące. Dzięki temu z kolei nie narzekam, że gra się skończyła tak szybko (ok 6 godzin). Myślę że nie zniósłbym więcej tej monotonii. Oczywiście na plus gry trzeba zaliczyć fabułę, dość ciekawą i dialogi!! a także klimat jaki został stworzony za pomocą lokacji i soundtracku. Ja kupiłem używaną grę za 30 zł, i mimo wszystko nie żałuję tych pieniędzy, mimo iż uczucia mam mieszane.
Jest to moja wyłączna opinia która podyktowana jest faktem iż na grach zęby zjadłem, i nie ma na celu obrażenia nikogo, bądź prowokacji!
pozdrawiam!
Bardzo dobra, wciągająca gra.
Każda gra z serii jest świetna. Z tym, że Uncharted 1 jest widać trochę gorszę do następców i nie ma wersji pl, jednakże nic nie stoi na przeszkodzie przechodzić samemu i oglądać na youtube w tym samym czasie przetłumaczone na język polski scenki przez użytkownika Sarge w jego gameplayu. Tak właśnie robiłem i dzięki temu rozumiałem bardzo ciekawą fabułę z jedynki. Uncharted przechodziłem kolejno 1, 3 i 2. Bałem się, że może mi to popsuć wrażenia, jednak myliłem się. Dużym błędem jednak mogłoby okazać się przechodzenie od końca ponieważ rozwiązania z jedynki są nieco przestarzałe przy części trzeciej. No nic. Moja ocena - co część to lepsza, mimo że trójka została nieznacznie rozwinięta to lokacje dla mnie były znacznie ciekawsze, no i nie znikał mi granatnik dziwnym trafem :). A postać samego Drake'a najśmieszniejsza była w części pierwszej, jak i boss końcowy - w dwójce był bardziej irytujący ale dawał też większą satysfakcje z pokonania go. Coś co wybija trójkę to pewien wjazd moralny na poczynania głównego bohatera, który był bardzo trafiony. Nie wiem jak z innymi częściami ale trójka zostanie ze mną na zawsze :D! Pozdrawiam i podziwiam, każdemu komu chciało się czytać ten wywód. Seria była tak dobra, że wręcz musiałem napisać komentarz od siebie :). Ocena 10, za wrażenie jakie zrobiło na mnie Naughty Dog przy pierwszej odsłonie, mimo, że przechodziłem grę w tym roku!
Przyjemnie się w to gra. Render pokazuje, jak niewiele poprawiła się jakość gier w ciągu ośmiu ostatnich lat. Dziś większość tytułów nie zbliża się nawet ani trochę poziomem do pierwszej części "Uncharted". Jednak nie fabuła, ale pomysł i jakość wykonania decydują o poziomie gry. Nie mogę po latach dać innej oceny, jak 10.0. Poza pewnymi niedoskonałościami w lokacjach nie widzę wad. Druga część jest jeszcze lepsza. Spadek pojawia się przy "trójce". Co do zarzutu o monotonię tej części, to warto zwrócić uwagę, że 8-9 lat temu konsole najlepiej radziły sobie z liniową strukturą gry. Kto był wtedy dorosły, doskonale pamiętał, że "Uncharted: Drake's Fortune" było absolutną nowością.
Ale za to za końcówkę należałoby odjąć połowę. Człowiek przechodzi fajną grę przygodową, a na sam koniec programiści z Naughty Dog przypominają, że Mario Bros to koszmar, o którym nie wolno zapomnieć. Na "normal" od czasu pogoni za Ellen, grę kończyłem chyba 50 razy. Byle błąd i zaczynamy od ekranu ładowania. I tak w kółko. Albo gracz rozjebie w szale konsolę, albo mu się wreszcie uda. Te hiper-zręcznościowe końcówki w wykonaniu Naughty Dog zniechęcają. Podejrzewam, że czwórka będzie pod tym względem identyczna. Wspaniała przygoda, by pod sam koniec przeżyć apogeum zręcznościowej głupoty.
Moje pierwsze spotkanie z Nathanem. Świeżo zakupiłam czwartą część, ale postanowiłam przejść jedynkę, by trochę liznąć klimatu, postaci i stylu. Nie zawiodłam się. Gdybym odpaliła tę grę 9 lat temu pewnie dostałaby notę koło 9 lub 10. Wciąż są momenty, które wciskają w fotel. Jako że tak się poukładało, że zagrałam w 2016, to moja ocena : 7/10. Dlaczego?
1) Jak dla mnie troszkę za dużo sekwencji strzelania
2) Nie przypadł mi do gustu pomysł z "pewnym dziwnym typem wrogów" (żeby nie zaspojlerować), ale plus za MP40! Łezka się w oku kręci :) Te sekwencje to czysta nawalanka, trochę dla mnie przesadzone.
3) Praca kamery. Czasem zawadzała.
4) Miałam wrażenie, że pół batalionu wroga składa się z samych Nathanów Drake'ów. Żeby dostać się do niektórych miejsc trzeba oczywiście się wspinać. I wspinać. I wspinać. I na szczycie takiej wieży dla przykładu - bach! Wróg. No pozazdrościć kondycji. Trochę to zabawne.
Ode mnie 7.0/10. Jeżeli tak wygląda część z 2007 roku to aż ciarki mnie przechodzą na myśl o dalszych przygodach. Cóż - czas odpalić dwójeczkę!
Mam podobne uczucia. Mimo, że gra tryska awanturniczym humorem, jest odrobinę historyczna, ma fajne postacie, to jednak gameplay jest trochę monotonny, na przemian strzelanie - elementy platformowe i szybko łapiemy ten schemat, a zagadek jest tyle co kot napłakał. Sam model strzelania bardzo sympatyczny. Drake skacze i porusza się jednak dość niezgrabnie, mimo że grałem w zremasterowaną wersję w 60kl/s. Gra bardzo krótka, i mimo że skończyłem przed upłynięciem 10tej godziny, to strasznie mi się dłużyło i chciałem już koniec. Absolutnie jednak nie żałuję tego czasu, produkcja ma swoje świetne momenty, czuć że przemierzamy spójny i przy tym różnorodny świat, a akcja i historia jest w bardzo dobry sposób filmowa. Również właśnie zacząłem dwójkę, i od początku czuć wyraźny progres Naughty Dog :) Miłej gry! :)
Mam mieszane uczucia , grafika w porządku , gameplay w porządku. Jednak gra jest za krótka.Nie wiem czegoś zabrakło.Grafa 8/10 , gameplay 7.5/10
Ogólnie polecam , warto zagrać bo gra ma dobre momenty i niektóre rozwiązania przebijają tomb raidera.
To jest ocena na dzisiejsze czasy , gdybym zagrał w nią w 2007 r. to byłoby 9/10 ;) , niestety nie było mi dane.
Grafika jest naprawdę bardzo dobra i większość tytułów może pozazdrościć oprawy.
Jedna z najlepszych gier w jakie grałam. Znakomity początek serii Uncharted, lepsze od niej są tylko kolejne części tej gry :)
Byłaby to najlepsza gra na ps3. Gdyby nie zrobili z tego Drakea kolejnego rambo strzelającego do bezpłciowych nudnych przeciwników. Po co robić grę jakich mało (czyt. takich gdzie trzeba użyć szarych komórek) jak można kolejną pukawkę dla bezmózgów.
W gra się głownie dla fabuły , gdyby nie to, nawet bym tego ruszył, bo jako strzelanka z oznakowanie 16+ jest słaba
Świetna gra, jedna z pierwszych, w które grałem na PS3. Jest to ten typ gry, które lubię najbardziej - przeżywam fajną przygodę, przy tym zwiedzając bez pośpiechu malownicze lokacje. Byłaby to dla mnie gra idealna, gdyby nie to, że jednak jest nieco za dużo walki (jak na mój gust). Polecam!
Ciężko będzie mi ocenić pierwszą część serii, skoro swoją przygodę zacząłem od "czwórki". Wiadomo, że nie ma co porównywać i trzeba oceniać ją z perspektywy czasu w którym powstała. Na pewno "jedynka" jest najskromniejsza ze wszystkich części, a akcja gry rozgrywa się głównie na jednej wyspie. Tak jest chyba ze wszystkimi seriami, gdzie część pierwsza tworzy podwaliny pod serię, a kolejne części coraz bardziej to udoskonalają i dodają nowe pomysły. Nawet dzisiaj w Uncharted gra się nieźle, choć często są problemy z kamerą, która nie zawsze ustawia się pod dobrym kątem, czasami też bywają problemy we fragmentach platformowo-wspinaczkowych. Przejście gry zajmuje nieco ponad 8 godzin. Byłoby jeszcze krócej, gdyby nie czasem zbyt rozbuchane strzelaniny z kilkudziesięcioma superwytrzymałymi przeciwnikami, no, ale to taki znak rozpoznawczy serii. Wygląda to czasami absurdalnie, gdy wchodzimy do tajemnej krypty, a tam już czeka na nas armia najemników. Jak dla mnie było trochę zbyt mało zagadek i etapów wspinaczkowych.
