World of WarCraft: The Burning Crusade debiutuje na rynku
Czy dziś, gdy ktoś już kupił, może potwierdzić czy jest ten darmowy miesiąc czy nie, bo każdy mówi inaczej.
Tylko proszę w ogóle mi nie odpisywać jeśli nie wiecie, chce żeby ktoś kto konkretnie kupił się wypowiedział.
150plnow i niema darmowego miesiaca?!..po...przewracało im sie w głowach :/.. wczesniej w wywiadach bylo info o miesiacu za free co zmieniało cene na bardziej przystepna..FU!BILIZZFU! :/
ps. a i tak kupie...cpun to cpun :D
---> soze
Daj spokój... "Mowa" o darmowych miesiącach była tylko w postach 'wishful thinking'. Niektórzy pisali, że "musi być". Nigdy nie pojawiło się to w charakterze plotki :).
PS Wiemy, dzieci, wiemy: 50zł miesięcznie, 100 za grę i 150 za dodatek, to za dużo. Tibia lepsza, Guild Wars też. kkthxbai
Że za dużo jak na Polskie warunki, to rzecz oczywista i w ogole nie ma o czym rozmawiać. Ale jak widać, dla wielu ta cena nie stanowi przeszkody i gra jest warta świeczki.
Czy expansion set jest w pełni ściągalny z sieci, tak jak poprzednie upgrady? czy trzeba kupić pudełko?
Kupno podstawki WoWa zapewniało przynajmniej miesiąc "darmowego" grania "w zestawie".
Btw w moim ulubionym sklepie internetowym dystrybutora nie ma już gry, następna dostawa luty 2007. Nie ma to jak siła dystrybutora w Polsce.
Przecież podstawke też musisz kupić - jt. możesz pograć 10 dni triala ale jak zrobić upgrade do pełnego konta to musisz kupić pudełko i mieć cd-keya. Tak też jest w TBC.
btw tej nie gry nie ma już nie tylko w Twoim ulubionym sklepie internetowym ale praktycznie nigdzie :D
---> kastore
Jak się ktoś obudził teraz, to nic dziwnego, że nie ma...
Trzeba kupić pudełko z dodatkiem dla kodu (kolejny CD-Key), który upgrade'uje konto do wersji TBC. Poza tym na razie pliki z płytek są potrzebne, może za jakiś czas będzie do ściągnięcia.
---> umek
TAK, trzeba kupić i podstawkę i dodatek
i jeszcze, zanim znów ktoś spyta:
NIE, w pudełku z dodatkiem NIE MA miesiąca darmowej gry
PS wątek seryjny o WoW: https://www.gry-online.pl/s043.asp?ID=5883786&N=1
Marcio --> a to nie wiedziałem żeby w fulla grać trzeba było mieć pudełko, faktycznie grałem tylko w ściąganego z sieci triala. Hmm, to trochę mało uniwersalne rozwiązanie.
Gregor --> bardziej niż "darmowe" granie nazwałbym to miesiącem "w zestawie".
---> kastore
Tak naprawdę nikt nie wie, dlaczego Blizzard nie chce sprzedawać kodów online. Ja w dalszym ciągu stawiam, że Vivendi daje pożyć swoim podwykonawcom od pudełek i płytek, bo innego sensownego wyjaśnienia nie widać...
PS Miesiąc gry "w zestawie" to prezent od dilera. Dodatek kupują ćpuny, nie ma po co ich bardziej przywiązywać :D.
Matt --> kiedyś planowałem pograć z miesiąc w WOWa, kumpel mnie usilnie zapraszał. Niestety nie wytrzymałem pełnych 10 dni triala. Tak pytam bo miałem nadzieje że może grafika w WoW się zmieni wraz z Burning Crusade.
Gregor --> ehehehe, dobrze powiedziane :)
Mnie trial tez nie zachecil, ale obejrzalem sobie wczoraj intro z BC i cos czuje ze dam Wow'owi jeszcze jedna sznase ...jak tylko bede mial stale lacze :-/
cpuny nie cpuny ale wow i tak ciagle jest najlepsza gra MMO na rynku wiec mysle ze oni przestaja byc cpunami jezeli to sie robi pospolite i praktycznie kazdy w to gra albo gral... :D a ze nie ma tego miesiaca gratis to hmm tylko kolejne 13 euro dla blizzarda od osoby tak? w zasadzie nie ma sie co dziwic :P
A, żeby chodziła BC, to trzeba mieć podstawkę??
mam takie pytanko. Jak nie kupię dodatku to czy będę mógł dalej pykać w wowa czy jednak jestem zmuszony zakupić dodatek?
i znukuja dom:P
a ja chcialem tylko zauwazyc ze...
MOZNA KUPIC SAM CD-KEY DO PODSTAWKI ONLINE- 79zl na nasze wychodzi (bodajze 20 ojro)- nie trzeba pudelka
pzdr
"Na to pytanie osiem milionów aktywnych użytkowników programu może znaleźć odpowiedź już dziś." No nie do konca, bo w polsce juz tej gry sie nie kupi, dopoki nie bedzie kolejnej dostawy :P
Nie wierze, jak na razie wsyzstkie serwery stoją zdrowe i całe. Czyzby Blizzard zainwestował kupe zarobonej kasy w lepszy sprzet, czy dopiero pozniej zacnzie sie oblezenie?:)
Głupie pytanie, ponieważ TBC wprowadza level cap 70, to czy bez dodatku, wynosi on nadal 60, czy nie? Ważna kwestia, bo jak potrzeba dodatku do większego max levela, to jest to niezłe draństwo :D
Kolejny produkt dla "Noł lajfów". Niema to jak nałóg....
Podstawka mało nie kosztuje do tego dodatek 150 i jeszcze abonament co miesiac... wow... i za co? za h&s w wersji online.
Narel ---> WoW jest najpopularniejszy i nie ma się co w tym temacie spierać, jednak czy najlepszy... ja mam inne zdanie :)
Udało sie kupiłem w Media,wybralem Dranei i szczeka jak zwykle opadla,kiedy Blizz wyda swoje dzieło,super i znowu kolejna noc nie przespana.
Powiem tak w dużo gier onlinowych sie bawie,ale dla mnie liczą sie tylko 2,te dwie maja
serce , EQ2 i Wow.
huh, jak rano przeczytalem w Metro o premierze TBC to pomyslalem ze marketingowcy z cdp dobra robote wykonuja, ale jak w telexpresie nawet o tym bylo to... o co chodzi, rozumiem ze to popularna gra ale zeby serwis informacyjny tvp informowal o jej premierze (na jakosc prezentowanego materialu z gry oraz komentarza lepiej spuscic zalosne milczenia:)
hype jest bo marketing dziala, jakos trzeba sprzedac 6 milionow egzemplarzy nie ?
w londynie gra lezy, i nie ma problemow. kupilem bo i tak nie ma co robic ;)
Jak ktoś chce się dać robić w jajo to niech kupuje.
Ja się nie dam wydymać i płacić prawie 200 zeta za DODATEK, który daje 1/4 tego co podstawa dawała od początku.
To my gracze decydujemy ile co kosztuje, i właśnie próbuję się przyczynić do ZNORMALNIENIA cen: nie kupuję tego. Poczekam aż będzie promocja i dodatek będzie za 55 zł.
