World of Warcraft: Burning Crusade bije rekordy sprzedaży
Szkoda tylko, że sam WoW mi się nie podoba. Chciałbym mieć w innej grze MMO tyle osób co jest w WoWie...
Faktycznie nie ma co sie prosdukować, wszystko jasne...
Blizzard stworzył prawie ideał, teraz zarabia $
Przyczyna -> skutek
Czekamy na pierwszy wpis "czeba być gópim tzeby płacić co miesionc za gre, jak XXXX* jest za darmo!!!1111"
* Tibia, Ogame, GuildWars, Silkroad, MU Online (whatever)
Blizzard stworzył szczerze mówiąc średnią gierkę, ale ją odpowiednio wypromował, prowadzi, ulepsza robie upgrady, dodatki i co najważniejsze pozwala na niej zarabiać innym. Dam głowę że jakby był zakaz sprzedaży czegokolwiek wirtualnego z gry na portalach z aukcjami, to liczba graczy spadła by drastycznie.
Gregor --> trzeba być [edit] rozrzutnym [edit] żeby płacić i nie zarabiać na sprzedaży kasy i przedmiotów. Miliony chińczyków nie mogą się mylić.
[edit] Nie lubie ludzi obrażać :)
Gregor Eisenhorn ---> "czeba być gópim tzeby płacić co miesionc za gre, jak XXXX* jest za darmo!!!1111"
Po pierwsze Guild Wars nie jest za darmo. Nie rozdaja go na ulicy. I szczerze mowiac bardziej mi odpowiada taka forma placenia niz abonament.
Po drugie sa ludzie, ktorym WoW zwisa i powiewa, nie dlatego, ze jest platny, ale chociazby dlatego ze ma zalosna grafe i klimat jakby byl przeznaczony dla bandy harro-potterowych gimnazjalistow.
Po trzecie IMO mmorpgi to i tak jest strata czasu. ALE jak ktos ma go w nadmiarze, bo nic innego w zyciu nie robi to zycze szczescia :)
a ja to gópi jestem bo lubię WoWa i za to płacę co lubię.
Co do harro-potterowego stylu to nie ma takiego znaczenia bo przytłacza epickość rozrywki jej rozmach i możliwości pierwsze nienajlepsze wrażenia mijają bo 12 lvlu a potem już tylko....
Ci co ją kupią są uzależnieni od podstawki ;]
2,4 mln w 24 godziny?:o konsolowy wynik normalnie:)
Rany, Gregor... :P
pewnie takie wpisy pojawily by sie i tak, ale jesli pojawia sie teraz, to spokojnie bede mogl je zwalic na twoja prowokacje ;)
---> Matt
Przejrzyj sobie stare wątki z komentarzami do WoW i newsów o nim. Coś takiego po prostu MUSI się pojawić :D.
Mi to sie tak jak w cholere WOW podoba, tylko że:
a) jak zagrasz to o świecie zapomnisz
b) Wow spustoszy twój portfel...
@kom-pan
A jakie gry wg Ciebie nie sa strata czasu?
@Gregor
Zaliczanie GW do gier MMO to moim prywatnym zdaniem duze naduzycie...
Wogole o co ta dyskusja, jak ktos chce grac w WoWa i stac go na to to niech gra i bawi sie na zdrowie :) To tak jakby napisac, ze do d*** z Mercedesem skoro Maluchem tez mozna sobie pojezdzic. Kazda rzecz ma swoich zwolenikow i przeciwnikow. Moim zdaniem WoW to nie tylko gra MMO, to tez bardzo wazny sygnal dla skostnialej branzy elektronicznej rozrywki. W koncu ile jeszcze mozna znosci kolejne czesci Call of Duty czy NFSa? Ile naprwde rewolucyjnych gier wyszlo na przestrzeni minionego roku czy ostatnich dwoch lat? WoW pokazal ze mozna zrobic cos nie tyle nowego co ze swiat MMO jest calkiem oplacalnym wyzwaniem. Zobaczcie ile gier MMO powstaje po sukcesie WoWa. Przykro to mowic w PL gdzie internet dla niektorych ciagle jest luksusem, ale coraz wiecej gier nastawia sie nie na rozgrywke z komputerem ale z zywymi ludzmi. Sukces WoWa pokazuje, ze to bardzo udany produkt, co powinno nas cieszyc, bo podnosi poprzeczke konkurentom bardzo wysoko, tylko z korzyscia dla nas - graczy.
Snoopikus --> jak każdy kto ma coś do GW mylisz pojęcia. MMO to jest , ale może nie MOORPG, choć patrząc tu można zmienić zdanie
http://www.mmorpg.com/showFeature.cfm?loadFeature=1078&page=5/&bhcp=1
No patrz , gra nie-MMO dostała Game of The Year w kategorii MMORPG :)
---> Gregor
Polska wersja l33t ? haha
Brzmi lepiej niż "gief muni pl0x 11one!"
