Multiplayerowa Darwinia, czyli Multiwinia
bardzo dobrze wspominam Darwinie, jej jedyna wada to że miejscami była strasznie nudnawa, mam nadzieje że "sekłel" to naprawi...
ROJO ---> Trafiona analogia nie tylko z samej nazwy. Darwinia była takim odpowiednikiem taniego wina dla światka gier (tzw. małobudżetówka). Nie ma w tym nic złego, bo jak wiadomo tanie wina potrafią być bardzo dobre, pod względem smaku czasem bywają nawet zbliżone do tych droższych (ale to niestety rzadkość).
a tam filozofujesz, tanie wine sa dobre bo sa dobre i tanie, ot co!