---> Tweety32
LOL wtedy już nikt nie będzie w to grał, będziesz miał zdychające, puste MMO. ROTFL kontestator...
Raczej zobaczą, że przeginają ze ściąganiem kasy i obniżą cenę.
Sorry, ale jeśli dodatek jest droższy od podstawki (179 w dniu premiery w tym 55 zł za miesiąc) to czy to jest normalne?
Po prostu widzą, że można graczy ciąć na kasę a oni i tak będą płacić. Zobaczycie, im więcej osób wydymią tym drożej będzie. Niedługo content patche będą po 20 dolarów.
Nie chcesz - nie kupuj. Za 55 zł kupisz, może jak ci się poszczęści za 6-7 lat. Poza tym określenie 'prawie 200 zł' prawie mnie zabiło. Powiedz od razu - prawie tysiąc złotych, też nie skłamiesz. I do faktu o tym napisz, prawie 2 tysiące złotych za gre komputerową!
który daje 1/4 tego co podstawa dawała od początku.
Fajnie, nie wiem czy wiesz, ale te wszystkie instance od 1-59 to jakieś 30% gry, dopiero potem zaczyna się zabawa. A BC wygląda na jeszcze bardziej rozbudowane pod względem end-game.
To my gracze decydujemy ile co kosztuje
Mhm, a jak wchodzisz do sklepu, to od progu też dyktujesz ceny?
nie kupuję tego
Dzięki, już się bałem.
Co prawda w sklepach online moze juz BC nie byc, ale dzisiaj zakupilem swoj egzemplarz w Empiku (Lodz - Manufaktura) i stalo tam jeszcze dobre 20 pudelek. Swoja droga dziwne, ze CDP wyslal tyle do sklepow, a mi nie mogli wyslac, bo "za mala dostawa byla".
Wy to ludzie dziwni jesteście, jak was naciągają to ich bronicie.
Jedziemy:
Za 55 zł kupisz, może jak ci się poszczęści za 6-7 lat
Zważywszy na to, że WoW po roku kosztował 50 zł mniej, a teraz kosztuje już 100 zł mniej to za półtora roku kupię bez problemu za 55 zł (teraz WoW 79 zł).
Poza tym określenie 'prawie 200 zł' prawie mnie zabiło.
199 zł to nie prawie 200 ? OKEJ, 179 (licz, licz! 129 + 50 zł za miesiąc) w promocji, dokładnie tyle ile kosztował WoW.
Powiedz od razu - prawie tysiąc złotych, też nie skłamiesz. I do faktu o tym napisz, prawie 2 tysiące złotych za gre komputerową!
Są ludzie, którzy tyle już za WoWa zapłacili - żal mi ich. Płacić tyle kasy za stratę życia osobistego...
Fajnie, nie wiem czy wiesz, ale te wszystkie instance od 1-59 to jakieś 30% gry, dopiero potem zaczyna się zabawa.
Hm... skoro zabawa zaczyna się na 60 levelu, a TY TO WIESZ, tzn., że to jest w WoW, a nie w dodatku. Nadal uważam, że dodatek oferuje ułamek tego co WoW oferował w dniu premiery, a już nie mówiąc, że oferuje ułamek tego co WoW oferuje TERAZ!
A teraz WoW za 79 zł oferuje DUUUUŻO, bo wyszły dziesiątki content patchy.
Więc kupisz WoW za 79 zł - dostaniesz DUŻO + miesiąc. Kupisz dodatek za 129 zł bez miesiąca - dostaniesz malutko.
Mhm, a jak wchodzisz do sklepu, to od progu też dyktujesz ceny?
Co byś zrobił gdybyś widział, że Twoją grę, za wysoką cenę kupuje coraz więcej osób? Podniósł byś cenę! A jakby ludzie dalej kupowali to byś podnosił ciągle.
Nie rozumiesz rynku. Jest popyt - cena wzrasta. Nie ma popytu - cena spada.
A Wy generujecie popyt i pokazujecie, że zniesiecie jeszcze wyższe ceny.
przepraszamy:)
To my gracze decydujemy ile co kosztuje,
Dokladnie, i to my zadecydowalismy, ze zaplacimy 150 zl za swietna rozrywke :)
Więc kupisz WoW za 79 zł - dostaniesz DUŻO
a z kim bedziesz gral w to DUŻO ? Myslisz, ze ktos teraz bedzie robil 60 lvlowe instansy, questy albo low lvl content ? :P
Gratuluje.
Być dojonym i się z tego cieszyć.
Zwycięstwo Blizzarda, wyhodował sobie armie wasali.
Ale Ty sie zloscisz dlatego, ze duzo ludzi moze sobie pozwolic na wowa czy dlatego, ze Ty nie mozesz ? :)
---> Tweety32
Kek, bojownik! Produktów MS też pewnie nie używasz, bo Redmond nie konsultuje z tobą cen?
Zważywszy na to, że WoW po roku kosztował 50 zł mniej, a teraz kosztuje już 100 zł mniej to za półtora roku kupię bez problemu za 55 zł (teraz WoW 79 zł).
WoW owszem. Wówczas dodatek będzie zapewne kosztować 129-119zł, ale będzie też na rynku drugi dodatek za 149zł, a rozpoczynanie gry od zera na "starych" serwerach, na których istnieje community, ludzie znają siebie i grę (i tej znajomości oczekują!), będzie czystą przyjemnością. Gra MMO to nie singleplayer. Czekanie aż stanieje oznacza, że za te mniejsze pieniądze (JEŚLI mniejsze - patrz wyżej) dostaniesz coś zupełnie innego, niż pierwotny produkt.
Są ludzie, którzy tyle już za WoWa zapłacili - żal mi ich. Płacić tyle kasy za stratę życia osobistego...
Są ludzie, którzy za tyle nie kupią sobie dwumetrowego kabla do swojego zestawu Hi-Fi. Widocznie ich stać. Jeśli zaś chodzi o stratę życia osobistego... Czy granie w dobrą grę (offline) uważasz za stratę życia osobistego? Jeśli tak, to o czym my w ogóle rozmawiamy? Nie masz problemów z ceną WoW, tylko pogardzasz grami w ogóle. Otóż dla wielu osób WoW jest na tyle atrakcyjną grą, że podoba nam się dzień po dniu. Nie musimy go "przejść i rzucić w kąt".
adal uważam, że dodatek oferuje ułamek tego co WoW oferował w dniu premiery, a już nie mówiąc, że oferuje ułamek tego co WoW oferuje TERAZ!
Patrz: odpowiedź nr 1. Musisz sobie zdawać sprawę, że większość, prawdopodobnie bardzo duża większość graczy, kupi dodatek. Oznacza to, że zostanie ci znacznie mniejsza grupa osób (z dużym prawdopodobieństwem nie ta najaktywniejsza), z którą możesz dzielić swoją przygodę. Grałeś kiedyś w MMO?
Nie rozumiesz rynku. Jest popyt - cena wzrasta. Nie ma popytu - cena spada. A Wy generujecie popyt i pokazujecie, że zniesiecie jeszcze wyższe ceny.