--> kastore
GW to cooperative online, czy jakoś tak (nie pamiętam konkretnego terminu, ale zawierał słówko cooperative) a nie MMO.
A co do otrzymania nagrody ... po prostu dla niej nie ma osobnej kategori.
Cytat z Wikidefinicji MMO:
http://en.wikipedia.org/wiki/Massively_multiplayer_online_game
A Massively Multiplayer Online Game (MMOG or MMO) is a computer game which is capable of supporting hundreds or thousands of players simultaneously, and is played on the Internet. Typically, this type of game is played in a giant persistent world.
http://en.wikipedia.org/wiki/Persistent_world
A persistent world is a virtual world (often in a fantasy setting) that is used as a setting for a role-playing game, often online. The world is always available and world events happen continually.
Tyle razy zostało już udowodnione, że GW i WoW to zupełnie inny gatunek gier (i tylko ta druga to MMO), że nie ma sensu zaczynać kolejnej dyskusji. Nawet NC nazywa swoją grę CORPG.
Naprawdę, nie chciałem kolejny raz zaczynać tutaj dyskusji GW vs. WoW :). Jak widać, one po prostu są nieuniknione. Idę pograć w Nightfall, bo serwer WoW chwilowo down..
edit: OWNED
http://www.guildwars.com/support/faq/prophecies-faq.php
Q: Is Guild Wars an MMORPG (Massively Multiplayer Online Role Playing Game)?
A: Guild Wars has some similarities to existing MMORPGs, but it also has some key differences. (...) Unlike many MMOs, when players form a party and embark upon a quest in Guild Wars, they get their own private copy of the area where the quest takes place. (...) Rather than labeling Guild Wars an MMORPG, we prefer to call it a CORPG (Competitive Online Role-Playing Game). (...)
Snoopikus --> Granie w mmorpgi nie zabiera duzo czasu? Potrafisz grac tylko raz na tydzien? Nie bedzie ci zal, ze zaplaciles za 30 dni, a wykorzystales tylko 4 h w tygodniu?
Troche smieszne pytanie z tym traceniem czasu na granie gosciu w kontekscie gier takich jak wow. Jedyny argument za mmorpg, jak dla mnie (!), to gra z kumplami. I tyle. Nic wiecej, bo raczej przecudnej fabuly to w nich nie uswiadcze.
Ale z drugiej strony wole chyba z nimi isc do knajpy i pogadac o "dupie maryny" niz po raz 6 przechodzic ta sama instancje, trzeci dzien pod rzad :)
Gregor --> Ja nigdzie nie napisałem że GW i WoW to to samo. Bardzo dobrze o tym wiem że to różnego rodzaju gry. Natomiast uważam że jest to MMO w myśl definicji którą sam napisałeś. Jeżeli uważasz że nie podpada w tą definicje, to opierasz się na utartym stereotypie graczy WoW, których denerwuje że istnieje coś takiego jak GW i w dodatku jest za darmo, a po drugie gdzie byś nie spojrzał na rankingi gier MMO jest tam GW.
Ja nie rozpoczynam dyskusji na temat GW vs WoW , bo tak jak wcześniej napisałem nie można tych gier porównywać. )
Edit
A ten twój niby own nie dowodzi niczego, bo jest marketingową wypowiedzią ze strony gry. Twórcy nie chcą żeby nazywać tego MMO żeby uniknąć porównywania do gier MMO, zawsze mogą wykorzystać slogan "More than MMO, you never play like this before" :))
Edit 2
Następna organizacja co myli się co do gatunku GW
http://interactive.org/awards.php?winners&year=2007&cat=200726#200726
Nie bedzie ci zal, ze zaplaciles za 30 dni, a wykorzystales tylko 4 h w tygodniu?
Nie, dlaczego?
Za kablówkę też płacę co miesiąć i nie czuję przymusu, żeby przez cały czas siedzieć przed TV.
---> kastore
W Prophecies osiągnąłem wszystko, co się dało w PvE, w Factions większość, w Nightfall dopiero zacząłem, ale idzie szybko. Kluczowym elementem definicji jest właśnie persistent world. Jest jedynym elementem, który odróżnia "zwykłe" RPG w wersji multi od gier MMO.
dobra, EOT bo wiadomo, jak ten wątek zaraz będzie wyglądał :)
Chinaski --> ma to jakis sens. nie powiem. traktowac to jako kolejny rachunek oprocz pradu, gazu itd. co kto lubi.. :)
ma to jakis sens. nie powiem. traktowac to jako kolejny rachunek oprocz pradu, gazu itd. co kto lubi.. :)
Za gaz i prąd to płacę tyle, ile wykorzystam, więc porównanie niespecjalnie trafne.
