Na Wschód
Gry produkcji rosyjskiej nie bez powodu wydają się nam być specyficzną egzotyką. Niskie nakłady finansowe oraz przeważnie brak zainteresowania ze strony światowych koncernów odbijają się na ich jakości od strony technicznej, z drugiej strony pozostawiając niemało swobody dla inwencji twórczej.
A Akella i ich słynna seria Sea Dogs? A Nival z HoMM5? Mówienie o niskich budżetach produkcji rosyjskich i braku zainteresowania ze strony świata zachodniego to mocno naciągana, ekstremalnie śmiała hipoteza.
A co powiedzieć o Kozakach produkcji ukrainskiej (tez ze wschodu) o ile sie nie myle?
Night Watch, Silent Storm, Adrenalin, Sea dogs, Heroes of M&M 5... ruscy wiele dobrych rzeczy zrobili
nasi rodzimi developerzy możliwości mają przecież z gruntu porównywalne
Ke!? Najgorszy gniot sprzedaje się w Rosji i krajach ościennych w nakładach, które polskich twórców przyprawiają o ból głowy i wywołują ślinotok. A dobrych przygodówek robią tam co roku tyle, ile u nas powstało od zarania. Nie wspominając, że sporo tytułów robionych za naszą wschodnią granicą ma dołączaną metkę Made in EU ;-)
Tak, gierki ze wschodu są jakieś takie inne, przemyślane, oczywiście nie wszystkie, ale ja ciepło myśle o Echelon, Evil Islands, Silent Storm, Space Rangers 2. No i oczekuję STALKER, You are empty, no i teraz też spodobało mi się owe The Tomorrow War. No i oczywiście nie można zapomnieć o 2 Fpp: Boiling Point: Road to Hell oraz Codename: Outbreak.
Pokocham wschód jak zniosą nam embargo na mięso i wypuszczą w końcu STALKERA na wolność w marcu jak obiecali.
Ja najbardziej czekam na Battle Lords - nową grę autorów Space Rangers 2. Zapowiada się wyśmienicie.
Niestety, w konfrontacji polskich i rosyjskich developerów na naszych rodaków nie postawiłbym złotówki. Ani rubla. :)
"Kierunek wschód - tam musi być jakaś cywilizacja"
Nasi południowi i wschodni sąsiedzi robią coraz ciekawsze gry, i sam się łapię na tym w ile ich produkcji gram/grałem i byłem zadowolony. Na zachodzie tłucze się masówkę, za to w tej części Europy widzę przyszłość.
poniewaz na gol-u nie ma jeszcze zapowiedzi do wszystkiego. mala pomoc:
http://int.games.1c.ru/?type=inwork&1CSESSID=e1807bbc65dc06e55b0022408616f174
niektore rzeczy naprawde wygladaja fajnie.
ps. ja chce space rangers 3!!!
kom-pan ---->
Każda gra ze strony którą podałeś jest opisana w naszej Encyklopedii, zdecydowana większość zawiera screeny i filmy :)
https://www.gry-online.pl/firmy/fulqrum-games-1c-entertainment/z8305
Powiem Wam szczerze, że gry robione przez sąsiadów ze wschodu są zwykle ponure i smutne - mowie o FPS'ach. Natomiast bardzo dużo uroku mają ichnie RTS'y i przygodówki utrzymane na przykład w klimatach tamtejszej mitologii słowiańskiej :). A i Kozacy byli przednio grywalni!
Natomiast te wszystkie FPS'y srednio mnie kręcą. Było jeszcze Nival - jedyne naprawdę świetne, rosyjskie studio, ale oni się chyba przenieśli do USA?
Rosja jest potęgą przede wszystkim w przygodówkach, tego się ukryć nie da. W ogóle jechać, grać i nie umierać (od polonu). :)
Czy War of Tomorrow to to samo co The Tomorrow War o pierwszym jest wspomniane w artykule a drugie jest w encyklopedi?
O naciąganych tezach wspomnieli moi poprzednicy, ja zaś miałem znowu zacząć się pluć na temat warstwy językowej w tekstach Lordiego, ale mi wcięło to co pisałem w notatniku...
Zatem będzie krótko i o tylko jednym: słyszałeś, szanowny autorze, o czymś takim, jak czytanie na głos swoich wypocin? To naprawdę dobra metoda, pozwalająca wywalić z tekstu większość istniejących w nim syfów. A w związku z tym: słyszałeś, szanowny autorze, jak amerykanie wymawiają słowo genre? Gadałeś z wielkim Newellem we własnej osobie, więc powinieneś wiedzieć. To słowo pochodzenia francuskiego, czytane w kraju kwitnącej głupoty brzmi fonetycznie mniej więcej tak: ziąnr.
To teraz przeczytaj sobie na głos zdanie własnego autorstwa: "Na koniec zostawiłem sobie dwóch reprezentantów genre..."
...i skończ z tymi kretyńskimi wtrętami ku chwale Ojczyzny i uldze nas wszystkich...
PS. "Amalgamat genre'ów" do tej pory śni mi się po nocach.
Hehe, a ja właśnie zobaczyłam dopisek redakcji i muszę podziękować za rozbawienie mnie na dobranoc. Nas, czytelników, nie obchodzą mętne tłumaczenia, że tekst powstał jakiś czas temu, bo poważne podejście do tematu wymaga, żeby po wyciągnięciu z szuflady odkurzyć i z naftaliny przewietrzyć, a nie poszarzałe od kotów prezentować szerszej publiczności.
Wybaczcie porównanie, ale od razu nasuwają się na myśl celne i mądre wypowiedzi naszych polityków, które zamiast poprawić sytuację i coś wyjaśnić, tylko śmiech budzą. Tekst Lordareona powinien bronić się sam, bo skoro redakcja musi tłumaczyć, co autor miał na myśli, to już nie jest dobrze.
dobra. widze, ze sie o sprostowanie prosi. przyznaje: kontekst owego tekstu, ktorego pisalem majac na biurku stos niskobudzetowek (co tez jest pewnym skrotem myslowym), przyslonil mi nieco ogolny obraz problemu i przez to tezy postawione we wstepie nie maja wystarczajaco uniwersalnego charakteru. nalezalo z miejsca dodac to, co ostatecznie pojawilo sie jako dopisek redakcji. spoko, ja tam zaden beton i do bledu przyznac sie umiem. oddaje sie do dyspozycji premiera, hehe.
Ponawiam pytanie czy War of Tomorrow to to samo co The Tomorrow War (Zawtra Wojna) wydawca ten sam tematyka ta sama ale niewielka rozbieżność w tytułach?
Brodołak >> Tak, chodzi o Zawtra Wajna. :)
you are empty wyda Cenega a Akella jest wydawcą polskich developerów, których w Polsce nikt nie chce wydać, np IQP
ta