Dobry produkt generuje popyt. Nie rozumiesz rynku.
hahaha ta cena w polsce to jakis zart 150 zl, a w UK 17.99 czyli okolo 100 zl wlasnie sprawdzilem na amazonie, ale jak niema miesiaca za frytki to raczej nie kupie tego bo szkoda mi kasy :P na ponowna aktywacje :P
Gregor Eisenhorn -> Dobry produkt generuje popyt. Nie rozumiesz rynku.
czyli pogratulowac M$ swietnych produktow ^^ jak wiadomo windows dominuje na rynku :D
Jakby na to nie patrzeć gry Blizza zawsze były dopracowane do ostatniego szczegółu. Przesuwali premiery aby wydać produkt najwyższej jakości. Zauważcie, że Blizz nie wydaje dużo gier. Co do popularności WoWa. Wskażcie inną komercyjną grę MMO za którą trzeba płacić miesięczny abonament z taką ilością graczy na całym świecie. Nie ma innej poza WoWem. Na WoWa narzekają Ci, których nie stać na zapłacenie abonamentu i psy na grze wieszają. Żeby o czymś mówić, trzeba samemu to zobaczeć.
Maksiu^ -> popularnosc gry wacle nie swiadczy o jakosci, wystarczy spojzec na serie Sims ktora jest bardzo popularna :) niemam zamiaru wypowiadac sie na temat kto gra w WoW, ale zpewnoscia srednia wieku graczy jest ok 15 roku zycia :)
jeszcze jedno, brak miesiaca za free w dodatku raczej nie spowoduje powrotu ludzi ktorzy przestali grac w WoW jak ja np. To swiadczy o tym jak Blizzard zaczyna podchodzic do klientow, kasa kasa kasa :P poprostu poszli sladem EA :P
Generalnie co do tej sredniej wieku to jakas bzdura wyssana z palca, chociazby z powodu kosztow grania w wow. Niemniej jednak porownujac z L2 Blizzard wogole sie nie wysilil, ale, jak zreszta po raz kolejny powtorze, w tej firmie rzadzi marketing, oni na razie wysilac sie nie musza, i pewnie strategicznie koncentruja sily na pojawienie sie konkurencji od ea sony i innych. wtedy beda musieli sie sprezac dopiero ;)
a mi sie wydaje, ze Blizz mnostwo pracy wklada w malo widoczne szczegoly i dlatego ta gra jest tak dopracowana, tak skladna i tak popularna:)
brak miesiaca za free w dodatku raczej nie spowoduje powrotu ludzi ktorzy przestali grac w WoW jak ja np.
dlaczego wy oceniacie gre na podstawie faktu, ze trza za nia zaplacic ? A poza tym bzdury gadasz. Ja dzis podczas pierwszych kilkunastu minut w TBC spotkalem od groma ludzi, ktorzy odeszli dawno temu.
popularnosc gry wacle nie swiadczy o jakosci
czy rynek gier komputerowych dorobil sie juz 'profesjonalnej krytyki' ? To juz nie ludzie i popularnosc decyduja co jest dobre, ale to co krytycy za takie uznaja ?
popularnosc gry wacle nie swiadczy o jakosci
Aha czyli popularne jest to co do d... i ludzie to kupują? :) Nieźle zatem pora już najwyższa wyjść na rynek z "rękawiczką do lodu" :D
brak miesiaca za free w dodatku raczej nie spowoduje powrotu ludzi ktorzy przestali grac w WoW jak ja np.
Wielu ludzi zarzuciło WoW czekając właśnie na dodatek (nie ważne czy z czy bez miesiąca za free).
Są ludzie, którzy tyle już za WoWa zapłacili - żal mi ich. Płacić tyle kasy za stratę życia osobistego...
A dlaczego obrażać osoby które zamiast samotnego przechodzenia np. Obliviona czy tez Gothica wolą jednka w większym gronie poquestować dajmy na to dwie godzinki wieczorem ?
Lutz -> Generalnie co do tej sredniej wieku to jakas bzdura wyssana z palca, chociazby z powodu kosztow grania w wow.
jakich kosztow ? te 9 funtow ktore musze zaplacic zeby pograc miesiac to jakies 1.5 godziny pracy:P to ze w polsce jest jak jest, nie oznacza ze i innym kraju jest tak samo, rodzic takiego dziecka zpewnoscia kase da na taki abonament :P
popularnosc wcale nie oznacza jakosci, oczywiscie sa bardzo dobre gry i do tego popularne, ale sa tez gry srednie ktore tez sa popularne. Zreszta powiedzenie " gowno jest swietne, bo miliony much nie moga sie mylic" wcale nie jest takie chybione, w niektorych przypadkach :P dla mnie WoW jest sredni co pewnie kilku fanboyow uzna za herezje :P i spali mnie na stosie roznych statystyk ile to ludzi gra itp :P Wydawanie dodatku w takiej cenie bez miesiaca gratis jest poprostu, sposobem na wyciagniecie kasy od ludzi
Wydawanie dodatku w takiej cenie bez miesiaca gratis jest poprostu, sposobem na wyciagniecie kasy od ludzi
W przeciwieństwie do innych gier, które nie są wydawane dla pieniędzy ?
I w przeciwieństwie do innych mmorpg-owych dodatków, które dostarczane są z darmowym miesiącem gry ?
Ależ się fanatycy Wowa zburzyli, gdy wytyka im się, że są "dymani" na kaskę przez Blizzard'a :)))
Gram w WoW'a, podoba mi się i zamierzam kupic TBC, ale jasnym jest dla mnie iz cena dodatku podyktowana jest tylko i wyłącznie pragnieniem nabicia jak największej "kabzy" do kieszenii, bo wiadomo, że i tak dodatek ten kupią miliony ludzi...
Świetnie było to widać na przykładzie Saturn'a, którego szefostwo także wiedziało, że gracze rzuca się na tę pozycje, pomimo narzuconej przez sklep ceny... 189zł :D
No ale tak w ogóle, to niech mi Blizzard wyciąga kaskę z kieszeni... A co tam... :))))
---> meryphillia
cena dodatku podyktowana jest tylko i wyłącznie pragnieniem nabicia jak największej "kabzy" do kieszenii
To zdanie niezupełnie ma sens, ale tak czy inaczej, jest mało odkrywcze. Która firma dyktuje ceny chęcią rozdania jak najtaniej swojego produktu?
kilgur paradoksalnie kupowalem dzisiaj tbc w sklepie, dziwnym trafem trzy osoby w pc world ktore z samego rana (pewnie jak ja po dordze do pracy) wygladaly na calkiem starawe, a jednak niekoniecznie dzieciate, w pc world nie bylo dostawy jakims dziwnym trafem co zakomunikowal nam blady jak sciana sprzedawca, ktory jak sie okazalo byl juz po nocce z tbc i ledwo sie trzymal na nogach. W game gdzie zakupilem poszukiwany towar rowniez nie spotkalem dzieciakow, a na dokladke w autobusie koles na oko 25 letni tez sobie czytal instrukcje obslugi. Dziwne nie ? Co wiecej gildia w ktorej jestem to praktycznie wiekszosc powyzej 18, sporo powyzej 30. Jakos rzadko trafiam na mlodziez, sam chrzesniakowi wowa nie kupilem z jednego prostego powodu, dzieciaki, maja troche obowiazkow i dosc niewielka samokontrole, zeby moc bezproblemowo pouzywac sobie w tak abbsorbujaca gre.