A za kablówkę płacę z góry, niezaleźnie czy oglądam godzinę w miesiącu czy 1000 godzin, więc zgodnie z twoim tokiem rozumowania powinienem rozpaczać, bo kasa zapłacona, a ja nie oglądam, więc mi się marnuje. Czujesz potrzebę ślęczenia przed telewizorem, tylko dlatego, że abonament zapłacony? Ja nie.
ale w wow`a chyba grales ale ci sie znudzil, juz cie nie bawi i teraz starasz sie wszystkim pokazac, ze slusznie robisz juz w niego nie grajac:)
Co tu dużo mówić. WoW rządzi i tyle. Grałem, gram i grać będę dopóki będą serwery. Jak kogoś nie stać na WoWa i mu żal, to będzie na niej psy wieszał. Sporo ludzi zrezygnowało, ale na ich miejsce przychodzą nowi i w jeszcze większej ilości. CO świadczy tylko o popularności gry.
Maksiu, zapomniales o glownej przyczynie dla ktorej wow jest taki "dobry", nie ma (jeszcze) alternaywy dla wowa. Mam nadzieje, ze jakas szmalowna firma (chocby EA) wypromuje swoj produkt w takim stopniu ze bedzie w niego gralo na tyle duzo ludzi, zeby chcialo sie probowac.
To bylo pewne, wiec zadna mi nowosc ;)
Mam nadzieje, ze jakas szmalowna firma (chocby EA) wypromuje swoj produkt w takim stopniu ze bedzie w niego gralo na tyle duzo ludzi, zeby chcialo sie probowac.
Promocja to nie wszystko - jakbyś gów** reklamował to tak się nie sprzeda. Gra musi jeszcze reprezentować jakiś poziom, WoW wysoko postawił poprzeczkę, więc proste to nie będzie.
Mimo to, liczę, że w końcu ktoś wyda MMORPG tak grywalnego jak WoW (nie "tak dobrego" bo pewnie lepsze są). Bo w końcu nie ma nic lepszego dla graczy niż konkurencja :)
kastore --> chcialem skomentować Twe wypociny, nawiązać dyskusję o mmo, ale zauwazylem ze jestes graczem GW. Wszystko jasne, kompleksy:D
Miałem nie grac w WoW po rozczarowaniach (za małoczasu na granie = mała radosc z grania). To się zmieniło w TBC. Tutaj mogę wpasc na chwilę, pograc, zrobic zalegle questy i dostac 100% repa, nie musze sie bawic w 40 osobowe pseudo-pro (raczej pro-time-consuming) instancje. Jestem zadowolony i tyle.
No i jestem w statystykach dnia pierwszego :)
Raziel --> kompleksy na jakim punkcie?? w WoWa też grałem, nie zachwycił mnie, gram w wiele gier w tym i w GW. Poza tym nie jest w dobrym tonie oceniać ludzi kiedy się ich nie zna. Poza tym to raczej, ci którzy grają w inne gry mmo, czy rpg nie lubią jak się GW nazywa grą MMORPG. Mnie tam jest obojętne.
Parafrazując
Miałem napisać coś więcej aby rozwinąć tą dyskusję z Tobą ale widze że jesteś aktywnym graczem WoWa, rozumiem cię, nie lubisz jak ktoś przyrównuje coś co nie jest mmo to Twojej ulubionej gry MMO.
xanat0s gdybys troche siedzial w temacie mmorpg wiedzialbys o czym pisze i jakie sa opinie na temat bety tego produktu, jak nie wiesz, to po prostu wylacz na chwile wow i porozgladaj sie po swiecie. Chyba nie myslisz, ze wielcy tego swiata zostawia caly tort dla wowa ?
xanat0sPromocja to nie wszystko - jakbyś gów** reklamował to tak się nie sprzeda. Gra musi jeszcze reprezentować jakiś poziom, WoW wysoko postawił poprzeczkę, więc proste to nie będzie.
Tu sie mylisz bo WoW swoja popularnosc glowne zawdziecza marce "Warcraft", wiekszosc graczy ktorzy zaczeli grac w Wow-a nigdy przedtem nie gralia w podobna gre, a zaczeli grac tylko dlatego ze Warcraft im sie podobal, na 10 moich znajomych ktorzy graja w WoW tylko 2 gralo wczesniej w MMORPG :)
wracajac do tematu, wiadomo bylo ze gra sprzeda sie w mega ilosciach biorac pod uwage okolo 8 mln aktywnych kont, zreszta za pare dni kazdy bedzie mial dodatek bo bez dodatku dupa zbita :)
Ja po rozmowie ze znajomymi chyba sobie kupie dodatek.