Fabularnie jest klasycznie dla serii: mamy jakiś tajemniczy skarb, głównego złego oszalałego na jego punkcie oraz Nate'a koszącego armię najemników, Sully'ego i Elenę będących jak zwykle o krok przed głównym złym. Mimo tego fabułę chłonie się jak świetny film awanturniczo-przygodowy w stylu Indiany Jonesa, który zresztą był jedną z inspiracji Naughty Dog. Grałem oczywiście w wersję na PS4. Duży plus za to, że Sony dołożyło polski dubbing, który w przypadku tej serii jest świetny i nie czuję potrzeby włączenia angielskich głosów.
Już nie mogę się doczekać, aż rozpocznę sequel, który wg wielu jest najlepszą częścią serii.
Bardzo dobra przygodówka, tylko trochę za dużo strzelania a za mało do pogłówkowania, ale i tak gra na plus :D
Wiele dobrego slyszalem o tej grze. Kupilem wszystkie 4 czesci na ps4. Zaczalem wlasnie od tej i sie zawiodlem. Tak jak zwroty akcji i i grafika na tamte lata sa swietne, tak cala rozgrywka jest niesamowicie monotonnoa i powtarzajaca sie. Albo skaczemy, albo strzelamy. Zmienia sie jedynie otoczenie.. Nie ma frajdy. Mam nadzieje ze 2 bedzie o wiele lepsza...
Spodziewałem się czegoś znacznie lepszego po tak wysokich ocenach. Gra momentami monotonna, co chwilę powtarzają się te same schematy. Rozwiązujesz łamigłówki, ryzykujesz życiem uprawiając parkour na niebezpiecznych wysokościach, aby dostać się do nieodkrytych wcześniej miejsc, a tu niespodzianka twój wróg już tam jest. Gdyby nie to, że gra jest już 10 lat po premierze, dostała by ode mnie dużo niższą ocenę. Nie rozumiem, z jakiego powodu ta gra jest, aż tak gloryfikowana przez niektórych.
Na razie męczę jedynkę (a raczej ona męczy mnie) i dochodzę do wniosku, że konsolowcom wiele do szczęścia nie było potrzeba. Strzelanie jest nudne, przeciwnicy niezależnie od poziomu trudności przyjmują na czaszkę do 3 strzałów, a czasem i pół magazynka wchłoną. Poza tym w byle dżungli czy na ruinach fortecy wylewają się strumieniami i biegają chaotycznie dookoła. Sama część przygodowo-zręcznościowa nie umywa się nawet do znienawidzonego TRAoD. Poskakać można, ale zero funu. Jedyne co realnie daje radę, to kinowość, cutscenki i grafika.
Niedawno zacząłem przygodę z PS3 i nadrabiam zaległości na grach tylko na PS. Przeszedłem The Last of Us i Beyond Two Souls - tam było super a tutaj niestety było rozczarowanie. Totalna monotonia. Trzeba się naskakać i jeszcze więcej nastrzelać, żeby obejrzeć skrawek fabuły. Masa przeciwników ( jakby PS był stworzony do FPS ) i min 3 trafienia, żeby padli. Zirytowała mnie po około 2 godzinach męczarni. Będę próbował z następnymi częściami.
Czyli jesteś tak samo świeżakiem w PS3 jak ja i również interesują Cię tylko exy. Aż jestem ciekaw jak Ci podejdzie (podeszło?) Heavy Rain, bo moim zdaniem to niewypał totalny.
Chwile polowałem na tą grę bo na aukcjach się cenią. Heavy Rain bardzo mi się podobało. Głównie ze względu oczywiście na fabułę bo sterowanie toporne było. Super długo udało im się ukryć kto jest sprawcą i byłem zaskoczony jak się domyśliłem kilkanaście sekund przed tym jak gra nam to pokazała ale nawet wtedy byłem w szoku. To mnie urzekło.
Grałem na ps4. Gra ma 10 lat. Pierwsza część jest bardzo dobra. Dobra grafika, fajny soundtrack i gameplay. Polecam.
Grałem i polecam. Bardzo dobra gra. Jest to exlusive. Polecam wszystkim.
Przyzwoita gra zniszczona przez przesadzoną ilość przeciwników. Nie wiem ile razy wyzywałem " No żesz ... " " No ja ... jakim cudem ". Chyba żadna gra nie zirytowała mnie tak bardzo. Jeżeli widać jakieś miejsce to znaczy, ze jest tam minimum 10 przeciwników. Naprawdę przesada. Ogólnie po przejściu całej trylogii, seria straciła wiele w moich oczach. Strasznie nierealistyczne, nieprawdopodobne i przesadzone. Elementy skradankowe bardzo kiepskie. Raczej nie będę już do tego wracał. Uncharted 4 to co innego, ale tu się jeszcze nie będę wypowiadał. Nie widzę tu nic lepszego, niż oferuje taki Tomb Raider z 2013 czy 2015. Sama historia i fabułą są fajne, ale za mało uwagi na nie nałożono, a za wiele na strzelanie. Ta seria nie potrzebuje tyle strzelania. Ale to tylko moja subiektywna opinia.
Przyzwoita gra zniszczona przez przesadzoną ilość przeciwników. Nie wiem ile razy wyzywałem " No żesz ... " " No ja ... jakim cudem ". Chyba żadna gra nie zirytowała mnie tak bardzo. Jeżeli widać jakieś miejsce to znaczy, ze jest tam minimum 10 przeciwników. Naprawdę przesada. Ogólnie po przejściu całej trylogii, seria straciła wiele w moich oczach. Strasznie nierealistyczne, nieprawdopodobne i przesadzone. Elementy skradankowe bardzo kiepskie. Raczej nie będę już do tego wracał. Uncharted 4 to co innego, ale tu się jeszcze nie będę wypowiadał. Nie widzę tu nic lepszego, niż oferuje taki Tomb Raider z 2013 czy 2015. Sama historia i fabułą są fajne, ale za mało uwagi na nie nałożono, a za wiele na strzelanie. Ta seria nie potrzebuje tyle strzelania. Ale to tylko moja subiektywna opinia.
Moje odczucia po przejściu pierwszej części przygód Nathana Drake'a:
PLUSY
Gameplay - Bardzo przypadł mi do gustu rodzaj gameplay'u w tej grze. Kiedy zwiedzałem otwarte puszcze i zapomniane ruiny to czułem się jak Indiana Jones. Kiedy natomiast walczyłem wręcz i wykonywałem parkour, miałem wrażenie bycia niczym Jason Bourne. Genialne połączenie i bardzo dobre dla gry.
Nathan Drake - postać, z którą można się utożsamiać a o to właśnie chodzi. Lekki cwaniaczek, zawsze z poczuciem humoru, mający łeb na karku. Facet, który da się lubić. Dodatkowo głos Jarosława Boberka pasuje do niego idealnie.
Muzyka - Nieczęsto się na nią zwraca uwagę, ponieważ człowiek skupia się na akcji, ale jak już wpadła mi w ucho bardziej dynamiczna melodia, to na chwilę aż stawałem, aby posłuchać.
Grafika - Może modele postaci jakieś wybitne nie są, nawet jak na rok 2007, ale cała reszta zapiera dech w piersiach. Ciemne, mroczne ruiny, otwarte zielone puszcze z mokrymi liśćmi, płynące i pieniące się wodospady. Jest na czym zawiesić oko ;) Dodatkowo przy zbieraniu skarbów można je obracać i oglądać z każdej strony. Lubię takie drobiazgi, oj bardzo.
Fabuła - Tutaj zdanie jest podzielone, jednak były momenty, które sprawiły, że czułem się zaskoczony. Oczywiście przeważały akcje, które aż do bólu były przewidywalne (Elena na chwilę zostanie z tyłu? Ooo, no to na bank zaraz ktoś ją porwie), ale były też rzeczy, które mnie mocno zaskoczyły, więc za to plus.
MINUSY
Za dużo strzelania, za mało odkrywania - Uncharted to bardziej shooter niż przygodówka, ale aż tak nie miałem jeszcze nigdy. Więcej tu strzelania niż w trylogii Max Payne i to aż do przesytu. W pewnym momencie już miałem serdecznie dość, bo gdzie nie pójdziesz, to zaraz wyskakuje 10 chłopa i chcą cię zabić. To nadaje mnóstwo niedorzeczności. Mnóstwo! Odkryłeś tajne wejście do dawno zapomnianego miasta? Nieważne! Wróg już tam jest i to w setkach! Dotarł tam przed tobą, pomimo zapieczętowanego wejścia! No i główny czarny charakter. Po co kradnie skarby, skoro stać go na 30 tysięcy najemnych zbirów? Miałem wrażenie, że Nathan walczy przeciw całemu narodowi. To było już chore i wkurzające w pewnym momencie.
Sztuczna inteligencja i rodzaje wrogów - Nie istnieje SI. Wróg naciera na ciebie na Rambo, nawet jak siedzisz za sterami wieżyczki i właśnie ściąłeś jego 25 towarzyszy. No i rodzaje spotykanych wrogów. Naprawdę miałem dość pakowania po raz 70-ty kuli w łeb 50 Centa, albo kolesia z żółtą chustą na głowie i opaską zawsze na prawym oku. No i oczywiście zabijania całej setki czarnoskórych grubasów, którzy z logicznej racji posiadania więcej sadła od innych, przeżyją o 2 serie z karabinu więcej....