Nie truj mi wiec o wieku, bo zakladam, ze najprawdopodobniej nie grales, lub dotknales przez szybke. Jak to mowia malo wiesz w szafie spisz, dla mnie wow nie jest szczytem mmorpgowej grywalnosci ale faktycznie nie zarzuce mu niedopracowania. To profesjonalny produkt przy ktorym wiele gierek singlowych (a to zupelnie inna skala) wysiada pod wzgledem technologicznym i nie pisze tu o tym "co widac" tylko o tym co jest schowane gleboko, bo gdyby ktos na przyklad sprobowal z gothica3 zrobic mmorpg to odbilby sie od sciany jak pingpong.
A przez ciebie po prostu przemawia syndrom polactwa, jakze popularny wsrod zakompleksionej mlodziezy.
A co do innych mmorpgow, pojawi sie cos o podobnej grywalnosci, to po prostu sobie kupie i pogram, konto wowa sie moze pokisic jakis czas. A odmiana zawsze dobrze zrobi, problem w tym ze na rynku nie ma nic ciekawego na chwile obecna.
Kurcze, zagrałbym, ale mi szkoda kasy na coś w co mam czas grać przez dwie godziny dziennie. I to jest maksimum.
Jakby abomanet był na połowe to bym się jeszcze zastanowił.
Ależ się fanatycy Wowa zburzyli, gdy wytyka im się, że są "dymani" na kaskę przez Blizzard'a :)))
Czy wiesz na czym polega proces zakupu tudziez wymiany dobr ?
Żądamy powrotu cen umownych!
Czas położyć kres knowaniom podłych kapitalistów!
WOW z TBC dla każdego!
1. Ludzie tyle halasu o 50zł, przeciez nawet ktos kto sie uczy w gimanzjum jest w stanie tyle uzbierac. 50zł to jedno wyjscie z dziewczyna do kina, a tak mamy przez caly miesiac FUN a nie tylko przez 2h:P
2. Z jakiej okazji w dodatku mial by byc miesiac gratis? W EQ2 juz wyszly 3 pelnoprawne pudelkowe dodatki i zadnego mesiaca gratis nie bylo. To nie jest zadne wyciaganie pieniedzy od graczy. Miesiac gratis jest po to by ludzie sobie sprawdzili czy gra im sie podoba, jak sie spodoba to graja dalej juz placac. Tutaj jesli ktos kupuje dodatek to znaczy, ze juz gral i wie z czym to sie je, a jak nie gral to musi kupic i dodatek i podstawke gdzie bedzie mial mesiac grania.
3. Ja i tak czekam na Vanguarda:D
meryphillia -- Jeśli się czujesz dymany/dymana, to twój problem. Ja kupię pewnie grę w sklepie dystrybutora i ją kupię za 129 złotych. Cena mnie jakoś tak strasznie nie przeraża. A wiesz czemu? Bo ludzie grający w WoW'a wsadzają w tą grę setki złotych i nie straszny im taki wydatek, biorąc pod uwagę dodatkowe rzeczy, które dodatek ze sobą niesie.
WoW nie jest dobrem niezbednym, jesli kogos nie stac - nie kupuje, zyc sie bez tego da.
Blizzarda w kolejnych patchach dodal do wowa tyle nowych elemntow, ze spokojnie mogly byc z tego ze 2 dodatki. Jak widze nikt nie zauwaza roznicy pomiedzy ta gra z dnia premiery, a tym jak ona wygladala przed premiera dodatku. Prosze mi wskazac inny mmorpg tej klasy w ktory za darmo dodano az tyle.
lineage2, za darmo dodano znacznie wiecej (chronicle 1-5)
Aha czyli popularne jest to co do d... i ludzie to kupują? :)
Windows... nikt tego nie kupuje, od samego początku.
A tak w ogóle to odkryłem, że w UK dodatek kosztuje poniżej 18 funtów, a w sklepach (których tam jest mnóstwo) jeszcze taniej. Ogólnie poniżej 100 zł, a złotówka się umacnia to pewnie będzie około 90 zł... Tam kupię, proste. Tam ludzie zarabiają 5 razy więcej, a gry mają tańsze... niezła logika.
Nie chodzi, że mnie nie stać, ale mam jakieś zasady, i daję z siebie wyciskać kasy.
---> Tweety32
Nie chodzi, że mnie nie stać, ale mam jakieś zasady, i daję z siebie wyciskać kasy.
I tym sposobem cały intelektualno-kontestatorski wątek poszedł się bujać. Jak zwykle wszelkie ataki na Blizzarda (np. przez fanbojów Guild Wars, ale jak widać nie tylko, kończą się stwierdzeniem, że główny problem to forsa).
Wszyscy macie rację, WoW jest średnią grą (ba średnią, tragiczną nudną i brzydką;() Wywaliliśmy mase pieniędzy w błoto, wszyscy jesteśmy po praniu mózgu doknanym przez blizzarda i niedługo będziemy płacić po 125$ żeby spatchować grę. Jest nam bardzo przykro i musicie nam wybaczyć słabość, niestety nie dorastamy wam do pięt, w końcu wy nigdy nie kupujecie rzeczy przy których się traci czas (i to traci czas w tak beznadziejny i nudny sposób!) tylko rozwojowe książki i programy edukacyjne. Przyjemności czerpiecie tylko z rozwoju osobistego, relaksujecie się grając na instrumentach, śpiewając, malując arcydzieła, pisząc książki i poezję, rozwiązując problemy matematyczne oraz uczac się 150 języka. My proch marny relaksujemy się przy WoWie ;( Wstyd przyznać że granie w takie tragiczne (nie bójmy się użyć tego słowa!) gówno sprawia nam przyjemność. Jeszcze raz proszę o wybaczenie i dziękujemy wam że staracie się nam udowodnić że świat stworzony przez blizzarda nie powinnien dawać przyjemnosci, jest w końcu totalnie crapowaty i odrzucający! Wasza argumentacja przejeła mnie do cna i przysięgam że nigdy więcej nie odpale WoWa ;( W końcu granie w niego tak naprawde nie było przyjemne, ja się srasznie przy nim nudziłem, co więcej nic z tego nie mam poza wspomnieniami straconego (w końcu się wtedy nudziłem!) czasu. Znajomości, które przez WoWa zawarłem są nic nie warte, bo poznałem tylko kolejnych malućkich robotów stworzonych przez blizzarda do generowania dochodu! Zaprzepaściłem swoje życie, idę się powiesić! Farewell WoW ;(
Lutz >>> rotfl... wytlumacz mi bo może źle cie zrozumiałem - twierdzisz, że młodzież ma sporo obowiązków, a dorośli mają ich mniej? Wiesz, jak patrze na moich rodziców to wyciągam zgoła odmienne wnioski...
Masz Gregor jakis uraz zwiazany z Guild Wars czy co, ze tak zes sie przyczepil do ludzi w ta gre grajacych? Udzielam sie aktywnie w watku tej grze poswieconym od dosc dawna i nie pamietam, zeby ktos ze stalych bywalcow wyburzal do WoW'a ale kiedy czytam posty w watkach WoW'a i Ty chcesz odpierac zarzuty rozmaitych ludzi atakujacych WoW'a, prawie zawszze najezdzasz na GW.