Mnie zastanawia na ile dodatek przedluzy zainteresowanie gra :) jak na razie gra mi sie swietnie (jeszcze) i nie ma sladu znuzenia ktore mialem pod koniec roku. Ale questow i leveli starczy do konca przyszlego tygodnia... i co potem ? attunemty, troche nowych instancow, moze naxxa w koncu sie uda polozyc ;) ale jakos nie widze mozliwosci gonienia za fioletowymi pixelami, chociaz moze sie tylko odgrazam, bo jakos trzeba bedzie zabijac nude. Poki co pozostaje sledzenie watkow vanguardowych.
---> Kilgur
Nie bądź śmieszny. Marka Warcraft napędzała zainteresowanie grą przez pierwsze 2-3 miesiące i kilkaset tysięcy kopii. Dlatego latem 2005 serwery siadały itp. a Blizzard na szybko podwoił zatrudnienie: nikt w najdzikszych fantazjach nie przewidział, że popularność WoW do tego stopnia 'sama' się rozkręci.
Gregor, polemizowalbym jednak ;)
Blizzowi ladnie siadlo, bo rynek byl bardzo wyglodnialy czegos takiego jak mmorpg dla mas, wszystkie inne byly duzo bardziej hermetyczne, stawialy nieco wyzsze wymagania, glupi przyklad to podzial serwerow dla tych co lubia i nie lubia pvp (ktore i tak nie daje zadnej adrenaliny) i na przyklad porownanie to z pvp w lineage, gdzie istnieje ryzyko stracenia w walce rzeczy, i kary za "ganking", to moim zdaniem jedna z przyczyn, dla ktorych ludzie wybierali granie "bezpieczniejsze" ale bez dreszczyka emocji :), nie zmienia faktu to ze najbardziej przyciagal bardzo popularny brand. Co do popularnosci innych gier, nie wiem czy na przyklad nadchodzacy LOTR bedzie mial tak mocne wejscie, mimo bardzo rozpoznawalnej marki.
Lutz --> ja nie miałem pojęcia o pvp w lineage'u i w ogóle mnie to nie obchodziło. O WoWie czytałem bardzo niewiele przed jego premierą, zacząłem grać i zrozumiałem, że to Diablo 3 massive online. Jak i większość z tych ośmiu milionów. Brand Warcrafta popularny? Proszę Cię, nie ma co porównywać takiego brandu na przykład ze Star Warsami czy Władcą pierścieni...
Co do pvp to nie sądzę, żeby miało ono jakikolwiek wpływ na wybór gry wśród masowego odbiorcy. Gra musi być ładna i przystępna, cała reszta to szum tła.
cubituss zgadza sie, on po prostu mial byc ladny i przystepny, mialo sie lekko grac, wlasnie takiego oczekiwali odbiorcy, stad moje porownanie do lineage, grind w obu grach jest bardzo podobny, nie widze wiekszych roznic. Ale jak napisalem dalej, wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazuja ze na przyklad lotr tez bedzie latwy i przystepny, ale prognozuje ze nie siadzie tak jak wow. WoW po prostu idealnie wstrzelil sie w czas. Moim zdaniem pvp mialo bardzo duze znaczenie dla masowego odbiorcy, strach przed niemoznoscia grania "bo wyzsze levele nie dadza sobie pograc" to jak pamietam byla jedna z podstawowych bolaczek w dyskusjach o mmorpg jako takich. Wow startowal kiedy o mmorpgach wiedziala niewielka liczba europejczykow/amerykanow i calkiem spora liczba azjatow. teraz wokol wowa funkcjonuje cala infrastruktura i to wszystko sa plusy (no bo latwosc kupienia golda to jest mimo wszystko plus).
no cóż to było do przewidzenia-gra która jest prawie w każdym aspekcie gorsza od starszego Lineage 2 ma bodaj 4 czy 5-krotną liczbę abonamentów-marka robi swoje
---> OldDorsaj
Fajnie tak się dopisać nie przeczytawszy niczego, żeby tylko powtórzyć jakieś brednie, prawda?
Gregor E.---->nie wiem o czym mówisz-gram w WoWa od przeszło miesiąca(na retailu)-przedtem grałem 8 miesięcy na privach L2,przeczytałem wszystkie wypowiedzi w tym wątku i dalej twiedzę że L2 nawet na privach jest o wiele lepiej pomyślana grą MMORPG niż WoW-może to raczej ty masz bardziej zacieśniony światopogląd niż ja-mam 45 lat,zagrałem chyba we wszystkie gry single cRPG,jestem tolerancyjny,uważam że bajkowa grafa może się niektórym bardziej podobać od o wiele MOIM ZDANIEM lepszej w L2 ale nie próbuj ze mnie robić idioty pisząc to co napisałeś powyżej
---> OldDorsaj
Nie wiem, czy zauważyłeś, ale tuż przed twoim głębokim i obfitym w treść postem, dyskusja koncentrowała się głównie na kwestii marki jako istotnego lub nie czynnika decydującego o popularności WoW.