Bronie - Najgorsze w historii gier. Wróg czasami wytrzyma 3-4 headshooty z Kałasznikova. Granatnik? Zabije wroga, ale jeżeli ten oberwie bezpośrednio granatem. Strzelanie zwykle polega na oglądaniu jak wróg tańczy po strzale. Oczywiście co innego wróg, on zawsze i z każdej odległości cię trafi, nawet jak robisz unik z przewrotem.
Animacja - Naprawdę jest dziwaczna. W roku 2007 to jest po prostu niedopuszczalne, zważywszy na to, że już oryginalne Tomb Raidery od Core Design miały bardziej logiczną animację poruszania się. Nathan Drake biega jak jakaś pokraka i pierdoła w jednym, która w każdej chwili może się potknąć o sznurowadła i walczy z nimi non-stop. A wspinanie się po fragmentach muru, wywołało u mnie salwę śmiechu. Najzwinniejsza żaba świata. Szybkie hopki raz, dwa trzy. Nawet Sam Fisher i Ezio Auditore się tak szybko nie wspinali jak poszukiwacz skarbów.
Fabuła - Minusy też ma i to spore. Główny to mgiełka tajemnicy. Nic nie wiemy o Nathanie Drake'u z przeszłości, nie wiemy skąd zna poszczególne postacie, dlaczego pół świata strzela od razu na jego widok i skąd zawsze wiedzą gdzie jest. Nic nie wiemy. Trafiamy na moment, gdzie Nathan sam mówi, że musi przejść niezauważony? Eee tam, i tak zaraz potem zaczyna się strzelanina. A finałowa walka, to moim zdaniem szczyt frustracji przez naprawdę denne QTE. Zagadki są tak proste, że nie musiałem nawet włączać myślenia. Jakim cudem te skarby sprzed 400 lat zostały tam nieodkryte przez tyle lat?! Te zagadki by dziecko rozwiązało...
Długość - Gierka naprawdę krótka. Ledwo ją rozpocząłem, a tu się okazuje, że już 20% za mną.
Podsumowując oceniam na 7.5/10. Dobra przygoda, ale wcale nie taka rewelacyjna, jak mówią "rzetelni" recenzenci. Za największy minus uważam te notoryczne strzelaniny kosztem zagadek, które też są skrajnie proste. Mam nadzieję, że dwójka minimalizuje ilość strzelanin a bardziej skupia się na zagadkach, eksploracji i przygodzie.
Po fajnym wstępie liczyłem na coś więcej, na pewno nie jest to zła gra ale ocena 9/10? Gra głównie opiera się na kiepskim modelu strzelania, wdług mnie to naprawdę marny system jak na 2007 rok. Nie czuć większej przyjemności z zabijania wrogów. Co do fabuły to przez większość gry jej nie ma a jest strzelanie.
pamietam jak kiedys widzialem porownania tej serii do starych tomb raiderow jeszcze przed rebootem... zagadki tak proste ze rozwiazalaby je pewnie przecietnie rozgarnieta malpa. gameplayowo gra jest bardzo przyjemna chociaz nie ma tutaj absolutnie nic nowego, graficznie nawet 10 lat po premierze jakos sie trzyma.
fabularnie jest to jedna z najgorszych gier w jakie gralem. opowiedziana historia zupelnie nie pasuje do gameplayu, jak ja mam sympatyzowac z gosciem ktory w cutscenkach jest takim cwanym, sympatycznym wannabe indiana jonesem a podczas wlasciwej rozgrywki wyrzyna w pien doslownie setki najemnikow. jakby to jeszcze bylo w slusznej sprawie, ale do nie mal samego konca robi to tylko i wylacznie z motywacja wlasnego zysku. scenariusz powinien zostac przepisany albo gra powinna byc skradanka, kompozycyjnie jest to smietnik i nie mam pojecia jak cos takiego moglo uzyskac srednia 9/10. z technicznych baboli to jeszcze bardzo rzucal mi sie w oczy screen tearing, ale mam wrazenie ze w pozniejszych etapach jakby bylo go mniej.
W końcu zakupiłem sobie PS3 i jest to pierwsza gra, w jaką gram na tej platformie. No cóż.. Jeżeli mam porównać jakąś grę do tej, na myśl przychodzi mi Indiana Jones and the Emperor's Tomb. I Uncharted wypada przy niej blado. Straszna monotonia, trochę się męczę grając. Klimat średni. A te zagadki, to chyba dla ludzi chorych umysłowo, bo są banalne.
Pierwszy Uncharted to gra mimo wszystko średnia w stronę dobra ale mimo wszystko zostająca w tym pierwszym przedziale.
Świetna główna postać i klimat przygody rodem z Indiany Jonesa mocno nadszarpnięte przez nudne strzelaniny których było o wiele za dużo. Dodatkowo strzelanie jest słabe i nie bardzo daje satysfakcję. Wrogowie praktycznie odrazu z marszu wiedzą gdzie jesteśmy i pojawiają się w miejscach których nie powinno ich być jak przejście które sami dopiero otworzyliśmy.
Chociaż momentami musiałem się zmuszać do gry przez co prawie odpuściłem sobie dalsze części to grę skończyłem i nie żałuje. Mimo wszystko dobrze się bawiłem i czułem klimat przygody.
Następne części wynagrodziły mi wszystko :)
Gra Uncharted trochę mnie zawiodła. Przyznam, że po zakupie PS3 to nie była moja pierwsza gra... jednakże oo fali recenzji zdecydowałem się nabyć daną pozycję i ku mojemu oczekiwaniu, gra mnie lekko rozczarowała.
Sam pomysł poszukiwacza skarbów jest extra, grafika jak dla mnie genialna nie mam w tym względzie tak wielkich wymagań na systemie PS3... jest ładna, dobrze odwzorowana i tyle... (kwestia wyraźniejszej grzywki Drake'a czy coś w ten deseń, to tylko wisienka na torcie... bez której jest on równie smaczny)...żal w tym, że pomysł archeologa i złodzieja został całkowicie przyćmiony... niestety w grze mamy masę strzelania, zalewa nas fala przeciwników i tak cały czas. Szkoda... gra się nawet dobrze, mnie osobiście brakuje wiekszej ilosci zagadek, skarbów itd oraz eksploracji terenów, zaś mniej strzelania. Fabuła fajna, postaci genialne tylko niestety niewykorzystany wcale pomysł na wspaniałą zabawę.
Super produkcja. Miałem PS3 ale nigdy mnie nie ciągnęło do Uncharted. Teraz nadrabiam na PS4. Praktycznie gra w ani jednym momencie mnie nie znudziła. Ciągle się coś dzieje. Przyjemne strzelanie(250 strzałów w głowę na moim koncie :P) i ciekawa historia z trochę sztampowymi ale sympatycznymi postaciami. Nie pozostaje nic innego jak odpalić dwójeczkę :D
Ja zagrałem dopiero w remaster i z całej trylogii ta część wypada najsłabiej. Zdecydowanie za dużo tu walki, a za mało zagadek i kombinowania, sama gra też krótka, na 7-8h. Ale grało się przyjemnie, historia wciąga, poza tym na palcach jednej ręki mogę policzyć gry z tak świetnym polskim dubbingiem. Boberek wymiata!
Gra wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Szczególnie na początku, piękna grafika, lokacje czy misja na starej łodzi podwodnej. Szczęka opada. Tytuł bardzo "filmowy" i przechodzi się sam. Mimo nie jest dla mnie idealny
- za mało elementów typowo eksploracyjnych
- banalna, elementy zręcznościowe łatwe, bardzo liniowe
- zdecydowanie za dużo strzelania, dodatkowo wrogowie są tak samo odporni czy to na mały pistolet (3 strzały) czy na kałacha. Można ładować w nich ołowiem, a oni dalej będą się do nas śmiesznie czołgać...
no i jeszcze....
- za dużo strzelania.... Momentami robi się aż nudno, co chwila fala tępych wrogów...
Niemniej gra jest bardzo solidna i każdy posiadacz PS3 powinien zagrać.
Na pc zagrasz pewnie dopiero na emulatorze ps4, więc pewnie za jakieś 10 lat
Na PSNow na PC gram od roku. Gdzie tw 10 lat? Słabo
Kupiłam tę grę na letniej wyprzedaży, skuszona niską ceną trylogii i pochlebnymi opiniami postanowiłam zapoznać się z historią Nathana Drake. Czy żałuję kupna tej gry ? Nie, bowiem zawsze jest to jakieś doświadczenie.. Czy jestem rozczarowana? Owszem i to bardzo.
Liczyłam na grę przygodową z krwi i kości a otrzymałam strzelankę. Porównywanie tej gry z serią Tomb Raider jest na prawdę mylące, ja bym to porównała do Dooma (arena wypełniona wrogami a następnie cutscena nawiązująca do fabuły i znów masa wrogów).