Nie zalapales sie na pierwsza transze jak CDP gre rozsylal poltora roku temu, czy jak, ze Ci tak zostalo?
---> Matt
Bo ja mam na myśli tych fanatyków GW, którzy udzielają się w wątkach WoW :).
Sam gram w GW, który z MMO nie ma nic wspólnego i nawet mnie to bawi.
Guild Wars jest dobrze widocznym przykładem tzw. gimnazjalnej krytyki. Czyli: gra x jest lepsza, ładniej pachnie itp. itd. a na końcu wychodzi na to, że piszącego nie stać na coś droższego i tylko dlatego najeżdża na taki produkt. Tak samo dzieje się z płatnym dostępem do stron www, grami offline z dobrym zabezpieczeniem itp. :)
edit:
Chciałem jeszcze dopisać to, co napisał KogUteX. Polskie community GW chlubi się pluciem jadem na WoW, na który ich nie stać i właśnie takie wrażenie odnoszę i ja, dlatego gram zawsze z amerykanami. Nie piję do nikogo na forum GOL, bo tutaj - najwyraźniej - rezyduje ta lepsza część graczy :).
nie pamietam, zeby ktos ze stalych bywalcow wyburzal do WoW'a
To ja się wypowiem. Grając w Guild Wars zauważyłem, że gracze nienawidzą WoWa. Wg nich GW to 'miszczostwo' świata i nie ma lepszej gry. Nie da się nawet tłumaczyć, bo od razu zaczniesz zwyzywany od idioty, który daje się naciągnąć. A GW to co? Dodatek za 150 zł co pół roku, to też jak abonament. Za grę single player.
Widzisz Szczeblo wlasnie o tym pisze, dorosly czlowiek zrozumie to co napisalem, i bedzie wiedzial o co mi chodzi. Szczyl niestety nie ma jeszcze pewnej ilosci tzw. doswiadczenia aby zalapac, a co za tym idzie latwo takiego szczyla wmanewrowac w rozne nalogi/zle nawyki.
KogUteX --> GW w żadnym stopniu nie jest single-playerem ;)
I na pewno nie jest MMO. PvE można przejść grając samemu. PvP przypomina counter strike'a. I gdzie tu masywny multiplayer?
EDIT: Dobra, ja już nie będę się udzielał, bo znowu rozpęta się wojna, że GW to jest rasowe MMO.
Coz, nie wiem jak wyglada sprawa z polskim "community", nie udzielam sie na innych forach niz GoL, a jacy ludzie sa tu, napisalem wyzej. Gram w miedzynarodowej gildii zlozonej w znakomitej wiekszosci z ludzi doroslych i dojrzalych, czesc z ktorych ma za soba rowniez pokazne doswiadczenie z WoW, z ktorym jednak pozegnali sie i nie dlatego, ze nie mieli kasy, tylko nie mieli czasu na caly ten grind, ktory (przyznaje - wiem tylko z tego co slyszalem) dla kazdego kto z WoW'a gral wiecej niz tylko od swieta, byl niemal nieodzowny. GW, jak sam wiesz, oferuje inne doswiadczenia i na pewno nie potrzeba poswiecac jej tyle czasu, zeby moc cos znaczyc albo po prostu osiagnac cos dla wlasnej satysfakcji, choc wiec w GW gra na pewno jakies grono ludzi ktorych nie stac na WoW'a opluwaja go wiec, tak jak piszecie (tak samo zreszta jak zawistnie opluwac beda za kilka lat "masonow" jezdzacych mercedesami, bo na pewno je pokradli), wolalbym jednak zeby cala spolecznosc GW nie stawala sie przez takich pajacow ofiara niesprawiedliwych uogolnien.
Tx.
---> L0ck3
Nie, ale nie ma też wyraźnej przewagi nad np. Neverwinter Nights + GameSpy/All-Seeing Eye.
GW to świetnie przemyślana gra, ale jeszcze lepszy jest marketing, który zdołał wykreować ją na konkurencję dla MMO.
Dobra, zmieniam swoje nastawienie, teraz będę pisał takie posty, jakich oczekujecie:
Jest, jeeeeessssstt! Suepr!! yeeeahh, nareszcie !! Tak! Dodatek!
WoW rzondzi normalnie nie?
Ha ha, zeby tylko kaski mi rodzice dali. Oh yeah!
---> Tweety32
Nikt nikomu w nic nie każe grać, ani nie zabrania. Po prostu dorabianie ideologii do zwykłych preferencji jest śmieszne.
tweety
Załosny jesteś. Nie umiesz argumentować wypowiedzi to chociaż użyj starego schematu. Może zaimponujesz 11-latkom.
No tak, jak to zwykle w wątku o WoW musiało paść parę argumentów o GW :)
Nie ma co się dziwić, że są to antagonistyczne nastawione community, gdyż w czasie gdy GW wyszło, było naturalnym przeciwnikiem rynkowym WoWa. Nieważne, że to nie mmorpg, tylko corpg, nieważne, że różnią się bardzo w filozofii rozgrywki itp.
Wynika to z kilku rzeczy, tak mi się wydaje.
1. Większość graczy w WoW to newbie w świecie MMO. Naprawdę mało kto z nich grał wcześniej w kilka tytułów (a jeśli już to były to MU na privach). Dlatego taki gracz ma inne podejście do gry i uważa, że wybrał najlepszy prodkukt na rynku więc musi za nim stawać murem.
2. Duża część graczy bronić WoWa będzie zaciekle, bo to gra w kultowym świecie Warcrafta, nic innego się nie liczy.
3. Gracze z GW mają kompleks WoWa, bo GW nie dorównało popularnością. To budzi frustrację.
4. Niektórzy pewnie rzeczywiście zazdroszczą WoWowcom, a sami nie mają kasy na abo.
Dla przeciwników GW, szczególnie tych argumentujących, że to nie MMO:
Tak, to prawda, to cooperativ rpg bo ma tylko instance.
Ale w ten sposób dochodzimy do absurdu, bo wychodzi na to, że bardziej MMO od GW jest MuOnline czy Tibia (nie ma prawie instance, wszyscy na serverze mogą się widzieć na obszarach gry, klepać wzajemnie itp.). Tylko czy to nie jest trochę głupie? Bo w ten sposób definicję MMO zawężamy do:
Nieograniczonego pulania się po planszach z możliwością spotkania innego gracza, celem ubicia go tudzież wspólnego klepania mobów.
Za takie MMO ja dziękuję, wolę swoje instacne z misjami, fabularne questy, rozgrywki pvp w stylu CSa a nie "klepta co chceta i jak chceta".
---> Indoctrine
Rozumiem, że celowo przejaskrawiasz, ale jednak przesadzasz :).
Tak, to prawda, to cooperativ rpg bo ma tylko instance.
Ale w ten sposób dochodzimy do absurdu, bo wychodzi na to, że bardziej MMO od GW jest MuOnline czy Tibia
Występowanie w grze instancji nie musi być wadą. Wydzielenie podziemi (które w szeroko pojętym gatunku RPG są bardzo ważne), to jedyny sposób na zachowanie "epickości klimatu" z jednej strony (samotni bohaterowie), i zabezpieczenia normalnych graczy przed kretynami, którzy przeszkadzaliby im z głupoty i złośliwości.