Na to zjawiasz się ty, nie odnosisz się nijak do tego, co zostało powiedziane, tylko z przysłowiowej dupy wypisujesz "marka robi swoje". A coś więcej? Bo nawet twoja własna wypowiedź o faktycznej wyższości Lineage 2 wyraża rozdźwięk między jakością a popularnością (twoim zdaniem). Może to jakoś rozwiniesz?
PS 8 miesięcy L2 na privach to jak doświadczenie w seksie z gumową lalką. Niby to samo, a jednak niezupełnie.
Gregor E.--->dokładnie,gra na privach to "seks z gumową lalką" a jednak dała mi więcej radości niż gra na retailu WoWa-i to co napisałes wcześniej-też dokładnie-właśnie chciałem potwierdzić opinie niektórych forumowiczów że to zasługa głównie marki-zauważam że zaczynasz być niegrzeczny,ale spoko to typowe jak komuś brakuje argumentów-już się przyzwyczaiłem
gra która jest prawie w każdym aspekcie gorsza od starszego Lineage 2
marka robi swoje
I ty coś piszesz o argumentach?
Wracając do tematu:
---> Lutz
Jest trochę racji w tym, co piszesz, ale to nie tłumaczy zjawiskowości sukcesu WoW. Gdyby był po prostu popularniejszy od istniejących już tytułów, wtedy byłoby to bardzo dobre wyjaśnienie. Rzecz w tym, że lawinowy sukces Warcrafta przerósł oczekiwania wszystkich i praktycznie przejechał się walcem po rynku. To nie był sukces "porównywalny" czy "większy" względem konkurencyjnych gier MMO - już po pół roku zaczęto mówić o "-krotnościach" abonamentu, tempa przyrostu graczy i tak dalej.
wlasnie takiego oczekiwali odbiorcy
Liczba osób, które nie grały nigdy w MMO, a nawet w gry komputerowe w ogóle, które teraz zagrywają się w WoW, wskazuje IMO na coś innego. Ludzie niczego nie oczekiwali. Warcraft wziął ich z zaskoczenia. Nie było jakieś gigantycznej kampanii promocyjnej. Faktycznie, liczono na początku na siłę marki, ale to zadziałało tylko na początku. Zauważ - w pewnym momencie na całym świecie zabrakło pudełek. Momentalnie na blogach i stronach www zaczęły pojawiać się publicystyczne teksty o tym nowym, hitowym produkcie, o którym tyle się mówi. Nie była to synchronizowana kampania PR, lecz odczucia niezależnych obserwatorów.
MMO w owym czasie miały swoją małą i rosnącą powoli niszę. Większośc osób wiedziała, czy chce się nimi interesować, czy nie. WoW przełamał te bariery nie przystępnością (bo np. L2 albo EQ2 nie jest trudniejsze do opanowania czy obsługi), ale jakością. Ja widzę tajemnicę sukcesu w tym, że Blizzard połączył to, co najlepsze ze wszystkich dotychczasowych tytułów, dodając jeszcze coś od siebie. Ludzie nie czekali na taki tytuł, a przynajmniej jeszcze o tym nie wiedzieli :).
Modowalny interfejs, grafika, która nawet na słabszym sprzęcie wyglądała znośnie, bo zaadaptowała sprytnie mniej realistyczną konwencję, a także - niezaprzeczalnie - ciekawy, lubiany (nie tylko "wypromowany") świat.
Można Warcrafta nie lubić, ale już same twarde liczby wskazują, że przez co najmniej 10 lat kolejne MMO będą oceniane przez jego pryzmat, bo był pierwszą na świecie MMO "dla ludzi". Nawet EQ względem starej Ultimy nie stanowił porównywalnego skoku.
Gregor E.--->ehh a co mam pisać,znów się rozwodzić nad tym co pisałem nie raz,już mi się nie chce po raz n-ty przytaczać argumentów(o np idealnym odwzorowaniu broni i pancerzy na postaci sprawiającym że każdy w miarę doświadcznony gracz wiedział że mam np full plate set czy doom set czy też daną broń,o lepszym i co ważniejsze ciekawszym systemie handlu,o wiele lepszym odwzorowaniu wyglądu postaci,o łatwiejszym sposobie komunikacji pomiędzy graczami,o lepiej wyglądających mobach,o ciekawszych party(może to subiektywne ale takie jest moje zdanie),o dreszczyku emocji związanym z możliwością straty wyposażenia w wypadku zgonu i mógłbym tak wymieniać jeszcze długo-jedyny aspekt lepiej rozwiazany w WoWie to questy ale też muszę wspomnieć że questy na zmianę klasy w L2 biją te z WoWa na głowę-dość powiedzieć że na 2 zmianę robiłem je 5 dni po około 8 godzin) ,po prostu napisałem moje subiektywne odczucia i nie musisz się z nimi zgadać tym bardziej jeśli grałeś jakiś czas dla porównania w L2-jeśli nie to myslę że jednak ty nie powinieneś mi zarzucać że nie mam pojęcia o czym mówię
Gregor Eisenhorn ---> WoW to super gra, jak to wyżej Cubituss napisał - takie Diablo 3 w MMO. Jednak są gry MMO, które stopniem złożoności świata, mechaniki, przebijają WoWa. Np. wspomniany przez Ciebie EverQuest 2, EVE Online, czy teraz wydany Vanguard. Ludzie grający w te gry oczekują od MMO trochę innych wrażeń, niż od WoWa. Dlatego nie przypinałbym mu metki "najlepszy", a raczej "najpopularniejszy".