Ilość parobków Romana przekraczała granicę dobrego smaku, nie mogłam ani chwili nacieszyć się eksploracją grobowców. Odczuwałam ich na każdym kroku, czekałam tylko śmiejąc się przez łzy aż krzykną "To on! Zabić go!". Najgorszym moim zdaniem błędem oprócz ilości walki, jest to gdzie ta walka się toczyła. Nathan właśnie odkrywa sekretne przejście a tu proszę najemnicy Romana. Gdzieś około 19 aktu miałam dość tej gry, jednak moja silna wola zwyciężyła.
Brak jakichkolwiek zagadek, bądźmy szczerzy te dwie nie można zaliczyć do tej kategorii. Wszystko podane na tacy, niczym instrukcja montażu mebli z IKEA. Artefakty są rozsiane po lokacji, czasem za przeproszeniem leżą sobie z dupy pod krzaczkiem. Liczyłam na jakieś sekretne przejścia i lokacje ( w których mogłabym spotkać moich ukochanych znajomych od Romana).
Na domiar złego nie podobała mi się jeszcze jedna rzecz
spoiler start
a mianowicie przeklęci Hiszpanie, którzy wyglądają jak kosmici z filmu sci fi oraz nagła zmiana klimatu. Przez pewien moment czułam się jakbym grała w Resident Evil.
spoiler stop
Wrogowie czasem stawali się niezniszczalni, granat rzucony niedaleko nich nawet ich nie zadrapał. Dopiero gdy znajdował się centymetr od nich. To samo tyczy się granatnika, trzeba celować wprost parobka, najwidoczniej w świecie Drake nie ma czegoś takiego jak siła eksplozji.
Grafiki nie jestem w stanie ocenić, dopiero miałam przyjemność zagrać w wersje Remastered. Ważne, że nie raniła moich oczu. Muzyka w grze jakoś mi umknęła, być może dlatego, że musiałam się skupiać na masowej eksterminacji wroga.
Dubbing w wykonaniu Boberka był świetny, po graniu w wersję polskojęzyczną nie wyobrażam sobie zagrać w angielską. Idealnie dobrany aktor do postaci.
Postacie Drake i Sulliego najbardziej mi przypadły do gustu, Elena jakoś nie podbiła mojego serca a Roman ani razu nie przekonał mnie, że jest wyrachowanym, zimnym człowiekiem biznesu to samo tyczy się postaci Navarro, tak jakoś średnio wypadł
spoiler start
tak średnio jak konfrontacja z nim.
spoiler stop
Podsumowując gra jak dla mnie średnia, fabuła może zapowiadała się dobrze ale wirze walki jakoś o niej zapomniałam. Gra nie należy do długich około 8 h grania.
Mam nadzieję, że druga część zaskoczy mnie bardziej i to w pozytywny sposób.
Od zawsze byłem fanem Lary Croft i nie widziałem dlaczego seria Uncharted jest tak ,,świetna''. Zawsze szanowałem Naughty Dog, ale po prostu fenomenu tej serii nie widziałem. Skoro premiera SotTR zbliża się wielkimi krokami, skorzystałem z promocji w PS Store i zakupiłem najpierw Kolekcje Nathana, a później U4, z Lost Legacy sobie poczekam jeszcze, ale to koniec lania wody, bo ma być to recenzja, a nie opowiadanie.
Starałem się oceniać wszystko przez pryzmat standardów 2007, ale też patrzeć na fakt, że gram w dosyć świeży Remaster.
Grafika jest śliczna, z tego co widziałem nie różni sie w niektórych momentach dużo od wersji z PS3, a w innych sytacjach jest wręcz nie tyle co poprawiona, a naprawiona. Animacje są na wysokim poziomie i chyba nawet dzisiaj mogą jeszcze konkurować z niektórymi grami.
Same cutscenki są wyreżyserowane świetnie. Co do fabuły, jest dobra, nie jest jakimś wybitnym arcydziełem, ale spełnia oczekiwania, nie ma naciąganych momentów, jest równa i spójna z gameplayem. Sully i Elena to genialnie napisane i wykreowane postacie, bardzo je polubiłem, tak samo jak polubiłem głównego bohatera ale uważam, że na tle tych postaci wypadł on (przynajmniej w tej części) dosyć półpłasko. Obie postacie negatywne są po prostu ok, tak jak w przypadku Drake'a odniosłem wrażenie, że nie są ani wybitne ani złe i nie można ich zrozumieć ani bardziej się z nimi zindedyfikować (to ostatnie bardziej w kierunku Nate'a).
Gameplayowo cały czas jest tutaj schemat: Walka > Walka > Cutscenka > Walka > Elementy zręcznościowe > Walka > Zagadka > Elementy zręcznościowe > Walka.
Na początku przeszkadzała mi to, że cały czas praktycznie musimy brać udział w strzelaninach, ale trzeba pamiętać o standardach, które panowały 11 lat temu. Nie wiem jakie zastosowanie ma tu ciche zabijanie, ale albo nie umiem grać, albo jest to zupełnie niepotrzebna mechanika, która w ogóle nie jest wykorzystana. Później walka zaczęła mi sie bardzo podobać i miałem z niej dużo satysfakcji mimo, że grałem na Crushingu (ponieważ chciałem od razu wbić platynowe trofeum). Podobały mi się zagadki mimo, że nie wymagały od gracza dużo wysiłku. Skarby ładne i detaliczne, ich poziom dopracowania zrobił na mnie duże wrażenie. Sztuczna inteligencja też jest ok, nie jest zła, ani wybitna, bardzo mi się podoba, że sojusznicy schodzą nam z drogi kiedy się do nich zbliżamy.
Muzyka i wszelkie udźwiękowienie są na dobrym poziomie, nie ma sie tutaj do czego przyczepić.
Na wielki plus też muszę dać, Dubbing i napisy w naszym języku, nigdy bym sie nie spodziewał, że do jakiegoś tam remastera starszej gry będą dorabiane nowe wersje językowe, tymbardziej że moim zdaniem sam dubbing jest bardzo solidny.
Samo wbicie platyny mi zajęło około 14 godzin albo nawet mniej, ale z tego ci się orientuję grę na niższych poziomach trudności idzie przejść samą grę w 8 godzin, co jest wynikiem średnim, jeżeli nie słabym. Gra trudna nie była, podobno nawet łatwiejsza niż na PS3, były momenty nieco bardziej wymagające, ale gra ma według mnie chilloutową aurę(jako jedyna z serii) i takie momenty, w ogóle nie były irytujące.
Chyba już wypisałem wszystko, a jeżeli nie to... nie :D.
Zalety tej produkcji to na pewno:
+ Oprawa Audiowizualna,
+ Dobry scenariusz,
+ Momentami miałem wrażenie jakbym oglądał jakiś troszeczkę starszy film przygodowy,
+ Animacje,
+ Remaster wykonany ,,z sercem'',
+ Lokalizacja,
+ Niektóre rozwiązania gameplayowe…
Co do wad, trzeba wymienić:
- ...Niektóre rozwiązania gameplayowe,
- Długość gry,
- Płytkość niektórych postaci,
- Przytłaczająca w niektórych momentach ilość wrogów,
- Miażdżący poziom trudności bardziej miażdży grę niż gracza,
Podsumowując:
Pierwsza część Uncharted to bardzo solidna gra, w ogóle nie przystosowana do dzisiejszych realiów growych, ale patrząc na nią jako gracz z 2007 roku, na pewno nie można powiedzieć, że jest nieskazitelna. Mimo wszystko mogę powiedzieć jako fan Lary Croft, że grę polecam i fanom klasycznych Tomb Raiderów, tych po Reboocie jak i każdemu innemu graczowi.
Moja ocena gry to 8.5, remaster wysokiej jakości bardzo ratuję tą grę.
Nie dawno kupiłem PS4 Pro i powoli nadrabiam niektóre exclusive'y. Pierwsza gra, w jaką zagrałem to pierwsza część Uncharted i jak dla mnie bez szału.
Scenariusz jest najlepszym elementem w grze, choć dla mnie średnio wciągający.
Dużo strzelania, które jest słabo wykonane. Mnie najlepiej strzelało się pistoletami.
Udźwiękowienie broni tak samo słabe.
Zagadki banalne praktycznie jak by ich nie było.
Mało różnorodność broni.
Chłopie czego ty oczekiwałeś od gry z 2007ego roku 11 lat po premierze?? To twój komentarz jest bez szału...
Czuowiek ---> Zagra na emulatorze PS3 i mysle ze w pelni bedzie grywalna w znacznie mniejszym czasie niz 10 lat!
https://www.youtube.com/watch?v=J4jzOZxfdSk&t=535s
Po co czekać na jakiś emulator. PS3 w używanej wersji można wyrwać nawet za 300 zł
Po to ze kiedys wszystkie PS3 padna to emulator pozostanie jedyna opcja zagrania w tego klasyka przez nastepne pokolenia.
Sama gra dobra w starym stylu. Korytarzowe lokacje, sporo skakania i strzelania.