Największą wadą GW jest dla mnie po prostu brak ŚWIATA w tej grze. Miasta to nic więcej, jak chat albo klient typu GameSpy, z dodatkową opcją trójwymiarowych modeli, które sobie po tym mieście biegają. Wszystko inne to najzwyklejszy cooperative (PvE) albo Counter-Strike z czarami (PvP). Zwłaszcza ten drugi jest świetny, co przyznaje pośrednio Blizzard, wprowadzając swoje Areny (i nie pierwszy raz już czerpiąc pomysły z GW).
Dla mnie w grach RPG, znów - bardzo szeroko rozumianych - zawsze ważne było PvE. Ciekawy świat, potwory, NPC. Przeszedłem kampanię GW i spory kawałek Factions. Ta pierwsza była cukierkowa i śmiesznie naiwna, służyła właściwie tylko do zdobycia skilli PvP, natomiast Factions to dla mnie z kolei skok w drugą stronę, czyli grind a'la WoW, z tym, że zabrakło adekwatnych nagród w myśl (słusznego) motta "skill > gear". Być może Nightfall coś tu poprawi, to, co widziałem w Lipsku było obiecujące.
Rzecz w tym, że nic w zabawie PvE w Guild Wars nie stanowi takiej jakościowej zmiany w stosunku do singleplayer cRPG, żeby zachęcić mnie do oderwania się np. od Neverwinter Nights 1 lub 2, zwłaszcza z dobrymi modami. NwN mogę np. wyłączyć kiedy zechcę. To, co jest atrakcyjne w WoW dla mnie (i podejrzewam że dla wielu innych fanów MMO), to potencjalne niespodzianki. Nigdy nie wiadomo, czy spotkam w Netherstorm nagiego Gnoma, ściganego przez żółwia, czy minie mnie rajd na wrogie miasto. Nawet to, że ktoś może mi przeszkadzać, albo szansa spotkania nieznajomego i zaoferowania mu wody i żarcia (mage :D), potrafi cieszyć, bo.. nie jest zaskryptowane.
Ja jestem przykładem osoby, która nie podpada pod żaden z twoich dwóch pierwszych punktów. Od lat grałem w MUDy i wiele innych MMO. Stać mnie na więcej, niż jeden abonament, grywałem równolegle w kilka innych gier. Blizzardowski fanboyizm też jest mi obcy, bo Diablo uważam za jedną z głupszych gier w historii, a Warcraft III zupełnie mi się nie podobał wizualnie i klimatycznie.
Po prostu któregoś razu zobaczyłem WoW u znajomego. Znajomy wychodził. Zaproponował: załóż sobie postać, pograj trochę. Wpadłem i pobiegłem do sklepu po kilku godzinach.
Nie jestem wobec WoW bezkrytyczny. Widzę, jak Blizzard sztucznie przedłuża zabawę i gloryfikuje nudne i powtarzalne zajęcia. Mimo wszystko, jest to gra, przy której to "coś" mnie trzyma już od 2 lat. Taki miażdżący i bezprecedensowy sukces tej gry, na skalę nieporównywalną z innymi MMO, wręcz zjawiskowy, to według mnie zasługa wielu czynników. Część z nich jest samonapędzająca się: duża liczba graczy to aktywna społeczność, ciekawe dyskusje, pomocne strony www, coraz lepsze mody do UI. Inne to zasługa Blizzarda - w WoW po prostu gra się wygodnie. Nie ma nadmiaru opcji, różniących się tylko ikonką skilla, nie ma 10000001 klas typu "Czarny krwawy paladyn średnio-żółtej mocy". To, co jest jego wadą np. w porównaniu do L2, czyli niezbyt duży świat, w oczach wielu jest zaletą. Jest akurat tak duży, żeby zapewnić swobodę, ale na tyle mały, że da się "ogarnąć".
Ale jazda fajna w tym wątku...:-) Dorzucę dwa słowa od siebie..:
GW może sobie nie być MMO , wali mnie (pardon my french) czy ktoś ma inną definicję tegoż gatunku to tylko szufladkowanie bez sensu - dla mnie osobiscie liczy się grywalność i GW ją zdecydowanie ma. Małolatów w GW też jest pełno - nie żeby sami dojrzali gracze tam siedzieli :-D Zresztą nie zawsze wiek jest wykładnią zachowania...Przeszedłem dwie części i różne rzeczy sie widziało :-)
Po drugie - WoW może sobie nie być nazywane pełnoprawnym MMO dla dojrzałych graczy , też mnie to wali. Właśnie sobie kupiłem podstawkę i mam zamiar ze 4 miechy sobie pociurlać dla rozrywki bo jakos mało dla mnie interesujących gier na offline wyszło (moze poza NWN2)..Podkreślam zwrot "dla rozrywki". I mam szczerą nadzieję że sie będę dobrze bawił bo po to ją kupiłem :-)
Po trzecie - Tak czy inaczej umawiam się co jakis czas z kumplem na małego questa w GW Prophecies bo uwierzcie bądź nie ale on od premiery GW gra tylko w tą część bo ją lubi..:-) I też jest fajnie.
Konkluzja: Po kiego grzyba w ogóle kolejna dyskusja o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocnymi skoro każdemu różne rzeczy odpowiadają i tego się wyzywaniem od fanbojów nie zmieni. Aha, i wbijcie sobie do głowy że KASĘ Z NAS DOJĄ WSZYSCY bez względu na to jaką grę wydają - a każdy sobie pozwala na tyle dojenia na ile go stać..:-D
Ufff...wyszło więcej niż dwa słowa..:-) Pozdro
KASĘ Z NAS DOJĄ WSZYSCY bez względu na to jaką grę wydają - a każdy sobie pozwala na tyle dojenia na ile go stać..:-D
What he said.
Hm, nie do końca się zgadzam z tym, że brak jest ŚWIATA. Na pewno inaczej jest to skonstruowane niż w WoWie czy innych klasycznych MMO, lecz świat to fabuła, ciekawe miejsca, tego nie brakuje.
Do tego właśnie wątek rpg w GW jest dość ciekawie rozwinięty, można grać solo, można z ludźmi, no i zapewnia on dużo więcej rozrywki niż przeciętne crpg singleplayer (policz ile zajmuje przejść takiego Fable a jakiejkolwiek kampani GW, oczywiście mam na myślo normalną grą a nie jakieś speed runy). Nightfall jest najbogatszą kampanią i najbardziej rozbudowaną, i nagrody są, niektóre baaardzo hardkorowe jeśli chodzi o zdobycie :) Oczywiście nie można zdobyć na przykład uberbroni bo najważniejszy jest ballance.
Rozumiem Twoje argumenty o spontaniczności w WoWie (zresztą tyczą się one każdego niezinstancjonowanego MMO), ale cóż. Nie można mieć wszystkiego. Jeśli gra ma mieć fabułę konkretną, takie rozwiązanie nie za bardzo by się nadawało. Do tego trzeba by podzielić oczywiście GW na serwery, by za dużo luda w jednym miejscu nie było itp..
Zresztą, grałem kilka miesięcy w WurmOnline, to wiem co to znaczy komuś pomóc opatrzeć ranę zanim się wykrwawi na śmierć, albo pomóc rozprawić się z żukami w kopalni czy zawieźć wózek pełen drewna w zamian za kamienie na budowę pieca do wytopu stali :D Tak, to fajne, ale to inny rodzaj gry po prostu.