Gregor - paradoksalnie gra na privach w L2 daje wiecej funu niz gra na retailu, z bardzo prozaicznego powodu - boty. To jest przyczyna dla ktorej bardzo wiele osob rezygnuje z L2 na korzysc wow.
Zakladam ze nie probowales grac w L2 ale dosc twardo obstajesz przy tym, ze jest gorszy (chociaz nie zagrawszy w niego, nie masz podstaw by tak twierdzic).
Smiem twierdzic ze nie grales chyba w nic oprocz wow (no i moze GW)
Cainoor ----> tak w sumie to wg mnie nie ma czegoś takiego jak "najlepsza gra", bo po prostu nie ma jak ocenić.
Kyahn ---> Niby nie ma, ale zawsze są jakieś punkty odniesienia. Np. grafika, muzyka itp. Na stronie www.mmorpg.com jest ranking gier MMO. Zaraz po premierze WoW był tam pierwszy, ale teraz spadł już poza dziesiątke. Widać ludzie grający w więcej niż jednego MMORPG mają o nim podobne zdanie co ja. Świetna gra, ale mogłaby być lepsza.
w wowie fajnie sie leveluje, ale kiedy dotarlem do momentu w ktorym cala gra opiera sie na farmowaniu instancji, to wymieklem. do tego cale 50 leveli czekalem na AV, a kiedy tam wszedlem to witki mi opadly.
---> Lutz
Ależ grałem w większość MMO. W L2 zacząłem na priv serwerach. Sprawdziłem kilka różnych, ale odrzuciły mnie idiotyczne "własne" zasady serwerów, napompowana inflacją ekonomia i swoboda pvp, która oznaczała, że prawdopodobieństwo natknięcia się na idiotę PK, było ogromne.
Na retail było dużo lepiej. Społeczność jakby dojrzalsza, ceny normalniejsze... Nie powiem, gra mnie wciągnęła na kilka miesięcy, ale w końcu... rozstałem się z nią bez żalu. Teraz kiedy widzę znów screeny z L2, to w ogóle mnie nie ruszają. Mniej czytelny interfejs, dużo mniej fabuły "rozsianej" po świecie (q text, itemy do czytania itp.)... ewidentnie stara generacja.
Star Wars Galaxies miało dla mnie urok wyłącznie z powodu mojego sentymentu do świata GW. Po słynnym 'dżedaj paczu' odechciało mi się grać zupełnie. W międzyczasie pojawił się WoW, w którego gram od premiery i nie wydaje mi się, żebym zamierzał skończyć. Nie jestem żadnym nołlajfem, nie lubię rajdowania po nocach, a mimo wszystko mam co robić na 60 i wiem, że będę mieć na 70 levelu.
---> Cainoor
Ilość zapożyczeń z EQ w WoW jest przytłaczająca, o słynnych graczach EQ w roli developerów WoW nie wspominając. Z oceną Vanguarda poczekam, aż (jeśli) więcej osób zacznie w to grać i wszystko nabierze właściwego tempa.
EVE nie ma prawa być grą popularną, tak jak space-simy są jednymi z najbardziej niszowych gier single. Mnie osobiście zniechęciła brakiem swobody lotu. Sterowanie to jakaś pomyłka. Szkoda, bo generalnie od czasów Frontiera uwielbiam takie gry.
Oczywiście, WoW nie jest najlepszy, bo Kyahn słusznie zauważył niedorzeczność takiego stwierdzenia. Pytanie tylko, czy wydusi konkurencję, czy nie :D.
PS LOTRO = LOL - czekam na WHO i STO
Ja i tak dalej twierdze ze WoW jest tak popularny ze wzgledu na marke i dodam jeszcze ze poprostu jest latwy, i dlatego ludzie graja, podejrzewam ze ponad 70% graczy WoW z ameryki-europy nigdy nie grala w MMORPG przed zagraniem w WoW.