Kiedys przelowa graficznie dzisiaj juz traci myszka. Kiepskie tekstury, slabe efekty specjalne, kiepskie AI i oskryptowana do bolu. Ogolnie graficznie czuc juz archaizm w Uncharted.
Grę ukończyłem jakiś czas temu w formie remastera na PS4 natomiast oceniam dopiero teraz.
Gra dobra ale nie jest to jakaś wybitna produkcja. Historia w miarę ok ale nic specjalnego. System walki jest ok jednakże sam poziom trudności gry jest dość niski. Przeciwnicy czy sama postać poruszają się sztywno, nienaturalnie. Zagadki... jakieś tam są. Kolejne części a zwłaszcza 3 i 4 zdecydowanie lepsze.
Grę ukończyłem jakiś czas temu w formie remastera na PS4 natomiast oceniam dopiero teraz.
Gra dobra ale nie jest to jakaś wybitna produkcja. Historia w miarę ok ale nic specjalnego. System walki jest ok jednakże sam poziom trudności gry jest dość niski. Przeciwnicy czy sama postać poruszają się sztywno, nienaturalnie. Zagadki... jakieś tam są. Kolejne części a zwłaszcza 3 i 4 zdecydowanie lepsze.
Gra ograna na PS4
Miałem wysokie wymagania dotyczące Unchartedów. Przez wszystkich wychwalany, nazwany nawet giernym Indianą Jonesem znaczy, że produkcja była na wysokim poziomie.
Ta gra nie udźwignęła moich oczekiwań. Strzelania więcej niż w Call of Duty w połowie rozgrywki, tylko klimatyczny początek i emocjonująca końcówka jest do pochwalenia.
A to wszystko okraszone zostało kamerą, która często potrafi przeszkadzać w rozgrywce.
Ale historia była opowiedziana bardzo dobrze, która wybroniła ocenę tej grze.
Choć jest pewien wątek, którego nie rozumiem:
spoiler start
dlaczego w grze jest zawarte tyle elementów nazistowskich, skoro ze skarbem nie mieli nic wspólnego?
spoiler stop
No cóż... zabieram się za następne części.
Ludzie drodzy... Nie ma to jak oceniac grę z 2007 roku przez pryzmat gier z 2019 roku lol
Gra się zestarzała strasznie, model strzelania na tamte czasy był dobry, dzisiaj nie jest nawet przecietny
Nastepne czesci lepiej zniosly upływ czasu, ale i tak jest bardzo widoczny w porównaniu do nowego u4
Jakbym mial oceniac stare GTA, Mafie itd to tez by wyszło, ze to sredniaki z drewniana mechanika nadrabiajace jedynie fabuła i kliamtem, na szczescie przeez mysl mi cos takiego nie przeszlo
A sama Fortuna Drake'a jak na 2007 rok to spokojnie 8+
A ja np od wczoraj po raz drugi zabrałem się za całą trylogię i czwórkę. Tym razem gram od pierwszej części. Jak dla mnie gra mimo upływu lat jest naprawdę bardzo dobra!! W jedynce faktycznie może troszkę za dużo strzelanin ale fabuła wyborna!! Wciąga jak film!! Dzisiaj zabieram się za dwójkę i szczerze mówiąc nie mogę się doczekać aż odpalę grę :)
Gra na najtrudniejszym poziomie trudności jest uciążliwa. Fabuła schodzi na dalszy plan, a przesłaniają to pojedynki z armią przeciwników.
Kupiłem uncharted kolekcje i póki co przeszedłem pierwszą część. Jednak czy zrobiła na mnie aż takie wrażenie to nie wiem.
Plusy :
- fajna destrukcja otoczenia gdzie dzisiaj jest to rzadkością
- grafika jak na tamte lata bardzo dobra
- strzelanie bardzo przyjemne
- końcówka gry się dopiero rozkręciła na duży plus
Minusy niestety będzie ich trochę :
- Za dużo strzelania ( nie powiem momentami mnie to irytowało. Ledwo powaliłem oddział nagle pojawia się następny. Oczyszczam obszar A wchodzę w B już są jak przejdę B w C już są. No niestety za dużo tego. Lubię strzelanie żeby nie było ale jakoś tutaj to było przytłaczające to.
- Ogólnie fabuła typu wchodzę dalej do podziemi otwieram tajne przejścia no i co? Wrodzy żołnierze skąd niby? I to kilka krotnie było. Nie podobała mi się taka logika.
- Chowanie się za murkiem itp rzeczy strasznie mnie denerwowało. Takie drewniane to było że wiele razy przez takie coś ginąłem.
- za dużo wspinania się po ścianach, skakania jeszcze nie wiadomo gdzie ...
- zadania często były niejasne. Nie wiedziałem co mam robić.
- pływanie motorówką pod mini wodospady tak nierealne to było + sterowanie łodzią masakryczne.
Podobno pierwsza część jest najsłabsza no i teraz wiem dlaczego. Gra nie jest zła ale momentami mnie nieźle wkurzała. Tak na prawdę dopiero końcówka zaczęła się rozkręcać jak pojawił się nowy przeciwnik. Więcej jak 6/10 nie mogę dać.
Gra ok, ale bez rewelacji. Aktualna ocena (bliska 9) zdecydowanie zawyżona.
Plusy:
Grafika,
Projekt poziomów,
Fabuła.
Minusy:
Limit 2 broni!,
Momentami nudna i monotonna,
Nierówny poziom trudności!,
Niektóre elementy platformowe!,
Jazda skuterem!,
Uboga mechanika gry (strzelanie, brak skradania, brak broni białych),
Przesadzona ilość przeciwników,
Brak szybkiego zapisu (tylko checkpointy),
Deficyt amunicji,
Wyłącznie na Playstation,
Brak cheatów (by np. pominąć upierdliwy etap gry),
Brak ulepszeń,
Totalna liniowość.
Uzupełnienie do poprzedniego postu:
Plusy:
Filmowość rozgrywki.
Minusy:
Ciągły schemat rozgrywki skakanie-strzelanie-skakanie...,
Potwory,
Totalne oskryptowanie rozgrywki,
Brak ciekawego antagonisty,
Przeciwnicy stanowią niekiedy gąbki na pociski,
Śmiesznie odpadające hełmy u przeciwników,
Quick time events,
Brak obsługi myszki i klawiatury.
Jakieś dwa dni temu pierwszy raz ukończyłem jedynkę na PS3 i powiem, że jak na 2007 rok gra jest rewelacyjna. Naughty Dog od czasów pierwszego Crasha z PS1 cały czas utrzymuje bardzo wysoką formę.
PS. Trochę zabawnie czyta się kilkuletnie komentarze, gdzie gracze narzekają na liniowość gry. W dzisiejszych czasach, kiedy jesteśmy zalewani badziewnymi i nudnymi grami z otwartym światem, to ogromna zaleta :D
Sadzac po wysokich ocenach nastawialem sie na rewelacje jednak ta gra to nic specjalnego . Dobra ale nic poza tym . Takie 7/10 max . Zaczynam przygode z 2 czescia i zobacze czy bedzie lepiej .
Postanowiłem odświeżyć sobie poprzednie części Uncharted przed przejściem czwartej, z tą różnicą, że teraz przejdę je na PS4, a nie na PS3 jak kiedyś, dlatego zaopatrzyłem się w odświeżoną trylogię dostępną dla posiadaczy plusa już za 51 zł. I jak wypada ona na tle pierwowzoru? Zdecydowanie lepiej. Zwłaszcza kiedy mówimy o pierwszej odsłonie, która poza polepszoną grafiką zyskała również polską wersję językową, która tak jak w przypadku następnych części cyklu wypada bardzo dobrze. Fabuła jak i cała seria jest dobrym odpowiednikiem filmów z Indianem Jonesem, ogólnie może ona wypełnić niszę gatunkową, którą są teraz filmy przygodowe, gdyż powstaje ich coraz mniej. Harrison Ford się starzeje, a Nathan Drake młodnieje. :D Graficzne nie doświadczamy jakiegoś wielkiego przeskoku technologicznego, ale poprawiona grafika widoczna jest zwłaszcza w cutscenkach i twarzach wszystkich bohaterów, których to charaktery też są iście filmowe, zwłaszcza nasz awanturniczy Nake. System strzelania raczej się nie zmienił, wciąż zdarza się, że wysyłamy kogoś do piachu dopiero po kilku headshotach, ale nie jest to coś co przeszkadzało mi jakoś bardzo. Wielu ludzi narzeka na nadmiar strzelania, zwłaszcza kiedy porówna się go z elementami zręcznościowymi i rozwiązywaniem zagadek, których to możemy policzyć na palcach u jednej ręki, także pod tym względem pierwsza część rzeczywiście wypada gorzej na tle następnych. Czego nie pamiętałem to tego, że gra jest bardzo krótka - nie spiesząc się, rozglądając się za skarbami i podziwiając widoki udało mi się ja ukończyć w 6 godzin i 40 minut, co nawet jak na liniowe gry jest wynikiem słabiutkim. Cieszą za to nowe tryby, które dostępne są po ukończeniu wątku fabularnego, takie jak odwrócony świat, czarno-biały filtr, sepia i inne pierdółki w stylu grubego Nake'a i jego ciuszków. W ucho wpadł mi główny motyw muzyczny, który często słyszmy poruszając się po menu głównym, taki bardzo przygodowy. :) Sama gra nie zestarzała się jakoś bardzo i sprawia przyjemność po dzień dzisiejszy, ale to tylko wtedy kiedy nastawicie się na dużą ilość strzelania i eliminowaniu kolejnych fal wrogów. O kolejnych częściach wypowiem się innym razem, ale za tą cenę jak najbardziej warto zaopatrzyć się w w cały cykl, zwłaszcza kiedy nie mieliście z nim do czynienia już wcześniej.