Zgadzam się, że WoW jest produktem bardzo dobrze przemyślanym, prostym w obsłudze (w miarę), itp, lecz nie każdemu taki styl rozgrywki odpowiada. Mnie osobiście trochę by wkurzał Blizzard, że jest czasem kolejkowanie, słyszałem o ściąganiu patchy jak to wolni idzie itp.. Firma z taką kasą mogłaby się postarać o jakiś dobry streaming i lepsze servery ;)
Aha, może Ty mi powiesz, czy level cap 70 jest dopiero po kupnie TBC czy ci co nie mają dodatku, też dostaną podniesiony do 70 levelu?
---> Indoctrine
Jeśli gra ma mieć fabułę konkretną, takie rozwiązanie nie za bardzo by się nadawało.
I dlatego właśnie konkurencją dla WoW stanie się dopiero gra, która jeszcze lepiej wplecie "szkielet fabuły" w aktywność graczy i pozwoli im naprawdę ją "pleść". W WoW są to opisy questów, easter eggi, miejsca znane z wcześniejszych Warcraftów, ksiązki, które przypadkowo można gdzieś znaleźć. Na więcej "fabuły" w dzisiejszych MMO nie bardzo jest miejsce bez instancjowania, dlatego potrzebne jest coś naprawdę nowego, żeby zdetronizować Blizzardową maszynkę do kasy.
edit:
I właśnie dlatego nie widzę żadnej przewagi GW na DOBRYM (nie, jak słusznie piszesz - przeciętnym) singleplayerowym cRPG. W takim Neverwinter 2 jest trochę swobody, jest możliwość wyboru, wygodny interfacje, zabawne dialogi... Coop też bez problemu można pograć, jest bardzo fajnie. GW nie jest złe - a PvP ma na poziomie grywalności CSa - ale nie ma żadnej wyraźnej przewagi nad dobrym single.
PS Level cap podnosi się po zainstalowaniu dodatku.
PS2 dla rozluźnienia atmosfery: Na GC rozmawiałem o Nightfall z jednym z europejskich Community Managerów z NC. Kiedy wspomniał ileset nowych skilli pojawi się w dodatku, zapytałem, czy nie boją się, że w końcu zabraknie im pomysłów na kolejne umiejętności. Ostatecznie wszystkie polegają na: uszkodź wroga, ulecz przyjaciela, wspomóż, utrudnij :). Odpowiedział "W końcu tak, ale na kilka dodatków powinno jeszcze starczyć"...
Heh Blizzard znowu sobie zarobi na uzależnionych od WoW-a :/ Właściwie nie wiem czemu mnie to dziwi. Aha. WoW zabrał mi kuzyna :D Od 2 tygodni nie można z nim pogadać tylko "Wiesz, że WoW tamto", albo "Wiesz w BC będzie...". Ech. Wszystko jest dla ludzi... tylko z umiarem !
Jedna tylko uwaga, troche na marginesie wszystkich powyzszych wpisow. Blizzard jest autorem World of Warcraft i The Burning Crusade, ale nie wydawca. Blizzard nalezy do koncernu Vivendi i to ow podmiot decyduje o polityce cenowej produktow Blizzarda. Na graczach zarabiaja akcjonariusze Vivendi, pracownicy Blizzarda dostaja tylko procent tych zyskow. Jesli wiec ktos protestuje przeciwko "dojeniu" jego kieszeni, to powinien protestowac przeciwko koncernowi Vivendi, na nim psy wieszac i jego zyski starac sie pomniejszyc. A tym samym nie powinien grac w produkcje Sierra Entertainment, ogladac Canal+ i kupowac plyt artystow Universal Music. Bo wszystkie te firmy naleza do koncernu Vivendi
Odniosę się do tego level cap 70 :)
Jeśli pojawia sie on dopiero po instalacji TBC to trochę jest nieuczciwe wobec graczy, któzy nie zaopatrzą się w dodatek. W PvP nie będą wszak mieć żadnej szansy swoimi 60 levelowymi postaciami walcząc naprzeci 70 levelowcom. Tu muszę przyznać, że ANet naprawdę zrobiła bardzie fair z chapterami, bo każdy jest stand alone i do PvP można wchodzić mając jeden i nie jest wcale jakoś strasznie gorzej. No ale kasa, rozumiem ;)
Jeśli chodzi o tryby PvE, to jeśli gracze mają być bohaterami, to nie da się zrobić fabuły innej niż instance, chyba, żeby zmniejszyć liczbę osób na serverze do na przykład 500 albo 1000. Inaczej zawsze będzie to kulało..
(...)Jeśli pojawia sie on dopiero po instalacji TBC to trochę jest nieuczciwe wobec graczy, któzy nie zaopatrzą się w dodatek. W PvP nie będą wszak mieć żadnej szansy swoimi 60 levelowymi postaciami walcząc naprzeci 70 levelowcom.
Nie bardzo rozumiem, o co Ci chodzi. A teraz to niby jak jest? Majac postac na 50 lvl tez nie masz zadnej szansy (w zasadzie) walczac przeciwko postaci na 60 lvl. A jesli chodzi o battlegrounds, to dla postaci na poziomach 61 - 70 bedzie odrebna bramka.
darek76--> Chodzi o to, że ktoś nie mający TBC ale mający level 60, może zostać łatwo ukatrupiony przez gracza mającego level 70 dzięki TBC. Nie mówię o specjalnych BG, tylko o zwykłym łażeniu na przykład.
Na 60-tce rzadko kiedy łazi się poza instancem.
95% ludzi kupuje TBC.
Ci na 70-tce będą zajęci questami na innym kontynencie.
Uwielbiam WoW ale gram na pirackich serwerach - to nie ta sama jakość ale za to za free. szkoda mi kasy za 600PLN mogę mieć taką ilość gier (orginalnych - tylko takie kupuję -pirackie serwery to co innego), że nie będę się nudził nie tylko rok :D . jest na ok. 10 kumpli (czyli też prawie gildia) i gramy różnie od Civ, HoMM i CC przez TW, NWN CoD i inne czasami we dwóch czasem więcej nieraz (dzięki Hamachi) wszyscy naraz nie ruszając sie z domów albo właśnie idąc na działkę pogrilować i popić piwo spiąwszy się wcześniej LANowsko :D .
Nudzi mnie ciągłe tłuczenie stworów albo questy lubię pograć w strategie, ekonomiczne i inne i jak pomyślę o kilku znajomych (i ich dzieciach - uzależnienie od WoW może być dziedziczne :D), którzy nie wypuszczają nosa poza WoW to mi ich żal. poza tym wkurza mnie idealizowanie tej gry przez "WOW addickted". oczywiście moje marudzenie jest równiez związane z tym, że kosztuje to u nas za drogo (proporcjonalnie za drogo) i poczuciem, że ktoś robi mnie w bambuko twierdząc, że muszę płacić tyle kasy, bo inaczej nie będzie to działało jak należy. nie rozumiem również dlaczego na orginalnych serwerach można tworzyć tak mało własnych postaci? przecież i tak równocześnie nie zagram kilkoma a przechowywanie danych przy tej kasie jaką się płaci nie powinno być specjalnym wyzwaniem dla firmy.
reasumując - za drogo (jak dla mnie) za ofiarowaną rozrywkę.
pozdrawiam wszystkich graczy, niezależnie od tego jaki rodzaj "uzależnienia" sobie wybrali :D
Proszę was bardzo: w Szkocji TBC kosztuje 13.99 funtow = 82 złote. U nas 129 zł.