Dla mnie WoW jest sredni, dlatego ze praktycznie olano kilka waznych, przynajmniej dla mnie rzeczy. Niewiem jak teraz jest z craftem, ale jak konczylem gre w lipcu byl poprostu beznadziejny, wielu moich znajomych wogole nie rozwijala craft skilli, olanie mozliwosci gry samemu lub w malej grupie tez dla mnie jest zajebista wada, nie kazdy ma duzo czasu na gre.
btw. ftp://ftp.funcom.com/media/Age_of_Conan/videos/24jan07/conan_dx10_tease_720p.wmv to jest filmik z Age of Conan w DX10 musze przyznac ze gra wyglada zajefajnie :)
L2 lepszy niż WoW, tak? To może w zastępstwie kolegi który wyleciał z takimi bre... znaczy z tak śmiałą argumentacją zapodam te argumenty:
- ta wspaniała ilość questów. Doskonale wiemy, że optymalna liczba questów na świat to coś poniżej 50. Te grubo ponad tysiąc questów wowa i to jeszcze z podziałem na klasy wprowadza tylko niepotrzebny zawrót głowy...
- powszechnie wiadomo, że powinno być dozwolone kupowanie goldów, aden(ów?) za $ czy Euro. Dlaczego syn milionera nie ma prawa kupić sobie za dniówkę goldów które w miesiące uzbierała by gildia chińskich farmerów, żeby kupić sprzęt czy inny stuff... Toż to skrajna niesprawiedliwość, bo po co te pieniądze tatusiów skoro nie można ich wykorzystać.
- grafika. Im mnie tym lepiej. Nigdy nie zapomnę wyjałowionych koncentratem kwasu solnego na cm2 wspaniałych pustych przestrzeni robiących za 'trawę', ściółkę czy inne podłoże w L2. A te wielkie lasy L2 wzorujące się na Czarnobylskim Parku Miejskim to prawdziwe mistrzostwo świata i kunszt graficzny.
- skomplikowanie questów. L2 to klasa sama w sobie. Tu przynieś, tu wynieś, od święta coś zabij. Bez wyjaśnienia po co właściwie. A quest na maga 40lvl w L2 w którym 3 razy we wszystkie strony trzeba było obiegać cały kontynent śni mi się do tej pory w koszmarach. Ale ja lubię koszmary. Tak jak kiedyś lubiłem L2. Kolega powiedział, że jest w sztuce kierunek zwany trupizmem, który na pewno też by mi się wtedy spodobał.
- ogromne miasta L2. Niektóre mają nawet KILKA 'cosi' które można nazwać ulicami. Będąc na prochach. Ale to przecież dobre jest. Po cholere nam takie miejsca jak stolica Undeadów czy Stormwind, gdzie niepotrzebnie trzeba się nabiegać, zamiast zgromadzić wszystkich i wszystko na jednym placu. No i styl architektoniczny. Style SW, IF, Darnassus, Ogrimmar, Thunder Buff czy np. Exodar ostatnio to tylko zamieszanie. Wszystko powinno być wsiowo, średniowiecznie, od święta kamiennie. Żeby nie mieszać w głowach biednych graczy, którym od nadmiaru stylów budownictwa ani chyba epilepsja czy inny stupor by się zalęgły.
- levele również należy gromadzić dla samego gromadzenia. Im więcej jak wiadomo, tym lepiej. A nie jak w wowie, że prawdziwa gra zaczyna się na 60 (teraz podbite do 70). Kto to widział.
Można by jeszcze długo wymieniać z mego doświadczenia z L2 przez parę miesięcy przed wowem. Ale po co. Myślę, że dobitnie udowodniłem, jak wspaniałym i przemyślanym produktem jest L2, i jakim przesadzonym we wszystkie strony okropieństwem WoW. QED. Chyba.
Riince, w sumie moglbym skopiowac twoj post i zamiast L2 wsadzic WoW, a za WoWa Eq2 i bylaby to prawda:)
nadal nie rozumiem twierdzenia, ze prawdziwa gra zaczyna sie na 60tce. farmienie instancji czy nudne bgsy to jest najlepsze, co mozna zaoferowac?
WoW oferuje instance których z gildią trzeba się uczyć. Żaden losowy pug nie przeżyje w ZG czy MC zbyt długo. O BWL, AQ, Naxxie czy tych z TBC już lepiej nie wspominać.
Jak się komuś nie podoba, może się szkolić w pvp.
I jedni i drudzy walczą o lepszy sprzęt, żeby rozwinąć swoją postać.