Gra okropnie się zestarzała, udało mi się przejść połowę i już miałem jej dosyć.
Zwiedzanie spoko, postacie i dialogi spoko, ale cała reszta jest tak tragicznie przeciętna.. 3/4 rozgrywki do strzelaniny z falami przeciwników którzy przyjmują 15 naboi na gołą klatę.
Sporo strzelania co bywa męczące na wyższym poziomie, z czasem wrogowie stają się gąbkami, mało wymagających zagadek. A właściwie to tylko jedna była trudniejsza.
Bardzo przyjemna wystarczająco złożona historia, dające się lubić postacie.
Jeden wielki shooter, nierealistyczne gowno. Zamiast odprężyć doprowadza do frustracji. Praktycznie idzie zgadnąć kiedy i skąd wyjdzie kolejna fala przeciwników
Biorac sie za te serie spodziewałem sie więcej zagadek a mniej strzelania do kukiełek, aczkolwiek słyszałem że z każdą częścia sie to zmienia więc zobaczymy dalej
Niestety zdeycdowana część gry to chodzenie od lokacji do lokacji - zabicie kilku(nastu) wrogów o IQ równym zero i pójscie dalej, mało lokacji z zagadkami tylko ciągła strzelanina. A ja nie cierpie strzelać na padzie i unikam grania w shootery poza PCem i zestawem myszka + klawiatura co mnie dodatkowo denerwowało
Grafika jak na teraz to szału nie ma, ale jak na 2007 rok to podejrzewam że dobra więc nie będę jej oceniał, może powiem tylko tyle że nie raziła mnie jakoś specjalnie mocno mimo ogrywania dużej ilości nowszych tytułów, da sie grać
bohaterowie ratują ten tytuł bo fajnie sie słucha ich dogryzania sobie nawzajem
Fabuła OK, nie ma jakiejś rewelacji, ale nie jest też zła, taka typowa przygodowa z kilkoma fajniejszymi momentami - powiedziałbym dobra. ot 7/10
Dzięki bohaterom i obiecanej poprawie na reddicie wezme sie za kolejne części, aczkolwiek pierwsza część Uncharted bez rewelacji.
Gra fajna ale mocno się zestarzała, współczesny Indiana Johnes daję radę, był tym czym Indi/Lara w dużo lepszej i przyswajalnej formie, nie wszystko wyszło dobrze, ale nie ma gier doskonałych.
Co do samej gry dużo, naprawdę dużo zostało poprawione w Remasterze to co nie do końca działało w wersji na PS3. Dlatego jestem pełen podziwu że zaszło tyle zmian, lepsze celowanie, rzucanie granatami, poprawiona grafika (zaktualizowany sinik) no i pełna Polska lokalizacja. Zagadki są ale w minimalnej ilości, do tego więcej będziemy strzelać, w zasadzie to przy Uncharted można dojść do zbiorowego ludobójstwa :D. Trupów pada więcej niż w Robocopie/Rambo/Terminatorze razem wziętych :D.
Fajnie zrobiono zwisanie z gzymsu i strzelanie równocześnie, to w niektórych aspektach naprawdę ratuję sytuację, szkoda że momentów gdzie możemy zawisnąć jest mało.
Ogólnie gameplay jak na swoje lata, był bardzo urozmaicony i ciekawy, szkoda że animacje są jakie są, wchodzenie Nathana po schodach, skok itd:
https://www.youtube.com/watch?v=5kARD6mF5I4
Uncharted mogła być grą bardzo dobrą, ale niestety zabija ją zbyt wielka ilość walk z nieustającą liczbą wrogów.
Gra pod tym względem zbyt irytuje, no i niestety przez to zabija inne aspekty które miały być najważniejsze, czyli przede wszystkim przygoda.
Oczywiście reszta jest na wysokim poziomie, mamy fajny klimatyczny świat, wyrazistych bohaterów wraz z bardzo dobrym Nathanem.
Gra jest trochę krótka, ale to była pierwsza część więc mam nadzieję, że druga pod tym względem wygląda lepiej.
Dobrze jest, odkryć co się traciło nie mając nigdy konsoli od Sony, choć gra świetna nie jest, to i tak wciąga i daje radę, dałaby radę zdecydowanie lepiej, gdyby jednak nie masa niepotrzebnych walk.
Ocenka spokojnie o 1 w górę, gdyby nie ten irytujący aspekt.
Wziąłem się za nią dopiero, kiedy miałem już za sobą część czwartą. Gra jest lekko inna, ale czuć w niej tą samą atmosferę przygody. Klimat jest po prostu fenomenalny, grafika nie przeszkadza. Nawet rozbudowane do granic absurdu strzelanie nie ujmuje finalnemu odbiorowi. Zdecydowanie warto, chociaż czuć oczywiście że gra już trochę ma.
Dopiero od niedawna przesiadlem sie na PS4 i to w sumie pierwsza gra ktora przeszedlem. Gra ma swoje wady o ktorych wspomnieli poprzednicy ale klimat i frajda z grania sa niesamowite. Polecam kazdemu.
Nie skończyłem tej gry przez skakanie.Tak źle zrobionego skakania nie widziałem w żadnej innej grze, dramat. Mam nadzieję, że dwójka ten element ma lepiej opracowany.
Taka przeciętna strzelanka, inne części gry były dużo lepsze. Raczej nie warto w to grać.
mam taką nadzieję,teraz przymierzam się do drugiej części,mam jedynka mnie strasznie frustrowała,szczególnie elementy platformowe
W poniższym komentarzu chciałbym przedstawić zestawienie plusów i minusów, a także krótkie podsumowanie dotyczące Uncharted Drake's Fortune. Byc może moj komentarz będzie przydatny dla graczy, którzy rozważają zakup powyższej gry :). Zapraszam do zapoznania sie z nim.
+Fajna opowieść. To, co zawsze było w miarę mocną stroną serii Uncharted nie wzięło się znikąd. Historia przedstawiona w pierwszej części była dobrym wprowadzeniem dla kolejnych części. Gra opowiada o poszukiwaniach zaginionego skarbu na którego trop wpadł domniemany przodek głównego bohatera gry - Nathan'a Drake'a. Jest lekka i sympatyczna, zawiera dialogi przeyscone wzajemnym dogryzaniem między bohaterami i przede wszystkim wciąga. Ok, jest to wszechobecna sztampa i nie stanowi niczego, czego byśmy już nie widzieli w przygodowych grach, bądź filmach akcji, ale myślę, że każdemu się to spodoba. Ponadto wszystkie postacie są całkiem nieźle zarysowane, a dzięki temu wydają się być autentyczne i nadają spójności całej sekwencji wydarzeń.
+Grafika. Gra zadebiutowała na rynku przeszło 13 lat temu, w 2007 roku, a pomimo wszystko wciąż nie zestarzała się do takiego stopnia, by odrzucała od ekranu. Co prawda miejscówki, które przemierzamy nie grzeszą rożnorodnością, ale pomimo to są świetnie zaprojektowane, barwy są odpowiednio nasycone, a głębi całemu projektowi graficznemu nadaje podwyższona rozdzielczość do 1080p, a także odblokowanie framerate'u na 60 fps. Dżungla w zremasterowanej wersji wygląda cudnie. Nie jedna gra "chciałaby" sie tak godnie zestarzeć.
+Lokalizacja i udźwiękowienie. Lokalizacja omawianej produkcji stoi jak zawsze na najwyższym poziomie. Aktorzy(w głownej mierze Ci, ktorzy uzyczyli swoich glosow głownym bohaterom) zostali idealnie dobrani do postaci i nie zauważyłem, by wypowiadali swoje kwestie w nieodpowiedni dla danej sytuacji sposób. Warto także zwrócić uwagę, że muzyka idealnie oddaje klimat przemierzanych miejscówek.
+Proste trofea. Dla łowcow trofeów, którym bez watpienia moge sie nazwac - trofea nie beda stanowic wiekszego wyzwania. No może poza tymi, które zdobywa się za ukonczenie gry na odpowiednim poziomie trudności. Szybko mozna zasilic swoje konto 30-40 nowymi pucharkami.