A oni zarabiają 5 razy więcej.
---> Tweety32
A oni zarabiają 5 razy więcej.
I to jest argument na rzecz czego? Akcji "dajcie Polsce, Rumunii Ugandzie pograć w WoW"?
Gra się u nas sprzedaje bardzo dobrze, piratować jej się nie da. Teraz każdy ma znajomych w Anglii, niech sobie sprowadzi, jeśli go 40zł za dowiezienie w dniu premiery do domu tak boli.
Albo odpowiadasz na wszystkie argumenty, albo nie odpowiadaj w ogóle.
U nich WoW: TBC jest tańszy o ponad 50 zł. To cena miesięcznego abonamentu.
Myślę, że CDP i tak wiedział, że nakład (dość ograniczony) się rozejdzie, więc dał taką cenę. Cenę dla maniaków WoW, z których łatwo ściągnąć kasę.
---> Tweety32
Widzisz, tam, gdzie ty wietrzysz spisek, któremu "My, Gracze" powinniśmy się przeciwstawić, inni widzą tylko biznes. Jest to spojrzenie na tyle powszechne, że Allegro tonie w ofertach TBC, zakupionej przez biednych, polskich, oszukanych i mało zarabiających graczy z takim samym zyskiem, jakiego nie możesz wybaczyć CDP. I - niespodzianka - ludzie to kupują!
Przypominam, zacząłeś od rzucenia światu wyzwania:
To my gracze decydujemy ile co kosztuje, i właśnie próbuję się przyczynić do ZNORMALNIENIA cen: nie kupuję tego.
Na razie w "niekupowaniu" jesteś na tyle marketingowo odosobniony, że Vivendi ma cię głęboko gdzieś. Prawdopodobieństwo, że szukasz dziury w całym i buntujesz się w ramach mody jest bardzo duże, biorąc pod uwagę koszt rocznej zabawy w WoW (~156 Euro), różnica w cenie samego zakupu na poziomie 10 Euro jest nieistotna. Do kogo właściwie kierujesz swoje pretensje? Do firm, które wiedzą, że Polska nie jest - i długo nie będzie - na priorytetowej liście odbiorców wszelkich nowości z dziedziny elektronicznej rozrywki? CDP i Ultima wyznaczyły takie same ceny. Później ultima zażądała od niektórych dopłaty za szybkość, a CDP chciał wykorzystania części Wirtualnych Pieniędzy. Wszystkie egzemplarze zniknęły. Ci, którym zależało na TBC, mają ją, bo wpadli na genialny pomysł zamówienia odpowiednio wcześniej. Kupić dodatek zdołała też część tych, którzy po prostu poszli do sklepów. Gdzie mamy problem? Czyżby dziwiło cię, że pośrednicy zarabiają na ogromnym popycie na jakiś produkt? I z drugiej strony: czy dla osoby gotowej zapłacić rocznie 160 Euro, te 50zł w cenie samej gry, to jakaś ogromna różnica? Gdybyśmy mieli większy rynek i większych sprzedawców, także wynegocjowane ceny byłyby nieco niższe, tylko co z tego i przeciw czemu tak naprawdę się buntujesz?
WoW na rok? Grać w WoW przez rok? To trzeba mieć niezły problem ze sobą.
Nie dość, że są inne gry, to WoW po miesiącu - dwóch, dobra - trzech, się nudzi.
Gracze, jak ja, którzy chcą pograć w WoW, zwiedzić świat, ale zrobić to raz, zobaczyć, "przejść" i już, a nie powtarzać bez celu w nieskończoność, czyli pograć miesiąc bądź dwa, dla nich to 50 zł robi różnicę.
Ty wszystko akceptujesz co Ci inni powiedzą.
Vista Ultimate będzie po 2000, pewnie ją kupisz. Czy będzie warta 2000? Nie. Nie mówiąc, że są darmowe linuxy, są też tańsze Windowsy. Ale co tam, ludzie kupią Ultimate, bo się nie sprzeciwią zawyżonym cenom.
Pozwalając się naciągać na wszystkim zmierzamy do ery mega-korporacji, rządzących światem. W zasadzie to już się stało - buty, które większość świata nosi, są szyte w biednych krajach, a koszt produkcji to 2 dolary. A cena buta - 100 dolarów. Czysty zysk dla szefów. Bynajmniej nie dla tych, co te buty wyprodukowali, oni zarabiają 0,29 $ za godzinę.
--->Tweety32
Nie dość, że są inne gry, to WoW po miesiącu - dwóch, dobra - trzech, się nudzi.
...powiedział Tweety32
Gracze, jak ja, którzy chcą pograć w WoW, zwiedzić świat, ale zrobić to raz, zobaczyć, "przejść" i już, a nie powtarzać bez celu w nieskończoność, czyli pograć miesiąc bądź dwa, dla nich to 50 zł robi różnicę.
Pomyliłeś gatunki gier. MMO do tego nie służą. Z zasady stanowią większą inwestycję czasu i pieniędzy i w taki sposób są konstruowane.
Vista Ultimate będzie po 2000, pewnie ją kupisz.
JEŚLI będzie lepsza od XP, kupię. Na razie nie jest i nie zanosi się na to. Swoją drogą, porównując zakup SYSTEMU OPERACYJNEGO, narzędzia, które ocenia się obiektywnie pod względem możliwości, do subiektywnie odbieranego produktu rozrywkowego, kolejny raz się ośmieszasz.
Czy będzie warta 2000? Nie.
Jeśli znajdą się ludzie, którzy ją za tyle kupią, to bez wątpienia znaczy, że DLA NICH była. Możesz się zapluć na śmierć, a nie zmienisz tego faktu.
Nie mówiąc, że są darmowe linuxy, są też tańsze Windowsy.
Bo oczywiście Linux nadaje się do tego wszystkiego, do czego służy Windows.
Ale co tam, ludzie kupią Ultimate, bo się nie sprzeciwią zawyżonym cenom.
Czyli: chcieli, było ich stać. Zazdrościsz? Widać. Zlituj się nad nami, alterglobalistyczny wojowniku. Nikt cię nie zmusza do kupowania czegokolwiek. Możesz ukraść, możesz nie mieć. Dopóki mamy wolny rynek i jest dość ludzi, którzy chcą za coś dać WIĘCEJ, to żadna firma nie zechce tego oddawać za MNIEJ. To - wbrew temu co sugerujesz - nie jest żadna ideologia.
A ja kocham grać w WOWa i mam w nosie malkontentów podobnie jak 8mln innych graczy. Nie mam 15lat ale sporo więcej, chętnie płacę niewygórowaną cenę za doskonale dopracowany i przemyślany produkt a nawet mam spore oszczędności w wydatkach bo nie kupuje już innych gier to tyle
Dobrej zabawy!!
Średnia wieku w WoWie jest stosunkowo wysoka, sam dobijam do trzeciej dychy IRL i w kółko spotykam starszych od siebie. Fajna gra, na maksa :)