Nie interesuje mnie porównaniu Eq2 i WoWa. Nie znam Eq2, mogę nawet uznać, że jest lepsze, ale nie to jest tematem mojego posta. Tymże jest próba udowodnienia jakim kretynizmem jest twierdzenie, że L2 jest lepsze niż WoW... To nie ja tu umiar straciłem, ja przynajmniej w ironiczny sposób przedstawiłem swoje racje :)
---> DarkStar
Paradoksalnie, myślę (bo akurat mnie to nie dotyczy), że dla wielu osób farmienie fioletowego sprzętu i skok w statystykach to coś, czego brakuje innym grom. "Feeling of accomplishment", jak to mówią. Jest to pusty i - moim skromnym zdaniem - najmniej ciekawy aspekt gry, ale niektórym być może wystarczy. Każdy kolejny item, każdy kolejny enchant, to konkretne ulepszenie, poprawa szans i możliwości. To po prostu widać. W Guild Wars - paradoksalnie - to, co dla jednych jest największą zaletą, czyli skill > gear, dla innych może być wadą. Quest na 4 levelu wymaga koncentracji i współpracy, tak samo jak na 20 levelu, tylko liczba dostępnych skilli się różni. Tymczasem sprzęt? Heh... różnica potrafi wynosić dosłownie kilka punktów w statystykach między pospolitym i najlepszym wyposażeniem.
Podejrzewam, że dla części graczy jest to po prostu mało atrakcyjne. W GW żeby wymiatać, trzeba grać regularnie, trenować jak w sporcie. W WoW jest tak samo, ale przynajmniej tym, którzy nie mają czasu (nie chcą?) rozwijać swoich własnych umiejętności, zostaje broń i zbroje na postaci i w banku - każdy nowy grat to dla nich jeden krok do przodu. Nie będąc bardzo aktywnym graczem np. w L2 czy GW, można mieć uczucie stania w miejscu. Ot, jedna z wielu sprytnych sztuczek Blizzarda :P.
Riince--->w sumie jedyne co udowodniłeś to swoje uwielbienie do WoWa,ja mam zupełnie inne odczucia i grając teraz non stop w WoWa nie ma dnia żeby mi się nie marzył powrót do L2-jedyna przewaga WoWa to questy,wszystko inne jest lepsze w L2-interfejs,grafika,postacie,świat,handel,party i co najważniejsze grywalność-jest to moje subiektywne zdanie tak samo jak subiektywne jest twoje-jeden lubi rybki drugi akwarium i tyle.Żeby uprzedzić twoje pytanie,odpowiem ze dlatego gram w retail WoWa a nie L2 bo nie mogę się pogodzić z istnieniem botów-a etap privów juz chyba skończyłem.Poza tym twoje niby "dowcipne" argumenty nie mają pokrycia w prawdzie-wspomnę tylko sprzedawanie itemów poza światem gry-rozumiem że w Wowie tego nie ma,tak?Grafika jak dla mnie jest nieporównywalnie ładniejsza i czytelniejsza w L2,nie wspominając o odwzorowaniu postaci i tego co mają na sobie bo to chyba nawet ślepy zauważy.
---> OldDorsaj
sprzedawanie itemów poza światem gry-rozumiem że w Wowie tego nie ma,tak?
Praktycznie nie. Najlepszego sprzętu w grze po prostu nie da się kupić, ani za złoto, ani poza grą. Proste, a działa. Poza tym Blizzard mnoży tzw. czarne dziury - rzeczy, które wyciągają gold od graczy z powrotem "do gry": naprawy, materiały do profesji, ceny niektórych nagród, mounty...
Oczywiście, nie są przytłaczające, ale czynią botowanie i handlowanie całymi serwerami na skalę Lineage niepraktycznym.
a ja tam gralem w nie jeden MMO i nie dwa ... kocham swiat warcrafta, ma wspaniala historie etc. WoW pozwala pozwiedzac miejsca o ktorych sie czytalo, ktore widywano w filmikach itp ... poprostu dobra gra ktora diabelnie wciaga.
gralem tez w L2 i nie mowie ze jest gorsze czy lepze, gram teraz aktualnie w L2 i gra sie dobrze . koniec :D jedna i druga gra jest wysniemita, jeden lubi blondynki inny brunetki, uwazam ze taka dyskusja nie ma sensu.
Nigdy nie grałem w L2 więc nie będę się wypowiadał w tej sprawie ale dla mnie jedyny poważny mankament WoWa to to że wydali dodatek tak pózno. Farmienie fioletowych itemkow bywa nudne nawet będąc w fajnej gildii. Tak więc dorobiłem się przez 2 lata dwóch niezbyt napakowanych 60 oraz kilka 40-55 lvlowców.
Dla mnie to była duża frajda jak już na początku mojej wędrówki po outlandach zdobyłem sporo itemików, które wcale nie są gorsze od starych zdobywanych z wielkim mozołem fiolecików.
Ale 70 tuż tuż no i chyba przejdę na Vanguarda oczekując na następny dodatek do WoWa.
L2 jest chyba zbyt pvp jak dla mnie.