-Mechanika gry. Niestety, ale Uncharted Drake's Fortune jest piekielnie monotonną gra i jest to pozycja zdecydowanie na jeden raz. Po pierwsze - toporny model strzelania. Dawno nie meczylem sie tak okrutnie mierzac do wrogów. Celownik snul sie po ekranie jak woz z weglem przez co nie raz zginałem. Po drugie - system oslon nie dziala tak, jak nalezy. Nierzadko gra zle odczytuje zamiar gracza i usilnie przykleja protagoniste nie do tej sciany/oslony terenowej, ktora chcemy. Jest to niezwykle frustrujace na wyzszych poziomach trudności, o czym powiem później. Po trzecie - Nate sporadycznie, ale jednak dostaje głupawki i postanawia skoczyc w miejsce, które okazuje sie pozniej dla niego oplakane w skutkach. Jest to kwestia marginalna i stanowi najwieksza bolaczke gier platformowych, albo takich, ktore zawieraja elementy tego gatunku, ale jednak trzeba o tym napomnieć.
-Brak multiplayera. Brak multiplayera był już mocno odczuwalny w pierwotnej wersji na PS3. Gameplay mocno na tym traci, ponieważ w gruncie rzeczy jest bardzo monotonny. Strzelaniny przeplatamy okazjonalnymi krotkimi zadaniami takimi jak.. ponowne strzelanie do goniacych nas pojazdow w dzungli, badz dwoma etapami, gdy prowadzimy skuter wodny(swoją droga piekielnie frustrujacy rozdział..) i niespodzianka - równiez strzelamy do ludzi i beczek z materalami latwopalnymi. O tym, co zaserwowano w pierwszej czesci i uznano to za zagadki logiczne, nie chce nawet wspominac, bo sa zbyt proste, by moc je tak nazwac. Dodatkowo wiadomo rowniez o sekwencjach platformowych. I to by było na tyle. Bida.
-Poziom trudności i chmary przeciwników. Naughty Dog słynie z tego, że ich gry nie naleza do zbyt prostych. Niestety, ale UC1 mocno dało mi w kość na normalnym poziomie trudności, a tutaj warto wspomnieć, że mamy do dyspozycji jeszcze 3 inne poziomy trudności. Prawdopodobnie dla masochistów, bo ilość śmierci jakie zanotowałem na tym poziomie trudności, na jaki sie zdecydowalem jest przerazajaca. Oczywiscie jest to subiektywna opinia. Głownym sprawca calego zamieszania jest wspomniana w treści minusa ogromna ilośc napierajacych na nas wrogoów. Początkowo strzela sie i eliminuje poszczegolnych wrogow całkiem przyhemnie(jakkolwiek by to nie zabrzmialo), ale wraz z rozwojem historii staje się to bardzo meczacym i ekstremalnie nuzacym elementem rozgrywki.
Podsumowanie:
UC1 to pierwsza część z trylogii Nathan'a Drake'a. I faktycznie - jest równiez najbiedniejsza z wszystkich czesci przygod lowcy skarbow. Pomimo kilku zalet, jest niestety produkcja mocno nierówna. Polecam głownie maniakom trofeów, fanom Uncharted, a także osobom, które nie ograły ani jednej czesci. Głownie ze wzgledu na fabule, ciekawe postacie, a takze dlatego, bo w momencie, gdy pisze te slowa mozna ww gre dodac do kolekcji zupelnie za darmo.
Bardzo dobra gra jednak na tle innych części serii wypada słabo. W grze stanowczo zamało zwiedzania a a za dużo eksploracji, mimo wszystko warto jednak zagrać.
Pierwszy raz grałem w remaster na ps4, który na ps4 pro i tv 50 cali wygląda całkiem nieźle, mimo że ta część zdecydowanie najbardziej zestarzała się z odświeżonej trylogii. Niezły gameplay, dobry klimat, dobra muzyka, świetne postacie. Samo strzelanie średnie i zdecydowanie go za dużo. Za mało zagadek. Cała fabuła w miarę ok, chociaż czasami nieco się ciągła. Słabe końcowe rozdziały. Zdecydowanie najsłabsza z całej trylogii, mimo wszystko polecam ograć przed pozostałymi częściami. Miało być 7/10 lecz ocena wyższa gdyż patrzyłem na tytuł poprzez premierę w 2007 roku.
Pierwszy raz grałem w remaster na ps4, który na ps4 pro i tv 50 cali wygląda całkiem nieźle, mimo że ta część zdecydowanie najbardziej zestarzała się z odświeżonej trylogii. Niezły gameplay, dobry klimat, dobra muzyka, świetne postacie. Samo strzelanie średnie i zdecydowanie go za dużo. Za mało zagadek. Cała fabuła w miarę ok, chociaż czasami nieco się ciągła. Słabe końcowe rozdziały. Zdecydowanie najsłabsza z całej trylogii, mimo wszystko polecam ograć przed pozostałymi częściami. Miało być 7/10 lecz ocena wyższa gdyż patrzyłem na tytuł poprzez premierę w 2007 roku.
Dostałem w łapy PS3 i ogrywam klasyki. Nie miałem ps3 w latach świetności. Wziąłem Uncharted bo kumpel mówił że flagowy tytuł na tą konsolkę. Sama gra...Grafika bardzo ładna. Cała gra to rodzaj techdemo ps3. Sam gameplay jednak mocno rozczarowuje. Mam wrażenie że gra robiona była w pośpiechu dlatego żeby przedłużyć rozgrywkę zwiększono odporność przeciwników na broń. Ten zabieg czyni jednak rozgrywkę karykayuralną momentami. Schemat rozgrywki wygląda tak - element platformowy, potem strzelanie zza zasłon do tabuna wrogów. To się powtarza kilka razy. Potem cutscenki i znowu ten sam schemat. Gra nudna. Jeśli szukasz klasyków PS3 do ogrania lepiej unikaj tego tytułu w 2020.
Jezu.. jako względnie świeży uzytkownik ps4 postanowilem poprzechodzic wszystkie exy a ten trafil sie w plusie.. tak frustrujacej gry dawno nie przechodzilem.. nie dosc ze 90% gry to strzelanie to na dodatek mechanika pozalowania godna.. a skutery wodne.. lepiej sie bawilem plywajac motorówką w tomb raider 2.. 20 lat temu.. przejdę byleby odhaczyć
Ciesząca oko grafika mimo, że gra ma już swoje lata. Bardzo dobra ścieżka dźwiękowa. Rozgrywka dosyć krótka i do bólu liniowa - chowanie się za krawędziami i strzelanie. Ogólne wrażenie jednak całkiem niezłe i mimo wszystko czas na przejście całej gry mile spędzony.
Strzelanie irytuje, nieprzyjemne i jest go za dużo. Ostatnia walka to żart jakiś. Fabula nawet fajna. Świat ładny, ale projekty poziomów nienaturalne i mało przekonujące. Klimatm na plus, wielka przygoda, zabili go i uciekł. Pasują do tego bohaterowie, lekkie dialogi, trochę humoru. Zdecydowanie wolę taki klimat w grze przygodowej niż cierpiąca Larę C.
Zapowiadało się świetnie, z zainteresowaniem zasiadłem do przygody po raz pierwszy i srogo się zawiodłem. Po interesującym wstępie zaczyna się monotonia - idź, przeskocz, zabij falę przeciwników, powtórz do znudzenia. I tak znudziłem się w 6 rozdziale, właśnie przez bezsensowne strzelanie a'la Rambo do hordy wrogów biorących się kompletnie z du... pardon, znikąd.
Nie zniechęcaj sie. Jedynka to poziom terrorist takedown ale za to dwojeczka jest cudowna
13 lat temu tak wygladaly gry AAA, gra siw bardzo zestarzala, ale 3/10?
Coz.ja przymykajac oko na archaizmy bawilem sie bardzo dobrze jakis czas temu
Nawet jak nie dokończysz jedynki, to zagraj w dwójkę. To jedna z najlepszych gier poprzedniej generacji z idealnie wyważonym gameplayem. Zresztą trójka też jest bardzo fajna.
Kontynuowałem i zmęczyłem tytuł do końca.
Fabuła okazała się dość zaskakująca, na elementach łamigłówek i eksploracji byłem pod wrażeniem. Szkoda, że właśnie tych dwóch elementów zabrakło najbardziej. Przeciwnicy naprawdę biorą się znikąd i są strasznie irytujący.
Rozwiązujesz zagadkę o której nie mogą wiedzieć i odkrywasz sekretne przejście do podziemi, z którego prowadzi wyjście możliwe do otwarcia jedynie od środka? Nie ma problemu, już tam są!
Pomimo ustawienia łatwego poziomu trudności było ciężko. Po części też dlatego, że zawsze grałem na PC a PS3 mam dopiero od kilku miesięcy i strzelanki na padzie są dla mnie naprawdę wymagające bez wspomagania celowania.
Dzięki za komentarze, w drugą część z pewnością zagram. Pozdrawiam :)
Po ograniu trylogii złapiesz taką wprawę, że nie będziesz w ogóle myślał o celowaniu. Będziesz po prostu grał i czerpał z tego przyjemność. No a przynajmniej ja tak miałem :)
Na początku miałem podobne odczucie ale przy Uncharted Golden Abyss. Ale przeszło :) fajnie się grało jak się zapomniało o wszystkim i grało/ wykonywało zadania. W niektórych grach nie wolno na sztywniaka grać myśląc nad wszystkim za bardzo.
Mam nadzieję, że będzie mi dane ogranie gier z serii Uncharted z PS3 :) szczególnie te z Polskim Dubbingiem
Jak chcesz grać wyłącznie z polskim dubbingiem lub w ogóle mieć jedynkę po polsku, to musisz zagrać na PS4. Jedynka na PS3 nie miała ani polskiego dubbingu, ani nawet kinowej lokalizacji.
Pierwsza część słynnej serii przygód poszukiwacza skarbów Nathana Drake'a. Niestety najsłabsza z całej serii (głownie ze względu przydługawe sekwencje strzelankowe), ale również z dobrym klimatem i ciekawą historią. Gra na pewno będzie wyzwaniem dla graczy, który po rozpoczęciu przygody od genialnej części czwartej, postanowili wrócić do korzeni serii. Mimo to gra jest dobra i wciąż warta ogrania. Przy okazji warto zwrócić uwagę na ogrom dokonanego postępu przez studio ND patrząc z perspektywy U4 czy TLoU2.
Plusy:
+ całkiem dobra fabuła
+ klimat poszukiwania skarbu
+ narysowane postacie
+ ścieżka dźwiękowa
Minusy
- przede wszystkim za dużo i za długie sekwencje strzelania (zniechęcają do przejścia na poziomie wyższym niż wymagający)
- za wolne celowanie (nieco przestarzałe)
- mało zróżnicowane lokalizacje
- sekwencje wspinaczkowe momentami bywają uciążliwe ze względu umiejscowienie i pracę kamery
- trochę za ubogie dialogi podczas eksploracji.
Podsumowując gra jest dobra, ale blednie w porównaniu z kolejnymi częściami. Mimo wszystko polecam, bo wciąż jak najbardziej grywalna.
O tej grze napisano już chyba wszystko, to co sam chciałem napisać. Szczerze mówiąc, pod sam koniec gry (przy 97% ukończenia) myślałem, że rzucę kontrolerem i nie będę więcej w to grał. Oderwana od rzeczywistości sieczka, w której 5 minut spokoju bez napaści ze strony wrogów było już cudem. Ukończyłem na najniższym poziomie trudności (chcę jak najszybciej ukończyć pierwsze 3 części, by przejść do wysoko ocenianej "4")i nawet nie chcę sobie wyobrażać, jak trudna musiała być ta gra na najbardziej wymagającym poziomie...
Świetna gra, bliska ideału !
Strasznie nie lubie gier gdzie sie sporo skacze/wspina takich jak ksiaze persji czy tomb raider... Ale to jest naprawde super!!
z minusów zaznacze tylko:
- rzucanie granatami - słaby zasieg, ciezkie, niepraktyczne
- misje z motorówką, największe kurestwo, szczególnie druga misja, gdzie jeszcze walczyło się z prądem rzeki, wybuchającymi beczkami, przeciwnikami
Właśnie skończyłem pierwszą część Uncharted i bawiłem się świetnie uwielbiam gry takiego gatunku . Klimat w grze fantastyczny , fabuła świetna , postacie doskonałe , widoki w grze świetne , główny bohater świetny i dubbing w polskie wersji językowej świetny . Tak samo z resztą się świetnie bawiłem jak Tomb Raiderze . Mam nadzieje że kolejne części będą tak samo świetne jak w tej i ma nadzieje że też będzie mi się świetnie grało
Tropikalny klimat, dobre dialogi i...tyle. Postacie wydają się ciekawe, ale tak naprawdę przez wszechogarniającą strzelaninę przerywaną krótkimi momentami na przeskoczenie do kolejnego miejsca mordu nie mamy czasu ich lepiej poznać. Duże rozczarowanie, prawdę mówiąc nie spodziewałem się że zasiądę do przeciętnego shootera. Myśląc o zapoznaniu się z tą franczyzą chyba lepiej zwyczajnie jedynkę ominąć, przeczytać/obejrzeć samą fabułę i od razu wziąć się za część drugą.
Druga część nie lepsza, bo jeszcze więcej strzelania.
Nie. 2 jest perfekcyjnie wyważona
Ogrywałem na przełomie grudnia i stycznia wszystkie 5 części i w dwójce miałem ponad 1300 zabitych gdzie w innych oscylowało to w granicach 600-800.
Sprawdź statystyki z jedynki
Bardzo dobrze wspominam zabawę przy tym tytule.
Pamiętam jak sobie mówiłem:
"Jak zajebista jest ta gra.Tak powinien wyglądać nowy Tomb Raider."
To moja pierwsza styczność z tą serią i ogólnie mi się podobało. Faktycznie grze można troszkę zarzucić jak wspomniana przez kolegów wyżej monotonność, chociaż w mojej opinii wkrada się dopiero przy dłuższym posiedzeniu, czy niepotrzebny limit broni, który sztucznie utrudnia grę. Nie mniej czas spędzony przy Uncharted nie jest bynajmniej czasem straconym, ja grałem podchodząc do gry w kilku 2-3 godzinnych posiedzeniach co wystarczyło by ukończyć tytuł znajdując wszystkie znajdki bez narzekania na w/w monotonność. Co do fabuły - naprawdę fajna, mnie wciągnęła, inna kwestia to bohaterowie, ci niestety niczym się nie wyróżniają.
Świetna pierwsza część kultowej serii szkoda tylko że gra na ps3 nie wyszła z polskim dubbingiem, ta gra to Tomb Raider w wersji żeńskiej ;D
Spodziewałem się przygody ala Indiana Jones a Drake okazał się Rambo. Szkoda że postacie są tak irytujący, bez powagi sytuacji w której się znaleźli. Ale czym dalej w rozgrywce tym bardziej się przekonuje do gierki i daje pewną radość
Okey. Jestem świeżo po gierce. Gdyby nie cztery trzy ostatnie misję może bym jeszcze to przetrawił, ale już moment w kościele gdzie mamy do czynienia z 6-7 snajperami i multum innych pionków do zabicia to juz przesada. W tak nierealną i durną gierkę jeszcze nie grałem. Ale dam szanse następnej części
Z perspektywy czasu ta gra to straszny flak, tragiczne poziomy i przeciwnicy, zero przyjemności z rozgrywki, gra przesadnie irytująca przez chamstwo twórców, bo nie można jej nazwać trudną, jest po prostu na siłę utrudniona napchaniem przeciwników, samo strzelanie i nic więcej. Dobrze ze gra ma tylko 6h, a dłużyło się jak 60h.
Pewnie gdyby to wyszło teraz, nawet z super grafika to byłaby to nominacja do crapa, ale może w 2007r w takie gry się grało ;)
Po latach robie sobie taki maly maraton z seria Uncharted na PS3. Pierwsza juz ograna i wnioski sa takie ze jak na dzisiejsze standardy widac ze gra sie troche zestarzala ale nadal jest to mocny tytul na PS3 i jeden z lepszych exow na ta konsole.
Najwiekszy zarzut jest taki ze jest tu zdecydowanie za duzo strzelania a za malo eksploracji i rozwiazywania zagadek. Uncharted powinien byc gra przygodowa z elementami akcji a tak naprawde mamy solidnie wykonany shooter TPP z elementami gry przygodowej.
Ostatnie etapy to juz nawet maly hardcore bo mamy doczynienia z dobrze uzbrojonymi przeciwnikami ktorzy sa bardzo odporni na olow i przez co mozna ginac dosc czesto.
Odpornosc przeciwnikow to jeden z najpowazniejszych problemow bo nawet normalu w zwyklego pirata chodzacym w zwyklym t-shircie trzeba zmarnowac prawie caly magazynek zeby wreszcie padl.
Nie podoba mi sie rowniez watek z mutantami. Co prawda jako tako mi nie przeszkadzaja ale ich chamski ciagly respawn w jednym z koncowych etapow gdzie musimy wlaczyc generator jest nie do zaakceptowania.
Jak juz mamy te elementy przygodowe i mala eksploracje to jest to dobrze wykonane. Zagadki nie sa zbyt skomplikowane a jak gdzies sie utknie to w dzienniku Nathana jest podpowiedz co trzeba wykonac aby pchnac fabule do przodu.
Jedynie moze zagadka z przekrecaniem posogow w bibliotece moze narobic troche problemow.
Graficznie jak na jedna z pierwszych gier na PS3 to daje rade. Lokacje sa korytarzowe i moze nie sa zbyt duze ale dobrze wykonane z dbaloscia o detale.
Widac ze PS3 mialo spory potencjal i zapas mocy na kolejne lata jesli programisci potrafili okielznac skomplikowana architekture prcesora Cell co udowdnily kolejne czesci Uncharted i inne exy PS3.
Uncharted to tez gra mocno oskryptowana zrobiona w iscie filmowym stylu gdzie bohater wykonuje akrobacje wspinaczkowe ktore w realnym zyciu sa niemozliwe do wykonania.
Oczywiscie po jakims czasie jak pozna sie mechanike to wiadomo ze podczas wspinaczki zaraz odpadnie jakas cegla, wygnie sie jakas rura albo bohater spadnie z duzej wysokosci i co najwyzej wstanie i sie oklepie i nic mu nie bedzie.